Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[blueelektron]

Napisane przez justys1358

Dziewczyny jak to jest z odciaganiem pokarmu? 6 października mamy wesele o ile na slub na pewno pojedziemy, to na wesele tak na 2 razy, przynajmniej na obiad chcemy, ale to i tak musze odciagnac troszke mleka, bo to nie na miejscu.
Nigdy nie było potrzeby, wiec nawet nie wiem ile uda mi sie odciagnac.
Gdy odciagne np. z prawej piersi do butelki to moge do tej samej z lewej o ile nie jest pełna butla? Czy nie moge mieszac ?

pewnie, że można mieszać, toż to samo mleko tylko dwie piersi

Napisane przez ladybird_1987

Hej!


Ja mieszałam.
Właśnie sobie przypomniałam że to już czas odkopać moje mleczne zapasy z zamrażalnika. To może na chrzciny. Nie będę paradować z cyckiem na wierzchu.
I jeszcze anegdotka. Dziś pierwszy raz karmiłam Hanię przy teściowej. Jak tylko wyciągnęłam cycusia to ona do mnie: "Ale Ty masz małe piersi". A ja wypaliłam : "nieważne jakie duże, ważne że wykarmię". Nie ma jak taki komplement od teściowej....

i dobrze jej odpowiedziałaś. Pamiętam jak na początku wkurzało mnie jak mama M przychodziła i patrzyła jak karmie , ogólnie kto kolwiek oprócz Męża się patrzył to mnie to rozjuszało, teraz to mam to gdzieś . Oczywiście nie karmie przy teściu, szwagrze czy bracie

Napisane przez _agata

U nas zajęcia są prowadzone na dwóch basenach, obydwa to baseny tylko dla dzieciaków, nie ma wstępu dla innych, więc nie obawiam się o czystość. Woda jest przygotowana pod dzieci, z tego co wiem ozonowana a nie chlorowana, odpowiednio ciepła i czysta.

Co do wielorazówek... no mamy, ale jakoś nie mogę zacząć.
Właściwie to mam sporo czasu bo Maciek nie jest absorbujący, a poza tym co to za problem nastawić pranie raz na dwa dni... ale... dostaliśmy od znajomych tyle pieluch, że póki co sama kupiłam chyba tylko 3 paczki.
Najpierw "1" od koleżanki dostałam ponad 200 sztuk, prawie nie zdążyłam ich zużyć zanim Maciek wyrósł, później "2" też sporo, i "3" kilka paczek...
No i mąż jakiś nieprzekonany...




Fajnie ZObaczysz jaka to frajda




Aleś się upisała!

Co do basenu, żadnych przygotowań nie robiliśmy.
W domu Maćka kąpiemy w 38 stopniach i taka woda mu odpowiada, w basenie było 32 stopnie i nie narzekał
Na pierwszych zajęciach dzieciaki oswajają się z wodą, nie ma moczenia głów. Jest "holowanie" dziecka pod ręce przez rodzica, zanurzenia w wodzie po szyję, instruktor leje wodę z konewki przed dzieckiem... i takie tam. Później będzie polewanie, chlapanie i nurkowanie.


Kilka zdjęć

super focie, tylko czemu Maciuś taki poważny?
skupiony uczeń jeszcze pytanko, do wody z Maćkiem wchodzi tylko mąż czy Ty też. Bo chyba musi być ktoś "suchy " do szybkiej obróbki nad dzieckiem.



---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez sailormaary

Hej,
Ja jednak pojechałam do tej Chorwacji, ale powiem, że wcale nie jest źle, jak widać nawet mam dostęp do internetu Mała czuje się dobrze i mam nawet czas popływać w morzu, kiedy mała śpi to idę sobie ponurkować a M z niż siedzi w cieniu, a jak się obudzi to jest zmiana i on idzie do wody a ja karmię Problematyczny był tylko dojazd, ale jakoś daliśmy radę ,tylko tyle, że trwał dłużej bo Nina co chwile chciała jeść
Dodam, że Nina przesypia prawie całą noc bez przerwy budzi się gdzieś o 5 jak już jest jasno
Dodatkowo już chwyta, co wcześniej się nie zdarzało- wyrwała mi okulary i zaczęła nimi wymachiwać hi hi ale to było śmieszne i się śmiała ach ten jej uśmiech
No to pozdrawiam was z Dubrownika
Ps. Na FB są fotki
http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=3&theater

ja bym się bała, że dziecko udaru dostanie, poza tym nie szczepione, inne bakterie, zarazki

no oby to was ominęło

[pola_m]

Napisane przez kism

Ech, z nimi to nigdy nie wiadomo, co przychodnia to inne zwyczaje
U nas od niedawna jest tak, że skierowanie jest ważne na dany rok kalendarzowy.
Najlepiej zadzwoń sobie do tej poradni i zapytaj w rejestracji, jak długo jest ważne Wasze skierowanie

dzięki Tak zrobię, zadzwonię jutro.

