Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[zanetaa88]

Napisane przez CrazyMachine

Aga dzięki
Ze złobkiem to różnie. Na razie chodzi adaptacyjnie max na 3 h. Pierwszego dnia początek był ponoć płaczliwy, ale później było ok, drugiego dnia super - do domu nie chciała wracać. Wczoraj dramat, ciągle płakała. Dziś pół na pół. Może by i dłużej dziś została, ale babki nie nakarmiły jej, bo płakała na śniadaniu i zabraliśmy ją, bo do obiadu mogłaby nie wytrzymać. Trochę niezadowolona jestem, z tego że jej nie przypilnowały z jedzeniem, ale może faktycznie się nie dało.

.

Jak nie nakarmiły?
W żłobku do którego chodziła Emilie(ale to prywatne, nie wiem jak w państwowych jest)nawet kiedy Emilie przyjechała o 10 czy o 8 zawsze pytały czy dać jeść, jak nei chciała jeść, dały biszkopciki cokolwiek żeby sobie po swojemu dziubała...kiedy nie chciała nic jeść po prostu mówiły,że jeść nie chce,ale coś tam dziubie.I dlaczego mogłaby do obiadu nie wytrzymać?bo nie kiminie.

Jacieeee uuu, u mnie jest w sumie to samo bo dom będzie na męża, ale Ja chce mieć i tak swoje cztery kąty...kurde bele

[83monia]

a u mnie trzeci dzien MMowej porażki. kinga nie chce pic wiecej niz 40 ml. dzis wprawdzie udalo mi sie ja porzadnie nakarmic kaszka na noc i dopiero dac te MM, ale nie wiem czy to jej starczy. poprzednio nie starczalo i o 24 dwa dni temu i o 2 w nocy wczoraj obudzila sie na jedzenie. dzis pierwszy raz bede próbować dac jej MM takze w nocy, bo jestem w miare wyspana. wczesniej jakos bylam padnieta i nie mialam sił nawet walczyć....

artur wlasnie pytal dlaczego ta emotka to ten pan uderza w mur zamiast go ominąc

[eveewe]

Marinko co do Twoich rozterek. wolalabym te 25 m2 niz siedzenie ciagle na wynajmie i placenie wielkiej sumy za to ( a tak splacalaby sie rata kredytu). To jest 25 m ale wasze i powoli sie wszystko zrobi. Nie od razu Rzym zbudowano. Ale na swoim to na swoim. Takie moje zdanie i trzymam kciuki abyscie podjeli decyzje wspolnie
My mieszkamy niby u siebie, ale nic nie rozpisane, a wszystko na tesciowa. Mielismy rozpisac, ale schodzi. Osobiscie wolelibysmy aby nas szwagierka splacila i bysmy stad wyszli, bo i tak przyszlosci z tym miejscem nie wiazemy - to tyle o mnie.
Marysia wlasnie usnela sama w lozeczku, troszke chciala wymusic placzem abysmy ja zabrali, ale od tyg najedzona laduje w lozeczku, poplacze i idzie spac, nie trwa to dluzej niz 5 minut.

[zanetaa88]

Jacieee ale dałaś mi klina...w sumie identyczna sytuacja jest u mnie. Bo dom bedzie na męża i teściowie pewnie myślą, że my tu będziemy wiecznie żyć z nimi...z czasem mamy robić dobudówki itd,ale Ja marzę wiecznie o swojej kuchni o swoim MOIM kącie...bo kurde albo Ty będziesz nie szczęśliwa nie mając swojego kąta, albo mąż mega szcześliwy... Ja pierdziele...Ja szczesliwa jestem jak mąz szcześliwy,ale kurcze...no to mam klina...albo i nie mam bo mąż też chce mieć swój zaprojektowany dom, a zglupiałam..

[adrji]

Napisane przez Scio

Chyba wróciłam.

Czesc

opowiadaj wszystko! gdzie się wywakacjowałyscie

Napisane przez Gomra

dzwonilam do mojego gina, poniewaz to bolesnosc piersi zaczyna mnie powaznie martwic, a kolejki są do niego niesamoite, i co mi powiedzial: mozliwe jak najbardziej jest to ze zaszlam w ciaze juz w 7 dniu cyklu. Zapomnialam tylko zapytac jaki czas po zaplodnieniu kobieta odczuwa ze jest w ciązy. bo naczytalam sie ze na nastepny dzien nie czuje się nic, poniewaz kobiece hormony utzymujące ciąze są produkowane dopiero po zagniezdzeniu się zarodka, czyli jakies 7-10 dni po. no i teraz na moj babski rozum to mam jakies zapalenie piersi.

Jak to u Was było? kiedy mialyscie pierwsze objawy ciązy w postaci bólu piersi?

w 7 dniu.. no ładnie to ja chyba tez powinnam wypatrywać @

a który jestes w takim razie teraz dzień cyklu nie minelo jeszcze te 7-10 ile dni?

Napisane przez Madziulka_17

Witaj

Agula byłam dzisiaj na takim ryneczku na jaki Ty chodzisz Kupiłam szczeniaczka uczniaczka za 2 funty, tygryska za 20 pensów, kalosze Clarksa za 50 pensów - dla Szymona, kurteczkę Nexta dla Szymona za 2 funty i sobie sweterek za 2 funty Ale jestem zadowolona Teraz jadę w niedzielę.

gratuluje zdobyczy Agullabar tobie tez rety dziewczyny nawet nie wiecie jak mi się marzy takie coś u nas, wyprzedaże garażowe na zachodzie taqk popularne, ciągle widze w tym pomysł na interes

Napisane przez jacieeeee

Robię dziś na obiad ziemniaki pieczone. Jedno z ulubionych dań mojego męża. I co? I dzwoni mi co 5 minut z radami typu: a boczek to w plastry pokrój, Kotku daj dużo smalcu żeby były mokre, piecz na wolnym ogniu bo się przypalą, dopraw porządnie bo ja tak lubie, bla bla bla Normalnie gorzej jak teściowa

a napiszesz dokladnie jak robisz mowisz że ziemniaczki pieczone ale ja tu doczytuje ze nietak po prostu, jakieś dodatki do tego brzmi mniama ziemniaki w każdej postaci to ulubiona potrawa mojego tż może zaskocze go czymś nowym

Marina kciuki żeby spełnilo się po twojej myśli

Dziubek a nie wiem czy mi umkneło ale wydaje mi się zenie umknelo czy nie chcialaś pisałaś w k, powiedz Szymona zaposałaś do żlobka czy to przedszkole i jest taka grupa maluchów?? a ty chcesz iść do pracy szukasz czy moze już masz coś na oku?

