Scent Bar XLIII

[Murszafka]

Napisane przez Spoora

Lucho dwa?

Tyle, że wiesz, zazwyczaj takich zainteresowań nie miewam
Otóż jestem w szoku, po raz pierwszy poczta mnie zaskoczyła pozytywnie... Wczoraj zamawiałam na Allegro serum dopaszczowe, a dziś w południe dostałam przesyłkę... Czyli można...

Koth mnie spycha z fotela.

[Spoora]

Napisane przez Murszafka

Tyle, że wiesz, zazwyczaj takich zainteresowań nie miewam

Nie no spokojnie tu sami swoi, nie ma się czego wstydzić

Napisane przez Murszafka

Koth mnie spycha z fotela.

Może teraz on chce przed lapkiem (czy czego tam używasz) posiedzieć?

[rachell111]

Napisane przez winter76

Nie mam weny do niczego

a nawet piwa nie mam coby jakoś na sen czy coś - jakoś tak mi smętnawo dziś bez powera

zrobiłam jedynie prześwietną pastę z tuńczyka z jajem serem zółtim oliwkiem zielonym i majonezem omega 3 i pieprzem czarnym i zapiekłam na tostach - cholipa jets tyle do zrobienia a ja bez sił i chęci

[SzatAnka71]

Napisane przez skarbiatko

Nooo, tylko wiesz, to są takie maleńkie kroczki, bardzo maleńkie

Nie od razu Kraków zbudowano jesteś na prawdę dobrą córką

Napisane przez Pin up girl

Miałam na myśli sierpień jako kulminację wszelkiego paskudztwa

To prawda, dobrze że już się kończy

Napisane przez skarbiatko

Maria Czubaszek na przykład se dała odebrać skórkę z polików a inna Pani z brzucha, widziałam na tefałen style

Oj, też bym kciała

Napisane przez Florens

pozwólcie, że odpowiem zbiorczo
a więc: Miećka jest w dobrej kondycji (o usypianiu nawet nie ma mowy), niewiele, ale jednak je i pije, mruczy, każe się głaskać, wychodzi się załatwiać , poleżeć na słoneczku
Ona nie cierpi (jeszcze???) tylko słabnie, jej krew to już praktycznie woda (morfologia fatalna), ale wątrobę i nerki ma zdrowe (wyniki jak u młodego kota)
oczywiście leczymy i nawadniamy,
i jeśli mój wet podjął się leczenia to jakaś szansa jest i wiem, że Miećka się nie męczy (On nigdy nie naraziłby zwierza na niepotrzebne cierpienie, a właściciela na stres i wydatki, wiem, bo znam go kupę lat i np. dwa lata temu, pomimo że chciałam, nie pozwolił mi na wybudzanie Toficzka z narkozy, dziś jestem mu za to wdzięczna)

nareszcie jakieś pozytywy

Napisane przez Florens

też statnio kiepsko sypiam i dziwnie boli mnie głowa, bo niby głowa ale jednak szczęka w zawiasach

TŻ mówi że to z nerwów nie śpie, może i tak ale mam takie dziwne objawy jakby niepokój mięśni i nie mogę trzymać głównie nóg długo w jednym miejscunie wiem co to

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Betty83

Ewusiu doczytalam w Tru, przykro mi

Napisane przez skarbiatko

Ja jestem dziś kompletnie nie do życia... tak strasznie boli mnie głowa z przodu , w skroniach i nad karkiem aż mnie mdli, w szpitalu byłam od 10 , aktywne godziny to były dla mnie , dla mojego kręgosłupa i dla taty też , wlasnie wróciłam i nie mam kompletnie siły na nic, więc wcisnęłam w siebie kanapkę , zagryzłam 2 tabsami na ból głowy i czekam aż przejdzie...

