Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4

[SoBitterSoSweet]

ja też nie wyobrażam sobie mojego pokoju bez zasłon i firan, pomijając aspekt praktyczny, to fajnie się komponują i dodają wnętrzu takiej domowości


natomiast nie cierpię wszelkiego rodzaju kurzołapek w postaci jakiś dziwnych figurek czy jakiś innych przedmiotów pseudoozobnych, nie mam u siebie ani jednej takiej rzeczy i np moja mama, która w tym temacie jest moim przeciwieństwem narzeka że mam jakoś tak pusto i najchętniej naznosiłaby mi jakiegoś badziewia

tak samo nienawidzę wszelkiego rodzaju serwet, serwetek, bieżników itp.
na moje nieszczęście babcia zajmuje się haftowaniem ww. i jest tego u mnie w domu pełno, na szczęście mój pokój jest wolny od tych rzeczy

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez Chatul

No rozumiem. Dla mnie to za mała korzyść, by decydować się na dywan. Zwłaszcza, że mogę usiąść na kanapie czy na fotelu.

Heeej... to takie oczywiste i oklepane...

Żartuję oczywiście
Fajnie czasem walnąć się na dywanie przed tv, albo żeby się bawić klockami czy coś... z dzieckiem znaczy się

Napisane przez SoBitterSoSweet

Ale z drugiej strony moim zdaniem dywan dodaje takiej przytulności, a poza tym mam dość zimny pokój, nie dość, że róg zachodnio-północny, to jeszcze pod pokojem mam piwnicę i mimo porządnego ocieplenia, podłoga i tak zawsze jest zimna

O to to...

A ja np firanek nie trawię, zasłon raczej też... wolę rolety.
Paneli nie lubię bo.. wolę parkiet na tej samej zasadzie co meble - wolę drewno niż płytę.

A jest jeszcze jedna korzyść z posiadania mięciutkiego dywanu (nawet mimo, że kominka brak) ale nie powiem bo tu mogą być dzieci

[lagerfeldised]

Wpadam z doskoku cos ciekawego poczytac, a tu dyskusja o dywanach

[IzzieSt]

Napisane przez natalkaa7522

Moim marzeniem jest.. wziąć odkurzać na jakąś zakurzoną droge, piasek cokolwiek i odkurzaaaać Mnie cieszy odgłos wsysanych syfów.

o to to

[natalkaa7522]

Napisane przez WhiteCherry

ja mam parkiet około 25 lat jest świetny
kiedyś, w swoim domu, też położę parkiet zamiast paneli

Też mam w domu parkiet i jest mega Mam też panele i deske podłogową-panele są do wyciągnięcia, a deska-zobaczymy.

Napisane przez SoBitterSoSweet

ja też nie wyobrażam sobie mojego pokoju bez zasłon i firan, pomijając aspekt praktyczny, to fajnie się komponują i dodają wnętrzu takiej domowości


natomiast nie cierpię wszelkiego rodzaju kurzołapek w postaci jakiś dziwnych figurek czy jakiś innych przedmiotów pseudoozobnych, nie mam u siebie ani jednej takiej rzeczy i np moja mama, która w tym temacie jest moim przeciwieństwem narzeka że mam jakoś tak pusto i najchętniej naznosiłaby mi jakiegoś badziewia

tak samo nienawidzę wszelkiego rodzaju serwet, serwetek, bieżników itp.
na moje nieszczęście babcia zajmuje się haftowaniem ww. i jest tego u mnie w domu pełno, na szczęście mój pokój jest wolny od tych rzeczy

Ja kiedyś miałam same rolety ale moi sąsiedzi mnie widzieli co robię i w ogóle. teraz mam firanki (ja zawsze myślałam że to fieranki są) i rolety i przynajmniej jakaś prywatność jest.

Tez nie lubię badziewi jakichś.

Napisane przez IzzieSt

o to to

Aaaa dogadałybyśmy się!

[czarno czarna]

Jeśli pozwolicie zmienię temat z dywanów na coś innego . Dziwi mnie słodzenie sobie na siłę.
Byłam sobie z mamą w sklepie i spotkałyśmy jakąś znajomą mojej matki która najwidoczniej zmieniła fryzure (nie wiem nie widziałam wcześniej) i się zaczeło
-O Aneczko jakie ty masz piękne włosy! A jaki kolor! Naprawdę zdrowe piękne błyszczące no no!
-ah dziekuję dziękuję ty kochana jak zwykle ładnie nie musisz nawet nic zmieniać!
I tak przez dobre pare minut. Tamta pani miała włosy wręcz spalone rozjaśnianiem (ale obnosiła się nimi jakby to był najpiękniejszy odcień na świecie ). Po jej odejściu spytałam mamy
-naprawdę podobały ci się te włosy?
-nie, ale co miałam jej powiedzieć

[IzzieSt]

Napisane przez natalkaa7522

Aaaa dogadałybyśmy się!