Isia jak dziś Ewa???

Zmalowana zalegle sto! co tam u Filipka? też chodzi do żlobka?

NAtka ugryzienie osy oj współczuje, ja ise bardzo tego boje bo tż bardzo uczulony a jak dziś Dominka ręka i czółko?
a z promotorką nie fajnie kurcze, nieobecność we wrześniu troche slabo

Patik ludzie niektórzy to na prawde w szoku jestem jak niektorzy myślą tylko o swoich interesach, też pierwsze słysze zeby chrzestny mial płacić za chrzest! świeca oczywiście i to by było na tyle o tradycje chrzestnego chrzestna szatka i nie kiedy jezeli chce ale to juz w ramach prezentu ubranko.

Oliweczko a pokażesz nam zdjęcie brzuszka bo już chyba dawno nie było czy ja coś przeoczyłam a to już poważny wiek szybko leciniedługo bedziesz musiala torbe powoli pakować

[DaKaro]

Ja tylko na chwilkę i znowu znikam.
Jestem u rodziców z Malwinką na kuracji odstresującej . A poważnie przyjechałam, bo moja kumpela ma jutro panieński i trzeba bidulce wyłożyć, jak to naprawdę jest w małżeństwie . Na wesele nie idziemy, TŻ nie czuje się na siłach. Zaczynam pisać pracę, choć czasu mam niewiele - Malwiś nie chce spać w dzień. Walczyłam z nią dzisiaj przez godzinę, żeby się zdrzemnęła, nie dało rady. Ale wystarczyło, że wsiadła do auta i od razu spanie pełną parą.

Scio .

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Oliweczka ja się tak w ciąży czułam słabo często, właśnie w 2 i 3 trym.

No właśnie-okropne uczucie, ale cóż poradzić...

Napisane przez bella7

hej dziewczyny ratujcie

ma może któraś jakąś blokade do sedesu? Bo moje balbiny wyczuja moment isa w łazience i w klozecie grzebią... a to jest zawsze jak ktoś nie zamknie drzwi...

Najlepszą blokadą będzie zamykanie drzwi u Nas taka sama historia, ale od kiedy wywlokła domestosa ze środka, to juz drzwi zamykamy

Napisane przez mamad1

Oliweczko wypoczywaj, ile tylko możesz!Może za bardzo chcesz być we wszystkim dobra. Odpuść sobie czasem sprzątanie, prasowanie. Priorytetem jest teraz Twoje zdrowie (i Twoich dzieci)!
Trzymaj się, Kochana!

Napisane przez Scio

Chyba wróciłam.

Czesc

Oho, kto to zawitał w Nasze skromne progi??

Napisane przez eveewe

Mery wczoraj podczas nieuwagoi babci rozlala w kuchni olej i sie w nim wytaplala

O nie!!!Ale babcia sprzątała?

Napisane przez Gomra

dzwonilam do mojego gina, poniewaz to bolesnosc piersi zaczyna mnie powaznie martwic, a kolejki są do niego niesamoite, i co mi powiedzial: mozliwe jak najbardziej jest to ze zaszlam w ciaze juz w 7 dniu cyklu. Zapomnialam tylko zapytac jaki czas po zaplodnieniu kobieta odczuwa ze jest w ciązy. bo naczytalam sie ze na nastepny dzien nie czuje się nic, poniewaz kobiece hormony utzymujące ciąze są produkowane dopiero po zagniezdzeniu się zarodka, czyli jakies 7-10 dni po. no i teraz na moj babski rozum to mam jakies zapalenie piersi.

Jak to u Was było? kiedy mialyscie pierwsze objawy ciązy w postaci bólu piersi?

ja to w już w pierwszym tygodniu jakoś-bardzo mnie bolały. I na kiedy się umówiłaś?

Ale się ochłodziło...ale i tak byłyśmy na lodach
Idę dokończyć prasowanie żeby mi na jutro nie zostało.

[jacieeeee]

Napisane przez zanetaa88

Jacieee ale dałaś mi klina...w sumie identyczna sytuacja jest u mnie. Bo dom bedzie na męża i teściowie pewnie myślą, że my tu będziemy wiecznie żyć z nimi...z czasem mamy robić dobudówki itd,ale Ja marzę wiecznie o swojej kuchni o swoim MOIM kącie...bo kurde albo Ty będziesz nie szczęśliwa nie mając swojego kąta, albo mąż mega szcześliwy... Ja pierdziele...Ja szczesliwa jestem jak mąz szcześliwy,ale kurcze...no to mam klina...albo i nie mam bo mąż też chce mieć swój zaprojektowany dom, a zglupiałam..

Zanetaa ale ja nie wiem czy będę nieszczęśliwa. Nie dowiem się póki nie spróbuję. Pożyjemy, zobaczymy. To pewnie odległa przyszłość. Sporo się jeszcze może zmienić.

[dziubek79]

Napisane przez adrji

Dziubek a nie wiem czy mi umkneło ale wydaje mi się zenie umknelo czy nie chcialaś pisałaś w k, powiedz Szymona zaposałaś do żlobka czy to przedszkole i jest taka grupa maluchów?? a ty chcesz iść do pracy szukasz czy moze już masz coś na oku?

tak młody zaczął oswajanie ze żłobkiem na razie po 4h żeby szoku nie było a docelowo na 8h. To zwykła państwówka więc cudów nie ma ale mam nadzieję ,ze będzie ok z opieką nad nim ( ja pracy szukam bo mój "obecny" pracodawca nie umożliwi mi zgrania pracy z życiem rodzinnym )

[bella7]

Napisane przez Scio

Chyba wróciłam.

