Raczkujemy i siadamy, swoje mamy zadziwiamy! III-IV 2012

[gkatarzynka]

Dzięki Konia
Tantum mam jeszcze z czasów ciąży, bo też mnie coś złapało...
A teraz zmykam nakarmić mojego małego krzykacza i na uczelnię
Miłego dzionka wszystkim Mamusiom

[nowaken]

Hej,

my nie śpimy od 6 ale to dlatego że chłopaki wychodzili z domu dzisiaj się czuję jakby ktoś mi piachu do oczu nasypał

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczynki..ja w ciągu dnia nie bardzo mam czas posiedzieć w necie bo ten mój syneczek jak ma 2 drzemki po pół godzinki to max...

Życzę zdrówka wszystkim podziębionym dzieciaczkom i mamom

Lenka trzymam kciuki za dobre wyniki moczu Kajusi...no i super że polubiła śpiworek

Mraveczka trzymam kciuki za poprawę wyników Robcia i obyście nie musieli do szpitala się kłaść..

Gosia gratulacje dla Eryczka za 5 miesięcy

Natkulec super ząbki, śliczna Madzia

Nowaken super że szkolenie ok i Ania była dzielna bez Ciebie

Karo_z mi się wydaje że to taki odruch u Piotrusia zwłaszcza jak żadnych innych objawów nie ma..



Gratki za nową umiejętność!
Co do pogrubionego to u mnie tak samo a jak mu nie daję sięna brzuch przekolebać to zaczyna płakać..

A ja się czuje coraz lepiej..już jest naprawdę ok..chyba wizja przygotowanego przez mamę syropku cebulowego mnie ozdrowiła..

Co do wysypki Morficzka to nie wiem nadal co to bo nie dostaliśmy się dziś..a jak poszłam wcisnąć się na krzywy ryj pod koniec przyjmowania to okazało się ze lekarz wyjątkowo skończył wcześniej i go już nie było...aczkolwiek na całym ciałku zbladła i zostało w sumie tylko na policzkach...takie mocno różowe i jakoś przypomina mi jak czasem się przemrozi twarz to tak policzki wyglądają..ech...może jutro uda mi się dostać...wydaje mi się ze to uczuleniowe no ale tak jak pisałam on je tylko moje mleczko a ja nic nowego nie jadłam...co prawda wczoraj trzeci dzień po rząd jadłam pesto a w skłądzie są orzeszki więc może już przesyt miał...

No Ania dała radę w ogóle nie płakała mojej mamie jutro ją przetestuję czy na widok teściowej będzie płakała myślałam że będzie mi gorzej jak ją zostawię ale było ok no i mama wczoraj obiadek zrobiła poprała mi no i oczywiście większość poprasowała

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Hej a my nie śpimy od 5 i strasznie mnie gardło boli

Zdrówka Cytrynka dla Ciebie

[gosia261282]

Hej.Nocka niezbyt udana u nas.Pobudka o polnocy i 3,a od 4 to juz budzil sie co chwila i wcalale nie spalam,a o 6 wstalismy na dobre.Nie wiem czy to zabki,bo slini sie strasznie,wszystko do buziaka laduje,no ale to normalne u niemowlat.
U mnie obecnie 10 stopni i pada,a czeka nas wyprawa do szkoly z wozkiem.No i po tych schodach gora-dol po dwa razy,bo nie zabiore sie na raz z Erykiem i wozkiem.Babcia spi,a moglaby pojsc,albo z Erykiem zostac jak bym odprowadzala Wiki.Ale nie,babcia to tylko tubi chodzic po sklepach,to wtedy caly dzien moze chodzic,a nie zaprowadzic wnuczke do szkoly.Z Erykiem tez nie ma opcji,zeby zostala,przeciez on jest za ciezki,zeby go wziac na rece.Mieszkamy razem,a trzymala go na rekach trzy razy.A chce,zebym pozniej poszla z nia do centrum doradzic w kupnie ciuchow.Nie pojde i koniec.Niech sobie idzie sama.W ogole jak jakas sluzaca mnie traktuje,wczoraj ryby sobie smazyla (o 22 nasmrodzila) zostawila zlew pelen brudnych naczyn dla mnie na rano do pozmywania.Do wiadra na smieci tak napchala,ze anu worka nie szlo zawiazac jak wyjmowalam.Juz mam po dziurki w nosie wspolnego mieszkania.Tak bym chciala,zebysmy szybko dostali dom.
Sorry za te zale od rana.

