kocham go, ale seks jest kiepski

[yes]

Napisane przez laura212

Cinderella Girl - nie mowie ,że za każdym razem seks tyle trwa ,ale bardzo bardzo często, ( zdarzają że przypadki nawet około 15 min, no ale niestety on wtedy nie dochodzi często ,bo mówi ,że zmęczony jest bardzo.. ) ( może to śmieszne no ale prawdziwe niestety ) a co do rozmowy rozmawiam z nim ,spokojnie, bez wyrzutów, no ale niestety szysze tylko odp - kochanie nast.razem się zmieni ...

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Yes - wstyd się przyznac ,ale tak wiem jest egoistą, i robi mi jak to nazwalas ' robotki ręczne ' no ale jakos mnie to tak nie nakreca, pozatym po minucie juz ma tak twardego ,ze chce odrazu wlozyc... sama nie wiem, kurcze koleznaki mowia ,zostaw go ,znajdziesz innego ,skoro seks jest taki a nie inny, ale kurde nie umiem...

masakra, no i co z tego że ma twardego? Mojego faceta też niesamowicie kręci sprawianie mi przyjemności ale nie przerwał ani razu robótek bo 'chcial już mi go włożyć' - z resztą mój tż ZAWSZE stawia moja przyjemność na pierwszym miejscu

A ten Twój facet za przeproszeniem jest g* no warty. On chyba sprawia Ci przyjemność tylko po to, żebyś była nawilżona i żeby było mu łatwiej w Ciebie wejść - dla niego nie liczy się Twoja przyjemność W OGÓLE...


Ja bym zostawiła typa, czułabym się jak laska do ***nia i tyle. A podczas seksu właśnie można zobaczyć jaki facet jest na prawdę, czy myśli Tylko o swoim fi**cie czy o Twoich POTRZEBACH i przyjemności

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

To pounikaj na chwile zblizen, a jak sie bedzie dobieral, to sie go zapytaj ile dzisiaj bedzie trwalo i, ze chcesz, zeby trwalo np. 40 minut . A juz gadanie, ze zmeczony, to jakas tragedia. Naprawde wspolczuje, bo wiem jak to jest.

[yes]

Generalnie- ja bym faceta kopnęła dawno w tyłek, bo jeśli z nim rozmawiałaś o swoich potrzebach w łóżku a on to zignorował (bo zignorował) to świadczy tylko o tym, że on ma w tyłku Twoje pragnienia i potrzeby - liczy się tylko jego orgazm i jego przyjemność. Twoich słów nie bierze pod uwagę.

Nie wyobrażam się prosić o orgazm, a tu najwidoczniej nawet jakbyś się prosiła to byś g*no z tego miała, bo facet chciałby już w Ciebie wejść - z szacunku do samej siebie powinnaś odejść

[laura212]

Wiecie co ,chyba tak właśnie zrobię, powiem : eee na 3-4 min seksu to mi się nawet nie opłaca majtek ściągać.. powiem,ze ma być jak ja chce, a jak nie to niech się sam pobawi.. zobaczymy czy coś z tego wyniknie

[yes]

Napisane przez laura212

Wiecie co ,chyba tak właśnie zrobię, powiem : eee na 3-4 min seksu to mi się nawet nie opłaca majtek ściągać.. powiem,ze ma być jak ja chce, a jak nie to niech się sam pobawi.. zobaczymy czy coś z tego wyniknie

jeszcze bym dodała że co to za 'biznes', skoro dajecie od siebie tyle samo a tylko jedna strona czerpie z tego przyjemność

no nie wiem , ja to bym faceta zjechała równo z resztą pewnie dawno już bym z nim nie była, bo dla mnie seks to uczucia, bliskość, dawanie przyjemności drugiej osobie, a nie kilkanaście ruchów fiutkiem i traktowanie kobiety jako worek na spermę - byleby sobie ulżyć.

[laura212]

ahhaha ' co to za biznes.. racja ,dzieki za rade, moze dzieki Waszej pomocy coś wkoncu sie zmieni i i ja bede czerpala wkoncu jakies przyjemnosci z tego!!

