Laminowanie włosów żelatyną

[kascysko]

Napisane przez truskawkowawiosna

Jak przeredagujecie pierwszy post, to go edytuję bardzo chętnie, na tworzenie nie mam za bardzo weny

Galerię będę uzupełniać, chyba, że ktoś nie chce być w pierwszym poście

Wysłałam Ci, co zmóżdżyłam na PW

Zalaminowałam bratanicę - naturalny blond, włosy po pas, "prawie proste" i mimo pielęgnacji trudne jak nie wiem do rozczesania.

Efekt po: włosy proste, rozczesanie bezproblemowe, delikatnie większy blask - jak na Jolkę to cuda na kiju

[*Basia*]

Napisane przez kascysko

Prawdopodobnie chodziło o to, że podałam efekt po zrobieniu, bo chyba wcześniej na deskę nikt się nie zdecydował - przynajmniej google nic mi nie mówi

Niemniej metodę opisała Marta.

Sama podpisałam i tu, i w poście, że to nie jest moja metoda
A truskawkowawiosna zrobi, co uważa

Jednak napisane jest jako Twoja metoda i nie prostowałaś tego ani razu. Przeczytałam cały wątek.

Edycja:
Widzę, że pierwszy post został edytowany.
Wobec tego mam jeszcze raz pytanie: po co kolejny link do tego co robiłaś Kascysko, skoro to jest to samo co napisała Marta w 3 punkcie? Nie widzę nic innego.
Jeśli uznacie, że się czepiam, ok. Ale dla mnie to trochę bez sensu.

[kascysko]

Napisane przez *Basia*

Jednak napisane jest jako Twoja metoda i nie prostowałaś tego ani razu. Przeczytałam cały wątek.

Nie zwróciłam na to uwagi, co jest moją winą i przepraszam za to. Tak samo, jak nie zwróciłam uwagi na to, że metoda laminowania funkcjonuje jako metoda Anwen w eterze


Truskawkowawiosno, skasuj link do mojego bloga z pierwszego posta

[*Basia*]

Napisane przez kascysko

Nie zwróciłam na to uwagi, co jest moją winą i przepraszam za to. Tak samo, jak nie zwróciłam uwagi na to, że metoda laminowania funkcjonuje jako metoda Anwen w eterze

Skoro tak mówisz, ok.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez *Basia*

Niemniej metodę opisała Marta.

Jednak napisane jest jako Twoja metoda i nie prostowałaś tego ani razu. Przeczytałam cały wątek.

Edycja:
Widzę, że pierwszy post został edytowany.
Wobec tego mam jeszcze raz pytanie: po co kolejny link do tego co robiłaś Kascysko, skoro to jest to samo co napisała Marta w 3 punkcie? Nie widzę nic innego.
Jeśli uznacie, że się czepiam, ok. Ale dla mnie to trochę bez sensu.

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Kascysko jako pierwsza z polskich blogerek (chyba) opisała swoje doświadczenia z tą metodą i większość zwyczajnie ją z nią będzie kojarzyć.

Jak masz jakiś fajny pomysł jak to fajnie podzielić, rozpisać, żeby nowym było łatwiej, to pisz śmiało tutaj albo na PW. Pisałam, że nie mam weny, ale jestem bardzo otwarta na sugestie

[*Basia*]

Kascysko,
Skoro nie odpisałaś rozumiem, że się nie różni.

Dla mnie istotne co kto pisze i kogo podaje za źródło.
Wiem, że u siebie podałaś Martę, bardziej chodzi mi o to co podziało się z tym potem.
Nie widzę potrzeby ironizowania i przy prośbie o kasowanie adresu bloga dodawanie emotki " ".
To tyle z moich uwag, nie muszą być brane pod uwagę.

Dziś się zalaminowałam.
Mam włosy o normalnej porowatości. Nie ma efektu "wow", ale jest sympatycznie. Zobaczę co będzie jutro. (metoda przetłumaczona na blogu Marty - pod folią i ręcznikiem na godzinę).

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Napisane przez truskawkowawiosna

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Kascysko jako pierwsza z polskich blogerek (chyba) opisała swoje doświadczenia z tą metodą i większość zwyczajnie ją z nią będzie kojarzyć.

