|
|
#31 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
|
#32 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 292
|
Dot.: Ja i piosenki...
Zobacz kilka postów wyżej. Dla mnie to opinia w stylu "jestem na nie, bo cię nie lubię" Co innego merytoryczna krytyka, za którą jestem wdzięczna. Oczywiście nie jestem pewna, lecz nie mam powodu, aby przejmować się niektórymi opiniami, jeśli nie jestem do końca pewna ich powodów. Mam do tego prawo.
---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ---------- Kochane, a podoba wam sie taki tekst . wczesniej juz o to pytalam Mr. Króliczek. Rozczarowanie. Jedno wielkie rozczarowanie. Zabiegał kilka dni o kontakt do mnie, zauroczywszy się moją osobą na zdjęciach z pewnej imprezy. Z każdym kolejnym dniem zaczął sterować moimi uczuciami jak oszalały. Za szybko się mu oddałam...emocjonalnie. Seksualnie? Na trzeciej, odwołanej przez Niego randce...mogło do tego dojść. "Nie interesują mnie Twoje żałosne wymówki. Liczy się tylko to, że wystawiasz mnie do wiatru" - zdawałam się krzyczeć tego feralnego dnia Po długiej przerwie, zaczęłam na nowo korespondować z Mr. Króliczkiem. "Słabości, imie twe kobieta" (Hamlet) Już nie wykupuję już pakietów sms"ów. Nie grozi mi też "choroba kciuka" Wymieniamy się zaledwie krótkimi wiadomościami na FB. Mam wrażenie, że rozgrywamy grę: kto zmieści się w jednym/dwóch zdaniach, zamieszczając w nich kwit esencję myśli. Pokuszę się o stwierdzenie iż jest to miażdżąco urocze. Pewny czwartkowy wieczór.... "Kolorowych snów", dostaję wiadomość z numeru zupełnie mi nieznanego. Przeczytane. "Dziękuje , ale to pomyłka", odpisuję. Odkładam telefon na nocny stolik. Wykąpana grzecznie układam się w łóżku. Ahhh, moja pościel jest taka odświeżona! Już zawsze przed snem będę ją układać na okno, w celu przewietrzenia. POSTANOWIONE! "Nie. Nie pomyłka". Przedstawia się On. Mr. Króliczek. Hmmm. nie wiem co myśleć. Konsternacja ( trwając jedną chwilę, no, może dwie ) Wkładam plytę DVD do odtwarzacza. Ostatnimi czasy mój wybór pada na Dzienniki Brigitte Jones. Jedynka i dwójka naprzemiennie. Zastanawiam się czy nie za dużo uroczo infantylnej Panny Jones w samotne noce. Nie! Ustanowiłam nową zasadę, dopóty, dopóki nie nauczę się wszystkich dialogów na pamieć, będę mogła oddawać się przyjemnej ekscytacji Brygidą. Ha! Rzuciłam się prosto w wykrochmaloną świeżym powietrzem pościel. "Wiedziałem, że gdybyś wiedziała, że to ja, nie odpisałabyś. Stąd posłużyłem się nowym numerem. Całuje i pozdrawiam". Hmmm. Dla mnie zabrzmiało to mniej więcej tak: - Cześć. Jak się masz? Wszystko w porządku? Widzisz, obiecałem, że wrócę, no i jestem! Nie, nie walczę ze sobą. To nie tak. Nie czuję też ani grama satysfakcji. Skupiłam się na obrazkach na mojej plaźmie...Ha! nie do końca. Ciekawszy okazał się bowiem zegar wiszący nieopodal, na ścianie. Duża wskazówka przesuwała się w rytm myśli dwóch singielek: Brygidy i moich. DWADZIEŚCIA JEDEM MINUT I DWADZIEŚCIA TRZY SEKUNDY upłynęły. Odpisuje. "Tobie też kolorowych snów". AUĆ! Nie lubię gierek. Do tej zdążyłam się jednak przyzwyczaić. Myśli analiz nie sypią gęsto. Głośna tyrada też mi nie w głowie. Pod wpływem cynicznych sytuacji z Mr. Króliczkiem w roli głównej, utwardziłam siebie. A może jednak lubię ją?. GRĘ. Zmieniam tylko na szybko zasady. Koniec