Trądzik - cz. 4.

[jendai]

Co do chłopaków to wydaje mi się, że oni bardziej zwracają uwagę na to, czy dziewczyna ogólnie dba o siebie (ładnie ubiera, maluje się), niż na to czy ma idealną cerę np. makijaż oczu, ust, zadbane włosy - to jest dla nich ważne, tak mi się przynajmniej wydaje

Co do samego trądziku, to chciałam się z Wami podzielić refleksją. Skoro przyczyna trądziku leży w hormonach (najczęściej), to powinnyśmy zadbać przede wszystkim o nie. Ja np. nie jem nabiału i mięsa bo zawierają zwierzęce hormony. Zwłaszcza mleko jest stanowczo zakazane! Nawet nie tyle "trądzikowcom", co wszystkim ludziom którzy skończyli pić mleko matki Żadne zwierzę nie pije mleka innego zwierzęcia, więc myślę, że ludzie też nie powinni. A co do mięsa - można się sprzeczać bo w końcu jesteśmy drapieżnikami i inne zwierzęta też zjadają się nawzajem... ale pamiętajmy o tym, że mięso które my kupujemy pochodzi od zwierzęcia nafaszerowanego przedtem antybiotykami i różnymi hormonami, żeby nie chorowało i szybciej rosło więc nie jest to takie pieczyste prosto z lasu, które jadali nasi pradziadowie, a skoro trądzik jest coraz powszechniejszy, warto się zastanowić dlaczego tak się dzieje. Oczywiście, powiecie, że innym to nie szkodzi, owszem to prawda, ale tak samo mają alergicy, cukrzycy, osoby nietoletujące laktozy może my trądzikowcy jesteśmy po prostu bardziej wrażliwi na to co jemy. Także ja odstawiłam nabiał (mleko kategorycznie zakazane) i mięso. Nie odstawiłam cukru, a jak chcę coś słodkiego to sięgam po miód jest super bo po paru łyżkach wystarcza

P.S macie czasem takie "gule" wokoło uszu, za uszami albo na płatku ucha? Ja miewam czasem coś takiego i nie wiem co z tym robić Przekłuwać? Zostawiać? Przemywać" Iść do kosmetyczki? Bo czasem to się zagaja, ale pod spodem nadal jest Sama nie wiem bo osoby z trądzikiem mogą normalnie nosić kolczyki, a ja mam czasem takie kulki na płatku ucha nie wiem dlaczego.

[jyyli]

Napisane przez jendai

Co do chłopaków to wydaje mi się, że oni bardziej zwracają uwagę na to, czy dziewczyna ogólnie dba o siebie (ładnie ubiera, maluje się), niż na to czy ma idealną cerę np. makijaż oczu, ust, zadbane włosy - to jest dla nich ważne, tak mi się przynajmniej wydaje

Co do samego trądziku, to chciałam się z Wami podzielić refleksją. Skoro przyczyna trądziku leży w hormonach (najczęściej), to powinnyśmy zadbać przede wszystkim o nie. Ja np. nie jem nabiału i mięsa bo zawierają zwierzęce hormony. Zwłaszcza mleko jest stanowczo zakazane! Nawet nie tyle "trądzikowcom", co wszystkim ludziom którzy skończyli pić mleko matki Żadne zwierzę nie pije mleka innego zwierzęcia, więc myślę, że ludzie też nie powinni. A co do mięsa - można się sprzeczać bo w końcu jesteśmy drapieżnikami i inne zwierzęta też zjadają się nawzajem... ale pamiętajmy o tym, że mięso które my kupujemy pochodzi od zwierzęcia nafaszerowanego przedtem antybiotykami i różnymi hormonami, żeby nie chorowało i szybciej rosło więc nie jest to takie pieczyste prosto z lasu, które jadali nasi pradziadowie, a skoro trądzik jest coraz powszechniejszy, warto się zastanowić dlaczego tak się dzieje. Oczywiście, powiecie, że innym to nie szkodzi, owszem to prawda, ale tak samo mają alergicy, cukrzycy, osoby nietoletujące laktozy może my trądzikowcy jesteśmy po prostu bardziej wrażliwi na to co jemy. Także ja odstawiłam nabiał (mleko kategorycznie zakazane) i mięso. Nie odstawiłam cukru, a jak chcę coś słodkiego to sięgam po miód jest super bo po paru łyżkach wystarcza

P.S macie czasem takie "gule" wokoło uszu, za uszami albo na płatku ucha? Ja miewam czasem coś takiego i nie wiem co z tym robić Przekłuwać? Zostawiać? Przemywać" Iść do kosmetyczki? Bo czasem to się zagaja, ale pod spodem nadal jest Sama nie wiem bo osoby z trądzikiem mogą normalnie nosić kolczyki, a ja mam czasem takie kulki na płatku ucha nie wiem dlaczego.