Rozumiem to wszystko. Czepliwa ze mnie istota i lubię wiedzieć co i kto. Nie lubię niedomówień.

Jak masz jakiś fajny pomysł jak to fajnie podzielić, rozpisać, żeby nowym było łatwiej, to pisz śmiało tutaj albo na PW. Pisałam, że nie mam weny, ale jestem bardzo otwarta na sugestie

Dziękuję za wzięcie pod uwagę mojego zdania.

Można zrobić coś w rodzaju metryczki z cechami charakterystycznymi (np. porowatość włosów, rodzaj - proste, kręcone, czy pojawił się puch, objętość itd). Coś podobnego jak na wątku efektach zapuszczania chyba. Zaraz poszukam linku.

Dodam, że Marta nie wie, że cokolwiek napisałam.

[kascysko]

Napisane przez *Basia*

Kascysko,
Skoro nie odpisałaś rozumiem, że się nie różni.

Dla mnie istotne co kto pisze i kogo podaje za źródło.
Wiem, że u siebie podałaś Martę, bardziej chodzi mi o to co podziało się z tym potem.
Nie widzę potrzeby ironizowania i przy prośbie o kasowanie adresu bloga dodawanie emotki " ".
To tyle z moich uwag, nie muszą być brane pod uwagę.

Dziś się zalaminowałam.
Mam włosy o normalnej porowatości. Nie ma efektu "wow", ale jest sympatycznie. Zobaczę co będzie jutro. (metoda przetłumaczona na blogu Marty - pod folią i ręcznikiem na godzinę).

To nie była ironia, i nie chciałam, żebyś to tak odebrała.
Nie jestem oburzona(złe słowo, nie mogę dobrać lepszego), bo po prostu, tak jak już napisałam, o tym NIE POMYŚLAŁAM - nie zastanowiłam się nad tym, jak to może zostać odebrane
Nie zabiegałam o wylądowanie w pierwszym poście tego wątku, w swoim pierwszym poście napisałam, że to dzieło Marty. Truskawce także napisałam, by usunęła, jeśli tak to ma być odebrane.
Nic lepszego na rozlane mleko nie zrobię, ale będę bardziej ogarniać ewentualne konsekwencje w przyszłości, dzięki (to naprawdę nie ironia .

Nie odpisałam - kolacja :P

[xxxMikixxx]

Napisane przez vanilla_kate

Zakochałam się w Twoich włosach! piękne!

Napisane przez weronka19

Jak patrzę na takie włosy, a potem w lustro to nic, tylko wyć się chce. I tracę wiarę w to, że moim coś pomoże.

Twoje są przepiękne

Jasne, że pomoże Zobaczyłabyś jak moje włosy wyglądały kiedyś

Napisane przez Inspire

to nie wiem co uczyniłam, ale patrzę mam na włosach coś i wyciągam, a tu żelatyna

Ja znalazłam tylko kilka ziarenek

Napisane przez maharet1092

Może nie widać za bardzo różnicy, ale wg mnie na wyjściu już miałaś śliczne włosy.

Na pewno były prostsze i miały większą objętość, reszta raczej bez zmian

Napisane przez truskawkowawiosna

U mnie różnica przed i po była trochę jak u xxxMikixxx (swoją drogą włosy ma prześliczne), poszło w kierunku wyprostowania i nadania objętości, z tym, że wygładzenie większe.

U mnie dopiero po kilku godzinach wygładziły się, zaraz po wyschnięciu był puszek

Napisane przez karmazynka99

robiłam metoda kascysko


na poczatku jeden wielki kołtun, po umyciu i po spłukiwaniu odzywki włosy troche szorstkie.

potem dałam odzywkę /s jedwab na końce i wsususzyłam włosy

sa gładkie jak po fryzjerze i mają większy blask (o co na moich włosach trudno) nie wiem czy nie są trochę ociążone, ale moze niedomyłam zelatyny


ale zabieg napewno powórzę a i fotka po laminowaniu

jak cos to końcówki mam suche nadające sie tylko do ścięcia

Cudowna, gładka tafla


Ja jutro chyba ponawiam zabieg

[*Basia*]

Napisane przez kascysko

To nie była ironia, i nie chciałam, żebyś to tak odebrała.
Nie jestem oburzona(złe słowo, nie mogę dobrać lepszego), bo po prostu, tak jak już napisałam, o tym NIE POMYŚLAŁAM - nie zastanowiłam się nad tym, jak to może zostać odebrane
Nie zabiegałam o wylądowanie w pierwszym poście tego wątku, w swoim pierwszym poście napisałam, że to dzieło Marty. Truskawce także napisałam, by usunęła, jeśli tak to ma być odebrane.