i za ciąg dalszy rehabilitacji

Napisane przez Florens

pozwólcie, że odpowiem zbiorczo
a więc: Miećka jest w dobrej kondycji (o usypianiu nawet nie ma mowy), niewiele, ale jednak je i pije, mruczy, każe się głaskać, wychodzi się załatwiać , poleżeć na słoneczku
Ona nie cierpi (jeszcze???) tylko słabnie, jej krew to już praktycznie woda (morfologia fatalna), ale wątrobę i nerki ma zdrowe (wyniki jak u młodego kota)
oczywiście leczymy i nawadniamy,
i jeśli mój wet podjął się leczenia to jakaś szansa jest i wiem, że Miećka się nie męczy (On nigdy nie naraziłby zwierza na niepotrzebne cierpienie, a właściciela na stres i wydatki, wiem, bo znam go kupę lat i np. dwa lata temu, pomimo że chciałam, nie pozwolił mi na wybudzanie Toficzka z narkozy, dziś jestem mu za to wdzięczna)

skoro jest szansa to tym bardziej

Napisane przez winter76

Nie mam weny do niczego

ja też od powrotu z pogrzebu spałam, dopiero teraz się zwlekłam z kanapy

[Maja102]

że też dopiero teraz na to wpadłam, kogo Christina mi przypomina
http://randomoverload.net/wp-content...rabbit.jpg.jpg

[Florens]

Napisane przez skarbiatko

Nooo, tylko wiesz, to są takie maleńkie kroczki, bardzo maleńkie, każdy mówi:czas, cierpliwość, wytrwałość, siła, i czas, nic od razu.
A miałam ciężko bo musiałam rozgimnastykować kończyny, od wczoraj od 16 to się porządnie zastało wszystko i niestety bolało z początku, ale za to jak przyszła rehabilitantka to już był rozruszany i tak nie cierpiał Za 6 minut kolejna rehabilitacja
Potem wciągnął caluśki talerz sondo-zupki , nalane było po czubek
A jutro przeprowadzka do innego szpitala, nei wiem czy to dobrze....

brzmi coraz lepiej

Napisane przez Pin up girl

Dzięki za opinie, muszę to przemyśleć pod kątem finansowym, kiedy już oprzytomnieję
Poza tym TŻ już zdążył podciąć mi skrzydła

no tak, w tym oni są najlepsi
nie daj się, rób co Ci serce dyktuje

Napisane przez skarbiatko

Tż wrócił któregoś dnia do domu siadł na sofie , paczy na moje stopy odziane w mega grubaśne skarpety , zadumał się i mówi : "jesień nadejszła "

Napisane przez rachell111

Florku jak dobrze to czytać - wet już pewnie wie co robić, trochę to moze późno ale czy mleko nie działą jako jakaś tam odtrutka? pewnie tylko w nielicznych przypadkach i w początkowej fazie - a moze to urban legend?

ale jeśli nerki i wątroba pracują dobrze to wywalą toksyny ze krwi? czy nie tak?

moje nie piją mleka (czasem dostają łyżkę śmietany ) ale podałam, powąchała i bardzo dziwnie na mnie popaczała

no może, nie wiem, pogadam jutro z wetem

Napisane przez Spoora

Też byłaś anorektyczką? Bo z tego co widzę i kojarzę to żeś duża wzwyż







Przy pogrubionym tak mi się smutno zrobiło jakoś....

a tam anorektyczka szczupła byłam, a mam 175

Toficzek miała raka, rozcieli ją żeby ewent. wyciąć, ale się nie dało, bo był taki "rozlany" i miała dużo zaatakowanych narządów
wiesz co mi powiedział: chcesz się pożegnać? dobrze, ja ją zszyję i obudzę, a ty będziesz patrzeć jak się męczy z tymi ranami i rakiem, którego nie wyleczymy, odejdzie za miesiąc może dwa. Wolisz cierpieć sama czy razem z nią, a uwierz, że razem będziecie cierpieć podwójnie.
I miał rację, bo co to by było za życie dla psa, krótkie i pełne boleści

Napisane przez skarbiatko

umyć? dla mnie nie do pomyślenia że jest tak ulepiona, jak mogli dopuścić do takiego czegoś
wiele krów mieli dziadkowie i żadna, nigdy nie była taka uwalana zawsze co i rusz dziadziuś sypał świeżą słomę i krówki czyste były, ale na wsiach ludzie często nie dbają o to

a tak poza tym to biedne zwierze dla uciechy niewiemkogo stresują biedaczkę i jeszcze ten łańcuch czy oni nie słyszeli o kantarach?

