Już nas prześladuje jesienna zmora i uświadamia nas, że już na botki pora! cz. 74

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Mya1989

no, teraz spac nie będę mogła. To wyobraź sobie jak mi tak teraz na przemian migają, bo sobie tak ułożylam

z saloniku Świat prasy to nie żaden kolporter

No, chyba, ze wymyslisz inne zastosowanie


jak wypróbujesz to daj znać, bo ja tak często piekę, że piekarnik nie pamięta jak wyglądam. Ale jak będę miała nowe mieszkanie to będzie fajniej
Wgl chciałam Wam się pochwalić, że ślub bierę

Zagladnij do niego dzis i chociaz sie przywitaj

Gratuluje serdecznie

[Kasia225]

Witam, mogłabym dołączyć? Mam w planach zamowienie jakis botkow na jesien, powoli was podczytuje tylko jeszcze nie ogarniam co i jak z tymi zamowieniami..;<

[Kruche Ciastko]

Napisane przez aagusiaa88

hahaha, no
bo oczywiscie o tym, ze podejdzie i na nia skoczy, to nie musze wspominac, bo sama tez tak mam

A to wiadomo, wyobrazam sobie, ze wskoczy na rure, z predkoscia swiatla wbiegnie po niej i bedzie na mnie

[lianeska]

Napisane przez SuLoVa

jak się mama zlituje to może dzisiaj wyśle,a jak nie to nie wiem bo odkąd mam kartę do multisportu to nie ma w domu

na co mykasz?

[teja1]

wychodze do pracy, nie zamawiajcie niczego do 12!

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Kasia225

Witam, mogłabym dołączyć? Mam w planach zamowienie jakis botkow na jesien, powoli was podczytuje tylko jeszcze nie ogarniam co i jak z tymi zamowieniami..;<

przeczytaj pierwszy post watku zamowieniowego, poczytaj pierwsze posty dziewczyn, ktore sa organizatorkami, to obczaisz jak przebiega zamowienie, keidy dziewczyny prosza o wplaty, jak wysylaja, etc..
Szybko zalapiesz jak sie zapisywac.

A jaki rozmiar?

[tak]

Napisane przez Kruche Ciastko

Tez trzymam sie takiej teorii i zasze sie boje wciagac do odkurzacza Ze wyleza z worka....

Napisane przez Kruche Ciastko

A to wiadomo, wyobrazam sobie, ze wskoczy na rure, z predkoscia swiatla wbiegnie po niej i bedzie na mnie

Ja raz gdy kupiłam ryż, okazało się, że są w opakowaniu mole, całe ich królestwo! I wsadziłam opakowanie do foliówki, foliówkę do worka na śmieci, worek na śmieci do worka na śmieci, a i tak bałam się, że na pewno złożą jaja i niebawem będzie ich tyle, że całe moje zabezpieczenia nie dadzą rady i wybuchną i miliony moli mnie zje wiem, że to jest dziwne, bardzo dziwne. Ale ja panicznie boję się takich sytuacji - moli może mniej, jeśli sam pojedynczy lata samotnie, ale jak pszczołopodobne coś lata koło mnie i nie da się tego odpędzić, to mogę płakać ze strachu. To jest silniejsze ode mnie i nie umiem tego wyzbyć z siebie

[figa84]

Napisane przez Kruche Ciastko

Rozumiem Cie, kiedys wleciala mi cma do pokoju (najwieksze zlo) i poszlam spac do kuchni, a rano przyszedl kolega i ja zabil Najbardziej sie boje, ze mi wleza do butow i jak bede ubierac to brrrrrr.. czasami spradzam buty.
A moja babcia zasze sprawdza buty, oraz posciel zanim sie polozy spac, bo dlugo mieszkala na bliskim wschodzie i zostalo jej tak, ze sie sprawdza czy nie ma weza czy skorpiona

u moich dziadków w piwnicy są nietoperze i babcia tak kiedyś zabiła nogą jednego jak wkładała nogę do gumowca...
mi kiedyś wleciał do mieszkania na 1 piętrze olbrzymi pasikonik (chyba szarańcza), był wielki i sobie latał od ściany do ściany, 2 razy go wyrzuciłam i 2 razy wrócił... a potem poszłam spać do łazienki a jemu zostawiłam otwarte wszystkie okna...

