Ostatnie chwile z brzuszkami, czas na wrześniowo-październikowe mamy!

[marzenka1984]

Niech ktoś wstawi zdjęcie Melci bo ja chcę zobaczyć albo poproszę o dostęp do meila

Właśnie ja od paru dni też mam wiecznie mokrą wkładkę jakbym co najmniej popuszczała siuśki

[Dearlie]

Napisane przez Nisia4

Dziewczyny, rano pojechałam na ktg do mnie do szpitala bo ruchy były bardzo słabe. Tętno dziecka dobrze tylko że wyszło mi z 6 mocnych skurczy. Położna zapytała czy ja je czuję, ale żadnego bólu nie odczuwałam, jedynie twardnienie brzucha, na co ona, że przy takich skurczach to niektóre już rodzą.
Lekarz zbadał mnie i stwierdził, że szyjki to ja nie mam, ale jest zamknięta i zapytał czy mnie zostawić, ale stwierdziliśmy, że mam na tyle blisko, że gdyby coś się działo to przyjadę. Uspokoił mnie, że w razie gdybym cokolwiek odczuwała nie tak mam się pojawić.
Natomiast zadzwoniłam do mojego lekarza z Katowic i umówiłam się z Nim, że nie będziemy czekać do poniedziałku tylko pojadę już jutro i położę się na oddział. Będę czuła się spokojniej bo w domu można ze mną dostać szału. Tak więc jutro o 9 mam się stawić w Katowicach.

Nisia trzymajcie się dzielnie! Dobrze by było, gdybyście z Mają jeszcze troszkę wytrwały w dwupaku. Powodzenia, trzymam za Was kciuki.

Napisane przez spioszka

Hej dziewczyny, wybaczcie,ze tak długo się nie odzywalam, ale po prostu nie miałam siły ... Nasz Julian urodził się o 3.16 angielskiego czasu, waży 3 .80 kg i mierzy 57cm. Jakimś cudem miałam sile jeszcze przec, ale i tak poszło szybko, bo tylko 26min i był już z nami!!! Fakt faktem, ze po tak długim porodzie nie miałam siły go nawet dobrze potrzymac i się nim nacieszyć . Julek jest cudowny!!! P.S- nie byłam nacinana i tez nie peklam

Gratuluję!!!! Jaki Julek duży chłopak! Tylko pozazdrościć, że przy takim dużym maluchu obyło się bez nacinania i pęknięcia. I na dodatek już jutro będziecie w domu. Cudowne wieści. Czekamy na zdjęcie synka.

Napisane przez kraven

Wiadomośc od Marty1986222 - prawdopodobnie jutro będzie na forum bo chyba wypuszczą Ją do domu

W takim razie czekamy jutro na wieści od Marty. Mam nadzieję, że już u niej wszystko dobrze.

Napisane przez elena_100

Aga_ton odpisała. U niej wszystko ok, poczuła się lepiej i znów nie może usiedzieć na miejscu. Robiła zakupy dla Maluszka. W weekend postara się wpaść. Wszystkie was całuje i pozdrawia

Uffff... napędził nam stracha ten nasz wątkowy struś pędziwiatr. Ta to w miejscu nie usiedzi. A poważnie to najważniejsze, że wszystko u nich dobrze.

[weronika_91]

IWONCIA No mam niby tego całego tapatalka. tylko to jest jakaś wersja Convo bo za inne z marketu się płaci a ta to chyba jakaś okrojona :/

[maggie123]

Dziewczyny, wróciłyśmy od wczorajszego popołudnia wreszcie w domku. Troszkę dłużej potrzymali nas w szpitalu, bo najpierw zaobserwowano delikatne/dziwne drgania rączek i trzeba było sprawdzić. Całe szczęście usg główki wyszło ok. na razie mam skierowanie do neurologa (na wszelki wypadek) i mam obserwować (a to akurat nic trudnego, bo godzinami mogę się wpatrywać w moją królewnę i podziwiać ten mój mały wielki cud jestem zakochana po uszy...

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie, kciuki i smsy podtrzymujące na duchu (Tamlin)

Jeszcze nie wiem, komu mam gratulować, bo ciągle nie mam czasu nadrabiać. Ale mimo to ze szczerego serca gratuluję Nowym Mamusiom - na pewno byłyście bardzo dzielne i wszystkim Maluszkom - rośnijcie zdrowo dzieciaczki

Dla tych kobietek, które martwią się powrotem do siebie po porodzie - nawet po tych moich przejściach, można w miarę ekspresowo. Rano już zajmowałam się małą, a w nocy zaraz po porodzie kilka razy ją karmiłam. No i spadek wagi - wróciłam do domu już tylko z 4 kg na plusie i codziennie mi 0,5-1kg ubywa

[anesh_]

Napisane przez kasiam187

faktycznie!! zerklam na swoje, biore femibion 2 i pisze ze dla karmiacych tez
ja biore DHA od drugiego semestru wiec ciekawe czy sie sprawdzi

A to jest w tym femibionie? Czy osobno?

