Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz. 5.

[201604181004]

No ale dziecko nie wie ale pytając je za kazdym razem przez pół roku czy rok wyrobi się w nim dobry nawyk... To są proste pytania które pozornie dają wybór, dajesz t shirty jeden czerwony drugi zielony i mimo że to bez różnicy dziecko może wybrać między jednym a drugim. To trochę nauka samodzielności wiadomo że takiego zupełnego malucha nie spytasz tak generalnie co chce ubrać bo jeszcze się wciśnie w kombinezon zimowy ale według mnie to ma sens. Tak jak Kadin mówi.

[dudipopka]

siedzenie przed blokiem to praca

w monitoringu osiedla

[visionAM]

Jasne, ale pytajmy jak dziecko, że tak brzydko powiem "czai bazę", a nie gdy jest zajęte zabawą i po prostu chce mu się pić, wszystko jedno co wtedy dostanie

[ekstramocna]

Napisane przez dudipopka

siedzenie przed blokiem to praca

w monitoringu osiedla

padłam.

[almondfairy]

Napisane przez dudipopka

siedzenie przed blokiem to praca

w monitoringu osiedla

[lara]

Napisane przez 37celina

Też mam takich znajomych, którzy wyjeżdżaja na urlop za granice z własnym jedzeniem, śpią pod namiotem - potem się przechwalają gdzie to oni nie byli .

Ale co ma piernik do wiatraka? może właśnie mają się czym przechwalać (w sensie ilością odwiedzonych miejsc) dzięki temu, że oszczędzili na noclegu. I przypuszczalnie lubią pod namiotem, bo nie wierzę, że ktoś kto tego nie znosi, będzie się katował wyłącznie ze skąpstwa :P

Mnie dziwią ludzie nieczytający informacji na drzwiach urzędów... na moich jak byk wisi kto pracuje, czym się zajmuje i w jakich godzinach - ale i tak wchodzi masa osób w zupełnie innych sprawach, mimo tego, że dodatkowo obok znajduje się ogromna tablica z wyszczególnieniem wszystkich pomieszczeń.

EDIT:

Napisane przez Kadin_

To akurat jest pedagogiczne podejście i ja pewnie też będę traktować tak dziecko. Pokazujesz, że jego zdanie od najmłodszych lat (chociaż może według Ciebie tego nie rozumieć) jest ważne i brane pod uwagę. W jakiś badaniach wyszło, że jeśli dziecko "samo" wybierze swoje np. łóżeczko to chętniej w nim przebywa, ma poczuci, że to "jego wybór". Natomiast mamusia ma ten plus, że jeśli dziecko nie chce iść spać " przecież sam wybrałeś łóżeczko, pamiętasz?". Ogólnie dawanie możliwości wyboru dziecku kształtuje jego podmiotowość.
A dziecko 2 letnie ma już swój charakterek i umie podejmować swoje małe decyzję

Dodam jeszcze, że dwa lata to często okres "wszystko na nie" i bywa, że nie ma sensu pytanie np. "czy jesteś głodny" tylko "co wolisz zjeść, serek czy jabłko", bo dzięki temu dziecko raczej nie powie automatycznie "nie", tylko zajmie się wybieraniem (i przy tej okazji będzie miało poczucie kontroli nad sytuacją - a przecież to już mały człowiek, a nie jakieś bezrozumne stworzenie). Osobiście uważam, że na dorosłych też ta strategia działa

[MonikaFaustyna]

Mnie dzisiaj wkurzyli kierowcy autobusów tutaj. Jeżdżą tylko autobusy niskopodwoziowe, więc zakładam, że mają opcję obniżania progu tak, żeby móc normalnie wózkiem wjechać. Ale... nieee, bo po co. Więc za każdym razem musiałam ten wózek sama podnosić, żeby wjechać. Tak samo, jak z podjechaniem, też był problem. Tutaj jest tak, że ludzie wchodzą od strony kierowcy pierwszymi drzwiami a jak się ma wózek, to środkowymi drzwiami i potem się kupuje bilet albo odbija kartę przejazdową (swoją drogą, jest fajna, bo obejmuje całą Holandię i kosztuje niewiele, muszę ją kiedyś nabyć). Przystanki, z których dzisiaj korzystałam, były na wysokich wysepkach, więc było ciężko operować wózkiem tak, żeby z nich zjeżdżać i na nie wjeżdżać, a między budką przystanku a autobusem było tak mało miejsca, że wózkiem bym nie przejechała. No i co... na 4 przejazdy, tylko jeden kierowca podjechał do mnie środkowymi drzwiami. Jeden to w ogóle siedział i się cieszył jak głupi do sera, że ja podnoszę sama wózek, żeby wjechać pierwszymi drzwiami i potem się przeciskać między fotelami . Dodam, że wszyscy stawali tak, że między progiem a chodnikiem była duuża odległość i też miałam problem z wózkiem. Dobrze, że mam 4 kołowy, bo tak to kaplica. Jestem ciekawa, czy tak samo traktuje się osoby niepełnosprawne na wózkach inwalidzkich . Ale jestem wściekła .