Warzywa z hipermarketów też nie są takie zdrowe, powiedziałabym, że wręcz gorsze, więc jak ktoś nadal będzie robił zakupy w hipermarkecie, ale tylko zrezygnuje z mięsa, to może sobie nawet zaszkodzić, bo dieta bez mięsa i bez innego źródła białka (ot, ziemniaki zjem, ale schabowego już nie) nie jest dietą wartościową, jest niezdrowa i szkodliwa. Oczywiście beznadziejna dieta z mięsem też nie jest zdrowa, ale to jednak jakieś źródło białka, a jak będziemy szamać tylko pomidorki z Maroka, to nie liczmy, że zniknie nam trądzik.

Na szczęście są też inne źródła mięsa niż hipermarkety, ale tak jak pisałam, stamtąd niczego bym nie jadła, nawet chleb jest obrzydliwy. Lepiej kupować wszystko od jak najmniejszych producentów i tyle. Chyba, że ktoś naprawdę chce i ma możliwość bycia wege na pełnowartościowej diecie, bo bez motywacji i zróżnicowania przeczuwam w najlepszym wypadku porażkę
Oczywiście nie mówię, że dieta wege to niesamowity wysiłek, ale jednak łatwiej zjeść mięso i mieć to białko.

A i ja dodam, że u mnie soja powoduje okropne rzeczy Już kiedyś miałam atak alergii po soi, a ostatnio po połowie kubka mleka sojowego mnie wypryszczyło. No ale fakt, wege to nie tylko soja

[jendai]

To prawda, teraz wszystko jest sztuczne, nawet warzywa Ale coś trzeba jeść, chociaż znam pana o pięknej cerze który nie je nic od dwóch lat Może warto spróbować? A tak poważnie, wszystko z umiarem, nie przesadzając z nabiałem mięsem i jedząc dużo warzyw i owoców- to chyba najlepsze wyjście... PONAWIAM PYTANIE: CO Z TYMI USZAMI? O nie, czy tylko ja jestem taka biedna i mam z nimi problem

[jyyli]

Napisane przez jendai

To prawda, teraz wszystko jest sztuczne, nawet warzywa Ale coś trzeba jeść, chociaż znam pana o pięknej cerze który nie je nic od dwóch lat Może warto spróbować? A tak poważnie, wszystko z umiarem, nie przesadzając z nabiałem mięsem i jedząc dużo warzyw i owoców- to chyba najlepsze wyjście... PONAWIAM PYTANIE: CO Z TYMI USZAMI? O nie, czy tylko ja jestem taka biedna i mam z nimi problem

Stachursky kiedyś żywił się energią z kosmosu. Widać mało odżywcza, bo paparazzi przyłapaligo w McDonaldzie
Nie wyciskaj tego na uszach, bo będzie bolało i się paskudziło, ja bym przemyła spirytusem. Też kiedys miałam coś takiego czasem, ale raczej w środku małżowiny i nawet nie wiem, dlaczego.
A może nosisz kolczyki z niklu i masz na to uczulenie?

[201607180946]

Napisane przez jendai

P.S macie czasem takie "gule" wokoło uszu, za uszami albo na płatku ucha? Ja miewam czasem coś takiego i nie wiem co z tym robić Przekłuwać? Zostawiać? Przemywać" Iść do kosmetyczki? Bo czasem to się zagaja, ale pod spodem nadal jest Sama nie wiem bo osoby z trądzikiem mogą normalnie nosić kolczyki, a ja mam czasem takie kulki na płatku ucha nie wiem dlaczego.