[Asiuulka89]

Napisane przez maggie123

Dziewczyny, wróciłyśmy od wczorajszego popołudnia wreszcie w domku. Troszkę dłużej potrzymali nas w szpitalu, bo najpierw zaobserwowano delikatne/dziwne drgania rączek i trzeba było sprawdzić. Całe szczęście usg główki wyszło ok. na razie mam skierowanie do neurologa (na wszelki wypadek) i mam obserwować (a to akurat nic trudnego, bo godzinami mogę się wpatrywać w moją królewnę i podziwiać ten mój mały wielki cud jestem zakochana po uszy...

Jeszcze nie wiem, komu mam gratulować, bo ciągle nie mam czasu nadrabiać. Ale mimo to ze szczerego serca gratuluję Nowym Mamusiom - na pewno byłyście bardzo dzielne i wszystkim Maluszkom - rośnijcie zdrowo dzieciaczki

Dla tych kobietek, które martwią się powrotem do siebie po porodzie - nawet po tych moich przejściach, można w miarę ekspresowo. Rano już zajmowałam się małą, a w nocy zaraz po porodzie kilka razy ją karmiłam. No i spadek wagi - wróciłam do domu już tylko z 4 kg na plusie i codziennie mi 0,5-1kg ubywa

ale takie maluszki mają rożne dziwne odruchy takie nie kontrolowane. Dobrze że wszystko ok

[maggie123]

Napisane przez Asiuulka89

ale takie maluszki mają rożne dziwne odruchy takie nie kontrolowane. Dobrze że wszystko ok

wiem wiem (np. odruch moro). Ale w tym szpitalu (o ile opieka nad kobietą po porodzie i w jego trakcie to brak słów) to nad maluchami pierwsza klasa i trzęsą się profilaktycznie o wszystko.
Jaka słodziutka Melcia witaj na świecie Maluszku!
Gda - ponętnie wyglądasz

[Iwoncia81]

Wercia wysłałam na mail ten program, to wersja finalna pełna.
Tą starą odinstaluj a nową zainstaluj.
Ja z niego korzystam i jest ok, tylko gorzej z fotkami jak są za duże

[muminek88]

Napisane przez elena_100

Ale jesteś zgrabniutka

to tylko tak wygląda,brzuch jakis maly wyszedl na zdjeciu a ja mam 82 kg i 164 wzrostu

[sandra23s]

maggie witaji jeszcze raz gratulacje


moja ma wlasnie czkawke
ja zafundowalam sobie dzis bardzo dlugi spacer i nogi mi do tyłka wlazly

[anesh_]

A ja sprzedałam samochód i jestem bez,a bez samochodu w tej chwili czuję się jak bez ręki....Mąż dopiero 6 września wraca i wtedy dopiero coś kupimy.

Byłam dzisiaj na tej mojej nieszczęsnej poprawce na uczelni....Ale już nic nie chce mówić, bo ostatnio taka zadowolona wyszłam z tego egzaminu i okazało się, że nie zdałam.... Wyniki po weekendzie...

Tata po mnie przyjechał, wzięłam książki do pisania magisterki, kompa, mojego kudłacza zapakowaliśmy i pojechałam do rodziców na kilka dni.... Mama mnie namawia, żebym została do powrotu męża, ale ja chyba tyle nie wytrzymam.

W ogóle wczoraj horror przeżyłam... siedziałam sobie w salonie i uczyłam się do egz. i nagle słyszę syk w kuchni.... okazało się, że wężyk spod zlewu puścił i całą kuchnię mi zalało zanim znalazłam w kotłowni główny zawór od wody... więc teraz myślę jak jestem tu u mamci czy tam wszystko w porządku....

Napisane przez sandra23s

ale mi sie dzisiaj nic nie chce robic,mam totalnego leniamialam poukładac ciuchy w swojej szafie,bo bałagan od tego codziennego szukania czegos w co jeszcze sie mieszcze....no ale narazie mi sie dupy podniesc nie chce
wogóle bolą mnie dzis żyły na rękach

u mnie też

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Gda gdzie te 20 kg ja się pytam? Pięknie!!!

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez spioszka

Hej dziewczyny, wybaczcie,ze tak długo się nie odzywalam, ale po prostu nie miałam siły ... Nasz Julian urodził się o 3.16 angielskiego czasu, waży 3 .80 kg i mierzy 57cm. Jakimś cudem miałam sile jeszcze przec, ale i tak poszło szybko, bo tylko 26min i był już z nami!!! Fakt faktem, ze po tak długim porodzie nie miałam siły go nawet dobrze potrzymac i się nim nacieszyć . Julek jest cudowny!!! P.S- nie byłam nacinana i tez nie peklam

Super

[kajaja]

HEJKA
SPIOSZKA gratulacje!!!!

Maggie witaj opisznam porod??? wogole co się dzieje w tych szpitalach w LU MASAKRA

dzis rowno 34 wiec wkraczamy w 35 tydzien

[Anusia479]

Dzień dobry
My sie wyspaliśmy,ale na dworze tak pochmurno,że ciężko sie rozkręcić.

