Ostatnie chwile z brzuszkami, czas na wrześniowo-październikowe mamy!

[Sojka1990]

Biedna COLDS tylko żeby nie było tak że ją wymęczą na wszystkie sposoby a potem potną

[zielona1911]

Napisane przez kasiam187

nich idzie do dermatologa a ten juz go najwyzej gdzies tam skieruje. albo nawet do takiego rodzinnego i zobaczyc co mu powie.

niewiem czy on sie zgodzi pokazac dermatologowi fujarke,ale mysle ze jak to bedzie lekarz mezczyzna to pokaze.Zagroze mu ze jak sie nie wyleczy to stosunek tylko przez prezerwatywe. Z reszta on teraz tez cierpi bo odkad to mamy nie kochamy sie oralnie.

[niegrzeczna88]

kurcze biedna ta nasza Colds.. sie meczy a potem moze zrobia cc eh ..nic czekamy na dalsze informacje i 3mamy kciuki

[zielona1911]

Biedna Colds.
Trzymam kciuki zeby szybko poszlo

[sandra23s]

ja tez trzymam kciuki za colds i malutka

[zielona1911]

Tamlin
jak juz Ci brzuch opadl? Ty masz termin dopiero za miesiac.

[sandra23s]

dobra laseczki
ja sie zbieram na ktg.zobaczymy co u mnie slychac

[Sojka1990]

Napisane przez zielona1911

Tamlin
jak juz Ci brzuch opadl? Ty masz termin dopiero za miesiac.

spoko, spoko, brzuch opada do 4tyg przed terminem

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez sandra23s

dobra laseczki
ja sie zbieram na ktg.zobaczymy co u mnie slychac

to teraz ja trzymam kciuki żebyś już nie wróciła bez Niuni

[axxxa]

hej dziewczyny,
dziekuje za troske i za wiadomosc od dearlie.

widze ze sie zacznyna duzo dziac na naszym watku. dawno sie nie udzielalam, jakos brak weny i zawirowania w zyciu. wszytsko mialam zaplanowane a w poniedzialek okaze sie czy nie bedziemy sie musieli przeprowadzac do polski ze wzgledu na prace tz-ta. a mysl przejechania 1000km w 9 miesciacu ciazy mnie przeraza!

z waprawki to juz wszytsko mam tylko nie wiem czy jest sens teraz to prac jak mam to przewozic.

tp mam na za dokladnie 4 tyg. eh zycie....

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

a jutro mamy wizye w szpitalu zeby sie przedstawic i podac dane i takie tam. zrobia ctg i usg. ciekawe ile nasza maluszka wazy juz. i sie nastawie na ten porod tutaj a wyjdzie ze bede musiala w pl rodzic.

[LadyBeatta]

Napisane przez niegrzeczna88

Sms od Colds :

No u mnie musieli odłączyc oxy, bo Mała zle na nie reagowała . W ogole nie odczuwałam skurczy.Nawet takich powyżej 100..przed chwilą przebili mi pęcherz.

zeby juz teraz z gorki mialy i tak sie nie meczyly...

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez axxxa

hej dziewczyny,
dziekuje za troske i za wiadomosc od dearlie.

widze ze sie zacznyna duzo dziac na naszym watku. dawno sie nie udzielalam, jakos brak weny i zawirowania w zyciu. wszytsko mialam zaplanowane a w poniedzialek okaze sie czy nie bedziemy sie musieli przeprowadzac do polski ze wzgledu na prace tz-ta. a mysl przejechania 1000km w 9 miesciacu ciazy mnie przeraza!

z waprawki to juz wszytsko mam tylko nie wiem czy jest sens teraz to prac jak mam to przewozic.

tp mam na za dokladnie 4 tyg. eh zycie....

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

a jutro mamy wizye w szpitalu zeby sie przedstawic i podac dane i takie tam. zrobia ctg i usg. ciekawe ile nasza maluszka wazy juz. i sie nastawie na ten porod tutaj a wyjdzie ze bede musiala w pl rodzic.

uu to rzeczywiscie srednio... akurat teraz ;/ ale dobrze ze zajrzalas

[katarzinka]

kciuki zaciśnięte

biedna Colds...że też muszą ją wymęczyć tak

[Konczita]

dzień dobry
za nami kolejna nocka .. dość spokojnie było tylko brzuszek dalej się pręży ...

Napisane przez sandra23s

hhej dziewczynki
witam sie z samego rana.nam dzis 40 tydzien sie zaczyna:party :,i mam nadzieje,ze ostatni

za ostatni tydzień tak ?