A ja jutro popołudnie mam tylko dla siebie
Wybieram się do kina i na ciuchy Chętnie się trochę stęsknię za synkiem Kurczę, mąż jest kochany i zajmuje się małym i zabiera mi go czasem na rower - tak że mam godzinkę tylko dla siebie, ale teraz ma w pracy jakąś konferencję i właśnie mają firmową imprezę - był koncert w filharmonii, a teraz jest kolacja i ogólnie bawka... Kurna, trochę się odzywa we mnie pies ogrodnika

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

i jeszcze jakiś knur mnie dopadł Wczoraj upiekłam ciacho z brzoskwiniami i co chwilę sobie dokrajam po kawałku (pocieszam się, że wersja zdrowsza - z mąką orkiszową zamiast pszennej i syropem z agawy zamiast cukru )Może okres dostanę?

[kapukat]

Kism - jestem jestem tylko u nas lato się zrobiło, więc po tych wszystkich deszczowych dniach spedzamy kazda chwile na sloncu

Moje dZiecko dzisiaj usiadło - trwało to co prawda może minutę ale byłam z niego taka dumna. Niby mała rzecz a cieszy.

kiedy przesadzacie dzieci do spacerówek? Adam w gondoli wytrzymuje tylko 30 minut, potem spacer konczymy na rekach i zastanawialam sie czy go juz do spacerowki nie wsadzic?

Kism a tak w ogóle bo Ty jestes specem - ch iałabym lecieć do rodziców, ale nie chce brać tutaj wózka bo szkoda żeby go podczas lotu rozwalili, chciałam więc kupić niedrogą ale dobrą spacerówkę - co polecasz?

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez justys1358

Dziewczyny jak to jest z odciaganiem pokarmu? 6 października mamy wesele o ile na slub na pewno pojedziemy, to na wesele tak na 2 razy, przynajmniej na obiad chcemy, ale to i tak musze odciagnac troszke mleka, bo to nie na miejscu.
Nigdy nie było potrzeby, wiec nawet nie wiem ile uda mi sie odciagnac.
Gdy odciagne np. z prawej piersi do butelki to moge do tej samej z lewej o ile nie jest pełna butla? Czy nie moge mieszac ?

ja jestem spec
a tak na poważnie, do jednej butelki możesz odciągnąć pokarm z dwóch piersi, w odciąganiu pokarmu chodzi o to żeby nie mieszać pokarmu jeśli jest z dwóch różnych godzin, jeśli z ciągasz z dwóch piersi w tym samym czasie to możesz spokojnie go zmieszać, do tego w lodówce pokarm może stać 24h na zewnątrz - 2h, jeśli nie ściągałaś nigdy pokarmu, to najlepiej sciągni trochę poprzedniego wieczoru i wstaw do lodówki, jeśli będzie za mało ściągniesz rano dodatkową porcję

[nacia_n]

Napisane przez justys1358

Dziewczyny jak to jest z odciaganiem pokarmu? 6 października mamy wesele o ile na slub na pewno pojedziemy, to na wesele tak na 2 razy, przynajmniej na obiad chcemy, ale to i tak musze odciagnac troszke mleka, bo to nie na miejscu.
Nigdy nie było potrzeby, wiec nawet nie wiem ile uda mi sie odciagnac.
Gdy odciagne np. z prawej piersi do butelki to moge do tej samej z lewej o ile nie jest pełna butla? Czy nie moge mieszac ?

Ja mieszam cały czas. Młody zajada aż mu się uszy trzęsą

Napisane przez ladybird_1987

Hej!


Ja mieszałam.
Właśnie sobie przypomniałam że to już czas odkopać moje mleczne zapasy z zamrażalnika. To może na chrzciny. Nie będę paradować z cyckiem na wierzchu.
I jeszcze anegdotka. Dziś pierwszy raz karmiłam Hanię przy teściowej. Jak tylko wyciągnęłam cycusia to ona do mnie: "Ale Ty masz małe piersi". A ja wypaliłam : "nieważne jakie duże, ważne że wykarmię". Nie ma jak taki komplement od teściowej....

Ach, te teściowe...


Dawid był dzisiaj niespokojny, płakał po południu, cycka nie chciał, ale z butelki ściągnięte pił. Nie wiem o co mu chodziło. Już pod wieczór mu przeszło. Zastanawiamy się z mężem czy to nie na zęby się zanosi przypadkiem; ślini się, pcha wszystko do buzi i ten płacz taki znienacka... Chyba kupię żel na dziąsła, żeby w razie czego posmarować młodemu.

U mnie dobre nowiny: od kwietnia czekaliśmy aż nam wyschnie posadzka pod parkiet w mieszkanku i dzisiaj się okazało, że już można kłaść Mamy z P. nadzieję, że w listopadzie się przeprowadzimy na bardziej własne cztery kąty (teraz mieszkamy pod teściami, ale przez nasz korytarz przechodzi się do piwnicy, garażu i można z domu wyjść, a po przeprowadzce będziemy nad teściami i nie będą mieli możliwości "kontrolowania", bo wejście osobne i już nie będzie tego przechodzenia).