Maggie witajcie
Czekamy na relacje

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

A i nie pochwaliłam sie dzisiaj mamy 33 tydzień czyli wkraczamy w 34
Z tej okazji stawiam karpatke

[angel166]

Hey kochane ja tylko na chwilę, bo dziś remontu ciąg dalszy. Czekam, aż męzul wstanie, zjemy śniadanko i czekamy na przyjazd teściów z łóżeczkiem i innymi rzeczami małej które był u nich. Cieszę się straaaasznie w ogóle wczoraj im powiedzieliśmy, a dokładnie mężuś oznajmił, że po porodzie wracam do nas i o dziwo zareagowali ok. Teściowa trochę zaskoczona, że zmieniliśmy zdanie na ostatnią chwilę, gdy remont nie skończony ale męzul skwitował jej gadanie jednym zdaniem: w gorszych warunkach dzieci się chowają i nie ma problemu, luksusów być nie musi, komórki też nie ma. Najważniejsze, że jest schludno i czysto. Ja zatem nawet słowem się nie musiałam tłumaczyc, kochany mężuś

a dodatkowo dziś kolejny powód mamy do radości. Kończymy dziś 37 tc i zaczynamy 38tc także soczek i ciacho dla wszystkich



anusia , kajaja i świętuję razem z Tobą

katiem i trzymanie kciuków pomogłodzieki mężulowi ściągnięto gips i dostał jeszcze tydzień l4

także wczoraj mężul po lekarzu pomalował drugi raz przedpokój i położył wykładzinę, wc też już na finiszu: dzisiaj tylko drugi raz malowane będzie. Zostaje jeszcze jadalnia i malowanie olejną drzwi i futryn.
Mój powrót do domu po porodzie już pewny na 100% dziś teściowie przywiozą nam łóżeczko, bo dotychczas stało u nich, a w przyszłym tygodniu wózek, bo na raz się nie zmieści to wszystko do auta

anusia no to witam w gronie spuchniętych a tak się cieszyłam, że mnie to ominie: do 3,6tc nic, a tu nagle bum i wyglądam jak pączek
almariel ja też nie mogłam się rozstać z obrączką jednak gdy po ulepieniu klusek już mi nie weszła na palec nic innego mi nie pozostało jak ją i zaręczynowy schować do szkatułki
iwoncia my też nie dawno zmienialiśmy pralkę i jestem w niej zakochana to teraz będziesz mogła szaleć z praniem
nisia życzę powodzonka i trzymam z Jagódka kciuki za Was

spioszkadzielnej mamusi i witamy kolejnego dzidziusia w naszym gronie

maggie super, że już jesteście z nami. Witamy Was cieplutko dobrze, że z malutką wszystko ok, a Tobie gratuluję błyskawicznej utraty wagi

gda no, no ale sexi foto śliczny brzusio i figurka
muminek śliczny brzusio i ubranka też cudne

[Asiuulka89]

Hej

a ja znowu się nie wyspałam i ledwo chodzę oczywiście przez mą szanowną sąsiadkę która znowu sobie zrobiła imprezę policja przyjechała i tym razem ona mandatu nie przyjęła i potem policja przyszła do nas spisać nasze dane no i widzimy się w sądzie. To teraz juz laska ma przesrane nie odpuścimy.. i mam nadzieję że dzisiaj żadnej imprezy nie będzie bo jak ja mam funkcjonować jak przez tą małpę nie śpię po nocach gdzie moje dzieci pięknie śpią. ehh oby dzisiaj była cisza...

[angel166]

a kochane mam pytanie to Jagódka już jest donoszona? czy dopiero gdy skończe te 38tc będzie?bo nie wiem

[Asiuulka89]

Napisane przez angel166

a kochane mam pytanie to Jagódka już jest donoszona? czy dopiero gdy skończe te 38tc będzie?bo nie wiem

tak pewnie że jest donoszona gratulacje

[angel166]

Napisane przez Asiuulka89

tak pewnie że jest donoszona gratulacje

aaaaaa super dziękuję jeszcze miesiąc temu nie wierzyłam, że uda nam się tyle wytrwać

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Napisane przez Asiuulka89

Hej

a ja znowu się nie wyspałam i ledwo chodzę oczywiście przez mą szanowną sąsiadkę która znowu sobie zrobiła imprezę policja przyjechała i tym razem ona mandatu nie przyjęła i potem policja przyszła do nas spisać nasze dane no i widzimy się w sądzie. To teraz juz laska ma przesrane nie odpuścimy.. i mam nadzieję że dzisiaj żadnej imprezy nie będzie bo jak ja mam funkcjonować jak przez tą małpę nie śpię po nocach gdzie moje dzieci pięknie śpią. ehh oby dzisiaj była cisza...

by udało się sprawę w sądzie załatwić na waszą korzyść i pozbyć się raz na zawsze problemów z sąsiadką. Współczuję Ci strasznie takiej sąsiadki, my z męzem byśmy ją chyba gołymi rękami chyba udusili gdy drą nam się pod blokiem, gdy wracają z pobliskiej dyskoteki mężul nie raz chce wyjść zrobić z tym porządek no ale wiadomo, że samego to go strach przeciwko pijanym gówniarzom wypuszczać

[Asiuulka89]

Napisane przez angel166

aaaaaa super dziękuję jeszcze miesiąc temu nie wierzyłam, że uda nam się tyle wytrwać

