Nasza gromadka kończy 3 latka - Dzieciaczki wakacyjne 2009 :)

[agga19851985]

Napisane przez angy

Wróciłam, dzisiaj było ekstra, jestem w szoku jaka zmiana zaszła od czerwca, kiedy pierwszy raz byłyśmy-dzisiaj nie było żadnych fochów, tylko zainteresowanie A najbardziej śmiać mi się chciało, jak pani coś tam tłumaczyła, wszystkie dzieci siedziały grzecznie i słuchały, a Zośka podskakiwała na środku z radości
Dzisiaj było już malowanie farbkami koniczynek, które zawisną na tablicy, bo to będzie grupa Koniczynek
Trochę się na mnie oglądała, ale mam zdecydowanie więcej wiary w to, że nie będzie tak źle, niż jeszcze wczoraj

A widzisz, nie taki diabeł straszny Zośka da radę

Napisane przez mariolasl

Nieciekawie u mnie ostatnio, dlatego sie nie odzywam i nieczesto zagladam. Sciskam was mocno

: magia:

Napisane przez Miramej

Jakieś takie nieskomplikowane wygibasy na podłodze , mojemu małżowi pomagają, ale on robi systematycznie



No i super
Hehe, mój Kuba też taki skoczek, dzieci idą na spacer, trzymają się za rączki, a Kuba podskakuje idąc

Może popatrzę w necie co można porobić. A może Twój małż ma na jakieś kartce zapisane te ćwiczenia? Byś mi zeskanowała

Alan też podskakuje i zwiewa

Napisane przez Karolinak82

Wracam po wakacjach, choć już od kilku dni w pracy Postaram się nadrobić jak najszybciej...a póki co...



super...gratulujęklaski :

hello, hello

Napisane przez Karolinak82

Najlepsze są z rzepami bo sobie sama poradzi U Nas w żłobku tak jak pisałam wcześniej trzeba było mieć takie, bo meble nowe i Panie nie chciały żeby dzieci poobdzierały klamrami



lepiej troszkę?


i tak długo dał radę

heh zapobiegliwe Panie

niebardzo, odpuściłam sobie i teraz jest ..... takie masło maślane.... nie rozmawiamy tzn. gdy trzeba to rozmawiamy, no i gdy małż "ma potrzebę" to sobie o mnie przypomina.

Nie chcę zapeszać, ale znowu śpi Zobaczymy czy wróci do drzemek czy to tylko chwilowe. Pewnie chwilowe bo w przedszkolu na bank nie będzie spał



Wróciliśmy bo deszcz zaczał padac

[Karolinak82]

Napisane przez Cassandra 23

Problem bedzie tylko z doworzeniem małego. Za kilka dni zmienimy miejsce zamieszkania i do przedszkola bedzie ok 5 km. TŻ juz zapowiedział, ze w tym roku zapowiada mu sie ciężki sezon, duzo wyjazdów (czesto ok 5 nad ranem) wiec on Kuby nie bedzie mógł zawozic. Najbardziej szkoda mi Blanki. Bo musiałabym i ją zganiac z łóżka, ubierac, szykowac, i zabierac razem z Kubą do przedszkola po czym wrocic do domu.
Latem czy wiosna to zaden problem ale idzie zima, drogi czesto są porzadnie zawiane a ze mnie marny kierowca (boje sie jezdzic zimą) i Blanka taka jeszcze malutka.
Nie wiem czy nie lepiej odczekac ten rok z przedszkolem

Ja do poprzedniego żłobka dojeżdżałam autobusem killlllkkkkka przystanków...później w śniegu wózkiem
jak Zu była malusia to nawet się nie budziła jak ją ubierałam ubierałam na śpika, dowoziłam na śpika, dopiero w żłobku się budziła

Napisane przez angy

Planuję założyć sobie wkładkę Mirenę... Ktoś coś słyszał, ktoś coś wie? (zależy mi na opiniach "z pierwszej ręki", wiarygodnych, bo te w necie to naprawdę róóóóżne).

ja się nie znam

Napisane przez angy

Nikt nie złożył mojej Zosi wczoraj życzeń

STO LAT dla ZOSI Dużo uśmiechu, zdrówka i samych radości
ef4e28d69df813c7.jpg

Napisane przez angy

Wróciłam, dzisiaj było ekstra, jestem w szoku jaka zmiana zaszła od czerwca, kiedy pierwszy raz byłyśmy-dzisiaj nie było żadnych fochów, tylko zainteresowanie A najbardziej śmiać mi się chciało, jak pani coś tam tłumaczyła, wszystkie dzieci siedziały grzecznie i słuchały, a Zośka podskakiwała na środku z radości
Dzisiaj było już malowanie farbkami koniczynek, które zawisną na tablicy, bo to będzie grupa Koniczynek
Trochę się na mnie oglądała, ale mam zdecydowanie więcej wiary w to, że nie będzie tak źle, niż jeszcze wczoraj

Super dzielna Zosia

[Karolinak82]

Napisane przez mariolasl

-----------------------

Nieciekawie u mnie ostatnio, dlatego sie nie odzywam i nieczesto zagladam. Sciskam was mocno

Ściskam mocno

Napisane przez agga19851985

heh zapobiegliwe Panie

niebardzo, odpuściłam sobie i teraz jest ..... takie masło maślane.... nie rozmawiamy tzn. gdy trzeba to rozmawiamy, no i gdy małż "ma potrzebę" to sobie o mnie przypomina.

