wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[ButterBear]

Cześć

Faktycznie, dzieciowo tu bardzo

Niu, ale się zmieniła Twoja córa!! Śliczna jest!!

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Cześć

Faktycznie, dzieciwo tu bardzo

Niu, ale się zmieniła Twoja córa!! Śliczna jest!!

Niu, Kotku, fajnie popatrzeć na zmieniające się pociechy

Dzieciowo tu, że aż strach boję się, że się zarażę

Skupiam się więc póki co na produktywności zawodowej, z którą jak zwykle mam problem, gdy pracuję w domu

Ale i tak coś mi się w głowie zmienia odnośnie dzieci - aktualnie temat mi zobojętniał, czyli nie ma radykalnego "nie", a zamiast tego jest "może być"

[twin--maid]

Cześć,

Kotku, Niu niesamowita różnica w wyglądzie Waszych Córeczek obie urocze

[goosia207]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gosiu dokładnie, akurat godziny pracy mam dobre. Od tego roku będzie semestr na rano semestr na 2 zmianę. Ale jak wrócę do pracy to będę miała akurat zmianę na rano więc super.

Mi też ciężko było podjąć decyzję o dziecku, mąż 2 lata mnie namawiał a ja a to praca a to coś Choć od kilku dni mąż zaczyna mówić o 2 dziecku że on już by chciał. No na głowę upadł. ja tam w ciągu najbliższych 4 lat nic nie planuję (dopiero wtedy będę miała przerwę w awansie zawodowym)

wow szybko mu się drugiego zachciało

Niu faktycznie ci się córeczka zmieniła fajna dziewczynka

Napisane przez emi_lka

Niu, Kotku, fajnie popatrzeć na zmieniające się pociechy

Dzieciowo tu, że aż strach boję się, że się zarażę

Skupiam się więc póki co na produktywności zawodowej, z którą jak zwykle mam problem, gdy pracuję w domu

Ale i tak coś mi się w głowie zmienia odnośnie dzieci - aktualnie temat mi zobojętniał, czyli nie ma radykalnego "nie", a zamiast tego jest "może być"

hehe myślisz, że to zaraźliwe?

Jeszcze z rok i całkiem ci się odmieni

[sanetka]

hey.
Niu, kotku ale dziewczyny się zmieniły. Ale jak swojego smyka zdjęcia ogladam to też nie mogę wyjść z szoku.

Ja póki na chodzie byłam dziś kupić wyprawkę, większość już mam. I nie mogę wyjść z szoku ile to kasy idzie, nawet przy drugim dziecku jak sporo rzeczy niby się już ma

[Madzialenka12344321]

Niu mała sie baaardzo zmieniła

Emilko zarażaj się

Gosiu tez jestem w szoku. Powiedział, ze jeszcze jak będzie taka grzeczna jak Maja to bierze w ciemno buahaha

Sanetko który to tydzień??

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Niu, Kotku, fajnie popatrzeć na zmieniające się pociechy

Dzieciowo tu, że aż strach boję się, że się zarażę

Skupiam się więc póki co na produktywności zawodowej, z którą jak zwykle mam problem, gdy pracuję w domu

Ale i tak coś mi się w głowie zmienia odnośnie dzieci - aktualnie temat mi zobojętniał, czyli nie ma radykalnego "nie", a zamiast tego jest "może być"

no dzieciowo bardzo. Dlatego mało mnie tu, ale nie mam zbyt wiele do powiedzenia w temacie

[Debrah]

Haniu: A taką mam refleksję jak to jest - jakieś plany co do drugiego tak na świeżo z pierwszym? Czy raczej odkładasz daleko w latach (lub wcale) ale pisałaś o Stasiu kiedyś.
W ogóle to pytanie do wszystkich mam jest, no bo często jest tak, że na początku z pierwszym jest szok i się mówi, że never ever (mam taką koleżankę, ale teraz już zaczyna planować następną ciążę, przeszło jej).
Ja na razie obstawiam, że na jednym poprzestanę, chyba, że się bardzo wkręcę (zawsze mi chodzi o moją niepełnosprawność, nie chcę żeby starsze dziecko niańczyło młodsze, muszę być możliwie samowystarczalną i normalną mamą!).