[nowaken]

Napisane przez gosia261282

Hej.Nocka niezbyt udana u nas.Pobudka o polnocy i 3,a od 4 to juz budzil sie co chwila i wcalale nie spalam,a o 6 wstalismy na dobre.Nie wiem czy to zabki,bo slini sie strasznie,wszystko do buziaka laduje,no ale to normalne u niemowlat.
U mnie obecnie 10 stopni i pada,a czeka nas wyprawa do szkoly z wozkiem.No i po tych schodach gora-dol po dwa razy,bo nie zabiore sie na raz z Erykiem i wozkiem.Babcia spi,a moglaby pojsc,albo z Erykiem zostac jak bym odprowadzala Wiki.Ale nie,babcia to tylko tubi chodzic po sklepach,to wtedy caly dzien moze chodzic,a nie zaprowadzic wnuczke do szkoly.Z Erykiem tez nie ma opcji,zeby zostala,przeciez on jest za ciezki,zeby go wziac na rece.Mieszkamy razem,a trzymala go na rekach trzy razy.A chce,zebym pozniej poszla z nia do centrum doradzic w kupnie ciuchow.Nie pojde i koniec.Niech sobie idzie sama.W ogole jak jakas sluzaca mnie traktuje,wczoraj ryby sobie smazyla (o 22 nasmrodzila) zostawila zlew pelen brudnych naczyn dla mnie na rano do pozmywania.Do wiadra na smieci tak napchala,ze anu worka nie szlo zawiazac jak wyjmowalam.Juz mam po dziurki w nosie wspolnego mieszkania.Tak bym chciala,zebysmy szybko dostali dom.
Sorry za te zale od rana.

Gosia współczuję sytuacji z mamą no ja jak mam mamę w domu to mam luksus

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez natkulec

Mamy pierwszy ząbek z tej okazji nie śpimy od 6 był krzyk i płacz, teraz znowu śpi a ja mogę chwile odsapnąć przy kawce
w nocy ok, karmienie o 3 no i o 6

Gratulacje z okazji pierwszego ząbka

I Aguśka za ząbka

[tynka88]

dzien dobry

nie moge sie dziewczyny jakos ogarnąc, zimno na dworze i wizja zimy działa na mnie jakos mało pozytywnie.
Troche jestem przeziebiona, na dodatek zła na TZ i niewyspana

TZ mi ostatnio wcale nie pomaga, wiec nie moge sie z niczym wyrobic, juz mu powiedzialam, ze jak dalej tak bedzie to jade z mateuszkiem do mamy, bo nie wyrobie na tym odludziu.

miłego dnia dziewczynki

mam pytanie , jak myslice , moge dac mateuszkowi kompot z winogron?

[nowaken]

Napisane przez gosia261282

Hejka!

Eryk skonczyl 5 miesiecy
Mialam wam pisac,ze wczoraj kapalismy sie razem w duzej wannie (no bo w sumie w jakiej ),jednak Eryczek boi sie duzej wody i podobalo mu sie,ale jak lezal na mnie na pleckach czy na brzuchu.A jak go trzymalam rekoma nad woda to podkowke robil i plakac chcial.




Ivonka dawalam zdjecia w postach,ostatnio jakos wczoraj czy przedwczoraj dala zdjecie stojacej Ewuni w lozeczku.

za 5 miesięcy

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez karo_z

Witam,

Wczoraj nie działał mi net

Nadrobiłam póki młody śpi. Przed chwilą się przebudził ale poruszałam wózkiem i zasnął
Nikii my też w wózku usypiamy w dzień a w nocy tez się uczymy zasypiania samemu. Widzę że super Wam idzie!
ja jeszcze czasem muszę Piotrusia wziąć na ręce na chwilę przed samym zaśnięciem
no i gratulacje 5 miesięcy!

My dziś skończyliśmy pół roczku!



duo zdrówka dla dziewczyn i maluszków, które bierze choróbsko!



mom nadzieja że mój bajtel chnet zocznie bajukać



no to wygląda na to że rzeczywiście tyle potrzebuje...
a jak je w dzień? może spróbuj więcej jej dawać w ciągu dnia?

za pół roczku

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez Mravka

przepraszam ja tak egoistycznie o Nas,bo my juz po wizycie u hematolog. Sytuacja wyglada srednio na jeza..W pn mamy zrobic kontrolna morfologie i jak wg Pani dr dalej bedzie za malo to idziemy do szpitala i tam Go przebadaja co i jak. Poki co Pani dr powiedziala,ze wolalaby tego uniknac i ze "damy Mu jeszcze szanse" bo wyniki jednak rosna.Zwiekszyla dawke zelaza(po ktorym i tak Rob nie czuje sie juz najlepiej;/) i czekamy. Poki co mamy zakaz chodzenia na basen do odwolania. Do tego dostalismy skierowanie na USG Jamy brzusznej przez te Jego uporczywe wzdęcia..a 28 wrzesnia idziemy na kontrol do CZD na badanie dna oka(znowu ta chol....rna rozworka )

Chwilowo moj power daje ciała i mam nadzieje,ze wszystko sie jakos poukłada,bo jak nie urok to..przemarsz wojsk. Szkoda mi Roba,bo wszystko sie naraz zlozylo..to zabkowanie,anemia,skoki,w zdecia. Nie nawidze tego uczucia bezsilnosci.