Nie odpisałam - kolacja :P

Ok, rozumiem wszystko. Miałam wątpliwości. Cieszę się, że zostały wyjaśnione.
Pozostałe uwagi podałam.
Piszę tutaj, a nie na PW, bo łatwiej się dyskutuje.
Znalazłam wątek, o którym pisałam. Chodzi mi o coś w tym rodzaju, ale tam nie ma komentarzy. Tu akurat to zbędne. Komentarze są wskazane (wg mnie).
Mam na myśli sam wzór, np.
1. sposób laminowania -
2. porowatość
3. faktura - proste/kręcone/falowane
4.objętość po laminowaniu - większa, mniejsza,bez zmian
5. sposób suszenia po laminowaniu - jesli to konieczne (ja zawsze suszę suszarką, po laminowaniu też, więc łatwiej zauważyłam czy jest różnica, gdyby wyschły naturalnie, trudniej zobaczyć zmiany)
6. puch - tak/nie
To przyszło mi do głowy.
Fajnie dodać zdjęcia oczywiście
Tylko przed laminowaniem można mieć np. bad day i też nie będzie to miarodajne (jeśli pokaże się takie kiepskie zdjęcie, a potem super efekt, który tak naprawdę może być efektem jak inny dobry dzień - to też warto zaznaczyć).
Takie moje uwagi na szybko.

[truskawkowawiosna]

Dziewczyny, zerknijcie do 1 posta, edytowałam podział, mam nadzieję, że tak jest lepiej. Jeżeli ktoś miałby czas i ochotę, to można poprawić czcionki, rozmieszczenie, żeby było przejrzyście. Za zredagowanie ściągawki na temat typu włosów byłabym bardzo wdzięczna. Posty na ten temat póxniej moge pokasowac, żeby nie byly offtopem Sporo osób się interesuje laminowaniem, fajnie jakby wątek odpowiadał na większośc pytań, które moga pasc

[kascysko]

Napisane przez *Basia*

Ok, rozumiem wszystko. Miałam wątpliwości. Cieszę się, że zostały wyjaśnione.
Pozostałe uwagi podałam.
Piszę tutaj, a nie na PW, bo łatwiej się dyskutuje.
Znalazłam wątek, o którym pisałam. Chodzi mi o coś w tym rodzaju, ale tam nie ma komentarzy. Tu akurat to zbędne. Komentarze są wskazane (wg mnie).
Mam na myśli sam wzór, np.
1. sposób laminowania -
2. porowatość
3. faktura - proste/kręcone/falowane
4.objętość po laminowaniu - większa, mniejsza,bez zmian
5. sposób suszenia po laminowaniu - jesli to konieczne (ja zawsze suszę suszarką, po laminowaniu też, więc łatwiej zauważyłam czy jest różnica, gdyby wyschły naturalnie, trudniej zobaczyć zmiany)
6. puch - tak/nie
To przyszło mi do głowy.
Fajnie dodać zdjęcia oczywiście
Tylko przed laminowaniem można mieć np. bad day i też nie będzie to miarodajne (jeśli pokaże się takie kiepskie zdjęcie, a potem super efekt, który tak naprawdę może być efektem jak inny dobry dzień - to też warto zaznaczyć).
Takie moje uwagi na szybko.

Sama dodałabym jeszcze "pogodę za oknem" - możecie odebrać to za męczenie czterech liter, jednak efekt jakiejkolwiek kuracji proteinowej uzależniony jest od tego, na jaką pogodę potem kłaczęta wystawimy.

[*Basia*]

Napisane przez kascysko

Sama dodałabym jeszcze "pogodę za oknem" - możecie odebrać to za męczenie czterech liter, jednak efekt jakiejkolwiek kuracji proteinowej uzależniony jest od tego, na jaką pogodę potem kłaczęta wystawimy.