Mam, niestety, bardzo bolące cholerstwo Smaruję to trybiotykiem lub neomycyną, a jak jest bardzo duże to przekuwam,czasami inaczej się na da

Napisane przez jyyli

Warzywa z hipermarketów też nie są takie zdrowe, powiedziałabym, że wręcz gorsze, więc jak ktoś nadal będzie robił zakupy w hipermarkecie, ale tylko zrezygnuje z mięsa, to może sobie nawet zaszkodzić, bo dieta bez mięsa i bez innego źródła białka (ot, ziemniaki zjem, ale schabowego już nie) nie jest dietą wartościową, jest niezdrowa i szkodliwa. Oczywiście beznadziejna dieta z mięsem też nie jest zdrowa, ale to jednak jakieś źródło białka, a jak będziemy szamać tylko pomidorki z Maroka, to nie liczmy, że zniknie nam trądzik.

Na szczęście są też inne źródła mięsa niż hipermarkety, ale tak jak pisałam, stamtąd niczego bym nie jadła, nawet chleb jest obrzydliwy. Lepiej kupować wszystko od jak najmniejszych producentów i tyle. Chyba, że ktoś naprawdę chce i ma możliwość bycia wege na pełnowartościowej diecie, bo bez motywacji i zróżnicowania przeczuwam w najlepszym wypadku porażkę
Oczywiście nie mówię, że dieta wege to niesamowity wysiłek, ale jednak łatwiej zjeść mięso i mieć to białko.

A i ja dodam, że u mnie soja powoduje okropne rzeczy Już kiedyś miałam atak alergii po soi, a ostatnio po połowie kubka mleka sojowego mnie wypryszczyło. No ale fakt, wege to nie tylko soja

Dietetycy twierdzą, że lepiej jeść nawet najbardziej chemiczne warzywa z supermarketu, niż nie jeść ich w ogóle Pamiętajmy, że zwierzęta, też żywią się tymi ''chemicznymi roślinami'' z różnymi dodatkami, hormonami itd., a ludzie potem jedzą to mięso A z tym białkiem to nie ma co wariować, mleko matki zawiera 2% białka, tyle samo co większość owoców i warzyw, a dziecko rośnie na takim mleku jak na drożdżach Nadmiar białka jest bardzo szkodliwy, więc należy uważać, żeby nie przesadzić w drugą stronę Wystarczy jeść w miarę zdrowo i urozmaicać posiłki, jeść strączki, kasze, zboża, owoce, warzywa, pestki, czasem orzechy a będzie super Ja 1,5 roku jestem weganką, 4 lata nie jem mięsa i mam się dobrze, a wręcz dużo lepiej niż przed erą wege,a podobno moja grupa krwi O jest wybitnie mięsna
Tu więcej o białku
To prawda, soja może uczulać, należy na nią uważać, tak samo jak na orzechy, migdały, gluten i wiele innych, różnie to bywa, każdemu szkodzi co innego, trzeba siebie obserwować

Napisane przez jyyli

Stachursky kiedyś żywił się energią z kosmosu. Widać mało odżywcza, bo paparazzi przyłapaligo w McDonaldzie

[jyyli]

Napisane przez kasiamajo

Dietetycy twierdzą, że lepiej jeść nawet najbardziej chemiczne warzywa z supermarketu, niż nie jeść ich w ogóle Pamiętajmy, że zwierzęta, też żywią się tymi ''chemicznymi roślinami'' z różnymi dodatkami, hormonami itd., a ludzie potem jedzą to mięso A z tym białkiem to nie ma co wariować, mleko matki zawiera 2% białka, tyle samo co większość owoców i warzyw, a dziecko rośnie na takim mleku jak na drożdżach Nadmiar białka jest bardzo szkodliwy, więc należy uważać, żeby nie przesadzić w drugą stronę Wystarczy jeść w miarę zdrowo i urozmaicać posiłki, jeść strączki, kasze, zboża, owoce, warzywa, pestki, czasem orzechy a będzie super Ja 1,5 roku jestem weganką, 4 lata nie jem mięsa i mam się dobrze, a wręcz dużo lepiej niż przed erą wege,a podobno moja grupa krwi O jest wybitnie mięsna
To prawda, soja może uczulać, należy na nią uważać, tak samo jak na orzechy, migdały, gluten i wiele innych, różnie to bywa, każdemu szkodzi co innego, trzeba siebie obserwować

