Ostatnie chwile z brzuszkami, czas na wrześniowo-październikowe mamy!

[tamlin111]

Napisane przez Dearlie

Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam. Chociaż napewno będzie to ponad pół roku na wykorzystanie, bo przypomniało mi się, że mój wujek wykorzystywał ten urlop, po tym jak ciocia wróciła po macierzyńkim do pracy i nie mieli chwilowo z kim zostawić małego. Mam prośbę. Będziesz o mnie pamiętała, jak już uda Ci się dowiedzieć więcej na ten temat, bo my pewnie też dopiero za jakiś czas będziemy chcieli z niego skorzystać?

Będę, będę

Napisane przez lukrecja_25

a to maleństwo Bafi... wstawiam tu na własne ryzyko najwyzej mnie ukatrupi no bo nie odpisuje mi czy tu wsadzic czy na maila wiec ryzyk fizyk hahahahahaha

Jaka kruszynka piękna

Napisane przez zielona1911

Mialam poranne zalamanie,chcialam sie wyzalic.Przeszlo mi juz.
Zjechalyscie mnie kazda z osobna,a chcialam tylko zebyscie mnie wsparly na duchu,a nie zjechaly mnie i mojego tzeta.niestety chyba zrobie sobie przerwe w wizazu,albo zmienie forum. Przykro mi,ale liczylam ze mnie pocieszycie a nie ze ja sie zle czuje,prawie nikt mnie nie odwiedza i myslalam ze chocaz Wy jestescie ze mna,ale jednak sie mylilam. Trudno.

A może dlatego Ci przeszło że Cię zjechałyśmy, a nie pogłaskałyśmy po główce
I to że ktoś powie Ci wprost co myśli, świadczy o jego zainteresowaniu Twoją osobą słoneczko. Byłam brutalna, fakt, ale wierzę że dzięki temu głupie myśli odejdą a znajdzie się siła do cieszenia się z każdego kolejnego dnia Dominika w brzuszku.

Napisane przez Agnus21

Propos żalenia, to się wczoraj z mężem pokłóciłam i przepłakałam pół nocy. Stresują mnie teraz te kłótnie bo boję się, że zacznę rodzić i mała przyjdzie na świat w takiej idiotycznej atmosferze. Starałam się to od razu rozwiązać, ale mąż nie dopuścił do pogodzenia.
Tak ogólnie to zastanawiam się - co robić żeby się takimi rzeczami nie przejmować? Nie ma przecież sensu... i tak się pogodzimy i tak i o wszystkim się zapomni, więc po co te łzy... Facet to sobie pójdzie chrapać, albo siądzie do komputera, a kobieta... płacze i się przejmuje.

Biedna, wiem jak to jest. Miałam tak samo z byłym. Całą ciążę drżałam, że akurat walnie focha jak ja będę rodzić. Wtedy pewnie by mnie olał. Każdego dnia się tego bałam. W ogóle całą ciążę miałam w stresie przez niego. Rył mi psychikę okrutnie. Przed ciążą, w czasie i po. Nieraz to już się bałam odezwać. Aż w końcu pewnego pięknego dnia dotarło do mnie, że przejmowanie się tym, proszenie, przepraszanie jest bezsensu. Odpuściłam, zaczęłam traktować go jak on mnie. Oj szybko zauważył zmianę, bardzo szybko. Podziałało na niego. Obraził się - trudno, jak mu tak dobrze to ok. Nie chce obiadu - to nie, pies będzie szczęśliwszy, zasnął pijany na dywanie - niech leży. I dzięki temu przetrwałam i zaczęłam liczyć tylko na siebie, co kilka miesięcy później bardzo mi się przydało. Agnus nadejdzie pewnie taki dzień kiedy też zaczniesz olewać jego zachowanie, ale to z reguły oznacza oddalenie się. Więc może jakiś psycholog? Ja chodziłam i uważam że bardzo mi pomógł.

Napisane przez niegrzeczna88

a ja juz po wizycie
wiec wszystko jest w porzadku, mała wazy 2416g, gigantem nie bedzie ale ja tez duza nie bylam jak sie urodzilam i Tz tez wedlug mojego lekarza od jutra ciaza donoszona
ahh no i znowu jakies globulki gyno femidazol mam brac - rany oszaleje z tymi infekcjami , ale mowil ze to nic groznego dla dziecka.Za tydzien mam sie wstawic na ktg do szpitala i z wydrukiem do niego podejsc to by bylo na tyle.

Dobre wieści

Ja też już po wizycie.
Na ktg lekkie skurczyki, szyjka przygotowana do porodu, rozwarcie nadal na palec. Synuś waży 2950 Kawał chłopa z niego. Ogólnie mogę już rodzić według gina.