Tak, proteina to humektant więc pogoda jak najbardziej ważna. Można pokusić się o podanie linku np. z zakręconego forum o proteinach, kiedy najlepiej je stosować. Bo przy dużej lub bardzo niskiej wilgotności efekty mogą być nieciekawe i zniechęcić do laminowania.
Miałam coś jeszcze......., a pamiętam już. Czy w pierwszym poście napisane jest o tym, że proteiny najlepiej łączyć z emolientową odżywką? Zaraz zobaczę. No i ważne żeby po spłukaniu/zmyciu laminatu (?) postępować jak zwykle - np. bs czy stylizator.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez *Basia*

Tak, proteina to humektant więc pogoda jak najbardziej ważna. Można pokusić się o podanie linku np. z zakręconego forum o proteinach, kiedy najlepiej je stosować. Bo przy dużej lub bardzo niskiej wilgotności efekty mogą być nieciekawe i zniechęcić do laminowania.
Miałam coś jeszcze......., a pamiętam już. Czy w pierwszym poście napisane jest o tym, że proteiny najlepiej łączyć z emolientową odżywką? Zaraz zobaczę. No i ważne żeby po spłukaniu/zmyciu laminatu (?) postępować jak zwykle - np. bs czy stylizator.

Niestety, potrzebuję gotowca, w temacie naprawdę nie siedzę

[kascysko]

Wykorzystam fragment wpisu Basi do wersji beta

"By ułatwić porównywanie efektów laminowania uzyskiwanych przez użytkowniczki prosimy, przed opisaniem swoich luźnych odczuć na temat eksperymentu, o dodanie poniższego formularza wypełnionego przez siebie:
1. sposób laminowania -
2. porowatość-
3. faktura - (proste/kręcone/falowane)
4.objętość po laminowaniu - (większa, mniejsza,bez zmian)
5. sposób suszenia po laminowaniu - (naturalne, suszarka)
6. puch - tak/nie
7. włosy farbowane/niefarbowane
8. pogoda za oknem w dniu zabiegu:
9. kosmetyki użyte po spłukaniu odżywki:
(dodałam o farbowaniu, myślę, że to istotne)

Warto pamiętać, że proteiny, by działać optymalnie, potrzebują emolientowej odżywki - w luźnym skojarzeniu mocno olejowej. Dlatego też w metodzie bezodżywkowej do żelatyny dodawany jest olej.
Jednymi z najbardziej popularnych emolientowych odżywek są produkty Alterry."

Z linkami się nie pobawię dziś - internet muli.

[*Basia*]

Napisane przez truskawkowawiosna

Niestety, potrzebuję gotowca, w temacie naprawdę nie siedzę

Przykładowe odżywki emolientowe (czyli takie, które zawierają w składzie oleje): np. garnier awokado i karite, isana babassu, kallos, bingo z shea.
Alterra również jest emolientowa, ale zawiera alkohol. Eloe pisała, że nie poleca jej do laminowania.

O proteinach (ogólne informacje):
Przekarmienie włosów proteinami i składnikami nawilżającymi
Przyczyny puchu
Na blogu Marty: O pogodzie i jej wpływie na włosy

Na dziś tyle, bo zasypiam.

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Napisane przez kascysko

Jednymi z najbardziej popularnych emolientowych odżywek są produkty Alterry."

To jak z tą alterrą jest? Postaram się poszukać postu Eloe jutro na ten temat.
Aha i można dodać, że mamy do czynienia z proteinami niewnikającymi.

[kascysko]

Second version
"By ułatwić porównywanie efektów laminowania uzyskiwanych przez użytkowniczki prosimy, przed opisaniem swoich luźnych odczuć na temat eksperymentu, o dodanie poniższego formularza wypełnionego przez siebie:
1. sposób laminowania -
2. porowatość-
3. faktura - (proste/kręcone/falowane)
4.objętość po laminowaniu - (większa, mniejsza,bez zmian)
5. sposób suszenia po laminowaniu - (naturalne, suszarka)
6. puch - tak/nie
7. włosy farbowane/niefarbowane
8. pogoda za oknem w dniu zabiegu:
9. kosmetyki użyte po spłukaniu odżywki:

Warto pamiętać, że proteiny, by działać optymalnie, potrzebują emolientowej odżywki - w luźnym skojarzeniu mocno olejowej. Dlatego też w metodzie bezodżywkowej do żelatyny dodawany jest olej.