Dobrej nocy, idę do męża do łóżeczka

Aha, bym zapomniała. Mam gości na weekend, macie przepis na jakąś fajną sałatkę dla mamy karmiącej? Muszę niestety unikać rzeczy wzdymających, bo Dawid ma wrażliwy żołądek. Będę wdzięczna

[kapukat]

Sailormarry - widzę, że mieliście niezły "ubaw" i odpoczynek, bo prawie na każdym zdięciu jest laptop

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Nacia_n - no to do roboty! posadzki będą to już można mieszkać...ale Ci zazdroszczę tego "umeblowywania"! oby Ci się udało przeprowadzić jak najszybciej nie ma to jak na własnym miejscu!

[blueelektron]

Napisane przez kapukat

Moje dZiecko dzisiaj usiadło - trwało to co prawda może minutę ale byłam z niego taka dumna. Niby mała rzecz a cieszy.

kiedy przesadzacie dzieci do spacerówek? Adam w gondoli wytrzymuje tylko 30 minut, potem spacer konczymy na rekach i zastanawialam sie czy go juz do spacerowki nie wsadzic?

dzis też sie nad tym zaczęłam zastanawiać. Widziałam podczas dzisiejszego spacerku babkę z takim małym jak mój , no może z miesiąc starszym w spacerówce, także jak się rozkłada na płasko to czemu nie, możesz chyba spróbować

[Pandzia_2010]

Napisane przez onething

Smarowałaś czymś skórę, żeby nie była taka sucha? Po jakim czasie minęło?

emolienty i 200zł co miesiąc w aptece. Też nie zdawały jako tako egzaminu i Olaf dostał później sterydy

[_agata]

Napisane przez benka99

Nie pamiętam dokładnie która, ale chyba agata miała iść z maluszkiem na rehabilitację bo nie podnosił główki przy podciąganiu do siadania. Byłaś?? Jakie ćwiczenia Wam polecili?
Maksiowi parę razy udało się przytrzymać główkę ale nadal często bezwładnie mu opada i może byśmy coś poćwiczyli.

Rehebilitantka obejrzała Maćka i okazał się okazem zdrowia Chyba o tym pisałam... zaraz poszukam...
CO do tego podciągania główki to okazało się, że pani starsza źle go łapała za rączki i przy takim ciągnięciu nie miał szans główki dźwignąć. Wystarczyło go dobrze złapać i od razu głowę podciąga. Nie ma szału, ale ciągnie do góry ile ma siły.

Napisane przez niunia32

_agata super zdjęcia. już się nie mogę doczekać niedzieli

Napisz koniecznie jak jjuż będziecie po zajęciach

Napisane przez pola_m

_Agata, cudne te zdjęcia
Faktycznie może przemyślę jeszcze z tym basenem...
A z wielorazókami, to chyba kwestia przestawienia się po prostu. My, jak zaczęliśmy chyba w drugim tygodniu po wyjściu ze szpitala, tak teraz w ogóle nie używamy pampersów (poza wyjazdem).

Dziewczyny, powiedzcie mi, czy do kontroli u ortopedy potrzebne jest skierowanie? (bo było skierowanie przy pierwszej wizycie i mamy kontorle w poniedziałek, i nie wiem, czy muszę do pediatry jeszcze lecieć)

Myśl, myśl Warto

Wiem, że to kwestia przestawienia, właściwie sprawa jest prosta, ale mam tyle jednorazówek, że głowa mała...

Napisane przez justys1358

Dziewczyny jak to jest z odciaganiem pokarmu? 6 października mamy wesele o ile na slub na pewno pojedziemy, to na wesele tak na 2 razy, przynajmniej na obiad chcemy, ale to i tak musze odciagnac troszke mleka, bo to nie na miejscu.
Nigdy nie było potrzeby, wiec nawet nie wiem ile uda mi sie odciagnac.
Gdy odciagne np. z prawej piersi do butelki to moge do tej samej z lewej o ile nie jest pełna butla? Czy nie moge mieszac ?

Na pewno możesz mieszać z obydwu piersi, tylko mleko powinno być w tej samej temperaturze jak kism napisała.
Gdzieś kiedyś czytałam, ze można mleko z całego jednego dnia mieszać...

Napisane przez blueelektron

i dobrze jej odpowiedziałaś. Pamiętam jak na początku wkurzało mnie jak mama M przychodziła i patrzyła jak karmie , ogólnie kto kolwiek oprócz Męża się patrzył to mnie to rozjuszało, teraz to mam to gdzieś . Oczywiście nie karmie przy teściu, szwagrze czy bracie

super focie, tylko czemu Maciuś taki poważny?
skupiony uczeń [COLOR=Silver] jeszcze pytanko, do wody z Maćkiem wchodzi tylko mąż czy Ty też. Bo chyba musi być ktoś "suchy " do szybkiej obróbki nad dzieckiem.