Dlatego najlepiej kupować mieso z pewnych źródeł albo być świadomym wegetarianinem A jednak białko z mięsa jest najłatwiej przyswajalne, dlatego tak jak pisałam, jak ktoś jest leniem patentowanym, to niech lepiej kupi sobie kurkę ze wsi
Ty jesz świetnie, smacznie i zdrowo, ale ja bym nie dała rady, bo często idę na łatwiznę Wolę wrzucić kurczaka na parę niż zrobić np. kotlety z cieciorki (które są pyszne, polecam!). I kiedyś próbowałam być wege, ale mi to nie służyło. Może popełniałam jakieś błędy, ale wolę nie ryzykować drugi raz

A warzyw z supermarketu jeść nie będę, chociażbym miała całą zimę jechać na kiszonej kapuście Mam porównanie z warzywami z ogródka i to jest niebo a ziemia. I z premedytacją nie wspieram zagranicznego rolnictwa, bo rząd woli sprowadzić niesmaczne ziemniaki z Australii i wesprzeć tamtejszych rolników, niż nie sprowadzać, żeby nasi rolnicy mieli możliwość napędzania PKB.

[201607180946]

Napisane przez jyyli

Dlatego najlepiej kupować mieso z pewnych źródeł albo być świadomym wegetarianinem A jednak białko z mięsa jest najłatwiej przyswajalne, dlatego tak jak pisałam, jak ktoś jest leniem patentowanym, to niech lepiej kupi sobie kurkę ze wsi

nie prawda
polecam przeczytaćhttp://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&...F8W56W04QQ6khw

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Też wolę swojskie warzywka, niestety nie zawsze mam do takich dostęp, niby mieszkamy w Polsce, a tak trudno o krajowe warzywa

[Visez]

Napisane przez jyyli

Też kiedys miałam coś takiego czasem, ale raczej w środku małżowiny i nawet nie wiem, dlaczego.
A może nosisz kolczyki z niklu i masz na to uczulenie?

tez tak mam czasem

[lazurrowaa]

Napisane przez Visez

No to nie jest proste, tak samo jak nie dotykanie telefonem twarzy podczas rozmowy Na komórce jest przecież od cholery bakterii... Na szczęście już opanowałam i nie dotykam

taak, trudne.

Napisane przez jendai

Co do chłopaków to wydaje mi się, że oni bardziej zwracają uwagę na to, czy dziewczyna ogólnie dba o siebie (ładnie ubiera, maluje się), niż na to czy ma idealną cerę np. makijaż oczu, ust, zadbane włosy - to jest dla nich ważne, tak mi się przynajmniej wydaje

P.S macie czasem takie "gule" wokoło uszu, za uszami albo na płatku ucha? Ja miewam czasem coś takiego i nie wiem co z tym robić Przekłuwać? Zostawiać? Przemywać" Iść do kosmetyczki? Bo czasem to się zagaja, ale pod spodem nadal jest Sama nie wiem bo osoby z trądzikiem mogą normalnie nosić kolczyki, a ja mam czasem takie kulki na płatku ucha nie wiem dlaczego.

ja mam.;/ . ja nie przekuwam. jak się da wycisnąć to to robie a jak nie czekam jak zniknie. po dłuuugim czasie w końcu zniknie. . właśnie ja też nie wiem jak one mogą nosić kolczyki . przynajmniej w moim przypadku to by się nie sprawdziło
. . wgl w ilu miejscach można mieć trądzik! na twarzy , szyi, dekoldzie, biuście (!), plecach, a nawet na uszach(!) . czasem potrafię mieć jaką krostkę nawet na ręku.

[magica]

Co do mleka to zdecydowanie sie zgadzam. Odkąd je odstawiłam, nie nękają mnie juz brzydkie gule na ramionach i plecach- a bywało tragicznie. Teraz chodze w bluzkach z odkrytymi ramionami i plecami. Wydaje mi sie, ze to właśnie od odstawienia mleka.
Co do wegetarianizmu-znam parę wegetarianek, parę z nich ma problemy z cerą, więc nie wiem czy to faktycznie jest takie super na skórę. Wiem, ze odżywiają się dobrze-tzn. nie tylko odstawiły mięso, ale tez dobrze komponują sobie posiłki. Widać nie zawsze dieta pomaga.Warto obserwować swój organizm

