|
|
#271 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
ja 24 a chłop 23
jadę za godzinę na uczelnię dowiedzieć się co ze mną.. |
|
|
|
|
#272 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ja mam 21 lat(w styczniu 22) a mój chłop 33 lata ma.
__________________
<3
|
|
|
|
|
#273 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Gizela trzymamy kciuki!
|
|
|
|
|
#274 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Gizela Trzymam kciuki
![]() Rozmawiałam z Tżtem i dowiedziałam się paru rzeczy... Po pierwsze skrócili im czas pracy o gdz. Niby tylko godz ale to wychodzi akurat te 5 godz tygodniowo które są nadgodzinami super płaconymi Teraz troche lepsza wiadomość bo prawdopodobnie dostanie dalej prace i przyejdzie 27 paź. na tydz i pojedzie dalej do Francjo ale na inną budowe. No i zdecydował że tu w Polsce nie ma warunków i żeby utrzymać nas na dobrym poziomie ma zamiar do emerytury pracować w tej firmie Oczywiście nie zgadzam się, bo nie po to ślub braliśmy, dziecko mamy żeby żyć osobno ;( Ale mi cholernie smutno...
|
|
|
|
|
#275 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
mart989, mój też z Zabrza
co do sytuacji - rzeczywiście wybitnie nieciekawa perspektywa, mam nadzieję, że ostateczną decyzję podejmiecie jednak razem ![]() Pia Gizela, daj znać czy sytuacja się wyklarowała, wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki ![]() confused, TŻ już się odezwał? Mam nadzieję, że dzień w pracy jednak nie okazał się aż tak stresujący jak przewidywałas ![]() U mnie dzisiaj fenomenalna pogoda, a i humor dopisuje A u Was?
|
|
|
|
|
#276 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 881
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#277 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Wiem, że teraz masz gorszy nastrój i pesymistyczne myśli, ale nie chce mi się wierzyć, że naprawdę może być tak, jak powiedział Ci Twój TŻ. Szkoda tylko, że skrócili Twojemy Lubemu czas pracy Ale na to nic nie poradzimy... ![]() Cytat:
Teraz nawet znalazłam chwilę na Wizaż i jeszcze spróbuję przejrzeć notatki przed środową poprawką.U mnie też pogoda fajna, ale humor taki sobie...
__________________
<3
|
||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#278 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
więęęęc teoretycznie dobrze! jutro już będę na 100% pewna po spotkaniu z dziekanem
dzięki za wsparcie |
|
|
|
|
#279 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Poza tym takich decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień, TŻ najprawdopodobniej bardzo poważnie traktuje zapewnienie Wam odpowiedniego bytu, ale czasami większą satysfakcję i spełnienie od wyższego standardu życia daje życie w pełnej rodzinie i to jest coś, co on też na pewno gdzieś w głębi czuje
|
|
|
|
|
|
#280 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
A wyjechac do niego nie moge bo to praca polegasjąca na kontraktach. Teraz jest we Francji, później jak tam się kontrakt skończy wyślą go do innego kraju. Znajomy jest teraz w Niemczech, drugi w Czechach ... Ehh dzięki dziewczyny za dobre słowa Narazie wiem że kilka lat nas czeka rozłąki, bo musiałabym znaleść super prace a na to raczej nie ma szans ![]() Humor mi się troche poprawił, własnie pijem cappuccino i wcinam ciasteczka a miałam ograniczyć cukier... |
|
|
|
|
|
#281 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 881
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Moi rodzice 10 lat zyli osobno, widywali sie 3x w roku na kilka dni, i dali rade. Wiadomo bylo ciezko, ale jak ludzie sie kochaja to nic nie stanie na przeszkodzie.