Nie chcę zapeszać, ale znowu śpi Zobaczymy czy wróci do drzemek czy to tylko chwilowe. Pewnie chwilowe bo w przedszkolu na bank nie będzie spał

długo czekały na nowe mebelki to dbają na szczęście

szkoda ciężkie takie życie...a Męża może przetrzymaj...no kurka jak chce to sobie przypomni

dlaczego w przedszkolu nie?
Zu np. w żłobku codziennie spała, a w domu w week ma kryzys w porze drzemki, ale nie zaśnie

[agga19851985]

Napisane przez Karolinak82

szkoda ciężkie takie życie...a Męża może przetrzymaj...no kurka jak chce to sobie przypomni

dlaczego w przedszkolu nie?
Zu np. w żłobku codziennie spała, a w domu w week ma kryzys w porze drzemki, ale nie zaśnie

Eee tam Karo nie przejmuj się, nie potrzebnie tyle pisałam. Pewnie za jakiś czas wszystko wróci do normy .

Bo Alan zasypia bujany w hustawce Może ze 4 razy w swoim zyciu zasnął w łóżku. A w przedszkolu przeciez nikt Go bujał nie będzie, a jestem pewna że sięnie położy na leżakowanie, dlatego nawet nie kupuję Mu poduszki ani piżamki do przedszkola.
A Zuza teraz w przedszkolu śpi?

[Karolinak82]

Napisane przez agga19851985

Eee tam Karo nie przejmuj się, nie potrzebnie tyle pisałam. Pewnie za jakiś czas wszystko wróci do normy .

Bo Alan zasypia bujany w hustawce Może ze 4 razy w swoim zyciu zasnął w łóżku. A w przedszkolu przeciez nikt Go bujał nie będzie, a jestem pewna że sięnie położy na leżakowanie, dlatego nawet nie kupuję Mu poduszki ani piżamki do przedszkola.
A Zuza teraz w przedszkolu śpi?

Mam jednak nadzieję że dojdziecie do porozumienia

O kurka...nie wiedziałam...a w jakiej huśtawce?
A u Was w przedszkolu pytałaś jak wygląda sprawa spania? Ja myślę że jeśli inne dzieci będą zasypiać to jest szansa że i Alan będzie...zobaczysz że siła grupy jest wielka
Zu ma teraz przerwę wakacyjną...ale wcześniej codziennie spała...a w domu od daaaaawna już nie

[angy]

Napisane przez Karolinak82

STO LAT dla ZOSI Dużo uśmiechu, zdrówka i samych radości
Załącznik 4845149

Super dzielna Zosia

A Zosia ma jeszcze drzemki Za to w przedszkolu mają nie spać

[Karolinak82]

Napisane przez angy

A Zosia ma jeszcze drzemki Za to w przedszkolu mają nie spać

Zazdroszczę
Ja słyszałam że w niektórych przedszkolach są dwie grupy...jedna dla śpiących, druga dla nieśpiących




który ładniejszy?
82353CR__11334310617_143207.jpg
82353PR2_11335207542_94213.jpg

[agga19851985]

Napisane przez Karolinak82

Mam jednak nadzieję że dojdziecie do porozumienia

O kurka...nie wiedziałam...a w jakiej huśtawce?
A u Was w przedszkolu pytałaś jak wygląda sprawa spania? Ja myślę że jeśli inne dzieci będą zasypiać to jest szansa że i Alan będzie...zobaczysz że siła grupy jest wielka
Zu ma teraz przerwę wakacyjną...ale wcześniej codziennie spała...a w domu od daaaaawna już nie

Dzięki,

a w takiej http://allegro.pl/solidna-tradycyjna...571185414.html. Mam nadzieję, że jak popatrzy że inni śpią to i On sie skusi, ale wątpię. Te które chcą to śpią te które nie chcą to coś tam innego robią

No tak ale w domu to tylko week,a tak cąły tydzień śpi, to fajnie. A teraz podczas przerwy wakacyjnej w domu też nie chce zasypiac?

Napisane przez angy

A Zosia ma jeszcze drzemki Za to w przedszkolu mają nie spać

I tak źle i tak niedobrze

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

Wracam po wakacjach, choć już od kilku dni w pracy Postaram się nadrobić jak najszybciej...a póki co...

Napisane przez Karolinak82

dla Kubusia

Niestety kryzys bedzie się zdarzał, to normalne...oby jak najrzadziej

Napisane przez agga19851985

Może popatrzę w necie co można porobić. A może Twój małż ma na jakieś kartce zapisane te ćwiczenia? Byś mi zeskanowała

Zapytam go wieczorem, jak wróci z pracy. Miał jakąś karteczkę z rysunkami, ale nie wiem, czy jeszcze ją trzyma.