[yes]

moja koleżanka miała podobny problem- i dopóki nie zerwała z facetem (a była z nim ponad rok i zawsze on czerpał przyjemnosc ze zbliżeń) to nie wiedziała że seks jest na prawdę cudowny A będąc z nim to unikała zbliżeń - on wywierał na niej presję a jak juz dochodziło do seksu to tylko on miał z niego przyjemność . Jak już z nim zerwała, poznała innego faceta i na prawdę zmienilo jej sie podejscie do seksu o 180 stopni bo w koncu nie tyle co 'dawała' ile 'dostawała'

[laura212]

Mam wielką nadzieję,że to się zmieni ,za jakiś czas, że w koncu mój facet zrozumie, ze seks jest dla dwojga ludzie, nie tylko dla niego.Zrobie tak jak radzicie, powiem,ze jesli seks ma byc taki krotki, to jakos mi sie nie chce ,zobaczymy co on na to

[201607231707]

Napisane przez bober111

Współczuje autorce jest taka młoda a nie może się tym cieszyć w pełni, jak byłem w tym wieku to wciąż marzyłem o dzikim seksie.

My wiemy, że marzyłeś

Napisane przez laura212

Cinderella Girl - nie mowie ,że za każdym razem seks tyle trwa ,ale bardzo bardzo często, ( zdarzają że przypadki nawet około 15 min, no ale niestety on wtedy nie dochodzi często ,bo mówi ,że zmęczony jest bardzo.. ) ( może to śmieszne no ale prawdziwe niestety ) a co do rozmowy rozmawiam z nim ,spokojnie, bez wyrzutów, no ale niestety szysze tylko odp - kochanie nast.razem się zmieni ...

No, a czy choć raz było inaczej?
On tylko tak mówi, żebyś się odczepiła. Jego nie obchodzi to, czy tobie jest dobrze, tylko aby on miał święty spokój i zmieni coś dopiero, kiedy jemu też przestanie się coś podobać.

Napisane przez laura212

Wiecie co ,chyba tak właśnie zrobię, powiem : eee na 3-4 min seksu to mi się nawet nie opłaca majtek ściągać.. powiem,ze ma być jak ja chce, a jak nie to niech się sam pobawi.. zobaczymy czy coś z tego wyniknie

Możesz powiedziec, że w ciągu trzech minut to do twojego mózgu dochodzi komunikat "Uwaga, kontakt seksualny"

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Demi93

Możesz powiedziec, że w ciągu trzech minut to do twojego mózgu dochodzi komunikat "Uwaga, kontakt seksualny"

Haha... dobre! I niekoniecznie taki zart do konca Bo tez co w te 3 minuty jest kobieta w stanie osiagnac.

[laura212]

dzięki dziewczyny dziś będzie mój facet u mnie ,więc zobaczymy jak on zareaguje na to

[201607231707]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;36004085]Haha... dobre! I niekoniecznie taki zart do konca Bo tez co w te 3 minuty jest kobieta w stanie osiagnac.[/QUOTE]

Tyle czasu to ja majtki czasem ściągam podczas gry wstępnej

Napisane przez laura212

dzięki dziewczyny dziś będzie mój facet u mnie ,więc zobaczymy jak on zareaguje na to

Koniecznie nas poinformuj

[lost_in_minds]

Napisane przez yes

Generalnie- ja bym faceta kopnęła dawno w tyłek, bo jeśli z nim rozmawiałaś o swoich potrzebach w łóżku a on to zignorował (bo zignorował) to świadczy tylko o tym, że on ma w tyłku Twoje pragnienia i potrzeby - liczy się tylko jego orgazm i jego przyjemność. Twoich słów nie bierze pod uwagę.

Nie wyobrażam się prosić o orgazm, a tu najwidoczniej nawet jakbyś się prosiła to byś g*no z tego miała, bo facet chciałby już w Ciebie wejść - z szacunku do samej siebie powinnaś odejść

podpisuję się!

przeczytałam cały wątek i żal mi Autorki
co to za facet, który swoje potrzeby stawia na 1 miejscu, no masakra jakaś..4 minuty i koniec?! Już pomijając ekspresowe tempo, to powinien jakoś Ci to zrekompensować, dobra minetka, palcówka, wibrator..możliwości jest wiele a on tylko myśli o sobie? A ten seks kilku minutowy traktuje jako coś normalnego? W sensie nie jest mu głupio, że na więcej go nie stać?