Napisane przez tricolor

Flo, jak wątroba i nerki ok, to szanse są, jak Rachel mówi

oby

Napisane przez skarbiatko

no to za Miecię

Napisane przez tricolor

Drogi Baru,
rzecz błaha i nie na temat: zapuszczać włosy na fale, czy obciąć na prosto?

trudne pytanie, nie wiem jak wyglądasz "po całości"
ale jak masz wątpliwości to zapuszczaj, obciąc zawsze zdążysz

Napisane przez Murszafka

Flo, będzie dobrze zatem Jak mruczy i chce jej się cokolwiek, musi być dobrze. Myje się?

dziś umyła doopę

[Spoora]

Napisane przez SzatAnka71

TŻ mówi że to z nerwów nie śpie, może i tak ale mam takie dziwne objawy jakby niepokój mięśni i nie mogę trzymać głównie nóg długo w jednym miejscunie wiem co to

No najczęściej tak jest

A ja sobie chyba dziś płuca wykaszlę

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez Florens

a tam anorektyczka szczupła byłam, a mam 175

Yhy

Napisane przez Florens

Toficzek miała raka, rozcieli ją żeby ewent. wyciąć, ale się nie dało, bo był taki "rozlany" i miała dużo zaatakowanych narządów
wiesz co mi powiedział: chcesz się pożegnać? dobrze, ja ją zszyję i obudzę, a ty będziesz patrzeć jak się męczy z tymi ranami i rakiem, którego nie wyleczymy, odejdzie za miesiąc może dwa. Wolisz cierpieć sama czy razem z nią, a uwierz, że razem będziecie cierpieć podwójnie.
I miał rację, bo co to by było za życie dla psa, krótkie i pełne boleści

Ale rzeczywiście to lepsza decyzja

[Maja102]

Napisane przez Florens

a tak poza tym to biedne zwierze dla uciechy niewiemkogo stresują biedaczkę i jeszcze ten łańcuch czy oni nie słyszeli o kantarach?

pierwsze słyszę
to wiocha jest, zadupie zabite dechami - jak z dziada pradziada się żyło i robiło 100 lat temu, tak jest do teraz - zapierdzielanie cały tydzień w polu/oborze, młodzież w soboty jeździ na pobliską dyskotekę (jedyny klub w promieniu jakiś 30km), a w niedzielę wszyscy obowiązkowo grzecznie do kościoła, a potem siedzą do wieczora na ławkach pod domem, chyba, że jest we wsi wydarzenie typu gminne zawody strażackie (a złapanie męża i huczne weselicho z długimi oczepinami i masa bzdurnych zabaw głównym celem życiowym)
Poczytajcie sobie "Chłopów" - opisane w nim Lipce są 6km ode mnie. Narzędzia i maszyny się może przez 100 lat i zmieniły, ale mentalność ludzka mało
(i nawet gwarę księżacką z książki rozumiałam )

[Redhaired Witch]

Napisane przez tricolor

Drogi Baru,
rzecz błaha i nie na temat: zapuszczać włosy na fale, czy obciąć na prosto?

Zapuszczac bo dlugie som fajne

Napisane przez Florens

Red nie bier welurowych jako laska ok. 50kg miałam, czarne, a i tak czułam się w nich gruba i naszałam tylko po domu i to jak nikt nie miał przyjść

pozwólcie, że odpowiem zbiorczo

1. ok, przekonalas mnie
2. uff, najwazniejsze, ze sie nie meczy Trzymam kciuki, walczcie.

Nie wiem czy tez tak macie, ze kocie (ogolnie zwierzece) cierpienie porusza Was bardziej niz ludzkie?

[1=5ed20e359c6e02ff4b6d234 3033f9068648c91fd_610b1bf 2637d5;36217735]Za wszelakie nocne horrory nie odpowiadam [/QUOTE]

A za sny innego... rodzaju?

[Miciel]

Napisane przez Redhaired Witch

Nie wiem czy tez tak macie, ze kocie (ogolnie zwierzece) cierpienie porusza Was bardziej niz ludzkie?

ja tak mam

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

gratis leginsik

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

A za sny innego... rodzaju?