Czesc

Wreszczie

Napisane przez Gomra

dzwonilam do mojego gina, poniewaz to bolesnosc piersi zaczyna mnie powaznie martwic, a kolejki są do niego niesamoite, i co mi powiedzial: mozliwe jak najbardziej jest to ze zaszlam w ciaze juz w 7 dniu cyklu. Zapomnialam tylko zapytac jaki czas po zaplodnieniu kobieta odczuwa ze jest w ciązy. bo naczytalam sie ze na nastepny dzien nie czuje się nic, poniewaz kobiece hormony utzymujące ciąze są produkowane dopiero po zagniezdzeniu się zarodka, czyli jakies 7-10 dni po. no i teraz na moj babski rozum to mam jakies zapalenie piersi.

Jak to u Was było? kiedy mialyscie pierwsze objawy ciązy w postaci bólu piersi?

Ja jakiś tydzień po... ale najpierw delikatny ból a przed terminem @ strasznie...

Napisane przez jacieeeee

Crazy z tego co wiem, to podaję się na zmianę dwa leki co 4 godziny. Jak jeden lek to co 6 godzin.
Scio w końcu Wracaj, wracaj, wracaj

A co do mieszkania z teściami to ...
po ślubie mieszkaliśmy u moich rodziców, ale po pewnym czasie zaczęłam się tam dusić. Niby osobne piętra, ale wspólna kuchnia, łazienka itp. Plan ogólnie był taki, że budujemy klatkę i robimy wszystko osobno. Tylko, że po pewnym czasie moi rodzice zaczęli kręcić nosem Że stare budownictwo, że młodzi powinni sami blablabla. No a potem zaszłam w ciążę i nie wyobrażałam sobie wspólnego mieszkania. Wiele godzin rozmów, próśb, gróźb, prób namówienia TŻta na bloki. On nigdy nie chciał. Zawsze marzył o domu z ogrodem, psem i quadem Ale widział jak mi zależy i ... zgodził się. W ten sposób z pomocą JEGO RODZICÓW (finansową również) trafiliśmy do Naszego mieszkanka.
U niego mieszkają rodzice i siostra, która właśnie ponownie wyszła za mąż i wkrótce się wyprowadzi. No i zapewne, jeśli tylko jej się życie ułoży, to do teściów już nie wróci. A tak jest spory dom, wielki sad i piękne podwórko o którym marzy mój TŻ.
No a teściowie coraz starsi, a domu szkoda, ogrodu szkoda itp itd. I możliwe, że kiedyś my tam zajmiemy górę, a teściowie dół. Mieszkanie damy TŻta siostrze, żeby nie była stratna.
I mimo moich oporów i zdania na ten temat, zgodzę się. Zgodzę się bo TŻ dla mnie wiele razy zmienił swoje życie (dosłownie) i ja jestem mu to winna. Bo go kocham, a on tego pragnie. KONIEC

Kobieto to sie nazywa Miłość i poświęcenie.

Napisane przez 83monia

a u mnie trzeci dzien MMowej porażki. kinga nie chce pic wiecej niz 40 ml. dzis wprawdzie udalo mi sie ja porzadnie nakarmic kaszka na noc i dopiero dac te MM, ale nie wiem czy to jej starczy. poprzednio nie starczalo i o 24 dwa dni temu i o 2 w nocy wczoraj obudzila sie na jedzenie. dzis pierwszy raz bede próbować dac jej MM takze w nocy, bo jestem w miare wyspana. wczesniej jakos bylam padnieta i nie mialam sił nawet walczyć....

artur wlasnie pytal dlaczego ta emotka to ten pan uderza w mur zamiast go ominąc

Mam nadzieję,że Kinga da sie przekonac do MM.

Artur to Debeściak

Napisane przez Oliweczka1985

Najlepszą blokadą będzie zamykanie drzwi u Nas taka sama historia, ale od kiedy wywlokła domestosa ze środka, to juz drzwi zamykamy

U nas hitem to była szczotka do kibelka...no i woda... ja nie wiem po kim one maja takie pomysły

[jacieeeee]

Napisane przez adrji

a napiszesz dokladnie jak robisz mowisz że ziemniaczki pieczone ale ja tu doczytuje ze nietak po prostu, jakieś dodatki do tego brzmi mniama ziemniaki w każdej postaci to ulubiona potrawa mojego tż może zaskocze go czymś nowym

Kroję ziemniaki (około 10 szt), buraki (2szt), marchęwkę (1 sztuka) na talarki. Buraki i marchew bardzo cienko, żeby nie były twarde. Do tego cebulę w kostkę, boczek w paski i kiełbasę w kosteczkę (ilość zależna od upodobań). Na dno patelni daję dwa plastry smalcu, na to nakładam boczek i kiełbasę, potem ziemniaki, buraki z marchwią, znowu trochę boczku i kiełbasy i przykrywam resztą ziemniaków. Całość robi się około 50 minut na wolnym ogniu pod przykryciem. Od czasu do czasu mieszam. Przyprawiam jedynie wegetą i pieprzem.
TŻ zajada z kefirem.
Nawet mu dziś smakowały

[CrazyMachine]

Napisane przez zanetaa88

Jak nie nakarmiły?
W żłobku do którego chodziła Emilie(ale to prywatne, nie wiem jak w państwowych jest)nawet kiedy Emilie przyjechała o 10 czy o 8 zawsze pytały czy dać jeść, jak nei chciała jeść, dały biszkopciki cokolwiek żeby sobie po swojemu dziubała...kiedy nie chciała nic jeść po prostu mówiły,że jeść nie chce,ale coś tam dziubie.I dlaczego mogłaby do obiadu nie wytrzymać?bo nie kiminie.