[tak]

Napisane przez figa84

u moich dziadków w piwnicy są nietoperze i babcia tak kiedyś zabiła nogą jednego jak wkładała nogę do gumowca...
mi kiedyś wleciał do mieszkania na 1 piętrze olbrzymi pasikonik (chyba szarańcza), był wielki i sobie latał od ściany do ściany, 2 razy go wyrzuciłam i 2 razy wrócił... a potem poszłam spać do łazienki a jemu zostawiłam otwarte wszystkie okna...

U mnie ostatnio do domu wszedł świerszcz przez uchylone okno, ogromny i siedział sobie na ścianie. Mama go wypędziła z domu, a ja stałam w przejściu, by mieć drogę ucieczki później gdy paliłyśmy na balkonie, znowuż jakiś przyleciał (może ten sam, bo np. chciał się wprowadzić ). I przez kilka dni, gdy już ciemno było, nie paliłyśmy wieczorem, a jeśli już, to przy zgaszonych w mieszkaniu światłach

[SuLoVa]

Napisane przez Kruche Ciastko

Ja bym sie bala kupowac buty do cwiczen w hurtowni. Np. jak cwicze na biezni, to mnie jedne adaski tak obtarly, ze musialam kupic nowe i dugo chodzilam w nich po sklepie, zeby wyczaic, czy sa odpowiednie...

właśnie dlatego się na nie nie napalam

Napisane przez gadzia17

Sul a jak te nasze botki czarne na koturnie? Wysokie są ? czy takie w sam raz do śmigania

fajne są, w sam raz do śmigania, chociaż te szare co zamawiałam razem, chyba będa bardziej wygodne

Napisane przez lianeska

na co mykasz?

zajawiłam się na zumbę i też na basenik chodzę

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez tak

U mnie ostatnio do domu wszedł świerszcz przez uchylone okno, ogromny i siedział sobie na ścianie. Mama go wypędziła z domu, a ja stałam w przejściu, by mieć drogę ucieczki później gdy paliłyśmy na balkonie, znowuż jakiś przyleciał (może ten sam, bo np. chciał się wprowadzić ). I przez kilka dni, gdy już ciemno było, nie paliłyśmy wieczorem, a jeśli już, to przy zgaszonych w mieszkaniu światłach

mi ostatnio wleciał konik polny do łazienki (nie wiem jakim cudem dostał się na 4te piętro!) i tak sobie wisiał kilka dni na suficie, po czym któregoś pięknego dnia znalazłam go martwego w umywalce i spuściłam do ścieków

[figa84]

brrr... zmieńcie temat;-)

a koleżanka z jakim rozmiarem?

[Kruche Ciastko]

Napisane przez tak

Ja raz gdy kupiłam ryż, okazało się, że są w opakowaniu mole, całe ich królestwo! I wsadziłam opakowanie do foliówki, foliówkę do worka na śmieci, worek na śmieci do worka na śmieci, a i tak bałam się, że na pewno złożą jaja i niebawem będzie ich tyle, że całe moje zabezpieczenia nie dadzą rady i wybuchną i miliony moli mnie zje wiem, że to jest dziwne, bardzo dziwne. Ale ja panicznie boję się takich sytuacji - moli może mniej, jeśli sam pojedynczy lata samotnie, ale jak pszczołopodobne coś lata koło mnie i nie da się tego odpędzić, to mogę płakać ze strachu. To jest silniejsze ode mnie i nie umiem tego wyzbyć z siebie

