"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[Tity]

marta do szpitala mamy teraz 45 km, a tam gdzie zabieg będzie ok 100km. Jutro mama wraca do domu. Już ma depresję szpitalną...
paulac Leoś w ogóle nie lubi pluszaków, tzn. w ciągu dnia czasami na minutę weźmie. A jako przytulacz w nocy jest mama lub tata A jakby mógł to by się do traktora przytulał. Ma jakąś manię z tymi traktorami...
Czy Wasze dzieci też nie cierpią być czymś przykryte w nocy? Mam wrażenie, że jest zimno, a Leoś wszystko skopuje z siebie i śpi z gołymi nogami.
Wczoraj Leoś nauczył się mówić "otwórz", czyli wychodzi jakieś "otuś"Ale najlepszy jest kombajn, czyli "pandajn" I zaczął mówić"gul gul" jak chce pić Mówi też "pać", ale czasami to oznacza spać, a czasami coś innego, nie wiem czy nie pić.
A i uśmialiśmy się ostatnio, bo rysowaliśmy mu w zeszycie różne rzeczy, narysowałam faceta z brodą, odgadł, że to tata, potem mąż chciał narysować mnie i Leoś mówił dalej, że to tata, dopiero jak narysowałam babę z gołym biustem to powiedział, że to mama....No to już wiadomo jaki jest atrybut mamusi
A i pytanie jaki rozmiar czapek kupujecie na jesień/zimę? nie mam metra krawieckiego w domu i nie mam jak zmierzyć główki.

[marta_27]

hej
Mati śpi, obiad się gotuje więc jestem
Mateusz chyba zrezygnował już na dobre z drugiej drzemki. ostatnie dwa dni ma pierwszą drzemkę ponad 2h a na drugą zasypia o 16 jak zawsze ale po 10min się budzi i już spać nie chce expresowa regeneracja chyba zobaczymy jak dziś będzie

Napisane przez mordka_1985

ja jestem zdumiona jak Oliwia powtarza wyrazy i to nie przekręcając ich jakoś specjalnie. Mówi:
kartka
kołdra
kot
Zuzia/ Zuziu
ciocia
tam jest
tu jest
mniam
tata
mama
dziadek
babcia
mamusia/ mamusiu
tatuś
boli
myju myju
papa
duża

prawie wszystko powtórzy
ale przy kimś nie chce gadać, tylko do nas


Poza tym mała CAŁE dnie rysuje (meble, ubrania, ściany nie rysuje), nawet jakąś wizytówkę dopadła to cały tył porysowała.
Mówimy jej narysuj domek, narysuj słoneczko i ona wiadomo jakieś gryzmoły robi i taka dumna jest a potem nam daje i my jej rysujemy i tak na zmianę.


Nie mam ostatnio czasu.
Jeden mój dziadek miał ostatnio dwie operacje i przebywa u moich rodziców a w niedzielę drugi trafił do szpitala i okazuje się że od 7 lat ma raka i zastanawiamy się co lepsze, operować czy nie ruszać tego.
Trzeba jeździć po szpitalach, pomagać jak się da.
Poza tym następną pracę znalazłam dorywczą. A w dodatku tż domaga się drugiego potomka. Zwariuję chyba

o kurcze, to Oliwia też już nieźle mówi, szok

dużo zdrowia dla dziadków
niezły młyn ostatnio u was a jaką pracę znalazłaś? pochwal się

Napisane przez paulac1

marta jak narazie to jestem zakochana w Nunie naprawdę niewiem jak ja mogłam kupić taki niewypał jak miałam wcześniej. Wczoraj był pierwszy spacer po równym, prowadzi się bajkowo dziś wyprawiłam ją w trochę trudniejszy teren i też super sobie dała radę, pomimo swojej niskopodłogowości jedyne co mi przeszkadza jak narazie to zbyt głośne kółka przednie jak jeżdżę po kostce brukowej, ale już czytałam co należy z tym zrobić i myślę, że będzie ok. Najlepsze jest to, że jeszcze w żadnym wózku mój syn nie jeździł tak spokojnie jak w niej, chyba jest mu dobrze


Dziś wybrałyśmy się z mama i ciocią na baaaaaardzo długi spacer, chyba z 10km zrobiłyśmy, nogi mi do d... wchodzą miałam iść zrobić porządek na tarasie, ale nie mam siły na nic. Biorę prysznic i do łózia

kurcze, kusisz tą nuną
też czytałam o tej gumie z majtek żeby zawiązać
a jak podbijanie tego wózka? lekko wjeżdżasz na krawężniki?

