Gastroskopia

[klaudiaa]

Napisane przez Pulpecja:)

no muszę się przyznać,że pierwszy raz chyba nie przeczytałam CAŁEGO wątku, przykro mi bardzo,ale nikogo tym nie uraziłam, no a jesli tak to wybaczcie?

..eee.. ..tak tylko zapytałam, bo nagle się posypały porady a Zakupoholiczka pisała przecież, że gastroskopia ją jednak ominie

Napisane przez atka83

Matko to jest okropne,choć nigdy tego badania nie miałam i mam nadzieje,ze nigdy to mnie nie spotka :/ Oni wsadzają tą rure na żywca???

Chyba, że ktoś ma robioną jednocześnie kolonoskopię, wtedy usypiają i robią oba badania Przynajmniej moi znajomi ze szpitala tak mieli A jeśli tylko gastroskopia to psikają jakimś gorzkim czymś do garła, oni nazywają to ZNIECZULENIEM MIEJSCOWYM, ale ja po tym nie mogłam śliny przełknąć.. okropność..

[201701090933]

:/

[Zakupoholiczka:)]

Napisane przez kineczkaa

Oj.... niestety będe musiała miec... i to nie raz Takie życie ;p

W takim razie życzę dużo zdrówka i trzymam kciuki za to, żeby cię te badanie jednak ominęło

[Pulpecja:)]

[quote=klaudiaa;2953662]..eee.. ..tak tylko zapytałam, bo nagle się posypały porady a Zakupoholiczka pisała przecież, że gastroskopia ją jednak ominie[quote]

przepraszam za te moją troszkę cyniczną odpowiedź, zły dzień miałam ;/ jeszcze raz sorry po prostu czasem zamiast mózgiem, to hormonami chyba myślę

Napisane przez kineczkaa

Oj.... niestety będe musiała miec... i to nie raz Takie życie ;p

witaj w klubie! Choroba Leśniowskiego Crohna się kłania, życie jest straszne :P

[201701090933]

:/

[klaudiaa]

Napisane przez Pulpecja:)

przepraszam za te moją troszkę cyniczną odpowiedź, zły dzień miałam ;/ jeszcze raz sorry po prostu czasem zamiast mózgiem, to hormonami chyba myślę

..nic się nie stało ..każdy czasem ma gorszy dzień

Współczuję Wam tych kolonoskopii

[Pulpecja:)]

Crohn i kolonoskopia śmierdzi :P ale dobrze wiedzieć,że nie tylko ja jestem taką sierotką.

PS. złych dni cd.

[nisiaq]

Hej Dziewczyny!
Mam takie pytanie- czy któraś mogłaby się podzielić swoimi wrażeniami z gastroskopii?
Czeka mnie niedługo i się boję bo większość ludzi zna to tylko z opowiadań i straszą mnie że to cholernie boli. Ostatnio jak byłam u lekarza to wdałam się w rozmowę z inną pacjentką i ona miała gastroskopię kiedyś i opowiadała że to koszmar.
Podobno znieczulają ale tylko gardło, dalej boli, ponadto strasznie zatyka i ma się odruch wymiotny.
Wiem, że i tak muszę mieć zrobioną, ale wolałabym wiedzieć czego mam się spodziewać.
Pozdrawiam serdecznie

[Nikula5]

ja też bym chciała wiedzieć , też mnie to czeka a nasłuchałam się tyle złego,że wciąż to odwlekam...

[nisiaq]

Niecierpię życia w niepewności kiedy nie spodziewam się niczego miłego.
W dodatku w mojej przychodni termin gastroskopii mam na połowę kwietnia(sic!) dopiero- szukam więc gdzie indziej.
Przecież do kwietnia to padnę ze stresu podwojonego tym, że ciągle boli mnie żołądek i utrudnia fukcjonowanie i nikt nie wie dlaczego.
Lekarz podejrzewa że albo to jest związane z kamieniem który się buja w moim woreczku żółciowym i radośnie rośnie albo- ponieważ woreczek raczej nie dostarcza dolegliwości- mam wrzody ze stresu.
Ehhh wesołe jest życie staruszka

[Klariska]