Napisane przez Sojka1990

To już 40tc

Na 10tą KTG

Napisane przez martusia26

Dzieczynki a jak są pakowane 1 z Dady?ile sztuk jest w opakowaniu?
.

ja wolę pampersy 1 wychodzą taniej niż dada

Napisane przez asiejka86

Witam Mamusie z rana
Zaraz zabieram się do nadrabiania - zdam tylko relację z wczorajszej wizyty:
Julka pozostała Julką Mamy 36 tydzień i 4 dzień - więc według mojego lekarza możemy już spokojnie rodzić.
Mała waży 2973 gram, główkę i brzuszek wymiarowo ma na 40 tydzień, a nogi są długie i lekarz nie jest już w stanie zmierzyć ich długości.
Ilość wód ok, łożysko też ok.
Główka jest już dość nisko więc mogę odczuwać napieranie na cipkę i może to spowodować, że urodzimy przed terminem. Choć równie dobrze możemy urodzić po terminie, bo dzidzia jest długa i dlatego główkę ma nisko, bo się nie mieści.
Następna wizyta 12 września.
Dziękuję za wszystkie kciuki

piękne wieści !
gratuluję!

Napisane przez katiem

Wiadomość od Colds
Cala noc przelezalam pod ktg. Skurcze byly ale ustapily. Teraz tez. Ponoc dlatego ze dostalam cos na nerke bo faktycznie ona do teraz nie boli.
Ale pekl pechcerz i saczyly sie wody o czym nie mialam pojecia. Wiec dostane oxy.

Melcia dzisiaj sie urodzi AAAAAAAAAAAAAAAAAA
.

trzymamy z całych sił!

Napisane przez maartussss

Witam wszystkie wrześniowo/październikowe Mamusie i sama się do tego grona dopisuję, z terminem porodu na 6 października

Mam pytanie, a nie chciałam zakładać nowego wątku... Czy któraś z Was miała może zielonkawą wydzielinę w ciąży? Jutro zaczynam 35 tydzień, a od wczoraj zauważyłam dziwne zielone coś na majtkach ;/ wizytę mam dopiero 4 września, a na Izbę Przyjęć niechętna jestem ,żeby jechać bo zawsze jak byłam to spotkałam się ze strasznie olewającymi i niemiłymi lekarzami ;/
Boję się, że mojemu maluszkowi może coś się stać... Może ktoś coś poradzi?

Pozdrawiam serdecznie

wybrałabym się jak najszybciej na IP nie ma na co czekać niech sprawdzą co to jest ...

Napisane przez spioszka

Hej dziolchy! Ja już na porodowce, od 2:30 miałam skurcze a o 6:30 przyjechaliśmy do szpitala i już zostałam, bo skurcze co 3min i rozwarcie na 4cm. Właśnie zaczęłam korzystać z gas and air, bo już troszku boli... Troszkę bardzo w zasadzie

kolejny dzidziuś będzie powitany !!!

odpisuję chyba od 11 ... i nie mam jak odpisać ehh


---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Sojka1990

cześć dziewczyny, dzięki wielkie za wsparcie.
Ja już więcej do tego szpitala chyba nie pojade, już nie chodzi o to że odsyłają ale o to w jaki sposób, ja rozumiem że skurcze co 7 minut to jest jeszcze zasadniczo nic bo mogą przerodzić się w porodowe a mogą też i zaniknąć, ale teksty typu "nie mamy miejsc więc gdyby się coś mocniej zaczeło rozkręcać to proszę przyjechać dopiero jak już z bólu nie da się wytrzymać bo szybko musimy zwalniać łóżka porodowe" no to wróciłam.

i tak sobie kurcze myślę, że jeśli zacznę czuć że to może być już tuż tuż to pojade do tego szpitala w którym jest Maggie, rodziłam tam dziewczynki i choć niezbyt miło wspominam to chyba wole już się przemżeczyć z nieprzyjemnymi położnymi niż drżeć o to czy dojadę do szpitala jeśli będę czekać do samego końca.

Trzymam kciukasy również za Spioszkę!!

no ja pitolę! co to ma być? kpina !
Sojeczko chyba słuszna decyzję podejmujesz bo ja nie czułabym się bezpiecznie w takim miejscu gdzie - proszę przyjść jak będzie bardziej boleć phiii

Napisane przez niegrzeczna88

Sms od Colds :

No u mnie musieli odłączyc oxy, bo Mała zle na nie reagowała . W ogole nie odczuwałam skurczy.Nawet takich powyżej 100..przed chwilą przebili mi pęcherz.

może teraz pójdzie szybciej .. chociaż mi 13h zajął poród od odejścia wód a bóle dopiero około 11 sie takie mocniejsze pojawiły :\

[Enigmama]

Napisane przez zielona1911

Tamlin
jak juz Ci brzuch opadl? Ty masz termin dopiero za miesiac.

Mi tez opadł jak siedze mam go na kolanach :/ a d o terminu mam jeszcze 5 tygodni, moze taka moja "uroda" bo brzuch mam mocno do przodu jak piłka wiec przy takim ciezarze to ciezko by ciagle byl u góry

[gda]

Napisane przez axxxa

hej dziewczyny,
dziekuje za troske i za wiadomosc od dearlie.

widze ze sie zacznyna duzo dziac na naszym watku. dawno sie nie udzielalam, jakos brak weny i zawirowania w zyciu. wszytsko mialam zaplanowane a w poniedzialek okaze sie czy nie bedziemy sie musieli przeprowadzac do polski ze wzgledu na prace tz-ta. a mysl przejechania 1000km w 9 miesciacu ciazy mnie przeraza!

z waprawki to juz wszytsko mam tylko nie wiem czy jest sens teraz to prac jak mam to przewozic.

tp mam na za dokladnie 4 tyg. eh zycie....

