Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2010r.

[ania p]

Napisane przez ASIULEK_23

Moja Ci ona znam to

Mam w lodówce smalec domowej roboty i zrobione przez TZta małosolniaki . Flaszka też się znajdzie , także wpadajcie

[P0P70]

Witam,

Widzę ze nikt nie chce pisać.

Megi - ja Tobie się nie dziwie ze teraz myślisz o nas. Ja tez gdybym była w ciąży to myslalabym o tych moich poprzednich. Na szczęście większość ciąży jest bezproblemowa czego Tobie z całego serca życzę.
Jeszcze tylko jakieś 28 tygodni i bedzie po wszystkim. I dopieromwtedy się zacznie.

A tak patrząc wstecz to popatrzcie ile przeżyliśmy razem na tym wątku.
Dużo radości ale i smutku.
Minęły juz trzy lata.

Bao - a Ty następny tydzień masz do przodu.

Asiulek - zazdoszcze wypadu.

[pl_madzia]

Witam.
Ja bym chetnie sobie wypila alkohol. Ostatnio moge max jedno piwko lub jedna lampke wina,bo czasami juz po tej ilosci mam takie mdlosci ze sie odechciewa. Starosc nie radosc.

P0P mialas na polrocze Nataszy pol torta?. Ja dzieciom kupowalam malego torcika,ale to bardziej sobie. Bo te 6mc to taki czas ze juz nie jest oseskiem,i moze jesc lyzeczka doroslej.

U mnie chlopaki walcza jak zwykle o jakas zabawke ktora jakby ktorys byl z nia sam na sam wogle by jej nie ruszyli.a tak sie nakrecaja...
Wczoraj jak wrocilam z biegania po 15km biegu po 21,to po przekroczeniu progu serdecznie zalowalam ze nie biegalam nawet tych 30km zeby wrocic pozniej . Moj tz za nerwowy do dzieci. Zbytnio bierze do siebie ze sie go dzieciaki nie sluchaja. Ja mam swoje metody ktore daja rade,on zadko jest w domu i ma troche inne mniej skuteczne,ale nic nie idzie powiedziec bo on to traktuje jako krytyke.

[AGASOSS]

Napisane przez P0P70

Witam,

Widzę ze nikt nie chce pisać.

Megi - ja Tobie się nie dziwie ze teraz myślisz o nas. Ja tez gdybym była w ciąży to myslalabym o tych moich poprzednich. Na szczęście większość ciąży jest bezproblemowa czego Tobie z całego serca życzę.
Jeszcze tylko jakieś 28 tygodni i bedzie po wszystkim. I dopieromwtedy się zacznie.

A tak patrząc wstecz to popatrzcie ile przeżyliśmy razem na tym wątku.
Dużo radości ale i smutku.
Minęły juz trzy lata.

Bao - a Ty następny tydzień masz do przodu.

Asiulek - zazdoszcze wypadu.

Wczoraj też tu były posuchy. Zaglądałam, pisałam,aż wreszcie poszłam spać, hehe.
U mnie dzisiaj od rana burza, ulewa i ciemno jak w nocy - masakra. A ja tu muszę jeszcze z psiurem wyjść (oczywiście razem z Tosią, bo samej jej nie zostawię ) i jeszcze trza mi do pracy skoczyć. A pogoda nie nastraja do wyjścia

[nataszka25]

Monka ja mam zwykłą woskownicę,
http://allegro.pl/podgrzewacz-wosku-...563968209.html tak to wyglada ale nie mam tego konkretnie.

i taki http://allegro.pl/podgrzewacz-wosku-...567474808.html

sukni jeszcze nie wybralam

u nas burza idzie taka chyba mocnieszanie lubie burzzyyy

Asiulek co do spania to moja tez sie meczy czasem z usnieciem po poludniu ale ja uwazam ze ona jeszcze potrzebuje tego snu bo jak probuje ja przeciagnac to jest nie do zniesienia i usnie mi gdzies kolo 18 co juz w ogole jest jakas masakra

a co do drinkowania itd to mysle ze tezzz bysmy się dogadały
w zeszlym roku na dniach pleszewa stalismy godzine w kolejce zeby kupic flaszczeczke do drinkowania, zeby starczylo kupilismy litrowa finlandie, po 5 minutach ktos nam ja zbil, jakas kolezanka noga tracila a stala pod stolikiem, hehe i tyle bylo, nikt z ziemi nie pil a kolezanaka poszla stac do kolejki hehe tak mi sie przypomnialo

co by nie bylo ze nie piszę

jeszcze co do mleczka to moje dziecko pije duzo, pieje kozie mleko i wola rano, wieczorem i popoludniu tez sie czasem zdarzy. ale narazie sie ciesze z tego ze pije.