[kraven]

Tamlin super, ze z Synusiem ok. To niedługo kolejna Dzidzia będzie

Ula dobrze, że z maluchami już dobrze.

[Asiuulka89]

Alfabia napisala: Zosia przyszla na swiat o 12.05 4110 g i 58 cm
Gratulujemy zaraz podesle zdjecie na
Mejla

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez ula2689

Witajcie dziewczyny!
Wruciłam za szpitala, pewnie już o nas zapomniałyście.
Muminku bardzo mi przykro,jesteśmy wszystkie z Tobą całym sercem i trzymamy kciuki za Laurkę duża z niej kobietka da sobie radę!
Ja leżałam 5 dni na patalogi ciąży, w sobotę rano miałam ktg na którym wyszło 5 skurczy małych.Po odłączeniu od ktg o 9.30 dostałam regularnych bolesnych skurczy co 2 min. Zgłosiłam położnej to stwierdziła że najwyżej urodzę(1 poród był ekspresowy i też to zgłaszałam położnym).Poszłam do kibelka a tam trochę czopa na wkładce to ja znowu do położnej,dała mi zastrzyk przeciwbólowy i za 3 min. znowu do niej poszłam że czuję główkę,zawołała lekarza a ten że biegiem na porodówkę.No i powtórka z rozrywki z 1 ciąży zdążyłam tylko wejść na łóżko porodowe i mówię że będę przeć(mieli robić cc) i 10.40 wyskoczył Hubert 2450g 49cm 8 pkt.Ból ustał,akcja stanęła,doktorek łapę wsadził i mówi że malutka ułożona poprzecznie wysoko no i mnie pocięli 10.50 wyciągnęli Oliwię 1870g 44cm 3pkt.Mała miała zagrażającą zamartwicę i nie oddychała musieli ją odśluzować czy coś.
Teraz maluchy leżą na noworodkach w inkubatorach,Synuś miał tlen podawany przez 3 doby.Oliwka lepiej sobie radzi na 3 dzień dostałam ją na ręce do nakarmienia i już czasami potrafi ładnie zjeść z piersi.Ja jestem w domu ściągam mleczko i wożę rano i wieczorem.

no to gratulacje
dobrze że wszystko sie szczesliwie skończyło.ale akcja ekspresowa.nawet nie wiem czy zazdroscic bo nie wiadomo czy by człowiek do szpitala zdązył.niech dzieciaczki szybko dochodzą do siebie.zdrówka

Napisane przez zielona1911

wogole od soboty nie robilam kupy,jakos nie moge tutaj tego zrobic

ja w obcym miejscu tez jakoś nie moge

[lidka0308]

W pracy dodało mi tylko jednego posta a na resztę jak próbowałam odpisać to net szwankował i nic się nie dodawało do forum

Nie pamiętam już czy wstawiło mi, że oczywiście kciukam za wszystkie dzisiejsze wizyty!!!

Napisane przez ula2689

Witajcie dziewczyny!
Wruciłam za szpitala, pewnie już o nas zapomniałyście.
Muminku bardzo mi przykro,jesteśmy wszystkie z Tobą całym sercem i trzymamy kciuki za Laurkę duża z niej kobietka da sobie radę!
Ja leżałam 5 dni na patalogi ciąży, w sobotę rano miałam ktg na którym wyszło 5 skurczy małych.Po odłączeniu od ktg o 9.30 dostałam regularnych bolesnych skurczy co 2 min. Zgłosiłam położnej to stwierdziła że najwyżej urodzę(1 poród był ekspresowy i też to zgłaszałam położnym).Poszłam do kibelka a tam trochę czopa na wkładce to ja znowu do położnej,dała mi zastrzyk przeciwbólowy i za 3 min. znowu do niej poszłam że czuję główkę,zawołała lekarza a ten że biegiem na porodówkę.No i powtórka z rozrywki z 1 ciąży zdążyłam tylko wejść na łóżko porodowe i mówię że będę przeć(mieli robić cc) i 10.40 wyskoczył Hubert 2450g 49cm 8 pkt.Ból ustał,akcja stanęła,doktorek łapę wsadził i mówi że malutka ułożona poprzecznie wysoko no i mnie pocięli 10.50 wyciągnęli Oliwię 1870g 44cm 3pkt.Mała miała zagrażającą zamartwicę i nie oddychała musieli ją odśluzować czy coś.
Teraz maluchy leżą na noworodkach w inkubatorach,Synuś miał tlen podawany przez 3 doby.Oliwka lepiej sobie radzi na 3 dzień dostałam ją na ręce do nakarmienia i już czasami potrafi ładnie zjeść z piersi.Ja jestem w domu ściągam mleczko i wożę rano i wieczorem.