Jak poloze Robsona spac to odpisze w koncu reszte ktora chcialam popoludniu napisac

Dużo zdrówka dla Roba a dla Ciebie wytrwałości

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez Asika21

Przepraszam za swoją długą nieobecność, ale pewnie wiecie że byłyśmy w szpitalu... Zuzia ma AZS i dopiero dziś wyszłyśmy do domku. Czeka nas ciężkie pół roku, bo dopiero po takim czasie Zuzia nabierze większej odporności...A teraz musimy zrezygnować ze żłobka, bo kontakt z innymi dziećmi a raczej z ewentualnymi infekcjami jakie krążą w żłobkach, może doprowadzić znów do podobnej sytuacji...Zuzia zostaje z babcią męża, a potem pomyślimy co dalej...Na razie mam głowę zaprzątniętą wizytami u lekarzy alergologów i dermatologów. I oczywiście wszystko prywatnie bo na NFZ mogłabym czekać do stycznia przyszłego roku ...

Dla Zuzi też dużo zdrówka bądźcie dzielne

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez gkatarzynka

My też już nie śpimy, ja się zaraz zbieram na uczelnie... Hanka dziś miała jedną pobudkę , jak za starych dobrych czasów o 4 więc się wyspałam... a wczoraj wieczorem ( w nocy) jak za starych ciążowych czasów miałam zachciankę na drożdżowe więc upiekłam sobie chałkę i trochę zjadłam, a zaraz skończę...
Zmykam się przygotować i muszę jeszcze Hankę nakarmić, bo plan jest taki, że Marcin Ją przywiezie po drzemce na karmienie... i resztę dnia będzie albo ze mną na zajęciach albo z Marcinem spacerować w okolicach uczelni... a swoją drogą to się dziwię, bo Młoda na uczelni jest zadziwiająco spokojna

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Cytrynka, a bierzesz coś na gardlo? Bo mnie też strasznie dziś boli, a nie wiem co mogę brać, bo karmię

ja juz nie karmie wiec wsystko moge brac

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez nowaken

Hej,

my nie śpimy od 6 ale to dlatego że chłopaki wychodzili z domu dzisiaj się czuję jakby ktoś mi piachu do oczu nasypał



No Ania dała radę w ogóle nie płakała mojej mamie jutro ją przetestuję czy na widok teściowej będzie płakała myślałam że będzie mi gorzej jak ją zostawię ale było ok no i mama wczoraj obiadek zrobiła poprała mi no i oczywiście większość poprasowała



Zdrówka Cytrynka dla Ciebie

dziekuje

[Asika21]

Dziewczynki piszę z pracy, bo już dziś skończyło mi się zwolnienie szpitalne. Pytanko mam: Jak ługo może trwać biegunka przy ząbkowaniu. Bo Zuzik wczoraj jak wychodziłyśmy ze szpitala robiła ładne papkowate kupki a dziś w domu znów biegunka... Miała robione badania na bakterie, rotawirusy itp. i nic nie wykazało, wszystko dobrze wyszło...Więc jedyna odpowiedź na biegunki to zęby... To już tydzień jak ma biegunkę, ślina spływa jej bezwładnie jak tylko leży na brzuchu, wszystko naokoło mokre, ręce non stop w buziaku, wszystko gryzie łącznie z moimi rękoma...To chyba jedyna realna odpowiedź na zęby. Ze szpitala nas wypuścili bo Zuzia na wadze nie traciła, dużo pije więc po co miała tam leżeć skoro badania wyszły ok. Ale ja już wariuje jak mąż dzwoni że znów kolejna kupa ...

[gosia261282]

Napisane przez tynka88

mam pytanie , jak myslice , moge dac mateuszkowi kompot z winogron?

Nie wiem co ci doradzic,bo ja nie dawalam kompotow niemowlakowi,wiec nie wiem jak zareaguje,a i kompot slodzony jest,wiec to tez pewnie tak srednio.Kazda matka robi inaczej.Moze tylko sprobowac mu dac odrobinke,a nie zeby tak konkretnie sie napil.