__________________
|
|
|
|
|
|
#282 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Jak tam dziewczyny z rana? Ja już byłam w centrum, zakupy zrobiłam, powoli ogarniam mieszkanie Ja miałam wczoraj nieprzyjemną sytuacje :/ I teraz się troche boje... Mieszkamy tu niecałe 4 miesiące. Jak się wprowadziliśmy, to Tż tak zapoznał się z sąsiadem zza ściany. Czasem jakieś piwko wypili czy coś. Ale teraz jak był tu na tydz jednej nocy musieliśmy aż wzywać policje bo bił żone, była taka awantura że tam chyba krzesła aż latały... - Swoją drogą takie larmo, słychać jak ona płącze , każdy wie że tam małe dziecko a żaden sąsiad nie zadzwonił na policje oprócz nas :/ No i od tamtej pory był względny spokój. Wczoraj późnym popołudniem ktoś puka do drzwi a to sąsiad. Że na piwo do Tż mojego przyszedł, a wstawiony taki już był.. Mówie że przecież we Francji jest i wlazł do mieszkania, no ok sobie myśle, siadł gadamy chwile ale widze że zaczyna swirować wiec mówie że sie śpiesze i próbuje go wyprosić a on dostawia się do |
|
|
|
|
|
#283 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
nie wpuszczaj dziada więcej
kobita od niego nie odejdzie bo co? żeby dziecko miało pełną 'rodzinę'?a ja piję drożdże i zaraz pokrzywę. włosom dam odpocząć dzisiaj, tylko wieczorem radicalem umyję ![]() a tak to muszę się w ciągu miesiąca obronić bo jak nie to będzie cienko ze mną. obronić a nie mam napisanej pracy aaaale dam radę! od dzisiaj intensywnie piszę! tylko ogarnę dom i z psem polecę |
|
|
|
|
#284 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
mart989, co za dupek, współczuję nieprzyjemnej sytuacji..
![]() Co za dureń. ![]() Wczoraj mój A. napisał, że znalazł bilety lotnicze do Francji w bardzo fajnej cenie, chce, abym do Niego przyleciała. Ale ja nie dostanę tyle wolnego w pracy.. Nawet nie chodzi już o to, że nie dostanę, bo jak poproszę moją Szefową to da mi to wolne, ale głupio mi prosić, bo to mała firma a ja biorę jako jedyna wolne na studia, no i co tu dużo mówić..po prosu najczęściej nie ma mnie w pracy. A mój A. tego nie rozumie.... Z drugiej strony chciałabym jak najszybciej go zobaczyć..
__________________
<3
|
|
|
|
|
#285 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cześć Dziewczyny!
Bardzo się cieszę, że jest taki wątek, bo to naprawdę ulga poczytać o tym, że są inni ludzie w podobnej sytuacji i RADZĄ SOBIE. To ja może o swojej sytuacji: mój TŻ pracuje 1000-1500km ode mnie (różnie), trwa to z krótką przerwą już 2 lata. Kontrakt kończy w maju przyszłego roku, w sierpniu bierzemy ślub. Widujemy się ok.5dni co 4-8tyg. Ostatnio na kafeterii, czy gdzieś tam, naczytałam się takich dołujących rzeczy, że zwątpiłam. Że niby faceci tam zmieniają się nie do poznania, że zdradzają. Pisały kobiety po rozwodzie, spowodowanym tą nieszczęsną odległością, inne jakoby były świadkami jak normalni, fajni faceci zdradzają żony, prowadzą podwójne życie... No, można się załamać. Generalnie, TŻ się "dorabia" (wiecie, jak to wygląda: zarobił na to, po co pojechał zarobić, ale znalazło się nagle milion innych rzeczy, na które też koniecznie musi zarobić), ja dorobiłam się nerwicy, ale po paru wizytach u psychologa zwątpiłam w skuteczność terapii i radzę sobie sama - raz lepiej, raz gorzej. MOJE SPOSOBY NA TĘSKNOTĘ: piszę mu eseje na gg albo przez smsy, snuję plany, jak będzie wspaniale jak wróci, spędzam czas z koleżankami, bo zawsze pocieszą (w wakacje o to trudniej, na szczęście za chwilę rok akad.). Pomógł mi też pobyt w jego miejscu pobytu. Udało mi się to raz, ale dzięki temu lepiej go rozumiem. Że nikt tam się z nim nie pieści, nie ma lekko ani przyjemnie. Staram się go zrozumieć. Zaraziłam się też pasją zdrowego stylu życia, ale im więcej się tym interesuję, tym większy mam mętlik w głowie, bo jeden specjalista zaprzecza drugiemu. Poza tym, włosy, paznokcie i skóra - o to dbam, żeby było coś inaczej, jak TŻ przyjedzie. Ostatnio zauważył to i powiedział, że mam skórę jak niemowlę Wybaczcie,że się tak rozpisałam, ale jestem świeżo po jego wyjeździe i musiałam się wygadać. Ściskam wszystkie tęskniące! |
|
|
|
|
#286 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
mart989, nie wpuszczaj go już nigdy więcej do mieszkania, Kochana. Taki typ to chyba najgorsza rzecz na świecie. Nawet sobie nie wyobrażam jak musiałaś się przestraszyć. Dobrze, że sobie poradziłaś z nim. Oby już nigdy nawet nie próbował myśleć o jakimś wpadaniu do Ciebie w odwiedziny.