Napisane przez Tity

marta do szpitala mamy teraz 45 km, a tam gdzie zabieg będzie ok 100km. Jutro mama wraca do domu. Już ma depresję szpitalną...

A i uśmialiśmy się ostatnio, bo rysowaliśmy mu w zeszycie różne rzeczy, narysowałam faceta z brodą, odgadł, że to tata, potem mąż chciał narysować mnie i Leoś mówił dalej, że to tata, dopiero jak narysowałam babę z gołym biustem to powiedział, że to mama....No to już wiadomo jaki jest atrybut mamusi
A i pytanie jaki rozmiar czapek kupujecie na jesień/zimę? nie mam metra krawieckiego w domu i nie mam jak zmierzyć główki.

masakra z tymi dojazdami do szpitala
dobrze że jest możliwość wypisu mamy przed zabiegiem. trochę odpocznie i sił nabierze

padłam z tego biustu

nad rozmiarem czapki nie myślałam. pewnie coś ok. 48cm

[paulac1]

Napisane przez Tity

marta do szpitala mamy teraz 45 km, a tam gdzie zabieg będzie ok 100km. Jutro mama wraca do domu. Już ma depresję szpitalną...
paulac Leoś w ogóle nie lubi pluszaków, tzn. w ciągu dnia czasami na minutę weźmie. A jako przytulacz w nocy jest mama lub tata A jakby mógł to by się do traktora przytulał. Ma jakąś manię z tymi traktorami...
Czy Wasze dzieci też nie cierpią być czymś przykryte w nocy? Mam wrażenie, że jest zimno, a Leoś wszystko skopuje z siebie i śpi z gołymi nogami.
Wczoraj Leoś nauczył się mówić "otwórz", czyli wychodzi jakieś "otuś"Ale najlepszy jest kombajn, czyli "pandajn" I zaczął mówić"gul gul" jak chce pić Mówi też "pać", ale czasami to oznacza spać, a czasami coś innego, nie wiem czy nie pić.
A i uśmialiśmy się ostatnio, bo rysowaliśmy mu w zeszycie różne rzeczy, narysowałam faceta z brodą, odgadł, że to tata, potem mąż chciał narysować mnie i Leoś mówił dalej, że to tata, dopiero jak narysowałam babę z gołym biustem to powiedział, że to mama....No to już wiadomo jaki jest atrybut mamusi
A i pytanie jaki rozmiar czapek kupujecie na jesień/zimę? nie mam metra krawieckiego w domu i nie mam jak zmierzyć główki.

Dobrze, że mama wraca do domu, wcale się nie dziwie, w tych szpitalach można oszaleć

Mieszko ZAWSZE śpi odkryty, jak chłodniej to ubieram mu pajaca, żeby nie marzł, teraz jak ciepło to śpi w samym body. Jest przykryty dokładnie 2 minuty po odłożeniu do łóżeczka czasem w nocy jak się obudzę to idę go przykryć, odwracam się, nie zdążę wrócić pod swoją kołdrę a on już rozwalony śpi dalej, oczywiście odkryty

Jestem pod wrażeniem mowy twojego synka, my to chyba dopiero dojdziemy do tego etapu...może za 2 lata??