Napisane przez agga19851985

Bo Alan zasypia bujany w hustawce Może ze 4 razy w swoim zyciu zasnął w łóżku. A w przedszkolu przeciez nikt Go bujał nie będzie, a jestem pewna że sięnie położy na leżakowanie, dlatego nawet nie kupuję Mu poduszki ani piżamki do przedszkola.
A Zuza teraz w przedszkolu śpi?

Myślę, że możesz się zdziwić Poza tym, Alan miał być 5 godzin, to chyba się na drzemkę nie załapie?
Mój Kuba dziś na mój widok dostał takiej histerii, że mi szczęka opadła Krzyczał, że on chce iść z dziećmi spać, żebym sobie poszła, potem, żebyśmy już szli do domu. Stukał krzesłami, tupał, krzyczał, kładł się
A w domu już go nie kładę, bo on nie chce. A tu proszę, on chce spać

[Karolinak82]

Napisane przez angy

A Zosia ma jeszcze drzemki Za to w przedszkolu mają nie spać

Szkoda trochę, co?

Napisane przez agga19851985

a w takiej http://allegro.pl/solidna-tradycyjna...571185414.html. Mam nadzieję, że jak popatrzy że inni śpią to i On sie skusi, ale wątpię. Te które chcą to śpią te które nie chcą to coś tam innego robią

No tak ale w domu to tylko week,a tak cąły tydzień śpi, to fajnie. A teraz podczas przerwy wakacyjnej w domu też nie chce zasypiac?

a skąd się wzięło to zasypianie?nie próbowałaś go oduczyć? na noc też tak zasypia?

Zu ma teraz wakacje i nie śpi...była ze mną 2 tyg i nie spała ani razu, teraz jest z moimi Rodzicami i też nie śpi...raz zasnęła o 18 i spała do rana
Widać że ma kryzys w godzinach drzemki...nie raz chciała zasnąć na plaży pod namiotem, kazała sobie bajki opowiadać, ale i tak nie zasnęła chwile poleżała i jak młody bóg

Napisane przez Miramej

Myślę, że możesz się zdziwić Poza tym, Alan miał być 5 godzin, to chyba się na drzemkę nie załapie?
Mój Kuba dziś na mój widok dostał takiej histerii, że mi szczęka opadła Krzyczał, że on chce iść z dziećmi spać, żebym sobie poszła, potem, żebyśmy już szli do domu. Stukał krzesłami, tupał, krzyczał, kładł się
A w domu już go nie kładę, bo on nie chce. A tu proszę, on chce spać

Wiesz, a może mu się tak tam podoba że już sam się "zakręcił"...podoba mu się a z drugiej strony chce z Mamą

[czekoladka21]

Hej

I odemnie spoznione zyczenia dla Zosi


Dopiero usiadlam- zachcialo mi sie pierogow ruskich i nalesnikow
w miedzyczasie wpadla bratowa z siostra i jej synkiem takze u Werki w pokoju sajgon

Musialam tez posciel nasza wyprac - Werka w nocy sie zsikala i to tak ze i ja cala mokra bylam, nie pila duzo przed snem wiec nie wiem czemu nawet sie nie obudzila....

[agga19851985]

Napisane przez Miramej

Zapytam go wieczorem, jak wróci z pracy. Miał jakąś karteczkę z rysunkami, ale nie wiem, czy jeszcze ją trzyma.



Myślę, że możesz się zdziwić Poza tym, Alan miał być 5 godzin, to chyba się na drzemkę nie załapie?
Mój Kuba dziś na mój widok dostał takiej histerii, że mi szczęka opadła Krzyczał, że on chce iść z dziećmi spać, żebym sobie poszła, potem, żebyśmy już szli do domu. Stukał krzesłami, tupał, krzyczał, kładł się
A w domu już go nie kładę, bo on nie chce. A tu proszę, on chce spać

Jakbyś mogła to proszę

Będzie 5 godzin w tym teraz, a w naszym, jesli sie dostanie, do 16

Pomyślałam o tym samym co Karo, że już Mu się spodobało i chciałby i tu i tu, aż dostał kręćka.

Napisane przez Karolinak82

a skąd się wzięło to zasypianie?nie próbowałaś go oduczyć? na noc też tak zasypia?

Zu ma teraz wakacje i nie śpi...była ze mną 2 tyg i nie spała ani razu, teraz jest z moimi Rodzicami i też nie śpi...raz zasnęła o 18 i spała do rana
Widać że ma kryzys w godzinach drzemki...nie raz chciała zasnąć na plaży pod namiotem, kazała sobie bajki opowiadać, ale i tak nie zasnęła chwile poleżała i jak młody bóg

Jak był maleńki to wiadomo, że przy cycusiu zasypiał, potem na rękach, a ok 10-11 m-ca, chciałam Go nauczyć zasypiać w swoim łóżeczku, ale płakał trochę, no i teściowa nie mogąc znieść płaczu i tego że ja nie słucham jej rad, sama kupiła Mu chuśtawkę i kazała mi Go bujać żeby zasnął bo ona też tak robiła ze swoimi dziecmi Po kilku dniach gdy ja dalej uczyłam Go zasypiać w łóżeczku przyszła i zrobiła awanturę żebym dziecka nie maltretowała. Wtdy odpuściłam i tak zostało z tą huśtawką.