Przyznam Wam się, że kupiłam pierwszy ciuszek w przypływie dobrego humoru, ale jakoś się boję kupować cokolwiek na tym etapie (połowa 17 tygodnia), bardzo wcześnie.
Kotek, Niu - strasznie się Młode zmieniły, śliczne są <3 (aż mnie coś bierze na dziewczynkę jak tak patrzę; ) )
W ogóle - gdzie wy najczęściej kupowałyście/kupujecie ciuszki? O jakość w stosunku do ceny mi chodzi. Sprawdziło Wam się, żeby większość ciuszków na początek mieć w rozmiarze 56??

Miskowa: kochana, przepraszam Cię bardzo, to ja chyba regularnie podkręcam dzieciowy temat* ale na wszystkie inne również jestem otwarta )

[hania811]

Napisane przez Debrah

Haniu: A taką mam refleksję jak to jest - jakieś plany co do drugiego tak na świeżo z pierwszym? Czy raczej odkładasz daleko w latach (lub wcale) ale pisałaś o Stasiu kiedyś.
W ogóle to pytanie do wszystkich mam jest, no bo często jest tak, że na początku z pierwszym jest szok i się mówi, że never ever (mam taką koleżankę, ale teraz już zaczyna planować następną ciążę, przeszło jej).
Ja na razie obstawiam, że na jednym poprzestanę, chyba, że się bardzo wkręcę (zawsze mi chodzi o moją niepełnosprawność, nie chcę żeby starsze dziecko niańczyło młodsze, muszę być możliwie samowystarczalną i normalną mamą!).

Przyznam Wam się, że kupiłam pierwszy ciuszek w przypływie dobrego humoru, ale jakoś się boję kupować cokolwiek na tym etapie (połowa 17 tygodnia), bardzo wcześnie.
Kotek, Niu - strasznie się Młode zmieniły, śliczne są <3 (aż mnie coś bierze na dziewczynkę jak tak patrzę; ) )
W ogóle - gdzie wy najczęściej kupowałyście/kupujecie ciuszki? O jakość w stosunku do ceny mi chodzi. Sprawdziło Wam się, żeby większość ciuszków na początek mieć w rozmiarze 56??

Miskowa: kochana, przepraszam Cię bardzo, to ja chyba regularnie podkręcam dzieciowy temat* ale na wszystkie inne również jestem otwarta )

Pisałam juz o tym - tak chcę miec drugie dziecko. Bardzo chcę. Dla mnie ciąża, poród to doświadczenie ekstremalnego szczęścia i największym moim marzeniem jest przeżyć to jeszcze raz, Nie to że teraz doszlam do takich wniosków- już 2 dnia po porodzie to czułam.
I do tej pory się to nie zmieniło.

Tylko ze względu na warunki lokalowe nie jestem w stanie określić na 100% czy drugie dziecko mieć będzimy. Niestety - ale na 41 metrach dwójki sobie nie wyobrażam.

Też już pisałam co do ciuszków- dla mnie rozmiar 56 był zbędny. Radzę sie nie rozpędzac i kupić 2 zestawy na 56- reszta na 62- dziecko szybko dorośnie - nawet jak urodzi się malutkie. Ja polecam śpiochy i bodziaki z h&m - wg mnie świetna jakość- milutka bawełna. Ja generalnie mam dużo nexta, h&m i zary. Inne "niefirmówki" szybko dziadzieją

[asiuk]

Miśku, mimo, że ja mama jestem, to też niespecjalnie mnie ten temat kręci

Odnośnie chęci/niechęci do kolejnego potomka - pamiętam, jak dywagowałam, co trzeba będzie zrobic, jak się nam zachce drugiego dzieciaka: "bo przecież obydwa rodzaje porodu to jakaś masakra, więc chyba pozostanie adopcja".
Teraz wiem, że złe wrażenie przechodzi, prędzej lub później

[sanetka]

Madzialenko chyba 26 leci.