Nigdy jeszcze nie kupowałam czapki na rozmiar, brałam z półki i poprostu mierzyłam

Napisane przez marta_27

hej
Mati śpi, obiad się gotuje więc jestem
Mateusz chyba zrezygnował już na dobre z drugiej drzemki. ostatnie dwa dni ma pierwszą drzemkę ponad 2h a na drugą zasypia o 16 jak zawsze ale po 10min się budzi i już spać nie chce expresowa regeneracja chyba zobaczymy jak dziś będzie



o kurcze, to Oliwia też już nieźle mówi, szok

dużo zdrowia dla dziadków
niezły młyn ostatnio u was a jaką pracę znalazłaś? pochwal się



kurcze, kusisz tą nuną
też czytałam o tej gumie z majtek żeby zawiązać
a jak podbijanie tego wózka? lekko wjeżdżasz na krawężniki?



masakra z tymi dojazdami do szpitala
dobrze że jest możliwość wypisu mamy przed zabiegiem. trochę odpocznie i sił nabierze

padłam z tego biustu

nad rozmiarem czapki nie myślałam. pewnie coś ok. 48cm

I tak bardzo długo miał 2 drzemki w dzień, my już śpimy tylko raz od 11 miesiąca

Podbijanie super, bo ma pełną rączkę, wcześniej miałam wózek, który miał 2 uchwyty i to jest jak dla mnie tragedia. Zupełnie inny nacisk trzeba kłaść na wózek, z pełną rączką jest o wiele prościej.

Własnie, gumki od majtek tylko najpierw muszę nabyć.

A mówiłaś, że rozglądasz się za BJ, który model?

[iizabelaa]

Napisane przez Tity

Czy Wasze dzieci też nie cierpią być czymś przykryte w nocy? Mam wrażenie, że jest zimno, a Leoś wszystko skopuje z siebie i śpi z gołymi nogami.

U nas różnie,
ale teraz latem to przeważnie jest odkryta.

[Anessa]

Napisane przez paulac1

Powiedzcie mi, czy wasze dzieciaki mają jakieś swoje ulubione, ukochane przytulanki? Takie, co je wszędzie zabierają, i na spacer i do spania, czy to jeszcze nie ten etap?

Nie ma jeszcze zadnej ulubionej przytulanki Oooo, juz wiem - smoczek
Jak by mogl, to by ciagle go wszedzie mial i ciumkal, ale ma tylko na spanie Ale jak widzi z dala na stoliku, to tylko slysze: "E,e,eeeeeeeee! "

Napisane przez marta_27

jejku znowu oby tylko odparzenia były mniejesze


Mateusz też dużo po chińsku mówi
a z tego co rozumiem to:
tata
mama
baba
dziadzia
da - daj
ta - tak
nie
da mi - daj mi
kaka - kartka, kredka, kosiarka, koparka
ka - kap (deszcz)
mniam,mniam
ko - kot
pa - pan, pani
papa

i jakieś tam inne których teraz nie pamiętam. Mati powtarza z reguły albo pierwszą albo ostatnią sylabę wyrazu

Szalejemy z pudrem i jest poprawa No i ostatnia 4 jest juz cala na zewnatrz, wiec i ilosc kup spadla o polowe
Ale duzo ci mowi

Napisane przez mordka_1985

[/COLOR]ja jestem zdumiona jak Oliwia powtarza wyrazy i to nie przekręcając ich jakoś specjalnie. Mówi:
kartka
kołdra
kot
Zuzia/ Zuziu
ciocia
tam jest
tu jest
mniam
tata
mama
dziadek
babcia
mamusia/ mamusiu
tatuś
boli
myju myju
papa
duża

prawie wszystko powtórzy
ale przy kimś nie chce gadać, tylko do nas

Poza tym następną pracę znalazłam dorywczą. A w dodatku tż domaga się drugiego potomka. Zwariuję chyba

i dla tej malej gaduly
A co to za praca?
I kiedy kolejny potomek?