kicania za Mr. Króliczkiem. Preludium do happy endu? Po ostentacyjnym odwołaniu przez Niego naszej trzeciej randki, wydałam już wyrok: To nie TN (Ten Jedyny). Coś jednak nie pozwala mi postanowić końca naszej znajomości. Wracając do realiów. Bije rekord w przeprowadzkach. Wszędzie stoją kartonowe pudła. Moja współlokatorka Sis, dwa tygodnie temu wyprowadziła się do swojego, bądź co bądź, nowego mężczyzny. To było do przewidzenia, albo Ona albo ja. Tym razem Sis okazała się lepszą poszukiwaczką miłości. Nie jestem w stanie utrzymać dwupoziomowego, 65 m² mieszkania, wiec szukam kawalerki (mając nadzieję, że będe w stanie przynajmniej ją zachować). Czas na przeprowadzkę mam do końca miesiąca... Edytowane przez Ale ze mnie romantyczka Czas edycji: 2012-08-14 o 22:21 |
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 040
|
Dot.: Ja i piosenki...
Prosisz o ocenę tekstów, a jak już komuś się nie podoba, to piszesz, że Ty przecież MASZ talent. Nie twierdzę, że nie, ale jeśli prosisz o opinię, to przyjmuj również te niepochlebne
__________________
Narysuj mi coś ![]() Cytat:
No tengas miedo a volar
|
|
|
|
|
|
#35 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
|
Dot.: Ja i piosenki...
[QUOTE=Ale ze mnie romantyczka;35892847]
Nudno mi Ze wskazówki sekundy kapią Leje się Za godziną godzina Z zegara do wiadra Z wiadra do cysterny – czas Nudno mi Z kalendarza się doby sypią Ziarnka lat Zwały dekad, stulecia Furgony z erami Wagony eonów – czas Nudno mi Ze wskazówki sekundy kapią Leje się Za godziną godzina Z zegara do wiadra Z wiadra do cysterny – czas ---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ---------- Akurat teksty Nosowskiej z ostatniej płyty Heya to ostatnia rzecz, na której powinnaś się wzorować. Moim zdaniem Katarzyna, zarówno pod względem literackim jak i muzycznym, (w tym i HEY), skończyła się już jakieś 2 płyty temu. I raczej nie zapowiada się, żeby powróciłą. Wybaczcie, ale musiałam się wyżalić, jako osoba w Nosowskiej zakochana. ![]() A Ty pisz sobie, jak lubisz. To fajne zajęcie. Czasem też piszę, tyle, ze do szuflady. Każdy lubi co innego i wiadome jest to, że spotkasz się z krytyką. Ale się tym nie zniechęcaj ![]()
__________________
Nalej Serce, nalej... Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota. |
|
|
|
|
#36 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ja i piosenki...
lustra kwiaty ból zwierciadła czas czas zegarek płatki przemijanie kurde czas, tamte piosenki, czasem wyrywam kwiatki. na boga to jest tragedia wszystko na jedno kopyto, wszędzie lustra i jakieś pseudo filozoficzne metafory. tak rozumiemy to wszystko jest o bólu i nieszczęściu opisane tak dobitnie i kiczowato że bardziej się nie da. za okruchem wspomnień, matko. zakręty słów... ok ale zakamarki dna? budowanie domów z gwiazd? wzorujesz się na Nosowskiej i btw potwierdzam, Nosowska skończyla się jakiś czas temu, ale ja tutaj widzę bardziej Alicję Janosz i jej piosenki o jajecznicach. Skąd twoje uwielbienie do luster i wyrywania kwiatków albo płatków? To jakiś temat przewodni?;p Nie wiem tomik poezji pt szklarz-ogrodnik? Szpikulec nerwów? Szpikulcem nerwów wyrywasz kwiatki? Znaczy ja się mogę domyśleć co autor miał na myśli ale brzmi to tak karykaturalnie i niezgrabnie że trudno to nazwać dobrym tworem...