Ida rano w domu prawie nic nie zjadla, bo w nocy byla glodna i dostala extra mleko (czasem tak mamy, jak jest glodna to nie bede dziecka torturowac). Powiedzielismy w zlobku jak bylo z jedzeniem rano i zeby ja przypilnowali, ale skonczylo sie jak opisalam. Rozumiem, ze one tam maja duzo dzieci, ale szczerze to jestem zla o to jak to wyszlo. Obiad jest o 11-11.30, jakby nic nie dostala do tego czasu to na 100% płakała by z głodu.
Dziubku zobaczysz nasze dzieciaki sie przyzwyczają i za chwilę będą z radością chodzić do żłobka.

[Gomra]

Napisane przez CrazyMachine

Kobitki, jak się podaje ibuprofen z paracetamolem na przemian u dzieci? Mała od wieczora ma gorączkę, pierwszy raz.... Póki co dobrze reaguje na Nurofen, ale boję się nocy. Jutro idziemy do pediatry. To się nachodziłyśmy do żłobka....

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Gomra powiedzialabym, ze nie caly tydzien, dokladnie nie pamietam.

co dwie godziny mozna na przemian leki roznych grup podawac

Napisane przez adrji

opowiadaj wszystko! gdzie się wywakacjowałyscie



w 7 dniu.. no ładnie to ja chyba tez powinnam wypatrywać @

a który jestes w takim razie teraz dzień cyklu nie minelo jeszcze te 7-10 ile dni?

no 26 sierpnia dostałam okres czyli jestem jakis 11 dzien cyklu, czyli jeszcze przed planowanym dniem plodnym

Napisane przez Oliweczka1985

ja to w już w pierwszym tygodniu jakoś-bardzo mnie bolały. I na kiedy się umówiłaś?

Ale się ochłodziło...ale i tak byłyśmy na lodach
Idę dokończyć prasowanie żeby mi na jutro nie zostało.

nowlasnie termin dopiero na 30 listopada, masakra. ale za tydzien moge sie dostac do innego.

[bella7]

Napisane przez Gomra

co dwie godziny mozna na przemian leki roznych grup podawac



no 26 sierpnia dostałam okres czyli jestem jakis 11 dzien cyklu, czyli jeszcze przed planowanym dniem plodnym


nowlasnie termin dopiero na 30 listopada, masakra. ale za tydzien moge sie dostac do innego.

O ile dobrze pamiętam to Ty do Zięby chodziłaś?
i do niego sa taaakie kolejki?
Nic nigdy bratowa tz nie wspominała...

[dziubek79]

Napisane przez CrazyMachine

Ida rano w domu prawie nic nie zjadla, bo w nocy byla glodna i dostala extra mleko (czasem tak mamy, jak jest glodna to nie bede dziecka torturowac). Powiedzielismy w zlobku jak bylo z jedzeniem rano i zeby ja przypilnowali, ale skonczylo sie jak opisalam. Rozumiem, ze one tam maja duzo dzieci, ale szczerze to jestem zla o to jak to wyszlo. Obiad jest o 11-11.30, jakby nic nie dostala do tego czasu to na 100% płakała by z głodu.
Dziubku zobaczysz nasze dzieciaki sie przyzwyczają i za chwilę będą z radością chodzić do żłobka.

u nas obiadek od 11:30 do 12:00 ale młody dziś zasnął krótko przed wiec go nie budziły a jak wstał to my już bylismy po niego więc dziś na obiad się nie załapał

Crazy dobrze piszesz, dadza radę

[youyou]

Widzę że nie tylko moja panna uwielbia zaglądać do kibelka

Ja nie mogę łazienki zostawić otwartej bo ona od razu biegnie i tam buszuje, otwiera deskę klozetową i wkłada ręce do środka albo wyciąga nocnik i łazi z nim po całym domu, siada na nim, stęka i udaje że robi kupę
W ogóle taki gagatek sie z niej zrobił, jak widzi że robi coś niedozwolonego to się tylko śmieje, albo odwraca i ucieka jak ma jakąś zakazaną rzecz



Scio witaj


Crazy paracetamol z nurofenem można co 4h podawać na zmianę..

jacieeee to brzmi smakowicie dla mojego tżta, a pierwsze słyszę o czymś takim... pieczesz to naczyniu żaroodpornym tak??

[adrji]

Napisane przez dziubek79

tak młody zaczął oswajanie ze żłobkiem na razie po 4h żeby szoku nie było a docelowo na 8h. To zwykła państwówka więc cudów nie ma ale mam nadzieję ,ze będzie ok z opieką nad nim ( ja pracy szukam bo mój "obecny" pracodawca nie umożliwi mi zgrania pracy z życiem rodzinnym )

aha no tak (ale jesteś teraz jeszcze cały czas prawniezatrudniona na wychowawczym tak?)

Napisane przez jacieeeee

Kroję ziemniaki (około 10 szt), buraki (2szt), marchęwkę (1 sztuka) na talarki. Buraki i marchew bardzo cienko, żeby nie były twarde. Do tego cebulę w kostkę, boczek w paski i kiełbasę w kosteczkę (ilość zależna od upodobań). Na dno patelni daję dwa plastry smalcu, na to nakładam boczek i kiełbasę, potem ziemniaki, buraki z marchwią, znowu trochę boczku i kiełbasy i przykrywam resztą ziemniaków. Całość robi się około 50 minut na wolnym ogniu pod przykryciem. Od czasu do czasu mieszam. Przyprawiam jedynie wegetą i pieprzem.
TŻ zajada z kefirem.
Nawet mu dziś smakowały

no żesz brzmi troche jak nasza ulubiona potrawa z ogniska kociołek więc już wiem że na pewno bedzie smakować a powiedz jak myslisz można zrobić w jakies brytfance upiec w piekarniku czy raczej na patelni duzo daje??