Dokladnie... Ostatnio na grillu w altance u moich rodzicow latala wazka pod sufitem, a na rogowej lawie siedzialam ja i mama na wylocie i mowie do niej, wstan, bo ja stad spadam, jeszcze spokojnie mowilam, bo staram sie byc opanowana, ale slysze, jak ta wazka obija sie chitynowym pancerzykiem o sufit i juz mi sie na mdlosci zbiera. A ona do mnie "Daj spokoj! to tylko wazka" (kobieta, ktora byla swiadkiem, jak naobowdnicy do gdanska wlecial nam szerszen do samochodu i ja z tylniego siedzenia, przelazlam na przednie do ojca na kolana, i wybieglam z samochodu, na szczescie stalismy w korku..). Tak sie wku... mowie znow ::Posun sie, bo wychodze!" a ta nic... Wazka w tym czasie odleciala i zaczelam tak plakac, ze jak ona moze nie rozumiec, ze ja sie boje i musi mnie przepuscic... No az masakra. Probowalam to kiedys leczyc oswajac sie z owadami i to jest tak, ze jak jestem pod namiotem, na wycoeczce w gorach, to spoko, wiem, ze tam sa i pajaki i owady i one lataja. Ale w samochodzie,w domu to mnie taki owad, zwlaszcza latajacy tak przerazi, ze nie ma bata, panikuje..To jest moje miejsce, moje terytorium i ja sie nie spodziewam tam owadow, a tu yeb.. wazka!

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez figa84

u moich dziadków w piwnicy są nietoperze i babcia tak kiedyś zabiła nogą jednego jak wkładała nogę do gumowca...
mi kiedyś wleciał do mieszkania na 1 piętrze olbrzymi pasikonik (chyba szarańcza), był wielki i sobie latał od ściany do ściany, 2 razy go wyrzuciłam i 2 razy wrócił... a potem poszłam spać do łazienki a jemu zostawiłam otwarte wszystkie okna...

Nietperze lubie Choc nie wiem czy lubilabym stanac na jefdnego noga i go zabic masakra.. biedny... Jak mieszkalam w lesniczowce, to wieczorem podrzucalismy zwir z podjazdu do gory i one wtedy nadlatywaly
Szarancza u nas jedna kiedys tez wyladowala na tarasie, to jest obrzymie i ciezkie do zabicia

[sanndras]

to ja mam tak z pająkami... jak jeden sobie pajęczynę zrobił za oknem to wolałam się udusić niż otworzyć okno...

[Mya1989]

Napisane przez Kruche Ciastko

Zagladnij do niego dzis i chociaz sie przywitaj

Gratuluje serdecznie

Ej no dobra, ostatnio pizzę robiłam, ale to p dawien dawna czasie

Dziękuję

Napisane przez Kasia225

Witam, mogłabym dołączyć? Mam w planach zamowienie jakis botkow na jesien, powoli was podczytuje tylko jeszcze nie ogarniam co i jak z tymi zamowieniami..;<

Siemanko, czuj się jak u siebie. Ciacho dobrze radzi, a Ty szybko się wdrożysz, chociaż początki bywają trudne

Napisane przez figa84

u moich dziadków w piwnicy są nietoperze i babcia tak kiedyś zabiła nogą jednego jak wkładała nogę do gumowca...
mi kiedyś wleciał do mieszkania na 1 piętrze olbrzymi pasikonik (chyba szarańcza), był wielki i sobie latał od ściany do ściany, 2 razy go wyrzuciłam i 2 razy wrócił... a potem poszłam spać do łazienki a jemu zostawiłam otwarte wszystkie okna...