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

a jutro mamy wizye w szpitalu zeby sie przedstawic i podac dane i takie tam. zrobia ctg i usg. ciekawe ile nasza maluszka wazy juz. i sie nastawie na ten porod tutaj a wyjdzie ze bede musiala w pl rodzic.

Ooo wreszcie się odezwałaś, super!

Faktycznie kiepsko, że w ostatnim miesiącu takie nowiny... A nie możesz przelecieć samolotem do Polski? Krócej i bezpieczniej...


Zrobiłam wywiad w rodzinie i okazuje się, że wszystkie kobiety miały wywoływane porody po terminie... Myślicie, że mnie czeka to samo?

Ja już bym chciała zaraz rodzić, w sobotę kończymy 37 tydzień. Odstawiam nospę, będę się dużo bzykać i łażę na dłuuuugie spacery Może pomoże...

[elena_100]

Napisane przez niegrzeczna88

Sms od Colds :

No u mnie musieli odłączyc oxy, bo Mała zle na nie reagowała . W ogole nie odczuwałam skurczy.Nawet takich powyżej 100..przed chwilą przebili mi pęcherz.

O rany, zaciskam kciuki i ściskam nogi. Biedna Colds


A zapomniałam nawet że dziś zaczynam 37 tc.

[lilka00]

Napisane przez spioszka

Hej dziolchy! Ja już na porodowce, od 2:30 miałam skurcze a o 6:30 przyjechaliśmy do szpitala i już zostałam, bo skurcze co 3min i rozwarcie na 4cm. Właśnie zaczęłam korzystać z gas and air, bo już troszku boli... Troszkę bardzo w zasadzie

No to kciuki za szybki i jak najmniej bolesny poród .
[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;36063534]Rany dziewczyny czy Wy tez sie tak pocicie?W nocy z goraca nie moge spać,budze sie zlana potem,wezme prysznic i już jestem mokra.Coś okropnego.Nigdy tak nie miałam[/QUOTE]
Ja też się pocę, szczególnie, okolice pachwiny i boberek . Byłam po książki w bibliotece i w galerii handlowej i przyszłam cała zapocona do domu, mimo, że upału wielkiego nie ma.

Napisane przez weronika_91

Nie widzę żeby się dodalo więc pisze jeszcze raz

SOJKA MA SKURCZE CO 7min ALE W SZPITALU NIE MA MIEJSC I MA PRZYJECHAĆ DOPIERO JAK NIE BĘDZIE MOGŁA WYTRZYMAĆ Z BÓLU ... TAK WIĘC WRACA DO DOMU .

Yyy no to trochę dziwnie, już mogli nie odsyłać.

Napisane przez niegrzeczna88

Sms od Colds :

No u mnie musieli odłączyc oxy, bo Mała zle na nie reagowała . W ogole nie odczuwałam skurczy.Nawet takich powyżej 100..przed chwilą przebili mi pęcherz.

Oby się akcja szybko rozwinęła i nie się Colds już dłużej nie męczyła, co ona przeszła przez ostatnie dni to już jej na prawdę wystarczy...

Napisane przez Sojka1990

Biedna COLDS tylko żeby nie było tak że ją wymęczą na wszystkie sposoby a potem potną

No właśnie... Też bym na Twoim miejscu pojechała do innego szpitala, bo ile można jeździć w kółko, jak ciągle odsyłają .



Gratuluję wszystkich nowych tygodni!! U nas dzisiaj 33 zaczynamy, czyli jeszcze w dwupaku pełnych 5 tygodni wypadałoby wytrzymać, żeby 37 był skończony . Kupiłam dzisiaj Lovele i może w przyszłym tygodniu zacznę pranie powoli, wyprasuję, zapakuj e w folię i będzie czekało na dzidzię, nie chce się z tym bujać już tak zupełnie na sam koniec, ostatnie dwa dni czuję się dobrze, więc trzeba okres dobrego samopoczucia wykorzystać.

[katarzinka]

Napisane przez gda

Zrobiłam wywiad w rodzinie i okazuje się, że wszystkie kobiety miały wywoływane porody po terminie... Myślicie, że mnie czeka to samo?

Ja już bym chciała zaraz rodzić, w sobotę kończymy 37 tydzień. Odstawiam nospę, będę się dużo bzykać i łażę na dłuuuugie spacery Może pomoże...

jest to prawdopodobne, nawet bardzo

oby domowe sposoby podziałały - kciuki trzymam - bo ja wiem co znaczy, że nie działają, potem wywoływanie a na końcu i tak cesarka...i nie życzę nikomu...

[Iwoncia81]

Cześć dziewczyny, jakoś nie jestem w stanie sie wbić bo tu ciągle ktoś albo rodzi albo w połowie rodzi a mnie to stresuje
Trzymam za wszystkie msmcie i dzidzie kciuki żeby wszystko było w jak najlepszym porządku.

