Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[CookieMonsters]

Napisane przez Oliweczka1985

Mamad super że już jesteście w domku

Witam.

Idę za godzinę do endo.
Oddaliśmy dzisiaj krzesełko do karmienia do reklamacji i mają na to 14 dni a ja nie mam pojęcia jak mam karmić tego brzdąca?? Posadziłam Ją dzisiaj na takim niskim krzesełku-zjadła trochę, ale to nic w porównaniu do tego ile jadła....a potem to się tylko złościłam chyba muszę sobie odpuścić-zje ile zje, resztę się dopełni mlekiem, a te 14 dni jakoś przetrwamy
A czy Wy blenderujecie jeszcze zupki maluchom?
W jakiej postaci dajecie owoce? I czy tylko w krzeselku do karmienia?

nie blenduje nic owoce daje w kawałkach, wszystkie
co do krzesełka, uzywam, ale to i tak durnego robota, bo nie ma w nim pasów i Zuzka już od dawna sobie w nim wstaje i chce uciekać.. a jak gdzieś jesteśmy to do karmienia sadzam na normalnym krześle albo dziecięcym zwykłym krzesełku i też, zje ile zje... albo nie zje wcale

Napisane przez agulaaabar

My juz po obiedzie.. klopsy z mięsa mielonego, ziemniak i tarta marchewka z jabłkiem.. pierwsze 3 kęsy zjadla super, później się zaczęło.. to nie na moje nerwy..
Ostatecznie po godzinie siedzenia w krzesełku zjadła te 3 pulpety, ziemniaków nie tknela, marchewki też... później dołozyła połową jabłka i tyle...
cieszyć się czy płakać?

cieszyć sie! 3 pulpety to mega na jeden posiłek na takie dziecko! wcale sie nie dziwie że nie tknęła ziemniaków i marchewki ja na jeden taki obiad daje jednego pulpeta, dwa male ziemniaki i np pół pomidora.. i nigdy nie zjada całości, a jest pulchna

[Madziulka_17]

Napisane przez AgaGuernsey

Ale fajny usmiechniety Szymula.

Napisane przez Lili 83

Madziulka śliczny czarnulek z Szymka

Napisane przez mamad1

jesteśmy w domu cali i zdrowi

Napisane przez Oliweczka1985

A czy Wy blenderujecie jeszcze zupki maluchom?
W jakiej postaci dajecie owoce? I czy tylko w krzeselku do karmienia?

1. Już dawno
2. Praktycznie wszystkie owoce ( truskawki, maliny, borówki, winogrona, banana ) dostaje w rączkę. Różnie - czasami siedzi w krzesełku, a czasami ma na miseczce i podchodzi i sobie bierze.
Nie martw się ja jadę na 3 tygodnie do PL i też nie będę miała krzesełka

[iustyna1]

Uwaga lecę z pamięci :
Pieleszko SUPER wieści!
Eve oby noga szybko wydobrzała
mamad1 super, że już w domu
Shira sama zrób placki, są mega szybkie. to taki przepis w razie "W", jak późno wrócimy i nie mam dla maluchów obiadu.
Marina Zuz zjada ok 3 placuszków, czasami kroję w kostkę a czasami daję całego do ręki.
Bella, Telik, Słoneczko najlepszego z okazji rocznicy ślubu!
AgaG jak Twoje "smarkacze" ? moje troszkę lepiej
Madziulka jak udo?
Agula 3 kotlety to super wynik!

Zuz jedna za drugą wychodzą czwórki... MASAKRA. Dwie dolne już ma. Idzie jedna górna, zanim się przebije, to pewnie i ostatnia zacznie wychodzić. Mamy 10 zębów. I katar

[Stronczek27]

No i po krzyku. Poplakala chwile i przeszło. Miała 3 wklucia. Dziekuje za kciuki.

Iustyna piszesz czwórki. Ja Wlasnie zauważyłam (jak płakała po szczepieniu) dolna piątkę i druga zaraz bedzie. No raczej to 5 bo na samym koncu. Mamy komplet jedynek i dwojek No i piątkę jedna jak na razie.

Mamad witaj

[Scio]

Napisane przez Lili 83

Radek nie chce jeść parówki
Spróbuję mu jeszcze do rączki dać, wcześniej podawałam na widelcu, bałam się, że odgryzie za duży kawałek i się udławi
Kiedyś na onecie czytałam o niemowlaku któremu ciotka dała parówkę....


Na śniadanie polecam owsiankę- szybko się robi i Radek uwielbia.
Gotuję płatki na wodzie, później dodaję jogurt i pokrojone/starte owoce.

Moze spróbuje owsianke

Napisane przez Oliweczka1985

Mamad super że już jesteście w domku

Witam.

Idę za godzinę do endo.
Oddaliśmy dzisiaj krzesełko do karmienia do reklamacji i mają na to 14 dni a ja nie mam pojęcia jak mam karmić tego brzdąca?? Posadziłam Ją dzisiaj na takim niskim krzesełku-zjadła trochę, ale to nic w porównaniu do tego ile jadła....a potem to się tylko złościłam chyba muszę sobie odpuścić-zje ile zje, resztę się dopełni mlekiem, a te 14 dni jakoś przetrwamy
A czy Wy blenderujecie jeszcze zupki maluchom?
W jakiej postaci dajecie owoce? I czy tylko w krzeselku do karmienia?

Tuśka czasami je siedząc z nami w kuchni na taborecie.
Nie blenderuje. Z owoców Agata je tylko banany, dostaje do łapki.

[eveewe]

Napisane przez Stronczek27

No i po krzyku. Poplakala chwile i przeszło. Miała 3 wklucia. Dziekuje za kciuki.