Powinnaś mu dać do zrozumienia, że taki seks Ci nie odpowiada! Że masz takie potrzeby, chcesz by Cię całował tu czy tu, pięscił tak i tak, w jakich pozycjach chcesz się kochać i w jakich miejscach. Facetów zwykle kręci jak kobieta im mówi o swoich potrzebach i fantazjach, czują sie wtedy zobowiązani do ich spełnienia, czerpią satysfakcję z zadowolenia partnerki. Jeśli Twój ma to gdzies, to wybacz ale nie wróży do zbyt dobrze

Ah i odnośnie orgazmu-ja ze swoim pierwszym przez rok miałam może 2 orgazmy a potem z nowym facetem-pierwszy seks i odrazu niesamowity orgazm po prostu technika inna, zajmował się mną wspaniale, był świadomy każdego swojego ruchu no i poskutkowało

[laura212]

Demi93 - jasne dam znać

lost_in_minds_ -rozmawiałam z nim z 100000razy to co lubię, co powinien robić etc. Mówił nawet,że jestem jedyna dziewczyna ,która mówiła mu o tym co lubie, że żadna nie rozmawiała z nim na temat seksu .. no może dlatego jego najdłuższy związek trwał 6mcy ( no oczywiście poza mną ) Jak mówiłam mu ,że za mało robi to zawsze odp - jasne bo na pewno u innych to wygląda inaczej ( tzw. mówiłam ,że u innych to facet nawet jak dojdzie to po tym robi coś partnerce,żeby i ona doszła ) i że pewnie moje kolezanki sobie wymyslaja .. autentycznie tak mi odp.

[lost_in_minds]

Napisane przez laura212

Demi93 - jasne dam znać

lost_in_minds_ -rozmawiałam z nim z 100000razy to co lubię, co powinien robić etc. Mówił nawet,że jestem jedyna dziewczyna ,która mówiła mu o tym co lubie, że żadna nie rozmawiała z nim na temat seksu .. no może dlatego jego najdłuższy związek trwał 6mcy ( no oczywiście poza mną ) Jak mówiłam mu ,że za mało robi to zawsze odp - jasne bo na pewno u innych to wygląda inaczej ( tzw. mówiłam ,że u innych to facet nawet jak dojdzie to po tym robi coś partnerce,żeby i ona doszła ) i że pewnie moje kolezanki sobie wymyslaja .. autentycznie tak mi odp.

a ile miał ogólnie partnerek, bo nie doczytałam chyba?
sorry, ale Twój facet to jakby z kosmosu..pierwszy raz się spotykam z sytuacją, gdzie kolesia nie podnieca to, że jest w stanie doprowadzić kobietę do rozkoszy.. aż się wierzyć nie chce!!!!
Zastosuj terapię szokową-powiedz mu, że albo coś zmieni i zacznie dbać i o Twoje potrzeby albo nici z seksu...
Ehh szczerze mowiąc to powinnaś go odpuścić, bo skoro nie liczy się z Twoimi potrzebami w tej materii to znaczy, że i w innych będzie/jest podobnie. Jesteś młoda, całe życie przed Tobą..nie marnuj go z jakimś egoistą

[laura212]

Wiesz co, partnerek łóżkowych to miał chyba 7,8 nawet nie wiem. Mówił mi ,ale nie pamiętam
A co to terapii szokowej to jasne ,że tak zrobię ,zobaczymy jego reakcję

[LadyMK]

ja przez rok sie bronilam przed seksem oralnym - partner jak najbardziej dbal o mnie, jednak ja w druga strone nie dbałam. Bo? mialam uraz.
Po roku w koncu zrozumialam. Oj wiele musielismy przejsc.
Teraz, od 2mcy prawie, kocham seks oralny
zapach mi nie odpowiada, mojego M. moj zapach nakreca, a ja jestem po prostu wrazliwcem, ale ... wypracowalam sobie wlasne sposoby a to sos czekoladowy, toffi, truskawkowy itp a to bita smietana, a to lody albo zimna woda. To wszystko nakreca mnie i jego, bo w nim rosnie napiecie przed nowym