Nie martw sie. Faktycznie to badanie nie nalezy do najprzyjemniejszych. W trakcie badania ma sie odruchy wymiotne, ale panie sa na to przygotowane. Nie trzeba sie denerwowac. Niestety nie ma innego sposobu by sprawdzic niektore rzeczy niz gastroskopia. Po badaniu boli w sumie tylko przełyk(pomimo tego ze znieczulaja).
Nie odwlekajcie takich badan, nie warto sie meczyc. Lepiej isc, zrobic i miec to juz za soba.
Powodzenia

[neska951]

ja miałam , badanie nie jest przyjemne , ale nic a nic nie boli, i trwa niedługo

[nika672]

Też miałam gastroskopię.Badanie nie należy do najprzyjemniejszych ale nie wspominam tego jako koszmaru
Jeśli ból żołądka jest dotkliwy to trzeba niestety zrobic to badanie i dowiedziec sie że wszytko jest w porzadku a te bóle to na przyklad sa na tle nerwowym.Nie bójcie sie dziewczyny.

[klaudiaa]

Ja niestety nie miałam takiego farta, badanie było dla mnie koszmarem.
Na początku wiedziałam tylko, że wsadzą mi do garła jakaś rurkę [rurka to to nie była] i dlatego bez najmniejszego strachu sama poszłam do szpitalnego gabinetu endoskopowego. Znieczulenie miałam miejscowe, sparaliżowało mi gardło, nie mogłam połykać śliny, więc ona spokojnie płynęła mi po brodzie Zaczęłam wymiotować kiedy tylko rura dotknęła mojego gardła, ale jakoś wytrzymałam. Później wymiotowałam jeszcze kilka razy, szczególnie kiedy pompowali mi do żołądka powietrze i ruszali tą rurą w górę i w dół. Dusiłam się też parę razy, z tego co pamiętam. Nie muszę chyba mówić, jak wyglądałam po wyjściu stamtąd. Zaśliniona, zapłakana itd.[nie będę dalej obrzydzać z samego rana] Natomiast później już nic mnie nie bolało. Ani gardło, ani przełyk

Dla mnie to było straszne przeżycie, już nigdy nie dam sobie zrobić tego badania. Dużo osób przechodzi je bezboleśnie, wychodzą z gabinetu uśmiechnięci i zadowoleni. Mam nadzieję, że tak będzie też w Twoim przypadku

EDIT: Były już takie wątki, podaję linki, żebyś mogła sobie poczytać.
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...3&postcount=15


https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...t=gastroskopia
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...t=gastroskopia

[Klariska]

klaudiaa zalezy jaka rurka(ja mialam farta bo mialam taka jaka sie dzieciom daje,mialam mniej niz 17-18lat). Ja byc moze bede musiala jeszcze raz robic choc wolalabym nie.
Swoja droga tez wyszlam zaplakana z gabinetu :/ Coz... lepiej nie chorowac :P

[klaudiaa]

Napisane przez Klariska

klaudiaa zalezy jaka rurka(ja mialam farta bo mialam taka jaka sie dzieciom daje,mialam mniej niz 17-18lat). Ja byc moze bede musiala jeszcze raz robic choc wolalabym nie.
Swoja droga tez wyszlam zaplakana z gabinetu :/ Coz... lepiej nie chorowac :P

No tak, od rurki dużo zależy Ja niestety farta nie miałam
Najlepsza była p. anestezjolog. Ja patrzę na tę rurę i już chciałam uciekać. A ona do mnie z tekstem, że niemowlęta mają taką samą robione badanie i jakoś tak nie panikują jak ja Strach pomyśleć, bo to coś miało dość sporą średnicę.

Ja pewnie też będę musiała mieć to robione, ale mam nadzieję, że do tego czasu będzie można bezpłatnie zrobić to badanie przy pomocy tej kapsułki z kamerką

[nice6irl]

Bylam pare lat temu na takim badaniu, bo tez miewalam rozne dolegliwosci.
Samo badanie (wtedy mialam 14 lat) bardziej mnie przerazilo, niz jego przebieg. Trwalo to jakis czas, nieprzyjemne bylo polykanie tej rury, jak i odruchy wymiotne, ale dalo sie przezyc. Szybko dostaje sie wyniki i wiadomo na czym sie stoi. Pozniej przez krotki czas skarzylam sie na bol gardla, moze i przelyku. Najwazniejsze to nie stresowac sie w nadmiarze, bo to tylko utrudni badanie. Trzeba to przecierpiec jak wizyte u dentysty. Spokojnie wykonywac wszystkie polecenia lekarza i polecam wziac sobie cos do lapy. Ja zawsze mam w rece jakas chusteczke i ja mocno gniote to mi jakos chwilami pozwala zapomniec np. o wierceniu w zebie.