Debrah ja zawsze chciałam 2 dzieci mieć. Po porodzie przez kilka dni się zarzekałam że nigdy więcej ale szybko mi przeszło. A starania o drugie takie spontaniczne były.
Z ubraniami nie doradzę bo ja mam 3/4 z lumpeksów (next, early days itp, trafiaja się h&m), nowe jakieś bezfirmowe. Jak dla mnie jedna jakość

[Madzialenka12344321]

Cześć

Śliczna dziś pogoda

Co do posiadania drugiego dziecka , to ja już po porodzie (choć był ciężki) powiedziała, ze oczywiście. Tylko tak gdzieś za 4-5 lat jak będę miała przerwę w awansie zawodowym.

Co do ubranek to ja miałam kilka na 50 i cał szczęście. Bo Maja (miała 55 cm) miała długie nóżki i jak spodenki na 62 nosiła od razu tak body dośc długo na 50 jej zakładałam. Teraz nosi rozmiar 68.

Haniu też mam troszkę ubrań z Next, h&M, Reserved - masz rację, jakoś super.

Moja córcia dziś kończy 3 miesiące leci ten czas

[twin--maid]

Napisane przez Debrah

Haniu: A taką mam refleksję jak to jest - jakieś plany co do drugiego tak na świeżo z pierwszym? Czy raczej odkładasz daleko w latach (lub wcale) ale pisałaś o Stasiu kiedyś.
W ogóle to pytanie do wszystkich mam jest, no bo często jest tak, że na początku z pierwszym jest szok i się mówi, że never ever (mam taką koleżankę, ale teraz już zaczyna planować następną ciążę, przeszło jej).
Ja na razie obstawiam, że na jednym poprzestanę, chyba, że się bardzo wkręcę (zawsze mi chodzi o moją niepełnosprawność, nie chcę żeby starsze dziecko niańczyło młodsze, muszę być możliwie samowystarczalną i normalną mamą!).

Przyznam Wam się, że kupiłam pierwszy ciuszek w przypływie dobrego humoru, ale jakoś się boję kupować cokolwiek na tym etapie (połowa 17 tygodnia), bardzo wcześnie.
Kotek, Niu - strasznie się Młode zmieniły, śliczne są <3 (aż mnie coś bierze na dziewczynkę jak tak patrzę; ) )
W ogóle - gdzie wy najczęściej kupowałyście/kupujecie ciuszki? O jakość w stosunku do ceny mi chodzi. Sprawdziło Wam się, żeby większość ciuszków na początek mieć w rozmiarze 56??

Miskowa: kochana, przepraszam Cię bardzo, to ja chyba regularnie podkręcam dzieciowy temat* ale na wszystkie inne również jestem otwarta )

Ja jakiś czas temu, jak Mały dawał mi mocno w kość, mówiłam, ze nigdy więcej dzieci a teraz aż mnie skręca na widok maluszków w gondolkach bardzo chcę mieć drugie dziecko i tak jak kiedyś nie wyobrażam sobie, żeby mój Syn był jedynakiem. W 100% zgadzam się z Hanią, że poród to najcudowniejsza chwila w życiu. Gdy wiesz, że za chwilę zobaczysz swoje dziecko i gdy je widzisz, możesz przytulić... wzruszam się za każdym razem gdy o pomyślę o tej chwili i marzę, żeby móc przeżyć to jeszcze raz Nigdy też nie byłam tak blisko z Mężem jak podczas porodu. Ten dzień ogromnie zbliżył nas do siebie.
Po cichu myślę, żeby na początku przyszłego roku zacząć starania.

Ja miałam kilka sztuk 56 i u mnie Szymcio bardzo długo w nich chodził, bo po urodzeniu się w nich topił. Ale jak już kiedyś pisałam urodził się wyjątkowo malutki. Reszta dzieci na sali była dużo większa i nie potrzebowała rozm. 56.

