Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[brumek]

Napisane przez Stronczek27

C
Brumku dla Tymcia
Moja Mala tez kombinuje coraz wiecej. Potrafi juz postać dłużej niż chwile, po jednym kroczku robi. Np odwróci sie od kanapy i zrobi jeden kroczek i łapie za porecz fotela. Jestem dumna

Oj, rusza nam niedługo, ruszą

Szerokiej drogi dla Was!

Napisane przez iustyna1

Stronczku oglądam . A najpierw Zmierzch i klatę Jacoba . Głupia Bella , głupia Bella , bardzo bardzo głupia Bella

A ja wolę krwiopijcę


Kupiłam dziś "Pana Kuleczkę":
http://shop.mediarodzina.com.pl/cata...zki-dla-dzieci
Coś pięknego, mówię Wam Cs czuję, że szybko dokupię pozostałe z serii

[agulaaabar]

Napisane przez Marina1

[/COLOR]agula nie liczą, tak wogole to najlepiej byloby na. zamie.ć pod podłogę, bo problem z nami tylko. Taka prawda. Bo tamten .ynu. mie.zka z te.ciami i je.t w.zyatko pięknie, ładnie a my to czarne owce w rodzinie. A na .trychu to nie ma nic- pajęczyny i walące .ię de.ki. No .trych jak z horroru bez niczego.
Rozgoryczona je.tem przeokropnie.
Ale co i tak je.te.my bezradni... Jak .tary nie da ka.y to możemy pomarzyć o czymkolwiek i tak...

Marinka zgadzam się z tym co Brumek napisała.. magluj M. ile wlezie!
Nie rozumiem Waszych rodziców... przykre to wszystko jak cholera.....
Myszko dacie rade! może i pozaciągacie kredyty.. ale jakies swiatelko w tunelu jest... nie raz trzeba dotknac dna, zeby mieć się od czego odbić... jeśli tak bardzo tego pragniesz to walcz o swoje

Napisane przez marzena_S

Wiecie co, znalazłam dzisiaj małego białego potwora u Hani. Dziąsło w ogóle nie było rozpulchnione, jaśniutkie i nic na to nie wskazywało. Jednak ta infekcja faktycznie przez zęba. . Żeby było śmiesznie, to kiedy byliśmy u drugiej lekarki i się pytała co mówił pierwszy lekarz, to kiedy usłyszała o ząbkowaniu powiedziała, że to bardzo możliwe. Spytałam który ząb według niej jej wychodzi, to odpowiedziała że górne łuki ma zaczerwienione... a wyszła dolna czwórka. Ehh, mam nadzieję że ta chorobowa otoczka nie będzie nam towarzyszyła przy kolejnych zębach.


Jeśli macie jakieś "podzieciowe" rzeczy to wystawiajcie na allegro. Ja niektóre przedmioty sprzedałam teraz w takiej cenie, że aż w szoku jestem. Dla przykładu zeszłoroczny kombinezon Hani za który dałam 99zł, poszedł za 63zł.

No to ją szanowne zębulki wymęczyły... ważne że przeszło i znacie przyczyne!

Dziecięce rzeczy idą jak świeże bułki. nieraz nie są w ogóle zniszczone, a poza tym wiadomo.. nowe rzeczy dla dzieci mają kosmiczne ceny..
Ja już kompletuje co musze grudniu wystawic na allegro zanim do polski pojedziemy

Napisane przez bella7

Dziewczyny przypomniało mi sie:d
powyciągałyście juz szczebelki z łóżeczek? Bo ja Tak, i dziewczyny raz dwa opanowały wchodzenie i wychodzenie a przy tym maja zabawę na maksa i pyszczki się śmieją.

jeszcze nie i póki co chyba nie wyjme...
Boje się, że Lilka poleci na buzie...

Napisane przez Stronczek27

C
Pamiętacie mnie?

Nie moge sie jakoś ogarnąć. Jutro wielkie pakowanie i wieczorem ruszamy w drogę. Kciuki poproszę za bezpieczne dotarcie do celu.

Oczywiscie

Szerokiej drogi!

Napisane przez brumek

Kupiłam dziś "Pana Kuleczkę":
http://shop.mediarodzina.com.pl/cata...zki-dla-dzieci
Coś pięknego, mówię Wam Cs czuję, że szybko dokupię pozostałe z serii

fajne są? kiedys je widziałam w necie...ale jakos nie zainteresowały mnie tak od razu.
Ja chce Lili kupić książkę z krótkimi bajkami na dobranoc... może pod choinkę? bo póki co i tak nie będzie chciała słuchać...

Dziewczynki co do spania z rodzicami...
Osobiscie mi to nie przeszkadza, lubie się do niej tulic itd tylko jedynym problemem jest to, że Lili nad ranem sie obudzi i wędruje po łózku, raz już spadła i panicznie się tego boję... dzisiaj ją złapałam jak stała na krawędzi lóżka bo chciala dostać do komody....
Jak oduczyć ją od spania z nami... dla jej bezpieczenstwa...
I jak już jestem przy temacie...
Wchodzenie na kanape... Wasze dzieciaki też na pewno na nią wyłażą... Ja biegnę od razu i ściągam ją na podłogę bo widzę, że Lili nie ma poczucia że spadnie...
Jak to jest u Was?