Ojej następne przeżycia z bliźniakaminajważni ejsze, że oba maluszki dają sobie radę i powoli dochodzą do siebie, trzymajcie się kochani!!!

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez Asiuulka89

Alfabia napisala: Zosia przyszla na swiat o 12.05 4110 g i 58 cm
Gratulujemy zaraz podesle zdjecie na
Mejla

super!!!!kolejne maleństwo:jup i:

[kraven]

Alfabia gratulacje

[tamlin111]

Napisane przez Katee27

Tamlin podziwiam Twoją Paule,mój Jurek tak się dziś zapierał przed tym szczepieniem,że szok.A jak się darł wniebogłosy na całą przychodnie...Dostał na polio doustnie 2kropelki i błonnica,krztusiec,tężec w jednym zastrzyku.Dobrze,że już mamy to za sobą...uff...

To polio doustne dostał? Nam lekarka zabroniła żywych szczepów

Napisane przez ula2689

Witajcie dziewczyny!
Wruciłam za szpitala, pewnie już o nas zapomniałyście.
Muminku bardzo mi przykro,jesteśmy wszystkie z Tobą całym sercem i trzymamy kciuki za Laurkę duża z niej kobietka da sobie radę!
Ja leżałam 5 dni na patalogi ciąży, w sobotę rano miałam ktg na którym wyszło 5 skurczy małych.Po odłączeniu od ktg o 9.30 dostałam regularnych bolesnych skurczy co 2 min. Zgłosiłam położnej to stwierdziła że najwyżej urodzę(1 poród był ekspresowy i też to zgłaszałam położnym).Poszłam do kibelka a tam trochę czopa na wkładce to ja znowu do położnej,dała mi zastrzyk przeciwbólowy i za 3 min. znowu do niej poszłam że czuję główkę,zawołała lekarza a ten że biegiem na porodówkę.No i powtórka z rozrywki z 1 ciąży zdążyłam tylko wejść na łóżko porodowe i mówię że będę przeć(mieli robić cc) i 10.40 wyskoczył Hubert 2450g 49cm 8 pkt.Ból ustał,akcja stanęła,doktorek łapę wsadził i mówi że malutka ułożona poprzecznie wysoko no i mnie pocięli 10.50 wyciągnęli Oliwię 1870g 44cm 3pkt.Mała miała zagrażającą zamartwicę i nie oddychała musieli ją odśluzować czy coś.
Teraz maluchy leżą na noworodkach w inkubatorach,Synuś miał tlen podawany przez 3 doby.Oliwka lepiej sobie radzi na 3 dzień dostałam ją na ręce do nakarmienia i już czasami potrafi ładnie zjeść z piersi.Ja jestem w domu ściągam mleczko i wożę rano i wieczorem.

Nikt nie zapomniał kochana Gratuluję dzieciaczków i zazdroszczę ekspresowego porodu. Swoją drogą gorzej jakbyś tak w domu zaczęła Wspaniale że maluchy sobie ładnie radzą. Dogrzeją je, podtuczą Oliwkę i do domu pewnie

Napisane przez Asiuulka89

Alfabia napisala: Zosia przyszla na swiat o 12.05 4110 g i 58 cm
Gratulujemy zaraz podesle zdjecie na
Mejla

Brawo

Ale colds roboty będzie miała z tym tempem narodzin

[lidka0308]

Tamlin to w takim razie czekamy aż synuś podejmie decyzję, że już chce się z wami a później i z nami przywitać

Doczytałam, że u Niegrzecznej też dobre wieści po wizycie!

Zielona, dobrze, że ci się poprawiło a skoro u Oskara już wiadomo, co to jest to i leczyć będzie można skuteczniej a jego zachowaniem się nie martw, nowe miejsce i inne niż domowe warunki wywołują w dzieciach niespodziewane reakcje

[lilka00]