Na noc zasypia w swoim łóżku. Sam.

heh nie chce tracić czasu z mamą

Napisane przez czekoladka21

Hej


Dopiero usiadlam- zachcialo mi sie pierogow ruskich i nalesnikow
w miedzyczasie wpadla bratowa z siostra i jej synkiem takze u Werki w pokoju sajgon

Musialam tez posciel nasza wyprac - Werka w nocy sie zsikala i to tak ze i ja cala mokra bylam, nie pila duzo przed snem wiec nie wiem czemu nawet sie nie obudzila....

hello
ruskich nie lubię, ale nalesników możesz podełac

uuuu, może cos jej sie śniło

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez Karolinak82

który ładniejszy?
Załącznik 4845236
Załącznik 4845237

Ani ten ani ten Ale jesli już to czarny

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

Wiesz, a może mu się tak tam podoba że już sam się "zakręcił"...podoba mu się a z drugiej strony chce z Mamą

Napisane przez agga19851985

Pomyślałam o tym samym co Karo, że już Mu się spodobało i chciałby i tu i tu, aż dostał kręćka.

Możliwe, faktem jest, że Kuba od kilku tygodni przechodzi bardzo burzliwy okres, więc i to ma znaczenie.

Napisane przez agga19851985

Jakbyś mogła to proszę

Będzie 5 godzin w tym teraz, a w naszym, jesli sie dostanie, do 16

Ma gdzieś, będzie szukał

A Ty planujesz iść do pracy, czy po prostu chcesz, żeby Alan do 16-ej chodził?

[agga19851985]

Napisane przez Miramej

Możliwe, faktem jest, że Kuba od kilku tygodni przechodzi bardzo burzliwy okres, więc i to ma znaczenie.



Ma gdzieś, będzie szukał

A Ty planujesz iść do pracy, czy po prostu chcesz, żeby Alan do 16-ej chodził?

Pewnie to też ma znaczenie Jakiś skok czy coś innego Mu doskwiera?

dzięki

Nie planuję Tak podpisałam umowę w marcu czy kwietniu, ale teraz stwierdziłam że to chyba za długo, wystarczy te 5 godzin. ale czy da się to zmienić ?



A gdzie reszta dziewczyn??? Haaaaalloooo

[Karolinak82]

Napisane przez czekoladka21

Musialam tez posciel nasza wyprac - Werka w nocy sie zsikala i to tak ze i ja cala mokra bylam, nie pila duzo przed snem wiec nie wiem czemu nawet sie nie obudzila....

może coś jej się przyśniło niekoniecznie strasznego (wtedy pewnie by się obudziła)

Napisane przez agga19851985

Jak był maleńki to wiadomo, że przy cycusiu zasypiał, potem na rękach, a ok 10-11 m-ca, chciałam Go nauczyć zasypiać w swoim łóżeczku, ale płakał trochę, no i teściowa nie mogąc znieść płaczu i tego że ja nie słucham jej rad, sama kupiła Mu chuśtawkę i kazała mi Go bujać żeby zasnął bo ona też tak robiła ze swoimi dziecmi Po kilku dniach gdy ja dalej uczyłam Go zasypiać w łóżeczku przyszła i zrobiła awanturę żebym dziecka nie maltretowała. Wtdy odpuściłam i tak zostało z tą huśtawką.

Na noc zasypia w swoim łóżku. Sam.

heh nie chce tracić czasu z mamą

Ani ten ani ten Ale jesli już to czarny

Ciężki orzech...szkoda że się tak przyzwyczaił, ale teraz już pewnie za późno żeby odzwyczaić prędzej wyeliminuje zupełnie drzemki...całe szczęście na noc normalnie zasypia...ale to też ciekawe że na noc sam potrafi a w ciągu dnia huśtawka...oj te Nasze dzieci




albo ten albo ten tylko na kolor właśnie nie mogę się zdecydować

Napisane przez agga19851985

Nie planuję Tak podpisałam umowę w marcu czy kwietniu, ale teraz stwierdziłam że to chyba za długo, wystarczy te 5 godzin. ale czy da się to zmienić ?

A gdzie reszta dziewczyn??? Haaaaalloooo

Może to głupie pytanie i nie moja sprawa...ale tak tylko z ciekawości...dlaczego do pracy nie planujesz iść?


Ja jestem


Tylko muszę coś do pracy jeszcze zrobić




Jakiś miesiąc temu pisałam Wam o sąsiadce...straciła męża...dopiero przedwczoraj ją spotkałam...wszystko co usłyszałam wstrząsnęło mną...popełnił samobójstwo...to co ona teraz przechodzi to jakiś horror...a Malutka...w niedzielę mają wpaść do Nas...

[Miramej]

Napisane przez agga19851985

Pewnie to też ma znaczenie Jakiś skok czy coś innego Mu doskwiera?
(...)
Nie planuję Tak podpisałam umowę w marcu czy kwietniu, ale teraz stwierdziłam że to chyba za długo, wystarczy te 5 godzin. ale czy da się to zmienić ?