Poza tym dzień dobry

[eveewe]

Witam
Stronczku trzymam kciuki za udana podroz i aby ladnie minela
AgaG ja tez jak nie zerkne dzien lub dwa, to pozniej czytam po lebkach i odp tylko na to co zapamietam. Tez mi dziwnie, bo moze niektorym dziewczynom sie to nie podoba, ale coz uroki pracy na zmiany i w systemie 8 godzinnym. I tak zauwazylam, ze jest pewne "grono" ktore na moje posty nie odpowiadaja
agulaaabar moja jak wlazi to patrze co robi, na ogol w 3/4 przypadkow wejdzie i zejdzie sama, czasem sie zachwieje i ja musze lapac, aby nie poleciala na podlogeale tak sie bawi, ciagnie lampe ktora stoi za kanapa i probuje na nia wejsc - no coz zycie

[Stronczek27]

Hello

Agulaaabar za wysokie mam łóżka i Wiki sama nie umie wejść. Jednak jak juz tam jest to tez zejść nie umie.
W domu Wiki śpi w łóżeczku. Czasami ja tylko biorę do nas i jak zasnie to przenosze spowrotem. Tu w PL spała ze mną i tez nad ranem juz czuwałam kiedy sie obudzi bo bałam sie ze spadnie.

Eveewe

[jacieeeee]

Napisane przez agulaaabar

Wchodzenie na kanape... Wasze dzieciaki też na pewno na nią wyłażą... Ja biegnę od razu i ściągam ją na podłogę bo widzę, że Lili nie ma poczucia że spadnie...
Jak to jest u Was?


Poza tym dzień dobry

Dzień dobry Domek jak wejdzie na kanapę to pokazuję mu od razy jak zejść. Najpierw nóżki, pupka i Dominiś na podłodze !

Wiecie co? Mój mały duży mężczyzna już pięknie chodzi Tzn jeszcze jak pijany pingwin, ale przejdzie już z pokoju do pokoju, zawróci, podniesie coś z podłogi z przykucnięcia Poza tym "rozgadał się" jak szalony. Non stop słyszę "budziubidzigigigdamalobl a". Mruczy po swojemu z odpowiednią intonacją w zależności od nastroju.

Coś mnie kaszle

[alibany]

Napisane przez agulaaabar

Dziewczynki co do spania z rodzicami...
Osobiscie mi to nie przeszkadza, lubie się do niej tulic itd tylko jedynym problemem jest to, że Lili nad ranem sie obudzi i wędruje po łózku, raz już spadła i panicznie się tego boję... dzisiaj ją złapałam jak stała na krawędzi lóżka bo chciala dostać do komody....
Jak oduczyć ją od spania z nami... dla jej bezpieczenstwa...
I jak już jestem przy temacie...
Wchodzenie na kanape... Wasze dzieciaki też na pewno na nią wyłażą... Ja biegnę od razu i ściągam ją na podłogę bo widzę, że Lili nie ma poczucia że spadnie...
Jak to jest u Was?

Oduczyć to pewnie tylko w jeden sposób, konsekwentnie odkładac do łóżeczka......U nas Ala ma opanowaną sztukę wchodzenia, schodzenia z łóżek, foteli, krzeseł, więc nawet nie patrzę na nia jak to robi. jak spi w naszym łózku i się przebudzi to po prostu z niego bezpiecznie tyłem schodzi. Także problem zniknie wydaje mi się, gdy Lila nauczy się schodzić ładnie z kanap, łózek.
A może nie ściągaj jej od razu z tej kanapy jak wejdzie, tlyko asekuruj....żeby zaczęła kombinowac jak to ejst z tą wysokościa. Moja na początku tez leciała jak długa w biegu, zawsze byłam obok i ja brałam ustawiając tyłem do bezpiecznego zejscia i szybko załapała.

brumku zdradze coś więcej jak będzie można


Dzień dobry!!!!

[eveewe]

ja schodzenia z lozka Marysie uczylam jakies 2 miechy temu, spadla raz co prawda, wiec od tamtej pory wie, ze ma sie tylem ustawic, i "spuscic" nozkami w dol. i wchodzi sama, bo lozka nie sa za wysokie. Najbardziej lubi wlazic na fotele i krzeslo obrotowe

[Stronczek27]

Dziewczyny a powiedzcie czy takie torby izolacyjne to dlugo trzymają chłód? Mialyscie z tym do czynienia ? Chce kupic Troche mięsa i wziąć ze sobą i nie wiem czy wziąć nie zamrożone czy zamrozic i w taka torbę zapakowac. boje sie ze mi sie zepsuje.

[iustyna1]

Agula Zuza od bardzo dawna wchodzi i schodzi sama z kanapy, łóżka. od kilku miesięcy, jeszcze nie chodziła a już się wspinała. ma starszego brata i go naśladuje...

moim zdaniem, zamiast lile ściągać ucz ja bezpiecznie schodzić tyłem

[adrji]

Napisane przez eveewe

AgaG ja tez jak nie zerkne dzien lub dwa, to pozniej czytam po lebkach i odp tylko na to co zapamietam. Tez mi dziwnie, bo moze niektorym dziewczynom sie to nie podoba, ale coz uroki pracy na zmiany i w systemie 8 godzinnym. I tak zauwazylam, ze jest pewne "grono" ktore na moje posty nie odpowiadaja

ale ja też tak mam, jedni sa lepiej zorganizowani drudzy gorzej, ja naleze do tych co nie pracują a czasami nie ogarniam dnia
mi osobiście nie przeszkadza jak ktoś zagląda i nie odpowiada czy tylko na to co się zapamięta, wole czytac nawet jak ktoś by pisał tylko co u niego niż wcale, fajnie tak poczytać co słychac a im więcej nas tym większa różnorodność