Napisane przez Tity

Wczoraj Leoś nauczył się mówić "otwórz", czyli wychodzi jakieś "otuś"Ale najlepszy jest kombajn, czyli "pandajn" I zaczął mówić"gul gul" jak chce pić Mówi też "pać", ale czasami to oznacza spać, a czasami coś innego, nie wiem czy nie pić.
A i uśmialiśmy się ostatnio, bo rysowaliśmy mu w zeszycie różne rzeczy, narysowałam faceta z brodą, odgadł, że to tata, potem mąż chciał narysować mnie i Leoś mówił dalej, że to tata, dopiero jak narysowałam babę z gołym biustem to powiedział, że to mama....No to już wiadomo jaki jest atrybut mamusi
A i pytanie jaki rozmiar czapek kupujecie na jesień/zimę? nie mam metra krawieckiego w domu i nie mam jak zmierzyć główki.

dobre, mamuska

Moj Nino tez sie ciagle odkrywa ale jak jest mu naprawde zimno to spi przykryty, wiec chyba oznacza, ze wie kiedy pokazac gole nogi

Ja czpke przymierzam na kandydacie i wiem, a jak nie to zawsze rozmiar wiekszy niz ma obecnie - chodzi o wiek, bo u nas wedlug wieku sa rozmiary. nino ma prawie 16 miesiecy, wiec plasuje sie w wiek 1-1,5 roku. Wiec kupie na zime 1.5 - 2 lata i git

Witam sie wieczorowa pora.
Przeziebienie mnie paskudne dopadlo, zreszta Nina i TZa tez, bo pogoda tak sie nagle zmienila, ze czlowiek nie zalapal, co jest grane
Leje mi sie z nosa doslownie i czuje jak goraczka nadchodzi wielkimi krokami, a Nino kaszle okropnie
Ja wiem, ze juz pytalam ale pytam ponownie, bo mame bede o paczke do UK prosila, wiec na swiezo wole miec info.
Co podajecie waszym dzieciom w czasie silnego przeziebienia - bez recepty oczywiscie? Zwlaszcza na kaszel?
A teraz ide do wyrka, bo nie wiem co mnie jtro czeka...

Dobranoc

[coralady]

Witam się

Jak tak poczyatłam posty o tym jak mówią wasze dzieci to moja narazie mało mówi.Z ostatnich "normalnych"słów to hitem jest auto(atoooo!),gdzie tylko dojrzy to mówi atooo.I oci=oczy!Aha i dzidzi.

Muszę pochwalić moje dziecko bo już 5 dni jest bez smoczkaCo prawda wczoraj babcia dała jej na chwile do uspiania w dzien,bo nie mogła zasnąć,ale to moja wina,bo nie powiedziałąm jej,ze juz smoka nie używamy.Ponoc zaraz wypluła po zaśnienięciu.Tego nie liczy!
To wielki sukces,bo moja Lila jest znana w okolicy ze smokoholizmu!

[Eirene1987]

hej dziewczyny. przepraszam wchodzę podczytuję ale nie mam kiedy odpisać. pakujemy się na wakacje w ostatniej chwili postanowiliśmy że lecimy do grecji także trochę pracy mamy bo w niedzielę lecimy

Tity trzymam kciuki za mamę aby wszystko było dobrze

Napisane przez Anessa

Co podajecie waszym dzieciom w czasie silnego przeziebienia - bez recepty oczywiscie? Zwlaszcza na kaszel?

nam ostatnio pediatra na kaszel kazała dawać flavamed - bez recepty on chyba jest. i na katar woda morska.. i nurofen na noc przez 3 dni.

[Tity]

mordka super już mała mówi A jak Ty się zapatrujesz na drugą ciążę? Pamiętam, że się skarżyłaś, że mąż nie za bardzo Ci pomaga, zmieniło się coś?
Eirene dzięki i zazdroszczę wakacji Udanego pobytu Jedziecie z Olim?
cora brawo dla Lili
Anesska nie pomogę z przeziębieniem, raz tylko braliśmy Flegaminę dla dzieci i tyle.
Mama od dzisiaj jest w domu, chociaż jest dość słaba, ale mam nadzieję, że dotrwamy spokojnie do operacji. Leoś zapomniał chyba babcię, ale za to pięknie przytulał i głaskał kota, wcześniej się na niego rzucał No to u nas tyle.

[Eirene1987]

Napisane przez Tity

Eirene dzięki i zazdroszczę wakacji Udanego pobytu Jedziecie z Olim?

tak jest dzięki
lecę i już nie wchodzę bo mnie pakowanie czeka

[iizabelaa]

Napisane przez Anessa

Co podajecie waszym dzieciom w czasie silnego przeziebienia - bez recepty oczywiscie? Zwlaszcza na kaszel?
A teraz ide do wyrka, bo nie wiem co mnie jtro czeka...