confused, czasami lepiej trochę dłużej się nie widzieć, niż zawalać jakieś swoje sprawy, zobowiązania albo wydawać duże kwoty. Bilet w dwie strony do mojego kosztuje 500 zł (i to 16 godzin pociągiem), więc mimo, że jeszcze przed rozłąką planowaliśmy, że będę do niego często jeździć, żeby 'pociąć' tą rozłąkę na mniejsze etapy, to teraz stwierdzamy, że to byłoby po prostu bezsensowne wydawanie kasy i spokojnie jesteśmy w stanie poczekać miesiąc czy dwa dłużej. U mnie dzisiaj bardzo pozytywnie - miałam już dzisiaj dwoje dzieciaków na korepetycjach Pozostali ciągle nie dzwonią, wszyscy mi mówią, że mam spokojnie czekać do października, bo wtedy tak naprawdę zaczyna się w szkołach nauka i zadania domowe i sprawdziany, ale teraz jakoś bardzo potrzebuję tego zajęcia, bo daje dużo uśmiechu i satysfakcji
|
|
|
|
|
#287 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
majeczka, witaj Kochana
Miło, że podzieliłaś się z nami swoją sytuacją. Najgorsze to właśniej czytać i zewsząd słyszeć o tym, że jak związek na odległość i jak facet wyjeżdża to na pewno u jednego będzie zdrada. Bo facet spuszczony ze smyczy, bo kobieta potrzebuje silnego męskiego ramienia i czując samotność ulegnie.. Głupie stereotypy, które ludzie powielają. Ale znasz swojego faceta, a każdy facet jest inny. Nie ma się co nakręcać ![]() Liczba w nicku to Twój rocznik? ![]() cantara, dokładnie jak piszesz Kochana, mamy podobną sytuację i podobne myślenie, szkoda, że mój TŻ nie myśli tak samo On mi mówi, że to wszystko przez tęsknotę i dlaczego nie miałabym do niego lecieć, skoro jest okazja. No ok, ale nie mogę tak zawalać pracy.. Poza tym, jak któraś napisała 'co ma wisieć nie utonie' Miesiąc rozłąki dłużej chyba nic nie zmieni na gorsze w naszej relacji. Tylko tęsknota się zwiększy
__________________
<3
|
|
|
|
|
#288 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
majeczka, a co robisz DLA SIEBIE? a nie z myślą o chłopie?
|
|
|
|
|
#289 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 286
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hej. Szczerze to wam napiszę, że coś jest w tym prawdy, że faceci na wyjazdach do pracy za granicę szaleją i dziczeją jak wygłodniałe psy. Niestety byłam tego świadkiem. Może nie młodsi mężczyźni, którzy są jeszcze zakochani w swoich dziewczynach czy też młodych żonach, ale ci dzieciaci, którzy mają dłuższy staż małżeński to szkoda gadać. Ślinią się na każda laskę i tylko szukają okazji, jeżdżą do burdeli. No masakra! Nie mówię, że tak jest wszędzie no, ale zdarza się to często. Przykre... Zresztą kobiety nie są lepsze. Młode matki, które miały mężów (podobno wspaniałych) leciały na takich obleśnych typów, że aż nie mogłam się temu nadziwić.