Napisane przez agulaaabar

Wchodzenie na kanape... Wasze dzieciaki też na pewno na nią wyłażą... Ja biegnę od razu i ściągam ją na podłogę bo widzę, że Lili nie ma poczucia że spadnie...
Jak to jest u Was?

u nas to wygląda tak że nam dech w piersiach zapiera, Jasiek wskakuje na kanape naprawde duży narożnik wiec jest gdzie pobiegać i sobie po nim biega (oczywiście podpatrzył od starszych dzieci które nawet po oparciu ganiały ) zrzuca poduszki ma przy tym wielką zabawe a ja nie mogę na to patrzyć bo nie zawsze za nim nadąże, ale co zrobić moje wieczne nonononono nienienie jakoś nie docierają

Napisane przez bella7

Dziewczyny przypomniało mi sie:d
powyciągałyście juz szczebelki z łóżeczek? Bo ja Tak, i dziewczyny raz dwa opanowały wchodzenie i wychodzenie a przy tym maja zabawę na maksa i pyszczki się śmieją.

a chcialam podjąć ten temat bo nie mialam pojęcia w jakim wieku to przychodzi no i teoretycznie fajnie byłoby to już u nas zrobić ale co jak się obudzi czy to nie będzie już tak że zawsze w nocy szczególnie bo nad ranem to ok bedzie od razu wychodził i przybiegal do nas? tak to zawsze jakoś jeszcze ugłaskam w nocy w tym lożeczku czy musialabym go zamykać w pokoju napisz jak to wygląda już wpraktyce

[DDewik]

Napisane przez brumek

Oj, rusza nam niedługo, ruszą

Szerokiej drogi dla Was!


A ja wolę krwiopijcę


Kupiłam dziś "Pana Kuleczkę":
http://shop.mediarodzina.com.pl/cata...zki-dla-dzieci
Coś pięknego, mówię Wam Cs czuję, że szybko dokupię pozostałe z serii

Znam Brumku bardzo dobrze Pana Kuleczke, kaczke katastrofe, mysze wisze...Tylko ja w formie sluchowiska(czyta ja Globisz), kupilam Boryskowi i sobie sluchamy albo sam slucha. On bardzo lubi(czasami to nawet w lozeczko 40 min bawi sie i slucha).Zawsze rano jak sie obudzi, to puszczam mu albo Pana Kuleczke, albo Bombika(to uwielbia, bardzo madra bajeczka-poelcam) czy jakas muzyke, ja w tym czasie ogarniam mieszkanie, robie sniadanko itp. rzeczy.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez Stronczek27

Dziewczyny a powiedzcie czy takie torby izolacyjne to dlugo trzymają chłód? Mialyscie z tym do czynienia ? Chce kupic Troche mięsa i wziąć ze sobą i nie wiem czy wziąć nie zamrożone czy zamrozic i w taka torbę zapakowac. boje sie ze mi sie zepsuje.

Ja bym zamroziła i wlozyla w taka torbe, ale lepsze sa te lodowki plastikowe (do tego sa wklady , ktore wczesniej mrozisz).

[adrji]

Napisane przez brumek

Serio? Dziękuję pięknie!!! Skąd wiesz? Czyżby od męża?

Serio, serio i dobrze kombinuje mój husband prowadzi firme

[patik87]

Witajcie>

Napiłam się wczoraj na noc tigera i nie spałam do 12. Ale dobrze, książkę poczytałam, tv oglądałam. Miałam czas dla siebie i tż.
Może taki napój co wieczór muszę sieknąć żeby nie spać o 21.

Zmalowana ` śniło mi się że znalazłaś pracę.

Alibany ja też jestem ciekawa twoich planów i biznesu.

Ależ zęby Saren dokuczają.

ejjj w ddtvn mają matę z lidla teraz jest wejscie z gardias z bemowa i siedzi na takiej chyba nas czytają

[marzena_S]

Jacieee, gratulacje dla pijanego pingwina..yy..znaczy się Dominika.

Alibany, trzymam kciuki za biznesowe plany. A jak tam odsmoczkowanie, Ala już zapomniała o smoku?

Agula, Hania też nie zwraca uwagi na to, że może spaść . Pokazuje jej jak ma schodzić, ale na razie bez rezultatu.

Stronczku, ja wracając znad morza wiozłam rodzicom świeże ryby w takich torbach izolacyjnych + kostki lodu ze stacji benzynowej. Nic się z nimi nie stało, tylko że to było 5 godzin jazdy, a Wy macie jednak kawał drogi przed sobą. Może lodówka turystyczna by się lepiej sprawdziła?

[agulaaabar]

Napisane przez eveewe

agulaaabar moja jak wlazi to patrze co robi, na ogol w 3/4 przypadkow wejdzie i zejdzie sama, czasem sie zachwieje i ja musze lapac, aby nie poleciala na podlogeale tak sie bawi, ciagnie lampe ktora stoi za kanapa i probuje na nia wejsc - no coz zycie

a moja nie potrafi wlasnie schodzic..