Poza tym tez od jakiegos czasu mam okropne bole zoladka. Lykalam mnostwo roznych srodkow i dopiero w momencie, kiedy by mi nie przeszlo mialam sie wybrac na gastroskopie. Srodki wlasciwie malo pomagaly. Wymiotowalam bez powodu. W pt i sb nie zjadlam kompletnie nic i wypilam ogromna ilosc wody mineralnej niegazowanej. W niedziele zjadlam lekki posilek. Teraz czuje sie o niebo lepiej, w nocy dobrze mi sie spalo. Takie dwa dni bez jedzenia oczyscily mi troche zoladek ze swinstewek, ktore byly niepotrzebne.
Pozdrawiam

[nisiaq]

Napisane przez klaudiaa

EDIT: Były już takie wątki, podaję linki, żebyś mogła sobie poczytać.
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...3&postcount=15


https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...t=gastroskopia
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...t=gastroskopia

Dzięki, przejżałam sobie teraz te wątki.
Zanim założyłam temat to szukałam czy już takiego nie było, nie wiem czemu nie znalazłam Sierota jestem i w dodatku początkująca

Dzięki dziewczyny za pocieszenie Mam nadzieję, że zdołam to jakoś przełknąć i nie wpadnę w panikę lub histerię- bo tego się obawiam.
Albo że zacznę jak Klaudiaa wymiotować?? Hilfe

Chirurg u którego byłam na wizycie w sprawie złogów na woreczku żółciowym zaproponował mi, że skoro mam taki odległy termin u siebie w przychodni to żebym przyjechała do jego Kliniki w Katowicach i powiedziała że jestem umówiona i z miejsca mi wsadzi rurę(zbok ze mnie że mi się to kojarzy?). Mój TŻ dzwonił żeby się dowiedzieć, czy to prywatna klinika i nie, to klinika na umowie z NFZ, ale zastanawiam się, czy taka "osobista" wizyta (bo tam ogólnie to się chyba trzeba umawiać)jest coś płatna..Chciałabym to już mieć za sobą a tyle przeszkód a tymczasem mój żoładek ma świra i średnio dwa razy dziennie funduje mi ataki bólowe okropne a moja chora wyobraźnia serwuje mi rózne wizje chorób,ehhh.

[Sabbath]

Napisane przez nisiaq

Dzięki dziewczyny za pocieszenie Mam nadzieję, że zdołam to jakoś przełknąć i nie wpadnę w panikę lub histerię- bo tego się obawiam.
Albo że zacznę jak Klaudiaa wymiotować?? Hilfe

No coż, rzeczywiście wiele tu zalezy od tego, czy potrafisz się opanować, czy też jesteś panikarą. Badanie NIE jest bolesne (miałam dwa razy), odruch wymiotny jest rzeczywiście nieprzyjemny, ale można go zminimalizować rozluźniając się. Samokontrola to potęga.
Jeśli nie szarpiesz się z tą "rurą" i przechodzisz badanie spokojnie (nie jest to łatwe, ale jak najbardziej możliwe) to i przełyk potem nie boli. Ewentualne duszenie się też jest wyłącznie skutkiem paniki, nie normalnym rezultatem badania.
To jest podobnie, jak z każdym innym zabiegiem z głupim zastrzykiem włącznie - jesli napinasz mięśnie i histeryzujesz - na 100% bedzie bolało bardziej.
To, jak to przejdziesz zalezy tylko od tego, czy potrafisz się kontrolować i zachować rozsądek, czy wpadasz w histerię bez powodu - bo to przecież całkiem bezpieczne badanie.
Przygotuj się więc na to, że jest to próba samokontroli, nie zaś odporności na ból. Dasz sobie radę.

Nice6irl udziela dobrych rad. Chusteczki pozwalają też obetrzeć ślinę.

Powodzenia i oby wyniki okazały się dobre!