Boje sie normalnie czytać postów i co ja w nich zastanę.
Coraz większy ze mnie cykor
Zaraz rodzice do mnie wpadną poklachać

mam pytanie bo nie na czasie jestem a net jakoś w odstawke poszedł.

Od którego tygodnia odchodzi czop?
Jestem w 37 tygodniu i sie zastanawiam że jak zacznie odchodzić to ile czasu mniej więcej zostaje do porodu?????

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez Bafi@Home

Choco - wieczorem biorę prysznic, w nocy budzę się mokra - rano znów kolejny prysznic a w ciągu dnia to już nie mówie. Witaj w klubie, ale przez to nie puchnę.

Napisane przez coventry

ja sie pocę jak szczur a nigdy nie miałam z tym probemu

Napisane przez sandra23s

ja tez sie strasznie pocewina hormonów

Napisane przez weronika_91

ja też się potwornie juz poce :/

Napisane przez lilka00

Ja też się pocę, szczególnie, okolice pachwiny i boberek . Byłam po książki w bibliotece i w galerii handlowej i przyszłam cała zapocona do domu, mimo, że upału wielkiego nie ma.

masakra.własnie sie dzis babci pożaliłam i też mówiła że po porodzie bedzie jescze gorzej

Napisane przez anusiaaniaanusia

Hej, widzę, że porządnie u Nas się ruszyło. Teraz to poleci.
Trzymam kciuki za rodzące

U mnie szyjki już prawie nie ma, rozwarcie na 2 cm, mały waży 3100g. Mam zalecony sex, ruch i sprzątanie. Ciąża jest donoszona i kierujemy się terminem z usg czyli na 9 wrzesień. Łożysko w 40% zwapnione, ale żywi małego. Najlepiej jak bym urodziła do końca miesiąca, bo z tym łożyskiem może być różnie. Więc czekamy.

miałam własnie do Ciebie pisac bo sie nie mogłam doczekać na wiesci.nic tylko sie rozpakowywać



przyszedł mi dziś wózek i jest super.własnie małż go montuje

[katiem]

Jestem w domku, ale żadnych nowych wiesci od Colds nie mam.
Musimy byc cierpliwe
Polna to fachowcy więc na pewno będzie dobrze. Byleby dlugo nie cierpiala.

[kasiam187]

Napisane przez katiem

Jestem w domku, ale żadnych nowych wiesci od Colds nie mam.
Musimy byc cierpliwe
Polna to fachowcy więc na pewno będzie dobrze. Byleby dlugo nie cierpiala.

kochana a ty kiedy ruszasz ? nic sie na razie nie zapowiada ?

[Dearlie]

Uffff... nadrobiłam Was. Pędzicie jak szalone.

Położyłam się o 10 i dopiero po 13 mama mnie obudziła, bo wleciała w odwiedziny. A tak to czuję, że pewnie spałabym i spała.

Tamlin najdziewniejsze jest to, że jak się obudziłam to brzuch znowu miałam jak skała, a jak przeszłam się do łazienki to zaczął puszczać. To chyba wbrew jakiejkolwiek logice, prawda? Trudno, postaram się tak jak piszesz jak najwięcej odpoczywać i będę obserwować co i jak. Chciałabym wytrwać do tej wizyty dopiero za tydzień w czwartek i mam nadzieję, że mi się to uda.

Napisane przez maartussss

Witam wszystkie wrześniowo/październikowe Mamusie i sama się do tego grona dopisuję, z terminem porodu na 6 października

Mam pytanie, a nie chciałam zakładać nowego wątku... Czy któraś z Was miała może zielonkawą wydzielinę w ciąży? Jutro zaczynam 35 tydzień, a od wczoraj zauważyłam dziwne zielone coś na majtkach ;/ wizytę mam dopiero 4 września, a na Izbę Przyjęć niechętna jestem ,żeby jechać bo zawsze jak byłam to spotkałam się ze strasznie olewającymi i niemiłymi lekarzami ;/
Boję się, że mojemu maluszkowi może coś się stać... Może ktoś coś poradzi?

Witam kolejną, nową mamę na wątku. Tak jak już dziewczyny pisały... nie można bagatelizować takich objawów. Skoro jest tego niewiele, to równie dobrze może być to znak jakiejś poważnej infekcji, więc najlepiej, żeby jak najszybciej zobaczył Cię lekarz.

Napisane przez spioszka

Hej dziolchy! Ja już na porodowce, od 2:30 miałam skurcze a o 6:30 przyjechaliśmy do szpitala i już zostałam, bo skurcze co 3min i rozwarcie na 4cm. Właśnie zaczęłam korzystać z gas and air, bo już troszku boli... Troszkę bardzo w zasadzie

Spioszka trzymamy razem z Antkiem kciuki za Was i czekamy za szczęśliwą wiadomością, że jesteście już po wszystkim. A ja widziałam Was w nocy, że śledzisz wątek i tak się zastanawiałam, czemu nie śpisz o tej godzinie.