Iustyna piszesz czwórki. Ja Wlasnie zauważyłam (jak płakała po szczepieniu) dolna piątkę i druga zaraz bedzie. No raczej to 5 bo na samym koncu. Mamy komplet jedynek i dwojek No i piątkę jedna jak na razie.

Mamad witaj

dzielna Wiki moja kochana

[alibany]

Witajcie!
dziękuję za kciuki, poniżej napiszę jak było.

brumek pytałas sie o paputki, kupiłam te oryginalne Paputki, jeszcze raz powtórze, że obok bidonu ze słomka aventu to drugi najlepszy zakup dziecięcych gadżetów do tej pory

mamad dobrze, że już po wszystkim i już w domku!!!!

Aga...moja owsianki na MM nie chciała tknąć, na zwykłym mleku dużo smaczniejsza, jak nie zje wszystkiego to zawsze ja dojadam

My karmimy w domu głównie w krzesełku, ale zdarza się na zwykłym krześle, bo akurat mała ma taką ochotę, albo na kanapie w salonie.

ja po rozmowie......dotychczas najbardziej profesjonalna rozmowa na jakiej byłam...godzinę mnie maglowały dwie kobietki. Początek rozmowy po angielsku...coś wydukałam, ale bez szału.
Stanowisko asystentki zarządu dużej firmy. Ale wiecie co,...nie wiem czy chciałabym tam pracowac. jakoś taka zimna atmosfera tam panowała, te pomieszczenia takie bez życia...nie widziałam potencjalnego biurka przy którym miałabym pracowac, ale nie wiem czy każdego dnia z radością bym tam szła. tym bardziej, że stnaowisko to nie żadne wyzwanie dla mnie, bo to taka sama praca jaką wykonywałam do tje pory. Więc dużej satysfakcji chyba bym nie miała. Zarobki względne...w przyszłym tyg. mają dac znac....
Ale tez w przyszłymt yg. mam mieć rozmowę z przełożoną mojej psiapsióły, która jest w ciąży i szukają kogoś na zastępstwo. Stokroć bardziej wolałabym dostac tę pracę na zastępstwo niż tę dzisiejszą.
A w ogóle to już bym chciała by ruszyla nasza frima, o której jakiś czas temu pisałam To by mnie najbardziej uszczęśliwiło

Ostatnie 3 dni podwoziłam małą do teściowej, mając do załatwienia tyle ważnych spraw. I wiecie, że każdego dnia było gorzej ją zostawic. Nie chciała mnie puścić, pilnowała na krok....A wczesniej jak tylko okazjonalnie ją tam zostawiałam nie było problemu. Nie wiem jak to będzie, jakbym musiala ją z opiekunką zostawić........


marzenka Ale Wam te zębiska dają popalić. Niech szybko wychodzą i gorączka niech mija!! Musicie uważać, żeby znowu jakaś infekcja większa się nie wdarła, organizm widać mocno osłabiony. Zdrówka dla Was!!!

[AgaGuernsey]

Napisane przez aania_20

mały jedzie dziś z pierwszą wizytą do fryzjera

Czekam na relacje po i foto jako zalacznik.

Napisane przez mamad1

jesteśmy w domu cali i zdrowi

Super

Napisane przez Oliweczka1985

Idę za godzinę do endo.
Oddaliśmy dzisiaj krzesełko do karmienia do reklamacji i mają na to 14 dni a ja nie mam pojęcia jak mam karmić tego brzdąca?? Posadziłam Ją dzisiaj na takim niskim krzesełku-zjadła trochę, ale to nic w porównaniu do tego ile jadła....a potem to się tylko złościłam chyba muszę sobie odpuścić-zje ile zje, resztę się dopełni mlekiem, a te 14 dni jakoś przetrwamy
A czy Wy blenderujecie jeszcze zupki maluchom?
W jakiej postaci dajecie owoce? I czy tylko w krzeselku do karmienia?

Jakos sobie dacie rade przez te 2 tyg. Ja u rodzicow 2 x po 2 tyg. tez bylam bez fotelika, maly jadl na kolanach do pierwszego zaspokojenia glodu, a potem podchodzil do mnie po dalsze lyzki. Jakos to bylo.

Juz miksuje. To znaczy nawet nigdy tego nie robilam, bo po sloiczkach przeszlismy juz na wieksze kawalki. Warzywa ma albo tarte w zupie, albo gniote widelcem, albo kroje w kosteczke. Roznie.

Owoce - jak na spacer, czy dluzsze wyjscie to sloiczkowe. A tak to daje do gryzienia lub sam trzyma w raczce. Jak sam, to tylko w krzeselku.

Napisane przez agulaaabar

My juz po obiedzie.. klopsy z mięsa mielonego, ziemniak i tarta marchewka z jabłkiem.. pierwsze 3 kęsy zjadla super, później się zaczęło.. to nie na moje nerwy..
Ostatecznie po godzinie siedzenia w krzesełku zjadła te 3 pulpety, ziemniaków nie tknela, marchewki też... później dołozyła połową jabłka i tyle...
cieszyć się czy płakać?

Cieszyc, 3 pulpety to duuuzo.
Ja czesto przy drugim daniu daje Antkowi swobode, to znaczy ma na talerzu warzywa w calosci i jakies mieso i sobie je raczkami. Zjada wszystko. Jak sie za bardzo bawi, to w miedzyczasie karmie go widelcem.

