Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4

[Duszaniola]

drabineczka, ze mną rodzice o antykoncepcji nie rozmawiali, a już w wieku 16 lat sporo wiedziałam, mimo że seksu nie uprawiałam. Dla mnie 16-latka to nie jest małe głupie dziecko, które nic nie wie. Szczególnie w dobie internetu.
Chociaż mi bardziej chodziło o dorosłe pary czy małżeństwa, które już na samym początku wychodzą z założenia, że babcia i dziadek dzieckiem się zajmą. Dla mnie dziadkowie są od sytuacji nagłych gdzie coś ni z tego ni z owego coś wyskoczyło i nie ma innej opcji lub od tego żeby zabrać dziecko do siebie raz do roku, żeby młodzi rodzice mieli jakieś wychodne

[Suvia]

Napisane przez drabineczka

Kiedyś tutaj było głośno o tych małych pięknościach programie z TLC... I jedna z nich, honey boo boo dostała swój program w telewizji.(...)

Jesuuuuuu, weszlam sobie raz na moją ulubioną stronę z hamerykańskimu programamwi TV i myślalam, że ktos se jaja zrobił z tym programem. Że to jakiś fejk, może spreparowane sceny z Toddlers and Tiaras. Rany bozkie, a tu osobny program

[1=a40adf61f4fa839fc993774 57d0e94ddcb8a5d57;3600118 4]Trafiłam kiedyś na fragment jak dziewczynce regulowali brwi... woskiem... Chyba nie trzeba komentarza...[/QUOTE]

Norma, w każdym odcinku to jest. Taki standard, razem z opalaniem natryskowym i rozjaśnianiem włosów

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez Suvia

Norma, w każdym odcinku to jest. Taki standard, razem z opalaniem natryskowym i rozjaśnianiem włosów

Co Ty mówisz?
Masakra...

[201604181004]

Napisane przez Duszaniola

drabineczka, ze mną rodzice o antykoncepcji nie rozmawiali, a już w wieku 16 lat sporo wiedziałam, mimo że seksu nie uprawiałam. Dla mnie 16-latka to nie jest małe głupie dziecko, które nic nie wie. Szczególnie w dobie internetu.
Chociaż mi bardziej chodziło o dorosłe pary czy małżeństwa, które już na samym początku wychodzą z założenia, że babcia i dziadek dzieckiem się zajmą. Dla mnie dziadkowie są od sytuacji nagłych gdzie coś ni z tego ni z owego coś wyskoczyło i nie ma innej opcji lub od tego żeby zabrać dziecko do siebie raz do roku, żeby młodzi rodzice mieli jakieś wychodne

No ja od 16 r.ż. tabletki biorę (proszę nie komentujcie, bo zawsze na wizażu są o to kłótnie. Mój lekarz zezwolił na ich branie, miałam badania i to on jest za to odpowiedzialny). Tyle że wiesz w internecie jest wszystko tak jak pisałam - i fakty i pierdoły. Więc z niewiedzy i złych źródeł biorą się niechciane ciąże. A jeśli chodzi o to drugie no to trochę też mnie to dziwi ale jednak jak ktoś ma takie warunki że dziadkowie dziecka biorą się za to, to fajnie :P

[Duszaniola]

No tak, są różne rzeczy napisane, ale jak się ma wątpliwości to zawsze można ginekologa zapytać. Po prostu nie popieram bezmyślnego seksu i już. Nieważne w jakim wieku.
Ale właśnie o to chodzi, że dziadkowie nie zawsze chcą, siły już nie mają, ale nic nie mówią. Byłam na praktykach w przychodni, to się nasłuchałam mnóstwa takich opowieści

[SoBitterSoSweet]

No ale jeśli dziadkowie sami się oferują z taka pomocą? Bo mają chęć i warunki do tego by zajmować się wnukiem gdy rodzice pracują

To wynika z tego, że mimo to rodzice powinni oddawać dziecko do żłobka/szukać niańki/ ew. jedno zostaje w domu żeby inni nie myśleli, że są nieodpowiedzialnymi i brali się za dzieci a teraz co?

Szczerze to jeśli kiedyś miałabym dziecko i moja mama wyraziłaby taką chęć aby się nim zajmować gdy ja będę w pracy to wolałabym dać dziecko jej pod opiekę niż jakiejś obcej osobie. A gdyby nie wyraziła takiej chęci to wtedy poszukałabym alternatywy.