Obstawiam skok rozwojowy

Ale jak podpisałaś umowę? Z przedszkolem, do którego Alana nie przyjęli?

[agga19851985]

Napisane przez Karolinak82

Ciężki orzech...szkoda że się tak przyzwyczaił, ale teraz już pewnie za późno żeby odzwyczaić prędzej wyeliminuje zupełnie drzemki...całe szczęście na noc normalnie zasypia...ale to też ciekawe że na noc sam potrafi a w ciągu dnia huśtawka...oj te Nasze dzieci


Może to głupie pytanie i nie moja sprawa...ale tak tylko z ciekawości...dlaczego do pracy nie planujesz iść?


Ja jestem


Tylko muszę coś do pracy jeszcze zrobić




Jakiś miesiąc temu pisałam Wam o sąsiadce...straciła męża...dopiero przedwczoraj ją spotkałam...wszystko co usłyszałam wstrząsnęło mną...popełnił samobójstwo...to co ona teraz przechodzi to jakiś horror...a Malutka...w niedzielę mają wpaść do Nas...

teraz to już po ptokach, prędzej wyeliminuje drzemki.

To długa historia, a obecnie prowadzę działalność gospodarczą. A czy to jakiś grzech nie pracować Na daną chwilę lepiej że jestem finansowo zależna od męża.

to zostań
Szybko rób

o matko, czemu? Szok! Nawet nie wyobrażam sobie co ta kobieta teraz czuje.


---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez Miramej

Ale jak podpisałaś umowę? Z przedszkolem, do którego Alana nie przyjęli?

No na zgłoszeniu do przedszkola wpisałam takie godziny. A to nie jest tak, że jak Go przyjmą z listy rezerwowej to to zgłoszenie jest aktualne

[Karolinak82]

Napisane przez agga19851985

To długa historia, a obecnie prowadzę działalność gospodarczą. A czy to jakiś grzech nie pracować Na daną chwilę lepiej że jestem finansowo zależna od męża.

to zostań
Szybko rób

o matko, czemu? Szok! Nawet nie wyobrażam sobie co ta kobieta teraz czuje.


---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------



No na zgłoszeniu do przedszkola wpisałam takie godziny. A to nie jest tak, że jak Go przyjmą z listy rezerwowej to to zgłoszenie jest aktualne

to nie grzech tylko moja ciekawość

włączyłam firmowy komputer ale stoi z boku i patrzy na mnie...chyba zostawię to na jutro...

narobił "głupot", o których ona nic nie wiedziała i z wieeeeloooma problemami ją zostawił jak się okazało

a to tylko zgłoszenie, nie umowa jakby przyjeli Alana to spróbuj pogadać

[agga19851985]

Napisane przez Karolinak82

to nie grzech tylko moja ciekawość

włączyłam firmowy komputer ale stoi z boku i patrzy na mnie...chyba zostawię to na jutro...

narobił "głupot", o których ona nic nie wiedziała i z wieeeeloooma problemami ją zostawił jak się okazało

a to tylko zgłoszenie, nie umowa jakby przyjeli Alana to spróbuj pogadać

osz ty ty

to niech stoi i patrzy, a najlepiej to wyłącz go, niech się biedny nie męczy


oj nieee

tak zrobię, ale coś czuję ,że jak ja sie tak napalam, to nic z tego nie wyjdzie i Go nie przyjmą

A powiedz mi w jakich godzinach Ty pracujesz? Sama zawozisz i odbierasz codzinnie Zuzię? (ciekawośc )

[p4w]

Karo, współczuję koleżance i odwieczne pytanie czy samobójstwo to dowód odwagi czy tchórzostwa

agga, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której lepiej byłoby mi być zależną w żadnym aspekcie od małża; oczywiście w małżeństwie nie sposób być całkowicie niezależną (bo chociażby gdyby nie mąż nie mogłabym pracować w takim zakresie jak teraz pracuję), ale niezależność jest dla mnie podstawą, jestem silniejsza, swobodniejsza i nasze małżeństwo jest lepsze dzięki temu moim zdaniem - oczywiście pisze o sobie

[agga19851985]

Napisane przez p4w

Karo, współczuję koleżance i odwieczne pytanie czy samobójstwo to dowód odwagi czy tchórzostwa :confused:

agga, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której lepiej byłoby mi być zależną w żadnym aspekcie od małża; oczywiście w małżeństwie nie sposób być całkowicie niezależną (bo chociażby gdyby nie mąż nie mogłabym pracować w takim zakresie jak teraz pracuję), ale niezależność jest dla mnie podstawą, jestem silniejsza, swobodniejsza i nasze małżeństwo jest lepsze dzięki temu moim zdaniem - oczywiście pisze o sobie

W tym momencie, to chyba tchórzostwo. Nie wiem, bo nie znam całej historii, ale z tego co mówi Karo, to On narozrabiał i zostawił żonę i maleńkie dziecko ze swoimi "grzechami".



nie chcę tu o tym wszystkim pisac. Kurdę, z przyjaciółką o tym nie rozmawiam, a Wam opowiadam.