Napisane przez ula2689

Witajcie dziewczyny!
Wruciłam za szpitala, pewnie już o nas zapomniałyście.
Muminku bardzo mi przykro,jesteśmy wszystkie z Tobą całym sercem i trzymamy kciuki za Laurkę duża z niej kobietka da sobie radę!
Ja leżałam 5 dni na patalogi ciąży, w sobotę rano miałam ktg na którym wyszło 5 skurczy małych.Po odłączeniu od ktg o 9.30 dostałam regularnych bolesnych skurczy co 2 min. Zgłosiłam położnej to stwierdziła że najwyżej urodzę(1 poród był ekspresowy i też to zgłaszałam położnym).Poszłam do kibelka a tam trochę czopa na wkładce to ja znowu do położnej,dała mi zastrzyk przeciwbólowy i za 3 min. znowu do niej poszłam że czuję główkę,zawołała lekarza a ten że biegiem na porodówkę.No i powtórka z rozrywki z 1 ciąży zdążyłam tylko wejść na łóżko porodowe i mówię że będę przeć(mieli robić cc) i 10.40 wyskoczył Hubert 2450g 49cm 8 pkt.Ból ustał,akcja stanęła,doktorek łapę wsadził i mówi że malutka ułożona poprzecznie wysoko no i mnie pocięli 10.50 wyciągnęli Oliwię 1870g 44cm 3pkt.Mała miała zagrażającą zamartwicę i nie oddychała musieli ją odśluzować czy coś.
Teraz maluchy leżą na noworodkach w inkubatorach,Synuś miał tlen podawany przez 3 doby.Oliwka lepiej sobie radzi na 3 dzień dostałam ją na ręce do nakarmienia i już czasami potrafi ładnie zjeść z piersi.Ja jestem w domu ściągam mleczko i wożę rano i wieczorem.

Ja pamiętam i się nawet zastanawiałam, czy się odezwiesz . W którym tc był poród, w 35 o ile dobrze pamiętam?
Gratulacje i oby dzieciaczki szybko wyszły do domu!

Napisane przez tamlin111

Ja też już po wizycie.
Na ktg lekkie skurczyki, szyjka przygotowana do porodu, rozwarcie nadal na palec. Synuś waży 2950 Kawał chłopa z niego. Ogólnie mogę już rodzić według gina.

No to super, można niedługo rodzić .

Napisane przez Asiuulka89

Alfabia napisala: Zosia przyszla na swiat o 12.05 4110 g i 58 cm
Gratulujemy zaraz podesle zdjecie na
Mejla

To jednak Zosia nie taka wielka, jak miała być, ale powyżej 4 kg to i tak dużo. Wielkie gratulacje!

[Iwoncia81]

Napisane przez tamlin111

Ale colds roboty będzie miała z tym tempem narodzin

We wrześniu dopiero będzie miała jak sie zaczną bobasy rodzić jeden po drugim bo terminów że hoho.
Całe szczęście nie bede sama w tym czasie rodzić tylko myślami będe że może któraś w tym samym czasie też

[tamlin111]

Niech się synuś jeszcze lepiej wstrzyma, bo KUR.... mebli nadal nie ma. Dzwonili że na 100% mają być do wtorku. Dobrze że przez telefon była rozmowa bo bym rozszarpała.
Nie zmienia to faktu, że piorę, prasuję i mam plan łóżeczko w weekend złożyć.

[lidka0308]

Wielkie brawa dla Alfabii i Zosieńki

Ale wysyp nam się zaczął!!!

A sierpniowe mamuśki nadal trwają

[kraven]

My własnie też w weekend musimy do końca posprzątać 3 pokój, wynieść z niego rzeczy i czekać, aż nam ktos meble wywiezie. A wtedy malowanie, mebelki i będzie ok

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez tamlin111

Biedna, wiem jak to jest. Miałam tak samo z byłym. Całą ciążę drżałam, że akurat walnie focha jak ja będę rodzić. Wtedy pewnie by mnie olał. Każdego dnia się tego bałam. W ogóle całą ciążę miałam w stresie przez niego. Rył mi psychikę okrutnie. Przed ciążą, w czasie i po. Nieraz to już się bałam odezwać. Aż w końcu pewnego pięknego dnia dotarło do mnie, że przejmowanie się tym, proszenie, przepraszanie jest bezsensu. Odpuściłam, zaczęłam traktować go jak on mnie. Oj szybko zauważył zmianę, bardzo szybko. Podziałało na niego. Obraził się - trudno, jak mu tak dobrze to ok. Nie chce obiadu - to nie, pies będzie szczęśliwszy, zasnął pijany na dywanie - niech leży. I dzięki temu przetrwałam i zaczęłam liczyć tylko na siebie, co kilka miesięcy później bardzo mi się przydało. Agnus nadejdzie pewnie taki dzień kiedy też zaczniesz olewać jego zachowanie, ale to z reguły oznacza oddalenie się. Więc może jakiś psycholog? Ja chodziłam i uważam że bardzo mi pomógł.

rany,aż mi sie coś robi jak czytam o takich niedojrzałych dupkach.dobrze że w końcu wysłałaś barana na drzewo.tyle jest biednych kobiet które tkwią w takich chorych związkach i nie potrafią wziąć spraw w swoje ręce że az się smutno robi