[el_vestido_rojo]

Napisane przez dudipopka

siedzenie przed blokiem to praca

w monitoringu osiedla

niech się schowają wszyscy detektywi

[farfala]

Jeszcze co do tego dawania wyboru dzieciom i ćwiczeniu słownika.
Miałam kiedyś w grupie takiego prawie trzylatka który mówił tylko "tak", "nie", "mama" i "tata".
Gdy się przyjrzałam bliżej z czego wynika problem okazało się, że rodzice komunikują się z nim jedynie za pomocą pytań, na które jedyne możliwe odpowiedzi to tak lub nie. Nie podejmowali jak dotąd żadnego innego dialogu z dzieckiem. Gdy im zwróciłam na to uwagę odpowiedzieli, że "po co mają z nim gadać, jak on i tak nie rozumie". Ręce mi opadły.
Także uważam, że z dwojga "złego" lepsza jest przesada w stronę dużego dawania możliwości wyboru. Przynajmniej pożytek z tego taki, że się dziecko komunikuje z otoczeniem.
A co do bezmyślności rodziców to mogłabym z racji zawodu książkę napisać, no ale nie o tym wątek.

[lipiec]

MonikaFaustyna, czemu nie poprosiłaś nikogo o pomoc? Bo dzwiganie wózka to faktycznie nie za przyjemne zajęcie.

[lalalabamba]

Napisane przez drabineczka

No ale dziecko nie wie ale pytając je za kazdym razem przez pół roku czy rok wyrobi się w nim dobry nawyk... To są proste pytania które pozornie dają wybór, dajesz t shirty jeden czerwony drugi zielony i mimo że to bez różnicy dziecko może wybrać między jednym a drugim. To trochę nauka samodzielności wiadomo że takiego zupełnego malucha nie spytasz tak generalnie co chce ubrać bo jeszcze się wciśnie w kombinezon zimowy ale według mnie to ma sens. Tak jak Kadin mówi.

Samodzielności trzeba uczyć od najmłodszych lat.
Miałam takiego kolegę w liceum, któremu mama wybierała ubrania. Sweterki w romby, koszule z kołnierzykiem, do tego zazwyczaj adidasy. Zgolenia dziewiczego wąsa już nikt mu nie poradził

[201605021613]

A mnie dziwi, no nie wiem jak to powiedzieć pokojenie JP ( nie JP od papieża).

O ile może i mogłabym zrozumieć ,,niechęć'' do Policji bandziorów, którzy odsiadywali wyroki, ale dziwi mnie ,, młodzież'' atakująca i prowokująca policję.

No właśnie ,,młodzież''. Idę chodnikiem i mijam grupę 11- latków kilku chłopców i dziewuszek, jedzie samochód policyjny, wtedy jedna z tych dziewczynek pokazała im środkowy palec taki wybryk wakacyjny chyba?

Dzieciom to już się troszkę przewraca w ...głowach

[WhiteCherry]

o co chodzi w końcu z tym Breivikiem? nie mogli mu dać od razu dożywocia? widziałyście jego celę? u nas niektóre kawalerki są w gorszym stanie

''Przepraszam, że nie zabiłem więcej osób". ostatnie słowa Breivika

Napisane przez farfala

A co do bezmyślności rodziców to mogłabym z racji zawodu książkę napisać, no ale nie o tym wątek.

a propos bezmyślności ... http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/d...la,448417.html

[201605021613]

Napisane przez WhiteCherry

o co chodzi w końcu z tym Breivikiem? nie mogli mu dać od razu dożywocia? widziałyście jego celę? u nas niektóre kawalerki są w gorszym stanie

''Przepraszam, że nie zabiłem więcej osób". ostatnie słowa Breivika

Norwedzy są bardzo humanitarni przynajmniej tak mówili w tv. Ponoć mogą mu przedłużyć odsiadkę, jeśli będzie źle rokował.