[AGASOSS]

Napisane przez pl_madzia

Witam.
Ja bym chetnie sobie wypila alkohol. Ostatnio moge max jedno piwko lub jedna lampke wina,bo czasami juz po tej ilosci mam takie mdlosci ze sie odechciewa. Starosc nie radosc.

P0P mialas na polrocze Nataszy pol torta?. Ja dzieciom kupowalam malego torcika,ale to bardziej sobie. Bo te 6mc to taki czas ze juz nie jest oseskiem,i moze jesc lyzeczka doroslej.

U mnie chlopaki walcza jak zwykle o jakas zabawke ktora jakby ktorys byl z nia sam na sam wogle by jej nie ruszyli.a tak sie nakrecaja...
Wczoraj jak wrocilam z biegania po 15km biegu po 21,to po przekroczeniu progu serdecznie zalowalam ze nie biegalam nawet tych 30km zeby wrocic pozniej . Moj tz za nerwowy do dzieci. Zbytnio bierze do siebie ze sie go dzieciaki nie sluchaja. Ja mam swoje metody ktore daja rade,on zadko jest w domu i ma troche inne mniej skuteczne,ale nic nie idzie powiedziec bo on to traktuje jako krytyke.

Ja kiedyś też lubiłam sobie wypić w towarzystwie, ale teraz jakoś tak nie mam ochoty - lampka winka, i radler, który mi mega zasmakował, szczególnie jak upał za oknem. Albo się już starzeję, hehe.
Zazdroszczę Ci madzia tego biegania. ja się jakoś nie mogę zdecydować z jakimkolwiek sportem i obrastam w tłuszczyk. Kiedys to i basen codziennie, aqua aerobik, siłownia. Jakiś mnie marazm i "tumiwisizm" dopada, a tu niedługo do pracy.

[nataszka25]

Napisane przez pl_madzia

Witam.
Ja bym chetnie sobie wypila alkohol. Ostatnio moge max jedno piwko lub jedna lampke wina,bo czasami juz po tej ilosci mam takie mdlosci ze sie odechciewa. Starosc nie radosc.

P0P mialas na polrocze Nataszy pol torta?. Ja dzieciom kupowalam malego torcika,ale to bardziej sobie. Bo te 6mc to taki czas ze juz nie jest oseskiem,i moze jesc lyzeczka doroslej.

U mnie chlopaki walcza jak zwykle o jakas zabawke ktora jakby ktorys byl z nia sam na sam wogle by jej nie ruszyli.a tak sie nakrecaja...
Wczoraj jak wrocilam z biegania po 15km biegu po 21,to po przekroczeniu progu serdecznie zalowalam ze nie biegalam nawet tych 30km zeby wrocic pozniej . Moj tz za nerwowy do dzieci. Zbytnio bierze do siebie ze sie go dzieciaki nie sluchaja. Ja mam swoje metody ktore daja rade,on zadko jest w domu i ma troche inne mniej skuteczne,ale nic nie idzie powiedziec bo on to traktuje jako krytyke.

cos o tym wiem, moj tz tez tak ma, mowi ze mala jest rozpieszczona bo go nie slucha, a ja mu tlumacze ze jak ona sie przy czyms upiera to trzeba odwrocic jej uwage czyms innym i halasu nie bedzie ale jak on czeka zanim ona sie "wykrzyczy" to potem ma dosc, nic dziwnego, tez bym miala.

Tez tak macie ze jak wychodzi tz z dzieckiem to powtarzacie przynajmniej 3 razy:P zeby uwazal na nia, na samochody, na paluszki zeby sobie nie przytrzasla itd? bo ja tak mam, ale to chyba dlatego ze tak rzadko ja zabiera, a on mowi ze to tez jest jego dziecko i wie ze musi sie nia zajac ale ja tak jakos mam zawsze stresa.
Ja wiem jak ona sie zachowuje na hustawkach, na tych placach gdzie sama biega, gdzie trzeba ja przytrzymac itd a on tego nie wie, chyba mnie rozumiecie??