[marzenka1984]

[/QUOTE]
To znaczy ja ci powiem zielona szczerze bez owijania w bawełne... Forum nie jest od tego zeby sie trzęsc nad każdą i mówic to co ktoś chce usłyszec. Ja rozumiem wszystkie jestesmy w ciazy wszystkie mamy nastroje zmienne kazda ciaglke cos przezywa ale ty troszkę przesadzasz i tym swoim obrazeniem sie na nas dajesz na to dowód trzeba przyjąć z☠☠☠kę bo czasem trzeba kogoś akurat w ten sposób do pionu ustawic i nikt tego nie robi po to zebys czuła sie jeszcxze gorzej tylko zebys oczy otworzyła. A ordynatora sie nie masz co bac nie masz języka w buzi???? Opierdziel go jak bedzie sie jak cham zachowywał, nie daj sie mu zbadac zarządaj innego lekarza masz prawo do tego, jego postrasz prawami pacjenta i ze go zaskarzysz za takie zachowanie naprawde to czesto działa cuda. ile ci jeszcze zostało do tego 36 tc???? Dużo?? Moze jednak dasz radę ?? Nie obrazaj się.. jestes znami od poczatku, jedna sytuacja i uciec chcesz?? Ja ci dam łajzo siedź tu i nie bądź taka nabzdyczona i nie marudź jak małe dziecko Wiesz ze jestesmy z tobą ale czasemk trzeba ostro bo trudny z ciebie przypadek [/QUOTE]

Ja u swojej prowadzącej w szpitalu też miałam ostatnie robione połówkowe i dopiero teraz 4 września mam bo ogólnie to 3 razy robią usg ;/ żadko
Ale chodzę też prywatnie więc usg mam co miesiąc ale na takim aparacie na którym prawie nic nie widać ale ruchy i takie najfajniejsze i najważniejsze rzeczy się uchwyci

Dzisiaj miałam glukozę, przeżyłam 4 września dowiem się jakie wyniki i mam nadzieje, że cukrzycy nie mam

[lidka0308]

mój mąż dziś pomalował pokój Lilianki
zaraz poustawia szafy na miejsce
łóżeczka jeszcze nie składamy, ale w weekend mam zamiar torbę już pakować do szpitala powoli

[karolluki]

Napisane przez ula2689

Witajcie dziewczyny!
Wruciłam za szpitala, pewnie już o nas zapomniałyście.
Muminku bardzo mi przykro,jesteśmy wszystkie z Tobą całym sercem i trzymamy kciuki za Laurkę duża z niej kobietka da sobie radę!
Ja leżałam 5 dni na patalogi ciąży, w sobotę rano miałam ktg na którym wyszło 5 skurczy małych.Po odłączeniu od ktg o 9.30 dostałam regularnych bolesnych skurczy co 2 min. Zgłosiłam położnej to stwierdziła że najwyżej urodzę(1 poród był ekspresowy i też to zgłaszałam położnym).Poszłam do kibelka a tam trochę czopa na wkładce to ja znowu do położnej,dała mi zastrzyk przeciwbólowy i za 3 min. znowu do niej poszłam że czuję główkę,zawołała lekarza a ten że biegiem na porodówkę.No i powtórka z rozrywki z 1 ciąży zdążyłam tylko wejść na łóżko porodowe i mówię że będę przeć(mieli robić cc) i 10.40 wyskoczył Hubert 2450g 49cm 8 pkt.Ból ustał,akcja stanęła,doktorek łapę wsadził i mówi że malutka ułożona poprzecznie wysoko no i mnie pocięli 10.50 wyciągnęli Oliwię 1870g 44cm 3pkt.Mała miała zagrażającą zamartwicę i nie oddychała musieli ją odśluzować czy coś.
Teraz maluchy leżą na noworodkach w inkubatorach,Synuś miał tlen podawany przez 3 doby.Oliwka lepiej sobie radzi na 3 dzień dostałam ją na ręce do nakarmienia i już czasami potrafi ładnie zjeść z piersi.Ja jestem w domu ściągam mleczko i wożę rano i wieczorem.

Ulka serdeczne gratulacje i dużo zdrówka dla maluszków, niech zdrowo rosną
a ten twój poród to jakiś super ekspres, aż tak szybko to bym chyba nie chciała

Napisane przez Asiuulka89

Alfabia napisala: Zosia przyszla na swiat o 12.05 4110 g i 58 cm
Gratulujemy zaraz podesle zdjecie na
Mejla

Gratulacje dla kolejnej szczęśliwej mamuśki
A Zosieńka duża dziewczynka nie ma co

Napisane przez lidka0308

Wielkie brawa dla Alfabii i Zosieńki

Ale wysyp nam się zaczął!!!