Napisane przez coventry

Dearlie my tez myślelismy poważnie o tutku ale znajomi nam podpowiedzieli, którzy go używają od lutego, że spacerówka słaba , tzn. niby " dziurawa" - co oznacza ze sa przeciągi gdzieś po bokach jak naciągniesz bude, niby brakuje materiału, a poza tym gorsza amortyzacja niby i laret sie lepiej prowdzi, z tym że jest cieższy - no nic zobaczmy w sobote bedziemy w sklepie porównywac
ja za granderem bo lżejszy i tańszy, ale mażon sie uparł na lareta, no i mojej mamie bardziej się podoba laret - a to głowny sponsor

O, dziękuję za podzielenie się ze mną tą opinią. Dobrze jest poznać zdanie osób, które miały okazję dłużej korzystać z tego wózka. Mnie w Granderze także urzekła głównie jego waga, bo jest naprawdę lekki jak piórko. Ja jestem niewielka i nie mam za wiele sił w sobie, więc to ważne kryterium dla mnie, abym radziła sobie ze znoszeniem wózka, gdy będę sama. A ten Tako Laret dużo cięższy jest?

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez Sojka1990

cześć dziewczyny, dzięki wielkie za wsparcie.
Ja już więcej do tego szpitala chyba nie pojade, już nie chodzi o to że odsyłają ale o to w jaki sposób, ja rozumiem że skurcze co 7 minut to jest jeszcze zasadniczo nic bo mogą przerodzić się w porodowe a mogą też i zaniknąć, ale teksty typu "nie mamy miejsc więc gdyby się coś mocniej zaczeło rozkręcać to proszę przyjechać dopiero jak już z bólu nie da się wytrzymać bo szybko musimy zwalniać łóżka porodowe" no to wróciłam.

i tak sobie kurcze myślę, że jeśli zacznę czuć że to może być już tuż tuż to pojade do tego szpitala w którym jest Maggie, rodziłam tam dziewczynki i choć niezbyt miło wspominam to chyba wole już się przemżeczyć z nieprzyjemnymi położnymi niż drżeć o to czy dojadę do szpitala jeśli będę czekać do samego końca.

Trzymam kciukasy również za Spioszkę!!

Matko, przecież to jest jakaś komedia. Sojka podziwiam Cię za opanowanie, bo ja to bym chyba zrobiła tam dziką awanturę na Twoim miejscu.

Myślę, że pomysł ze szpitalem, w którym była Maggie jest dobry. Przecież skąd masz wiedzieć, że to już i, że nie pojedziesz i nie odeślą Cię znowu? Masz w kółko jeździć albo poczekać w domu na rozwarcie 10cm? Przecież to paranoja jest!

Trzymaj się dzielnie Kochana!

Napisane przez tamlin111

Maggie dzis do Domu z Zuzią wychodzi. Za Colds trzyma kciuki

Super, że już niedługo dziewczyny będą tutaj z nami.

Napisane przez niegrzeczna88

Sms od Colds :

No u mnie musieli odłączyc oxy, bo Mała zle na nie reagowała . W ogole nie odczuwałam skurczy.Nawet takich powyżej 100..przed chwilą przebili mi pęcherz.

Boziu... biedulka nasza.

Napisane przez axxxa

hej dziewczyny,
dziekuje za troske i za wiadomosc od dearlie.

widze ze sie zacznyna duzo dziac na naszym watku. dawno sie nie udzielalam, jakos brak weny i zawirowania w zyciu. wszytsko mialam zaplanowane a w poniedzialek okaze sie czy nie bedziemy sie musieli przeprowadzac do polski ze wzgledu na prace tz-ta. a mysl przejechania 1000km w 9 miesciacu ciazy mnie przeraza!

z waprawki to juz wszytsko mam tylko nie wiem czy jest sens teraz to prac jak mam to przewozic.

tp mam na za dokladnie 4 tyg. eh zycie....

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

a jutro mamy wizye w szpitalu zeby sie przedstawic i podac dane i takie tam. zrobia ctg i usg. ciekawe ile nasza maluszka wazy juz. i sie nastawie na ten porod tutaj a wyjdzie ze bede musiala w pl rodzic.

Axxxa dziękuję za pojawienie się na wątku, bo naprawdę martwiłyśmy się tutaj o Was. Mam nadzieję, że szybciutko uda Wam się uporządkować wszystkie te sprawy i oby udało się rozwiązać wszystkie problemy.

Napisane przez Iwoncia81

Cześć dziewczyny, jakoś nie jestem w stanie sie wbić bo tu ciągle ktoś albo rodzi albo w połowie rodzi a mnie to stresuje
Trzymam za wszystkie msmcie i dzidzie kciuki żeby wszystko było w jak najlepszym porządku.

Boje sie normalnie czytać postów i co ja w nich zastanę.
Coraz większy ze mnie cykor
Zaraz rodzice do mnie wpadną poklachać
?

Iwonciu, ale brakuje nam tu Ciebie na wątku. A spróbuj Słońce inaczej spojrzeć na te porody tutaj u nas... czy to nie cudowne, że dziewczyny mają już swoje maleństwa? Ja bardzo boję się porodu, ale jak czytam jakie one są szczęśliwe, a są już po... to podnosi mnie to na duchu. Ba, ja im zazdroszczę, że mają już swoje kruszynki obok siebie.