Ja przy teściowej nie karmię, nie wyobrażam sobie żeby mi na cyce patrzyła. CHociaż moja teściowa bardzo dyskretna jest i nie gapiłaby się to nie mogłabym przy niej.
Ale przy kolegach wyciągam bufet.

Maciuś skupiony, a najchętniej by zasnął Inne dzieciaki podczas tego "holowania" pod paszki machały nogami, a nasz leniuch tylko unosił się na wodzie ciągnięty przez tatusia
Inna sprawa, że dzieciaki starsze były

DO wody tylko mąż, ja fociłam z brzegu. Później ja Maćka obrabiałam, a mąż w tym czasie się suszył i przebierał

Napisane przez kapukat

Kism a tak w ogóle bo Ty jestes specem - ch iałabym lecieć do rodziców, ale nie chce brać tutaj wózka bo szkoda żeby go podczas lotu rozwalili, chciałam więc kupić niedrogą ale dobrą spacerówkę - co polecasz?

Hmm... do samolotu przecież wózek ładują przy Tobie, właściwie na końcu do luku bagażowego, a później od razu Ci go oddają, więc ryzyko zniszczenia niewielkie.

Napisane przez nacia_n

U mnie dobre nowiny: od kwietnia czekaliśmy aż nam wyschnie posadzka pod parkiet w mieszkanku i dzisiaj się okazało, że już można kłaść Mamy z P. nadzieję, że w listopadzie się przeprowadzimy na bardziej własne cztery kąty (teraz mieszkamy pod teściami, ale przez nasz korytarz przechodzi się do piwnicy, garażu i można z domu wyjść, a po przeprowadzce będziemy nad teściami i nie będą mieli możliwości "kontrolowania", bo wejście osobne i już nie będzie tego przechodzenia).

Nawet nie wiesz jak dobrze rozumiem Twoją radość.

[rinco]

Napisane przez justys1358

Dziewczyny jak to jest z odciaganiem pokarmu? 6 października mamy wesele o ile na slub na pewno pojedziemy, to na wesele tak na 2 razy, przynajmniej na obiad chcemy, ale to i tak musze odciagnac troszke mleka, bo to nie na miejscu.
Nigdy nie było potrzeby, wiec nawet nie wiem ile uda mi sie odciagnac.
Gdy odciagne np. z prawej piersi do butelki to moge do tej samej z lewej o ile nie jest pełna butla? Czy nie moge mieszac ?

Dziewczyny już odpisały, a ja jeszcze tylko dodam, żebyś spróbowała wcześniej podać dziecku mleko z butelki, bo jeśli cały czas karmisz tylko piersią to może nie chcieć złapać butli

Napisane przez nacia_n

Aha, bym zapomniała. Mam gości na weekend, macie przepis na jakąś fajną sałatkę dla mamy karmiącej? Muszę niestety unikać rzeczy wzdymających, bo Dawid ma wrażliwy żołądek. Będę wdzięczna

Ja niedawno u szwagierki (też karmiąca) jadłam taką: pomidory i jajka pokrojone w dość duże kawałki, plus koperek i to wszystko zmieszane z jogurtem naturalnym - całkiem dobre

[_agata]

benka, tutaj poczytaj co pisałam https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post36172857

[kapukat]

Napisane przez blueelektron

dzis też sie nad tym zaczęłam zastanawiać. Widziałam podczas dzisiejszego spacerku babkę z takim małym jak mój , no może z miesiąc starszym w spacerówce, także jak się rozkłada na płasko to czemu nie, możesz chyba spróbować

no właśnie ja się boję, że jak włożę go do spacerówki, to jak mi kwiknie, to go do pionu będę dawać, bo skoro już usiadł raz wiesz - jak nie mam to nie ustawiam i dziecko leży, oczywiście potem ja pcham wózek a ten szczęsliwy jest na moim drugim ręku

Napisane przez _agata

Hmm... do samolotu przecież wózek ładują przy Tobie, właściwie na końcu do luku bagażowego, a później od razu Ci go oddają, więc ryzyko zniszczenia niewielkie.




Nawet nie wiesz jak dobrze rozumiem Twoją radość.

no niestety nie - co prawda wkładają go do luku, ale luzem i ten wózek lata tam razem z bagażami - widziałam kilkakrotnie jak matki dostawały wózki połamane, obite albo uszkodzone - oddajesz im wózek na własną odpowiedzialność, ja nie miałabym przyjemności patrzyć na obicia a co gorsza na połamane części, bo jestem z tych szanujących swoje rzeczy i wkurza mnie straszliwie jak ktoś nimi poniewiera

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

jest tu jeszcze kto?

[_agata]

Ja?