Napisane przez Asika21

Dziewczynki piszę z pracy, bo już dziś skończyło mi się zwolnienie szpitalne. Pytanko mam: Jak ługo może trwać biegunka przy ząbkowaniu. Bo Zuzik wczoraj jak wychodziłyśmy ze szpitala robiła ładne papkowate kupki a dziś w domu znów biegunka... Miała robione badania na bakterie, rotawirusy itp. i nic nie wykazało, wszystko dobrze wyszło...Więc jedyna odpowiedź na biegunki to zęby... To już tydzień jak ma biegunkę, ślina spływa jej bezwładnie jak tylko leży na brzuchu, wszystko naokoło mokre, ręce non stop w buziaku, wszystko gryzie łącznie z moimi rękoma...To chyba jedyna realna odpowiedź na zęby. Ze szpitala nas wypuścili bo Zuzia na wadze nie traciła, dużo pije więc po co miała tam leżeć skoro badania wyszły ok. Ale ja już wariuje jak mąż dzwoni że znów kolejna kupa ...

A duzo tych kup macie i bardzo rzadkie?Ciezko mi powiedziec,Wiki nie miala biegunki przy zabkowaniu,a Eryk od urodzenia robi rzadkie kupy i nadal potrafi po 6-8 na dzien robic,a na piersi to ponoc normalne,wiec nie wiem jak u niego wygladalaby biegunka

[Asika21]

Napisane przez gosia261282

A duzo tych kup macie i bardzo rzadkie?Ciezko mi powiedziec,Wiki nie miala biegunki przy zabkowaniu,a Eryk od urodzenia robi rzadkie kupy i nadal potrafi po 6-8 na dzien robic,a na piersi to ponoc normalne,wiec nie wiem jak u niego wygladalaby biegunka

Kupek jest znacznie mniej niż w szpitalu. W szpitalu przez 4 dni zużyłam 80 sztuk pampersów... A teraz po każdym jedzonku kupka... Więc pytam, bo może któraś z Was miała podobnie ze swoimi Maluszkami albo może słyszałyście od kogoś...

[koniakonia]

Napisane przez Asika21

Dziewczynki piszę z pracy, bo już dziś skończyło mi się zwolnienie szpitalne. Pytanko mam: Jak ługo może trwać biegunka przy ząbkowaniu. Bo Zuzik wczoraj jak wychodziłyśmy ze szpitala robiła ładne papkowate kupki a dziś w domu znów biegunka... Miała robione badania na bakterie, rotawirusy itp. i nic nie wykazało, wszystko dobrze wyszło...Więc jedyna odpowiedź na biegunki to zęby... To już tydzień jak ma biegunkę, ślina spływa jej bezwładnie jak tylko leży na brzuchu, wszystko naokoło mokre, ręce non stop w buziaku, wszystko gryzie łącznie z moimi rękoma...To chyba jedyna realna odpowiedź na zęby. Ze szpitala nas wypuścili bo Zuzia na wadze nie traciła, dużo pije więc po co miała tam leżeć skoro badania wyszły ok. Ale ja już wariuje jak mąż dzwoni że znów kolejna kupa ...

a leki może jakieś dostaliście do domu, ktore mogą powodować luźny stolec? bo dziwne to jednak, od zębów to raczej luźne kupki są ,bo dzieci łapią wtedy wirusówki, a Wy nie macie wirusów...
Dostaje jakieś leki osłonowe, bo antybiotyku? Dicoflor itp?
Zdrówka zyczę

[Zia_]

Dziendybry!
Widze ze nie tlyko ja dzis jakas taka niedospana - u nas pomor w domu, tz Ani katar chyba bokiem przechodzi ale za to TZ i ja cali zasmarkani. Slabo spie bo sie boje Anie budzic w nocy smarkaniem wiec sie mecze
Mravka - nie wiem czy ta masc majerankowa dziala bo w sumie katar u Ania sie jakos nie rozwinal poki co. Psikam na noc otrivinem baby (jest tam jakis panthenol i woda ale chyba nie ma tych 'zlych' skladnikow). A wyciaganie glutkow Ania o dziwo lubi, ale jakos tak od poczatku wieczorami jej wyciagalam ciut ciut i ja ciekawi buczenie, bo mam taki odkurzaczyk na baterie
Trzymam kciuki zeby RObsonkowi dalo sie uniknac szpitala!
A odnosnie Nebulizatora to ja sie tym zainteresuje niedlugo chyba, bo sie oczytalam na innych watkach ze to super pomaga pozbywac sie infecji drog oddechowych u dzieci w taki lagodniejszy sposob - tzn ze nie od razu antybiot tylko wlasnie inhalacje. Mi tez by sie przydalo, bo pracuje w klimatyzowanym i mam sklonnosc do przeciagajacych sie katarow wiec pokladam duze nadzieje w tym ustrojstwie