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------


by udało się sprawę w sądzie załatwić na waszą korzyść i pozbyć się raz na zawsze problemów z sąsiadką. Współczuję Ci strasznie takiej sąsiadki, my z męzem byśmy ją chyba gołymi rękami chyba udusili gdy drą nam się pod blokiem, gdy wracają z pobliskiej dyskoteki mężul nie raz chce wyjść zrobić z tym porządek no ale wiadomo, że samego to go strach przeciwko pijanym gówniarzom wypuszczać

no dokładnie strach wyjść do takich gówniarzy... my tez się zamykamy i nie otwieramy im w zadnym wypadku. w sądzie nie mają szans.. chyba nie miała pojęcia z jaką rodziną zadarła

[sandra23s]

Napisane przez Asiuulka89

Hej

a ja znowu się nie wyspałam i ledwo chodzę oczywiście przez mą szanowną sąsiadkę która znowu sobie zrobiła imprezę policja przyjechała i tym razem ona mandatu nie przyjęła i potem policja przyszła do nas spisać nasze dane no i widzimy się w sądzie. To teraz juz laska ma przesrane nie odpuścimy.. i mam nadzieję że dzisiaj żadnej imprezy nie będzie bo jak ja mam funkcjonować jak przez tą małpę nie śpię po nocach gdzie moje dzieci pięknie śpią. ehh oby dzisiaj była cisza...

i bardzo dobrzeniech sie gowniara nauczy szacunku do ludzi.kara musi byc...

ja sie dzis wyspalam ale nad ranem miaalam strasznie porąbany sen i sie zerwałam


gratki za nowe tygodnie dziewczyny.

u mnie dalej cisza. wczoraj mialam 3 skurcze co pół godziny ale takie bezbolesne

wkurzylam sie wczoraj troche na męza mego,bo poszlismy do sklepu wybrac tapete do sypialni i wrócilismy z niczym.za wiele kasy na tą tapete nie mielismy ale cos ladnego by sie wybrało lecz moj małż stwierdził,ze kupimy dopiero po wyplacie,bo jemu sie żadna nie podoba.a ja chcialam poprostu,zeby ta sypialnia byla skonczona jak wróce z malutka do domui obojetne mi sa wzory na tapecie.
i on mi mowi,ze ja mam wymagania????

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez maggie123

Dziewczyny, wróciłyśmy od wczorajszego popołudnia wreszcie w domku. Troszkę dłużej potrzymali nas w szpitalu, bo najpierw zaobserwowano delikatne/dziwne drgania rączek i trzeba było sprawdzić. Całe szczęście usg główki wyszło ok. na razie mam skierowanie do neurologa (na wszelki wypadek) i mam obserwować (a to akurat nic trudnego, bo godzinami mogę się wpatrywać w moją królewnę i podziwiać ten mój mały wielki cud jestem zakochana po uszy...

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie, kciuki i smsy podtrzymujące na duchu (Tamlin)

Jeszcze nie wiem, komu mam gratulować, bo ciągle nie mam czasu nadrabiać. Ale mimo to ze szczerego serca gratuluję Nowym Mamusiom - na pewno byłyście bardzo dzielne i wszystkim Maluszkom - rośnijcie zdrowo dzieciaczki

Dla tych kobietek, które martwią się powrotem do siebie po porodzie - nawet po tych moich przejściach, można w miarę ekspresowo. Rano już zajmowałam się małą, a w nocy zaraz po porodzie kilka razy ją karmiłam. No i spadek wagi - wróciłam do domu już tylko z 4 kg na plusie i codziennie mi 0,5-1kg ubywa

fajnie że juz jestescie w domu.niech maleństwo zdrowo rośnie.ale Ci zazdroszcze że masz już dzidzi po drugiej stronie brzucha

Napisane przez Asiuulka89

Hej

a ja znowu się nie wyspałam i ledwo chodzę oczywiście przez mą szanowną sąsiadkę która znowu sobie zrobiła imprezę policja przyjechała i tym razem ona mandatu nie przyjęła i potem policja przyszła do nas spisać nasze dane no i widzimy się w sądzie. To teraz juz laska ma przesrane nie odpuścimy.. i mam nadzieję że dzisiaj żadnej imprezy nie będzie bo jak ja mam funkcjonować jak przez tą małpę nie śpię po nocach gdzie moje dzieci pięknie śpią. ehh oby dzisiaj była cisza...

ja cież pierdziele co noc masz przeboje z ta panną.masakra jakaś

[karolluki]

Hej mamusie

Napisane przez spioszka

Hej dziewczyny, wybaczcie,ze tak długo się nie odzywalam, ale po prostu nie miałam siły ... Nasz Julian urodził się o 3.16 angielskiego czasu, waży 3 .80 kg i mierzy 57cm. Jakimś cudem miałam sile jeszcze przec, ale i tak poszło szybko, bo tylko 26min i był już z nami!!! Fakt faktem, ze po tak długim porodzie nie miałam siły go nawet dobrze potrzymac i się nim nacieszyć . Julek jest cudowny!!! P.S- nie byłam nacinana i tez nie peklam

Śpioszka serdecznie ci gratuluję, namęczyłaś się kobieto ale warto było masz już swój skarb przy sobie, zazdroszczę

Napisane przez maggie123

Dziewczyny, wróciłyśmy od wczorajszego popołudnia wreszcie w domku. Troszkę dłużej potrzymali nas w szpitalu, bo najpierw zaobserwowano delikatne/dziwne drgania rączek i trzeba było sprawdzić. Całe szczęście usg główki wyszło ok. na razie mam skierowanie do neurologa (na wszelki wypadek) i mam obserwować (a to akurat nic trudnego, bo godzinami mogę się wpatrywać w moją królewnę i podziwiać ten mój mały wielki cud jestem zakochana po uszy...