Hahahhaa :

ja na szczęście się nie boję owadów, ale mój tż tak. Ale mówi, że nie, bo one go tylko denerwują, no i musi je zabić. jak osa wpadnie to koniec zawsze po pracy leci na kompa, ostatnio siedzę na kanapie, siedzę i tak po chwili zauważyłam, że go nie ma. Wcześniej (jakieś 15 minut) powiedział, że osa wleciała do pokoju. Idę patrzeć gdzie on, a on na środku pokoju wypatruje z kapciem w dłoni

[Monikaaa_19]

Napisane przez Kruche Ciastko

Racja Ale to dziala raz na czas, a ja ich co chwile "wzywam"
Bardzo ychodze na "twarda szefowa"

no i dobrze niech ta wiedzą gdzie ich miejsce

Napisane przez aagusiaa88

moja przyjaciolka straznie sie boi pajakow, ja tez, ale ona to juz w ogole masakra. jak go wciagnie odkurzaczem, co juz jest szczytem odwagi, to wkreca sobie, ze on sie na pewno w tym odkurzaczu rozmnozy i wyjdzie ich nagle milion

Napisane przez Mya1989

z saloniku Świat prasy to nie żaden kolporter

Wgl chciałam Wam się pochwalić, że ślub bierę

o przepraszam mój błąd

Gratuluję serdecznie Kiedy ślub?

Napisane przez tak

Ja raz gdy kupiłam ryż, okazało się, że są w opakowaniu mole, całe ich królestwo! I wsadziłam opakowanie do foliówki, foliówkę do worka na śmieci, worek na śmieci do worka na śmieci, a i tak bałam się, że na pewno złożą jaja i niebawem będzie ich tyle, że całe moje zabezpieczenia nie dadzą rady i wybuchną i miliony moli mnie zje wiem, że to jest dziwne, bardzo dziwne. Ale ja panicznie boję się takich sytuacji - moli może mniej, jeśli sam pojedynczy lata samotnie, ale jak pszczołopodobne coś lata koło mnie i nie da się tego odpędzić, to mogę płakać ze strachu. To jest silniejsze ode mnie i nie umiem tego wyzbyć z siebie

ja we wtorek walczyłam z molami były w kaszy i rozprzestrzeniły się na całą szafkę i kuchnię i latają już nawet po pokojach

a takie potfory i stfory latające czy nie to ja morduję tym co akuratnie mam pod ręką nienawidzę robactwa

Napisane przez Mya1989

ja na szczęście się nie boję owadów, ale mój tż tak. Ale mówi, że nie, bo one go tylko denerwują, no i musi je zabić. jak osa wpadnie to koniec zawsze po pracy leci na kompa, ostatnio siedzę na kanapie, siedzę i tak po chwili zauważyłam, że go nie ma. Wcześniej (jakieś 15 minut) powiedział, że osa wleciała do pokoju. Idę patrzeć gdzie on, a on na środku pokoju wypatruje z kapciem w dłoni

Przywódca stada poluje na osę z iście diabelnym narzędziem w ręce

[CharLizZie]

Svinecko,
zapomniałaś mnie dopisać do zamówienia na zielone workersy (38)

[tak]

Napisane przez Mya1989

ja na szczęście się nie boję owadów, ale mój tż tak. Ale mówi, że nie, bo one go tylko denerwują, no i musi je zabić. jak osa wpadnie to koniec zawsze po pracy leci na kompa, ostatnio siedzę na kanapie, siedzę i tak po chwili zauważyłam, że go nie ma. Wcześniej (jakieś 15 minut) powiedział, że osa wleciała do pokoju. Idę patrzeć gdzie on, a on na środku pokoju wypatruje z kapciem w dłoni

Hahaha, to tak jak ja, z tym że ja bym z tym kapciem zaglądała jedynie okiem do pokoju, w którym czycha na mnie jakieś dziadostwo

[Mya1989]

Właśnie przyszła do mnie babka, miała złoty jeden grosz i zaśniedziałą 2-groszówkę. I do mnie, czy mam wymienić tę dwugroszówkę na taką samą jak ten jeden grosz, taką złociutką.... Bez jaj...