Napisane przez Asika21

Przepraszam za swoją długą nieobecność, ale pewnie wiecie że byłyśmy w szpitalu... Zuzia ma AZS i dopiero dziś wyszłyśmy do domku. Czeka nas ciężkie pół roku, bo dopiero po takim czasie Zuzia nabierze większej odporności...A teraz musimy zrezygnować ze żłobka, bo kontakt z innymi dziećmi a raczej z ewentualnymi infekcjami jakie krążą w żłobkach, może doprowadzić znów do podobnej sytuacji...Zuzia zostaje z babcią męża, a potem pomyślimy co dalej...Na razie mam głowę zaprzątniętą wizytami u lekarzy alergologów i dermatologów. I oczywiście wszystko prywatnie bo na NFZ mogłabym czekać do stycznia przyszłego roku ...

Biedny Zuziaczek

Napisane przez aalegna

nie było mnie znów kilka dni bo młody wymagał odemnie wiecznego towarzystwa... jak pamiętacie mój niejadek odrzucił pierś, ale tylko rano po południu już jadł, poszłam we wtorek jednak do pani dr żeby się uspokoić czy ta niechęć do ssania jest czymś spowodowana i pani powiedziała że widocznie domaga się "normalnego" jedzenia i trza się podporządkować pod jego "widzimisie"

dziś w nocy niestety zaczął strasznie kaszleć- szczekająco i doszedł katar + stan podgorączkowy, obwiniałam męża bo chodzi od tygodnia zagęgany i na pewno małego zaraził... poszłam znów do lekarza, mały tak ładnie "zaszczekał" na poczekalni że aż lekarka wyleciała zapytać kto to i zaproponowała szpital bo to zapalenie krtani ale posiedzieliśmy w gabinecie i doszła do wniosku że jednak nie jest tak źle i że możemy iść do domu. Dostał zastrzyk i jutro mamy się zgłosić na drugi zastrzyk i jej się pokazać.
Tak więc powoli szykuje się do spania bo nie wiem jaka nocka nas czeka

Trzymam kciukasy za Sebe

Napisane przez karolca

Dziś na noc wyciągam cieplejszy kocyk, podejrzewam, że było jej chłodno (mi było zimno).

Karola, u nas jest juz chlodno w nocki i ja Ani zakladam pajaca, buzeczke i w spiworek cieply wkladam. Bez dodatkowej bluzeczki miala bardzo zimne raczki i sie wiecej budzila. Widzialam ze chyba Gosia ma spiworek z rekawkami ja mam takie bez wiec pewnie bede dokladac bluzeczki w miare potrzeby. Sama nie cierpie jak mi zimno w ramiona, zasnac wtedy nie moge.

[Asika21]

Napisane przez koniakonia

a leki może jakieś dostaliście do domu, ktore mogą powodować luźny stolec? bo dziwne to jednak, od zębów to raczej luźne kupki są ,bo dzieci łapią wtedy wirusówki, a Wy nie macie wirusów...
Dostaje jakieś leki osłonowe, bo antybiotyku? Dicoflor itp?
Zdrówka zyczę

Dostawała Dicoflor ale nie pomagał. Teraz Enterol 250 i jest znacznie lepiej, mniej kup i bardziej papkowate, ale dziś znów biegunka... No właśnie nie wiem co z tym moim Zuziakiem...Jedyna odpowiedź to zęby albo zatrucie pokarmowe, tyle że miała podane kroplówki które powinny trochę oczyścić organizm gdyby się czymś zatruła... No nie mam innej odpowiedzi tylko te zębole...Ale ile jeszcze ona bidulka będzie te kupsztale takie miała...

[natkulec]

Napisane przez karolca

a jak przekreca sie na brzuszek? bo Ewelinka czesto sie tak kladzie

przekręca się normalnie, razem ze śpiworkiem

dzień dobry
nocka ok, stwierdziłam że Madzia budzi się z przyzwyczajenia a nie głodu, dziś znowu wierciła się ok 2 (3 nocka z kolei) i dała się ululać smoczkiem, mam nadzieję że jej to w końcu minie i nie będzie się budzić. Potem wzięłam ją na karmienie o 4:30 ale dziś spróbuję smoczka dać bo też stale się o tej porze budzi. pospałysmy do 7:15. potem buszowanie na łóżku do 8. Przed 10 już był płacz i to raczej te dziąsełka jeszcze ją bolą bo cały czas dotyka językiem i widać że boli. Teraz śpi obok taty który był na nocce
Wczoraj ugotowałam Madzi kartoflankę na skrzydełku z indyka, podzieliłam na 2 porcje i do jednej dałam mięsko, wczoraj dałam bez mięska i bardzo jej smakowało, dziś dostanie z mięskiem
dziś u nas słonecznie lecz zimno, więc może będzie spacerek. zaraz Was nadrobię