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie, kciuki i smsy podtrzymujące na duchu (Tamlin)

Jeszcze nie wiem, komu mam gratulować, bo ciągle nie mam czasu nadrabiać. Ale mimo to ze szczerego serca gratuluję Nowym Mamusiom - na pewno byłyście bardzo dzielne i wszystkim Maluszkom - rośnijcie zdrowo dzieciaczki

Dla tych kobietek, które martwią się powrotem do siebie po porodzie - nawet po tych moich przejściach, można w miarę ekspresowo. Rano już zajmowałam się małą, a w nocy zaraz po porodzie kilka razy ją karmiłam. No i spadek wagi - wróciłam do domu już tylko z 4 kg na plusie i codziennie mi 0,5-1kg ubywa

Maggie witamy w domku, wszystkiego dobrego dla ciebie i maluszka i prosimy o relację co i jak

Napisane przez anesh_

A ja sprzedałam samochód i jestem bez,a bez samochodu w tej chwili czuję się jak bez ręki....Mąż dopiero 6 września wraca i wtedy dopiero coś kupimy.

Byłam dzisiaj na tej mojej nieszczęsnej poprawce na uczelni....Ale już nic nie chce mówić, bo ostatnio taka zadowolona wyszłam z tego egzaminu i okazało się, że nie zdałam.... Wyniki po weekendzie...

Tata po mnie przyjechał, wzięłam książki do pisania magisterki, kompa, mojego kudłacza zapakowaliśmy i pojechałam do rodziców na kilka dni.... Mama mnie namawia, żebym została do powrotu męża, ale ja chyba tyle nie wytrzymam.

W ogóle wczoraj horror przeżyłam... siedziałam sobie w salonie i uczyłam się do egz. i nagle słyszę syk w kuchni.... okazało się, że wężyk spod zlewu puścił i całą kuchnię mi zalało zanim znalazłam w kotłowni główny zawór od wody... więc teraz myślę jak jestem tu u mamci czy tam wszystko w porządku....




u mnie też

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Gda gdzie te 20 kg ja się pytam? Pięknie!!!

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------





Super

Anesh mam nadzieję że zdałaś ten egzamin, trzymam mocno kciuki za to


Angel gratulacje kolejnego tygodnia i donoszenia


Wczoraj wieczorem miałam wizytę ale było opóźnienie u mojej gin i późno wróciłąm do domu już nie miałam siły pisać co i jak. Wszystko jest w porządku oprócz tego że nic na razie się na poród nie zapowiada, termin za tydzień a szyjka zamknięta, nie gotowa do porodu. Więc jest duże prawdopodobieństwo że nie zostanę mamą sierpniową tylko wrześniową. Gdybym nie urodziła do 5 września to mam się zgłosić do szpitala, będą chyba wywoływać, już się boję

[Iwoncia81]

Hej dziewczynki
Ja coś wiecznie śpiąca
Zjadłam śniadanko, mężuś na 9tą do pracy pojechał a ja chyba znowu pójde drzemać.
Pogoda pochmurna ale mi to pasi bo sie nie poce

Gratuluje wszystkim rozpoczętych tygodni
Ja na amen z tych ostatnich przeżyć zapomniałam że już kończe prawie 37 tydzień
Dopiero co kreseczki na teście widziałam a tu już niedługo maluszek będzie z nami. Niech tylko grzecznie siedzi do terminu

Was też tak kłuje czasem w dole??
Tak jakby szyjka jak maluch napiera.
Boziu, czasem to beznadziejnie nieprzyjemne...

[gda]

Napisane przez Iwoncia81

Matko, dziewczyny tez macie tak beznadziejnie mokro tam w dole??
No mało zawału nie dostałam że mi wody sie sączą

Ja ostatnio miałam taaak mokro, że aż wkładka przeciekła!!! Też miałam paranoję, że to wody się sączą

Napisane przez Asiuulka89

Gda łooo matko chyba zostanę lesbijką Twój Tzet ma szczęście że ma taką piękną kobietę przy sobie zdjęcie megaa..

co do schodzenia wody hmm mi schodzi dzięki tym zastrzykom FRAGMIN bo niestety ja nie puchłam w ciąży natomiast strasznie spuchłam po.. i już pięknie schodzi wszystko i wogóle waga leci jak szalona z tym że u mnie słabo z apetytem

Hihi dzięki kochana!

Mam nadzieję, że moje JUŻ 21 kg też zejdzie w miarę szybko...