A sierpniowe mamuśki nadal trwają

Sierpniowe mamuśki są nie do ruszenia
zrobiłyśmy blokadę i koniec kropka

[lidka0308]

Napisane przez karolluki

Ulka serdeczne gratulacje i dużo zdrówka dla maluszków, niech zdrowo rosną
a ten twój poród to jakiś super ekspres, aż tak szybko to bym chyba nie chciała




Gratulacje dla kolejnej szczęśliwej mamuśki
A Zosieńka duża dziewczynka nie ma co



Sierpniowe mamuśki są nie do ruszenia
zrobiłyśmy blokadę i koniec kropka

No i znowu mi wizaż nawala, mam już tego dość

A napisałam już raz, że zostało wam sierpnióweczki tylko półtorej dnia a później wrześniówki was zablokują i kiedy będziecie rodzić?

[lukrecja_25]

Napisane przez ula2689

Witajcie dziewczyny!
Wruciłam za szpitala, pewnie już o nas zapomniałyście.
Muminku bardzo mi przykro,jesteśmy wszystkie z Tobą całym sercem i trzymamy kciuki za Laurkę duża z niej kobietka da sobie radę!
Ja leżałam 5 dni na patalogi ciąży, w sobotę rano miałam ktg na którym wyszło 5 skurczy małych.Po odłączeniu od ktg o 9.30 dostałam regularnych bolesnych skurczy co 2 min. Zgłosiłam położnej to stwierdziła że najwyżej urodzę(1 poród był ekspresowy i też to zgłaszałam położnym).Poszłam do kibelka a tam trochę czopa na wkładce to ja znowu do położnej,dała mi zastrzyk przeciwbólowy i za 3 min. znowu do niej poszłam że czuję główkę,zawołała lekarza a ten że biegiem na porodówkę.No i powtórka z rozrywki z 1 ciąży zdążyłam tylko wejść na łóżko porodowe i mówię że będę przeć(mieli robić cc) i 10.40 wyskoczył Hubert 2450g 49cm 8 pkt.Ból ustał,akcja stanęła,doktorek łapę wsadził i mówi że malutka ułożona poprzecznie wysoko no i mnie pocięli 10.50 wyciągnęli Oliwię 1870g 44cm 3pkt.Mała miała zagrażającą zamartwicę i nie oddychała musieli ją odśluzować czy coś.
Teraz maluchy leżą na noworodkach w inkubatorach,Synuś miał tlen podawany przez 3 doby.Oliwka lepiej sobie radzi na 3 dzień dostałam ją na ręce do nakarmienia i już czasami potrafi ładnie zjeść z piersi.Ja jestem w domu ściągam mleczko i wożę rano i wieczorem.

O paczta jaka szybciocha no... sie wepchła w kolejke i jeszcze sprintem urodziła no gratuluje dzieciaczków czekam na foty bo ja musze tu wszystkie opłakac co nie??( na kazdym zdjęciu rozczulona ciocia luycia jest ) takie mamy sluiczne te maluszki

Napisane przez Asiuulka89

Alfabia napisala: Zosia przyszla na swiat o 12.05 4110 g i 58 cm
Gratulujemy zaraz podesle zdjecie na
Mejla

Gratulacje!!!!!

[karolluki]

Napisane przez lidka0308

No i znowu mi wizaż nawala, mam już tego dość

A napisałam już raz, że zostało wam sierpnióweczki tylko półtorej dnia a później wrześniówki was zablokują i kiedy będziecie rodzić?

Ja usilnie tłumaczę mojemu dziecięciu że ma czas do jutra do północy a ona mi tak brzuch okopuje że masakra, a może to na znak, że przyjęła tą informację do wiadomości i się zastosuje
A jak nie jutro to ja się tam gdzieś komuś wbiję w kolejkę na początku września zobaczycie

[sandra23s]

hej laseczki!!!
ja tylko na chwile sie przywitac i powiedziec,ze u mnie nadal cisza

gratuluje maluszków:roz a:
mała bafi piekna



pozdrawiam Was

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

jaka zosia kochana.taka ma fioletowa rączke

[karolluki]