Napisane przez iustyna1

AgaG jak Twoje "smarkacze" ? moje troszkę lepiej



Zuz jedna za drugą wychodzą czwórki... MASAKRA. Dwie dolne już ma. Idzie jedna górna, zanim się przebije, to pewnie i ostatnia zacznie wychodzić. Mamy 10 zębów. I katar

Iustyna dzieki, u nas tez lepiej. Dziewczyny tylko dzien nie byly w przedszkolu, choc dalej katar jest, ale taki gesty. Antek dzisiejsza noc mial niemal udana, wiec tez juz lepiej.

A zebow wspolczuje. My mamy 7 lub 8, nie jestem pewna jedej dwojki. Chcialabym troche odpoczac przed nastepnymi, mam nadzieje, ze to nie tylko moje pobozne zyczenia.

Napisane przez Stronczek27

No i po krzyku. Poplakala chwile i przeszło. Miała 3 wklucia. Dziekuje za kciuki.

dla dzielnej panienki.

Napisane przez Scio

Tuśka czasami je siedząc z nami w kuchni na taborecie.
Nie blenderuje. Z owoców Agata je tylko banany, dostaje do łapki.

Moge zapytac dlaczego tylko Agata je banana? Ma alergie?




U Antka pierwsza krew dzis, wyrznal na schodach, krew lala sie z wargi czy gornych dziasel, nawet nie wiem, bo nie dal popatrzec. Ale chyba juz zapomnial. Mam nadzieje, ze zeby ok.

[Madziulka_17]

Napisane przez iustyna1

Madziulka jak udo?

Jeszcze troszkę boli, te szwy ciągną, szczypie, swędzi. Nie wiem, czy mi to ropą nie podchodzi. W pn do lekarza idę.

Napisane przez Stronczek27

No i po krzyku. Poplakala chwile i przeszło. Miała 3 wklucia. Dziekuje za kciuki.

Iustyna piszesz czwórki. Ja Wlasnie zauważyłam (jak płakała po szczepieniu) dolna piątkę i druga zaraz bedzie. No raczej to 5 bo na samym koncu. Mamy komplet jedynek i dwojek No i piątkę jedna jak na razie.

Mamad witaj

dla dzielnej Wiki
Stronczek piątki? Czytałam, że one przebijają się między 21, a 31 m.ż.

[agulaaabar]

Napisane przez AgaGuernsey

Cieszyc, 3 pulpety to duuuzo.
Ja czesto przy drugim daniu daje Antkowi swobode, to znaczy ma na talerzu warzywa w calosci i jakies mieso i sobie je raczkami. Zjada wszystko. Jak sie za bardzo bawi, to w miedzyczasie karmie go widelcem.

U Antka pierwsza krew dzis, wyrznal na schodach, krew lala sie z wargi czy gornych dziasel, nawet nie wiem, bo nie dal popatrzec. Ale chyba juz zapomnial. Mam nadzieje, ze zeby ok.

Jak je z nami to zawsze cos tam dziubnie.. ale razem jemy tylko w niedziele..
Może zacznie w koncu normalnie jesc
biedny Antek Lili ostatnio uderzyła o kant szafki, też nie wiedzialam czy warga czy dziąsła;/

Napisane przez CookieMonsters

nie blenduje nic owoce daje w kawałkach, wszystkie
co do krzesełka, uzywam, ale to i tak durnego robota, bo nie ma w nim pasów i Zuzka już od dawna sobie w nim wstaje i chce uciekać.. a jak gdzieś jesteśmy to do karmienia sadzam na normalnym krześle albo dziecięcym zwykłym krzesełku i też, zje ile zje... albo nie zje wcale

cieszyć sie! 3 pulpety to mega na jeden posiłek na takie dziecko! wcale sie nie dziwie że nie tknęła ziemniaków i marchewki ja na jeden taki obiad daje jednego pulpeta, dwa male ziemniaki i np pół pomidora.. i nigdy nie zjada całości, a jest pulchna

Też tak mielismy! drewniane z ikei, nie mogłam nawet na krok odejć bo w nim wstawała.. teraz przynajmniej siedzi spokojnie...

Te pulpety to wielosci orzecha włoskiego

Napisane przez iustyna1

Zuz jedna za drugą wychodzą czwórki... MASAKRA. Dwie dolne już ma. Idzie jedna górna, zanim się przebije, to pewnie i ostatnia zacznie wychodzić. Mamy 10 zębów. I katar

łoo matko ale Wam idą zębiole:d u nas nadal 7..

Napisane przez Stronczek27

No i po krzyku. Poplakala chwile i przeszło. Miała 3 wklucia. Dziekuje za kciuki.

Iustyna piszesz czwórki. Ja Wlasnie zauważyłam (jak płakała po szczepieniu) dolna piątkę i druga zaraz bedzie. No raczej to 5 bo na samym koncu. Mamy komplet jedynek i dwojek No i piątkę jedna jak na razie.

dla dzielnej Wiki!
Piątka już?!

Napisane przez Scio

Moze spróbuje owsianke

Też mnie kusi owsianka.. ale poczekam na razie, za duzo nowosci

Napisane przez alibany

ja po rozmowie......dotychczas najbardziej profesjonalna rozmowa na jakiej byłam...godzinę mnie maglowały dwie kobietki. Początek rozmowy po angielsku...coś wydukałam, ale bez szału.
Stanowisko asystentki zarządu dużej firmy. Ale wiecie co,...nie wiem czy chciałabym tam pracowac. jakoś taka zimna atmosfera tam panowała, te pomieszczenia takie bez życia...nie widziałam potencjalnego biurka przy którym miałabym pracowac, ale nie wiem czy każdego dnia z radością bym tam szła. tym bardziej, że stnaowisko to nie żadne wyzwanie dla mnie, bo to taka sama praca jaką wykonywałam do tje pory. Więc dużej satysfakcji chyba bym nie miała. Zarobki względne...w przyszłym tyg. mają dac znac....
Ale tez w przyszłymt yg. mam mieć rozmowę z przełożoną mojej psiapsióły, która jest w ciąży i szukają kogoś na zastępstwo. Stokroć bardziej wolałabym dostac tę pracę na zastępstwo niż tę dzisiejszą.
A w ogóle to już bym chciała by ruszyla nasza frima, o której jakiś czas temu pisałam To by mnie najbardziej uszczęśliwiło