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez AGASOSS

Wczoraj też tu były posuchy. Zaglądałam, pisałam,aż wreszcie poszłam spać, hehe.
U mnie dzisiaj od rana burza, ulewa i ciemno jak w nocy - masakra. A ja tu muszę jeszcze z psiurem wyjść (oczywiście razem z Tosią, bo samej jej nie zostawię ) i jeszcze trza mi do pracy skoczyć. A pogoda nie nastraja do wyjścia

u mnie to samo.... ciemno jak diabli

[AGASOSS]

Napisane przez nataszka25

cos o tym wiem, moj tz tez tak ma, mowi ze mala jest rozpieszczona bo go nie slucha, a ja mu tlumacze ze jak ona sie przy czyms upiera to trzeba odwrocic jej uwage czyms innym i halasu nie bedzie ale jak on czeka zanim ona sie "wykrzyczy" to potem ma dosc, nic dziwnego, tez bym miala.

Tez tak macie ze jak wychodzi tz z dzieckiem to powtarzacie przynajmniej 3 razy:P zeby uwazal na nia, na samochody, na paluszki zeby sobie nie przytrzasla itd? bo ja tak mam, ale to chyba dlatego ze tak rzadko ja zabiera, a on mowi ze to tez jest jego dziecko i wie ze musi sie nia zajac ale ja tak jakos mam zawsze stresa.
Ja wiem jak ona sie zachowuje na hustawkach, na tych placach gdzie sama biega, gdzie trzeba ja przytrzymac itd a on tego nie wie, chyba mnie rozumiecie??

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------


u mnie to samo.... ciemno jak diabli

Ja mam opory,żeby samego tz z Tośką puszczać, a jak wychodzi, to tak jak mówisz, 10x mówię co ma robić, na co uważać. On baaardzo spokojny i czasami baaardzo powolny, a Tośka- żywe srebro, wszędzie jej pełno. generalnie jak wychodzimy to wszyscy razem. A może powinnam mu bardzie zaufać?

[nataszka25]

Napisane przez AGASOSS

Ja mam opory,żeby samego tz z Tośką puszczać, a jak wychodzi, to tak jak mówisz, 10x mówię co ma robić, na co uważać. On baaardzo spokojny i czasami baaardzo powolny, a Tośka- żywe srebro, wszędzie jej pełno. generalnie jak wychodzimy to wszyscy razem. A może powinnam mu bardzie zaufać?

ja dobrym doradcą nie będe i mądrować sie nie będę bo sama mam z tym problem... z zaufaniem, niestety

[Baobabek]

Napisane przez P0P70

Witam,

Widzę ze nikt nie chce pisać.

Megi - ja Tobie się nie dziwie ze teraz myślisz o nas. Ja tez gdybym była w ciąży to myslalabym o tych moich poprzednich. Na szczęście większość ciąży jest bezproblemowa czego Tobie z całego serca życzę.
Jeszcze tylko jakieś 28 tygodni i bedzie po wszystkim. I dopieromwtedy się zacznie.

A tak patrząc wstecz to popatrzcie ile przeżyliśmy razem na tym wątku.
Dużo radości ale i smutku.
Minęły juz trzy lata.

Bao - a Ty następny tydzień masz do przodu.

Asiulek - zazdoszcze wypadu.

popuś - jutro dopiero mi stuknie kolejny i zaczne 35 tc napisze potem bo mi bateria pada a kabel w drugim pokoju

[P0P70]

Madzia- nie mieliśmy pół torta. Nasza malutka to niby ma te 1/2 roku ale to jest dziecko jednak 3 miesięczne i łyżeczką jeszcze nie je. Do siedzenia to jakieś 3 miesiące jeszcze. Teraz czekam na prze ręcznie się na brzuszek bo to chyba tak jakoś w 4 miesiącu dziecko powinno zacząć.

Co prawda jej brzuszek jest już 1/2 roczku i powinna zacząć wprowadzać produkty. Ale najpierw muszę ja zważyć czy ma już ponad 5 kg.
Dzisiaj jadę z nią na szczepienia wiec zobaczę ile waży.