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Mya1989

Dziękuję

Opowiesz cos o zareczynach?

[tak]

Napisane przez Mya1989

Właśnie przyszła do mnie babka, miała złoty jeden grosz i zaśniedziałą 2-groszówkę. I do mnie, czy mam wymienić tę dwugroszówkę na taką samą jak ten jeden grosz, taką złociutką.... Bez jaj...

[CharLizZie]

Napisane przez mortish

jakie granatowe?
ten olejek z czarnej porzeczki mam

najładniejsze czarne bikery z ćwiekami to te:

marzę o takich

[yellow bird]

Sul mogłabym zamienić 37 na 36 z botków z wolki bo jeśli dobrze zrozumiałam to są ciut większe tak? o.O

[SuLoVa]

Napisane przez yellow bird

Sul mogłabym zamienić 37 na 36 z botków z wolki bo jeśli dobrze zrozumiałam to są ciut większe tak? o.O

as you wish podane są dlugości wkładek, więc Twoja decyzja

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

sed, ucięłaś palce?

[Mya1989]

Napisane przez Monikaaa_19

no i dobrze niech ta wiedzą gdzie ich miejsce







o przepraszam mój błąd

Gratuluję serdecznie Kiedy ślub?



ja we wtorek walczyłam z molami były w kaszy i rozprzestrzeniły się na całą szafkę i kuchnię i latają już nawet po pokojach

a takie potfory i stfory latające czy nie to ja morduję tym co akuratnie mam pod ręką nienawidzę robactwa



Przywódca stada poluje na osę z iście diabelnym narzędziem w ręce

Dziękuję Najprawdopodobniej pod koniec października

Napisane przez tak

Hahaha, to tak jak ja, z tym że ja bym z tym kapciem zaglądała jedynie okiem do pokoju, w którym czycha na mnie jakieś dziadostwo

Napisane przez Kruche Ciastko

Opowiesz cos o zareczynach?

No niestety nie były zbyt romantyczne, w sumie to było takie: Weźmy ślub, bo dostaniemy zniżkę na kredyt mieszkaniowy. Ale powiedział, że i tak rzuci się na kolana, gdy nie będę się tego spodziewać przynajmniej sama pierścionek wybierałam:p

[seduction]

Napisane przez Mya1989

Wgl chciałam Wam się pochwalić, że ślub bierę

to gratulacje

[Monikaaa_19]

Napisane przez Mya1989

Właśnie przyszła do mnie babka, miała złoty jeden grosz i zaśniedziałą 2-groszówkę. I do mnie, czy mam wymienić tę dwugroszówkę na taką samą jak ten jeden grosz, taką złociutką.... Bez jaj...

ludzie chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać

[seduction]

Napisane przez SuLoVa

as you wish podane są dlugości wkładek, więc Twoja decyzja

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

sed, ucięłaś palce?

I to sporo

Napisane przez Mya1989

Dziękuję Najprawdopodobniej pod koniec października




No niestety nie były zbyt romantyczne, w sumie to było takie: Weźmy ślub, bo dostaniemy zniżkę na kredyt mieszkaniowy. Ale powiedział, że i tak rzuci się na kolana, gdy nie będę się tego spodziewać przynajmniej sama pierścionek wybierałam:p

To szybko jak w październiku jeszcze raz gratulacje, nieważne jakie by nie były, to ślub tak czy siak w końcu by się odbył

[Monikaaa_19]

Napisane przez Mya1989

Dziękuję Najprawdopodobniej pod koniec października

ale że w tym roku? tak prędko czy to cywilny

[Ćwirka]

Pragnę bikerów. Takich jak ma Irja albo jak ktoś dzisiaj wstawiał z Allegro

[tak]

Napisane przez Mya1989

Wgl chciałam Wam się pochwalić, że ślub bierę

Nie dojrzałam tego! Ale gratulacje!