Nigdy przez kilka lat nie widziałam połamanego wózka

[kapukat]

ja niestety tak - latając rayanerem z resztą moja koleżanka dopiero wróciła z POlski i jak opisła co się działo i jaka miła jest obsługa, to mi chęci odchodzą, ale tęskno mi za domem

[Dasti80]

hej

nie mam za bardzo czasu ostatnio bo remont zaczynamy w końcu jutro Olek kończy 4 miesiące i ma już 2 ząbki u nas basen jest od 4 miesiąca a inny od 5 miesiąca. Zajęcia zaczynają się 17 września, już jesteśmy zapisani, mały bardzo lubi wodę więc myślę że mu się spodoba

[_millena]

Napisane przez kism

Nie pozwolę, żeby wątek tak obumarł
Jeszcze muszę do pomocy zawezwać drugą gadułę, millenę Haloooo!!
I Gabi coś mało nam pisze ostatnio, i kapukat...
Timii, a Ty jeszcze na wakacjach??

Jestem jestem , tylko czasu brak na takie gadulstwo już ale czytam na bieżąco, staram się nadganiać.

noo i nawet nie wiem co więcej jeszcze napisac

[P0P70]

w sprawie odciągania mleka czuję się specjalistą. Robię to już ponad 6 miesięcy w tym przez pierwsze trzy codziennie zawoziłam mleko do szpitala.
A więc mleko w lodówce może być przechowywane 48 godzin. Mleko można mieszać z różnych godzin ale tuż przed podaniem a nie chowając do lodówki.

[zaaaabcia]

Napisane przez kism

Właśnie też mnie to zastanawia i fascynuje, że są kobiety, które miesiącami karmią odciąganym mlekiem. Ciekawe od czego to zależy. Może od tego w jaki sposób były piersi stymulowane od początku... Ostatnio właśnie spotkałam dawną koleżankę z prawie roczną córeczką, oczywiście tematy dzieciowe popłynęły. Okazało się, że karmi cały czas z butli odciąganym mlekiem Malutka urodziła się jako wcześniak i nie nauczyła się ssać piersi.

Hej! Co tak pojawiasz się i znikasz?
Śliczny chłopak, w dalszym ciągu ogromnie podobny do Ciebie!

Matka diewczynek ktorymi sie opiekowalam odciagala mleko przez 8 miesiecy. Mowila ze podstawa to regularne odciaganie co 3h dzien i noc.

Ja odciagam od poczatku ale mleka jest coraz mniej .. Moze dlatego ze Domino przesypia teraz cale nocki i nie sciagam juz co 3h jak wczesniej.

No ja sie pojawiam i znikam. Nie mam za bardzo czasu na wizaz.A jak wpadne to tylko poczytam na szybkiego i lece do syncia albo buszuje po chalpi 22go wrzesnia mamy chrzciny Domino za 2 tygodnie przylatuja rodzice meza i siostra takze doprowadzam dom do porzadku , myje okna , szafki itp co by sie nie wstydzic przed nimi

Domino ma juz prawie 3 miesiace. Rosnie nam ladnie jedynie co ma problemy z oczkiem strasznie mu ropieje. Pediatra mowil ze ma niedroznosc kanalikow masuje , robie cieple obklady przemywalam tez swoim mlekiem. Niestety maly ma teraz infekcje (lekarz twierdzi ze to wlasnie od mojego mleka ) i ma kropelki 3 razy dziennie. A no i mamy tez skaze bialkowa Objawem byla krew w kupie malego. Takze ja jestem na diecie a maly dostaje jeszcze spacjelne mm. A tak pozatym jest mega radosnym dzieciaczkiem

[Tacca]

Witam!
Za Chiny Ludowe nie nadrobię...

Buziaki!!!

[kism]

Dzień dobry
Maksiu już dawno wyprawiony z tż do szkoły, Kajko najedzony i wykąpany, ubranka zaprane... takiego kupisztala z rana strzelił.

Napisane przez kapukat

Kism - jestem jestem tylko u nas lato się zrobiło, więc po tych wszystkich deszczowych dniach spedzamy kazda chwile na sloncu

Moje dZiecko dzisiaj usiadło - trwało to co prawda może minutę ale byłam z niego taka dumna. Niby mała rzecz a cieszy.

kiedy przesadzacie dzieci do spacerówek? Adam w gondoli wytrzymuje tylko 30 minut, potem spacer konczymy na rekach i zastanawialam sie czy go juz do spacerowki nie wsadzic?

Kism a tak w ogóle bo Ty jestes specem - ch iałabym lecieć do rodziców, ale nie chce brać tutaj wózka bo szkoda żeby go podczas lotu rozwalili, chciałam więc kupić niedrogą ale dobrą spacerówkę - co polecasz?