__________________
i
|
|
|
|
|
#290 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
majeczka witamy w naszym gronie
.Ja Wam powiem dziewczyny, że moi rodzice też mieli okresy kiedy b. rzadko się widywali,a ja z bratem mieliśmy tatę "na odległość". Z racji jego pracy czasami wyjeżdzał na rok i np. w tym czasie widzieliśmy się tylko raz. Ale codziennie były telefony itp. I przez to wiem, że jak się chce to można . A jakby się okazało, że chłopak jakoś NIE MOŻE i zdradzi, to ja mam w nosie takiego chłopa, o . Wiadomo, wycierpiałabym sporo, ale rozum by mi podpowiadał, że w sumie dobrze się stało, że wyszło już teraz jaki jest naprawdę. Głupie ani nieogarnięte nie jesteśmy żebyśmy musiałby kurczowo trzymać się faceta, dla którego niemożliwe jest wytrzymać parę miesięcy bez seksu. Kocham mojego TŻa bardzo, ale jakby okazało się, że jest świnią to bym mu podziękowała za współpracę,bo swoją wartość znam. Kochane,musimy mieć tego świadomość. Jak już mówiłam, ja kryzys już przeszłam, przemyślałam sobie parę spraw i o, doszłam do bardzo dobrych wniosków .Najgorzej by było gdyby takie skoki w bok nie wyszły na jaw .
|
|
|
|
|
#291 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dzięki za miłe przywitanie
![]() confused, cantara: takie podróże, poza kasą, faktycznie są męczące. Doskonale to rozumiem, ja do mojego jechałam 20h, cena biletu podobna. Ale z drugiej strony, czasami, kiedy jest naprawdę ciężko i trafia się czas, żeby jechać, to warto odżałować i się przemęczyć podróżą, ale zobaczyć swojego chłopa ![]() Tak, '91 to mój rocznik. pia: dla siebie to chyba głównie bawię się w oczyszczanie organizmu taką czy inną metodą, dbam o włosy (to trochę dla siebie, a trochę dla niego),wybieram się na kurs językowy, czytam czasem dobrą książkę. Chyba tyle. Ambicje mam większe, tylko ze środkami gorzej;p marta: pomysł, żeby Twój TŻ został za granicą na najbliższych sto lat jest fatalny, przynajmniej ja tak uważam. Mój też przebąkiwał coś o kolejnym kontrakcie 2 mies po ślubie i dlatego uwazam,że to bez sensu. Całe życie nie można być osobno, bo jaki ma wtedy sens małżeństwo? rareza: masz rację, nie można przecież żyć w strachu, czy wytrzyma, czy zdradzi. Jeśli my jesteśmy wierne, to chyba mamy prawo bezwzględnie wymagać tego samego? tutaj też możemy czuć się tak samo samotne i też nadarzają się okazje (np. marta, ale Twój ostatni przypadek to raczej skrajny Na Twoim miejscu, chyba trzymałabym wiatrówkę przy drzwiach)Na razie cieszmy się ładną jesienią, słoneczkiem (tzn., nie o tej porze, ale tak w ogóle, póki jeszcze jest ładnie). Ja się cieszę, że wracam na studia. Nie dlatego, że tak je lubię, tylko wynudziłam się jak mops i chcę wreszcie zobaczyć swoich ludzi
|
|
|
|
|
#292 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#293 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hej dziewczyny
![]() Pozwólcie, że do Was dołącze, za tydzień dziewczyna mnie opuszcza (studia), więc oczywiście płącz i lament z mojej strony, bo jak to można prowadzić związek na odległość, ale poczytałem wasze posty i chyba przesadzam z tym wszystkim ;D jakoś mi lepiej, jak poczytałem jak sobie radzicie, więc może i ja dam radę. W końcu to tylko 5 lat :P |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#294 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#295 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Teoretycznie ja studiuje w Lublinie (idę na 2 rok), a dziewczyna jedzie do Warszawy na pierwszy. Być może magisterke zacząłbym robić w Warszawie, ale może być ciężko, bo rodzice nie bardzo mogą mnie wesprzeć finansowo, więc nie wiem jak to się ułoży. Ale szczerze dochodzi do tego to, że nie przepadam za Warszawą, nie wiem dlaczego, byłem tam parę razy i za każdym razem wiedziałęm, że coraz bardziej nienawidzę tego miasta. Ale może zmienię zdanie, jak zacznę tam jeździć do tż.
|
|
|
|
|
#296 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
kolega92, czytałam założony przez Ciebie wątek i... weź się w garść, chłopie. Dokładnie tak, jak większość rozsądnych wizażanek Ci tam radziła. Jest różnica między tęsknotą, a użalaniem się nad sobą i desperacją. Większość z nas dużo by dała, żeby spotykać się z ukochanymi co tydzień albo nawet co dwa tygodnie. Z tego co pisałeś, to masz racjonalną i rozsądną dziewczynę i jeżeli poważnie jej decyzja o studiach w Warszawie to dla Ciebie taka traumatyczna rzecz, to szkoda mi jej po prostu.