Napisane przez Iwoncia81

Ja chodze w krótkich luźnych spodenkach po domu żeby właśnie też wietrzyć,.ale kurka mokre co chwila ciągle zmieniam i niedługo będe z gołym tyłkiem tu zaiwaniać bo braknie na przebranie gatek
Dzięki kochane za odp.

Kurczę też bez gaci bym pochodziła, ale nie chce mi się co chwila myć podłogi...

Napisane przez anesh_

A to jest w tym femibionie? Czy osobno?

Kwasy DHA są osobno.

Napisane przez maggie123

wiem wiem (np. odruch moro). Ale w tym szpitalu (o ile opieka nad kobietą po porodzie i w jego trakcie to brak słów) to nad maluchami pierwsza klasa i trzęsą się profilaktycznie o wszystko.
Jaka słodziutka Melcia witaj na świecie Maluszku!
Gda - ponętnie wyglądasz

Ale suuuper, że już w domku jesteście!!! Mam nadzieję, że opiszesz nam swój poród. I pierwsze dni w domu z dzidzią też, żebyśmy chociaż poczytały co może nas czekać.

Napisane przez muminek88

to tylko tak wygląda,brzuch jakis maly wyszedl na zdjeciu a ja mam 82 kg i 164 wzrostu

Brzusio piękny! Patrzę i próbuję sobie wyobrazić, że tam aż dwie istotki siedzą...

Napisane przez karolluki

Wczoraj wieczorem miałam wizytę ale było opóźnienie u mojej gin i późno wróciłąm do domu już nie miałam siły pisać co i jak. Wszystko jest w porządku oprócz tego że nic na razie się na poród nie zapowiada, termin za tydzień a szyjka zamknięta, nie gotowa do porodu. Więc jest duże prawdopodobieństwo że nie zostanę mamą sierpniową tylko wrześniową. Gdybym nie urodziła do 5 września to mam się zgłosić do szpitala, będą chyba wywoływać, już się boję

O nie... Oby coś ruszyło! Seks, spacery, dużo ruchu - może pomoże

My też dziś kończymy 37 tydzień!!!

A powiedzcie - jeśli podczas seksu, wyraźnie czuję że jestem troszeczkę luźniejsza niż przez całą ciążę, to może być znak, że się troszkę tam rozwiera/skraca???

[tamlin111]

Dzień dobry. Matko jaka okropna noc. Nie mogłam spać na prawym boku. Spałam na lewym, ale jak biodro mi ścierpło i bolało to położyłam się na prawy, a wtedy masakra jakaś, niedobrze mi się robiło, cały pokój wirował... Pierwszy raz tak miałam, no i się nie wyspałam.
Kropek ma dziś o 15-tej wrócić i robić pokój. A tak w ogóle mam dylemat gdzie rodzić. Byłam na tą Trzciankę nastawiona co jest 30km od nas, ale wczoraj okazało się że Kropka byłego kolegi z pracy żona jet oddziałową porodówki u nas i mówiła mu abym przyszła zobaczyła i ona do porodu przyjedzie jeśli będę chciala. I teraz niewiem. W tygodniu pojadę zobaczę tą naszą porodówkę.

Napisane przez Asiuulka89

co do schodzenia wody hmm mi schodzi dzięki tym zastrzykom FRAGMIN bo niestety ja nie puchłam w ciąży natomiast strasznie spuchłam po.. i już pięknie schodzi wszystko i wogóle waga leci jak szalona z tym że u mnie słabo z apetytem

Ja z Paulą też po porodzie spuchłam. Na drugi dzień nie miałam kostek. Ale samo zeszło. Ile Ci już zleciało kilogramów?

Napisane przez maggie123

Dziewczyny, wróciłyśmy od wczorajszego popołudnia wreszcie w domku. Troszkę dłużej potrzymali nas w szpitalu, bo najpierw zaobserwowano delikatne/dziwne drgania rączek i trzeba było sprawdzić. Całe szczęście usg główki wyszło ok. na razie mam skierowanie do neurologa (na wszelki wypadek) i mam obserwować (a to akurat nic trudnego, bo godzinami mogę się wpatrywać w moją królewnę i podziwiać ten mój mały wielki cud jestem zakochana po uszy...

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie, kciuki i smsy podtrzymujące na duchu (Tamlin)

Jeszcze nie wiem, komu mam gratulować, bo ciągle nie mam czasu nadrabiać. Ale mimo to ze szczerego serca gratuluję Nowym Mamusiom - na pewno byłyście bardzo dzielne i wszystkim Maluszkom - rośnijcie zdrowo dzieciaczki

Dla tych kobietek, które martwią się powrotem do siebie po porodzie - nawet po tych moich przejściach, można w miarę ekspresowo. Rano już zajmowałam się małą, a w nocy zaraz po porodzie kilka razy ją karmiłam. No i spadek wagi - wróciłam do domu już tylko z 4 kg na plusie i codziennie mi 0,5-1kg ubywa

Witamy po drugiej stronie monitorka

Napisane przez anesh_

A ja sprzedałam samochód i jestem bez,a bez samochodu w tej chwili czuję się jak bez ręki....Mąż dopiero 6 września wraca i wtedy dopiero coś kupimy.