Co do ubranek to najlepsze ubranka mam firmy Carters. Widziałam je na allegro. Nie dość, że jakość super (mam je po 3 chłopców) to w dodatku są prześliczne. Lubię też ciuszki Next i H&M. Na allegro można za grosze pokupować. Wiem też, ze w SH jest dużo ubranek tych firm. Sama miałam wór spadkowych ubranek więc sama mało kupowałam. Kiepskiej jakości były śpiochy z 5.10.15, po 1 praniu zmechacone. To samo z firmy Ewa Klucze.

Madziu, masz rację ten czas zbyt szybko leci a dzieci za szybko rosną. Mój Synek za 2 miesiące skończy roczek!

[Madzialenka12344321]

Twin oooo proszę Szybciutko się chcecie starać o drugie Fajnie To by były między nimi jakieś 2 lata różnicy??

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Cześć

Śliczna dziś pogoda

Co do posiadania drugiego dziecka , to ja już po porodzie (choć był ciężki) powiedziała, ze oczywiście. Tylko tak gdzieś za 4-5 lat jak będę miała przerwę w awansie zawodowym.

Co do ubranek to ja miałam kilka na 50 i cał szczęście. Bo Maja (miała 55 cm) miała długie nóżki i jak spodenki na 62 nosiła od razu tak body dośc długo na 50 jej zakładałam. Teraz nosi rozmiar 68.

Haniu też mam troszkę ubrań z Next, h&M, Reserved - masz rację, jakoś super.

Moja córcia dziś kończy 3 miesiące leci ten czas

no piękna- słonko i nie za gorąco
My uderzamy na grilla na caly dzień

Grill rodzinny więc Mania będzie pewnie cały czas na rękach u babci

Ty możesz czekać 3-4 lata..ja nie za bardzo. Za chwilę kończę 31 lat- mężowi idzie 35 Także tak zdrowo by było za 2 lata rodzić. Czyli mąż ma 1,5 roku na podwojenie swoich zarobków. Mówi że jest to do zrobienia

Napisane przez twin--maid

Ja jakiś czas temu, jak Mały dawał mi mocno w kość, mówiłam, ze nigdy więcej dzieci a teraz aż mnie skręca na widok maluszków w gondolkach bardzo chcę mieć drugie dziecko i tak jak kiedyś nie wyobrażam sobie, żeby mój Syn był jedynakiem. W 100% zgadzam się z Hanią, że poród to najcudowniejsza chwila w życiu. Gdy wiesz, że za chwilę zobaczysz swoje dziecko i gdy je widzisz, możesz przytulić... wzruszam się za każdym razem gdy o pomyślę o tej chwili i marzę, żeby móc przeżyć to jeszcze raz Nigdy też nie byłam tak blisko z Mężem jak podczas porodu. Ten dzień ogromnie zbliżył nas do siebie.
Po cichu myślę, żeby na początku przyszłego roku zacząć starania.

Madziu, masz rację ten czas zbyt szybko leci a dzieci za szybko rosną. Mój Synek za 2 miesiące skończy roczek!

Ja też
Zgada się.
Teraz czasem są zgrzyty między nami o te cholerne obowiązki - ale ogólnie jest super

A co do wzruszania sie - ja mam tak ze nawet jak jedziemy samochodem- mąż prowadzi, a ja z tyłu z Manią siedzę- w samochodzie jest cisza- ot, po prostu jedziemy to często myślę "cholera!! ale jestem szczęśliwa"

Ja planuję starania na początek 2014

[twin--maid]

Napisane przez Madzialenka12344321

Twin oooo proszę Szybciutko się chcecie starać o drugie Fajnie To by były między nimi jakieś 2 lata różnicy??

Chcę mieć małą różnicę wieku między dziećmi i mieć za jednym zamachem nieprzespane noce zobaczymy jak szybko uda mi się zajść w 2 ciąże, ale chciałabym urodzić tak jak Synka w październiku. Ale co będzie to zobaczymy.