[lindsley]

Dziewczyny ma ktoś pod ręką listę wyprawkową i co zabrać do szpitala?
Po doświadczeniach jakie macie jaki wózek i fotelik-nosidło polecicie?
Koleżanka jest w ciąży i obiecałam że jej pomogę przygotować się na pierworodnego

Co do picia - wczoraj z siostrą tz wypiłyśmy żurawinówkę Pyszna była...

[kaska1980]

Witam Was dziewczyny.
Postanowiłąm na pisać na Waszym forum bo jesteście starszymi ode mnie mamusiami więc macie większe doświadczenie.

Jestem mamą Kacpra 21.10.2010 i chciałam się Was podpytać kiedy Wasze dzieciaczki zaczęły sikać na nocnik. Nasz mały niedługo skończy 2 latka i nadal nosimy pieluchę. Obecnie nie chce siadać na nocnik, na kibelku usiądzie ale bez efektu. Bieganie w majteczkach kończy się ich zasikaniem. Nie mam już pomysłu jak go odpieluchować. Moze coś poradzicie

[P0P70]

Dwa zdjęcia

Pierwszy dzień życia
1/2 roczku

Zmiana kolosalna

[nataszka25]

Napisane przez P0P70

Dwa zdjęcia

Pierwszy dzień życia
1/2 roczku

Zmiana kolosalna

Śliczna jest, to prawda kolosalna różnica,
jakim była maleństwem, drobineczka...
dzielna dziewczynka, i dzielna Mama!

[pl_madzia]

Ja tz przed wyjściem nie upominam. W sumie w wekendy on sie dzieckiem zajmuje tzn dziećmi, a ja głównie tylko chodze z nimi towarzyskoNo i obiad ugotuję.
Ale za to mój 8-mio latek ma już mnie dosyć bo zawsze gdziekolwiek nie wychodzi słyszy tą samą litanie: uważaj na samochody, nie rozmawiaj z obcymi, jak zauważysz że ktoś dziwnie się na ciebie patrzy uciekaj jak najszybciej do domu, i jeszcze kilka takich.

Napisane przez P0P70

Madzia- nie mieliśmy pół torta. Nasza malutka to niby ma te 1/2 roku ale to jest dziecko jednak 3 miesięczne i łyżeczką jeszcze nie je. Do siedzenia to jakieś 3 miesiące jeszcze. Teraz czekam na prze ręcznie się na brzuszek bo to chyba tak jakoś w 4 miesiącu dziecko powinno zacząć.

Co prawda jej brzuszek jest już 1/2 roczku i powinna zacząć wprowadzać produkty. Ale najpierw muszę ja zważyć czy ma już ponad 5 kg.
Dzisiaj jadę z nią na szczepienia wiec zobaczę ile waży.

P0P myśmy 2 tyg temu byli u znajomych co mają tą córeczkę wcześniaczka(900gr przy urodzeniu) Ona teraz na dniach roczek będzie miała a waży okolo 6 kgNie przekręca się na brzuszek, nie siada, ale za to jak w sekunde poczuje pusty brzuszek to się tylko drze i tylko widok słoiczka jest ją w stanie uspokoić, nigdy nie widziałam żeby dziecko aż tak się trzęsło żeby jak najszybciej zjeśćTeraz od 3 tyg mają rehabilitacje głównie ćwiczenia na piłce żeby ją nauczyć siadania. Ma kuzynkę która ma 4 mc i jest od niej większa. Sama pewnie widzisz że przy drugim dziecku jakoś spokojniej się do wszystkiego podchodzi.

Idę obiad robić.Dzisiaj na szybko makaron świderki z sosem pomidorowym

[evitka21]

Napisane przez nataszka25

Tez tak macie ze jak wychodzi tz z dzieckiem to powtarzacie przynajmniej 3 razy:P zeby uwazal na nia, na samochody, na paluszki zeby sobie nie przytrzasla itd? bo ja tak mam, ale to chyba dlatego ze tak rzadko ja zabiera, a on mowi ze to tez jest jego dziecko i wie ze musi sie nia zajac ale ja tak jakos mam zawsze stresa.
Ja wiem jak ona sie zachowuje na hustawkach, na tych placach gdzie sama biega, gdzie trzeba ja przytrzymac itd a on tego nie wie, chyba mnie rozumiecie??