[prettysimple]

Dobrze, ze chociaz nie ma na stopach ;P

[201607180946]

Napisane przez magica

Co do mleka to zdecydowanie sie zgadzam. Odkąd je odstawiłam, nie nękają mnie juz brzydkie gule na ramionach i plecach- a bywało tragicznie. Teraz chodze w bluzkach z odkrytymi ramionami i plecami. Wydaje mi sie, ze to właśnie od odstawienia mleka.
Co do wegetarianizmu-znam parę wegetarianek, parę z nich ma problemy z cerą, więc nie wiem czy to faktycznie jest takie super na skórę. Wiem, ze odżywiają się dobrze-tzn. nie tylko odstawiły mięso, ale tez dobrze komponują sobie posiłki. Widać nie zawsze dieta pomaga.Warto obserwować swój organizm

To ja jestem takim przykładem weganki z trądzikiem, nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby w końcu pozbyć się tego świństwa z twarzy, człowiek z siebie wychodzi, próbuje wszystkiego, a nic nie pomaga

[lazurrowaa]

ja akurat nie zauważyłam zmiany przy piciu mleka. :P .ale ja go pije mało . raz na kilka tyg. . ale słyszłam o metodzie mycia twarzy mlekiem.

[włoczykijka]

Hmm dodaje mleka do kawy - powiedzmy staram się je ograniczać, ale nie wiem czy miałoby wpływ na moją cerę. Kaszkę mam od jakiś 8 lat , a wtedy w ogóle nie piłam zbyt często mleka - płatki z mlekiem nigdy nie były dla mnie zbyt atrakcyjnym śniadaniem, co innego buła z papryką/rzodkiewką/ogórkiem/pomidorem+ser/szynka
Informacja dla Olka- wysłałam Ci wiadomość na PW i chyba nie doszła? Odezwij się kobieto, bardzo proszę

[jendai]

DZIEWCZYNY, PROSZĘ PORADŹCIE MI!

Leczę się u dermatologa, bywam u kosmetyczki, a do tego dostałam namiary do endokrynologa. Od dermatologa mogę dostać roaccutane. Nie dam sobie wcisnąć znowu tego beznadziejnego Tetralysalu, który pomaga w czasie brania, a i wtedy nie ma jakichś spektakularnych efektów Od endokrynologa dostanę na pewno skierowanie na badania, a potem pewnie jakieś leczenie. Moje pytanie brzmi: iść do dermatologa(mam wizytę w przyszłym tygodniu), czy do endokrynologa(muszę się zapisać, a i na to pewnie poczekam). Dodam, że za dermatologa i endokrynologa płacę sporo kasy bo leczę się prywatnie (już nie mam cierpliwości do państwowych lekarzy). Nie wierzę w smarowanie się tymi maściami typu Eppiduo, TriAcneal, Sudocrem, Klindacin, Differin bo efekty są mierne, a od razu po odstawieniu problem wraca. Trądzik trzeba zwalczać od wewnątrz, a nie na zewnątrz - takie jest moje zdanie. Nie wiem tylko czy brać wtedy roaccutane od dermatologa, czy wydawać znowu kupę kasy na leczenie u endokrynologa. Sorry, że się tak rozpisałam... Ale sama już nie wiem. DLACZEGO DO CHOLERY LECZENIA TRĄDZIKU SIĘ W POLSCE NIE REFUNDUJE!! Przecież tu nie chodzi tylko o idealną buźkę, ale o normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, które w wielu przypadkach utrudnia ciężka postać trądziku czy łojotok. Pozdrawiam

[Stace]

ja mam gule przy uszach
hm, ja piję dużo mleka, codziennie płatki z mlekiem, praktycznie nie ma dnia, żebym nie złapała mleka. A słyszałam, że od niego też może być trądzik.

[włoczykijka]

Napisane przez jendai

DZIEWCZYNY, PROSZĘ PORADŹCIE MI!