Napisane przez CrazyMachine

Ida rano w domu prawie nic nie zjadla, bo w nocy byla glodna i dostala extra mleko (czasem tak mamy, jak jest glodna to nie bede dziecka torturowac). Powiedzielismy w zlobku jak bylo z jedzeniem rano i zeby ja przypilnowali, ale skonczylo sie jak opisalam. Rozumiem, ze one tam maja duzo dzieci, ale szczerze to jestem zla o to jak to wyszlo. Obiad jest o 11-11.30, jakby nic nie dostala do tego czasu to na 100% płakała by z głodu.
Dziubku zobaczysz nasze dzieciaki sie przyzwyczają i za chwilę będą z radością chodzić do żłobka.

ale jak to jest bo ja nie wiem, w żlobku jest już na takiej samej zasadzie jak w przedszkolu że jak się nie zje o określonej godzinie sniadania do do obiadu się nic nie dostanie? zadnej nawet przekąski?? no może jak by widzialy ze cały czas płacze to wpadlyby na to że może glodna i coś dały zjeść czy nie???

Napisane przez Gomra

co dwie godziny mozna na przemian leki roznych grup podawac



no 26 sierpnia dostałam okres czyli jestem jakis 11 dzien cyklu, czyli jeszcze przed planowanym dniem plodnym


nowlasnie termin dopiero na 30 listopada, masakra. ale za tydzien moge sie dostac do innego.

kurcze no to w sumie dziwne tak by się wydawało tak od razu i już tak nasilone by były objawy, i tak bolą bardzo? a może to związane z owulacją owulacją, moja siostra to gorzej z bólu się zwija mowi jak ma jajeczkowanie niż w trakice samego okresu nie wiem co poradzic, a coś przeciwzapalnego/bólowego pomaga?

[Gomra]

Napisane przez bella7

O ile dobrze pamiętam to Ty do Zięby chodziłaś?
i do niego sa taaakie kolejki?
Nic nigdy bratowa tz nie wspominała...

no dokladnie, z tym ze ja nie chodze prywatnie tylko panstwowo, szkoda mi kasy, tym bardziej ze on ma takie same podejscie do kazdej pacjentki.

Napisane przez adrji

aha no tak (ale jesteś teraz jeszcze cały czas prawniezatrudniona na wychowawczym tak?)



no żesz brzmi troche jak nasza ulubiona potrawa z ogniska kociołek więc już wiem że na pewno bedzie smakować a powiedz jak myslisz można zrobić w jakies brytfance upiec w piekarniku czy raczej na patelni duzo daje??



ale jak to jest bo ja nie wiem, w żlobku jest już na takiej samej zasadzie jak w przedszkolu że jak się nie zje o określonej godzinie sniadania do do obiadu się nic nie dostanie? zadnej nawet przekąski?? no może jak by widzialy ze cały czas płacze to wpadlyby na to że może glodna i coś dały zjeść czy nie???



kurcze no to w sumie dziwne tak by się wydawało tak od razu i już tak nasilone by były objawy, i tak bolą bardzo? a może to związane z owulacją owulacją, moja siostra to gorzej z bólu się zwija mowi jak ma jajeczkowanie niż w trakice samego okresu nie wiem co poradzic, a coś przeciwzapalnego/bólowego pomaga?

no ja to juz glupieje, czytam i czytam, im wiecej czytam tym wiekszy mętlik, teraz wyczytałam ze progesteron wzrasta kiedy organizm przygotowuje sie do umieszzenia zaplodnionej komorki, i jest on odpowiedzialny za bol piersi.

na test to za wczesnie jeszcze. na bół związany z owulacją tez mi to nie pasuje.

[youyou]

Napisane przez adrji

no żesz brzmi troche jak nasza ulubiona potrawa z ogniska kociołek więc już wiem że na pewno bedzie smakować a powiedz jak myslisz można zrobić w jakies brytfance upiec w piekarniku czy raczej na patelni duzo daje??

nie nie żartuj! tez robiliście kociołek na ogniskach?

U nas nazywało się to garnek i robiliśmy na corocznym zlocie zwanym Piwakiem pychotka

[dziubek79]

Napisane przez youyou

nie nie żartuj! tez robiliście kociołek na ogniskach?

U nas nazywało się to garnek i robiliśmy na corocznym zlocie zwanym Piwakiem pychotka

no to widać kociołek tyle ,że pod różną nazwą popularny w każdym regionie, u nas tez króluje, głównie na zakończenie sezonu letnio-grilowego

Napisane przez adrji

ale jak to jest bo ja nie wiem, w żlobku jest już na takiej samej zasadzie jak w przedszkolu że jak się nie zje o określonej godzinie sniadania do do obiadu się nic nie dostanie? zadnej nawet przekąski?? no może jak by widzialy ze cały czas płacze to wpadlyby na to że może glodna i coś dały zjeść czy nie???

no u mnie wg planu dnia , śniadanko 8-8:30 i potem obiad 11:30-12 i tego się raczej trzymają ale pewnie jak bardzo płacze,czy nie zje to próbuja po jakimś czasie podać znów np owoca

[eveewe]

oliweczko tesciowa starla recznikami papierowymi, a ja zmylam podloge, bo jakby mi umyla to i tak bym musiala jeszcze raz to robic
a w klozecie uwielbia rekami taplac sie w wodziedran maly
DaKaro czyzbys w CK byla??

[jacieeeee]

Napisane przez youyou

jacieeee to brzmi smakowicie dla mojego tżta, a pierwsze słyszę o czymś takim... pieczesz to naczyniu żaroodpornym tak??

Napisane przez adrji

no żesz brzmi troche jak nasza ulubiona potrawa z ogniska kociołek więc już wiem że na pewno bedzie smakować a powiedz jak myslisz można zrobić w jakies brytfance upiec w piekarniku czy raczej na patelni duzo daje??

No bo dziewczyny to jest właśnie domowa wersja kociołka, czy tam garnka Nie wiem jak z brytfanką, czy naczyniem żaroodpornym, ja zawsze robię na dużej patelni.
Dawniej często zamiast grilla robiliśmy ze znajomymi właśnie pieczone w garnku żeliwnym na ogniu, na dworze. Dziewczyny kroiły, chłopcy rozpalali ognisko, a potem się piło piwko i jadło Ech, te czasy
Z patelni też są pycha, ale takie prawdziwe, na ognisku to jest to!