Tylko kłóciłybyśmy się o odkurzacz

[mc266]

Napisane przez natalkaa7522

Moim marzeniem jest.. wziąć odkurzać na jakąś zakurzoną droge, piasek cokolwiek i odkurzaaaać Mnie cieszy odgłos wsysanych syfów.

Ja też Im bardziej zabrudzony pokój tym większą mam radochę z odkurzania

[WhiteCherry]

mam podobnie. czasem przejeżdżam odkurzaczem po balkonie, zwłaszcza gdy jest zaniesiony różnymi nasionami z drzew itp. Osiągam wtedy katharsis

[ciri15]

Napisane przez drabineczka

ja mam rolety, firanki i zasłonki i moje okno jest milusie przez to ;p

Co do firanek - mam takie same odczucia, na plus. W moim domu są wszędzie, dodają przytulności. Choć rozumiem że dla kogoś będą takim samym problemem jak dla mnie dywany.
Ale chciałabym mieć kiedyś wielki pokój z oknami od podłogi do sufitu, z widokiem na taras i bez firanek

[Laurelindorenan]

Napisane przez ciri15

Co do firanek - mam takie same odczucia, na plus. W moim domu są wszędzie, dodają przytulności. Choć rozumiem że dla kogoś będą takim samym problemem jak dla mnie dywany.
Ale chciałabym mieć kiedyś wielki pokój z oknami od podłogi do sufitu, z widokiem na taras i bez firanek

Ale zastanawia mnie, jaka tak naprawdę jest funkcja firanek? Mówię o tych przezroczystych, z siateczki, koronki i tym podobnych fizdrygałek - bo zasłony (te cięższe, grubsze) to rozumiem Co one tak naprawdę robią poza łapaniem kurzu? Chyba tylko kwestia estetyki, choć dla mnie połączenie zasłony plus firanki to już za dużo


Z innej beczki - dziwi mnie, a jednocześnie drażni wypominanie innym, na co wydają własne pieniądze:"Bo na to masz, a na tamto już nie" (zwłaszcza, gdy chodzi o zestawienie rzeczy, których koszt jest nieporównywalny albo łatwo dostępnych z trudno dostępnymi z powodów innych niż finansowe). Uważam, że takie komentarze są co najmniej nie na miejscu.

[ciri15]

Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych. Tylko jedni ludzie nie maja firanek i stojąc na ulicy, zwłaszcza gdy wieczorem mają zapalone światło, mogę dokładnie powiedzieć, co robią.

[MonikaFaustyna]

Jedyne czego nie znoszę robić w domu, to prasowanie. No jak mam coś wyprasować, to jestem "chora". Odkurzać lubię, bo mnie to odpręża, prać też, bo robi to za mnie pralka ... szkoda, że nie mam jeszcze zmywarki, ale myć gary też lubię.

[IzzieSt]

Napisane przez ciri15

Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych. Tylko jedni ludzie nie maja firanek i stojąc na ulicy, zwłaszcza gdy wieczorem mają zapalone światło, mogę dokładnie powiedzieć, co robią.

Ja mieszkam na drugim piętrze, wieczorem gdy mam światło zaświecone i coś robię, z ulicy wszystko widać. Kiedyś się przebierałam, a koleżanka była na mieście i widziała dokładnie co robię. Mam firanki, a mimo to widać, nie wiem co by było gdybym ich nie miała

[Vivienne]

Po to są chociażby rolety

[ciri15]

Napisane przez IzzieSt

Ja mieszkam na drugim piętrze, wieczorem gdy mam światło zaświecone i coś robię, z ulicy wszystko widać. Kiedyś się przebierałam, a koleżanka była na mieście i widziała dokładnie co robię. Mam firanki, a mimo to widać, nie wiem co by było gdybym ich nie miała

To nie wiem, u mnie widać, jeśli ktoś stoi przy samej firance. A u tych, co nie mają firanki, to widzę cały pokój

[WhiteCherry]

ja nie mam firanek, a gdy robi się ciemno i czas włączyć światło - spuszczam żaluzje i po problemie

[lalalabamba]

Napisane przez MonikaFaustyna

Jedyne czego nie znoszę robić w domu, to prasowanie. No jak mam coś wyprasować, to jestem "chora". Odkurzać lubię, bo mnie to odpręża, prać też, bo robi to za mnie pralka ... szkoda, że nie mam jeszcze zmywarki, ale myć gary też lubię.