Może akurat dostaniesz tą na zastępstwo

Owoce nie blenderuje, nie gniote, daje jakie są.. Lilka pożera większość.. banany, winogrona, jablka, truskawki, maliny, brzoskwinie, porzeczki itd
warzywa surowe też lubi, wczoraj był krzyk bo zabrakło kalarepy

[mamad1]

Pobieżnie trochę nadrobiłam zaległości.

Dziękujemy za kciuki, za dobre słowa! Jesteście niezastąpione!

Ania w sumie chyba na bieżąco wszystko pisała.
W poniedziałek byliśmy jak zwykle na spacerze w parku. Patryk ma ostatnio ulubione zajęcie -wrzucanie wszystkiego do kosza, bo "be". I jak zaczął w parku zabawki wyrzucać, to chciałam go od kosza odstawić, a on szybko w bieg i się przewrócił na asfalcie. Pech chciał, że w piatek nosek rozbił w podobnych okolicznościach. Niby nie wyglądał strasznie ten upadek, ale na czole czerwony ślad był, a Maly strasznie płakał. Ale popił mleczka i już się uspokoił. Potem wróciliśmy do domu. Chciałam mu jeszcze dać obiadek, ale w sumie tylko makaron chwycił z talerza, trochę mięska - był śpiący, więc dałam mu UU (z nadzieją że obiad zje po spaniu). Chciałam go uśpić, a on nagle zwymiotował - nigdy się mu to nie zdarza, ale uznałam, że może coś mu nie podeszło albo z płaczu. Więc znowu dałam mu UU, zjadł ze smakiem i ponownie zwymiotował. Teraz się już wystraszyłam. Znajoma pediatra nie odbierała telefonu, więc zadzwoniłam do położnej (super kobieta), żeby mi chociaż jakiś szpital poleciła. Potem do męża zadzwoniłam, że biorę taksówkę i jedziemy na IP. Teściom właściwie w drzwiach powiedziałam, gdzie się wybieram. Jeszcze na schodach za mną krzyczeli, że pewnie wstrząs mózgu...
W szpitalu oczywiście zaraz mnie poinformowali, że w takich przypadkach mogą przyjąć tylko na obserwację i czy się zgadzam. Innego wyjścia nie widziałam. Zrobili mu zdjęcia rtg (musiałam go trzymać na siłę, a on tak strasznie płakał), potem na oddziale zabrali, żeby pobrać krew i założyć wenflon...
Potem miałąm go uśpić, ale on nie dał się odłożyć do łóżeczka - niby spał, ale bardzo czujnie. Zaczął dopominać się o UU, ale nie mogłam go karmić, więc założyli mu kroplówkę i podłączyli do monitora. Ponieważ reagował strasznym płaczem na personel, w końcu pozwolili mi trochę go nakarmić. W ostateczności zjadł dużo - dla niego nie ma "trochę", ale nic mu nie było. Potem już mogłam go karmić pomimo kroplówki. Chyba po prostu z wyczerpania padł po 22... Całą noc monitorowany był, ale wszystko ok.
We wtorek popołudniu dostał gorączki, ale była poniżej 38 st., więc kazali tylko dużo pić mu dawać. Wieczorem mu wzrosła, więc dostał dożylnie jakieś lekarstwo i rano już nie miał temperatury. Pediatra go zbadała, ale nic nie znalazła niepokojącego. Morfologia, mocz były ok. Powiedziałam jej, że może to powikłania po szczepieniu i ona faktycznie stwierdziła, że mogą być (wcześniej ktoś inny z personelu stwierdził, że po 11-12 dniach, to nie po szczepieniu).
Zostaliśmy na obserwacji do dziś i tak naprawdę nie wiadomo, co było powodem wymiotów, gorączki. Uraz głowy raczej wykluczyli. W każdym razie jesteśmy już w domu

Aania dziękuję za wsparcie!

[eveewe]

mamad1 najwazniejsze, ze sie Patrykowi nic nie stalo. Trzymajcie sie

[patik87]

Scio ja dawałam Saren makrelę. Ale pogardziła

Mamad dobrze że już w domku. Jakieś głupie komentarze ze strony teściów Cię spotkały?

Alibany powodzenia z pracą. Aby było tak jak chcesz. Ja już bym chyba nie umiała przejść takiej profesjonalnej rozmowy rekrutacyjnej, one są takie dziwne . Pytanie: dlaczego chcesz u nas pracować czy inne podobne....

Agawoo a co to za rozmowa była z szefem byłym

Dziubek jak Szymon się zachowywał w żłobku potem?co panie mówiły?

Zamówiłam paputki.

Rzeczywiście depresyjna pora roku nadchodzi... Mnie już łapie.
Promotorka mi nadal po górkę robi, do opracowania wymyśliła mi takie pytania, że szok. Trudne, na myślenie, obszerne... a czasu zostało mało.

[brumek]

Witam deszczowo i z ... 10-tym zębem

AGNI - JAK TAM? WSZYSTKO DOPIĘTE NA OSTATNI GUZIK?