Napisane przez sandra23s

hej laseczki!!!
ja tylko na chwile sie przywitac i powiedziec,ze u mnie nadal cisza

gratuluje maluszków:roz a:
mała bafi piekna



pozdrawiam Was

Może to cisza przed burzą

[tamlin111]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;36213441]rany,aż mi sie coś robi jak czytam o takich niedojrzałych dupkach.dobrze że w końcu wysłałaś barana na drzewo.tyle jest biednych kobiet które tkwią w takich chorych związkach i nie potrafią wziąć spraw w swoje ręce że az się smutno robi[/QUOTE]
Niedojrzały dupek to mało powiedziane. Teraz jak na to wszystko patrzę to podziwiam siebie że wytrwałam prawie 5 lat z psycholem. Przy nim stałam się taka maluczka, każdy dzień to był strach czy będzie foch. Jak nie dał rano buzi to już drżałam co będzie jak wróci z pracy... Ech długo by pisać. Krzywdził mnie a ja nadal ślepo go kochalam i nie umialam wyrzucic go z życia. Dziękuję Bogu, że moja siostra okazała się taką szmatą że przespała się z nim. Uczucia momentalnie uleciały. I dzięki temu jestem szczęśliwa, Paula ma uśmiechniętą mamę i jak sama mówi najlepszego tatę na świecie

Napisane przez lidka0308

No i znowu mi wizaż nawala, mam już tego dość

A napisałam już raz, że zostało wam sierpnióweczki tylko półtorej dnia a później wrześniówki was zablokują i kiedy będziecie rodzić?

Opuściły kolejkę, trudno, kolejny sierpień za rok Nie ma później że one były na wcześniejszą datę

[Katee27]

Napisane przez Iwoncia81

Stosowałam na własną ręke bo był to dla mnie mankament.
Stosowałam 2x dziennie przez okres 3 dni i przeszło.
Smarowałam bardzo ostrożnie tylko tam gdzie trzeba żeby nie nalazło w drugą dziurke

Kurcze ja już nie wiem,co mam stosować.Ta maść nie taka droga i fajnie jakby pomogła,ale mam obawy...bo te inne ok.30zł nie przyniosły ukojeniaDziękuje:cm ok:

Napisane przez kraven

Cześć.

Katee ja używałam okresowo maść Proktis i mi pomógł. Tam jest wyciąg z kwasu hialuronowego. NIe ma wpisane nic oo ciązy - czyli brak danych. Ale użyłam, bo ostatnio podkrwawiłam i się strasznie wystraszyłam, że to coś z Maluchem.

CIekawe co tam u Alfabi?? Czy już po?

a w ciąży tego kwasu chyba nie można?A jak brak danych to nie wiadomo..ale dziękuję
W sumie to pani farmaceutka powiedziała,że która kobieta w ciąży chciałaby coś testować na sobie i swoim nienarodzonym dziecku...

Napisane przez colds

My jeszcze wózka nie mamy, a nie mam z kim zostawić Małej. A tak chciałam te bodziaki
My dzisiaj z Maludą coś dogadać się nie możemy Humorzasta jest.. A dzisiaj przecież mija tydzień odkąd z Nami jest

Melcia już tydzieńale zleciało...buziak dla kruszynki.A co z wózkiem?chyba byliście zdecydowani?

Napisane przez zielona1911

wyniki z wymazu malego GRONKOWIEC ZŁOCISTY
Maly byl u mnie,nawet nie chcial mnie przytulic,ledwo wszedl i juz wył ze chce do domu,dobrze ze tz mu kupil gazete to siedzial na chwile,ale do mnie wogole nic nie gadal,czulam sie jakobca osoba dla niego,smutne troche..

katee
tak kupilam ten bez torby za 300zl ale torbe ona ma jednak cos tam w srodku jest roztargane to zszyje sobie..

wogole od soboty nie robilam kupy,jakos nie moge tutaj tego zrobic

U mnie torba też troche do poprawki od środka,to tworzywo ciut popękało,ale kupie materiał i zaniose do krawcowej.Folie też muszę dokupić,bo nie było w zestawie jak pani kupowała.A swoją ponoć przerabiała?bo jest krawcową...choć zastanawiałam się czy można przerobić tą folie?
Co do synka to wiem,że Ci przykro sie zrobiło,dzieci czasem tak mają,inne miejsce,nie czuł się tam dobrze.Mój jak mnie odwiedził w szpitalu(w 30tc)przywitał się i patrzył chwilę w tv,ale nie było ciekawej bajki i chciał do domuTak to z dziećmi...