Naprawdę nie wiem co w tym dziwnego, jeśli dziadkowie tego chcą, przecież nikt ich nie zmusza.

[Duszaniola]

Nie chodzi mi o sytuację, gdy dziadkowie oferują pomoc, a o sytuację, gdy para od razu wychodzi z założenia, że dziadkowie dzieckiem się zajmą, bez pytania ich o zdanie.

[lagerfeldised]

Napisane przez drabineczka

No to jasne że są też patologie :P ale co wam chciałam powiedzieć.
Kiedyś tutaj było głośno o tych małych pięknościach programie z TLC... I jedna z nich, honey boo boo dostała swój program w telewizji. Cała wielka otyła rodzina, z jej dwójką rodzeństwa w tym 16latką w ciąży, wszyscy na zasiłku... jeśli to istotne dla zobrazowania sytuacji :P Co się niedawno okazało, jej matka okradała ludzi (konkretniej: jakimś cudem przechwytywała przesyłki pieniężne które miały iść jako alimenty dla innych kobiet) i słodycze. Stąd miała na konkursy piękności strojenie córki i malowanie jej.
O ile cały ten program malowanie dzieciaków jest dla mnie dziwny, to kradzież w tym przypadku to dla mnie w ogóle jakiś kosmos. Zdziwiłam się jak nigdy. Ciekawe skąd reszta rodziców bierze zasoby pienięzne na te chore konkursy.

Podalabys tytul tego show? Sciagne jak wroce do Krakowa i posmieje sie z tych redneckow

Lubie w sumie ogladac takie glupoty (np. Dance Moms ogladalam, akurat Toddlers and tiaras niet). Lubie sie relaksowac przy takich rzeczach. Ogladajac polskie seriale tylko sie jeszcze bardziej denerwuje lokowaniem produktow i fatalna gra aktorska, a jak juz jest jakis dobry aktor, to zwykle i tak tragiczne dialogi...

[SoBitterSoSweet]

Napisane przez Duszaniola

Nie chodzi mi o sytuację, gdy dziadkowie oferują pomoc, a o sytuację, gdy para od razu wychodzi z założenia, że dziadkowie dzieckiem się zajmą, bez pytania ich o zdanie.

No to dziadkowie mają przecież głos, jak nie chcą niech powiedzą, nikt ich przecież nie zmusi.

Natomiast taka roszczeniowa postawa rodziców rzeczywiście nie jest w porządku

[201604181004]

chyba here comes honey boo boo, jak znajdziesz gdzieś do oglądania online to proszę podziel się linkiem też sobie odpalę

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

o.. chyba tu można obejrzeć online? chwilowo mam ślimaczy net to trochę poczekam jak (o ile) się odpali ;p http://tlc.howstuffworks.com/tv/here...azy-family.htm

[Lady in Blue]

Napisane przez Suvia

Jesuuuuuu, weszlam sobie raz na moją ulubioną stronę z hamerykańskimu programamwi TV i myślalam, że ktos se jaja zrobił z tym programem. Że to jakiś fejk, może spreparowane sceny z Toddlers and Tiaras. Rany bozkie, a tu osobny program



Norma, w każdym odcinku to jest. Taki standard, razem z opalaniem natryskowym i rozjaśnianiem włosów

Właśnie skończyłam oglądać pierwszy odcinek Ta rodzinka to porażka na całej linii

[201604181004]

na jutubełku też jest http://www.youtube.com/watch?v=EQrcnUQCQzA
wybaczcie za spam!

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

lady in blue i co, polecasz tak do pośmiania się? potem pooglądam może

[Duszaniola]

Napisane przez SoBitterSoSweet

No to dziadkowie mają przecież głos, jak nie chcą niech powiedzą, nikt ich przecież nie zmusi.

Natomiast taka roszczeniowa postawa rodziców rzeczywiście nie jest w porządku

Niby mają, ale tak jak mówię, w przychodni się skarżyli, że zmęczeni już bardzo są, no ale jak mogą nie pomóc swojemu dziecku, bo syn/córka taka/i biedny/a zapracowana/y. I wydaje mi się, że masa wychodzi z takiego założenia.

[megamag]

Napisane przez IzzieSt

ok, jednak zauważyłam tutaj nutkę negatywnych emocji skierowaną przeciwko mnie ale może mi się wydaje

Nie tylko Ty, też się skrzywiłam jak przeczytałam ten post, jakiś taki był nacechowany negatywnymi emocjami.