Napisane przez Stronczek27

Agulaaabar za wysokie mam łóżka i Wiki sama nie umie wejść. Jednak jak juz tam jest to tez zejść nie umie.
W domu Wiki śpi w łóżeczku. Czasami ja tylko biorę do nas i jak zasnie to przenosze spowrotem. Tu w PL spała ze mną i tez nad ranem juz czuwałam kiedy sie obudzi bo bałam sie ze spadnie.

No to tak jak ja..zamiast pospac to czuwam

Napisane przez jacieeeee

Dzień dobry Domek jak wejdzie na kanapę to pokazuję mu od razy jak zejść. Najpierw nóżki, pupka i Dominiś na podłodze !

Wiecie co? Mój mały duży mężczyzna już pięknie chodzi Tzn jeszcze jak pijany pingwin, ale przejdzie już z pokoju do pokoju, zawróci, podniesie coś z podłogi z przykucnięcia Poza tym "rozgadał się" jak szalony. Non stop słyszę "budziubidzigigigdamalobl a". Mruczy po swojemu z odpowiednią intonacją w zależności od nastroju.

Coś mnie kaszle

Też za każdym razem jej pokazuje i tlumacze że trzeba sie brzuchu odwrócić, najpierw nogi w dopiero zjechać z lózka...
A Lili dalej swoje...

dla dorosłego faceta

Napisane przez alibany

Oduczyć to pewnie tylko w jeden sposób, konsekwentnie odkładac do łóżeczka......U nas Ala ma opanowaną sztukę wchodzenia, schodzenia z łóżek, foteli, krzeseł, więc nawet nie patrzę na nia jak to robi. jak spi w naszym łózku i się przebudzi to po prostu z niego bezpiecznie tyłem schodzi. Także problem zniknie wydaje mi się, gdy Lila nauczy się schodzić ładnie z kanap, łózek.
A może nie ściągaj jej od razu z tej kanapy jak wejdzie, tlyko asekuruj....żeby zaczęła kombinowac jak to ejst z tą wysokościa. Moja na początku tez leciała jak długa w biegu, zawsze byłam obok i ja brałam ustawiając tyłem do bezpiecznego zejscia i szybko załapała.

Własnie próbuje ja uczyć.. ale jakoś dalej nie załapała o co chodzi... może w koncu nam się uda... A najgorsze jest to, że wdrapuje się na kanape, jak zobaczy ze widze co zrobila to cieszy się i ucieka.. nie patrzac gdzie i jak biegnie.... a najchętniej rzuca się na plecy.. wieć jak widze że weszła na kanapę to biegne po nią z sercem na ramieniu..
Dzięki za rade z lóżeczkiem

Napisane przez eveewe

ja schodzenia z lozka Marysie uczylam jakies 2 miechy temu, spadla raz co prawda, wiec od tamtej pory wie, ze ma sie tylem ustawic, i "spuscic" nozkami w dol. i wchodzi sama, bo lozka nie sa za wysokie. Najbardziej lubi wlazic na fotele i krzeslo obrotowe

zazdroszcze umiejętności :P no nic, bedziemy cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc

Napisane przez Stronczek27

Dziewczyny a powiedzcie czy takie torby izolacyjne to dlugo trzymają chłód? Mialyscie z tym do czynienia ? Chce kupic Troche mięsa i wziąć ze sobą i nie wiem czy wziąć nie zamrożone czy zamrozic i w taka torbę zapakowac. boje sie ze mi sie zepsuje.

chyba lepiej nie zamrozone.. bo jak zamrozisz i Ci rozmarznie to nie zamrozisz ponownie.. chyba bym wolała wziąć nie zamrożone do tych toreb izolacyjnych i plus to zamrożone pojemniki - jak nie masz to nawet nalej sobie do małych butelek plastikowych wody i zamróź i powkladaj pomiędzy miecho do tych toreb

Napisane przez iustyna1

Agula Zuza od bardzo dawna wchodzi i schodzi sama z kanapy, łóżka. od kilku miesięcy, jeszcze nie chodziła a już się wspinała. ma starszego brata i go naśladuje...

moim zdaniem, zamiast lile ściągać ucz ja bezpiecznie schodzić tyłem

Dzięki, będziemy próbować dalej

Napisane przez adrji

u nas to wygląda tak że nam dech w piersiach zapiera, Jasiek wskakuje na kanape naprawde duży narożnik wiec jest gdzie pobiegać i sobie po nim biega (oczywiście podpatrzył od starszych dzieci które nawet po oparciu ganiały ) zrzuca poduszki ma przy tym wielką zabawe a ja nie mogę na to patrzyć bo nie zawsze za nim nadąże, ale co zrobić moje wieczne nonononono nienienie jakoś nie docierają

no wlasnie tak jest u nas, duzy naroznik i jest po czym biegac, skakac i się rzucać...a mi az krew w zylach staje... i nienienie też guzik daje...
Lilka się cieszy że ucieka i nie patrzy gdzie biegnie...

Napisane przez DDewik

Znam Brumku bardzo dobrze Pana Kuleczke, kaczke katastrofe, mysze wisze...Tylko ja w formie sluchowiska(czyta ja Globisz), kupilam Boryskowi i sobie sluchamy albo sam slucha. On bardzo lubi(czasami to nawet w lozeczko 40 min bawi sie i slucha).Zawsze rano jak sie obudzi, to puszczam mu albo Pana Kuleczke, albo Bombika(to uwielbia, bardzo madra bajeczka-poelcam) czy jakas muzyke, ja w tym czasie ogarniam mieszkanie, robie sniadanko itp. rzeczy.