Redzia no wiesz

[Parabelka]

Napisane przez rachell111

jest cheba we Superfarmie

jutro letę

Napisane przez Florens

dzięki Dziewczyny

pozwólcie, że odpowiem zbiorczo
a więc: Miećka jest w dobrej kondycji (o usypianiu nawet nie ma mowy), niewiele, ale jednak je i pije, mruczy, każe się głaskać, wychodzi się załatwiać , poleżeć na słoneczku
Ona nie cierpi (jeszcze???) tylko słabnie, jej krew to już praktycznie woda (morfologia fatalna), ale wątrobę i nerki ma zdrowe (wyniki jak u młodego kota)
oczywiście leczymy i nawadniamy,
i jeśli mój wet podjął się leczenia to jakaś szansa jest i wiem, że Miećka się nie męczy (On nigdy nie naraziłby zwierza na niepotrzebne cierpienie, a właściciela na stres i wydatki, wiem, bo znam go kupę lat i np. dwa lata temu, pomimo że chciałam, nie pozwolił mi na wybudzanie Toficzka z narkozy, dziś jestem mu za to wdzięczna)

czyli trzymam dalej mocno wygłaszcz ją i wydrap za uszkami od cioci Gnata

Napisane przez Florens

mam tylko jednych sąsiadów, no chyba, że się wypuściła gdzieś dalej? albo upolowała nażartą mysz?


też statnio kiepsko sypiam i dziwnie boli mnie głowa, bo niby głowa ale jednak szczęka w zawiasach

1.to możliwe , ale tak czy siak temu co trutkę rozsypał życzę tego co poprzednio lubię myszy .
2.pewnie zaciskasz szczęki nieświadomie albo i przez sen nawet z nerwów .

Napisane przez Murszafka

Koth mnie spycha z fotela.

i słusznie , kothu się komfort należy

Napisane przez rachell111

a nawet piwa nie mam coby jakoś na sen czy coś - jakoś tak mi smętnawo dziś bez powera

zrobiłam jedynie prześwietną pastę z tuńczyka z jajem serem zółtim oliwkiem zielonym i majonezem omega 3 i pieprzem czarnym i zapiekłam na tostach - cholipa jets tyle do zrobienia a ja bez sił i chęci

mam to samo - chyba przesilenie jesienne przyszło czy jak

Napisane przez Spoora

A ja sobie chyba dziś płuca wykaszlę

nie rup tego , jeszcze się przydadzą , lepiej se srup inhalacje z wody ze solom .

[skarbiatko]

Napisane przez SzatAnka71

Nie od razu Kraków zbudowano jesteś na prawdę dobrą córką

tak wlaśnie mówię... powoluśku

Napisane przez Ewusia_marchew

i za ciąg dalszy rehabilitacji

Ewusiu kochana i Ciebie ściskam

Napisane przez Florens

brzmi coraz lepiej

Tak słyszymy.. i pielęgniarki mówią że postęp widać i dziś taki jeden młody dochtór , co go objechałam onegdaj przyszedł mnie informować co i jak jutro i był zdziwiony, (bo tata był usadzony na łóżku i jadł) że łyżką go karmimy i że je , nie wiem... się dziwił że umie połykać czy co

A dziś słyszałam jak rodzinie takiej pani nowej ( po tym samym co tata) , mówią to samo co nam na początku... , pani ma 37 lat i 4 letnią córeczkę, nastraszyli jeszcze rodzinę wczoraj że uszkodzony pień mózgu, jak wyszli to powiedziałam tej rodzinie, żeby się nei załamywali, żeby mówili, mówili, gimnastykowali, i twardzi byli, i że u nas było tak samo...

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Nie wiem czy tez tak macie, ze kocie (ogolnie zwierzece) cierpienie porusza Was bardziej niz ludzkie?

[skarbiatko]

Napisane przez Florens

a tak poza tym to biedne zwierze dla uciechy niewiemkogo stresują biedaczkę i jeszcze ten łańcuch czy oni nie słyszeli o kantarach?

słyszeli pewnie, ale po co... jak przy oborze łańcuchów w wuj wisi

znam sytuację , gdzie pies poszedł do piachu bo nie szczekał więc nie był przydatny na wsi

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Nie wiem czy tez tak macie, ze kocie (ogolnie zwierzece) cierpienie porusza Was bardziej niz ludzkie?

no bo zwierzę nie rozumie czemu cierpi , człowiek co innego, choroba, ból, nawet dziecku można wytłumaczyć ,w pewnym wieku oczywiście

[Redhaired Witch]

Napisane przez Spoora

Redzia no wiesz

A wczoraj snila mi sie Melk (bez skojarzen, zboki). We snie stwierdzila, ze nie ma ochoty isc do fryzjera przed kasynem wiec ze zlosci obciela sobie wlosy na krotko i napisala w Barze: "wiem, ze niektorym bardzo sie moje wlosy podobaly, przykro mi ale musialam podjac taka decyzje bo nie mialam wyboru".