Napisane przez hania811

no piękna- słonko i nie za gorąco
My uderzamy na grilla na caly dzień

Grill rodzinny więc Mania będzie pewnie cały czas na rękach u babci

Ty możesz czekać 3-4 lata..ja nie za bardzo. Za chwilę kończę 31 lat- mężowi idzie 35 Także tak zdrowo by było za 2 lata rodzić. Czyli mąż ma 1,5 roku na podwojenie swoich zarobków. Mówi że jest to do zrobienia



Ja też
Zgada się.
Teraz czasem są zgrzyty między nami o te cholerne obowiązki - ale ogólnie jest super

A co do wzruszania sie - ja mam tak ze nawet jak jedziemy samochodem- mąż prowadzi, a ja z tyłu z Manią siedzę- w samochodzie jest cisza- ot, po prostu jedziemy to często myślę "cholera!! ale jestem szczęśliwa"

Ja planuję starania na początek 2014

Zgrzytu czasem muszą być wiadomo ale ogólnie też myślę tak jak Ty - wystarczy spojrzeć jak moje chłopaki śmieją się podczas zabawy i już mi ciepło w serduchu się robi
To za jakiś czas znowu dzieciowo się zrobi na wątku

My czekamy aż Synek wstanie z drzemki i jedziemy do chrześnicy TŻa na tort urodzinowy a potem do mojego Taty na obiad imieninowy. Także cały dzień w gościach i na świeżym powietrzu

[Debrah]

Czyli jednak ten szok mija i większość z Was chce rodzeństwo.
Haniu ja mam teraz 40m i wiem o czym mówisz, z 2jką dzieci ciasno na pewno jest. Chociaż - ja się chowałam na 42 metrach z siostrą i jakoś się żyło, ale ja nie znam uciążliwości bo ja byłam dzieckiem - no i siostra to łatwiej ze wspólnym pokojem, gdyby był brat - dużo gorzej.
Dzięki za wszystkie rady.

Kurczę brakuje mi wakacji, ale Tż ma tylee pracy że ja czarno widzę jakikolwiek urlop nawet we wrześniu. Szkoda, ale fakt, że potrzebna jest teraz bardzo wszelka kasa.
Dużo rodziców narzeka na to, że dużo wydają na pieluchy, na prawdę taka masakra? Wiem ile kosztują, ale zużycia nie jestem w stanie ocenić

Butter : kiedy rok akademicki Ci startuje? Mi już 16 września - 1 zjazd, jakoś się pospieszyli.

[sanetka]

Debrah najgorzej było na początku, i pieluchy i mleko, witaminy, jakies duperele.Teraz czuję finansową ulgę, owszem trzeba ubrania, jakieś zabawki ale młody nie choruje, je to co my. Zostały pieluchy bo nei chce się z nocnikiem zaprzyjaźnić. Ich zużycie różne, czasem 5 przez dzień, czasem przy biegunce i 10. Oryginalnych pampersów tylko na noc używam, na dzień biedronkowe dady a one tańsze są.

[twin--maid]

Napisane przez Debrah

Dużo rodziców narzeka na to, że dużo wydają na pieluchy, na prawdę taka masakra? Wiem ile kosztują, ale zużycia nie jestem w stanie ocenić

U nas na początku szło naprawdę sporo pieluch, bo Synek po każdym karmieniu robił kupę więc pielucha była do wymiany. Teraz idzie ok 5 dziennie. Używam pampersów premium care i poluję na promocje. Wtedy kupuję na zapas. Teraz kupiłam po raz 2 na spróbowanie pampersy active baby (pierwsze podejście nie było udane, bo miałam wrażenie, ze po 30 min pielucha już jest cała napompowana i jest taka sztuczna w porównaniu do białych pampersów). Poza tym my dużo pieluch dostajemy i naprawdę rzadko je kupuję.

U mnie przez 8 miesięcy na mleko nie wydawałam. Także karmienie piersią jest na pewno dużą oszczędnością. Wprowadziłam mm jak Synek jadł już inne pokarmy także teraz tylko 3 razy podaję mleko i nie odczuwam tego w mocno w budżecie. Najgorzej u nas teraz jest z obiadkami, bo Mały zbuntował się na moje gotowane obiadki i codziennie je słoiczek za ok. 5 zł co już wychodzi sporo. Kupuję też kaszki bez cukru, ze zbóż z pełnego przemiału, które też drożej kosztują niż te ryżowo-mleczne.