Przykładowe odżywki emolientowe (czyli takie, które zawierają w składzie oleje): np. garnier awokado i karite, isana babassu, kallos, bingo z shea.

O proteinach (ogólne informacje):
Przekarmienie włosów proteinami i składnikami nawilżającymi
Przyczyny puchu
Na blogu Czarownicującej: O pogodzie i jej wpływie na włosy

Pamiętać też należy, że proteiny dostarczone włosom na drodze laminowania mają bardzo dużą cząsteczkę, przez co nie są w stanie wniknąć wgłąb włosa - ich działanie jest głównie kondycjonujące (efekt gładkości, łatwiejszego rozczesywania i ujarzmienia).

Basiu, osobiście robiłam moim dwóm królikom na Alterrze, ale to dopiero 3 razy, więc nawet jeśli to jest zły pomysł, to zgubnych efektów nie zauważę jeszcze.

[*Basia*]

Zdaje się, że rozpędziłam się z Kallosem. On raczej uchodzi za proteinową odżywkę. Choć zdaje się, że Anwen robiła laminowanie na Kallosie.

[kascysko]

Napisane przez *Basia*

Zdaje się, że rozpędziłam się z Kallosem. On raczej uchodzi za proteinową odżywkę. Choć zdaje się, że Anwen robiła laminowanie na Kallosie.

Kallos jest lekką odżywką, protein ma niewiele. Poza tym przy dodatku takiej ilości żelatyny odrobina protein mlecznych już chyba nie zrobi różnicy znaczącej.

[*Basia*]

Napisane przez kascysko

Kallos jest lekką odżywką, protein ma niewiele. Poza tym przy dodatku takiej ilości żelatyny odrobina protein mlecznych już chyba nie zrobi różnicy znaczącej.

Wiem, że ma niewiele protein, dlatego napisałam, że za taką uchodzi. Mam na myśli to, że zbyt emolientowa to ona nie jest (a do takich z rozpędu ją zaliczyłam).

[Miskaa78]

Napisane przez *Basia*

Zdaje się, że rozpędziłam się z Kallosem. On raczej uchodzi za proteinową odżywkę. Choć zdaje się, że Anwen robiła laminowanie na Kallosie.

w kallosie jest mało i chyba "duzych" protein


a propos pierwszego posta, wnioskuję by zmienić sformułowanie "metoda Kascysko" skoro tak na prawdę nie jest Jej metodą - albo podać prawdziwe źródło scienceyhairblog.blogspot .com lub przypisać autorstwo AjriszMarcie, wszak Ona to odgrzebała i opisała.
Takie przypisywanie sobie praw autorskich do pewnych "metod" jest coraz powszechniejsze i zaczyna różnież coraz bardziej irytować.

to z komentarzy na blogu Czarownicującej - jest data dodania notki i data komentarzy http://czarownicujaco.blogspot.com/2...elatynowa.html

kascysko17 czerwca 2012 19:57
Użyję, jak wrócę do domu za 2 tygodnie, w opcji z szuszarą

Ja robiłam kurację wg metody opisanej u Anwen, tyłka nie urwało, spróbuję tą drugą metodą - ile sie trzyma te sztywne, wysuszone włosy?

[greige]

Napisane przez MesaVerde

greige a nie przeproteinowalaś włosów? Korzystałaś ze sposobu anweny, która ma bardzo długie włosy, a Twoje są krótkie. Może wystarczyłoby dać mniej żelatyny i wyszłoby ładnie?

Tak się rozpędziłyście z tymi postami, że aż nie mogę znaleźć swojego ostatniego Też przyszło mi do głowy, że przeproteinowałam włosy. Następnym razem (bo zapewne będzie taki!) zmieszam żelatynę z większą ilością wody i może dodam ze 2-3 krople jakiegoś oleju.