Cytat:
W tym tekście o anoreksji - zgadzam się, choroba straszna ale literacko temat toporny i wyświechtany żeby to zgrabnie opisać trzeba nie lada talentu... To szukanie oczu niczym zbieranie muszelek na plaży, to kolejny denny banał... Cytat:
Cytat:
Cytat:
tylko błagam nie wyskakuj na mnie znowu z bluzgami. Prosisz o opinie i niestety przychylam się do większości, mi się to nie podoba. Jakbyś chciała głębszej analizy bardziej przemyślanej to może jutro, teraz po prostu siedzę w łóżku i staram się przebrnąć przez to. Może po pierwszym szoku będzie lepiej. W każdym razie dostałaś dozę krytyki z forum teraz nad tym pracuj i nie rezygnuj. Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2012-08-15 o 00:51 |
||||
|
|
|
|
#37 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 292
|
Dot.: Ja i piosenki...
No nie wiem..., oczywiście doceniam to wszystko i zastanawiam się nad tymi ocenami i zawsze już będę zastanawiać... Tylko nie chcę się pomylić, bo nie wszystko mi tutaj pasuję. Boję się, że ten typ czytelnika jest mało wrażliwy i patrzy na słowa zbyt płytko. Ale to tylko taka jedna myśl, nie znaczy że tak jest. Dlatego aby nie zrobić sobie krzywdy, muszę to wszystko skonfrontować na forach literackich, aby mieć pewność co do dalszej drogi.
Te bazgroły to były ćwiczenia takiej dosadności, zmysłowości, dosłowności, idealnego przelania na papier, jakby sfotografowania czegoś... nawet lekceważenia zasad gramatycznych, interpunkcji w imię tego, nadal chcę robić takie ćwiczenia, choć trochę brakuje mi skrzydeł teraz... Takie ćwiczenia po to, aby pisać tak: Mr. Króliczek. Rozczarowanie. Jedno wielkie rozczarowanie. Zabiegał kilka dni o kontakt do mnie, zauroczywszy się moją osobą na zdjęciach z pewnej imprezy. Z każdym kolejnym dniem zaczął sterować moimi uczuciami jak oszalały. Za szybko się mu oddałam...emocjonalnie. Seksualnie? Na trzeciej, odwołanej przez Niego randce...mogło do tego dojść. "Nie interesują mnie Twoje żałosne wymówki. Liczy się tylko to, że wystawiasz mnie do wiatru" - zdawałam się krzyczeć tego feralnego dnia Po długiej przerwie, zaczęłam na nowo korespondować z Mr. Króliczkiem. "Słabości, imie twe kobieta" (Hamlet) Już nie wykupuję już pakietów sms"ów. Nie grozi mi też "choroba kciuka" Wymieniamy się zaledwie krótkimi wiadomościami na FB. Mam wrażenie, że rozgrywamy grę: kto zmieści się w jednym/dwóch zdaniach, zamieszczając w nich kwit esencję myśli. Pokuszę się o stwierdzenie iż jest to miażdżąco urocze. Pewny czwartkowy wieczór.... "Kolorowych snów", dostaję wiadomość z numeru zupełnie mi nieznanego. Przeczytane. "Dziękuje , ale to pomyłka", odpisuję. Odkładam telefon na nocny stolik. Wykąpana grzecznie układam się w łóżku. Ahhh, moja pościel jest taka odświeżona! Już zawsze przed snem będę ją układać na okno, w celu przewietrzenia. POSTANOWIONE! "Nie. Nie pomyłka". Przedstawia się On. Mr. Króliczek. Hmmm. nie wiem co myśleć. Konsternacja ( trwając jedną chwilę, no, może dwie ) Wkładam plytę DVD do