[nisiaq]

Napisane przez nice6irl

Poza tym tez od jakiegos czasu mam okropne bole zoladka. Lykalam mnostwo roznych srodkow i dopiero w momencie, kiedy by mi nie przeszlo mialam sie wybrac na gastroskopie. Srodki wlasciwie malo pomagaly. Wymiotowalam bez powodu. W pt i sb nie zjadlam kompletnie nic i wypilam ogromna ilosc wody mineralnej niegazowanej. W niedziele zjadlam lekki posilek. Teraz czuje sie o niebo lepiej, w nocy dobrze mi sie spalo. Takie dwa dni bez jedzenia oczyscily mi troche zoladek ze swinstewek, ktore byly niepotrzebne.

Biedna Daj znać jak będziesz wiedzieć czym spowodowane.
Ból żoładka to paskudna rzecz, do niedawna nie wiedziałam nawet jak to jest.
W wakacje strasznie bolał mnie brzuch(brzuch, nie żoładek), przez jakiś czas ignorowałam to składając na karb za wysokiej temperatury, ale stawało się to coraz bardziej dokuczliwe i poszłam do lekarza.
Lekarz stwierdził, że być może to jest zespół jelita drażliwego i skierował na usg oraz przepisał leki.
Na usg czekałam około miesiąc i do tego czasu bóle brzucha ustąpiły(za sprawą lekarstw), natomiast usg wykazało, że mam kamień na woreczku żółciowym (11mm). Zdziwiłam się, bo nigdy nie miałam wymienionych przez lekarza dolegliwości(ból po prawej stronie, nudności, ból żoładka). Gdy lekarz zobaczył wyniki oraz usłyszał o moim braku jakichkolwiek dolegliwości powiedział tylko, żebym się zaszczepiła na żółtaczkę bo kiedyś to trzeba będzie usunąć.
Przez pewien czas był spokój, ale że zaczął się dla mnie bardzo trudny i nerwowy okres życia to w końcu coś się zaczęło dziać. Konkretnie strasznie zaczął boleć mnie żołądek.
Poszłam do lekarki(tym razem innej) i posłała mnie na test czy nie mam jakiejś bakterii, chyba helicobacter pylori. Gdyby się okazało, że nie to lekarka powiedziała, że czeka mnie wycinanie woreczka. Jednak badania wykazały że mam bakterie, dostałam lekarstwa, żołądek się uspokoił.
Nie minęło wiele czasu i boleści wróciły a wraz z nimi zaczął się odzywać woreczek żółciowy. Nie mam takich typowych ataków, ale boli.
Poszłam znów do lekarza- powiedział, że chyba trzeba ciąć woreczek a jeśli chodzi o żołądek to obecność tych bakterii z których mnie leczono może dowodzić na to, że mam wrzody I że mam się nei denerwować Dostałam skierowanie na konsultację u chirurga i na usg oraz na gastroskopię właśnie. No i dieta wątrobiana. Usg wykazało że kamień urósł, ale że nie skarżę się tak na woreczek jak na żołądek chirurg nie rzucił konkretami, kazał najpierw zrobić gastroskopię. Jesteśmy w punkcie wyjścia.
A żołądek boli, czasem jakby świdruje w różnych miejscach, ale boli mnie też często w przeróżnych częściach brzucha i kłuje. Do tego od 1,5 tygodnia mam kłopoty z wypróżnianiem, ciągle czuję się jakby pełna w jelitach a nie mogę iść na kibelek
Nie wiem już sama, może to jednak to jelito wrażliwe? Do tego mam rakofobię a ostatnio przeczytałam na onecie że rak jelita to częsty rak w przedziale wiekowym 20-39 a do tego późno diagnozowany bo lekarze wychodzą z założenia, że rak to choroba wieku conajmniej średniego, tymczasem rak jelita, trzustki i jądra wg najnowszych badań dopadają właśnie w tym przedziale wiekowym. Wiem, schizuję już i przesadzam Ale siedzę sobie, brzuszek boli, żołądek boli, boli mnie często takie miejsce co jak spytałam lekarza co tam jest to powiedział że zakończenie jelita i trzustki chyba a ja zamiast się uspokoić to mam już tak zjechane nerwy że coraz bardziej się nakręcam.
Wiem, ludzie ciężej chorują. Generalnei staram się nie narzekać już(chociaż z natury marudna jestem) bo mój TŻ i bliscy ciągle tylko się martwią o mnie, aż mam wyrzuty sumienia.
Ale kurcze czasem mam dość, mam 21 lat i mało co mogę robić. Nie mogę usiedzieć na zajęciach nieraz i olewam w związku z tym ważne ćwiczenia, zdaża się, że nie jestem w stanie dojść na przystanek czasem(dobrze, że pracę mam 3 min drogi od domu i siedzącą). Poszłam na imprezę z kumpelami i 3 godzinny taniec odchorowałam strasznymi bólami i mdłościami trwającymi do rana- to było w listopadzie i odtąd tańczących imprez nie miałam Chciałabym już, żeby mi obejrzeli,wycieli co trzeba ale sprawnie i szybko, a nie takie ciągnięcie się w czasie.
No wyżaliłam się, hehe. Jak na spowiedzi
A tak w gruncie rzeczy wiem, że będzie dobrze, nie?
Jeszcze raz dzięki za pomoc i ewentualnie czekam na Wasze doświadczenia