Napisane przez marzena_S

Dzięki za całusy dla Hani. Gorączka ciągle wraca i moje biedactwo budzi się w nocy z płaczem. Mam wrażenie, że druga dolna czwórka i .... górna trójka jej wychodzi. Dziwne to trochę, ale trójki podobno najciężej wychodzą, a to by się akurat zgadzało...
Siuśki złapane i zaniesione, teraz czekamy na wyniki.

Czekamy razem z Wami

I brawa za wagę

Napisane przez mamad1

jesteśmy w domu cali i zdrowi

Opowiadaj!

Napisane przez Madziulka_17

Ja przedwczoraj pierwszy raz dałam Szymonowi parówkę na kolację jak pogardził kaszką. Kupiłam takie z szynki 77% mięsa także wydaje mi się, że całkiem dobre Wciągnął całą

Chyba smakuje
A oczy jak zawsze

Napisane przez Oliweczka1985

A czy Wy blenderujecie jeszcze zupki maluchom?
W jakiej postaci dajecie owoce? I czy tylko w krzeselku do karmienia?

Ja blenduję. Ale tylko zupki. Bo innych nie chce jeść. Ale wszystko inne: owoce, mięsko z ziemniakami, chleb z czymś itp, je normalne, w kawałkach.

Napisane przez Madziulka_17

Zaczęłam dawać Szymonowi kilka dni temu takie stript cheese Krafta - uwielbia
Widziałyście takie coś w PL?

Chyba nie ma. Nigdy nie widziałam.

Napisane przez Sloneczko555xxx

Myha myślę że ja będę mieć większy problem z tym zaprzestaniem karmienia UU .... już jak zaczynam o tym myśleć to mam wyrzuty sumienia ... ja chyba psychicznie bardziej tego potrzebuję niż Maks .... daje sobie jeszcze czas do końca roku .... uwielbiam te chwile jak mały się do mnie przytula ... po prostu ja nie jestem na to gotowa, chodź już dopuszczam do siebie myśli o zaprzestaniu karmienia, nie sądzę żebym na chwilę obecną to zrobiła

Ale skoro nie chcesz i nie musisz to po co się zamartwiać na zapaś? Ciesz się tym, póki możesz i oboje chcecie

Napisane przez agulaaabar

Jak juz weszłyście na temat jedzenia...
Mamusie mamy mały problem.. Lilka do tej pory jadła obiadki ze słoiczków (nie mogę juz na nie patrzeć bo normalnie mnie naciąga jak czuje ten zapach) , teraz chce ją przestawić na normalne obiady.. zrobiłam jej pomidorówkę - pierwsze 3 łyżki pięknie jadła, później zaczęło się kręcenie głową, zaciskanie buzi itd... z rosołkiem było to samo, z miesem drobiowym to samo...
Macie jakies rady?
Przechodziła któraś ze słoików na normalne jedzenie?

Tymuś jada i słoiczki, i moje obiadki.Równie chętnie. Ale jak zaczynałam mu gotować, to wolał słoiki, dopiero z czasem się przekonał do mojego

Napisane przez Scio

Agula proszę

Ale dorosła panna!

Napisane przez myha82

Mnie znów troche smutno....moje dziecko mnie w ogóle nie zauważa. Wczoraj na tapecie był TZ. Pewnie przez to, ze prawie cały dzień z nim była. Jak wrócicłam z pracy to miałam wrażenie, ze sie mnie boi. Kurcze...Wyc mi sie chciało. Chyba nie powinno tak byc...Wziełam jutro wolne to spedze z nia troche wiecej czasu...

Fajnie że masz możliwość wzięcia takiego dnia

Napisane przez AgaGuernsey

Ja przechodzilam w czerwcu po wczasach, ale nie bylo problemu i do tej pory je wszystko co zrobimy, a takze rybke ze sloiczka. A ta zupe robisz taka rzadka? Jak normalna zupa dla doroslych? Moze w tym tkwi szkopul? Bo zupy sloiczkowe sa geste przeciez. Ja bym dala wiecej warzyw + miesko i mniej tej "wody" zupowej. Moze tak jej podejdzie?

Coś w tym jest, bo u nas tak samo - rzadkiego nie zje, a gęste bardo chętnie.

Napisane przez pieleszka

aha! miałam Wam napisać jeszcze, że wczoraj w końcu dotarły wyniki naszego sierpniowego badania z Poznania. no i potwierdzone jest to, co mówiła nam w poniedziałek nasza kardiolog. i mamy całkowicie odstawić Hani tabletki, a następna kontrola w szpitalu dopiero w marcu 2013!!

Cudownie Ale się ciesze, że to wszytsko się tak szczęśliwie skończyło! Nadenerwowałaś się przez te miesiące niemiłosiernie, ale to już za Wami

Napisane przez agulaaabar

Jaka ona śliczna ma takie
I jeszcze muszę się pochwalić.. Lilka się wczoraj zapomniała i przeszła 3 kroki sama chyba niedługo będziemy chodzić

Brawo Liluś

Napisane przez myha82

PIELESZKO jaki wziełas rozmiar paputków?
jak stópke ma Hania?
Mnie wyszło chyba , ze 12 cm

Tymuś ma 12,5 cm stopę, a tuptusie wizęłam 12-18 miesięcy i są sporo za duże. Także nie wiem, jak paputki, ale tuptusie mają zawyżone rozmiary.

Napisane przez CookieMonsters

Zaskakuje mnie ile już jedzą Wasze dzieci
Zuz ma w takim razie ubogą diete...
Rano (śniadanie) mleko
Południe(II śniadanie)kaszka, kanapki, zupa(jak mam jakaś ugotowaną)
Popołudnie(wypadałoby na obiad/podwieczorek) not o na ogół obiad to co my mamy, a jak nie może tego co my mamy, to zawsze mam tam dla niej odłożonego jakiegos golabka, pyze z miesem albo ostatecznie parowki na cieplo z pomidorami
Wieczór(kolacja) mleko
Ubogo...