odtwarzacza. Ostatnimi czasy mój wybór pada na Dzienniki Brigitte Jones. Jedynka i dwójka naprzemiennie. Zastanawiam się czy nie za dużo uroczo infantylnej Panny Jones w samotne noce. Nie! Ustanowiłam nową zasadę, dopóty, dopóki nie nauczę się wszystkich dialogów na pamieć, będę mogła oddawać się przyjemnej ekscytacji Brygidą. Ha! Rzuciłam się prosto w wykrochmaloną świeżym powietrzem pościel. "Wiedziałem, że gdybyś wiedziała, że to ja, nie odpisałabyś. Stąd posłużyłem się nowym numerem. Całuje i pozdrawiam". Hmmm. Dla mnie zabrzmiało to mniej więcej tak: - Cześć. Jak się masz? Wszystko w porządku? Widzisz, obiecałem, że wrócę, no i jestem! Nie, nie walczę ze sobą. To nie tak. Nie czuję też ani grama satysfakcji. Skupiłam się na obrazkach na mojej plaźmie...Ha! nie do końca. Ciekawszy okazał się bowiem zegar wiszący nieopodal, na ścianie. Duża wskazówka przesuwała się w rytm myśli dwóch singielek: Brygidy i moich. DWADZIEŚCIA JEDEM MINUT I DWADZIEŚCIA TRZY SEKUNDY upłynęły. Odpisuje. "Tobie też kolorowych snów". AUĆ! Nie lubię gierek. Do tej zdążyłam się jednak przyzwyczaić. Myśli analiz nie sypią gęsto. Głośna tyrada też mi nie w głowie. Pod wpływem cynicznych sytuacji z Mr. Króliczkiem w roli głównej, utwardziłam siebie. A może jednak lubię ją?. GRĘ. Zmieniam tylko na szybko zasady. Koniec kicania za Mr. Króliczkiem. Preludium do happy endu? Po ostentacyjnym odwołaniu przez Niego naszej trzeciej randki, wydałam już wyrok: To nie TN (Ten Jedyny). Coś jednak nie pozwala mi postanowić końca naszej znajomości. Wracając do realiów. Bije rekord w przeprowadzkach. Wszędzie stoją kartonowe pudła. Moja współlokatorka Sis, dwa tygodnie temu wyprowadziła się do swojego, bądź co bądź, nowego mężczyzny. To było do przewidzenia, albo Ona albo ja. Tym razem Sis okazała się lepszą poszukiwaczką miłości. Nie jestem w stanie utrzymać dwupoziomowego, 65 m² mieszkania, wiec szukam kawalerki (mając nadzieję, że będe w stanie przynajmniej ją zachować). Czas na przeprowadzkę mam do końca miesiąca... Choć nikt się nie odniósł do Singielki i czy podoba się ten blog... Edytowane przez Ale ze mnie romantyczka Czas edycji: 2012-08-15 o 09:31 |
|
|
|
|
#38 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#39 | |
|
biegam dla Zabawy
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#40 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 292
|
Dot.: Ja i piosenki...
A to jest dobry kierunek?
A może psychologia? Wysmukliłabym się z tych wszystkich wątpliwości, nie-takich kroków i nieprecyzyjnie moich gestów. Stałabym sobie oparta o ścianę i bardziej swoja, a moje przemyślenia dokładnie dopasowałyby się do mnie zewnętrznej, jakby szytej na miarę przestraszonego dziecka we mnie.. Wyobrażam sobie, jak INNI bardziej by mnie kochali. I takie zdanie Psychologia - wysmukliłaby mnie z NIE-JA? Edytowane przez Ale ze mnie romantyczka Czas edycji: 2012-08-15 o 09:43 |
|
|
|
|
#41 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Ja i piosenki...