[nisiaq]

Napisane przez Sabbath

Przygotuj się więc na to, że jest to próba samokontroli, nie zaś odporności na ból. Dasz sobie radę.

Nice6irl udziela dobrych rad. Chusteczki pozwalają też obetrzeć ślinę.

Powodzenia i oby wyniki okazały się dobre!

Myślę, że tak już chcę mieć to za sobą, że będę mężczyzną i dam radę
Najwyżej wykręcę rękę lekarzowi czy coś

Dzięki dzięki dzięki

[nice6irl]

Nisiaq zycze powodzenia i wytyrwalosci biedaczysko
A do tego powiem ci, ze moja znajoma mialam kamien w woreczku zolciowym i pila taki preparat ziolowy (balsam kapucynski czy franciszkanski) i jej po prostu znikl. Wogole to jest wszechstronny balsam, bo na wszystko mozna go stosowac i pomaga w bardzo wielu schorzeniach. Ja bym sprobowala.

[nisiaq]

Napisane przez nice6irl

Nisiaq zycze powodzenia i wytyrwalosci biedaczysko
A do tego powiem ci, ze moja znajoma mialam kamien w woreczku zolciowym i pila taki preparat ziolowy (balsam kapucynski czy franciszkanski) i jej po prostu znikl. Wogole to jest wszechstronny balsam, bo na wszystko mozna go stosowac i pomaga w bardzo wielu schorzeniach. Ja bym sprobowala.

Dzięki
A nie orientujesz się gdzie takiego balsamu mogę szukać?
W aptece?
Czy może w zielarni jakiejś?

[nice6irl]

Napisane przez nisiaq

Dzięki
A nie orientujesz się gdzie takiego balsamu mogę szukać?
W aptece?
Czy może w zielarni jakiejś?

Ten balsam produkuja zakonnicy (franciszkanie) i mozna go nabyc na plebani takiego zakonu, albo zamowic poprzez stronke internetowa http://www.balsamkapucynski.pl/

[Pomadka]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=144579
Może ten wątek cos pomoże.

Przesuwam na Plotkowe.

[nisiaq]

Nice6irl Dziękuję, zajrzałam na stronkę i sobie zamówię, a co

Pomadka dziękuję- przejrzałam

[nice6irl]

Napisane przez nisiaq

Nice6irl Dziękuję, zajrzałam na stronkę i sobie zamówię, a co

Pomadka dziękuję- przejrzałam

Ciesze sie, ze pomoglam i trzymam kciuki, bo mloda z ciebie kobietka Wszystko bedzie OK, bo ja tak chce :P

[nisiaq]

Napisane przez nice6irl

Ciesze sie, ze pomoglam i trzymam kciuki, bo mloda z ciebie kobietka Wszystko bedzie OK, bo ja tak chce :P

Ojej, masz taką władzę? Daj tloske
Tak czy owak Twym proroctwom powiem jedno: AMEN
Pzdr

[śnieżka_]

Miałam i wiadome że przyjemnie nie było. Ale nie wspominam tego jako jakiś koszmar

[AguŚ87]

ooo ja pamietam ble;.//

mialam 9 lat, pani mnie połozyła na łozku i to "dziecko połkinij rure":||| yy jakos nie nardzo chcialo mi sie metrowa rure polykac, czy tam dluzsza, i na sile mi wepchali obok bylo z 15 studentow i akzdy sie pytal"A co to a co to tam obok" i trwało to dosc długo