[gorgulek]

Wieki mnie chyba nie było
U nas po staremu. Wakacje dobiegają końca a ja najchętniej wyjechałabym gdzieś tylko funduszy brak Wrzesień za pasem, muszę Zuzi trochę ciuchów do przedszkola kupić, wyprawkę i sama nie mam co na siebie włożyć.
Czytam Was ale jaz zwykle na czytaniu się kończy Teraz jak ciepło to na nic czasu nie mam. Często jak Zuzia zaśnie to wszystko w locie robię i sama padam.
Od pon zaczynamy prowadzać Zuzię do przedszkola na 2-3 godz. Nie chcę, żeby poszła z płaczem od 1 września. Jest teraz jej ulubiona pani i może 5 dzieci, w tym jedna koleżanka z jej byłej grupy.
Piszecie o podpisaniu umów z przedszkolami. Ja i na zgłoszeniu i na umowie zapisałam Zuzię na 9h i tak było w styczniu też. Ale to nie jest u nas żaden problem. Pierwszy miesiąc płaci się z góry za pełne wyżywienie i pełną liczbę godzin a później rozliczają. Jeśli Zuzia chodzi na 6 czy 7h to odliczają te godziny nam. Tak samo jest z wyżywieniem, jeśli jej nie ma to odliczają za każdy dzień nieobecności. Nie trzeba zgłaszać tego wcale Bezpłatnie jest od 9-13 (albo do 14, nie pamiętam) i wtedy jest realizowana podstawa programowa. Powyżej tego płaci się. Niektórzy chodzą tylko na te bezpłatne, mimo, że zapisani byli inaczej. Poczytajcie na swoich umowach jak jest


No to się rozpisałam idę szukać butów/kapci dla Zuzi i ciuchów. Chodź pewnie padnę zaraz.


Ściskam Was wszystkie

Napisane przez p4w

Karo, współczuję koleżance i odwieczne pytanie czy samobójstwo to dowód odwagi czy tchórzostwa

Ja też współczuję
Myślę, że to drugie...

[Karolinak82]

Napisane przez agga19851985

to niech stoi i patrzy, a najlepiej to wyłącz go, niech się biedny nie męczy


A powiedz mi w jakich godzinach Ty pracujesz? Sama zawozisz i odbierasz codzinnie Zuzię? (ciekawośc )

czekam na maila i wyłączę...nie dam rady więcej dzisiaj zrobić

Sama codziennie...pracuje po 8h

Napisane przez p4w

Karo, współczuję koleżance i odwieczne pytanie czy samobójstwo to dowód odwagi czy tchórzostwa

agga, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której lepiej byłoby mi być zależną w żadnym aspekcie od małża; oczywiście w małżeństwie nie sposób być całkowicie niezależną (bo chociażby gdyby nie mąż nie mogłabym pracować w takim zakresie jak teraz pracuję), ale niezależność jest dla mnie podstawą, jestem silniejsza, swobodniejsza i nasze małżeństwo jest lepsze dzięki temu moim zdaniem - oczywiście pisze o sobie

tchórzostwo i egoizm sam ma spokój, a ona problemy do końca życia...i ich córeczka pewnie też

ja się często zastanawiałam (czysta ciekawość) nad powodami dlaczego kobieta siedzi w domu...kuzyna żona nie pracuje, mają trzy córki i w zamyśle miała siedzieć póki wszystkie nie pójdą do przedszkola...najmłodsza jest w podstawówce a ona dalej siedzi w domu...za to kuzyn haruje od rana do nocy ja sobie nie wyobrażam siebie w takiej sytuacji...jakiś czas posiedzieć w domu fajna rzecz, ale za długo bym się nie nadawała pewnie nawet gdybym wygrała w totka to poszłabym do pracy, ale takiej która przynosiłaby mi TYLKO satysfakcję, albo firmę bym założyła i też dla przyjemności pracowała
Poza tym tak jak piszesz..."niezależność" jest według mnie bardzo ważna i to nie chodzi o to żeby mieć własne pieniądze, ale bardziej poczucie że ma się wkład we wspólne życie i ma się swoje zajęcie poza domem

...żeby mnie nikt źle nie zrozumiał to jeszcze dopiszę, że to z czystej ciekawości piszę...nikogo się nie czepiam, bo to nie moja sprawa

Napisane przez agga19851985

nie chcę tu o tym wszystkim pisac. Kurdę, z przyjaciółką o tym nie rozmawiam, a Wam opowiadam.