[Katee27]

Cześć Mamusie!
Mnie od rana jak zwykle ktoś lub coś wkurzaw dodatku zrobiłam dziś ze 2km i nogi mi wchodzą w du...
Ciężko mi i w ogóle już chyba chce rodzić,bo oszaleje.Sama ze sobą już nie wyrabiam.Już mi sił brakuje a poród to nie wczasy...
Co ważne dziś zaczynam 37tydzień,więc już pewniejszy okresZaraz idę robić szarlotkę z tej okazji,teściowa mi przesmażyła jabłuszka

Napisane przez marzenka1984

Ja się właśnie zastanawiam bo Tż dostał w pracy propozycję od swojego dyrektora firmy że może oddać nam wózek po swoim dziecku, bo jak twierdzi takie rzeczy zawsze lepiej brać używane bo to rzecz tylko na parę miesięcy, później stoi nie używany myślę, że chodzi o wózek głęboki a nie taki wielofunkcyjny, i nie wiem właśnie czy brać czy nie Tż oczywiście powiedział, że musi ze mna porozmawiać hmm.. głupio odmówić bo miła propozycja i troszkę kaski się zaoszczędzi a w sumie to moi rodzice zaoszczędzą bo jako dziadkowie powiedzieli że kupią brykę dzidzi a z drugiej strony fajniej by było nowy kupić sama nie wiem

Mój Tż też taka pierdoła bo zamiast się zapytać jaki to rodzaj, jaki kolor itp to nic się nie dowiedział, jutro poprosi o przesłanie zdjęć na meila żebym mogła obejżeć no co wygląd się liczy

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------



Poszła bym na to z chęcią bo nie chodziłam do szkoły rodzenia za darmo? Gdzie to dokładnie jest?

Jasne,że tak.Pokaż jak już będziesz miała fotki.
To jest za darmo,tylko trzeba się było wcześniej rejestrować. http://www.mamonadchodze.com.pl/inde...ialu/warszawa/
na sobotę już nie było miejsc,bo dostałam maila,więc może jeszcze jest coś na niedzielę,może spróbuj.

Napisane przez Sojka1990

a mi schodzi czop
chociaz wiem ze to jeszcze nic nie znaczy to cieszylam sie jak dziecko jak zobaczyłam ten gęsty galaretowaty śluz na wkładce

Fajniepewnie Zosia niedługo będzie...

Napisane przez katiem

Wiadomość od Colds:
pojechałam na Polną bo wytrzymać nie moglam. I chyba rodzę.......
Man nadzieje ze wszystko ladnie sie rozkreci. Aktualnie leze pod ktg

Powodzenia mała!!!

Napisane przez tamlin111

A bo na wszystko ma czas. Wrócił z pracy o 19.30, pokoju nawet nie tknął od niedzieli, a ja zaczynam schizować że wrócę ze szpitala w jeden wielki syf i plac budowy. Numerek na drzwi drugi tydzień przybija, Pauli sznur w pokoju wiesza od naszego powrotu znad morza. Ech i tylko słyszę: zdążę. Tyle że ja kur.... nie wiadomo czy zdążę później to ogarnąć. Łóżeczko nie złożone, bo będzie się kurzyć, ubranka nie poprane bo nie ma gdzie ich złożyć, wózek nie wyprany bo leży na nim sto rzeczy bo szafę musiałam opróżnić bo ją rozkłada drugi tydzień. No ciśnienie mi podniósł okrutnie. I ten jego spokój

Ci faceci...szkoda słów.Mnie mój też dziś wku...ale nie będę opowiadać.

Napisane przez BelaPastela

Melduję się. Późno, bo późno, ale zawsze. Termin mam na 4 października, ale moja Basia już pcha się na świat Teraz jesteśmy w 34 tygodniu, dwa tygodnie temu maluch miał 2 kg

Od trzech tygodni mamy areszt domowy i musimy leżakować. Ale tak naprawdę dopiero dziś nie jestem w stanie wstać z łóżka. Czuję się jakby ktoś skopał i pogruchotał mi krocze. Każdy ruch sprawia, że zwijam się z bólu. Nie ma to jednak nic wspólnego z bólami mięśniowymi czy czynnościami skurczowymi. Ciekawe co to?

Barbie ułożona jest nóżkami do dołu i raczej się już nie przekręci. Kopie jak szalona i jej ruchy zawsze były bolesne, ale nie sądzę, żeby te małe nóżki mogły wywołać aż taki dyskomfort

A może Wy wiecie, czemu tak boli? Albo same macie jakieś nieznane podręcznikom przypadłości?

Czemu mała się nie obkręci?może jeszcze jest na to szansa? http://m.edziecko.pl/edziecko/1,113154,1326667.html

Napisane przez sandra23s

hhej dziewczynki
witam sie z samego rana.nam dzis 40 tydzien sie zaczyna:party :,i mam nadzieje,ze ostatni

no to torcik,soczki a nawet niezdrową cole wszystkim stawiam,a co...
Sojeczko życze Nam (i Wam wszystkim tez)zdrowych,slicznych różowiutkich bobasków,którzy wyrosną na pięknych i mądrych ludzi
(no ba..... innej pocji nie ma)


ciekawe jak nasza colds??mam nadzieje,ze ie nie meczy i ma Melunie juz zec sobą

Napisane przez Sojka1990

To już 40tc

Na 10tą KTG

BRAWO DZIEWCZYNYklas ki:Nie sądziłam,że tak szybko zobaczę tu 40!ale zleciało!!!