Ostatnio mam tak coraz częściej, że się krzywię, jak np. czytam nagłówki w gazetach. Jak katolik to musi być jakiś zacofany, fałszywy i nienawidzący bliźniego. Dla niektórych ten Polak i katolik to już się stało niemalże obelgą. Nie wiem skąd to się wzięło, już nawet wielu katolików podziela taki obraz katolik=wariat.

[Lady in Blue]

Napisane przez drabineczka

na jutubełku też jest http://www.youtube.com/watch?v=EQrcnUQCQzA
wybaczcie za spam!

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

lady in blue i co, polecasz tak do pośmiania się? potem pooglądam może

Na pewno można pośmiać się z ich głupoty, ale nie wiem czy będę dalsze odcinki oglądac

[alkaxy]

Napisane przez Duszaniola

Nie chodzi mi o sytuację, gdy dziadkowie oferują pomoc, a o sytuację, gdy para od razu wychodzi z założenia, że dziadkowie dzieckiem się zajmą, bez pytania ich o zdanie.

Niestety znam kilka takich sytuacji. I wielki foch ze strony młodych, że dziedkowie nie chcą się zająć wnukami. Albo, że po pierwszym dziecku mówią, że drugiego nie dadzą rady już im wychować.
A z takich osób, co nie odmówią, jest moja babcia. Chociaż ma już prawie 90 lat i naprawdę słaba już dość jest, to niestety wnuk czasem podrzuca jej prawnuka. Babcia już kilka razy się przewróciła biegnąc za nim, ale oni nie potrafią zrozumieć, że ona już nie sama nie daje rady się nim zająć. Chociaż nie raz im to tłumaczyliśmy.

[201610310857]

rozawalają mnie zaciążone laski idące do ślubu z welonem...

[Suvia]

Napisane przez SoBitterSoSweet

(...)Jak Dziadkowie tego chcą, przecież nikt ich nie zmusza.

Niby nie, ale z własnego otoczenia obserwuję, że dziadkowie "chcą", bo nie mają wyjścia. To znaczy - mają, ale głównie ze względów finansowych decydują się zajmować dzieckiem. "Bo jak to tak, obca osoba ma przychodzić do wnuka/wnusi, i do tego trzeba jej płacić krocie, a młodzi rodzice wciąż na dorobku". To źle wygląda u sąsiadów, dalszej rodziny i w końcu się tym dzieckiem zajmą.

Jednak pokutuje u nas taki nieoficjalny obowiązek dziadków do pomocy. Jeśli można "pomocą" nazwać stały, aczkolwiek nieodpłatny, etat niańki.

Ciri15 - uwielbiam ten Twój podpis o deszczu

[ciri15]

Napisane przez invisible_01

I jeszcze to wspaniałe jedno do drugiego: "Przypomnij mi później, że mam Ci coś powiedzieć"

Kolega TŻ tak ma. Baaardzo mnie to wkurza. Albo prosi go na słówko na osobności. No dobija mnie to.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez golgie

I jeszcze rozwala mnie jak potem jej rówieśnice robią sobie ploty jaka to ona nie jest, jaka głupia, bo w ciąży itp. itd.-same niby takie święto....we i najmądrzejsze:/

Ja tam nie będę nazywać głupoty mądrością... Bo to, że ktoś wstydzi się iść do apteki po gumkę/wczoraj skończył mi się okres więc nie zajdę/on zdąży wyjść "przed" - głupotą jest.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja nie próbowałam robić, więc nawet nie wiem, czy umiem, czy nie . Przyznam, że mi się po prostu nie chcę i nie mam gdzie tego przechowywać. Jak będę potrzebowała dżem czy inne ogórki, to sobie pójdę i kupię. Na szczęście w Wiatrakowie takie mają, więc weków nie muszę robić.

A takie "jechanie" po nastoletnich mamach przez "koleżanki" to mnie rozwala. Same się pewnie puszczają na prawo i lewo. Jednej się zdarzyła wpadka i już wyzywana jest od najgorszych. No i fakt... jaśnie oświecone kato-polaczkowe pitolenie przez starsze panie. Same zapomniały już, że za ich czasów wychodziło się za mąż w wieku 18 lat albo wcześniej i że większość małżeństw prawdopodobnie była dlatego, bo dziecko w drodze .