Dziś, czyli na drugi dzień po laminowaniu, mam wrażenie, że mam grubsze i sztywniejsze włosy, ale nie są one na pewno źle wypłukane. Zastanawiam się, na ile to zasługa laminowania, a na ile - spryskania włosów Seboradinem. Ogólnie jestem zadowolona z tego efektu i będę próbować innych przepisów z żelatyną, tylko muszę zgłębić tajemnicę przeproteinowywania (co za słowo!) włosów

Ach, i jeszcze chciałam napisać, że z dyskusji tutaj często wynika, że niby Kascysko sobie przypisała autorstwo jednej z metod laminowania. A to nieprawda - jak już ktoś wyżej wspomniał, to my, forumowiczki, zaczęłyśmy błędnie nazywać jedną z metod. Chciałabym po prostu stanąć w obronie Kascysko, która udziela się w temacie dla wspólnego dobra, a zbiera (w niektórych wypowiedziach) baty, jakby coś ukradła. Uważam, że jest to krzywdzące i że powinnyśmy wyprostować i zamknąć temat autorstwa

[neroza]

Hej dziewczyny, bardzo zainteresował mnie temat laminowania włosów i chciałabym się skusic na wersję hardcore`ową z suszarką. Mam jednak pewne wątpliwości czy laminowanie można robić na włosach farbowanych, mocno zniszczonych, łamiących się i przesuszonych? Czy jest to raczej opcja dla zdrowych, naturalnie pięknych ale niesfornych wlosów? Dzięki za odp

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Miskaa78

w kallosie jest mało i chyba "duzych" protein


a propos pierwszego posta, wnioskuję by zmienić sformułowanie "metoda Kascysko" skoro tak na prawdę nie jest Jej metodą - albo podać prawdziwe źródło scienceyhairblog.blogspot .com lub przypisać autorstwo AjriszMarcie, wszak Ona to odgrzebała i opisała.
Takie przypisywanie sobie praw autorskich do pewnych "metod" jest coraz powszechniejsze i zaczyna różnież coraz bardziej irytować.

to z komentarzy na blogu Czarownicującej - jest data dodania notki i data komentarzy http://czarownicujaco.blogspot.com/2...elatynowa.html



Ja robiłam kurację wg metody opisanej u Anwen, tyłka nie urwało, spróbuję tą drugą metodą - ile sie trzyma te sztywne, wysuszone włosy?

Zerknij na pierwszy post, moim zdaniem jest ok.
Informację o proteinach uzupełnię jeszcze dziś, dzięki Basiu i Kascysko

[Miskaa78]

Napisane przez truskawkowawiosna

Zerknij na pierwszy post, moim zdaniem jest ok.

Jest lepiej, jednak nie do końca.
dokładnie o ten fragment mi chodzi:

metoda Kascysko, zwana w tym wątku metodą hardkorową, to metoda nr 3, czyli z użyciem suszarki, ta metoda często sprawdza się u osób, u których metoda z kompresem okazała się zbyt słaba

To, że ktoś o tym przeczytał i wypróbował nawet jako pierwszy nie czyni go autorem metody, dlatego proszę wciąż o zmianę w tym miejscu.

Gdy nie będziemy prostować takich informacji, wizaż zapełni sie nieprawdziwymi informacjami, każda kolejna osoba powtórzy to dalej, w końcu nikt nie będzie pamiętał, skąd się wziął pomysł, tylko kto go pierwszy użył i przywłaszczył sobie do niego prawa.
To bardzo nie fair w stosunku do blogujących wizażanek, które nie kopiują informacji z portalu czy innych blogów, tylko wkłądają w swoje notki czas i trud, a my potem z gotowego korzystamy.

[anwen]

to ja poproszę również o edytowanie "metody Anwen" jak już to jest to metoda Miss Fashionistki

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Miskaa78

Jest lepiej, jednak nie do końca.
dokładnie o ten fragment mi chodzi:


To, że ktoś o tym przeczytał i wypróbował nawet jako pierwszy nie czyni go autorem metody, dlatego proszę wciąż o zmianę w tym miejscu.

Gdy nie będziemy prostować takich informacji, wizaż zapełni sie nieprawdziwymi informacjami, każda kolejna osoba powtórzy to dalej, w końcu nikt nie będzie pamiętał, skąd się wziął pomysł, tylko kto go pierwszy użył i przywłaszczył sobie do niego prawa.
To bardzo nie fair w stosunku do blogujących wizażanek, które nie kopiują informacji z portalu czy innych blogów, tylko wkłądają w swoje notki czas i trud, a my potem z gotowego korzystamy.