Dobranoc

Na kaszle dawałam Flegamine w kroplach, mój pediatra tez syrop Stodal poleca,
poza tym witamina C w kroplach,
i smaruję młoda maścią Pulmex baby, to taka rozgrzewająca i przy okazji ułatwia oddychanie (polecam)

no i jeszcze można mieć w apteczce krople do nosa Nasivin Soft, i coś przeciwbólowego bo one też przeciwzapalnie działają,
Nurofen czy Paracetamol

[mordka_1985]

Napisane przez Anessa

i dla tej malej gaduly
A co to za praca?
I kiedy kolejny potomek?

Dziasiaj z rana było nowe słowo: guzik, a ostatnio wzięłam ją na kolana a ona do mnie: Co tam?

Praca to pomoc starszej pani w sprzątaniu i różnych obowiązkach.

Kolejny potomek? Hmmmmm... Pewnie niedługo


My na kaszel stosowaliśmy: Flavamed, Stodal, Mucosolwan i jeszcze tantum verde psikaliśmy do gardełka. A na gorączkę Nurofen w czopkach pomógł. Jeszcze po antybiotyku kaszle cały czas.

Oliwia miała we wtorek zaległe szczepienie i przez 3 dni miała strasznie spuchnięte udo. Ale już dziś widzę poprawę - uff!

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Tity

mordka super już mała mówi A jak Ty się zapatrujesz na drugą ciążę? Pamiętam, że się skarżyłaś, że mąż nie za bardzo Ci pomaga, zmieniło się coś?
Eirene dzięki i zazdroszczę wakacji Udanego pobytu Jedziecie z Olim?
cora brawo dla Lili
Anesska nie pomogę z przeziębieniem, raz tylko braliśmy Flegaminę dla dzieci i tyle.
Mama od dzisiaj jest w domu, chociaż jest dość słaba, ale mam nadzieję, że dotrwamy spokojnie do operacji. Leoś zapomniał chyba babcię, ale za to pięknie przytulał i głaskał kota, wcześniej się na niego rzucał No to u nas tyle.

Z jednej strony bardzo bym chciała, ale z drugiej boję się, że już się z tego domu nie wyrwę (od tych wszystkich obowiązków).
Miałam plan dać małą do żłobka, znaleźć pracę, zmienić mieszkanie na większe i dopiero ciąża....
A teraz będzie chyba tak: ciąża + zmiana mieszkania i ewentualnie jakaś praca dorywcza jak się uda no i siedzenie w domu

No nic, muszę porobić badania, odstawić Oliwię od cycka, przytyć (bo ważę 47 kg) i wtedy zobaczymy.

Mąż trochę pomaga, tzn czasem zabierze małą na spacer albo zostanie z nią chwilę w domu jak mam zrobić zakupy. Czasem zmieni pieluchę i od święta wykąpie.To wszystko.
W domu nie robi kompletnie NIC.
Głównie dlatego ta decyzja jest dla mnie taka trudna

Dobrze, że mama w domu. Oby szybko wróciła do zdrowia.
Wiem co przeżywasz bo u nas też podobna sytuacja, jeden dziadek po 2 operacjach na szczęście już jest pod opieką swoich dzieci, a drugi dziadek w szpitalu, wczoraj u niego byłam. Będziemy mu szukać lekarza i miejsca w szpitalu na szybką operację. Jak się wali, to wszystko

Napisane przez Eirene1987

hej dziewczyny. przepraszam wchodzę podczytuję ale nie mam kiedy odpisać. pakujemy się na wakacje w ostatniej chwili postanowiliśmy że lecimy do grecji także trochę pracy mamy bo w niedzielę lecimy

Wow! Udanego wypoczynku Wam życzę.