Super, że macie wreszcie pogodę i brawo za siadanie!
Adam to już duży chłopak, spokojnie do spacerówki bym się przenosiła. Ja sama już powoli się nad tym zastanawiam, bo jedna z naszych dwóch spacerówek rozkłada się zupełnie na płasko. Rozumiem to kuszenie do podnoszenia, ale zawsze może to być półleżąca pozycja. Po prostu podnoś jak najmniej, a i tak Adam będzie coś więcej widział. A jak go niesiesz na tej jednej ręce, to nie jest i tak w pozycji pionowej?
Pamiętasz, jak jeszcze w ciąży pisałam Ci, że nie uwierzysz, ile kiedyś będziesz potrafiła zrobić jedną ręką?

Dziękuję za uznanie co do wózków Niestety w tym dziale moja wiedza jest żadna... Nigdy nie leciałam samolotem, a co dopiero z wózkiem, choć też nieraz obiło mi się o uszy o tych zniszczeniach wózków. Kojarzę też, że ludzie wybierają jak najmniejsze i najlżejsze wózki, nie wiem, czy to kwestia jakichś limitów czy opłat.
Ja bardzo lubiłam patrzeć na bobowózki, wybierając wózek dla nas. Masz tam dział "do samolotu", więc może tam sobie coś wybierzesz. Do tego typu wózków widziałam też często, że oferowany jest pokrowiec, może zabopiega on trochę zniszczeniom Inna sprawa, że potem jeszcze zapewne musisz to skonfrontować z tym, co da się kupić u Ciebie...

Napisane przez _millena

Jestem jestem , tylko czasu brak na takie gadulstwo już ale czytam na bieżąco, staram się nadganiać.
noo i nawet nie wiem co więcej jeszcze napisac

Nieee, to niemożliwe Pisz, co u Was, jak Bo, jak Ty się czujesz, jak Wasze nocki, jak kp, jak z tż, czy widziałaś się z doradcą laktacyjnym? Wystarczy tematów?

Napisane przez Tacca

Witam!
Za Chiny Ludowe nie nadrobię...
Buziaki!!!

Oooo, a gdzie to się koleżanka podziewała? Z Ciebie też typ "pojawiam się i znikam"
Myślałam też o Tobie i kilku innych ostatnio...

karozka, jak tam Leoś się miewa i jak sytuacja w domu?
aga_bre, jak waga Mikiego?
Ewunia, ania_85, GaTTa, fonn, tyle aktywnych wizażanek nam cichnie Siedzicie na fb czy to dzieciaki takie absorbujące? Pewnie, że szkoda czasu na internet, jak się ma takie małe cudo w domu, ale skrobnijcie czasem zdanie

anuuuulka! Jesteś? Trzymasz się?
Widzę, że muszę tu w Twoim zastępstwie trzymać wątek do kupy razem

[cate_]

Napisane przez kapukat

no niestety nie - co prawda wkładają go do luku, ale luzem i ten wózek lata tam razem z bagażami - widziałam kilkakrotnie jak matki dostawały wózki połamane, obite albo uszkodzone - oddajesz im wózek na własną odpowiedzialność, ja nie miałabym przyjemności patrzyć na obicia a co gorsza na połamane części, bo jestem z tych szanujących swoje rzeczy i wkurza mnie straszliwie jak ktoś nimi poniewiera

Ja oddawałam ostatnio fotelik i był w stanie idealnym, bardziej mam zastrzeżenia do obsługi na lotnisku, w Polsce masakra za to w Norwegii już lepiej bo pomogła mi obsługa ściągnąć bagaże.

Mamy dzisiaj pierwsze szczepienie

[niunia32]

Bry

ja już po kawie. byłam nawet z Malwiną po chleb. Mała była w nosidełku, ale samej mi ciężko było poprawić paski i mała była na moim brzuchu.
wniosek taki że musiałam ją i tak podtrzymywać żeby była wyżej. młoda spała :P

właśnie dopiekają się nam muffinki bo przychodzą moje koleżanki.

aaaaa i znowu mam korki od jutra zaczynam

[kism]