Kilkakrotnie prosisz, żeby oceniono Twoją wrażliwość. Ale jak? Według jakiej skali? W jaki sposób mozna wartościować wrażliwość?
![]() Myślę, że masz potencjał. Niemniej jednak w tej chwili teksty epatują naiwnością, taka nawiną metafizyczno-filozoficzną manierą. Szczególnie w dłuższych tekstach stałoby się to wyjątkowo męczące. W tekście o Króliczku jest niemało błędów interpunkcyjnych i ortograficznych. Nie wiem dlaczego podajesz go akurat za wzór? |
|
|
|
|
#42 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 292
|
Dot.: Ja i piosenki...
Na początek to chciałabym tak pisać jak singielka - tekst o mr. króliczku i blog - taki żywioł, jedność z sobą, mega lekkość. A potem... to już inna sprawa
Ale uważam, że mi chyba dużo do singielki brakuje. To musi być strasznie przyjemne pisać tak jak ona... Hm, może mam jakąś obsesję? Zresztą zobaczcie ile ona ma komentarzy - w ubiegłym roku, nawet 60 pod jednym postem.
Edytowane przez Ale ze mnie romantyczka Czas edycji: 2012-08-15 o 10:11 |
|
|
|
|
#43 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
|
#44 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Ja i piosenki...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35902158]Ja zdecydowanie za płytko patrzę, bo przede wszystkim na ortografię i interpunkcję, a ta kuleje, o laskę aż się prosi
[/QUOTE]Prawda, jacy dzisiejsi czytelnicy sa malowrazliwi? ![]() Cytat:
Jesli Ty chcesz zaczynac sie uczyc pisac od wyzszego poziomu wtajemniczenia, to licz sie z tym, ze nie bedzisz w stwnie poprawnie sklecic jednego zdania i nie bedzie to miec nic wwspolnego z Twoim cwiczeniami a jedynie brakiem rzemiosla. Edytowane przez Dzikun Czas edycji: 2012-08-15 o 10:48 |
|
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Ja i piosenki...
Przepraszam, że to napiszę, ale może najpierw warto nauczyć się pisać jasne i zrozumiałe dla współrozmówców posty na forum, a później się brać za "sztukę"
I tak jak pisze Dzikun - żeby umiejętnie łamać zasady, najpierw trzeba się dobrze nauczyć nimi posługiwać ![]() I nabrać pokory, przyda się na przyszłość ![]() A co do samych tekstów, uderzyło mnie strasznie płytkie pojmowanie przez Ciebie anoreksji.
__________________
|
|
|
|
|
#46 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
Jeśli na jej twórczości się opierasz - nie dziw się, że wychodzisz na tym... nie najlepiej. *jedność z sobą - a cóż to za twór? Napisz, co miałaś na myśli, bo widocznie nie czuję podtekstu ![]() Cytat:
Najpierw należy pisać poprawnie. Kiedy mamy świadomość, że każdy przecinek, każda kropka, każdy znak zapytania są na swoim miejscu - możemy zacząć "bawić się" interpunkcją. Wyobraź sobie, że dostajesz do ręki dwa teksty z zaburzoną interpunkcją, a Twoim zadaniem jest odpowiedź na pytanie: "Który z nich napisany został przez profesjonalistę, a który przez amatora?". Wiesz, po czym je poznać? W tekście profesjonalisty, mimo że przecinka w odpowiednim miejscu nie ma, Ty CZUJESZ, że taki był zamysł autora. W twórczości amatora czytelnik zastanawia się: "On się pomylił, czy w drukarni zawalili sprawę?". Ot, i cała filozofia. Szkoda, że teksty z pierwszego postu zostały usunięte. Wg mnie podpada to pod regulamin, ponieważ były one podstawą wątku, ale kłócić się nie będę... Edytowane przez lapida Czas edycji: 2012-08-15 o 12:15 |
||
|
|
|
|
#47 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ja i piosenki...