Moim zdaniem to nie jest ubogo. To dopiero roczne dzieci, mają czas na "normalne" jedzenie. Nie martw się

Napisane przez dziubek79

mały w żłobku w końcu, nie będę pisać jak płakał ...

Dziubeczku
A jak przy odbieraniu? Co panie mówiły?

[dziubek79]

hej kochane,
dziękuję za wsparcie
odbieraniu było w miarę ok, wprawdzie jak się Pani zatrzymała na chwile zanim go wyniosła to wołał mama jakby wiedział ,że jestem za drzwiami ,ale było w miarę.
Śniadankiem pogardził (ale on je godzinę wcześniej w domu więc się nie dziwię ,że głodny nie jest) ale za to wciagnął cały obiad- 2 dania
Pospał 40 minut i trochę się bawił, tylko jak sobie przypomni to od czasu do czasu płacze.
Mam nadzieję,że będzie coraz lepiej
Tyle,że na razie jak jestem w domu daję go na 4h , nie mam sumienia od razu na 8 zostawiać

Na razie tylko o sobie , bo ciężki dzień za nami ale postaram się nadgonić.

[Stronczek27]

Dziewczyny No tak mi sie wydaje ze 5. Jest na samiuskim koncu. Wolna dziura miedzy 2 a ta niby 5 pasuje akurat na 3 i 4 ????
Moze moja córka to JAKIS ewenement ?

[eveewe]

Napisane przez Stronczek27

Dziewczyny No tak mi sie wydaje ze 5. Jest na samiuskim koncu. Wolna dziura miedzy 2 a ta niby 5 pasuje akurat na 3 i 4 ????
Moze moja córka to JAKIS ewenement ?

moja ma 4 pewne i jeden ktory niby sie przebil, ale nie wyszedl - moze obie to ewenementy?

[eveewe]

dla przypomnienia Marysia z rana

[Stronczek27]

Mary
Idziemy na spacer

[Marina1]

Napisane przez Stronczek27

Mary
Idziemy na spacer

A u na. w Pl już ciemno jak w du.pie

[Scio]

AgaGuernsey Agata nie lubi zadnych innych owoców, ewentualnie pomarańcze, na wszytsko inne się krzywi. Ona mięsna jest.

Miałam dać makrele na kolacje, ale w końcu zjadła jajko na miękko z chlebkiem, mlekiem wzgardziła. Za to zjadła miseczke budyniu na zwyklym mleku.

i w końcu usnęła, masakra z nią była, bo cały dzień pada i zimno i nie wychodziłyśmy, nie mogła sobie znaleć miejsca.

Mamad najważniejsze ze jesteście juz w domku

Paputki fajne, ale w tej chwili mnie nie stać (na nic mnie nie stać ) u M. nie widać żadnej poprawy, a tu juz ponad tydzień. Nowa partia leków, no i elektrostymulacje oczywiście prywatnie, bo na nfz termin na listopad
nie wiem jak damy rade w przyszłym miesiącu jak wemie 900 zł wypłaty

to sie wyżaliłam

u nas wyżynają się 4 (juz są wyrżnięte tylko rosną) panna ma juz12 zębów

[Kajool]

Napisane przez Oliweczka1985

Mamad super że już jesteście w domku

Witam.

Idę za godzinę do endo.
Oddaliśmy dzisiaj krzesełko do karmienia do reklamacji i mają na to 14 dni a ja nie mam pojęcia jak mam karmić tego brzdąca?? Posadziłam Ją dzisiaj na takim niskim krzesełku-zjadła trochę, ale to nic w porównaniu do tego ile jadła....a potem to się tylko złościłam chyba muszę sobie odpuścić-zje ile zje, resztę się dopełni mlekiem, a te 14 dni jakoś przetrwamy
A czy Wy blenderujecie jeszcze zupki maluchom?
W jakiej postaci dajecie owoce? I czy tylko w krzeselku do karmienia?

ja juz ani nie karmie w krzeselku, ani nie blenderuje. Zeszta nigdy tego nie robilam. Drobilam widelcem. Owoce jada w calosci, ze skorka. Bez skorki nie ruszy :P

Napisane przez dziubek79

hej kochane,
dziękuję za wsparcie
odbieraniu było w miarę ok, wprawdzie jak się Pani zatrzymała na chwile zanim go wyniosła to wołał mama jakby wiedział ,że jestem za drzwiami ,ale było w miarę.
Śniadankiem pogardził (ale on je godzinę wcześniej w domu więc się nie dziwię ,że głodny nie jest) ale za to wciagnął cały obiad- 2 dania
Pospał 40 minut i trochę się bawił, tylko jak sobie przypomni to od czasu do czasu płacze.
Mam nadzieję,że będzie coraz lepiej
Tyle,że na razie jak jestem w domu daję go na 4h , nie mam sumienia od razu na 8 zostawiać

Na razie tylko o sobie , bo ciężki dzień za nami ale postaram się nadgonić.

Dzielny,maly Szymus.

Szymek ma katar, zarazil sie ode mnie

[eveewe]

kajool zdrowka dla Szymonka

[Marina1]

Ja też nie karmię w krze.ełku. W za.adzie to już je.t rozkręcone, bo nam zawadzało tylko w kuchni. A darł .ię w nim, nie jadł. Na kolanach karmię młodzika.


zdrówka dla chorowitków!