[cottonpuma]

Napisane przez karo_z

a to swoją drogą albo bawi się włosami moimi jk mam rozpuszczone. Nie ciągnie odziwo tylko jeździ po nich łapką

kurcze...mamy szczepienie za tydzień i nie wiem czy czekać z tym do tej wizyty czy umówić się wcześniej żeby się przekonać o co chodzi z tym biciem po główce

Lenka też lubi paluszkami muskać włosy, albo gładzi a jak nie chce się kłaść, capie mocno i nie puszcza.

U nas jest tak, że aby móc otrzymać szczepienie trzeba w ten sam dzień pozytywnie przejść kontrolę lekarską. i tego bym się trzymała. Mimo wszystko szczepionka to albo martwe albo osłabione, albo nieliczne zarazki. Lekko słabsza odporność czy choroba i nieszczęście gotowe.

Napisane przez gkatarzynka

[/COLOR]Cytrynka, a bierzesz coś na gardlo? Bo mnie też strasznie dziś boli, a nie wiem co mogę brać, bo karmię

Na bank można płukać solą, wodą utlenioną (1 łyzka na szklankę wody) i w słabym stężeniu dentoseptem (mój ratunek...) można ssać tantum, można brać oscillococcinum, paracetamol, rutinoscorbin a z antybiotyków amotaks. Ja bym chyba zaryzykowała jeszcze z bioparoxem, bo w sumei działa miejscowo. Ale antybiotyki wiadomo-tylko na zlecenie lekarza.
No i na temperaturę... Paracetamol, nie wolno ibupromu ani aspiryny.

Można też klasycznie: herbata z sokiem malinowym, mleko z miodem, słaba zielona herbata z miodem i cytryną (na chrypę)

Napisane przez tynka88

mam pytanie , jak myslice , moge dac mateuszkowi kompot z winogron?

ja by mnie dawała - kompocik to wiadomo, tona cukru. No i z tego co widzę, to winogrona są dla dzieciaczków dodawane do słoików, ale białe, a kompocik pewnie z ciemnych, co?

Napisane przez gosia261282

W ogole jak jakas sluzaca mnie traktuje,wczoraj ryby sobie smazyla (o 22 nasmrodzila) zostawila zlew pelen brudnych naczyn dla mnie na rano do pozmywania.Do wiadra na smieci tak napchala,ze anu worka nie szlo zawiazac jak wyjmowalam.Juz mam po dziurki w nosie wspolnego mieszkania.

Niekoniecznie zrobiła to złośliwie, może zasnęła albo stwierdziła, że do rana nie ucieknie... Ale przezornie, żebyś służącą nie była, tym bardziej na zasadzie "mieszkasz to mi usługuj" to na przyszłość nie myj tego, tylko umyj to co po sobie i dla siebie. Ona pewnie nawet nie wie, że Ci to przeszkadza. Swoją drogą, bardzo ciekawe, że pomocy nie zaoferuje nic a nic, a sama jej wymaga. Żeby jeszcze niedołężna była, to ok, ale jak można zabieganą młodą mamę jeszcze po sklepach ciągać...

[natkulec]

Napisane przez karolca

Przy zapaleniu ucha dzieci chyba nie chcą w ogóle ssać i płaczą? Moja w ogóle ma aktywne ręce podczas karmienia (mimo iż np. ma zamknięte oczy), a to naciska na pierś, a to mnie smyra, a to zaplata dloń w moją, albo ją ogląda uwaznie, kciukiem puka w swoje czoło. ADHD chyba ma

moja też robi różne rzeczy rękami, albo trzyma ją wyciągniętą do góry, albo łapie za bluzkę lub za drugiego sutka co boli! albo też łapie mnie za rękę ciągnie sie za ucho lub włosy

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Zia_

Dziendybry!