No nic idę przebrać małą bo mi powietrze w mieszkaniu psuje

[iweczka]

hejka!
wita sie mama zaginiona w akcji.....
iweczka i mała Lenka

ja nadal z małą w domu tj.od marca, poszukiwania pracy trwają, ale jakos marnie idzie :/
zobaczymy może cos sie uda niebawem, jak nie powrót na stare smieci....

mała rosnie, szaleje, łobuzuje coraz wiecej

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez iizabelaa

Ten domek właśnie do nas jedzie
Mam nadzieję, że jutro będzie.

tak kusicie tym domkie, ze i ja go zamówie
juz widze, jak tz sie cieszy

a czy któres dziecko ma mate wodną????
moja ostatnio szlifuje swój talent malarski.....i moze taka mata by Jej sie spodobała???

[ada32]

hej podczytuje Was ale czasu na pisanie chwilowo nie mam

wybaczcie!!!

wcześniej wyjechaliśmy sobie na 4 dni na wieś..potem szybki powrót bo moi rodzice do nas jechali..dziś odjechali
troche wysyłek miałam..i przesiadywanie na allegro no i tak czasu już na wizaż brakło


niebawem wróce ..

[mordka_1985]

Witaj iweczka:przytul

my nie mamy maty wodnej tylko tablicę do rysowania kredą i jest suuuper!
mala bazgroli na niej od dnia gdy ją dostala, ma kolorowe kredy i tylko przybiega jak chce żeby jej zmoczyć gąbeczke

a co to za domek?
chyba przegapilam

[diatoma]

witam i ja
podczytuje Was ostatnio , trudno mi sie wdrożyć , poza tym wielu z Was nie kojarze

Tymo rośnie mielismy w czerwcu operacje na przpukline w pachwinie. czeka nas jeszcze kolejna na przepukline w pepku.poza tym wystzko w porzadku. maly wcale nie choruje. jedyne co to nic a nic nie mowi. czasem mama mu sie wymsknie i tyle. pozostaje mi czekanie

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez iweczka

hejka!
wita sie mama zaginiona w akcji.....

a czy któres dziecko ma mate wodną????
moja ostatnio szlifuje swój talent malarski.....i moze taka mata by Jej sie spodobała???

my mamy mate wodna ale jedyne co Tymek robi to wysysa z mazaka wode a rysowanie kredkami wyglada tak ze on wysypuje kredi z pudelka na podloge a ja je zbieram i tak do skutku.

[Tity]

ada wracaj szybko
iweczka,diatoma witajcie Pokażcie zdjęcia swoich maluszków, bo widzę, że albumy dawno nie odświeżane.
diatoma trzymam kciuki za operację, dobrze, że Tymek nie choruje Wpadaj częściej
iweczka powodzenia w szukaniu pracy
mordka no to faktycznie masz dylemat. Ja bym nie wytrzymała, jakby mąż nic w domu nie robił. W końcu nie jesteśmy ich służącymi...
mój odkąd się przeprowadziliśmy od rodziców, to jest zuch. Zmywa gary, odkurza, łazienki myje i jeszcze ciasto upiecze
Dzisiaj byliśmy na łące nad rzeką, Leoś się wybiegał, aż padł Później pojedziemy do rodziców, a teraz chwila relaksu

[diatoma]

Tity, , ja wczoraj swojemu dalam wybor jak to z dziecmi albo idziesz z dzieckiem na spacer albo myjesz i pastujesz podlogi wybral podlogi a jak lsnia tak samo okien ja nie myje, uwaazam ze trzeba miec duzo sily na to. takze tż ma swoja dzialke. czasm go trzeba pogonic no ale taki urok

[mordka_1985]

Tity - gdyby moj tż chociaz poodkurzał to juz bym w ciężkim szoku była.