[Parabelka]

Napisane przez Maja102

pierwsze słyszę
to wiocha jest, zadupie zabite dechami - jak z dziada pradziada się żyło i robiło 100 lat temu, tak jest do teraz - zapierdzielanie cały tydzień w polu/oborze, młodzież w soboty jeździ na pobliską dyskotekę (jedyny klub w promieniu jakiś 30km), a w niedzielę wszyscy obowiązkowo grzecznie do kościoła, a potem siedzą do wieczora na ławkach pod domem, chyba, że jest we wsi wydarzenie typu gminne zawody strażackie (a złapanie męża i huczne weselicho z długimi oczepinami i masa bzdurnych zabaw głównym celem życiowym)
Poczytajcie sobie "Chłopów" - opisane w nim Lipce są 6km ode mnie. Narzędzia i maszyny się może przez 100 lat i zmieniły, ale mentalność ludzka mało
(i nawet gwarę księżacką z książki rozumiałam )

Majek , a czy zajmują się w Twoich okolicach haftem albo inszym rękodziełem ?

Napisane przez Redhaired Witch

Nie wiem czy tez tak macie, ze kocie (ogolnie zwierzece) cierpienie porusza Was bardziej niz ludzkie?

zwierzęce i dzieckie

Widziałąm dziś na żywo leginsy w galaxy printa i wreszcie wiem jak to na żywo wygląda

[Maja102]

Napisane przez Parabelka

Majek , a czy zajmują się w Twoich okolicach haftem albo inszym rękodziełem ?

uprawiają pole, hodują śwynie i/lub krowy, a młode pracują dodatkowo gdzieś w sklepach/w mieście/na budowach itp (tzn, głównie chłopy jako kierowcy/budowlańcy, bo kobity dzieci bawią )

[dzika truskawa]

Napisane przez Florens

pozwólcie, że odpowiem zbiorczo
a więc: Miećka jest w dobrej kondycji (o usypianiu nawet nie ma mowy), niewiele, ale jednak je i pije, mruczy, każe się głaskać, wychodzi się załatwiać , poleżeć na słoneczku
Ona nie cierpi (jeszcze???) tylko słabnie, jej krew to już praktycznie woda (morfologia fatalna), ale wątrobę i nerki ma zdrowe (wyniki jak u młodego kota)
oczywiście leczymy i nawadniamy,
i jeśli mój wet podjął się leczenia to jakaś szansa jest i wiem, że Miećka się nie męczy (On nigdy nie naraziłby zwierza na niepotrzebne cierpienie, a właściciela na stres i wydatki, wiem, bo znam go kupę lat i np. dwa lata temu, pomimo że chciałam, nie pozwolił mi na wybudzanie Toficzka z narkozy, dziś jestem mu za to wdzięczna)

Napisane przez rachell111

Florku jak dobrze to czytać - wet już pewnie wie co robić, trochę to moze późno ale czy mleko nie działą jako jakaś tam odtrutka? pewnie tylko w nielicznych przypadkach i w początkowej fazie - a moze to urban legend?

legend. przy czyms zracym od razu po spozyciu to tak, przy trutce na gryzonie

Napisane przez skarbiatko

umyć? dla mnie nie do pomyślenia że jest tak ulepiona, jak mogli dopuścić do takiego czegoś
wiele krów mieli dziadkowie i żadna, nigdy nie była taka uwalana zawsze co i rusz dziadziuś sypał świeżą słomę i krówki czyste były, ale na wsiach ludzie często nie dbają o to

no nie

Napisane przez tricolor

Drogi Baru,
rzecz błaha i nie na temat: zapuszczać włosy na fale, czy obciąć na prosto?

zapuszczac

Napisane przez rachell111

a nawet piwa nie mam coby jakoś na sen czy coś - jakoś tak mi smętnawo dziś bez powera

Napisane przez SzatAnka71

TŻ mówi że to z nerwów nie śpie, może i tak ale mam takie dziwne objawy jakby niepokój mięśni i nie mogę trzymać głównie nóg długo w jednym miejscunie wiem co to

niedobor magnezu?

potrzebuje przepisu na fajna salatke z owocami morza

[Parabelka]

Napisane przez Maja102

uprawiają pole, hodują śwynie i/lub krowy, a młode pracują dodatkowo gdzieś w sklepach/w mieście/na budowach itp (tzn, głównie chłopy jako kierowcy/budowlańcy, bo kobity dzieci bawią )

No popatrz , a w mondrych ksionszkach piszą , że księżacy kultywują tradycję i rękodzieło do dziś uprawiają .