Własnie miałam Was juz kiedyś pytać... puszczacie dzieciakom słuchowiska?
moje siostrzenice od małego tak zaspialy, siostra kładła je do łóżek, włączała płyte i zasypiały... tylko czy roczne dziecko się juz na tym skupi?

Lilka dalej śpi... wstala o 6 ale przed ją połozyłam spac bo byla nie do zycia... przynajmniej wyszorowalam lazienke i wlaczylam pranie

[adrji]

a ja znikam pewnie na weekend, moja najlepsza przyjaciółka wychodzi za mąż i organizujemy jej dziś wieczór panienski
mam nadziej że będzie zadowolona bo to najlepsza 'wedingplannerka' jaką znam więc się troche stresuje zeby wszystko się fajnie udało

[myha82]

EVEEWE mnie tez sie zdarza czytać po łebkach jak tu za bardzo zaszalejecie z pisaniem No i tez mam wrażenie, ze częsc osób mnie nie zauważa, no cóz taki los "nowych" Ja i tak uparcie bede Wam tu pisać
AGULA ja tez nadal śpię z Martyna. Nie wiem kiedy ja tego oduczę. Na szczęście Martyna potrafi sama schodzić z łózka. Nauczyłam ja tego juz chyba z 2-3 miesiące temu. parę razy jej pokazałam jak ma się ustawiać i bardzo szybko załapała.

Beznadziejna pogoda Chyba dzisiaj skoczymy z tej okazji do Ikei

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

A i zapomniałam napisac moja kolezanka wreszcie urodzila. Adas ma 58 cm i 3180 g

[alibany]

Napisane przez patik87

Alibany ja też jestem ciekawa twoich planów i biznesu.

Ależ zęby Saren dokuczają.

ejjj w ddtvn mają matę z lidla teraz jest wejscie z gardias z bemowa i siedzi na takiej chyba nas czytają

Zdradze tylko, że ten interes to głównie nasi mężowie będą prowadzić, my z koleżanką mam nadzieję będziemy liczyć tylko kasę Ale oczywiście jesteśmy całą czwórką w to bardzo zaangażowani, my kobitki musimy ogarnąc t od strony formalnej, pozyskac kasiorkę na zakup sprzętu a techniczna strona biznesu będzie należeć do facetów

Niech zębole szybko wychodzą!!

Napisane przez marzena_S

Alibany, trzymam kciuki za biznesowe plany. A jak tam odsmoczkowanie, Ala już zapomniała o smoku?

Dziękuję,
odsmoczkowanie skuteczne, noce idealne ale ciiii, zasypianie idzie już coraz szybciej, ogólnie duzo fajniej nam się funkcjonuje bez "zatyczki"

Napisane przez adrji

a ja znikam pewnie na weekend, moja najlepsza przyjaciółka wychodzi za mąż i organizujemy jej dziś wieczór panienski
mam nadziej że będzie zadowolona bo to najlepsza 'wedingplannerka' jaką znam więc się troche stresuje zeby wszystko się fajnie udało

Udanej imprezki!!!!!


A ja zmykam na zakupki, w koncu jakieś słoneczko się przebija!!!

[myha82]

JACIEEE dla "pingwinka"
BEATKO Boże...dobrze, ze ci sie nic nie stało
MARINKO ja tez nie wierze w powiedzenei, ze pieniądze szczescia nie daja. W dzisiejszych czasach niestety bez pieniądza nic nie zrobisz.
My wczoraj tez mieliśmy wieczorna rozmowe na temat pieniedzy. No kurde rozpływaja sie w rekach. Po naszych pensjach nie ma juz prawie śladu a gdzie do nastepnej. Po prostu życie zaczyna nas przygniatać. Wczoraj byliśmy na zakupach nie kupilismy w zasadzie nic a poszło 350 zł Zastanawiamy sie na czym oszczedzac ale juz nie ma na czym. Nie wychodzimy nigdzie, nie kupujemy sobie ciuchów w normalnych sklepach tylko w lumpkach. Myslimy czy TŻ nie powinien pouczyc sie niemieckiego i wyjechac bo tutaj za ta pensje to jest wegetacja a nie zycie...
Wyżaliałm sie...

[Madziulka_17]

Napisane przez agulaaabar

Wchodzenie na kanape... Wasze dzieciaki też na pewno na nią wyłażą... Ja biegnę od razu i ściągam ją na podłogę bo widzę, że Lili nie ma poczucia że spadnie...
Jak to jest u Was?

Od ponad 2 m-cy to ulubione zajęcie Szymona Lepsze jest bieganie po sofie niż jakiekolwiek zabawki Jak wejdzie na łóżko to sam umie z niego zejść, nigdy go tego nie uczyłam Kładzie się na brzuch i spuszcza nogami na podłogę. Najgorzej jest jak biega w tą i spowrotem - a sofa długa, 4-osobowa - i zaczyna się chwiać już ze zmęczenia. Ściąganie go z łóżka nic nie da, bo i tak od razu wejdzie spowrotem.

Napisane przez jacieeeee

Wiecie co? Mój mały duży mężczyzna już pięknie chodzi Tzn jeszcze jak pijany pingwin, ale przejdzie już z pokoju do pokoju, zawróci, podniesie coś z podłogi z przykucnięcia Poza tym "rozgadał się" jak szalony. Non stop słyszę "budziubidzigigigdamalobl a". Mruczy po swojemu z odpowiednią intonacją w zależności od nastroju.