Niewrażliwy czytelnik, śmiech na sali, pani wyżej mogłaby cię w konfrontacji twórczej i poprawnościowej zgnieść tak szybko że nawet byś nie zauważyła... Ja jeszcze filologiem nie jestem bo studia jeszcze trzeba skończyć ale uwierz mi - nie raz nie dwa rozkładałam dzieła (prawdziwe dzieła a nie szmirupiru mr króliczek i jakaś sis) na łopatki i powoli zaczynam ogarniać z czym to się je. Tak że to nie są niewrażliwi czytelnicy bo dużo z wypowiadających się tu dziewczyn ma odpowiednie kompetencje do krytykowania tylko niektórym już ręce opadają. Ale oczywiście wszystkie jesteśmy za mało wrażliwe a w życiu przeczytałyśmy tylko Franklin wiąże już buciki oraz Poczytaj mi mamo. Najłatwiej zwalić na czytelnika, skoro się żadnemu nie podoba znaczy że grupa docelowa zła. Może dla 13 latek mogłabyś pisać :P
---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ---------- Cytat:
Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2012-08-15 o 12:47 |
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ja i piosenki...
|
|
|
|
|
#50 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Ja i piosenki...
Nie będę się odnosić do postów autorki, bo po co, skoro wszystko zostało już powiedziane. Przyszłam tylko się oburzyć lekko- jak to Nosowska się skończyła?! Gurls, pls! :O Herezje! Na stos!
|
|
|
|
|
#51 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ja i piosenki...
Dolan, no :S :S :S
|
|
|
|
|
#52 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Ja i piosenki...
Gooby, mówisz tak tylko dlatego, że kiedyś, za gnoja, jarałaś się Nosowską. Teraz Ci przeszło. Ale jej wcześniejsze tekst nie były ani odrobinę mniej kiczowate czy banalne niż obecne. Po prostu wtedy to do Ciebie przemawiało i masz do nich sentyment
Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2012-08-15 o 13:10 |
|
|
|
|
#53 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ja i piosenki...
Dolan no no no no, nie zaczynaj psychoanalizy ;p takie mam zdanie i koniec ;p
|
|
|
|
|
#54 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Ja i piosenki...
No ale jakby nie patrzeć - to użytkowniczki wizażu nie nadają się na "wirtualnego odbiorcę" twórczości Autorki tematu, co nie zmienia faktu, że gdzieś tam przecież musi taki istnieć (vide Głowiński)
Tak więc musi być coś na rzeczy z tą "niską wrażliwością"
__________________
|
|
|
|
|
#55 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 292
|
Dot.: Ja i piosenki...
No ale wielu ludzi z mojego otoczenia i na innych forach mówi, że to co pisze bardzo, bardzo im się podoba... że rozumie to co piszę, czuje to... Na obecnym etapie styl sigielki jest moim marzeniem. Ale chcę iść potem dalej...