A ja lubię Właśnie akurat prasowanie mnie odpręża - zasłony, firanki, prześcieradła, ścierki
Tak, prasuję ścierki, są wtedy takie gładkie jak te nowiutkie.
Nie lubię za to prasować koszul, marynarek, wtedy odprężam się już nieco mniej...

[heksita]

Napisane przez lalalabamba

A ja lubię Właśnie akurat prasowanie mnie odpręża - zasłony, firanki, prześcieradła, ścierki
Tak, prasuję ścierki, są wtedy takie gładkie jak te nowiutkie.
Nie lubię za to prasować koszul, marynarek, wtedy odprężam się już nieco mniej...

Ścierki muszą być wyprasowanie, nie ma bata, ale ja do niedawna prasowałam też ręczniki :P.
[majtek nie prasuję ]

[mc266]

Napisane przez lalalabamba

A ja lubię Właśnie akurat prasowanie mnie odpręża - zasłony, firanki, prześcieradła, ścierki
Tak, prasuję ścierki, są wtedy takie gładkie jak te nowiutkie.
Nie lubię za to prasować koszul, marynarek, wtedy odprężam się już nieco mniej...

Mam tak samo

[matyldaaaa]

Rozwalił mnie dziadek
Siedzi na krześle przy stole, ja idę z odkurzaczem. Pyta się mnie czy przejdę, to mówię, że tak. Przeciskam się pomiędzy nim a fotelem, a on zamiast się przesunąć to mówi `mogłaś ten fotel przesunąć`

[IzzieSt]

Mnie dziwi, a raczej denerwuje zachowanie moich sąsiadów. Siedzę w ręczniku, z maseczką na twarzy, jakimś mixem na włosach, sama w domu, zero oznak życia. Puka ktoś. Myślę dobra, nie otwieram, to i tak nie do mnie, puka 5 razy i łapie mi za kamkę. Nosz cholerka, nie otwieram to albo mnie nie ma, albo nie mam ochoty cię gościu szanowny widzieć Często nie jestem pewna czy mam drzwi zamknięte i weź tu myśl, czy to wredne babsko złapie za klamkę czy nie

[Chatul]

Napisane przez IzzieSt

Mnie dziwi, a raczej denerwuje zachowanie moich sąsiadów. Siedzę w ręczniku, z maseczką na twarzy, jakimś mixem na włosach, sama w domu, zero oznak życia. Puka ktoś. Myślę dobra, nie otwieram, to i tak nie do mnie, puka 5 razy i łapie mi za kamkę. Nosz cholerka, nie otwieram to albo mnie nie ma, albo nie mam ochoty cię gościu szanowny widzieć Często nie jestem pewna czy mam drzwi zamknięte i weź tu myśl, czy to wredne babsko złapie za klamkę czy nie

O rany, też tego nie lubię. Dzwonienie i pukanie jest spoko, ale za szarpanie za klamkę powinno się rączki ucinać

[Keket]

Napisane przez czarno czarna

Jeśli pozwolicie zmienię temat z dywanów na coś innego . Dziwi mnie słodzenie sobie na siłę.
Byłam sobie z mamą w sklepie i spotkałyśmy jakąś znajomą mojej matki która najwidoczniej zmieniła fryzure (nie wiem nie widziałam wcześniej) i się zaczeło
-O Aneczko jakie ty masz piękne włosy! A jaki kolor! Naprawdę zdrowe piękne błyszczące no no!
-ah dziekuję dziękuję ty kochana jak zwykle ładnie nie musisz nawet nic zmieniać!
I tak przez dobre pare minut. Tamta pani miała włosy wręcz spalone rozjaśnianiem (ale obnosiła się nimi jakby to był najpiękniejszy odcień na świecie ). Po jej odejściu spytałam mamy
-naprawdę podobały ci się te włosy?
-nie, ale co miałam jej powiedzieć

To co moja starsza koleżanka z pracy mi: "Ale włosy to masz tragiczne"

[IzzieSt]

Napisane przez Keket

To co moja starsza koleżanka z pracy mi: "Ale włosy to masz tragiczne"

yy ja bym się śmiać zaczęła co komuś do stanu moich włosów?

[Keket]

Napisane przez IzzieSt

yy ja bym się śmiać zaczęła co komuś do stanu moich włosów?