Mravka - nie wiem czy ta masc majerankowa dziala bo w sumie katar u Ania sie jakos nie rozwinal poki co. Psikam na noc otrivinem baby (jest tam jakis panthenol i woda ale chyba nie ma tych 'zlych' skladnikow). A wyciaganie glutkow Ania o dziwo lubi, ale jakos tak od poczatku wieczorami jej wyciagalam ciut ciut i ja ciekawi buczenie, bo mam taki odkurzaczyk na baterie
.

u nas pomogla masc majerankowa a co do wyciagania glutow to mlody jak widzi fride to sie drze jak bysmy go ze skory obdzierali

[cottonpuma]

Napisane przez Asika21

Dostawała Dicoflor ale nie pomagał. Teraz Enterol 250 i jest znacznie lepiej, mniej kup i bardziej papkowate, ale dziś znów biegunka... No właśnie nie wiem co z tym moim Zuziakiem...Jedyna odpowiedź to zęby albo zatrucie pokarmowe, tyle że miała podane kroplówki które powinny trochę oczyścić organizm gdyby się czymś zatruła... No nie mam innej odpowiedzi tylko te zębole...Ale ile jeszcze ona bidulka będzie te kupsztale takie miała...

A może to kwestia wody? Może dajcie jej mocno wygotowaną źródlaną, nie kranówkę, w wygotowanych czy wysterylizowanych butlach.
a na biegunkę mieliśmy lacidoenter. I mleko Enfamil 0-lac. Pomogło od ręki.

http://www.☠☠☠☠☠☠☠/apteka/p15980-Enf...biegunka_400_g

[koniakonia]

Napisane przez cottonpuma

Lenka też lubi paluszkami muskać włosy, albo gładzi a jak nie chce się kłaść, capie mocno i nie puszcza.

U nas jest tak, że aby móc otrzymać szczepienie trzeba w ten sam dzień pozytywnie przejść kontrolę lekarską. i tego bym się trzymała. Mimo wszystko szczepionka to albo martwe albo osłabione, albo nieliczne zarazki. Lekko słabsza odporność czy choroba i nieszczęście gotowe.



Na bank można płukać solą, wodą utlenioną (1 łyzka na szklankę wody) i w słabym stężeniu dentoseptem (mój ratunek...) można ssać tantum, można brać oscillococcinum, paracetamol, rutinoscorbin a z antybiotyków amotaks. Ja bym chyba zaryzykowała jeszcze z bioparoxem, bo w sumei działa miejscowo. Ale antybiotyki wiadomo-tylko na zlecenie lekarza.
No i na temperaturę... Paracetamol, nie wolno ibupromu ani aspiryny.

Można też klasycznie: herbata z sokiem malinowym, mleko z miodem, słaba zielona herbata z miodem i cytryną (na chrypę)



ja by mnie dawała - kompocik to wiadomo, tona cukru. No i z tego co widzę, to winogrona są dla dzieciaczków dodawane do słoików, ale białe, a kompocik pewnie z ciemnych, co?



Niekoniecznie zrobiła to złośliwie, może zasnęła albo stwierdziła, że do rana nie ucieknie... Ale przezornie, żebyś służącą nie była, tym bardziej na zasadzie "mieszkasz to mi usługuj" to na przyszłość nie myj tego, tylko umyj to co po sobie i dla siebie. Ona pewnie nawet nie wie, że Ci to przeszkadza. Swoją drogą, bardzo ciekawe, że pomocy nie zaoferuje nic a nic, a sama jej wymaga. Żeby jeszcze niedołężna była, to ok, ale jak można zabieganą młodą mamę jeszcze po sklepach ciągać...

A dlaczego ibupromu nie? Przecież dzieciom w tym wieku jakie są nasze dzieci się podaje leki na bazie ibuprofenum to dlaczego miałyby szkodzić nieznaczne ilości przyjęte z mlekiem?

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez Asika21

Dostawała Dicoflor ale nie pomagał. Teraz Enterol 250 i jest znacznie lepiej, mniej kup i bardziej papkowate, ale dziś znów biegunka... No właśnie nie wiem co z tym moim Zuziakiem...Jedyna odpowiedź to zęby albo zatrucie pokarmowe, tyle że miała podane kroplówki które powinny trochę oczyścić organizm gdyby się czymś zatruła... No nie mam innej odpowiedzi tylko te zębole...Ale ile jeszcze ona bidulka będzie te kupsztale takie miała...

A leki dostaje takie same ?Bo może ich zmiana coś tam popsuła
Bo same zęby raczej nie wywołują rozwolnienia tylko przy osłabieniu odporności , ktore towarzyszy ząbkowaniu dzieci łapią jelitówki.
Trzymajcie się i zdrowiejcie.