kapukat, synuś mi usnął spokojnie w łóżeczku gaworząc sobie do zabawek (czasem nam się taka przyjemność trafia ), więc z ciekawości rzuciłam okiem na te wózki. Przede wszytkim z takim wózkiem to chyba siłą rzeczy przesiedlibyście się do spacerówki ale zdecydowana większość tych wózków rozkłada się przynajmniej do półleżącej pozycji. Oto co mi wpadło w oko z tych tańszych po takim króciutkim przeglądzie:
EasyGO MILO - kojarzę firmę z nazwy, poza tym niewiele o niej wiem, plusy wózka to mała waga, okrycie na nóżki w komplecie i bardzo przydatny pasek na ramię do przenoszenia wózka - gdzieś tak na szybko na lotnisku to może być bardzo przydatne, zakładasz na ramię i masz 2 ręce wolne, choć wiadomo grozi to ubrudzeniem ubrania... Nie piszą nic o regulowaniu podnóżka
Coneco Traffic - firma znana coraz szerzej w Polsce, sądząc po ilości ich produktów widzianych na ulicach, w miarę dobrze się sprawdzająca. Miałam od nich fotelik 9-25 kg dla Maksa, niestety teraz wiem, że nie jest nawet sprawdzany w ADAC, wtedy nie wiedziałam, w każdym razie jakość wykonania i użytkowanie były super. Plusy tego wózka to niezła waga, osłonka na nóżki w komplecie, super wielka budka, uchwyt do przenoszenia. Ten uchwyt ten bardzo pomoga, łatwiej taki wózek wygodniej złapać i gdzieś przenieść. Z tym paskiem i uchwytem to mam akurat przećwiczone, bo Maksia spacerówka miała jedno i drugie
Lira 4 (z czterema kołami lub 3 - z trzema) - nie wiem nic o tej firmie, ale odkąd szukałam wózka dla Maksa, to widziałam u mnie czy w Krakowie moc tych wózków w sklepach i na ulicach. Nasza ta lżejsza spacerówka z fotelikiem ma bardzo podobny kształt. Gdyby się z naszą spacerówką coś złego podziało, to będę go rozważać, bo mi się podoba choć przyznaję, że nie macałam go jakoś dokładniej. Plusy - lekki, osłonka na nóżki i folia przeciwdeszczowa w komplecie, ale zdaje się, że podnóżek nieregulowany

Heh, rozgadałam się jak to ja Daj znać, czy znajdziesz coś ciekawego.
Ja już zmykam przygotować się do spaceru. Musimy już niedługo zbierać się po Maksia, bo już o 11:15 kończy lekcje.

[anulka4771]

Napisane przez kism

anuuuulka! Jesteś? Trzymasz się?
Widzę, że muszę tu w Twoim zastępstwie trzymać wątek do kupy razem

jestem czytamNa pisanie nie mam weny.Trzymaj wątek,pewnie że tak.Miałam sie pytac czy koleżanka juz tak na stałe????

Szymonek w nocy płakusiał z jakies pół h w rezultacie zasnał z nami,ja poszłam do Filipa a Tz spał z Szymonem,to chyba brzuś bo z rana była mega zielona kupa
Filip zapisany na migdałki na 3 stycznia.

[_agata]

Byłam wczoraj w pracy z Maciem
Gadał jak najęty, śmiał się, no cudo nie dziecko.
Poszłam do naczelnego, mówi "daj mi go na chwilę na ręce" Wziął, Maciek wesoły, gada, uśmiecha się, a po 10 sekundach jak sie rozdarł! Łzy jak grochy mu leciały Naczelny dobry, ale na odległość.
Mówię, że wracam do pracy od nowego roku... nie byli zadowoleni.

[nacia_n]

Napisane przez rinco

Ja niedawno u szwagierki (też karmiąca) jadłam taką: pomidory i jajka pokrojone w dość duże kawałki, plus koperek i to wszystko zmieszane z jogurtem naturalnym - całkiem dobre

Dzięki! na pewno wypróbuję

Napisane przez zaaaabcia

Domino ma juz prawie 3 miesiace. Rosnie nam ladnie jedynie co ma problemy z oczkiem strasznie mu ropieje. Pediatra mowil ze ma niedroznosc kanalikow masuje , robie cieple obklady przemywalam tez swoim mlekiem. Niestety maly ma teraz infekcje (lekarz twierdzi ze to wlasnie od mojego mleka ) i ma kropelki 3 razy dziennie. A no i mamy tez skaze bialkowa Objawem byla krew w kupie malego. Takze ja jestem na diecie a maly dostaje jeszcze spacjelne mm. A tak pozatym jest mega radosnym dzieciaczkiem

Mojemu Dawidkowi też oczy ropiały okropnie! Rano nie mógł otworzyć, tak miał sklejone. Jedno oczyściło się samo i teraz jedno tylko ropieje. Trzy rodzaje antybiotyków w kroplach, masowanie, przemywanie solą fizjologiczną i nic. Albo samo mu przejdzie albo będzie miał płukanie kanalików.

A mój Synek skończył dzisiaj 3 miesiące I już piszczał dzisiaj z radości

[pola_m]

Antoś zasnął właśnie - już się naprawił (odpukać) z tym zasypianiem, chwilę śpiewam, kołyszę i gładzę po brzuszku i Młode odpływa

zrobiłam hummus na kanapki, jestem zachwycona, wyszło pycha

Jest szansa, że jednak uda się wyskoczyć gdzieś na parę dni. Wygląda na to że nad morze. Możecie coś polecić w okolicach Gdańska? W sensie jakąś miejscówkę do spania? Żeby nie było tłumów, w miare fajne warunki i nie za drogo