[almondfairy]

Napisane przez edziorek 203

Norwedzy są bardzo humanitarni przynajmniej tak mówili w tv. Ponoć mogą mu przedłużyć odsiadkę, jeśli będzie źle rokował.

on od początku źle rokował tego nie czaje, facet dla swojej bzdurnej ideologii zastrzelił ileś tam niewinnych osób a sądzony jakby sąsiadowi prąd podkradał

[201605021613]

Napisane przez almondfairy

on od początku źle rokował tego nie czaje, facet dla swojej bzdurnej ideologii zastrzelił ileś tam niewinnych osób a sądzony jakby sąsiadowi prąd podkradał

Fakt, ale sami mamy cyrki z przestępcami w Polsce

[WhiteCherry]

Napisane przez almondfairy

on od początku źle rokował tego nie czaje, facet dla swojej bzdurnej ideologii zastrzelił ileś tam niewinnych osób a sądzony jakby sąsiadowi prąd podkradał

77 i jeszcze przeprosił w sądzie, że tak mało ;-)
w Ameryce dostałby karę śmierci albo karę wg ich fajnego licznika czyli np. 500 lat więzienia

[almondfairy]

Napisane przez WhiteCherry

77 i jeszcze przeprosił w sądzie, że tak mało ;-)
w Ameryce dostałby karę śmierci albo karę wg ich fajnego licznika czyli np. 500 lat więzienia

no i taką liczbę to ja rozumiem

w ogóle to w takich przypadkach jestem za karą śmierci nie ma najmniejszych wątpliwości kto to zrobił i dlaczego, a na dodatek zero jakiegoś żalu za grzechy (). z tym przepraszaniem to jakieś chore dla mnie

[TheKey]

Breivik jest synem jakiegoś dyplomaty z tego co słyszałam, i ogólnie obracał się w takim politycznym wpływowym środowisku. Nie wiem czy przypadkiem to też nie ma wpływu na kuriozalne warunki w jakich przebywa obecnie i na ogólne potraktowanie go przez wymiar sprawiedliwości.

[sayurii]

Napisane przez WhiteCherry

77 i jeszcze przeprosił w sądzie, że tak mało ;-)
w Ameryce dostałby karę śmierci albo karę wg ich fajnego licznika czyli np. 500 lat więzienia

Ten ich licznik jest całkiem spoko

A on tyle powinien dostać A nie za każdą zabitą osobę odsiedzi ok 3 miesięcy I jeszcze żałuje, że tylko tyle osób mu się udało zabić

No, ale nasz system wcale nie jest lepszy.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez TheKey

Breivik jest synem jakiegoś dyplomaty z tego co słyszałam, i ogólnie obracał się w takim politycznym wpływowym środowisku. Nie wiem czy przypadkiem to też nie ma wpływu na kuriozalne warunki w jakich przebywa obecnie i na ogólne potraktowanie go przez wymiar sprawiedliwości.

O ciekawe, nie wiedziałam o tym.


A czy dla niego czasem nie chcą wybudować specjalnego więzienia, którego utrzymanie będzie kosztować kilka milionów rocznie?
Coś mi się tak obiło o uszy, nie wiem czy czegoś nie pokręciłam

[--Olka--]

Napisane przez WhiteCherry

o co chodzi w końcu z tym Breivikiem? nie mogli mu dać od razu dożywocia?

Ale wymyślacie. Ciekawe jak mieli dać dożywocie, skoro ich kodeks karny dożywocia nie przewiduje? Dostał najwyższą karę pozbawienia wolności przewidzianą w norweskim prawie. W Polsce dostałby dożywocie, gwarantuję wam + możliwość warunkowego zwolnienia po 50 latach.

[TheKey]

Napisane przez sayurii

O ciekawe, nie wiedziałam o tym.


A czy dla niego czasem nie chcą wybudować specjalnego więzienia, którego utrzymanie będzie kosztować kilka milionów rocznie?
Coś mi się tak obiło o uszy, nie wiem czy czegoś nie pokręciłam

Nie, ten pomysł z ekskluzywnym więzieniem był już wcześniej To taki eksperyment ma być. Dziwię się, że lubią tak trwonić pieniądze, no ale może mają za dużo Ale bardziej dziwi mnie, że porządnych obywateli to nie oburza. Inna mentalność społeczeństwa jednak.