Napisane przez Stronczek27

Dziewczyny a powiedzcie czy takie torby izolacyjne to dlugo trzymają chłód? Mialyscie z tym do czynienia ? Chce kupic Troche mięsa i wziąć ze sobą i nie wiem czy wziąć nie zamrożone czy zamrozic i w taka torbę zapakowac. boje sie ze mi sie zepsuje.

Mi się wydaje, że takie torby izolacyjne nie utrzymają tak długo chłodu. To jednak długa podróż - zwłaszcza, że jest ciepło, co innego zimą. Bardziej zastanawiałabym się nad taką lodóweczką.

Dzień dobry Szymon dzisiaj nie powitał mamusi śmierdzącą sprawą

[agulaaabar]

Napisane przez myha82

AGULA ja tez nadal śpię z Martyna. Nie wiem kiedy ja tego oduczę. Na szczęście Martyna potrafi sama schodzić z łózka. Nauczyłam ja tego juz chyba z 2-3 miesiące temu. parę razy jej pokazałam jak ma się ustawiać i bardzo szybko załapała.

A i zapomniałam napisac moja kolezanka wreszcie urodzila. Adas ma 58 cm i 3180 g

To tylko moja załapać nie może...

gratki dla koleżanki

Napisane przez alibany

Zdradze tylko, że ten interes to głównie nasi mężowie będą prowadzić, my z koleżanką mam nadzieję będziemy liczyć tylko kasę Ale oczywiście jesteśmy całą czwórką w to bardzo zaangażowani, my kobitki musimy ogarnąc t od strony formalnej, pozyskac kasiorkę na zakup sprzętu a techniczna strona biznesu będzie należeć do facetów

Brzmi fajnie, w takim razie

Napisane przez myha82

Myslimy czy TŻ nie powinien pouczyc sie niemieckiego i wyjechac bo tutaj za ta pensje to jest wegetacja a nie zycie...
Wyżaliałm sie...

Może to jest jakies wyjscie...
Przyjeżdżajcie, przyjeżdżajcie zrobimy wizazowy zlot w Dojczlandach zamiast w W-wie

[Marina1]

Hej dziewczyny.

Na poprawę dnia ( ale uprzedzam, do.ć .pecyficzne poczucie humoru )
http://takbardzozle.blogspot.com/sea...&max-results=7

[jacieeeee]

Napisane przez Madziulka_17

Dzień dobry Szymon dzisiaj nie powitał mamusi śmierdzącą sprawą

Madziulka miałam Ci pisać ostatnio. Od poniedziałku podawałam Dominikowi dicoflor i robi dużo "ładniejsze" nie uciekające bokiem koopy. Chyba u Nas jest to związane jednak ze skazą w takim razie

[iustyna1]

myha najlepsza strategia to pisać, pisać i jeszcze raz do nas pisać. często któras czuje się olana, bo nikt nie odpisał taki standard, nie da się każdemu odpisać.

ja bym chciała do norwegii pojechać do pracy, żeby spłacić kredyt. mogłabym nawet pupy podcierac staruszkom, tylko tz nie chce wyjechać :/

madziulka nuda bez porannej kupy, co?

[Kajool]

Napisane przez agulaaabar

Dziewczynki co do spania z rodzicami...
Osobiscie mi to nie przeszkadza, lubie się do niej tulic itd tylko jedynym problemem jest to, że Lili nad ranem sie obudzi i wędruje po łózku, raz już spadła i panicznie się tego boję... dzisiaj ją złapałam jak stała na krawędzi lóżka bo chciala dostać do komody....
Jak oduczyć ją od spania z nami... dla jej bezpieczenstwa...
I jak już jestem przy temacie...
Wchodzenie na kanape... Wasze dzieciaki też na pewno na nią wyłażą... Ja biegnę od razu i ściągam ją na podłogę bo widzę, że Lili nie ma poczucia że spadnie...
Jak to jest u Was?


Poza tym dzień dobry

spanie w lozku. Moj juz definitywne zakonczyl spanie z mamusia. Uczylam go tak, ze kladlam go w lozeczku,oczywiscie bylo milion wstawan, ale ja go wtedy kladlam. Jak plakal to potulilam i znowu kladlam. Szeptalam mu, ze mama jest, ale jest juz duzy i jego lozeczko strasznie za nim teskni i takie tam. Przez tydzien usypianie trwalo godzine. Obecnie klade go do lozeczka, caluje i Szymon sam zasypia.
Co do wchodzenia na kanape, ulubione zajecie Szymka. Ale juz od dawna wie jak schodzic. Pare razy mu pokazalam jak i za kazdym razem jak probowal zejsc to mowilam: "tyłem Szymonku", wtedy mu sie przypominalo i w koncu sie nauczyl.

Napisane przez jacieeeee

Dzień dobry Domek jak wejdzie na kanapę to pokazuję mu od razy jak zejść. Najpierw nóżki, pupka i Dominiś na podłodze !

Wiecie co? Mój mały duży mężczyzna już pięknie chodzi Tzn jeszcze jak pijany pingwin, ale przejdzie już z pokoju do pokoju, zawróci, podniesie coś z podłogi z przykucnięcia Poza tym "rozgadał się" jak szalony. Non stop słyszę "budziubidzigigigdamalobl a". Mruczy po swojemu z odpowiednią intonacją w zależności od nastroju.

Coś mnie kaszle

Brawa dla Domka!!