Napisane przez martusia26

Cześć dziewczyny,
całą noc spać nie mogłam, mimo że we własnym łóżku. Tak mnie kości nóg napierniczały, że szok. I tak sobie leżałam i myślałam o Colds, no strasznie mi jej szkoda biednej. Żeby tylko poród miała łatwy, bo i tak się dziewczyna nacierpiała.
No i o tym wózku myslałam. Kazałam mężowi zamówić ten fuksjowo-siwy. Zaszalałam chyba za bardzo z tym kolorem, jak myslicie?


Już 40 tydzień???Ale ten czas zasuwa...


Dearlie my oglądalismy sporo wózków, ale jak zobaczyłam Lareta stwierdziłam ze tylko ten i zaden inny. Super się prowadzi i wizualnie też rewelacja. Najlepiej zobaczyć jednak na żywo.

Bardzo ładne połączenie

Napisane przez asiejka86

Witam Mamusie z rana
Zaraz zabieram się do nadrabiania - zdam tylko relację z wczorajszej wizyty:
Julka pozostała Julką Mamy 36 tydzień i 4 dzień - więc według mojego lekarza możemy już spokojnie rodzić.
Mała waży 2973 gram, główkę i brzuszek wymiarowo ma na 40 tydzień, a nogi są długie i lekarz nie jest już w stanie zmierzyć ich długości.
Ilość wód ok, łożysko też ok.
Główka jest już dość nisko więc mogę odczuwać napieranie na cipkę i może to spowodować, że urodzimy przed terminem. Choć równie dobrze możemy urodzić po terminie, bo dzidzia jest długa i dlatego główkę ma nisko, bo się nie mieści.
Następna wizyta 12 września.
Dziękuję za wszystkie kciuki

Supera czemu równie dobrze mozesz przenosić jak mała napiera?

[katiem]

Kasiam ja to chyba do grudnia nie urodzę
NIc sie nie zapowiada. Przez cala ciąze nie mialam ani jednego skurczu, bolu brzucha. MAly ruchliwy caly czas. Brzuch wysoko.
A weekend tez 40 tydzien zaczne.

Iwoncia w pierwszej ciazy ja w ogle nie zaobserwowalam odejscia czopu wiec to nie jest regula.

Spioszka trzymam kciuki

Sojka ale kurde numer z tym szpitalem. Co za ludzie....


i gratuluje ropoczetych tygodni

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez zielona1911

wzielam lusterko i ogladalam swoje piczke wzdluz i wszerz i faktycznie przy samiutkim wejsciu do pochwy mam takie 3 kuleczki male czy cos niewiem czy to sa akurat te klykciny

Nie wiem czy ktos juz Ci odpowiedzial, ale klykciny sa ostre i zakonczone jak grzebien koguta.
A bylas nacinana w pierwszej ciazy? Bo ja mam takie 2 wypustki zakonczone na bialo takie pypcie i mam to po szyciu.

[tamlin111]

Napisane przez niegrzeczna88

Sms od Colds :

No u mnie musieli odłączyc oxy, bo Mała zle na nie reagowała . W ogole nie odczuwałam skurczy.Nawet takich powyżej 100..przed chwilą przebili mi pęcherz.

Pozazdrościć że nie czuje tego bólu. No ale w takim razie bez oxy skurcze nie będą pomocne, przebicie pęcherza powinno pomóc.

Napisane przez zielona1911

Tamlin
jak juz Ci brzuch opadl? Ty masz termin dopiero za miesiac.

No opadł mi trochę, rękę między brzuch a piersi wsadzę bez problemu. Co do terminu to mam zamiar do 20-tego dotrwać, tak postanowiłam i basta.

Napisane przez Iwoncia81

Od którego tygodnia odchodzi czop?
Jestem w 37 tygodniu i sie zastanawiam że jak zacznie odchodzić to ile czasu mniej więcej zostaje do porodu?????

Sprawa indywidualna. Czop odchodzi jak się rozwiera szyjka, wcześniej ją zatykał. Może odejść na 2 tyg przed porodem jak i kilka godzin. Reguły nie ma.
Mi nie odeszedł z Paulą, miałam za to krwawienie i od razu 2.5 cm rozwarcia. Teraz mam ujście otwarte ale nic nie odchodzi.

Napisane przez Dearlie

Tamlin najdziewniejsze jest to, że jak się obudziłam to brzuch znowu miałam jak skała, a jak przeszłam się do łazienki to zaczął puszczać. To chyba wbrew jakiejkolwiek logice, prawda? Trudno, postaram się tak jak piszesz jak najwięcej odpoczywać i będę obserwować co i jak. Chciałabym wytrwać do tej wizyty dopiero za tydzień w czwartek i mam nadzieję, że mi się to uda.