E tam, po moich własnych korniszonach ze słoiczka to żadne kupne mi nigdy nie posmakują. Chyba, że założę własną firmę i będę to produkować

Pogrubione - a tego to już nie wiesz.

[Duszaniola]

Napisane przez Suvia

Niby nie, ale z własnego otoczenia obserwuję, że dziadkowie "chcą", bo nie mają wyjścia. To znaczy - mają, ale głównie ze względów finansowych decydują się zajmować dzieckiem. "Bo jak to tak, obca osoba ma przychodzić do wnuka/wnusi, i do tego trzeba jej płacić krocie, a młodzi rodzice wciąż na dorobku". To źle wygląda u sąsiadów, dalszej rodziny i w końcu się tym dzieckiem zajmą.

Jednak pokutuje u nas taki nieoficjalny obowiązek dziadków do pomocy. Jeśli można "pomocą" nazwać stały, aczkolwiek nieodpłatny, etat niańki.

Ciri15 - uwielbiam ten Twój podpis o deszczu

Niańka to nawet za mało powiedziane. Szwagier jak był mały to praktycznie rok mieszkał u babci, która go wychowywała. I tak często jest. Może nie że dziecko mieszka, ale większość dnia spędza u dziadków, bo rodzice po pracy przyjadą po dziecko, ale bardzo późno, zjedzą tam obiad i zabierają dziecko, tak że jest tylko czas na kąpiel i spanie.

[ciri15]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

no tak, ale czy to takie fajne chwalić się w 80% przypadków swoją nieodpowiedzialnością i niefrasobliwością?
układa się, super, świetnie, ale jak jest to już kolejna nastoletnia osoba to jest dziwne i jest to jakiś problem.
jak wspomniane było wyżej - w szkołach powinny być przeprowadzane lekcji nt antykoncepcji, a nie tzw wdżwr, które daje nic

Ta, fajnie, tylko że na ogół się NIE UKŁADA. Na ok. 10 nastoletnich ciąż ułożyło się tylko jednej! parze(i to nie tym, którzy się ożenili jak ona była w ciąży, ślub wzięli jak dziecko miało ok. 3 lat). Reszta się rozstała, jest w separacji bo tatuś pije, itp. żadna z tych osób nie była gotowa i wystarczająco dojrzała do posiadania dziecka.

[Duszaniola]

Napisane przez Edeldredzia

rozawalają mnie zaciążone laski idące do ślubu z welonem...

Welon też "odpowiada" (słowa mi brakuje, wybaczcie ) za niewinność? Myślałam, że tylko kolor biały...

[ciri15]

Napisane przez Troian

Fakt, piętnować nikogo nie można. Jednak dziwi mnie, że w dobie internetu, gdzie można samemu się douczyć, wiedza na te tematy u młodych ludzi, często jest zerowa i np. są święcie przekonani, że podczas pierwszego razu nie można zajsć w ciążę (lub inne, równie absurdalne rzeczy).

Nie piętnuję osób, którym w młodym wieku zdarza się wpadka, ale szczerze mówiąc, dziwi mnie, jak często ma to miejsce. Najzwyczajniej w świecie, żal mi takich osób, bo często są niegotowi na taki gwałtowny skok w dorosłość, a co najistotniejsze, zapewnienie dobrej opieki takiemu dziecku.

Mi tam ich nie żal. I dokładnie to samo mnie dziwi i wkurza.... No jak ja mam nie płakac nad głupotą dziewczyny, która "coś tam kojarzyła" z wdżr, ale nie wiedziała czy to przed okresem, czy po nie można zajść w ciążę....?
Ale nie mówię, że na nk się nie można "pochwalić". Z ciekawości to nawet zobaczę co im tam wyszło

[201610310857]

Napisane przez Duszaniola

Welon też "odpowiada" (słowa mi brakuje, wybaczcie ) za niewinność? Myślałam, że tylko kolor biały...

tak

[SoBitterSoSweet]

No takie fochowanie przez młodych, że dziadkowie nie chcą się zająć wnukiem, bo są zmęczeni i się kiepsko czują, lub po prostu nie mają ochoty to oczywiście nie podoba mi się. Po prostu wcześniej wynikało, że niezależnie od sytuacji dziadkowie nie powinni pilnować wnuków, więc napisałam o tym że przecież mogą chcieć.