Samemu trzeba wypracowac sobie swoje wlasne sposoby, pozostawienie czegos na pastwe losowi bo a nuż może partner zrozumie - nie ma mowy. Nie zrozumie, dopóki nie uświadomisz go, że Ci tego brakuje i że tego pragniesz.
W Tobie zacznie rosnąć frustracja...
Sama miłość nie wystarczy, by być w związku.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez lost_in_minds

a ile miał ogólnie partnerek, bo nie doczytałam chyba?
sorry, ale Twój facet to jakby z kosmosu..pierwszy raz się spotykam z sytuacją, gdzie kolesia nie podnieca to, że jest w stanie doprowadzić kobietę do rozkoszy.. aż się wierzyć nie chce!!!!
Zastosuj terapię szokową-powiedz mu, że albo coś zmieni i zacznie dbać i o Twoje potrzeby albo nici z seksu...
Ehh szczerze mowiąc to powinnaś go odpuścić, bo skoro nie liczy się z Twoimi potrzebami w tej materii to znaczy, że i w innych będzie/jest podobnie. Jesteś młoda, całe życie przed Tobą..nie marnuj go z jakimś egoistą

TRUE! podpisuje sie pod tym wszystkim co mam

[laura212]

Ja nie bede go smuszała do seksu oralnego, to jego decyzja.Ja na poczatku tez nie lubilam mu laski robic, nie naciskal mnie w ogole, mowil ze jak bede chciala to fajnie, jesli nie to trudno, przezyje beztego

[LadyMK]

to ja Cie nie rozumiem... czego oczekujesz? od nas? od seksu? od niego?

[laura212]

.. już dostałam odp. na moje pyt. mam nadzieje ,ze pomoże. A napisalam tu bo myslalam ,ze moze nie tylko ja mam taki problem. Ale juz wiem co powinnam zrobic, pzdr

[ama4]

Pierwsza strona tego tematu mnie zaskoczyła... po kilku miesiącach uprawiania seksu przez autorkę pisać dziewczynie, że może za dużo oczekuje, bo chce orgazmu???? Naprawdę, szczęka mi opadła... Powielacie schematy, że kobiety czasami latami uczą się orgazmu, a tak naprawdę istnieją jednak dziewczyny, które orgazm potrafią mieć dość szybko. Więc nie wiemy, co tutaj jest przyczyną a co skutkiem, skoro chłopak potrafi tak szybko skończyć...

A druga sprawa: mój eks był nieźle obdarzony, jak na faceta bardzo późno zaczął uprawiać seks. Ja orgazmy miewam szybkie i wielokrotne, on wytrzymywał chyba tylko z 3 minuty właśnie. Za każdym razem. No, może za 2-3 było troszeczkę dłużej, z jakieś 5 minut, ale ten 2 i 3 raz były po jakiejś godzinie dopiero, "bo on zmęczony". W przeciwieństwie do chłopaka autorki - eks dbał o pieszczenie mnie na inne sposoby, ale szczerze? Czasami miałam ochotę na normalną penetrację, a musiałam się zadowolić pieszczotami. On wiedział, że daje radę bardzo krótko - ale też praktycznie nic z tym nie robił. Zaczęła we mnie narastać frustracja podobna do tego, co przeżywa autorka. Rozstaliśmy się z eksem z różnych powodów, ale seks też mi nie pasował do końca. Przestał mnie pociągać w łóżku. Zaczynałam myśleć podczas seksu o wielu rzeczach, rozpraszałam się, patrzyłam bardziej krytycznie na jego ciało... Czyli porażka.

Autorko, daj znać jak po rozmowie. Choć czarno widzę zmianę... Mój eks miał tyle samo lat co Twój chłopak. I mimo jego ochoty na seks oralny i inne pieszczoty, penetracja przez ponad rok wyglądała tak samo kiepsko.

[201701300922]

7-8 partnerek i taki niedoświadczony, nie wie jak się zająć swoją kobietą? No w głowie mi się nie mieści... Jeszcze potrafiłabym zrozumieć jakbyś była jego pierwszą czy drugą bo wtedy dopiero człowiek sie wszystkiego uczy, ale skoro nawet rozmowy i sugestie ma w nosie to jest totalnym egoistą. Mój obecny partner ostatnio zmartwił się tym, że kochaliśmy się w sumie ze 2 czy 3 godziny a ja ani razu nie miałam orgazmu i pytał co jeszcze może zrobić żeby mi było dobrze. Mi się nie udało, bo byłam lekko pod wpływem alkoholu no i czasem tak wychodzi, że orgazm jest a innym razem nie ma. Ale obie strony mają się starać! A nie, że tylko on jest zaspokojony a Ty sfrustrowana bo nawet się Tobą nie zajmie.

Koniecznie daj znać co będzie dalej

[yes]

autorko i jak po rozmowie?