Zapomniałam wam napisać, ze odzwyczaiłam Oliwkę ssac smoka, a to dlatego ze ostatnie miesiące ssala go non stop. W sumie trochę nasza wina bo dawaliśmy jej bezmyślnie jak tylko nic w buzi nie miała.
Ale udało się, trzy dni marudzenia i jęczenia i o smoku zapomniała.
Nawet jak widzi smoka u zuzi to wcale go nie chce, jakby go nie było.
A od wczoraj jest odwyk od cyca.
Po odstawieniu smoka cycka chciała doslownie co chwilę. Jak mnie tylko zobaczyła. To już była przesada. W gościach, w sklepie, na spacerze ciągle jęki za cycem. Potrafiła pić co godzinę.
Ostatni raz pila wczoraj o 11:00. Mam nadzieję, że obie to wytrzymamy

Dziś pobudka była o 7:00. Ech!
Za to wczoraj o 11:00

[Tity]

Hej, ja się dzisiaj wybrałam na taki spacer, że kręgosłup mi się chyba złamie...Za stara jestem na takie dystanse. Jeszcze mnie nasz wózek dobija, nie wiem czy go nie zmienię, jak będziemy przy kasie. Tylko czy będziemy pytanie
mordka no to się trzymajcie z odstawianiem
diatoma racja, na utrzymanie domu trzeba mieć dużo siły, niestety, faceci są chcąc nie chcąc silniejsi od nas. A siedzenie z dzieckiem też nie polega na chodzeniu na spacery i patrzeniu jak się dziecko bawi tylko.

A i wczoraj Leoś wziął golarkę tatusia, udawał, że się goli i mówił "goliś" Coraz częściej go nagrywam, bo paść można czasami jak coś powie Fajna pamiątka będzie
P.S. Parę nowych zdjęć w albumie

[Tity]

Ojej, a co tu tak pusto. Gdzie się podziewacie?
My dzisiaj bez drzemki od 7.30 do 19.45.....masakra.

[diatoma]

tity weszla z ciekawosci a tu nie ma nic do narabiania

[kasiuni_a]

Hej
Dwa tygodnie prawie nie zaglądałam i choć doczytałam to nie mam czasu nawet poodpisywać. Najpierw tydzień na wsi, a teraz jest u nas siostra i co dzień mamy a to jakieś załatwiania, a to zakupy.
W niedzielę mamy chrzciny, będę chrzesną i jeszcze nie mam w co się ubrać, bo nic nie mogę kupić fajnego. Młody od poniedziałku do żłobka i też go obkupuję po trochu.
Wczoraj mieliśmy 3 rocznicę ślubu i wreszcie wyszliśmy sami z mężem, a Dawid oczywiście płakał. Od 2-3 tygodni tak jest, że ciągle musi mnie widzieć, tuli się bardzo często, woła mnie i płacze jak wychodzę. Nie wiem co to będzie z tym żłobkiem
Postaram się już być na bieżąco, bo mało teraz piszecie.

[iizabelaa]

hej
cos się z wizazem działo.

U nas wszystko ok, wczoraj Idi miała pierwsza drzemkę od tygodnia.

Od poniedziałku startujemy z żłobkiem jetsem bardzo przejęta.
Własnie nas umowilam na jutro do lekarza, bo potrzebujemy zaswidaczenie że jest zdrowa.

Wczoraj kupiłam jej worek na gadżety do żłobka.
Ja do pracy dopiero od 17 wrzesnia, więc już mysle co bede poroabica w godzinach jej zlobka

[Tity]

iza no to wakacje małe będziesz miała przez parę dni
kasiuni_a będzie dobrze Zazwyczaj dzieci zapominają, jak tylko rodzice wychodzą Ale zobaczymy, ja za rok to będę przerabiać :P

[kasiuni_a]

U nas tak samo jak u Izy, Młody od poniedziałku a ja do pracy od 17 września. Postanowiłam wysprzątać bardzo dokładnie całe mieszkanie, bo potem nie wiem kiedy będzie czas. Też jestem bardzo przejęta, dziś mnie już naprawdę mocno dopadło.
Iza jaki worek? U nas jeszcze nie wiadomo co potrzebne, powiedzą w poniedziałek, mamy zabrać kapcie, pieluchy i piżamę. Zaświadczenie załatwiliśmy w poniedziałek.

[iizabelaa]

Taki materiałowy worek, zapakuję w niego ciuchy na zmianę, i powieszę na jej wieszaczku. Stwierdziłam że w reklamowce gorzej źle wygląda

My dużo nie potrzebujemy: papcie, ciuchy na zmianę, pieluchy i butelkę.