Byłam dzisiaj na tej mojej nieszczęsnej poprawce na uczelni....Ale już nic nie chce mówić, bo ostatnio taka zadowolona wyszłam z tego egzaminu i okazało się, że nie zdałam.... Wyniki po weekendzie...

Tata po mnie przyjechał, wzięłam książki do pisania magisterki, kompa, mojego kudłacza zapakowaliśmy i pojechałam do rodziców na kilka dni.... Mama mnie namawia, żebym została do powrotu męża, ale ja chyba tyle nie wytrzymam.

W ogóle wczoraj horror przeżyłam... siedziałam sobie w salonie i uczyłam się do egz. i nagle słyszę syk w kuchni.... okazało się, że wężyk spod zlewu puścił i całą kuchnię mi zalało zanim znalazłam w kotłowni główny zawór od wody... więc teraz myślę jak jestem tu u mamci czy tam wszystko w porządku....

Naszego busa ma jutro jeden facet oglądać. Fajnie by było jakby kupił, bo tak to stoi i się brudzi.
Egzamin zdasz A zalania kuchni współczuję.

Napisane przez kajaja

dzis rowno 34 wiec wkraczamy w 35 tydzien

Napisane przez Anusia479

A i nie pochwaliłam sie dzisiaj mamy 33 tydzień czyli wkraczamy w 34
Z tej okazji stawiam karpatke

Dawaj karpatkę

Napisane przez angel166

Hey kochane ja tylko na chwilę, bo dziś remontu ciąg dalszy. Czekam, aż męzul wstanie, zjemy śniadanko i czekamy na przyjazd teściów z łóżeczkiem i innymi rzeczami małej które był u nich. Cieszę się straaaasznie w ogóle wczoraj im powiedzieliśmy, a dokładnie mężuś oznajmił, że po porodzie wracam do nas i o dziwo zareagowali ok. Teściowa trochę zaskoczona, że zmieniliśmy zdanie na ostatnią chwilę, gdy remont nie skończony ale męzul skwitował jej gadanie jednym zdaniem: w gorszych warunkach dzieci się chowają i nie ma problemu, luksusów być nie musi, komórki też nie ma. Najważniejsze, że jest schludno i czysto. Ja zatem nawet słowem się nie musiałam tłumaczyc, kochany mężuś

a dodatkowo dziś kolejny powód mamy do radości. Kończymy dziś 37 tc i zaczynamy 38tc także soczek i ciacho dla wszystkich

Zacznę od braw dla męża No i w sumie teściom też się należą za wyrozumiałość
A dla Ciebie i Jagódki za nowy tydzień

Napisane przez Asiuulka89

a ja znowu się nie wyspałam i ledwo chodzę oczywiście przez mą szanowną sąsiadkę która znowu sobie zrobiła imprezę policja przyjechała i tym razem ona mandatu nie przyjęła i potem policja przyszła do nas spisać nasze dane no i widzimy się w sądzie. To teraz juz laska ma przesrane nie odpuścimy.. i mam nadzieję że dzisiaj żadnej imprezy nie będzie bo jak ja mam funkcjonować jak przez tą małpę nie śpię po nocach gdzie moje dzieci pięknie śpią. ehh oby dzisiaj była cisza...

Ale macie przeboje. Kiedy jej rodzice wracają z tego urlopu? Już długo ich nie ma a lafirynda Was wykończy

Napisane przez angel166

a kochane mam pytanie to Jagódka już jest donoszona? czy dopiero gdy skończe te 38tc będzie?bo nie wiem

Jest

Napisane przez karolluki

Wczoraj wieczorem miałam wizytę ale było opóźnienie u mojej gin i późno wróciłąm do domu już nie miałam siły pisać co i jak. Wszystko jest w porządku oprócz tego że nic na razie się na poród nie zapowiada, termin za tydzień a szyjka zamknięta, nie gotowa do porodu. Więc jest duże prawdopodobieństwo że nie zostanę mamą sierpniową tylko wrześniową. Gdybym nie urodziła do 5 września to mam się zgłosić do szpitala, będą chyba wywoływać, już się boję

Jedno jest pewne, urodzisz, innego wyjścia nie ma

[kasiam187]

Napisane przez spioszka

Hej dziewczyny, wybaczcie,ze tak długo się nie odzywalam, ale po prostu nie miałam siły ... Nasz Julian urodził się o 3.16 angielskiego czasu, waży 3 .80 kg i mierzy 57cm. Jakimś cudem miałam sile jeszcze przec, ale i tak poszło szybko, bo tylko 26min i był już z nami!!! Fakt faktem, ze po tak długim porodzie nie miałam siły go nawet dobrze potrzymac i się nim nacieszyć . Julek jest cudowny!!! P.S- nie byłam nacinana i tez nie peklam

gratulacje kochana duzy chłopak !!