[youyou]

hejka


Co do drzemek Lila ma jedną już od dawna, śpi tak 1h -1,5h, czasem 2h...
Wieczorem usypia ok 20-20:30 i śpi do ok 7.


Jedzenia nigdy nie blendowałam, na początku gniotłam widelcem, teraz już nic nie gniotę, owoce je różnie, najczęściej w całości do rączki czy z miseczki , czasem w kawałkach..


iustyna robiłam dziś te Twoje placuszki, dobre to!!

pieleszka suuuuuuuper

Dzwoniła dziś do mnie moja szefowa z pracy czy aby na pewno będę w poniedziałek , czy się nic nie zmieniło itp Mam się nie martwić, we wszystko mnie wdrożą..
eh już już stresuję jak to będzie...

****
Dziewczyny do moich rodziców przyszło dziś pismo z US zajęcie rachunku bankowego- tytuł wykonawczy z UP na prawie 1600 zł za niezapłacony abonament rtv
Da się coś z tym zrobić????

[eveewe]

youyou bylo wczesniej pisac do KRRiT o rozlozenie na raty, jesli US sie zajal, to juz nie - z tego co mi wiadomo. A ponadto pierwsze slysze, aby za to sciagali. Kurde

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

youyou tu masz link
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1355,tit...wiadomosc.html
pracuje na Poczcie, ale nie wiedzialam akurat tego

[myha82]

Napisane przez Oliweczka1985

Mamad super że już jesteście w domku

Witam.

Idę za godzinę do endo.
Oddaliśmy dzisiaj krzesełko do karmienia do reklamacji i mają na to 14 dni a ja nie mam pojęcia jak mam karmić tego brzdąca?? Posadziłam Ją dzisiaj na takim niskim krzesełku-zjadła trochę, ale to nic w porównaniu do tego ile jadła....a potem to się tylko złościłam chyba muszę sobie odpuścić-zje ile zje, resztę się dopełni mlekiem, a te 14 dni jakoś przetrwamy
A czy Wy blenderujecie jeszcze zupki maluchom?
W jakiej postaci dajecie owoce? I czy tylko w krzeselku do karmienia?

ja jeszcze blenduje ale tak troche bo Martyna jak ma wiekszy kawaełk w buzi to zaczyna pluc. Poza tym ma dopiero 4 zeby
U nas krzesełko jest do pewnego mometu karmienia. Potem ścigam ja po całym domu. Mamy takie drewniane bez pasów wiec musze ja miec na oku cały czas

Napisane przez Stronczek27

No i po krzyku. Poplakala chwile i przeszło. Miała 3 wklucia. Dziekuje za kciuki.

Iustyna piszesz czwórki. Ja Wlasnie zauważyłam (jak płakała po szczepieniu) dolna piątkę i druga zaraz bedzie. No raczej to 5 bo na samym koncu. Mamy komplet jedynek i dwojek No i piątkę jedna jak na razie.

Mamad witaj

dzielna dziewczyna

Napisane przez mamad1

Pobieżnie trochę nadrobiłam zaległości.

Dziękujemy za kciuki, za dobre słowa! Jesteście niezastąpione!

Ania w sumie chyba na bieżąco wszystko pisała.
W poniedziałek byliśmy jak zwykle na spacerze w parku. Patryk ma ostatnio ulubione zajęcie -wrzucanie wszystkiego do kosza, bo "be". I jak zaczął w parku zabawki wyrzucać, to chciałam go od kosza odstawić, a on szybko w bieg i się przewrócił na asfalcie. Pech chciał, że w piatek nosek rozbił w podobnych okolicznościach. Niby nie wyglądał strasznie ten upadek, ale na czole czerwony ślad był, a Maly strasznie płakał. Ale popił mleczka i już się uspokoił. Potem wróciliśmy do domu. Chciałam mu jeszcze dać obiadek, ale w sumie tylko makaron chwycił z talerza, trochę mięska - był śpiący, więc dałam mu UU (z nadzieją że obiad zje po spaniu). Chciałam go uśpić, a on nagle zwymiotował - nigdy się mu to nie zdarza, ale uznałam, że może coś mu nie podeszło albo z płaczu. Więc znowu dałam mu UU, zjadł ze smakiem i ponownie zwymiotował. Teraz się już wystraszyłam. Znajoma pediatra nie odbierała telefonu, więc zadzwoniłam do położnej (super kobieta), żeby mi chociaż jakiś szpital poleciła. Potem do męża zadzwoniłam, że biorę taksówkę i jedziemy na IP. Teściom właściwie w drzwiach powiedziałam, gdzie się wybieram. Jeszcze na schodach za mną krzyczeli, że pewnie wstrząs mózgu...
W szpitalu oczywiście zaraz mnie poinformowali, że w takich przypadkach mogą przyjąć tylko na obserwację i czy się zgadzam. Innego wyjścia nie widziałam. Zrobili mu zdjęcia rtg (musiałam go trzymać na siłę, a on tak strasznie płakał), potem na oddziale zabrali, żeby pobrać krew i założyć wenflon...
Potem miałąm go uśpić, ale on nie dał się odłożyć do łóżeczka - niby spał, ale bardzo czujnie. Zaczął dopominać się o UU, ale nie mogłam go karmić, więc założyli mu kroplówkę i podłączyli do monitora. Ponieważ reagował strasznym płaczem na personel, w końcu pozwolili mi trochę go nakarmić. W ostateczności zjadł dużo - dla niego nie ma "trochę", ale nic mu nie było. Potem już mogłam go karmić pomimo kroplówki. Chyba po prostu z wyczerpania padł po 22... Całą noc monitorowany był, ale wszystko ok.
We wtorek popołudniu dostał gorączki, ale była poniżej 38 st., więc kazali tylko dużo pić mu dawać. Wieczorem mu wzrosła, więc dostał dożylnie jakieś lekarstwo i rano już nie miał temperatury. Pediatra go zbadała, ale nic nie znalazła niepokojącego. Morfologia, mocz były ok. Powiedziałam jej, że może to powikłania po szczepieniu i ona faktycznie stwierdziła, że mogą być (wcześniej ktoś inny z personelu stwierdził, że po 11-12 dniach, to nie po szczepieniu).
Zostaliśmy na obserwacji do dziś i tak naprawdę nie wiadomo, co było powodem wymiotów, gorączki. Uraz głowy raczej wykluczyli. W każdym razie jesteśmy już w domu

Aania dziękuję za wsparcie!