[adrji]

Napisane przez youyou

nie nie żartuj! tez robiliście kociołek na ogniskach?

U nas nazywało się to garnek i robiliśmy na corocznym zlocie zwanym Piwakiem pychotka

kochana kociolek/garnek króluje u nas na działkowych wyjazdachmoja przyjaciółka to zawsze się najpierw pyta czy bedzie kociołek i wtedy do nas przyjeżdza

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez jacieeeee

No bo dziewczyny to jest właśnie domowa wersja kociołka, czy tam garnka Nie wiem jak z brytfanką, czy naczyniem żaroodpornym, ja zawsze robię na dużej patelni.
Dawniej często zamiast grilla robiliśmy ze znajomymi właśnie pieczone w garnku żeliwnym na ogniu, na dworze. Dziewczyny kroiły, chłopcy rozpalali ognisko, a potem się piło piwko i jadło Ech, te czasy
Z patelni też są pycha, ale takie prawdziwe, na ognisku to jest to!

No to ja spędziłam w te wakacje kilka takich wieczorów dokladnie jak to opisalaś + niania przy uchu bo Jancio juz spal

[telik]

Scio

Natko- biedny Domek, oby opuchlizna szybko zniknęła. Trzymam ciuki za obronę

Marinko i jak tam sytuacja? M. Oglądał mieszkanie?Trzymam kciuki za was

Kibelek- Jachu uwielbia męczyć tam swoje lapki. A swojego czasu dzieci mojeg brata wyciagali sobie kostkę zapachowa w celu polizania

Jutro mam gości
Jedna zmoich przyjaciółkę z poznania przyjedzie
Co prawda po chrzcinach miałam moich dziewczyn dość
Ale teraz już mi sie tęskni i nie umiem sie gniewac na tego mojeg wariata

[DaKaro]

Napisane przez eveewe

DaKaro czyzbys w CK byla??

[marzena_S]

Patik, a wiesz że patrząc na ostatnie zdjęcia dodane przez Telika też sobie pomyślałam, że trochę podobni. Może przez zarost? Co do zdjęć to na razie stolarz nas zbywa- miał zrobić szafkę pod tv i tak czekamy i czekamy. Na razie tv na podłodze i parę innych szpargałów więc wstyd pokazywać. Z resztą to nie był jakiś wielki remont tylko odświeżenie. Jak będzie szafka to zrobię jakieś zdjęcia.
Co do tego Chrztu w waszej rodzinie, to wcale się nie dziwie, że dwa razy spotkali się z odmową...

Natka, biedny pogryziony Domek- wielki buziak dla niego. Widzę, że i Ty trafiłaś na niezbyt odpowiedzialną promotorkę. Może spróbuj zdobyć jej numer. Zadzwoń i powiedz, że bardzo Ci zależy na szybkiej obronie bo chciałabyś kontynuować studia. Może to coś da?

You, właśnie pamiętałam twoje pochlebne opinie na temat tej nadstawki. Dzisiaj przyszła, wygląda rewelacyjnie , tylko powiedz mi czy Filip by się w niej zmieścił? Ona jest niby do 23kg, a wydaje mi się że Hania to tak na styk się tyłkiem mieści. Ellika, o kolejna zadowolona- super. Co do koloru to miałam ciężki orzech do zgryzienia, w ostateczności wybraliśmy zielony, bo najbardziej nam kolorystycznie do pokoju pasował.

Crazy, jak mi teraz Hania gorączkowała to podawałam Ibuprom, a jak gorączka wracała (zazwyczaj po 6 godz) to podawałam Panadol i tak w kółko. W waszym przypadku bym jednak te zęby obstawiała. Mam nadzieję, że szybko Idzie przejdzie.

Jacieee, o kurde ciężka sytuacja, podziwiam poświęcenie.

Bartessa, trochę to nieprawdopodobne się wydaje, ale skoro ginekolog stwierdził że możliwe to chyba musisz poczekać i zrobić betę?

Scio, nawołujemy Cię tu od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że teraz wrócisz na "stałe".

Ja też znam kociołek i uwielbiam! Mój tata jest mistrzem w jego przygotowaniu. Jemy tylko na działce, robi go w takim żeliwnym naczyniu- pychota.

Zmalowana, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

[brumek]

Napisane przez CrazyMachine

Aga dzięki
Ze złobkiem to różnie. Na razie chodzi adaptacyjnie max na 3 h. Pierwszego dnia początek był ponoć płaczliwy, ale później było ok, drugiego dnia super - do domu nie chciała wracać. Wczoraj dramat, ciągle płakała. Dziś pół na pół. Może by i dłużej dziś została, ale babki nie nakarmiły jej, bo płakała na śniadaniu i zabraliśmy ją, bo do obiadu mogłaby nie wytrzymać. Trochę niezadowolona jestem, z tego że jej nie przypilnowały z jedzeniem, ale może faktycznie się nie dało.

Napisane przez jacieeeee

A co do mieszkania z teściami to ...
po ślubie mieszkaliśmy u moich rodziców, ale po pewnym czasie zaczęłam się tam dusić. Niby osobne piętra, ale wspólna kuchnia, łazienka itp. Plan ogólnie był taki, że budujemy klatkę i robimy wszystko osobno. Tylko, że po pewnym czasie moi rodzice zaczęli kręcić nosem Że stare budownictwo, że młodzi powinni sami blablabla. No a potem zaszłam w ciążę i nie wyobrażałam sobie wspólnego mieszkania. Wiele godzin rozmów, próśb, gróźb, prób namówienia TŻta na bloki. On nigdy nie chciał. Zawsze marzył o domu z ogrodem, psem i quadem Ale widział jak mi zależy i ... zgodził się. W ten sposób z pomocą JEGO RODZICÓW (finansową również) trafiliśmy do Naszego mieszkanka.
U niego mieszkają rodzice i siostra, która właśnie ponownie wyszła za mąż i wkrótce się wyprowadzi. No i zapewne, jeśli tylko jej się życie ułoży, to do teściów już nie wróci. A tak jest spory dom, wielki sad i piękne podwórko o którym marzy mój TŻ.
No a teściowie coraz starsi, a domu szkoda, ogrodu szkoda itp itd. I możliwe, że kiedyś my tam zajmiemy górę, a teściowie dół. Mieszkanie damy TŻta siostrze, żeby nie była stratna.
I mimo moich oporów i zdania na ten temat, zgodzę się. Zgodzę się bo TŻ dla mnie wiele razy zmienił swoje życie (dosłownie) i ja jestem mu to winna. Bo go kocham, a on tego pragnie. KONIEC

Wspaniała z Ciebie kobieta, wiesz?