[ciri15]

Napisane przez isabelka00

zamiast się cieszyć , że młode matki rodzą i chcą podjąć trud wychowania dziecka to narzekacie , że się cieszą na nk czy na face...
to co , od razu skrobanka po wpadce u młodych ??
dzieciaków coraz mniej, kto będzie na nas pracować jak wszystkie ciążę pousuwają ? a nasze państwo nic nie pomaga, jeszcze ulgę na dzieci chcą od przyszłego roku zlikwidować ...

A kto pracuje na zasiłki dla tych matek?

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez alkaxy

Niestety bywa jeszcze gorzej. Na praktykach napatrzyłam się na coś takiego, typowa sytuacja: cała rodzina socjal, facet dorabia gdzieś tam czasem, 5 osób 2 pokoje, i mamusia przychodzi z córką,17 lat, w ciąży:"bo Marysia zawsze lubiła dzieci" albo "młodzi tak się kochają, że już chcieli założyć rodzinę".
Czasami naprawdę trudno było znaleźć dobre słowo, i nie trzeba był "kato-polaczkiem" żeby widzieć, że tu coś nie gra.

exactly

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez ciri15

Ta, fajnie, tylko że na ogół się NIE UKŁADA. Na ok. 10 nastoletnich ciąż ułożyło się tylko jednej! parze(i to nie tym, którzy się ożenili jak ona była w ciąży, ślub wzięli jak dziecko miało ok. 3 lat). Reszta się rozstała, jest w separacji bo tatuś pije, itp. żadna z tych osób nie była gotowa i wystarczająco dojrzała do posiadania dziecka.

to było napisane z lekką ironią. dopóki "chwilowo się układa" to się chwalimy i cieszymy, gorzej później jak się zostaje samotną mamusią.

[new_me]

Napisane przez drabineczka

na jutubełku też jest http://www.youtube.com/watch?v=EQrcnUQCQzA
wybaczcie za spam!

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

lady in blue i co, polecasz tak do pośmiania się? potem pooglądam może

haha nie moge, jak jej ta corka dala "usuwacz rdzy" zeby sobie brod z szyi usunela i tekst : "I look good when I wanna look good" i buziaczek do kamery

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Duszaniola

A mnie dziwi powszechnie przekonanie, że rodzice muszą pomagać swoim dzieciom, jak będą miały własne dzieci. Jak dla mnie jak ktoś jest na tyle dorosły, żeby uprawiać sex, to powinien być na tyle dorosły, żeby to dziecko wychowywać, a nie ciągle podrzucać do dziadków. I nieważne czy mówimy tu o 16-latkach, czy 30-parolatkach.

U mojej cioci tak jest. Rodzice mojego chrześniaka non stop jej oddają, jak nie chce im się z nim przebywać. Młody w pewnym momencie był albo u niej, albo w przedszkolu... które jest pod jej blokiem . O tego roku powinien iść do 1 klasy, bo ma 6 lat, ale nie wiem, czy się zdecydowali go posłać. Ogólnie żal mi dziecka, bo on potrzebuje miłości a matka nie ma dla niego czasu (tym bardziej dla mojego kuzyna) a mój kuzyn jest rozgoryczonym człowiekiem i też za bardzo nie ma dla małego czasu. Jak ja mieszkałam w PL i do nich przyjeżdżałam, to mój chrześniak nie schodził mi z kolan i ciągle mnie całował. To coś chyba znaczy.

Natomiast... ja bym chciała czasem mieć swoich rodziców albo teściów na tyle blisko, żeby mieli kontakt z małą. Tak to tylko skype albo jak któreś przyleci do nas. Nie mówię, żeby na nich zwalać ciągle małą, ale raz na jakiś czas byłoby fajnie. Żal mi też ich, bo pewnie chcieliby mieć większy kontakt z wnuczką. No ale coż...

[ciri15]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

to było napisane z lekką ironią. dopóki "chwilowo się układa" to się chwalimy i cieszymy, gorzej później jak się zostaje samotną mamusią.

Wiem wiem.
To było bardziej skierowane do dziewczyn, które uważają, że należy nastoletnią matkę pogłaskać po główce i broń Boże nie obgadywać!

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Suvia

Ciri15 - uwielbiam ten Twój podpis o deszczu

Łowcy B. tylko trochę przerobione