Napisane przez kraven

Spioszka serdecznie gratuluje

Wiadomośc od Marty1986222 - prawdopodobnie jutro będzie na forum bo chyba wypuszczą Ją do domu

super wiesci

Napisane przez maggie123

Dziewczyny, wróciłyśmy od wczorajszego popołudnia wreszcie w domku. Troszkę dłużej potrzymali nas w szpitalu, bo najpierw zaobserwowano delikatne/dziwne drgania rączek i trzeba było sprawdzić. Całe szczęście usg główki wyszło ok. na razie mam skierowanie do neurologa (na wszelki wypadek) i mam obserwować (a to akurat nic trudnego, bo godzinami mogę się wpatrywać w moją królewnę i podziwiać ten mój mały wielki cud jestem zakochana po uszy...

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie, kciuki i smsy podtrzymujące na duchu (Tamlin)

Jeszcze nie wiem, komu mam gratulować, bo ciągle nie mam czasu nadrabiać. Ale mimo to ze szczerego serca gratuluję Nowym Mamusiom - na pewno byłyście bardzo dzielne i wszystkim Maluszkom - rośnijcie zdrowo dzieciaczki

Dla tych kobietek, które martwią się powrotem do siebie po porodzie - nawet po tych moich przejściach, można w miarę ekspresowo. Rano już zajmowałam się małą, a w nocy zaraz po porodzie kilka razy ją karmiłam. No i spadek wagi - wróciłam do domu już tylko z 4 kg na plusie i codziennie mi 0,5-1kg ubywa

dobrze ze juz jestes czekamy na wiecej zdjec Zuzi i za wage

Napisane przez anesh_

A to jest w tym femibionie? Czy osobno?

femibion ma 2 tabletki w opakowaniu(rozowa-witaminy i zółta-DHA), i bierzesz dwie za jedyn razem

Napisane przez angel166

Hey kochane ja tylko na chwilę, bo dziś remontu ciąg dalszy. Czekam, aż męzul wstanie, zjemy śniadanko i czekamy na przyjazd teściów z łóżeczkiem i innymi rzeczami małej które był u nich. Cieszę się straaaasznie w ogóle wczoraj im powiedzieliśmy, a dokładnie mężuś oznajmił, że po porodzie wracam do nas i o dziwo zareagowali ok. Teściowa trochę zaskoczona, że zmieniliśmy zdanie na ostatnią chwilę, gdy remont nie skończony ale męzul skwitował jej gadanie jednym zdaniem: w gorszych warunkach dzieci się chowają i nie ma problemu, luksusów być nie musi, komórki też nie ma. Najważniejsze, że jest schludno i czysto. Ja zatem nawet słowem się nie musiałam tłumaczyc, kochany mężuś

a dodatkowo dziś kolejny powód mamy do radości. Kończymy dziś 37 tc i zaczynamy 38tc także soczek i ciacho dla wszystkich

kochana super a tak sie martwilas ze nie donosisz a tu prosze ciesze sie razem z Toba


milego weekendu dziewczynki mam nadzieje, ze dolaczy do nas kolejny bobas

[tamlin111]

Napisane przez gda

My też dziś kończymy 37 tydzień!!!

A powiedzcie - jeśli podczas seksu, wyraźnie czuję że jestem troszeczkę luźniejsza niż przez całą ciążę, to może być znak, że się troszkę tam rozwiera/skraca???

za nowy tydzień.
A pochwa jest luźniejsza po prostu, ale skracanie i rozwieranie szyjki nie ma z tym nic wspólnego. Szyjka jest na samym końcu pochwy, tak więc nie ma tu nic do rzeczy.

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez gda

A powiedzcie - jeśli podczas seksu, wyraźnie czuję że jestem troszeczkę luźniejsza niż przez całą ciążę, to może być znak, że się troszkę tam rozwiera/skraca???

ja właśnie nie wiem czy to uczucie jest miarodajne bo mój mężuś mi już od połowy ciazy mówi że czuje tam więcej miejsca

[gda]

Napisane przez tamlin111

za nowy tydzień.
A pochwa jest luźniejsza po prostu, ale skracanie i rozwieranie szyjki nie ma z tym nic wspólnego. Szyjka jest na samym końcu pochwy, tak więc nie ma tu nic do rzeczy.

Ok, szkoda już się napaliłam


[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;36108514]ja właśnie nie wiem czy to uczucie jest miarodajne bo mój mężuś mi już od połowy ciazy mówi że czuje tam więcej miejsca[/QUOTE]

A ja do tej pory byłam ciasna jak dziewica!

Ale się pocę przez ostatnie 3 noce... Po prostu leje się ze mnie!

A najśmieszniejsze jest to, że okropnie się ślinię! Po prostu budzę się z twarzą, całą dłonią, a czasem ręką aż po łokieć i poduszką przemoczoną! Obrzydliwe

[sandra23s]

Napisane przez gda

Ok, szkoda już się napaliłam




A ja do tej pory byłam ciasna jak dziewica!

Ale się pocę przez ostatnie 3 noce... Po prostu leje się ze mnie!

A najśmieszniejsze jest to, że okropnie się ślinię! Po prostu budzę się z twarzą, całą dłonią, a czasem ręką aż po łokieć i poduszką przemoczoną! Obrzydliwe

to nie jestes samabo ja tez


ma któras z was chusteczki nawilżane z lidla?