Masz ją wspierać i CIESZYĆ się z jej studiów, z tego, że pozna nowych znajomych też ![]() I zająć się sobą, płakanie po nocach z takiego powodu nie jest Ci do niczego potrzebne. Edytowane przez cantara_007 Czas edycji: 2012-09-19 o 10:12 |
|
|
|
|
#297 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Tzn. ciągle nad tym pracuje, ale różnie bywa. |
|
|
|
|
|
#298 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
agniesik: wydaje mi się, że jak taki facet szuka okazji do zdrady, to ją zawsze znajdzie, a na odległość po prostu jest łatwiej. Bo nikt mi nie powie, że - jak mówisz - np. po 3 miesiącach nie wytrzymuje napięcia i musi zdradzić. Nawet lepiej się składa czasami, jeśli wyjdzie taka zdrada, bo inaczej kobieta może się pół życia oszukiwać. A taki człowiek to nawet nie facet, tylko szmata, jak dla mnie...
kolego: nie pękaj, wszyscy wiemy, że nie jest lekko się rozstawać. Na Twoim miejscu robiłabym mgr tam, gdzie TŻ-ka. Gdybym ja miała taką możliwość, to już pojechałabym za moim i kończyła studia tam, gdzie on pracuje. Miasta możesz nie lubić, ale chyba lepiej się przemóc, żeby być z drugą osobą... Ale to tylko moje zdanie. |
|
|
|
|
#299 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
ale lepiej mi z myślą, że mogę tu z wami popisać, tym bardziej, że wszystkie/wszyscy jesteście w podobnych sytuacjach. Miło nie czuć się jak jedyny na świecie pokrzywdzony losem. A jeszcze lepiej mi dlatego, że widzę, że takie związki tzw. "na odległość" naprawdę istnieją, a każdy mnie straszył, że to wszystko się zaraz rozpada. Przykre było dla mnie słuchać nawet od mamy, że "no niestety, Ona w Warszawie, Ty tutaj, to pewnie już nie długo potrwa, i 4 lata nic między wami nie będą znaczyć". Straszne to dla mnie było i utkwiło mi w podświadomości. Tym bardziej jak mama mówiła, że jej koleżanki córki jak wyjechały studiować do innego miasta to rzadko wracały do domu, bo im się nie chciało. Ale na szczęście mi dziewczyna powiedziała, że Ona będzie wracała co 2 tygodnie, bo ma dla kogo wracać, no i co 2 tygodnie ja mam do niej przyjeżdżać, brzmi fajnie, że niby co tydzień w weekend spotkanie, ale jednak nie wiem czy pogodzimy to "co tydzień" ze studiami, bo nie mamy takich byle jakich kieunków, że kompletnie nic nie trzeba robić. |
|
|
|
|
|
#300 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
najgorsze to pozwolić sobie wmówić, że nic nie będzie z tego. Ja już tak z TŻ-em ciągnę 2 lata, a jesteśmy ze sobą 6. I właśnie, wbrew temu, co piszesz, wybiegaj z planami w przyszłość, bo to pomaga. Macie cel, do którego dążycie i to jest ważne. Odliczanie do momentu, kiedy będziecie razem... Ja też mam 2 lata do mgr (jestem teraz na 4-let., inż.), a jednak w przyszłym roku mamy się pobrać
Trzeba planować i odliczać, bo inaczej stracisz swoje priorytety z oczu i nagle okaże się, że wolisz studia w mieście, które lubisz, niż życie z ukochaną osobą... Oczywiście, może u Was to inaczej działa, ale z mojego doświadczenia wynika, że tak jest łatwiej.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:50.







i dowiedziałam się paru rzeczy... Po pierwsze skrócili im czas pracy o gdz. Niby tylko godz ale to wychodzi akurat te 5 godz tygodniowo które są nadgodzinami super płaconymi
Oczywiście nie zgadzam się, bo nie po to ślub braliśmy, dziecko mamy żeby żyć osobno ;( Ale mi cholernie smutno...
A u Was?




kobita od niego nie odejdzie bo co? żeby dziecko miało pełną 'rodzinę'?
aaaale dam radę! od dzisiaj intensywnie piszę! tylko ogarnę dom i z psem polecę
.