Leczę się u dermatologa, bywam u kosmetyczki, a do tego dostałam namiary do endokrynologa. Od dermatologa mogę dostać roaccutane. Nie dam sobie wcisnąć znowu tego beznadziejnego Tetralysalu, który pomaga w czasie brania, a i wtedy nie ma jakichś spektakularnych efektów Od endokrynologa dostanę na pewno skierowanie na badania, a potem pewnie jakieś leczenie. Moje pytanie brzmi: iść do dermatologa(mam wizytę w przyszłym tygodniu), czy do endokrynologa(muszę się zapisać, a i na to pewnie poczekam). Dodam, że za dermatologa i endokrynologa płacę sporo kasy bo leczę się prywatnie (już nie mam cierpliwości do państwowych lekarzy). Nie wierzę w smarowanie się tymi maściami typu Eppiduo, TriAcneal, Sudocrem, Klindacin, Differin bo efekty są mierne, a od razu po odstawieniu problem wraca. Trądzik trzeba zwalczać od wewnątrz, a nie na zewnątrz - takie jest moje zdanie. Nie wiem tylko czy brać wtedy roaccutane od dermatologa, czy wydawać znowu kupę kasy na leczenie u endokrynologa. Sorry, że się tak rozpisałam... Ale sama już nie wiem. DLACZEGO DO CHOLERY LECZENIA TRĄDZIKU SIĘ W POLSCE NIE REFUNDUJE!! Przecież tu nie chodzi tylko o idealną buźkę, ale o normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, które w wielu przypadkach utrudnia ciężka postać trądziku czy łojotok. Pozdrawiam

Ja bym spróbowała może tego endokrynologa. Po Tetrarysalu u mnie wystąpił ogromny wysyp, który w pół roku jakoś wyleczyłam. Nikomu nie polecam tego leku i przestrzegam przed nim.

[de_wu]

Napisane przez jendai

DZIEWCZYNY, PROSZĘ PORADŹCIE MI!

Leczę się u dermatologa, bywam u kosmetyczki, a do tego dostałam namiary do endokrynologa. Od dermatologa mogę dostać roaccutane. Nie dam sobie wcisnąć znowu tego beznadziejnego Tetralysalu, który pomaga w czasie brania, a i wtedy nie ma jakichś spektakularnych efektów Od endokrynologa dostanę na pewno skierowanie na badania, a potem pewnie jakieś leczenie. Moje pytanie brzmi: iść do dermatologa(mam wizytę w przyszłym tygodniu), czy do endokrynologa(muszę się zapisać, a i na to pewnie poczekam). Dodam, że za dermatologa i endokrynologa płacę sporo kasy bo leczę się prywatnie (już nie mam cierpliwości do państwowych lekarzy). Nie wierzę w smarowanie się tymi maściami typu Eppiduo, TriAcneal, Sudocrem, Klindacin, Differin bo efekty są mierne, a od razu po odstawieniu problem wraca. Trądzik trzeba zwalczać od wewnątrz, a nie na zewnątrz - takie jest moje zdanie. Nie wiem tylko czy brać wtedy roaccutane od dermatologa, czy wydawać znowu kupę kasy na leczenie u endokrynologa. Sorry, że się tak rozpisałam... Ale sama już nie wiem. DLACZEGO DO CHOLERY LECZENIA TRĄDZIKU SIĘ W POLSCE NIE REFUNDUJE!! Przecież tu nie chodzi tylko o idealną buźkę, ale o normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, które w wielu przypadkach utrudnia ciężka postać trądziku czy łojotok. Pozdrawiam

Proponowałabym dermatologa i roaccutane.
Endokrynolodzy widząc problemy z hormonami płciowymi ( bo te są odpowiedzialne głównie za tradzik ) często przepisują tabletki antykoncepcyjne. Tym bardziej jeśli np. Twój testosteron będzie lekko wychodził ponad normę albo będzie w górnej granicy.
Po odstawieniu hormonów problem wraca: odstawiłam 1,5 miesiąca temu tabletki anty i czekam na wysyp. Cera się już trochę pogorszyła nie wiem czy jest to spowodowane odstawieniem tabsów czy okresem. Mam nadzieję, że to drugie.
Natomiast po roaccutane istnieje szansa pozbycia się trądziku raz na zawsze. Mogą być nawroty, ale na szczęście są przypadki całkowitego wyleczenia.
Obie metody mogą narobić wiele szkód w organizmie, ale myślę, że osoby które walczą wiele lat nawet o tym nie myślą.