Dziś nasłuchałam się od duetu moich babć, że moje dziecko jest leniwe bo nie mówi jeszcze np. "mama daj", że źle robię, bo nie daję jeść wszystkiego od siebie z talerza i nie wysadzam dziecka na nocnik. Z TŻ i moimi rodzicami mieliśmy ubaw z babć, które już nie pamiętają co w jakim wieku robi dziecko a na nowości w wychowaniu dzieci, np. nie sadzaniu niesiedzącego dziecka mówiły, ze to nowe wymysły jakiś mądrych ludzi

[hania811]

Debrah najgorzej z kasą przez pierwszy miesiąc. Mój maz to nic nie robił tylko z rosmmena do apteki latał. To leki na kolki (każda flaszka po 20-30 zł) , to kremy na odparzenia - tu też wszystko przetestowałam, to wit.D i K , no i Młoda po 10 kup dziennie robiła więc pampersy jak woda szły. To samo z chustkami- ale szybko poszłam po rozum do głowy i zaczęłam wodą i wacikami pupę myć.

No i karmienie piersią to mega duża oszczędność- odchodzę butle, mleko, smoczki.

Teraz pieluchy to tak 5-7 sztuk na dobę. Używam tylko Pampersów Activ Baby- dla mnie najlepsze. I chłonne bardzo- w nocy nie przewijam także 12 godzin w jednym operuje

Z tym ze ja nie wiem co to kupowanie ciuszków (wszystko dostaję). Trochę na gryzaki i grzechotki teraz wydałam- ale to też nieduże pieniądze

EDIT.
A no i nie zapomnij o wydatkach na siebie. Mi szły jak woda podpaski, balsamy nawilżające, musiałam łykać wit - a przede wszystkim wapn, no i maści na moją poporodową zmorę- hemoroidy

[Madzialenka12344321]

Twin ale mnie wkurzają takie "złote rady". Moja teściowa moją 2 miesiączną córeczkę "posadziła" poobkładaną poduchami. Jak to zobaczyłam (bo poszłam zrobić kawę) to myślałam, ze padnę.

Haniu chcecie kupić większe mieszkanie, budować się??

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Twin ale mnie wkurzają takie "złote rady". Moja teściowa moją 2 miesiączną córeczkę "posadziła" poobkładaną poduchami. Jak to zobaczyłam (bo poszłam zrobić kawę) to myślałam, ze padnę.

Haniu chcecie kupić większe mieszkanie, budować się??

Tego jeszcze nie wiemy. Póki co wiemy że mamy kasę na ziemię, nawet mamy gdzie tą ziemię kupić (kumpel dla nas trzyma - bo kupił ostatnio dużo na "handel" - no ale trzeba by "trochę " na budowę uzbierać

[Madzialenka12344321]

Haniu oo to fajnie z tą ziemią. Ale faktycznie na start na budowę trzeba coś mieć, na resztę można wziąć kredyt + potem sprzedać mieszkanie co się aktualnie mieszka i mieć na wykończenie.

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu oo to fajnie z tą ziemią. Ale faktycznie na start na budowę trzeba coś mieć, na resztę można wziąć kredyt + potem sprzedać mieszkanie co się aktualnie mieszka i mieć na wykończenie.

No jakby się dało taki plan zrealizować to już byśmy to robili- ale mamy kredyt we franku więc póki co nie możemy sprzedać mieszkania

[twin--maid]

Napisane przez hania811

Debrah najgorzej z kasą przez pierwszy miesiąc. Mój maz to nic nie robił tylko z rosmmena do apteki latał. To leki na kolki (każda flaszka po 20-30 zł) , to kremy na odparzenia - tu też wszystko przetestowałam, to wit.D i K , no i Młoda po 10 kup dziennie robiła więc pampersy jak woda szły. To samo z chustkami- ale szybko poszłam po rozum do głowy i zaczęłam wodą i wacikami pupę myć.

No i karmienie piersią to mega duża oszczędność- odchodzę butle, mleko, smoczki.