Napisane przez AgaGuernsey

Kajool a bylas wtedy u tego innego lekarza? Co powiedzial?

w poniedzialek bylam u lekarki ale nie swojej, bo miala jeszcze urlop. I ta inna lekarka wysmiala mnie, ze podejrzewam jakiekolwiek komplikacje po odrze. Powiedziala, ze nie ma czegos takiego, ze jak byla wysypka, to byla szkarlatyna. W srode bylam juz u swojej lekarki i powiedziala, ze guzki to wezly chlonne i moga tak zostac. Natomiast co do szkarlatyny, dala skierowanie na morfologie. Wczoraj ja zrobilismy i ide w poniedzialek do swojej lekarki, aby zerknela.


Chcialam powiedziec, ze Szymon mowi "ciocia", "kotek" i "kurde". Ostatniego nauczyl sie od cioci :P, szybko zaczal.

[patik87]

Napisane przez myha82

MARINKO ja tez nie wierze w powiedzenei, ze pieniądze szczescia nie daja. W dzisiejszych czasach niestety bez pieniądza nic nie zrobisz.
My wczoraj tez mieliśmy wieczorna rozmowe na temat pieniedzy. No kurde rozpływaja sie w rekach. Po naszych pensjach nie ma juz prawie śladu a gdzie do nastepnej. Po prostu życie zaczyna nas przygniatać. Wczoraj byliśmy na zakupach nie kupilismy w zasadzie nic a poszło 350 zł Zastanawiamy sie na czym oszczedzac ale juz nie ma na czym. Nie wychodzimy nigdzie, nie kupujemy sobie ciuchów w normalnych sklepach tylko w lumpkach. Myslimy czy TŻ nie powinien pouczyc sie niemieckiego i wyjechac bo tutaj za ta pensje to jest wegetacja a nie zycie...
Wyżaliałm sie...

miałam pisać wczoraj to samo, ale pomyślałam że to taki "Oczywisty banał". Do tego daje się zauważyć, że społeczeństwo zaczyna się dzielić na bogatych i biednych, klasa średnia schodzi do biednych...
Ja też wczoraj w biedronce (!) wydałam 200 zł na podstawowe zakupy spożywcze . Dosłownie nic nie kupiłam, piersi, karczek, mielone, mleko, śmietana, mąka, wędlina, ser, kalafior, kapustę, 3banany, 2 gruszki, jakieś ciastka, masło...
Co do ciuchów to samo. Dziecku kurtki nie mogę kupić bo jak widzę ceny to mnie coś strzela sobie kupuję w lumpach albo jak coś nowego to na targu, bo w sieciówkach - sory, ale nie dla mnie te ceny

Wczoraj zaczęłam sama myśleć o biznesie, i chciałabym ciuchland otworzyć. Ale.... tż sceptycznie nastawiony. Trzeba mieć wejscie w dobry i tani towar, najlepiej prosto z zagranicy a nie z hurtowni.
Jednak wcale nie trzeba aż tak wielkiego wkładu abo zacząć- 15 tys biorąc pod uwagę lokal 30 m. W naszym powiatowym miasteczku an każdym rogu ciuchland, na każdej ulicy i wszystkie jakieś prosperują.
A te duże - najlepiej. Ludzi od groma zawsze.
Tylko problem z wynajmem lokalu..

Se popisałam

[Marina1]

Napisane przez patik87

miałam pisać wczoraj to samo, ale pomyślałam że to taki "Oczywisty banał". Do tego daje się zauważyć, że społeczeństwo zaczyna się dzielić na bogatych i biednych, klasa średnia schodzi do biednych...
Ja też wczoraj w biedronce (!) wydałam 200 zł na podstawowe zakupy spożywcze . Dosłownie nic nie kupiłam, piersi, karczek, mielone, mleko, śmietana, mąka, wędlina, ser, kalafior, kapustę, 3banany, 2 gruszki, jakieś ciastka, masło...
Co do ciuchów to samo. Dziecku kurtki nie mogę kupić bo jak widzę ceny to mnie coś strzela sobie kupuję w lumpach albo jak coś nowego to na targu, bo w sieciówkach - sory, ale nie dla mnie te ceny

Wczoraj zaczęłam sama myśleć o biznesie, i chciałabym ciuchland otworzyć. Ale.... tż sceptycznie nastawiony. Trzeba mieć wejscie w dobry i tani towar, najlepiej prosto z zagranicy a nie z hurtowni.
Jednak wcale nie trzeba aż tak wielkiego wkładu abo zacząć- 15 tys biorąc pod uwagę lokal 30 m. W naszym powiatowym miasteczku an każdym rogu ciuchland, na każdej ulicy i wszystkie jakieś prosperują.
A te duże - najlepiej. Ludzi od groma zawsze.
Tylko problem z wynajmem lokalu..

Se popisałam

zgadzam .ię w 100 %.
Ale w innych krajach je.t inaczej. I po co .tudia, nauka, pieniądze wydawane na wy.ztałcenie? No po co? Ja już po wczoraj zobojętniałam na w.zy.tko.

[Madziulka_17]

Napisane przez jacieeeee

Madziulka miałam Ci pisać ostatnio. Od poniedziałku podawałam Dominikowi dicoflor i robi dużo "ładniejsze" nie uciekające bokiem koopy. Chyba u Nas jest to związane jednak ze skazą w takim razie

Szymon nie ma skazy więc nawet u Nas to nie wiem z czym to wiązać No nic zobaczymy..