[Maja102]

Napisane przez Parabelka

No popatrz , a w mondrych ksionszkach piszą , że księżacy kultywują tradycję i rękodzieło do dziś uprawiają .

ci spod samego Łowicza na potrzeby turystów, to tak
(babcia jeszcze haftowała serwetki do domu, ale wymarło to ale np. do dzisiaj na waznych uroczystościach kościelnych itp. czasem przychodzi do procesji kilka babek w tradycyjnych łowickich kieckach. A ciężkie to jak pierun, w szafie po babci jeszcze leża stare)

jest pod Łowiczem muzeum rzeźb jakiegoś lokalnego rzeźbiarza w wiosce o słynnej nazwie - uwaga:
Sromów



przydrożna tabliczka z napisem:
Muzeum Sromów
bezcenne

[Parabelka]

Napisane przez Maja102

ci spod samego Łowicza na potrzeby turystów, to tak
(babcia jeszcze haftowała serwetki do domu, ale wymarło to)
nawet jest pod Łowiczem muzeum rzeźb jakiegoś lokalnego rzeźbiarza w wiosce o słynnej nazwie - uwaga:
Sromów



przydrożna tabliczka z napisem:
Muzeum Sromów
bezcenne

A szkoda , że wymarło zawsze strasznie mi żal , kiedy zanika jakaś część naszej własnej kultury
A nie zostały Ci po babci jakieś wzory haftu czy wyszywała według własnych pomysłów ?

Muzeum piękne powinno leżeć obok miejscowości Dupa , ale niestety nie ten region

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez Maja102

(babcia jeszcze haftowała serwetki do domu, ale wymarło to ale np. do dzisiaj na waznych uroczystościach kościelnych itp. czasem przychodzi do procesji kilka babek w tradycyjnych łowickich kieckach. A ciężkie to jak pierun, w szafie po babci jeszcze leża stare)

a miałabyś możliwość sfocić i pokazać pasjami lubię takie rzeczy

[Maja102]

Napisane przez Parabelka

A szkoda , że wymarło zawsze strasznie mi żal , kiedy zanika jakaś część naszej własnej kultury

Co do rękodzieła, to nawet z dzieciństwa nie pamiętam, żeby coś w okolicznych gminach było ot, wieś chciała się unowoczesniać, gonić miasto i nie być gorsza, to rzucili stare ręczne dłubania na rzecz przemysłowych wyrobów itp.
Dopiero teraz do tego wracają, bo moda na rękodzieło, przyjadą turyści i zapłacą, ze wsi nikt nie kupi, bo to przecież staromodna wiocha

(P.S. choć nie wszyscy - jak były wybory na wójta i jeden kandydat z gminy, a drugi obrotny dyrektor szkoły, przybyły z daleka, który chciał m.in. agroturystykę rozwinąc, to m.in. moja kuleżanka, co się teraz hajtała, mądrzyła się "Wybieramy K. naszego człowieka! ten przyjezdny chce nam kurort za stodołą robić, phi!"

Napisane przez Parabelka

A nie zostały Ci po babci jakieś wzory haftu czy wyszywała według własnych pomysłów ?

nii, szablony jakieś miała, ale wszystko wyrzucone lata temu.
Zostało tylko trochę serwetek, nie wiem, jak z foceniem, musiałabym zakurzone szafy na strychu odgrzebywać

I została (nie wiem po kim) ta kamizelka, którą kiedyś znalazłam na strychu
po jakiś 6 praniach i szorowaniach wygląda nieźle, ale i tak na boku ma dużą "wyburzałą" brazowa plamę ale na mnie prawie dobra ;D

Napisane przez Parabelka

Muzeum piękne powinno leżeć obok miejscowości Dupa , ale niestety nie ten region

[rachell111]