[coralady]

Napisane przez mordka_1985

Tity - gdyby moj tż chociaz poodkurzał to juz bym w ciężkim szoku była.

Zapomniałam wam napisać, ze odzwyczaiłam Oliwkę ssac smoka, a to dlatego ze ostatnie miesiące ssala go non stop.

Brawa dla Oliwki za odzwyczajenie od smoka.My tez już 1,5 tygodnia bez

No co ty mordka.Mój tż ma obowiazki w domu,fakt,ze rzadko coś robi ostatnio,(ale na działce ogrodzenie robił,przycinał czereśnie itd.)ale np.odkurzanie w sobote należy do niego.Czasem sam z siebie ogarnie dom,no i Lilą sie zajmuje,zabiera na spacery,rower itd.

kasiunia,iza nowy etap pzred wami.Ciekawa jestem jak Lili poradziłaby sobie w żłobku Nigdy sie jednak nie dowiem,bo babcie sa wolne i jak znajdę pracę na cały etat to sie nia będą zajmowac na zmianę.

Myślę jednak,że nie byłoby tragedii.Ona lubi towarzystwo i sie nie boi obcych.

[iizabelaa]

Napisane przez coralady

Mój tż ma obowiazki w domu,fakt,ze rzadko coś robi ostatnio,(ale na działce ogrodzenie robił,przycinał czereśnie itd.)ale np.odkurzanie w sobote należy do niego.Czasem sam z siebie ogarnie dom,no i Lilą sie zajmuje,zabiera na spacery,rower itd.

mój musi robić wszystko to co ja

[kasiuni_a]

Napisane przez iizabelaa

Taki materiałowy worek, zapakuję w niego ciuchy na zmianę, i powieszę na jej wieszaczku. Stwierdziłam że w reklamowce gorzej źle wygląda

My dużo nie potrzebujemy: papcie, ciuchy na zmianę, pieluchy i butelkę.

fajny pomysł, nawet nie pomyślałam o tym, że gdzieś będę musiała to wszystko wrzucić no to mnie czeka jutro wyprawa po worek i piżamę, a potem podpisywanie wszystkiego, chyba że jeszcze te naprasowywanki zamówię

Piszecie o zabieraniu smoczka, a u nas nic się nie zmieniło, bo Dawid dalej doi, ale głównie do snu. Wczoraj rano odgryzł smoczek, ale dałam mu inny, bo to moim zdaniem nie jest dobry moment na odstawianie. Jak się oswoi ze żłobkiem to koło nowego roku spróbujemy odstawić.

[madalena83]

hej hej, witam serdecznie

wreszcie dotarłam po dłuuugiej nieobecności

nie wiem co tam u Was - nie czytałam, bo czasu brak. Poza tym co chwilę jakieś wyjazdy były - dłuższe i krótsze i nie zabierałam kompa.

Przeczytałam na razie tylko kilka ostatnich postów i widzę, że żłobek na tapecie u izy i kasiuni

Ja do pracy wracam w poniedziałek,więc mały też do żłobka idzie
Na razie korzysta z zajęć adaptacyjnych - na początku było kiepsko, ale z dnia na dzień coraz lepiej

U nas w żłobku każde dziecko ma plastikową skrzyneczkę na rzeczy, które zostają - my mamy przynieść piżamkę, pampersy, chusteczki nawilżane, krem do pupy, wodę morską, szczoteczkę do zębów, ubranko na zmianę i papućki.
Ja dodatkowo daję bidonik oraz smoka (do spania i w razie ciężkich chwil).

cora, mordka brawa dla Waszych dziewczyn za brak smoka

U nas jeszcze ten "zielony potwór" jak nazywam smoczek jest dojony.
Teraz nie będę odzwyczajała, bo już żłobek jest nowością i pewnym stresem, więc nie będę kolejnego dodawała.
Tym bardziej, że odkąd chodzi na te zajęcia adaptacyjne beze mnie to są problemy ze spaniem - tzn. budzi się w nocy o 3 lub 4 i nie śpi około godziny lub więcej.