Ja tak nie mam , wręcz uważam, że mój mąż się lepiej młodą zajmuje niż ja . Jedynie jak samo wychodzą, to zaglądam do plecaka/torby żeby zobaczyć czy wszystko ma spakowane co trzeba i tam najwyżej jakiś serek dorzucam czy coś.

Mi się to takie...no dziwne wydaje, że mu mówisz rzeczy typu "uważaj na samochody, czy na paluszki"-jak do dziecka, a to dorosły facet, może się poczuć urażony jak go tak pouczasz jakby się własnym dzieckiem zając nie umiał
Może lepiej mieć tego stresa "po cichu" bardziej....

Napisane przez P0P70

Dwa zdjęcia

Pierwszy dzień życia
1/2 roczku

Zmiana kolosalna

ale ona śliczna no i wygląda jak mała oliwcia

[P0P70]

Ja też nie pouczam TZ bo on doskonale od samego początku zajmuje się dziećmi. Nawet ja wujek bierze dzieci na spacer to nie mówię mu aby na wszystko uważał. Oni wiedzą jak zajmować się dziećmi.

[Darusiaaaa]

czesc laski
po male cudenko

ja czasu ostatnio nie mam w ogole...


jak tz idzie z dziewczynami to bigdy nic nu nie mowie

[Baobabek]

Asiulek- Kubuś tez czasami wariuje i spać w dzień nie chce zazwyczaj jak wstanie dobrze po 8ej (a to ostatnio bardzo zadko się zdarza) to już jest problem, żeby po obiedzie tak koło 14ej poszedł spać później jest zmęczony i przez to niespanie marudzi i wyje już koło 18ej a jak wstaje "normalnie" czyli 7.30 to bez problemu idzie o tej 14ej spać ja też nie chce rezygnować jeszcze z tych 3 godzinnych drzemek zwłaszcza, że zaraz mała będzie to chce mieć te 3 godzinki jak oboje będą spać dla siebie
Wczoraj siostra była u mnie z małą - nadal sra w pampersa i cycka doi do spania i czasem w dzień....dziecko się samo tego wstydzi, nie chce nawet o tym mówić z nikim, zapytana czy ssie smoka i kupę robi w pieluchę kłamie, ze nie a za kilka dni idzie do przedszkola za to powala tekstami no sikam jak z jej słucham
Co tu tak pusto ostatnio???Ja już nie leżę tak plackiem, wstaję co chwile bo nie daje rady, ale wsio tam na dole chyba ok, skurczybyków brak, brzuch mięTki jutro zaczynamy 35 tydzień

[P0P70]

Napisane przez pl_madzia

P0P myśmy 2 tyg temu byli u znajomych co mają tą córeczkę wcześniaczka(900gr przy urodzeniu) Ona teraz na dniach roczek będzie miała a waży okolo 6 kgNie przekręca się na brzuszek, nie siada, ale za to jak w sekunde poczuje pusty brzuszek to się tylko drze i tylko widok słoiczka jest ją w stanie uspokoić, nigdy nie widziałam żeby dziecko aż tak się trzęsło żeby jak najszybciej zjeśćTeraz od 3 tyg mają rehabilitacje głównie ćwiczenia na piłce żeby ją nauczyć siadania. Ma kuzynkę która ma 4 mc i jest od niej większa. Sama pewnie widzisz że przy drugim dziecku jakoś spokojniej się do wszystkiego podchodzi.

dopiero teraz zaczynają rehabilitację? trochę późno. My z Oliwką zaczęliśmy około 4 mż.

My już po szczepieniu. Nataszka waży 5,350 czyli mogę zacząć wprowadzać jej słoiczki.

[pl_madzia]

Wcześniej lekarze mówili że wszystko w normie :/. I dopiero teraz powiedzieli że niewiele ale trzeba.

Ja dzisiaj obiad w 5 min zrobilam, a wszyscy zadowoleni, Eryk dokładki brałDzieci za mamą makaroniarze

Nataszka ty tak swojego tz nie upominaj, chyba już wie takie podstawy, wkońcu ma troche lat i ciągle żyje

[megi-megi]

P0P - masz rację -wiele razem przeżyłyśmy. Dużo o sobie wiemy -przynajmniej część jest mocniej wylewna i ogólnie kopa lat

Ja mam dzisiaj rocznicę ślubu. Ten dzień skłania mnie szczególnie do przemyśleń.
Życie bywa tak zaskakujące... a ostatni rok... szkoda, że nie można czasem zrobić 'delete'.