Mam taki sam plan
Słońce nie powinien się napinać w spoczynku, kiedy chodząc jest miękki. Może zadzwoń do gina, niech się wypowie. W sumie może byc też napięty od wypełnionego pęcherza i nacisku.

[gda]

Napisane przez katarzinka

jest to prawdopodobne, nawet bardzo

oby domowe sposoby podziałały - kciuki trzymam - bo ja wiem co znaczy, że nie działają, potem wywoływanie a na końcu i tak cesarka...i nie życzę nikomu...

Domyślam się, że to koszmar...

[zielona1911]

Katiem

nie sa wlasnie ostre,takie kuleczki o nieregularnym ksztalcie zaraz przy wejsciu do pochwy na wargach sromowych mniejszych.

Oczywiscie znowu awizo w skrzynce od poniedzialku codziennie jestem na poczcie przez te awiza i za kazdym razem mowie ze bylam w domu,ale wszyscy maja to gdzies

[Katee27]

Napisane przez aloy

Hej dziewczyny jeszcze się trzymam w dwupaku. Cały czas Leze w szpitalu, ale już mam dość.... Mały w brzuszku waży 2500 warunki ma w środku super tylko że siedzi już bardzo nisko i moja szyjka nie trzyma... Trzymam kciuki za was wszystkie a teraz najbardziej za rozpakowujaca s
ię

Mały jeszcze troszkę urośnie nim się rozpakujesz.Będziesz tam już do rozwiązania?

Napisane przez Bafi@Home

Dzisiaj zadzwoniłam do mojej przychodni i powiedziano mi. że zostanę normalnie przyjęta na standardowe badanie i usg + ktg stwierdziłam, jak mi lekarz postawi diagnozę, że mala nie przybiera to się z własnej nie przymuszonej woli położę i niech ustalają co ma być.

To dobra wiadomość,super,że nie będą Cię od razu kłaść na oddział.

Napisane przez zielona1911

Tamlin
A jak Ty uwazasz czy HPV klykciny konczyste sa wskazaniem do CC?

Pytanie nie do mnie,ale pozwolę sobie odpowiedzieć.
Tak jeśli są wewnątrz pochwy,ale jeśli są na wargach,łonie i nieliczne(tzn.nie miałyby styczności z rodzącym się dzieckiem)to nie.
Mi tak mój gin powiedział i nie kazał usuwać(miałam 4malutkie),ale ja wolałam nie ryzykować cesarką,zresztą to bardzo nieprzyjemne mieć coś takiego w posiadaniu.

Napisane przez tamlin111

A jaką ma formę ta wydzielina? płyn czy bardziej upławy? Bardzo zielone są? Zapach jakiś? Wydaje mi się że jakby to były wody to byłoby tego więcej, nawet jak się sączą to nie po kropelce. A śluz w ciąży może się zmieniać, co prawda zielony wskazuje na infekcję. Wizyta u gina byłaby wskazana.


Powiem tak, jak pracowałam w szpitalu pacjentki z kłykcinami rodziły przez cc. No chyba że były one umiejscowione tak, że dziecko kontaktu z nimi nie miało. Ale najczęściej rodziły przez cc lub mialy wcześniej je usuwane.

Ej dziewczyny nie straszcie z tą wydzieliną.Sama jakiś czas temu miałam taki jakby zielonkawy śluz i po odklejeniu wkładki była plamka mokra na majtkach.ale mi ciśnienie teraz podskoczyło!!!
Choć raz na bank myślałam,że mam infekcje,bo niepokojąca wydzielina dla mnie a ginek nic takiego nie stwierdził.Oszaleje zaraz.Chyba naprawdę się wyłączę z wizażu...

Napisane przez spioszka

Hej dziolchy! Ja już na porodowce, od 2:30 miałam skurcze a o 6:30 przyjechaliśmy do szpitala i już zostałam, bo skurcze co 3min i rozwarcie na 4cm. Właśnie zaczęłam korzystać z gas and air, bo już troszku boli... Troszkę bardzo w zasadzie

Padamnastępna na porodówce...sama zaczynam się trząść...

[katiem]

Napisane przez zielona1911

Katiem

nie sa wlasnie ostre,takie kuleczki o nieregularnym ksztalcie zaraz przy wejsciu do pochwy na wargach sromowych mniejszych.

Oczywiscie znowu awizo w skrzynce od poniedzialku codziennie jestem na poczcie przez te awiza i za kazdym razem mowie ze bylam w domu,ale wszyscy maja to gdzies

To nie jest powiedziane ze klykciny. Ja bylam w przychodni na ktg i poprosilam polozna srodowiskowa zeby mnie obejrzala - bo w koncu tez sie tych kroczy naoglada.


Sluchajcie znowu musze leciec - po mlodego do zlobka i zakupy.
Bede pozniej, a wiesci od Colds przekaze .

Papa

[zielona1911]

Jutro sie wszystkiego dowiem w szpitalu o ile mnie nie wykopią no co tam, kto pyta-nie bładzi