eee nie napisałaś za dużo

Napisane przez gorgulek

Wieki mnie chyba nie było
U nas po staremu. Wakacje dobiegają końca a ja najchętniej wyjechałabym gdzieś tylko funduszy brak Wrzesień za pasem, muszę Zuzi trochę ciuchów do przedszkola kupić, wyprawkę i sama nie mam co na siebie włożyć.
Czytam Was ale jaz zwykle na czytaniu się kończy Teraz jak ciepło to na nic czasu nie mam. Często jak Zuzia zaśnie to wszystko w locie robię i sama padam.
Od pon zaczynamy prowadzać Zuzię do przedszkola na 2-3 godz. Nie chcę, żeby poszła z płaczem od 1 września. Jest teraz jej ulubiona pani i może 5 dzieci, w tym jedna koleżanka z jej byłej grupy.
Piszecie o podpisaniu umów z przedszkolami. Ja i na zgłoszeniu i na umowie zapisałam Zuzię na 9h i tak było w styczniu też. Ale to nie jest u nas żaden problem. Pierwszy miesiąc płaci się z góry za pełne wyżywienie i pełną liczbę godzin a później rozliczają. Jeśli Zuzia chodzi na 6 czy 7h to odliczają te godziny nam. Tak samo jest z wyżywieniem, jeśli jej nie ma to odliczają za każdy dzień nieobecności. Nie trzeba zgłaszać tego wcale Bezpłatnie jest od 9-13 (albo do 14, nie pamiętam) i wtedy jest realizowana podstawa programowa. Powyżej tego płaci się. Niektórzy chodzą tylko na te bezpłatne, mimo, że zapisani byli inaczej. Poczytajcie na swoich umowach jak jest

Ciekawa jestem jak teraz będzie ale w żłobku trzeba było zgłosić dzień wcześniej nieobecność żeby odliczyli za jedzenie...poza tym nieobecność musiała być dłuższa niż 3 dni

[mayaha]

cześc

postaram się szybko napisac, bo jedną ręka robię canneloni ze szpinakiem, drugą torta czekoladową dokładkę bo jeszcze malinki mamy, musze jeszcze pościej zmienic i sprzątnie mnie czeka
nie licze papierkowej roboty ale tedo dziś dużo nie mam, chyba

Napisane przez agga19851985

Bo Alan zasypia bujany w hustawce Może ze 4 razy w swoim zyciu zasnął w łóżku. A w przedszkolu przeciez nikt Go bujał nie będzie, a jestem pewna że sięnie położy na leżakowanie, dlatego nawet nie kupuję Mu poduszki ani piżamki do przedszkola.
A Zuza teraz w przedszkolu śpi?

ale wiesz aga, że to kwestia przyzwyczajenia
u nas by to nie przeszło, jak już jestem w domu to nie miałabym zwyczajnie czasu ani siły na takie usypianie
ja kładę Zuzę do łóżka i finito
wiadomo, czasem marudzi, czasem mnie zawoła kilka razy ale ogólnie to działa
babcia musi przy niej posiedziec, ja nie mam na to czasu
wieczorem tak samo, ewent jakaś bajeczka ale to rzadko (powinnam codziennie ale nie mam czasme siły) i nyny

Napisane przez Karolinak82

który ładniejszy?

ten jaśniejszy

Napisane przez agga19851985

Jak był maleńki to wiadomo, że przy cycusiu zasypiał, potem na rękach, a ok 10-11 m-ca, chciałam Go nauczyć zasypiać w swoim łóżeczku, ale płakał trochę, no i teściowa nie mogąc znieść płaczu i tego że ja nie słucham jej rad, sama kupiła Mu chuśtawkę i kazała mi Go bujać żeby zasnął bo ona też tak robiła ze swoimi dziecmi Po kilku dniach gdy ja dalej uczyłam Go zasypiać w łóżeczku przyszła i zrobiła awanturę żebym dziecka nie maltretowała. Wtdy odpuściłam i tak zostało z tą huśtawką.

a Ty tak sobie pozwalasz?
ja bym tesciowej powiedziała, że to moje dziecko i uważam inaczej
a jakby mi z tego tytułu zrobiła awanturę to dopiero by było....
ale nie znam szczegółów więc się nie wypowiadam więcej

Napisane przez agga19851985

P
Nie planuję Tak podpisałam umowę w marcu czy kwietniu, ale teraz stwierdziłam że to chyba za długo, wystarczy te 5 godzin. ale czy da się to zmienić ?

wszystko się da
ja tez podpisywałam umowę z przedszkolem i rozmawiałam z Dyrektorką o ewent zmianie godz, można to u nas robic m-c wcześniej

Napisane przez Karolinak82

Jakiś miesiąc temu pisałam Wam o sąsiadce...

ciężki temat, to kwestia psychiki, nie każdy jest tak odporny na stres, czasem wstyd jest tez tak duży że człowiek nie jest w stanie sobie SAM z tym poradzic, ale wyjsc z problemem do drugiego człowieka to tez nie jest prosta rzecz...

Napisane przez gorgulek

Wieki mnie chyba nie było
U nas po staremu. Wakacje dobiegają końca a ja najchętniej wyjechałabym gdzieś tylko funduszy brak

cześc

u nas oszczędności się tez chyba zaczną wkrótce, ale o tym poźniej napiszę albo w klubie
chodzi o domek


jeszcze w temacie pracy
ja tez nie wyobrażam sobie byc zależna od męża, wiadomo jak się ma kilkoro dzieci i kiepskie perspektywy na dobrą pracę a i dziecmi nie ma się kto zając to inna bajka
mój mąż namawiał mnie żebym zrezygnowała z pracy, teraz znów się tamat pojawił, żebym nie wracała do pracy jak urodze ale ja chcę mimo wszystko, jeżeli nawet nie tam gdzie pracuję to może bym nasza działąlnośc poszerzyła
tak czy inaczej musiałabym coś robic, bo nawet jak dłużej w domu siedze to mnie nosi

[Miramej]

Maja, a daj przepis na to cannelloni

[mayaha]

zaraz napiszę w klubie
jest pyszne, uwielbiam
i pomału przekonuję Zuzę i męża do niego

[agga19851985]

cześć.