Ufff...jestescie Całe szczęscie, ze na strachu sie skończyło

Napisane przez dziubek79

hej kochane,
dziękuję za wsparcie
odbieraniu było w miarę ok, wprawdzie jak się Pani zatrzymała na chwile zanim go wyniosła to wołał mama jakby wiedział ,że jestem za drzwiami ,ale było w miarę.
Śniadankiem pogardził (ale on je godzinę wcześniej w domu więc się nie dziwię ,że głodny nie jest) ale za to wciagnął cały obiad- 2 dania
Pospał 40 minut i trochę się bawił, tylko jak sobie przypomni to od czasu do czasu płacze.
Mam nadzieję,że będzie coraz lepiej
Tyle,że na razie jak jestem w domu daję go na 4h , nie mam sumienia od razu na 8 zostawiać

Na razie tylko o sobie , bo ciężki dzień za nami ale postaram się nadgonić.

Napisane przez eveewe

dla przypomnienia Marysia z rana

Ale włosy

Napisane przez Scio

AgaGuernsey Agata nie lubi zadnych innych owoców, ewentualnie pomarańcze, na wszytsko inne się krzywi. Ona mięsna jest.

Miałam dać makrele na kolacje, ale w końcu zjadła jajko na miękko z chlebkiem, mlekiem wzgardziła. Za to zjadła miseczke budyniu na zwyklym mleku.

i w końcu usnęła, masakra z nią była, bo cały dzień pada i zimno i nie wychodziłyśmy, nie mogła sobie znaleć miejsca.

Mamad najważniejsze ze jesteście juz w domku

Paputki fajne, ale w tej chwili mnie nie stać (na nic mnie nie stać ) u M. nie widać żadnej poprawy, a tu juz ponad tydzień. Nowa partia leków, no i elektrostymulacje oczywiście prywatnie, bo na nfz termin na listopad
nie wiem jak damy rade w przyszłym miesiącu jak wemie 900 zł wypłaty

to sie wyżaliłam

u nas wyżynają się 4 (juz są wyrżnięte tylko rosną) panna ma juz12 zębów

PAIK ja tez własnie zamówiłam PAPUTKI. TŻ mi kazał. Teściowa da kaske Wziełam ciemno różowe z żyrafą

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez eveewe

youyou bylo wczesniej pisac do KRRiT o rozlozenie na raty, jesli US sie zajal, to juz nie - z tego co mi wiadomo. A ponadto pierwsze slysze, aby za to sciagali. Kurde

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

youyou tu masz link
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1355,tit...wiadomosc.html
pracuje na Poczcie, ale nie wiedzialam akurat tego

Ja niestety słyszłam o tym
Mój prezes musiał ostatnio zapłacic za radio w...samochodzie

[zanetaa88]

Witam się.

Agulaabar Ja bym próbowała robić taką konsystencję obiadów jak ze słoiczka i powoli powoli wprowadzać większe kawałki i inną konsystencję. Generalnie wydaję mi się, że jakbyś jej dała więcej swobody do jedzenia, że jadła by sama rękami np. makaron, ryż, ziemniaki,kluski, itd to szybciej się przestawi Moja uwielbia jeść rękoma mimo, że widelec obok, póki co tylko się nim bawi czasem uda jej się coś na niego nabić...

Youyou nie pomogę z abonamentem, to dziadostwo bo nikt z nikim umowy nie podpisywał...

JEDZENIE - dama już je jak my, mleko dostaje w formie kakao do śniadania, ale nie specjalnie jej podchodzi,woli wodę z sokiem.

Śniadania - kanapki z szynka/dżemem/ogórkiem/pomidorem/białym serem np z rzodkiewką i szczypiorkiem. Jajecznica, kaszka, kasza manna, płatki owsiane/ kiełbaski z kurczaka.

Obiad - rosół, ogórkowa, pomidorowa itd itp. kluski śląskie, rolada, kurczak w każdej postaci, karczek itd itp.

Kolacja - to co na śniadanie a i tosty jadła już sandłicze

Owoce - kocha i je je sama, czasem jej z blenderuje w formie urozmaicenia, ale jak widzi owoce to mogłaby je jeść i jeść i jeść, banan śliwa, jabłko, no wszystkoo



Ja po pierwszym dniu pracy i już mam nadgodziny
ale samo szkolenie BHP trwało 4h, potem podpisanie umowy, danie odzieży itd itp.Jutro zaczynam od 10tej zadowolona jestem.

[myha82]

Kurcze jeden chłodniejszy dzień i mieszkanie sie wyziębiło. Brrrr...
W czym śpią wasze dzieci?

[CarmelaSoprano]

Napisane przez pieleszka

co dajesz agatce na śniadanko??

Ja daje czasami płatki na krowim, takie zwykłe corn flaces.

Napisane przez marzena_S

Carmela, dobrze widzę że Sarenka też się blondi zrobiła?

od słoneczka zjaśniały włoski.