Ona z tych co to lubią drugiemu dokopać. Jakiś czas temu powiedziała mi: "No wyrobiłaś się przez te dwa lata. Zresztą wszystkie które poprzyjeżdżały z tych wioch, to się wyrobiły w G." Ja jakoś różnicy nie zauważyłam. Zmieniłam tylko kolor włosów na ciut jaśniejszy, a styl pozostał ten sam. Poza tym nie przyjechałam tutaj z żadnej wiochy, tylko z miasta.

[Darkoz]

Dziwią mnie niektóre osoby testujące ziołowe szampony bez silikonów. Sama od niedawna jestem ich zwolenniczką, więc zaczęłam podczytywać recenzje różnych szamponów i odżywek na KWC. Moje kwiatki:
1. ,,Nie pieni się dobrze'' - to chyba oczywiste, skoro chemii jest w tym mało.
2. ,,Włosy się po nim plączą'' - patrz wyżej. O większości szamponów ziołowych bez silikonów można to powiedzieć. Od tego jest odżywka.
3. ,,Śmierdzi rzepą'' - przy szamponie z czarną rzepą. A czym ma pachnieć, rumiankiem?
Nie rozumiem wielkich oczekiwań wobec szamponu, który ma się na głowie pół minuty...

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez Darkoz

Dziwią mnie niektóre osoby testujące ziołowe szampony bez silikonów. Sama od niedawna jestem ich zwolenniczką, więc zaczęłam podczytywać recenzje różnych szamponów i odżywek na KWC. Moje kwiatki:
1. ,,Nie pieni się dobrze'' - to chyba oczywiste, skoro chemii jest w tym mało.
2. ,,Włosy się po nim plączą'' - patrz wyżej. O większości szamponów ziołowych bez silikonów można to powiedzieć. Od tego jest odżywka.
3. ,,Śmierdzi rzepą'' - przy szamponie z czarną rzepą. A czym ma pachnieć, rumiankiem?
Nie rozumiem wielkich oczekiwań wobec szamponu, który ma się na głowie pół minuty...

Mnie dziwi wiele recenzji na KWC

Tusz wydłużający- ''zły, bo nie pogrubia''
Tusz pogrubiający- ''zły, bo nie wydłuża''
Krem do rąk- ''zły, bo zaraz po użyciu lepią się ręce'' No nie domyśliłabym się, że jak się czymś je posmaruje to będą lepiące

[czarno czarna]

Napisane przez Keket

To co moja starsza koleżanka z pracy mi: "Ale włosy to masz tragiczne"

To już zwyczajne chamstwo . Mi chodziło bardziej o to, że po co słodzić komuś na siłę skoro się nie podoba? Na miejscu mojej matki to bym się nie odzywała na ten temat niż kłamała. To mnie własnie dziwi.

Podziały miasto-wieś są wręcz żenujące...

[Chatul]

Napisane przez Darkoz

Dziwią mnie niektóre osoby testujące ziołowe szampony bez silikonów. Sama od niedawna jestem ich zwolenniczką, więc zaczęłam podczytywać recenzje różnych szamponów i odżywek na KWC. Moje kwiatki:
1. ,,Nie pieni się dobrze'' - to chyba oczywiste, skoro chemii jest w tym mało.
2. ,,Włosy się po nim plączą'' - patrz wyżej. O większości szamponów ziołowych bez silikonów można to powiedzieć. Od tego jest odżywka.
3. ,,Śmierdzi rzepą'' - przy szamponie z czarną rzepą. A czym ma pachnieć, rumiankiem?
Nie rozumiem wielkich oczekiwań wobec szamponu, który ma się na głowie pół minuty...

Ja w sumie rozumiem takie recenzje. Wielu osób jednak chce, by szampon im się dobrze pienił itd..
Co do zapachu szamponu to sama mam wymagania. Wiadomo, jak ładnie pachnie, to jest spoko, jak nie pachnie albo ma neutralny zapach, to też nie marudzę, ale jak capi, to podziękuję. Rzepowy szampon Joanny miał ohydny zapach, w końcu z niego zrezygnowałam…

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez Keket

Ona z tych co to lubią drugiemu dokopać. Jakiś czas temu powiedziała mi: "No wyrobiłaś się przez te dwa lata. Zresztą wszystkie które poprzyjeżdżały z tych wioch, to się wyrobiły w G." Ja jakoś różnicy nie zauważyłam. Zmieniłam tylko kolor włosów na ciut jaśniejszy, a styl pozostał ten sam. Poza tym nie przyjechałam tutaj z żadnej wiochy, tylko z miasta.

Kiedyś by trzeba takiej odpowiedzieć kulturalnie, acz dobitnie, że jej zachowanie jest żenujące i dopóki nie przestanie ubliżać innym, to nie będzie się z nią utrzymywało kontaktów.