Przeredaguj to w takim razie, mogę zmienić w każdej chwili, nie ma problemu

Prawda jest taka, że autora pomysłu na laminowanie nie znamy, chyba, że osoba z tego bloga opatentowała metodę albo masz jakiś dowód, że jako wymyśliła to wszystko sama i nikt wcześniej o tym nie słyszał.

Prawda jest taka, że blogerki, jutuberki, forumowiczki sciągaja pomysły od innych, udoskonalają je. Nie ma w tym niczego złego, ja się tam nie oburzam, że nikt mnie nie wymienia jako tej, która prawdopodobnie wprowadziła "modę" na używanie żelu aloesowego na wlosy na wizazu, sama na to wpadłam, ale możliwe, że ktoś wcześniej gdzieś o tym pisał poza wizazem

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez anwen

to ja poproszę również o edytowanie "metody Anwen" jak już to jest to metoda Miss Fashionistki

Załamać się idzie... Chyba powywalam wszelakie linki z pierwszego posta i będę dawać punkty karne, gdy ktoś powie, że skorzystał z metody, którejś blogerki. Jak mi nie przeskanują świstka, że mają patent, to będę tępić i kasować.



Serio, strasznie się czepiacie

[alkaxy]

Cała dyskusja o nazewnictwie jest dla mnie trochę czepianiem się, ale ok.
3 mycia po laminowaniu (myję bez SLS i ALS) dalej mam włosy takie trochę inne - bardziej miękkie, gumka się na nich nie za bardzo chce trzymać, w dotyku są jak po dobrej odżywce, chociaż z ciekawości po ostatnim myciu nic nie użyłam.
I widzę jeden minus laminowania - ciężko jest ułożyć włosy- nie chcą się podnosić na szczotce, wywijać tak jak ja chce też nie. Po prostu są mało podatne na układanie, przed laminowaniem aż tak nie było.
Także ja raczej będę laminować "od święta", a nie jako stały element pielęgnacji.

[alex1989]

Bloggerki "ściagają" pomysły z zagranicznych blogów potem jeszcze każda z nich je udoskanala. Jedna doda ocet, druga cytryne i zaraz będzie że każda ma "swoją" metodę.
Laminowanie przyszło z zagranicy i jak dla mnie nie jest ani ono "metodą Anwen" ani "metodą Kascysko".
Nie możecie po prostu nazwac tego metoda nr.1 2 i 3? Problem z głowy....

[truskawkowawiosna]

Napisane przez alex1989

Bloggerki "ściagają" pomysły z zagranicznych blogów potem jeszcze każda z nich je udoskanala. Jedna doda ocet, druga cytryne i zaraz będzie że każda ma "swoją" metodę.
Laminowanie przyszło z zagranicy i jak dla mnie nie jest ani ono "metodą Anwen" ani "metodą Kascysko".
Nie możecie po prostu nazwac tego metoda nr.1 2 i 3? Problem z głowy....

Czepianie się nazewnictwa, jak ktoś napisze "Laminowałam włosy dokładnie tak jak opisywała Anwen/Kascysko na swoim blogu" to będzie już ok? Jakie to ma naprawdę znaczenie, skoro nikt nie ma patentu? Jak podam przepis na ciasto i powiem, że to metoda mojej babci, to ktoś inny ma prawo się oburzać, że on robi podobnie w domu i to wcale nie jest metoda mojej babci?

Powywalam wszystkie linki z pierwszego postu, chciałam, żeby innym było łatwiej się odnaleźć w temacie, ale jak ma to być powodem do sporów, to niech będzie trudniej

[Miskaa78]

Napisane przez truskawkowawiosna

Powywalam wszystkie linki z pierwszego postu, chciałam, żeby innym było łatwiej się odnaleźć w temacie, ale jak ma to być powodem do sporów, to niech będzie trudniej

nie będzie trudniej, każdy dopasuje sobie metodę do swoich włosów




Biorę sie za 3 sposób, nie wiecie ile mam trzymać te wysuszone włosy? Czy od razu spłukiwać?