Napisane przez kism

kapukat, synuś mi usnął spokojnie w łóżeczku gaworząc sobie do zabawek (czasem nam się taka przyjemność trafia ), więc z ciekawości rzuciłam okiem na te wózki. Przede wszytkim z takim wózkiem to chyba siłą rzeczy przesiedlibyście się do spacerówki ale zdecydowana większość tych wózków rozkłada się przynajmniej do półleżącej pozycji. Oto co mi wpadło w oko z tych tańszych po takim króciutkim przeglądzie:
EasyGO MILO - kojarzę firmę z nazwy, poza tym niewiele o niej wiem, plusy wózka to mała waga, okrycie na nóżki w komplecie i bardzo przydatny pasek na ramię do przenoszenia wózka - gdzieś tak na szybko na lotnisku to może być bardzo przydatne, zakładasz na ramię i masz 2 ręce wolne, choć wiadomo grozi to ubrudzeniem ubrania... Nie piszą nic o regulowaniu podnóżka
Coneco Traffic - firma znana coraz szerzej w Polsce, sądząc po ilości ich produktów widzianych na ulicach, w miarę dobrze się sprawdzająca. Miałam od nich fotelik 9-25 kg dla Maksa, niestety teraz wiem, że nie jest nawet sprawdzany w ADAC, wtedy nie wiedziałam, w każdym razie jakość wykonania i użytkowanie były super. Plusy tego wózka to niezła waga, osłonka na nóżki w komplecie, super wielka budka, uchwyt do przenoszenia. Ten uchwyt ten bardzo pomoga, łatwiej taki wózek wygodniej złapać i gdzieś przenieść. Z tym paskiem i uchwytem to mam akurat przećwiczone, bo Maksia spacerówka miała jedno i drugie
Lira 4 (z czterema kołami lub 3 - z trzema) - nie wiem nic o tej firmie, ale odkąd szukałam wózka dla Maksa, to widziałam u mnie czy w Krakowie moc tych wózków w sklepach i na ulicach. Nasza ta lżejsza spacerówka z fotelikiem ma bardzo podobny kształt. Gdyby się z naszą spacerówką coś złego podziało, to będę go rozważać, bo mi się podoba choć przyznaję, że nie macałam go jakoś dokładniej. Plusy - lekki, osłonka na nóżki i folia przeciwdeszczowa w komplecie, ale zdaje się, że podnóżek nieregulowany

Heh, rozgadałam się jak to ja Daj znać, czy znajdziesz coś ciekawego.
Ja już zmykam przygotować się do spaceru. Musimy już niedługo zbierać się po Maksia, bo już o 11:15 kończy lekcje.

kism, super przegląd Może dać na pierwszą stronę? Myślę że przyda się, jako że wiele dzieciaków będzie się wkrótce przesiadać do spacerówek.

Napisane przez _agata

Byłam wczoraj w pracy z Maciem
Gadał jak najęty, śmiał się, no cudo nie dziecko.
Poszłam do naczelnego, mówi "daj mi go na chwilę na ręce" Wziął, Maciek wesoły, gada, uśmiecha się, a po 10 sekundach jak sie rozdarł! Łzy jak grochy mu leciały Naczelny dobry, ale na odległość.
Mówię, że wracam do pracy od nowego roku... nie byli zadowoleni.

Macio widzę zna się na ludziach
I przyzwyczaiłaś ich, że za dobra jesteś, tak długo w ciąży pracowałaś

[onething]

Odnośnie uczulenia które dopadło Szymona, to dowiedziałam się, że mały najprawdopodobniej wypił pół łyżeczki soku z malin (własnej roboty). Pomijam fakt, że jak się dowiedziałam to nie było przyjemnie, ale mniejszaz tym.
Czy to uczulenie może być właśnie od tego? Maliny chyba są alergenne

[_agata]

Napisane przez onething

Odnośnie uczulenia które dopadło Szymona, to dowiedziałam się, że mały najprawdopodobniej wypił pół łyżeczki soku z malin (własnej roboty). Pomijam fakt, że jak się dowiedziałam to nie było przyjemnie, ale mniejszaz tym.
Czy to uczulenie może być właśnie od tego? Maliny chyba są alergenne

Nie sądzę. Maliny podaje się niemowlętom dość wcześnie, mają słabe właściwości alergizujące.

Ale kto podał Szymonowi ten sok?

[onething]

Napisane przez _agata

Nie sądzę. Maliny podaje się niemowlętom dość wcześnie, mają słabe właściwości alergizujące.

Ale kto podał Szymonowi ten sok?

Babcia Nie zostawię małego sam na sam nawet na minutę, bo jak tylko zniknę z pola widzenia to samowolka.

[she_87]

Witam,

dziś kończymy 4 miesiace ale ten czas leci jak patrze na zdjęcia to taka mała kruszynka była a teraz już kawał dziewczyny

Mama dzis do mnie przyjechała wzięła Sarę na spacer a ja troszkę ogarnełam sobie mieszkanie.

Żałuje ze u nas nie ma zajeć dla maluchów na basenie jestem z małej miejscowości, a do Łodzi by nam dojazd z godzine zajał bo na drugi końcu prowadzą zajecia. Mamy basen ale M nie za chetny jest żeby iść z Mała, może go namówię.