Napisane przez iustyna1

madziulka nuda bez porannej kupy, co?

A wiesz, że jakoś dziwnie? Od ponad miesiąca standardem była poranna kąpiel, a dzisiaj tylko zmiana pampersa

Napisane przez patik87

Co do ciuchów to samo. Dziecku kurtki nie mogę kupić bo jak widzę ceny to mnie coś strzela sobie kupuję w lumpach albo jak coś nowego to na targu, bo w sieciówkach - sory, ale nie dla mnie te ceny

Patik przeczytałam Twojego posta i tak siedzę i myślę - jutro jadę na ten tani ryneczek może kupić dla Sary jakąś kurteczkę - podałabyś mi rozmiar i preferencje i bym Ci wysłała. Ja kupiłam Szymonowi świetną kurtkę nexta za 2 funty Tylko nie wiem ile przesyłka by kosztowała, ale może opłacałoby się, bo te używane rzeczy są tutaj jak nowe.

edit.: O taką kurteczkę kupiłam Szymonowi tylko brązową / karmelową http://www.ebay.co.uk/itm/BNWT-NEXT-...item3f1b1397c8

[eveewe]

agulaaabar cwicz, zaskoczy o co chodzi - mojej tez to troszke zajelo a teraz zlazi i wlazi sama, ale jak czasem staje na lozku czy kanapie zdarza jej sie zachwianie rownowagi i juz leci.
dziewczynki bo znalazlam taka oferte ?? byla tam ktoras??
bo nie wiem czy warto wydawac kase, bo dojazd ode mnie to okolo 150 km
http://www.citeam.pl/oferty/cala-pol...o-safari-zoo-1
a co do kasy - masakra. my po wyplacie juz, jeszcze zakupy i wiem, ze nic nie kupimy wielkiego a 300 zl poleci. ja tez wiekszosc ciuszkow kupuje w lumpkach - bo co zrobic. Sama bym chetnie wyjechala i troszke zarobila - ale coz tu mam jeszcze prace panstwowa i swiadczenia i inne dodatki.

[brumek]

Hej
Jesień czuć
Jedziemy zaraz na działkę, jak Tymuś skończy się posilać Ale chyba nie zostaniemy na noc.

Napisane przez myha82

EVEEWE mnie tez sie zdarza czytać po łebkach jak tu za bardzo zaszalejecie z pisaniem No i tez mam wrażenie, ze częsc osób mnie nie zauważa, no cóz taki los "nowych" Ja i tak uparcie bede Wam tu pisać

Myha, bo tu jest jak w ulu - tyle nas jest, tyle gadamy, że łatwo coś przeoczyć. Moja rada - jak coś ważnego, to pisz dużą i pogrubioną czcionką. Zazwyczaj działa I wierz mi, że "stare" też czasem narzekają, że nikt nie zauważył jakiegoś pytania

Napisane przez agulaaabar

Wchodzenie na kanape... Wasze dzieciaki też na pewno na nią wyłażą... Ja biegnę od razu i ściągam ją na podłogę bo widzę, że Lili nie ma poczucia że spadnie...
Jak to jest u Was?

Co do spania to nie pomogę, bo Tymuś śpi w swoim łóżeczku. A co do wspinania, to on dopiero zaczyna. Nie sądzę, żeby dało się temu zapobiec. Więc mu nie zabraniam, tylko bawimy się dużo w bezpieczne schodzenie

Napisane przez jacieeeee

Wiecie co? Mój mały duży mężczyzna już pięknie chodzi Tzn jeszcze jak pijany pingwin, ale przejdzie już z pokoju do pokoju, zawróci, podniesie coś z podłogi z przykucnięcia Poza tym "rozgadał się" jak szalony. Non stop słyszę "budziubidzigigigdamalobl a". Mruczy po swojemu z odpowiednią intonacją w zależności od nastroju.

Ale wystrzelił! Do niedawna wcale nie chodził, a teraz w przeciągu kilku dni takie szaleństwo
I NIE CHORUJEMY KOLEŻANKO!

Napisane przez alibany

brumku zdradze coś więcej jak będzie można

Czekam

Napisane przez DDewik

Znam Brumku bardzo dobrze Pana Kuleczke, kaczke katastrofe, mysze wisze...Tylko ja w formie sluchowiska(czyta ja Globisz), kupilam Boryskowi i sobie sluchamy albo sam slucha. On bardzo lubi(czasami to nawet w lozeczko 40 min bawi sie i slucha).Zawsze rano jak sie obudzi, to puszczam mu albo Pana Kuleczke, albo Bombika(to uwielbia, bardzo madra bajeczka-poelcam) czy jakas muzyke, ja w tym czasie ogarniam mieszkanie, robie sniadanko itp. rzeczy.

Bombik? Muszę popatrzeć, co to, bo nie słyszałam. Dzięki za cynk. Kocham takie urocze, mądre bajeczki Mam zamiar Tymcia nimi zamęczać

Napisane przez adrji

Serio, serio i dobrze kombinuje mój husband prowadzi firme

To może jeszcze po jakąś radę się zwrócę, co? A drogi jest czy nie za bardzo?

Napisane przez patik87

ejjj w ddtvn mają matę z lidla teraz jest wejscie z gardias z bemowa i siedzi na takiej chyba nas czytają

Marinka - czy wczoraj coś jeszcze się wydarzyło? Bo piszesz, że po wczorajszym masz dosyć.