[Prywatna]

Napisane przez Stark

Niestety, ale jest to stwierdzone przez wielu psychologów - po wielu latach badań - w samej psychologii jest to zresztą czymś oczywistym.

Ot, taka niewielka dygresja studenta psychologii.

A to, o czym pisze autorka tematu - ze strony partnera to dość standardowy przypadek uwarunkowań psychologicznych - żadne rozmowy nic tu nie zmienią, jednak można spróbować porozmawiać z seksuologiem - może partnerowi pomoże terapia. Problem najczęściej w takich przypadkach leży w wychowaniu - być może podświadomie przekonany jest o tym, że seks jest czymś złym, bądź niegodziwym - przez co jest tak, a nie inaczej - czasami takie wewnętrzne przekonania (zawsze stworzone przez innych ludzi) mogą spowodować nawet, że człowiek nie będzie odczuwać żadnej - nawet najmniejszej przyjemności z seksu.

Hmm to jest ciekawe co piszesz...daje do myślenia.

[laura212]

Dzięki dziewczyny za odp. Wszystkie dokładnie czytam i starłam się wykorzystać

A więc wczoraj dostałam okres ,wiec nici z seksu, ale rozmawiam z nim , na spokojnie, bez nerwów, wyrzutów etc. co lubie ,jak powinnien robić co by mnie bardziej podniecało i tak dalej powiedzial ,ze jak mi sie okres skonczy to postara sie a nawet zapewnil ,ze bedzie inaczej niz do tej pory no ,ale niestety Łukasz duzo lubi mowic a malo robic, no ale czas pokaze i wtedy dam znać Bo macie 100 % , że w tej kwestii jest egoistą i mysli tylko o sobie. A ja też mam swoje potrzeby .Jeśli następnym razem będzie chciał odrazu wkładać ,bez gry wstępnej poprostu wstane i powiem ,że jednak mi się nie chce. I może wkońcu zrozumie ,że nie jest jedyną osobą, która też chciałaby mieć orgazm !

[ama4]

Trzymamy kciuki, daj znać po okresie

[laura212]

jasne dam Wam znać

[ona523]

witaj!
troche cie rozumie mam podobnie moj maz tez jest moim pierwszym partnerem seksualnym, kocham go bardzo ale jescli chodzi o seks no to niestety kiepskooo...
jestesmy razem 6 lat 2 po slubie i jeszcze nigdy nie mialam orgazmu pochwowego zazwyczaj dogadza mi reka. Moj moze nawet dlugo zreszta ja nie lubie jak dluzej trwa sex. O drugim razie tez za bardzo nie mam mowy bo jemu tylko raz wystarcza. Moj nawet nie umi pozadnej gry wstepnej zrobic tylko od razu by wchodzil czasem juz wole zeby od razu wchodzil niz robil ta swoja niby "gre wstepna" no ale czasem potrzebuje czasu... ale on nie umi mnie rozgrzac... czasem mnie to wkurza i zastanawia jak by to z innym bylo...

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

a jesli chodzi o robienie lodzika to bardzo lubie mu to robic sama mnie to podnieca ale on mi minetke tez lubi robic tylko mowi ze nie wtedy jak mam makra cipke bo nie smakuja mu moje soki:/ i co tu zrobic?

[laura212]

hej witaj w klubie :P sorry ,ale tak pisze no ale niestety co zrobic ,ja mam nadzieje ze cos sie zmieni,za kilka dni sie dowiem,bo jak to nie wiem jak bedzie... A co do mysli Twoich ,ze zastanawiasz sie czasmi jak by bylo z innym uwierzzz mi mam tak samo. Np. dziś bylam w sklepie i widzialam tak przystojnego kolesia w garniaku ze uuuuu no ale oczywiscie zdrada nie wchodzi w gre A rozmawialas ze swoim mężem o tym ? Że nie jestes do konca zadowolona z Waszego zycia seksulanego ?

[a34]

Strasznie przykre to, co piszecie o swoich partnerach. To znaczy nie to, że piszecie, tylko że tacy są. Nikt nie rodzi się mistrzem Kamasutry, jedni przyswajają wszystko szybko i łatwo wyczuwają drugą osobę, inni potrzebują czasu, ale chcą się rozwijać. Niestety czytam o mnóstwie przypadków, kiedy nie ma zupełnie chęci sprawienia przyjemności drugiej osobie i nie wróżę powodzenia takim związkom.