[evitka21]

Napisane przez Baobabek

Asiulek- Kubuś tez czasami wariuje i spać w dzień nie chce zazwyczaj jak wstanie dobrze po 8ej (a to ostatnio bardzo zadko się zdarza) to już jest problem, żeby po obiedzie tak koło 14ej poszedł spać później jest zmęczony i przez to niespanie marudzi i wyje już koło 18ej a jak wstaje "normalnie" czyli 7.30 to bez problemu idzie o tej 14ej spać ja też nie chce rezygnować jeszcze z tych 3 godzinnych drzemek zwłaszcza, że zaraz mała będzie to chce mieć te 3 godzinki jak oboje będą spać dla siebie
Wczoraj siostra była u mnie z małą - nadal sra w pampersa i cycka doi do spania i czasem w dzień....dziecko się samo tego wstydzi, nie chce nawet o tym mówić z nikim, zapytana czy ssie smoka i kupę robi w pieluchę kłamie, ze nie a za kilka dni idzie do przedszkola za to powala tekstami no sikam jak z jej słucham
Co tu tak pusto ostatnio???Ja już nie leżę tak plackiem, wstaję co chwile bo nie daje rady, ale wsio tam na dole chyba ok, skurczybyków brak, brzuch mięTki jutro zaczynamy 35 tydzień

liczysz że będą spać jednocześnie tyle samo czasu ? oby, oby

Moja śpi w dzień od 12-13 do 14 czasem 15. Dalej zasypianie jest dość upierdliwe, ale ważne że zasypia...

Brawo że 35

Napisane przez P0P70

.
My już po szczepieniu. Nataszka waży 5,350 czyli mogę zacząć wprowadzać jej słoiczki.

to kawał baby
---
Moje dziecko ostatnio się stało bardzo "tatusiowe"-z tatusiem siku, grzać obiadek, myć się, ząbki myć-WSZYSTKO. Nie narzekam jednakowoż

Co do mleka, to ja młodej od niedawna zamiast MM kupuję mleko pasteryzowane w niskiej temp. (inaczej zwane chyba mikrofiltrowanym, czy jakoś tak) i nawet w smaku mega różnica

Tak tu cicho faktycznie....

To z dzisiejszych tekstów

-życzyła pani w sklepie "dobrych snów"

-śpiewałam jej "góralu czy ci nie żal...", a ona potem odtwarzała na tę samą, tubalną nutę grubym głosem: "rogalu, nic się nie staaaałooo"

i resztę zapomniałam-ona rożne cudaki produkuje non stop i niestety przestałam zapisywać....

A w ogóle to jest ostatnio upierdem strasznym i poniekąd cieszę się na to przedszkole...w skrócie-nie słucha się często, przemawia się, jęczy, stęka jak coś nie po jej myśli itp. a mnie ch.strzela ze złości.

[Darusiaaaa]

megi trudno sie z toba nie zgodzic ja tez bym na chwile obecna chciala zrobic delete ale pare lat wstecz tylko nie do konca zeby dzieci byly

[aneczkkaa]

Faktycznie u nas pusto


U nas bez zmian Maciej nadal się zacina jest mi go strasznie żal, biedactwo czasem nie może się wysłowić, denerwuję się i jest jeszcze gorzej, dziś aż się poryczałam (oczywiście nie daj mu poznać, że coś jest nie tak) , umówiłam nas do lekarza na piątek, ciekawa jestem co powie mam doła ...

[ASIULEK_23]

Napisane przez ania p

Mam w lodówce smalec domowej roboty i zrobione przez TZta małosolniaki . Flaszka też się znajdzie , także wpadajcie

Że tez ja wczoraj tego nie przeczytałam, miałabyś nas na głowie na bank

nataszka- w takim razie jak zawitam do pleszewa to "obalimy" flaszeczkę
Co do mowienia tż-towi to ja nic nie musze mowić, on zostaje z nią równie często jak ja a czasem i częściej. jedynie co muszę kontrolować to to w co jest ubrana... jak ona ją czasem odstrzelił...

pop- śliczna ta Twoja druga córunia szok, jaka ona byla malusia...