Teraz pieluchy to tak 5-7 sztuk na dobę. Używam tylko Pampersów Activ Baby- dla mnie najlepsze. I chłonne bardzo- w nocy nie przewijam także 12 godzin w jednym operuje

Z tym ze ja nie wiem co to kupowanie ciuszków (wszystko dostaję). Trochę na gryzaki i grzechotki teraz wydałam- ale to też nieduże pieniądze

EDIT.
A no i nie zapomnij o wydatkach na siebie. Mi szły jak woda podpaski, balsamy nawilżające, musiałam łykać wit - a przede wszystkim wapn, no i maści na moją poporodową zmorę- hemoroidy

Jak widać po wpisie Hani, wydatki też zależą od dziecka. Moje nie miało kolek więc nie wydawałam kasy na specyfiki na nią. Wit D i K kupiłam wcześniej taniej w aptece internetowej Sudocrem mam jeden od urodzenia Synka a na co dzień używam zwykłej, mąki ziemniaczanej. Jest rewelacyjna. Zamiast chusteczek wacik iz wodą.
Z wydatków na siebie na początku podpaski- poszło ich sporo. Witaminy wykończyłam ciążowe i nic nie brałam, bo miałam dobre wyniki krwi.

Haniu, zaskoczyłaś mnie, że balsamy nawilżające Ci szybko schodziły.

Napisane przez Madzialenka12344321

Twin ale mnie wkurzają takie "złote rady". Moja teściowa moją 2 miesiączną córeczkę "posadziła" poobkładaną poduchami. Jak to zobaczyłam (bo poszłam zrobić kawę) to myślałam, ze padnę.

Haniu chcecie kupić większe mieszkanie, budować się??

Myślę Madziu, że moje babcie też by tak zrobiły... one mówiły, żeby sadzać na nocnik 6 miesięczne dziecko. Tż im powiedział, że 6 miesięczne dziecko często nie siada samo ani nie umie siedzieć a one na to:" to by się przytrzymało".

[Madzialenka12344321]

Cześć

Twin padłam "to by się przytrzymało"

U mnie też zbyt dużo kasy nie poszło. Wiadomo podpaski dla mnie+ witaminki. Ale mała kolek nie miała, tyłka nie odparzyła sobie jeszcze. Codziennie po kąpieli smaruje jej pupcię linomagiem.

[hania811]

Napisane przez twin--maid

Jak widać po wpisie Hani, wydatki też zależą od dziecka. Moje nie miało kolek więc nie wydawałam kasy na specyfiki na nią. Wit D i K kupiłam wcześniej taniej w aptece internetowej Sudocrem mam jeden od urodzenia Synka a na co dzień używam zwykłej, mąki ziemniaczanej. Jest rewelacyjna. Zamiast chusteczek wacik iz wodą.
Z wydatków na siebie na początku podpaski- poszło ich sporo. Witaminy wykończyłam ciążowe i nic nie brałam, bo miałam dobre wyniki krwi.

Haniu, zaskoczyłaś mnie, że balsamy nawilżające Ci szybko schodziły.

.

no szybko..miałam bardzo wysuszoną skórę- a bałam sie bardzo rozstępów. W szpitalu jak nie karmiłam to się smarowałam To było moje głowne zajęcie

Potwierdzam mąka ziemniaczana jest rewelacyjna...na zaczerwienienia w fałdkach tłuszczu

Na moje dziecko niestety sudokrem w ogóle nie działał. Ja przetestowałam: sudocrem, linomag, bapanthen, tormentiol, dermobazę- aż w końcu pediatra przepisała mi maść pośladkową i to zadziałało.
To samo z kolkami było: kupiłam biogaję (38 zeta buteleczka), delicol( też taka cena) , infacol, bobotic, espumisan- aż w końcu siostra przywiozła sap simplex.

Z hemoroidami też taka przeprawa- w aptece jak tylko usłyszą że karmisz nic nie chcą sprzedać- tylko homeopatyczne które nic nie działają- więc też nakupowałam tego dziadostwa - chyba ze 4 rodzaje- aż w koncu siostra mi sprzedała niusa że najlepiej to sobie na waciki nakropić parafinę - schować to do zamrażary i z tego okłady robić. Zadziałało- a koszt żaden.