1000days - myślisz, że jestem głupia? Mam kompleks inteligencji i boję się, że ktoś uzna mnie za płytką. To mnie tak boli, że aż mi jest zimno i czuję taki ból przeszywający. A ja wcale nie jestem płytka, tylko może to tak wygląda, bo celowo przyjmuje infantylny styl. Nie chcę udawać mądrzejszej. Wcale nie zamierzam iść na studia filologiczne i mądrzyć się nad dziełem, wolę go czuć, bo to jest ważniejsze. Wolę studiować socjologię lub psychologię niż filologię polską czy dziennikarstwo. Ja nie chcę aby czytelnik podziwiaj to co piszę, chcę aby to pokochał. Dlaczego uważacie, że jestem głupia? ......................... . Czy uważacie za tandetny taki tekst? Czy mogę go mieć za wzór? Ja Przez pelargonie w oknie widzę ulic zbieg I tego świata tyle znam, Co topografię czterech ścian, Siwy horyzont zawsze budził we mnie lęk. Orzeł z reszką, plecy o plecy, Nierozłączni jak światem świat, Ja - on, on - ja, Nie podzielisz na dwa, no bo jak? To ja - Tramwaj zarzucił na mnie pętlę - no i znów Trzeba wydukać parę zdań I kołek z drewna włazi w krtań, W cesarskich cięciach rodzę każde z prostych słów. A może psychologia? Wysmukliłabym się z tych wszystkich wątpliwości, nie-takich kroków i nieprecyzyjnie moich gestów. Stałabym sobie oparta o ścianę i bardziej swoja, a moje przemyślenia dokładnie dopasowałyby się do mnie zewnętrznej, jakby szytej na miarę przestraszonego dziecka we mnie... Wyobrażam sobie, jak INNI bardziej by mnie kochali. Co chciałam przez to powiedzieć? Że jakbym poszła na studia psychologiczne, bardziej poznałabym siebie, miałabym mniej wątpliwości, a może teraz tak naiwnie tylko mi się wydaje? Może miałabym ich więcej. Moje gesty byłyby pewniejsze. Pokochałabym siebie, bo studiowałabym coś co mnie interesuje i świadomość spełnienia dodałaby mi pewności. Byłabym mniej zagubiona - tak mi się teraz wydaje. Potrafiłabym być może bardziej wyrazić to, co czuję. - to miałam na myśli, ale metafora czasem potrafi więcej powiedzieć i jakbym w ten sposób powiedziała, nie byłoby to świeże. Liczyłam na to, że wrażliwy czytelnik zrozumie o co mi chodzi. Edytowane przez Ale ze mnie romantyczka Czas edycji: 2012-08-15 o 14:59 |
|
|
|
|
#56 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
Serio? Ale na forach literackich? Takich z prawdziwego zdarzenia? Oczywiście istnieją też fora, gdzie wrzucę sobie tekst: "Ojej, ale jestem samotna Samotność mnie dopadła Jestem sama tak bardzo sama że nawet Samotność ode mnie uciekła" i dostanę mnóstwo komentarzy: "Łoooo! Dziewczyno! Ty to masz talent!". Będą miarodajne? |
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Ja i piosenki...
Cytat:
Zacytuj mi, gdzie ktoś Cię nazwał głupią.
__________________
Edytowane przez Darkoz Czas edycji: 2012-08-15 o 14:28 |
|
|
|
|
|
#59 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Ja i piosenki...
Poczytalam troche i tak sie zastanawiam jaki to niby jest ten "styl singielki"? Chaotyczny? Banalny? Pelen bledow? Nie widze w niej niczego nadzwyczajnego. Porownania sa na zmiane albo nie jasne albo banalne. I ta mnogosc slow pisanych capsem, jakby przez przypadek jej sie wlaczyl i olala sprawe. Przypomina mi to te babeczke od Zmierzchu, ktora pisala kursywa co piate slowo, albo pewna wizazanke, ktora pisze kursywa cale zdania, niby to podkreslajac ich ironie lub znaczenie...
Laska, jesli sa tacy, ktorym sie twoja pisanina podoba to na zdrowie, pokazuj im ja dalej. Uslyszalas tutaj sporo na prawde konstruktywnej krytyki i duzo przydatnych rad ale do ciebie nie dociera i nie jestes w stanie wyciagnac z nich niczego pozytywnego, tylko nadal zaslaniasz sie niezrozumieniem i brakiem wrazliwosci ze strony wizazanek... |
|
|
|
|
#60 |
|
biegam dla Zabawy
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
|
Dot.: Ja i piosenki...
Dlaczego z góry przyjmujesz, że ci, którym nie podoba się jak piszesz nie mają racji? A racje mają ci, którzy Ciebie chwalą?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:43.














Zresztą zobaczcie ile ona ma komentarzy - w ubiegłym roku, nawet 60 pod jednym postem.