Napisane przez ula2689

Witajcie dziewczyny!
Wruciłam za szpitala, pewnie już o nas zapomniałyście.
Muminku bardzo mi przykro,jesteśmy wszystkie z Tobą całym sercem i trzymamy kciuki za Laurkę duża z niej kobietka da sobie radę!
Ja leżałam 5 dni na patalogi ciąży, w sobotę rano miałam ktg na którym wyszło 5 skurczy małych.Po odłączeniu od ktg o 9.30 dostałam regularnych bolesnych skurczy co 2 min. Zgłosiłam położnej to stwierdziła że najwyżej urodzę(1 poród był ekspresowy i też to zgłaszałam położnym).Poszłam do kibelka a tam trochę czopa na wkładce to ja znowu do położnej,dała mi zastrzyk przeciwbólowy i za 3 min. znowu do niej poszłam że czuję główkę,zawołała lekarza a ten że biegiem na porodówkę.No i powtórka z rozrywki z 1 ciąży zdążyłam tylko wejść na łóżko porodowe i mówię że będę przeć(mieli robić cc) i 10.40 wyskoczył Hubert 2450g 49cm 8 pkt.Ból ustał,akcja stanęła,doktorek łapę wsadził i mówi że malutka ułożona poprzecznie wysoko no i mnie pocięli 10.50 wyciągnęli Oliwię 1870g 44cm 3pkt.Mała miała zagrażającą zamartwicę i nie oddychała musieli ją odśluzować czy coś.
Teraz maluchy leżą na noworodkach w inkubatorach,Synuś miał tlen podawany przez 3 doby.Oliwka lepiej sobie radzi na 3 dzień dostałam ją na ręce do nakarmienia i już czasami potrafi ładnie zjeść z piersi.Ja jestem w domu ściągam mleczko i wożę rano i wieczorem.

Czyli w sobote przybyło jeszcze dwoje dzieciaczków.Gratuluję i życzę im dużo zdrówka i ładnego przybierania na wadze.

Napisane przez Asiuulka89

Alfabia napisala: Zosia przyszla na swiat o 12.05 4110 g i 58 cm
Gratulujemy zaraz podesle zdjecie na
Mejla

Super,kolejna dzidziaGratulacj e!

Napisane przez tamlin111

To polio doustne dostał? Nam lekarka zabroniła żywych szczepów

Tak,on się panicznie bał kłucia i ledwo to jedno przeżył,cały zapłakany i mąż go musiał trzymać.Doktorka nic na ten temat nie mówiła.A czemu niby tych żywych szczepów nie można jak też są dostępne?coś mówiłaś,że dłużej się wydalają z organizmu tak?

Napisane przez Iwoncia81

We wrześniu dopiero będzie miała jak sie zaczną bobasy rodzić jeden po drugim bo terminów że hoho.
Całe szczęście nie bede sama w tym czasie rodzić tylko myślami będe że może któraś w tym samym czasie też

Wcześniej była mowa o zmianie prowadzenia kolejnej części,ale COLDS nie nadrabiała wszystkiego.Myślę,że to dobry pomysł przekazać tą funkcje jakiejś mamie październikowej udzielającej się jak pisałyście,chyba,że colds da rade...
Colds wypowiedz się w tej kwestii..

[Asiuulka89]

Jeszcze jedno zdjecie na mailu

[lidka0308]

Napisane przez tamlin111

Niedojrzały dupek to mało powiedziane. Teraz jak na to wszystko patrzę to podziwiam siebie że wytrwałam prawie 5 lat z psycholem. Przy nim stałam się taka maluczka, każdy dzień to był strach czy będzie foch. Jak nie dał rano buzi to już drżałam co będzie jak wróci z pracy... Ech długo by pisać. Krzywdził mnie a ja nadal ślepo go kochalam i nie umialam wyrzucic go z życia. Dziękuję Bogu, że moja siostra okazała się taką szmatą że przespała się z nim. Uczucia momentalnie uleciały. I dzięki temu jestem szczęśliwa, Paula ma uśmiechniętą mamę i jak sama mówi najlepszego tatę na świecie


Opuściły kolejkę, trudno, kolejny sierpień za rok Nie ma później że one były na wcześniejszą datę

No dokładnie o tym sierpniu za rok też pomyślałam

[tamlin111]

Napisane przez Katee27

Tak,on się panicznie bał kłucia i ledwo to jedno przeżył,cały zapłakany i mąż go musiał trzymać.Doktorka nic na ten temat nie mówiła.A czemu niby tych żywych szczepów nie można jak też są dostępne?coś mówiłaś,że dłużej się wydalają z organizmu tak?

Te żywe szczepy są długo wydalane z kupą z organizmu i stanowią duże zagrożenie dla noworodka. Nam zabroniła brać żywe szczepy, bezwzględny zakaz był.

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

jaki słodki żarłoczek z Zosi

rany nie moge patrzeć na te nasze maleństwa bo automatycznie uruchamia mi sie egoizm i zazdrosc i bym juz swojego Leośka chciała zobaczyć