[Pijana truskawkami]

Nie wiem jak zatrzymać proces powstawania tych podskórnych białych zaskórników widocznych pod światło, jest ich więcej i więcej, sprawdzam codziennie Zmieniałam już kosmetyki jakie używam, a to się nadal pojawia. Co może być przyczyną? Czy ktoś wie? Jakie lek dostępny bez recepty można stosować na to/

[de_wu]

Napisane przez Pijana truskawkami

Nie wiem jak zatrzymać proces powstawania tych podskórnych białych zaskórników widocznych pod światło, jest ich więcej i więcej, sprawdzam codziennie Zmieniałam już kosmetyki jakie używam, a to się nadal pojawia. Co może być przyczyną? Czy ktoś wie? Jakie lek dostępny bez recepty można stosować na to/

OO! ja tez chętnie się dowiem, czy jest coś "aptecznego" na tego typu zaskórniki. Czasami nie mogę się powstrzymać i wyciskam, bo inaczej nie można się tego pozbyć

[Pijana truskawkami]

Napisane przez de_wu

OO! ja tez chętnie się dowiem, czy jest coś "aptecznego" na tego typu zaskórniki. Czasami nie mogę się powstrzymać i wyciskam, bo inaczej nie można się tego pozbyć

Też tak robię, a potem jest ich coraz więcej ;/

[vaginadentata]

a ja sie wlasnie zdecydowalam na izotek. po tylu latach walki z pryszczami, stwierdzilam ze chrzanie te wszystkie skutki uboczne. no i moj tradzik tuz przed rozpoczeciem kuracji osiagnal dno (szczyt )

[magica]

To też moja zmora, ale jak dotąd poza wyciskaniem nic mi nie pomogło. No ok, może kwasy, ale tylko jak się je stosuje.
Gdyby nie to, miałabym już naprawdę ładną buzie

[Pijana truskawkami]

A jaki kwas Ci na to pomógł?

[magica]

Napisane przez Pijana truskawkami

A jaki kwas Ci na to pomógł?

Stosowałam różne, migdałowy, mlekowy, glikolowy, salicylowy...migdałowy jest najłagodniejszy, ale po kazdym widziałam efekty. Tylko niestety krótkotrwałe. Robiłam peelingi w domu tymi kwasami-kupuje się je np na mazidla.com

[Pijana truskawkami]

Ja stosuję migdałowy, na razie 2 razy i żadnych efektów, ale trzeba systematyczności i mam nadzieję, że pomoże. Słyszałam, że Brevoxyl leczy własnie te zaskórniki, więc jak skończę kwasy, to spróbuję z nim

[de_wu]

Stosowałam brevoxyl bardzo długo z przerwami. Wczoraj byłam po niego w aptece ale nie mogłam dostać, bo podobno w hurtowniach go nie ma
Kupiłam acne derm, zobaczymy co z tego wyjdzie. Wczoraj pierwszy raz stosowałam i dziś rano obudziłam się z lekkim wysypem.

[Pijana truskawkami]

Ja właśnie stosuję acne derm, na razie poprawy nie widzę. Też słyszałam, że Brevoxylu nie ma w aptekach, ale przejdę, może jeszcze zostały ostatnie sztuki.

[Stace]

Brevoxyl jest na trądzik, czy na zaskórniki? Bo mi dermatolog dała na zaskórniki.. . I po jakim czasie można oczekiwać efektów? Bo stosowałam jakiś miesiąc, najpierw 2 razy dziennie, potem raz, bo zaczęło mi się całe czoło ze skóry osypywać, ale efektów nie było..

[de_wu]

Napisane przez Stace

Brevoxyl jest na trądzik, czy na zaskórniki? Bo mi dermatolog dała na zaskórniki.. . I po jakim czasie można oczekiwać efektów? Bo stosowałam jakiś miesiąc, najpierw 2 razy dziennie, potem raz, bo zaczęło mi się całe czoło ze skóry osypywać, ale efektów nie było..

Mi pomógł na trądzik Jestem mu wdzięczna do dziś. Szybko wygoił zaczerwienienia, troszkę dłużej sobie radził z podskórnymi wypryskami.
Jeśli chodzi o zaskórniki ciężko mi powiedzieć, bo dużo bardziej skupiłam się na leczeniu trądziku niż na zaskórnikach, ale teraz wypróbowałabym go właśnie na zaskórniki.