Co do zasypiania to z niania bez problemów, z tatą tez tylko ze mną głupkuje...

młoda- jak zdrówko Dawidka??

[ania p]

Napisane przez P0P70

A tak patrząc wstecz to popatrzcie ile przeżyliśmy razem na tym wątku.
Dużo radości ale i smutku.
Minęły juz trzy lata.

Bao - a Ty następny tydzień masz do przodu.

Asiulek - zazdoszcze wypadu.

Oj czas leci za szybko

Napisane przez AGASOSS

Ja mam opory,żeby samego tz z Tośką puszczać, a jak wychodzi, to tak jak mówisz, 10x mówię co ma robić, na co uważać. On baaardzo spokojny i czasami baaardzo powolny, a Tośka- żywe srebro, wszędzie jej pełno. generalnie jak wychodzimy to wszyscy razem. A może powinnam mu bardzie zaufać?

Nie powinnas go ciągle pouczać . Dojdzie do tego że facet sobie pomyśli i tak co bym nie zrobił będzie źle . I nie będzie się chętnie małą zajmował . On musi sobie swoje sposoby na dziecko wypracować . jest dorosły więc powinien wiedzieć co i jak ma robić Daj mu szansę .

Napisane przez kaska1980

Witam Was dziewczyny.
Postanowiłąm na pisać na Waszym forum bo jesteście starszymi ode mnie mamusiami więc macie większe doświadczenie.

Jestem mamą Kacpra 21.10.2010 i chciałam się Was podpytać kiedy Wasze dzieciaczki zaczęły sikać na nocnik. Nasz mały niedługo skończy 2 latka i nadal nosimy pieluchę. Obecnie nie chce siadać na nocnik, na kibelku usiądzie ale bez efektu. Bieganie w majteczkach kończy się ich zasikaniem. Nie mam już pomysłu jak go odpieluchować. Moze coś poradzicie

Zdjąc pieluchę i czekać aż załapie .

Napisane przez P0P70

Dwa zdjęcia

Pierwszy dzień życia
1/2 roczku

Zmiana kolosalna

Czy tylko ja rycze na widok dzieci w inkubatorach I to nie tylko Twoich , ale nawet obcych . Mała już kawał klocka .

Napisane przez Baobabek

[
Wczoraj siostra była u mnie z małą - nadal sra w pampersa i cycka doi do spania i czasem w dzień....dziecko się samo tego wstydzi, nie chce nawet o tym mówić z nikim, zapytana czy ssie smoka i kupę robi w pieluchę kłamie, ze nie a za kilka dni idzie do przedszkola za to powala tekstami no sikam jak z jej słucham
Co tu tak pusto ostatnio???Ja już nie leżę tak plackiem, wstaję co chwile bo nie daje rady, ale wsio tam na dole chyba ok, skurczybyków brak, brzuch mięTki jutro zaczynamy 35 tydzień

Czy Ty i siostra to na pewno rodzina

Napisane przez ASIULEK_23

Że tez ja wczoraj tego nie przeczytałam, miałabyś nas na głowie na bank

?

pakujcie manatki i zapraszam kiedyś na weekend . wiele razy pisałam że jak ktoś ma ochotę wpaść to serdecznie zapraszam

[P0P70]

Megi - dla mnie tez ten rok nie był łatwy. Wiedział to mówią: co cię nie złamie to cię wzmocni".
Ja w swoim długim Życiu miałam wiele trudnych chwil ale gdyby ich nie było to nie byłabym tu gdzie jestem.
Życie to nie bajka. Kiedys pewien Włoch mi powiedział abym nauczyła się żyć chwilami szczęścia. I ze musza być te gorsze momenty abyśmy docenili i nie przeoczyli tych lepszych.

Aneczka - mam nadzieje ze to przejściowe. Ja będąc dzieckiem się jąkalam. Chodziłam na zajęcia i logopeda nauczył mnie oddychać. Gdy się denerwowałam to bardziej się jakalam.

[ania p]

Pop - może tez Twój wiek ( to nie wypominanie lat ) pomógł Ci przejść przez to wszystko . Wyobraź sobie siebie mając np. 25 lat . Dałabyś radę ?