Napisane przez Parabelka

mam to samo - chyba przesilenie jesienne przyszło czy jak

o matyldo oby nie jeszcze nie - ale wziełam dźwigłam pupę wzięłam chuopa i poszlim na spacer w ciemnosciach i cykaniu świerszczy ( zwieńczony wizytą w sklepie po piwo ) ale przynajmniej się dotlenilim

Napisane przez dzika truskawa

legend. przy czyms zracym od razu po spozyciu to tak, przy trutce na gryzonie

o senkju, będę świadomo przynajmniej an przyszłość

Napisane przez Maja102

c
jest pod Łowiczem muzeum rzeźb jakiegoś lokalnego rzeźbiarza w wiosce o słynnej nazwie - uwaga:
Sromów



przydrożna tabliczka z napisem:
Muzeum Sromów
bezcenne

Napisane przez Parabelka

Muzeum piękne powinno leżeć obok miejscowości Dupa , ale niestety nie ten region

[Florens]

Napisane przez SzatAnka71

TŻ mówi że to z nerwów nie śpie, może i tak ale mam takie dziwne objawy jakby niepokój mięśni i nie mogę trzymać głównie nóg długo w jednym miejscunie wiem co to

i chyba ma racje, nerwy, tulam

Napisane przez Ewusia_marchew

ja też od powrotu z pogrzebu spałam, dopiero teraz się zwlekłam z kanapy

trzym się

Napisane przez Spoora

A ja sobie chyba dziś płuca wykaszlę

Napisane przez Maja102

pierwsze słyszę
to wiocha jest, zadupie zabite dechami - jak z dziada pradziada się żyło i robiło 100 lat temu, tak jest do teraz - zapierdzielanie cały tydzień w polu/oborze, młodzież w soboty jeździ na pobliską dyskotekę (jedyny klub w promieniu jakiś 30km), a w niedzielę wszyscy obowiązkowo grzecznie do kościoła, a potem siedzą do wieczora na ławkach pod domem, chyba, że jest we wsi wydarzenie typu gminne zawody strażackie (a złapanie męża i huczne weselicho z długimi oczepinami i masa bzdurnych zabaw głównym celem życiowym)
Poczytajcie sobie "Chłopów" - opisane w nim Lipce są 6km ode mnie. Narzędzia i maszyny się może przez 100 lat i zmieniły, ale mentalność ludzka mało
(i nawet gwarę księżacką z książki rozumiałam )

Majek ja jestem z takiej wsi do 6 roku życia tam mieszkałam, a do chba 12 jeździłam na wakacje
i wiem, że to zależy od człowieka, mój dziadek nie dbał może jakoś szczególnie o psy (ale żaden nie żył na łańcuchu) i koty, ale krowy miały kantary (zrobione z łańcucha, węża ogrodowego/pakuł (pakułów????)/sznurka) sam je robił, a konie miały kantary skórzane kupne

Napisane przez Redhaired Witch

1. ok, przekonalas mnie
2. uff, najwazniejsze, ze sie nie meczy Trzymam kciuki, walczcie.

Nie wiem czy tez tak macie, ze kocie (ogolnie zwierzece) cierpienie porusza Was bardziej niz ludzkie?

goopie pytanie

Napisane przez Miciel

gratis leginsik

o matko

Napisane przez Parabelka

czyli trzymam dalej mocno wygłaszcz ją i wydrap za uszkami od cioci Gnata

Mieczysława dziękuje

Napisane przez Parabelka

1.to możliwe , ale tak czy siak temu co trutkę rozsypał życzę tego co poprzednio lubię myszy .
2.pewnie zaciskasz szczęki nieświadomie albo i przez sen nawet z nerwów .

ad1. i ja też, bo też lubię myszy, mam jedną w kuchni, Buba ze dwa miesiące temu przyniosła i się ostała była zeżarła makaron ze zupy chińskiej i słonecznik ziarno

ad2. o tym samym pomyślałam

Napisane przez Parabelka

i słusznie , kothu się komfort należy

tak, tak

Napisane przez skarbiatko

Ewusiu kochana i Ciebie ściskam
Tak słyszymy.. i pielęgniarki mówią że postęp widać i dziś taki jeden młody dochtór , co go objechałam onegdaj przyszedł mnie informować co i jak jutro i był zdziwiony, (bo tata był usadzony na łóżku i jadł) że łyżką go karmimy i że je , nie wiem... się dziwił że umie połykać czy co