Ja nie jadłam nabiału i generalnie żywiłam sie marchewką więc musiałam łykać suplementy - do tej pory bez tego to już zębów i włosów bym nie miała

A no i jeszcze mi przyszło do głowy- mąż nie nadążał z kupowaniem wody mineralnej - 3 butle na dzień potrafiłam spić A jako że ja nie pijam takiej za 0.80 groszy to okazało się ze woda stałą się zabójstwem dla naszego budzetu

[twin--maid]

Napisane przez hania811

no szybko..miałam bardzo wysuszoną skórę- a bałam sie bardzo rozstępów. W szpitalu jak nie karmiłam to się smarowałam To było moje głowne zajęcie

Potwierdzam mąka ziemniaczana jest rewelacyjna...na zaczerwienienia w fałdkach tłuszczu

Na moje dziecko niestety sudokrem w ogóle nie działał. Ja przetestowałam: sudocrem, linomag, bapanthen, tormentiol, dermobazę- aż w końcu pediatra przepisała mi maść pośladkową i to zadziałało.
To samo z kolkami było: kupiłam biogaję (38 zeta buteleczka), delicol( też taka cena) , infacol, bobotic, espumisan- aż w końcu siostra przywiozła sap simplex.

Z hemoroidami też taka przeprawa- w aptece jak tylko usłyszą że karmisz nic nie chcą sprzedać- tylko homeopatyczne które nic nie działają- więc też nakupowałam tego dziadostwa - chyba ze 4 rodzaje- aż w koncu siostra mi sprzedała niusa że najlepiej to sobie na waciki nakropić parafinę - schować to do zamrażary i z tego okłady robić. Zadziałało- a koszt żaden.

Ja nie jadłam nabiału i generalnie żywiłam sie marchewką więc musiałam łykać suplementy - do tej pory bez tego to już zębów i włosów bym nie miała

A no i jeszcze mi przyszło do głowy- mąż nie nadążał z kupowaniem wody mineralnej - 3 butle na dzień potrafiłam spić A jako że ja nie pijam takiej za 0.80 groszy to okazało się ze woda stałą się zabójstwem dla naszego budzetu

Jak napisałaś o wodzie to przypomniałam sobie, u mnie też szło jej mnóstwo i przez parę miesięcy karmienia jadłam za dwoje więc jedzenia też więcej szło

[Debrah]

Dzięki za podzielenie się doświadczeniami.
Wszystkie piszecie o podpaskach : długo krwawiłyście po porodzie? (nie wiem czy jest różnica między sn a cc w tym względzie).

Hania : miałaś pecha bo sporo dolegliwości na Was spadło - i Twoich i Małej. A jak nic nie działa a dziecko dalej płacze to przecież kupisz i 10 specyfik, żeby tylko pomogło. A poprzednie stoją nieużywane, niestety.
Madzia: udusiłabym za "sadzanie" tak małego dziecka! :[
Na prawdę cud, że wszyscy jakoś żyjemy skoro nas tak sadzali i inne rzeczy się robiło, które teraz nie do pomyślenia:P

Hania: pomogło to ciągłe smarowanie? Nie ma rozstępów?

Jak w ogóle u Was wszystkich brzuch i biust?

Kurdę, znowu Was zasypałam, przepraszam))

[ButterBear]

Cześć

Debrah, ja jeszcze nie wiem kiedy zaczynam semestr. Ale Ty bardzo wcześnie Wiesz już jakie przedmioty Cię czekają w tym semestrze? Zostały Ci jeszcze jakieś 'zapchajdziury', czy same przedmioty kierunkowe?

Dziewczyny, ja też mam pytanie odnośnie dzieci a właściwie wychowania...czy jesteście otwarte na rady mam i teściowych przy wychowaniu?

Ja mam dziś dzień prania, prasowania i wyżerania pozostałości z lodówy. Musimy opróżnić lodówkę przed wyjazdem, a jedziemy we wtorek