Napisane przez 83monia

artur wlasnie pytal dlaczego ta emotka to ten pan uderza w mur zamiast go ominąc

Co za dzieciak, uwielbiam go Za rzadko nam o nim piszesz!

Napisane przez Gomra

dzwonilam do mojego gina, poniewaz to bolesnosc piersi zaczyna mnie powaznie martwic, a kolejki są do niego niesamoite, i co mi powiedzial: mozliwe jak najbardziej jest to ze zaszlam w ciaze juz w 7 dniu cyklu. Zapomnialam tylko zapytac jaki czas po zaplodnieniu kobieta odczuwa ze jest w ciązy. bo naczytalam sie ze na nastepny dzien nie czuje się nic, poniewaz kobiece hormony utzymujące ciąze są produkowane dopiero po zagniezdzeniu się zarodka, czyli jakies 7-10 dni po. no i teraz na moj babski rozum to mam jakies zapalenie piersi.

Jak to u Was było? kiedy mialyscie pierwsze objawy ciązy w postaci bólu piersi?

Ale nas trzymasz w napięciu!
Mnie nie bolały ani razu przez całą ciążę

Napisane przez bella7

U nas hitem to była szczotka do kibelka...no i woda... ja nie wiem po kim one maja takie pomysły

U nas też
Ale na szczęście jeszcze większym łazienkowym hitem jest pralka pralka

Napisane przez telik

Jutro mam gości
Jedna zmoich przyjaciółkę z poznania przyjedzie
Co prawda po chrzcinach miałam moich dziewczyn dość
Ale teraz już mi sie tęskni i nie umiem sie gniewac na tego mojeg wariata

Pamiętam te łobuzice
Bawcie się dobrze. Mam nadzieję, że tym razem zachowa się jak zaangażowana ciotka



UWAGA, UWAGA, mój syn naprawdę powoli zaczyna chodzić Dziś kilka razy robił po kilka kroczków (max 5 ). Jak się zapomni, to mu się udaje. Bo inaczej to musi trzymać mnie za palec, albo czuć moją dłoń, choćbym go tylko do pleców czubkiem palca dotykała Ale dziś kilka razy go oszukałam i dreptał sam. Tak metr-półtora, ale sam samiusi

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Marzenka, hej hej
A Hania już wydobrzała?

[Kajool]

Napisane przez iustyna1

co do palenia w piecu, to nie ma się co przerazac. jak trzeba było, to sama paliłam w piecu, nic trudnego, tz mi pokazał jak rozpalac. czasami w nocy wstawalismy dorzucić żeby rano było ciepło

no wlasnie nie jest to trudne :P

Napisane przez CarmelaSoprano

Nie napisałam

Lekarz stwierdził, że dziecko zdrowe, kamieni nie ma, wszelkie zmiany zniknęły, wydalanie witamin w normie, nawet na basen pozwolił iść !!!


Marina czyli piece do palenia jakieś są, tak?

Donoszę: Zmalowana ma dziś urodziny.

brawa dla Sarenki!!

Napisane przez Gomra

hej

dziewczyny, cosz moim organizmem dzieje się nie tak...
Umiecie mi doradzic? chodzi o to ze strasznie bolą mnie cycki, jakbym w ciązy byla ale raczej to nie mozliwe jest...

26 sierpnia dostałam miesiączkę, normalną typową miesiączke, o miesiączce już pdczas ciązy raczej nie ma mowy bo pilnowalismy się z tżtem. Miesiączki mam bardzo regularne - cykl trwa zawsze 28 dni.

I o co dokładnie chodzi - po zakonczonym krwawieniu, dokladnie w 6 dniu cyklu byl stosunek, na następny dzien zaczęly strasznie bolec mnie piersi i tak jest do teraz, juz chyba 4 dzien z rzędu.

Czy jest w ogóle mozliwe tak wczesnne jajeczkowanie i prawdopodobienstwa zajscia w ciąze? przy regularnych miesiączkach? Muszę tu zaznaczyć ze byla to bardzo bolesna miesiączka, i mialam wrazenie jakby chciała mi napęknąc macica, w jednym miejscu czułam bardzo ostry ból. Zaczęłam sie martwic nawet ze porobily mi się zrosty po cc, ale juz ponad rok temu urodzilam.

mam juz dwojke dzieci więc chyba zmiany hormonalne w organizmie nie powinny miec miejsca, okres dojrzewania tez mam juz za sobą. Zadnych leków ani hormonów nie przyjmuje. A na ból związany z menopauzą jeszcze chyba za wczesnie.

Jakie moga byc powody bólu piersi w tej fazie cyklu? Zaszłyscie w ciąze w taki sposób?
Jezeli faktycznie okaze się ze to ciąza to ja nie wiem, ...

jak to pewna pani ginekolog powiedziala: jak stosunki byly, to wszystko mozliwe

Napisane przez telik

Scio

Natko- biedny Domek, oby opuchlizna szybko zniknęła. Trzymam ciuki za obronę

Marinko i jak tam sytuacja? M. Oglądał mieszkanie?Trzymam kciuki za was

Kibelek- Jachu uwielbia męczyć tam swoje lapki. A swojego czasu dzieci mojeg brata wyciagali sobie kostkę zapachowa w celu polizania

Jutro mam gości
Jedna zmoich przyjaciółkę z poznania przyjedzie
Co prawda po chrzcinach miałam moich dziewczyn dość
Ale teraz już mi sie tęskni i nie umiem sie gniewac na tego mojeg wariata

fujci, na szczescie Szymon zajada sie tylko mydlem :P




Nadrobilam was i ide spac. Jutro moze opisze co u nas slychac. Jutro mamy badanie krwi, na szczescie z paluszka :P

[brumek]

Dziewczyny, która się orientuje ile (plus minus) kosztuje malowanie ścian za m2?