A dziś słyszałam jak rodzinie takiej pani nowej ( po tym samym co tata) , mówią to samo co nam na początku... , pani ma 37 lat i 4 letnią córeczkę, nastraszyli jeszcze rodzinę wczoraj że uszkodzony pień mózgu, jak wyszli to powiedziałam tej rodzinie, żeby się nei załamywali, żeby mówili, mówili, gimnastykowali, i twardzi byli, i że u nas było tak samo...

cudnie

jesu jestem w wieku tej pani

Napisane przez skarbiatko

słyszeli pewnie, ale po co... jak przy oborze łańcuchów w wuj wisi

znam sytuację , gdzie pies poszedł do piachu bo nie szczekał więc nie był przydatny na wsi

bez komentarza

Napisane przez Redhaired Witch

A wczoraj snila mi sie Melk (bez skojarzen, zboki). We snie stwierdzila, ze nie ma ochoty isc do fryzjera przed kasynem wiec ze zlosci obciela sobie wlosy na krotko i napisala w Barze: "wiem, ze niektorym bardzo sie moje wlosy podobaly, przykro mi ale musialam podjac taka decyzje bo nie mialam wyboru".

[dzika truskawa]

Napisane przez Maja102

przydrożna tabliczka z napisem:
Muzeum Sromów
bezcenne

A w sumie to cos mi kołacze o artyście, który robił odlewy sromów i je wystawiał

[Spoora]

Napisane przez Parabelka

nie rup tego , jeszcze się przydadzą , lepiej se srup inhalacje z wody ze solom .

Mówisz? Dobra to zostawię

Napisane przez skarbiatko

znam sytuację , gdzie pies poszedł do piachu bo nie szczekał więc nie był przydatny na wsi

[Maja102]

Napisane przez Florens

Majek ja jestem z takiej wsi do 6 roku życia tam mieszkałam, a do chba 12 jeździłam na wakacje
i wiem, że to zależy od człowieka, mój dziadek nie dbał może jakoś szczególnie o psy (ale żaden nie żył na łańcuchu) i koty, ale krowy miały kantary (zrobione z łańcucha, węża ogrodowego/pakuł (pakułów????)/sznurka) sam je robił, a konie miały kantary skórzane kupne

ale też chyba i od stopnia uświadomienia/wiedzy itp.
ja pierwszy raz w życiu zobaczyłam toto, jak sobie przed chwilą wyguglałam
(no ale ja nie mam krów, to i tematem zainteresowana nie jestem)

Napisane przez skarbiatko

znam sytuację , gdzie pies poszedł do piachu bo nie szczekał więc nie był przydatny na wsi

a "miastowe" wyrzucają psy z samochodu, jak nie mają z kim na wakacje zostawić, a w skierach pare lat temu facet nadział psa na metalowy płot, bo mu do suki na działkę przylazł...

ale chyba bez sensu licytowac się teraz, gdzie mieszkają ci dobrzy, a gdzie ci źli.
I tu i tu są ludzie i taborety

Napisane przez rachell111

o matyldo oby nie jeszcze nie - ale wziełam dźwigłam pupę wzięłam chuopa i poszlim na spacer w ciemnosciach i cykaniu świerszczy ( zwieńczony wizytą w sklepie po piwo ) ale przynajmniej się dotlenilim

lubię

dziś mnie mało jeden nie oblazł, jak maliny rwałam. Ale poleciał. Może i szkoda, fajne uczucie jak tymi haczykowatymi odnóżami po skórze łazi i się tak "czepia"

[kamena]

Flo trzymam kciuki za Miećkę

Skarb, naprawdę brzmi lepiej, cieszę się


---
byłam na jodze, było super, takiej "typowej" jogi z asanami nie było prawie wcale za to były mantry, medytacja, ćwiczenia oddechowe, i jedno straszliwe ćwiczenie polegające na wytrzymaniu w jednej pozycji bez ruchu mimo bólu i słabości.... cieszę się strasznie, że udało mi się przełamać nerwa, bo cały dzień miałam ogromną ochotę olać i nie iść....


---
i zauważyłam, że udało mi się nie załapać na żadną z dzisiejszych rozbiórek Ambre Soie