Później Wam popiszę w klubie, bo mi sie głupio zrobiło że taki pasozyt ze mnie Ale chyba już Wam kiedyś opowiadałam trochę m.in o niepełnosprawności Młodego

Wybralismy sie na zakupy ciuchowo-przedszkolne dla Alana. Kupiałam Mu 3 pary spodni dresowych (chyba najwygodniej ), bluze i bluzkę z długim rękawem + to co ma w domu myślę że na jakisczas wystarczy. Musimy Mu jeszcze adidaski jakieś kupić bo w tych co ma rzepy jakieś ciasne sie zrobiły i sam nie potrafi ich dobrze zapinać. No i kaloszę chyba sie przydadzą jesczze.
Z nerwów odwiedziłam też Esotiq i wyszłam z kompletem bielizny Musiała sie odstresować bo tak mnie mąż wkur... że szok. No ja nie umiem z nim robić zakupów Od kilku sezonów chodzi w tych samych ciuchach, bo przecież "dla niego nie ma nic ładnego. On poczeka aż cos mu wyprodukuja, co będzie mu sie podobało" Najbardziej mnie wpienia jak wejdzie do sklepu i nawet jednej rzeczy nie dotknie tylko rzuci okiem i wychodzi, bo "tu nie ma nic ładnego" Proszę, przymierz, a zobaczysz że Ci będzie w tym dobrze i Ci sie spodoba, odpowiedź: NIE!!! nie to nie, hak ci w smak, łaź w tych łachach starych.
I tak w każdym sklepie.
W pewnym momencie już byłam uradowana bo poszedł do Pumy i wychodzi z uśmiechem. Mysle sobie, Boże dzięki Ci, kupił sobie buty. Aleeee nieeee, buty a i owszem spodobały mu się, ale rozmiaru nie było
Prosze powiedzcie że wasi mężowie też tacy są


Idę mieszkanie ogarnąć .
Pada i pada i pada

[mayaha]

Napisane przez agga19851985

cześć.

Później Wam popiszę w klubie, bo mi sie głupio zrobiło że taki pasozyt ze mnie Ale chyba już Wam kiedyś opowiadałam trochę m.in o niepełnosprawności Młodego

Aga to nie chodzi o to czy Ty pracujesz czy nie, bo to nie moja sprawa i nic mi do tego
bardziej chodziło o argument którego użyłaś, czyli o to że nie przeszkadza Ci że jestes uzależniona od męża, wręcz przeciwnie
też pomyślałam o tym, że chodzi o Małego


---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Jola, wrzuciłam przepis do klubu

[czekoladka21]

Hej

Dzisiaj przyjemne ochlodzenie-nareszcie bo juz mnie te upaly meczą

Aga moj malz ma na odwrot- gdzie wlezie do sklepu to cos kupuje

[Miramej]

Napisane przez agga19851985

Z nerwów odwiedziłam też Esotiq i wyszłam z kompletem bielizny Musiała sie odstresować bo tak mnie mąż wkur... że szok. No ja nie umiem z nim robić zakupów Od kilku sezonów chodzi w tych samych ciuchach, bo przecież "dla niego nie ma nic ładnego. On poczeka aż cos mu wyprodukuja, co będzie mu sie podobało" Najbardziej mnie wpienia jak wejdzie do sklepu i nawet jednej rzeczy nie dotknie tylko rzuci okiem i wychodzi, bo "tu nie ma nic ładnego" Proszę, przymierz, a zobaczysz że Ci będzie w tym dobrze i Ci sie spodoba, odpowiedź: NIE!!! nie to nie, hak ci w smak, łaź w tych łachach starych.
I tak w każdym sklepie.
W pewnym momencie już byłam uradowana bo poszedł do Pumy i wychodzi z uśmiechem. Mysle sobie, Boże dzięki Ci, kupił sobie buty. Aleeee nieeee, buty a i owszem spodobały mu się, ale rozmiaru nie było
Prosze powiedzcie że wasi mężowie też tacy są

Pocieszam Cię, mój jest też ciężki do zakupów, choć odkąd się Kuba urodził, to sprawniej to nam idzie Ale on też nigdy nie potrzebuje, łazi w przysłowiowych jednych portkach, póki się nie rozlecą. Ja już przywykłam, ale i znalazłam sposób Teraz dużo sklepów ma politykę, że można w ciągu miesiąca zwrot zrobić, więc kupuję, w domu truję d..., żeby przymierzył i czasem rzeczy zostają, czasem po prostu oddaję.

Napisane przez mayaha

Jola, wrzuciłam przepis do klubu

Dzięki , a jaki szpinak jest w kulkach? Bo ja trafiam na taki w wielkim kawałku

Napisane przez czekoladka21

Hej

Dzisiaj przyjemne ochlodzenie-nareszcie bo juz mnie te upaly meczą

Jakie upały , u nas 18 stopni