I jeszcze pytanie do mam chłopców: wydaje mi się, że Tymuś ma stulejkę. Wiem, że w tym wieku to norma jeszcze i nie ma się co martwić, ale chciałam z Wami skonsultować Bo u niego ta dziurka jest naprawdę mikrusia. O zsunięciu napletka (nawet gdybym chciała) chyba nie byłoby mowy. Ma któraś tak?
Zastanawiam się, czy nie wybrać się do urologa. Czy już teraz czy poczekać, bo i tak przed 2 rokiem, to raczej nic nie zrobią.

[Natka_]

Dzięki dziewczyny
Na czółku pozostała tylko kropka i trochę czerwone, dłoń jeszcze napuchnięta, ale już schodzi.

Temu mojemu biedakowi jeszcze chyba ząb idzie, stąd to marudzenie od tygodnia.

Napisane przez brumek

Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak się nacierpiał nie dziwne, że marudzi. Ukąszenie osy bardzo boli, a on bidulek, nawet nie rozumie, co się dzieje Ta łapak też brzmi jak osa, skoro tak spuchła Jakieś gniazdo macie za oknem czy coś?

A niepewności co do obrony współczuję. Może jednak się promotorka wyrobi
A postanowiłas już czy Katowice czy Opole?

Nie wiem skąd ta osa u nas Ale jak ją zobaczyłam na jego czole i potem ten jego przeraźliwy krzyk to go chyba z godzinę z rąk nie wypuszczałam Cały dzień przychodził do mnie i wdrapywał się na kolana, a później przytulał i pokazywał czoło, żebym mu całowała.

Wybrałam Opole, ostatecznie przekonały mnie zjazdy co dwa tygodnie. Mam dziecko, więc szkoda mi każdego weekendu spędzać na uczelni.

Napisane przez Oliweczka1985

Hej.
Zaczęłam Was nadrabiać, została mi jeszcze jedna strona....
Kurcze coś nie tak ze mną-bardzo często mi słabo-poszłam przed południem z Julą na spacer i pod koniec to juz się ledwo na nogach trzymałam usnęła w między czasie więc zjadłam dodatkowe śniadanie( pamiętam jak lekarz mi mówił, żeby więcej jeść) ale nadal mnie trochę ćmi...nienawidzę tego stanu ja najzwyczajniej na świecie nie mam na nic siły..........a takie prasowanie miałam zaplanowane-ale to nie jest najważniejsze......muszę znowu o tym powiedzieć lekarzowi, a teraz się położę puki Julcia śpi.
Sorki że tak tylko o sobie.

Koniecznie powiedz o tym lekarzowi!

Napisane przez patik87

Natka biedaczek. Musiało boleć po osie. Sara też znowu jakaś pogryziona na udzie, i mocny obrzek Co to ją u diabła w nocy kąsi?
A promotorka kuź jak ona tak może? co obłożnie chora jest? to się kwalifikuje do zgłoszenia, jest was więcej więc poczekajcie jeszcze kilka dni i trzeba działać!! Przecież ludzie chcę kontynuować studia. Szok.

Najgorsze jest to, że to kierownik katedry A na tej uczelni nigdy NIC nie wiedzą...

Napisane przez mamad1

Natka na pewno wszystko się ułoży i na pewno wyjaśni
.

Napisane przez dziubek79

ta promotorka to jakaś nienormalna jest jak można ludziom tak plany krzyżować

a dzisiaj przekazanie cudne ale pobyt gorszy

nie chciał jeść , ani na krzeselku ani na kolanach odsuwał Panie i podchodził do drzwi, tęsknił za nami chyba i stad strajk głodowy
no i co dziwne to 3 razy robił drzemki po ok kwadrans i to zasypiał na podłodze co mu się od urodzenia nie zdarzyło

no nic kolejne dni pokażą co dalej będzie




Natka biedny Domek ;przytul:

Dacie radę, Szymek to dzielny chłopak Choć wierzę, że rozrywa Ci serce ta rozłąka, tym bardziej że nie byłaś nawet gotowa

Napisane przez aania_20

ale sobie leci w kulki
a dla biednego Domka

Napisane przez adrji

NAtka ugryzienie osy oj współczuje, ja ise bardzo tego boje bo tż bardzo uczulony a jak dziś Dominka ręka i czółko?
a z promotorką nie fajnie kurcze, nieobecność we wrześniu troche slabo

Dzisiaj już lepiej, dziękujemy

Napisane przez telik

Natko- biedny Domek, oby opuchlizna szybko zniknęła. Trzymam ciuki za obronę


Jutro mam gości
Jedna zmoich przyjaciółkę z poznania przyjedzie
Co prawda po chrzcinach miałam moich dziewczyn dość
Ale teraz już mi sie tęskni i nie umiem sie gniewac na tego mojeg wariata

-
-aaaa pamiętam te Cioteczki Pewnie przyjedzie się zrekompensować

Napisane przez brumek

UWAGA, UWAGA, mój syn naprawdę powoli zaczyna chodzić Dziś kilka razy robił po kilka kroczków (max 5 ). Jak się zapomni, to mu się udaje. Bo inaczej to musi trzymać mnie za palec, albo czuć moją dłoń, choćbym go tylko do pleców czubkiem palca dotykała Ale dziś kilka razy go oszukałam i dreptał sam. Tak metr-półtora, ale sam samiusi

Aaaaa super!!!

Marzenko, Fajna ta nakładka na krzesło.
A co do promotorki to telefonów też nie odbiera NIC. Już wczoraj do niej na fb napisałam, była aktywna i nic nie odpisała... Ręce już mi opadają!

Scio, :hej:

DaKaro, udanej imprezki

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Jacieeee,
Twój mąż to szczęściarz