[Chatul]

Napisane przez WhiteCherry

77 i jeszcze przeprosił w sądzie, że tak mało ;-)
w Ameryce dostałby karę śmierci albo karę wg ich fajnego licznika czyli np. 500 lat więzienia

Mnie tam dziwią te wyroki na np. 500 lat. Wiem o co chodzi i wiem z czego to wynika, ale momentami to już taka sztuka dla sztuki. Co za różnica czy dostanie 150 czy 500, skoro nawet do tych 150 nie dożyje

[dudipopka]

W Norwegii najwyższa kara to właśnie 21 lat

[TheKey]

"Za 250 mln $ zbudowano w Halden więzienie na 30 hektarowej działce, dla 252 więźniów. Każdy więzień ma dla siebie celę o powierzchni 12 metrów kwadratowych, kabinę prysznicową, telewizor lcd. Same obrazy wiszące na korytarzach kosztowały milion USD."

To jakieś starsze, news z 2010r.

A tu to nowsze:
"W Bastoy przebywa obecnie 120 więźniów i 70 osób obsługi (z czego strażnicy to tylko połowa). Więźniowie mogą spacerować po leśnych ścieżkach, pływać albo łowić ryby na liczących 8 km długości kamienistych plażach, grać w tenisa lub w piłkę nożną. Po tak spędzonym dniu mogą odświeżyć się w więziennej saunie, spędzić czas w więziennym kinie lub w bibliotece. Można też zawsze pooglądać kablówkę. Posiłki są spożywane w kantynie ozdobionej norweską sztuką ludową. Więźniowie mają dostęp o komputerów i internetu. Tak wygląda rzeczywistość więzienia Bastoy. A przebywają tu nie osoby skazane za złamanie zakazu palenia w pubach, lecz mordercy."

[dudipopka]

mnie dziwi że trzeba sie wlaśnie prosić o to by ktoś zechciał nam wnieść wózek z dzieckiem do autobusu,przecież na logikę jak nie ma niskpodłowego to wiadomo chyba ze sama kobita nie wtacha tego ciężaru do autobusu...

[201605021613]

Napisane przez Chatul

Mnie tam dziwią te wyroki na np. 500 lat. Wiem o co chodzi i wiem z czego to wynika, ale momentami to już taka sztuka dla sztuki. Co za różnica czy dostanie 150 czy 500, skoro nawet do tych 150 nie dożyje

Dzieci w spadku dostaną

[sayurii]

Napisane przez TheKey

Nie, ten pomysł z ekskluzywnym więzieniem był już wcześniej To taki eksperyment ma być. Dziwię się, że lubią tak trwonić pieniądze, no ale może mają za dużo Ale bardziej dziwi mnie, że porządnych obywateli to nie oburza. Inna mentalność społeczeństwa jednak.

No mnie też to dziwi.

Napisane przez dudipopka

W Norwegii najwyższa kara to właśnie 21 lat

Ja to wiem Ale mnie to dziwi bardzo.

Napisane przez TheKey

"Za 250 mln $ zbudowano w Halden więzienie na 30 hektarowej działce, dla 252 więźniów. Każdy więzień ma dla siebie celę o powierzchni 12 metrów kwadratowych, kabinę prysznicową, telewizor lcd. Same obrazy wiszące na korytarzach kosztowały milion USD."

To jakieś starsze, news z 2010r.

A tu to nowsze:
"W Bastoy przebywa obecnie 120 więźniów i 70 osób obsługi (z czego strażnicy to tylko połowa). Więźniowie mogą spacerować po leśnych ścieżkach, pływać albo łowić ryby na liczących 8 km długości kamienistych plażach, grać w tenisa lub w piłkę nożną. Po tak spędzonym dniu mogą odświeżyć się w więziennej saunie, spędzić czas w więziennym kinie lub w bibliotece. Można też zawsze pooglądać kablówkę. Posiłki są spożywane w kantynie ozdobionej norweską sztuką ludową. Więźniowie mają dostęp o komputerów i internetu. Tak wygląda rzeczywistość więzienia Bastoy. A przebywają tu nie osoby skazane za złamanie zakazu palenia w pubach, lecz mordercy."

Wczasy, a nie więzienie

[201604200942]

post na fejsbuku

jutro usuwam fesa. kontakt wyłącznie telefoniczny bądź na gadu. proszę nie pytać dlaczego

Jakby miał co najmniej usunąć sobie nerkę.

[matyldaaaa]

Dziwią mnie instruktorzy prawa jazdy, których obserwuję bardzo często z balkonu (mieszkam koło piekarni), którzy każą czekać na siebie kursantom i idą po chleb do piekarni. Ciekawe czy odrabiają później z kursantami te kilka minut.