[Nikii89]

Dobry
Nocka kiepska nie dość że dostałam @ i brzuch mnie całą noc bolał wzięłam Panadol ale nic nie pomogło więc muszę się przejść po receptę na ketonal tylko on mi pomaga. W sumie to moja 3 @ od porodu a dopiero ta taka bolesna.
No i pobudka u Nas o 23,2,4,6.30 i 8.30 Oskar ma katarek z nosa cieknie ciężko mu się oddycha w nocy dwa razy czyściłam nosek mu.
Niby u Nas słoneczko i 15stopni ale nie wychodzę z nim bo 25.09 mamy szczepienie i nie chcę aby mi się przeziębił czy coś innego lepiej dmuchać na zimne. A szczególnie że lekki kaszelek też ma.

Ja nie wyspana, z bólu to mnie skręca ;/ w takie dni chciałabym aby TŻ miał wolne.

[lena_mi]

Napisane przez gkatarzynka

Karolca, Hania od trzech dni w kąpieli robi "pac" twarzą w wodę i strasznie Ją to bawi... ja mam wtedy serce w gardle, ale Ona widocznie to lubi...Robi to w momencie gdy leży na brzuszku na leżaczku do kąpieli i zawsze Jej się to uda mimo, że pilnuję i podtrzymuję...

A tak w ogóle, to dziś Hanka nie poszla ze mną na zajęcia, bo było okropnie zimno i została z tatą w domu. Ja złapałam jakiś koszmarny katar i zaczyna boleć mnie gardło...

A Hania budzi mi się teraz co dwie godziny w nocy... obstawiam:
1. zęby - ale wczoraj smarowałam żelem i dałam paracetamol na noc i było to samo
2. skok rozwojowy- mamy zdaje się 23 tygodnie
3. skok wzrostu - Hanka robi się z dnia na dzień coraz dłuższa
4. mniej kontaktu ze mną (więcej jest z Marcinem i czasem dostaje jedzonko z butelki) więc może chce w nocy uzupełnić braki w przytulaniu i jedzeniu z piersi
5. albo wszystki na raz

Ale tak generalnie nie mam na co narzekać, bo Hania jest kochana... dzisiaj nauczyła się i strasznie polubiła obracanie na brzuszek... tylko, że obracanie jest cool, ale już samo leżenie na brzuszku nie jest takie fajne więc marudzi, ja Ją obracam na plecki a Ona po minucie znów jest na brzuszku

Mravka, trzymam kciuki, żeby wszystko szybko wrócilo do normy i obyło się bez szpitala

no z taką datą urodzenia musi byc kochana

super, że się Hania obraca, Kaja nadal nie przekręca się na brzuszek, trzeba Jej troszkę pomóc, no ale na brzuszku już trochę dłużej wytrzymuje, o tyle dobrze.

[cottonpuma]

Napisane przez koniakonia

A dlaczego ibupromu nie? Przecież dzieciom w tym wieku jakie są nasze dzieci się podaje leki na bazie ibuprofenum to dlaczego miałyby szkodzić nieznaczne ilości przyjęte z mlekiem?

Ja ogólnie bardzo lubię ibuprofen, na bóle miesiączkowe bardzo mi pomagał. Kiedy orientowałam się w ciąży co wolno, a czego nie i zobaczyłam ibuprofen zaczęłam się doszukiwać i jak to ja, podchodzę teraz do tematu 3x ostrożniej. Powiem tak: skoro nie wolno w ciąży a i do 3 miesiąca nie jest wskazany, to widocznie nie jest aż tak korzystny i bezpieczny jak paracetamol. Bardziej męczy żołądek. Ba, na ulotce pisze, żeby "ostrożnie używać do 12 roku życia" tak więc jeżeli nie muszę, a mam inne opcje, to nie używam.

Inna rzecz, że można nieświadomie skrzyżować ibu z innymi niesteroidowymi, a alergia krzyżowa to jest dramat.

Ogólnie, uważam, że małe organizmy, przynajmniej do 12 miesiąca życia są tak delikatne i tak łatwo zaszkodzić, że nie podam niczego, czego nie wolno było użyć w ciąży. Tym bardziej, że mając dziecko "neurologicznie wrażliwe" jestem podwójnie ostrozna.

[gosia261282]

Napisane przez Zia_

Karola, u nas jest juz chlodno w nocki i ja Ani zakladam pajaca, buzeczke i w spiworek cieply wkladam. Bez dodatkowej bluzeczki miala bardzo zimne raczki i sie wiecej budzila. Widzialam ze chyba Gosia ma spiworek z rekawkami ja mam takie bez wiec pewnie bede dokladac bluzeczki w miare potrzeby. Sama nie cierpie jak mi zimno w ramiona, zasnac wtedy nie moge.

To nie ja mam z rekawkami Mamy trzy spiworki roznej grubosci,ale niestety wszystkie bez rekawkow.Tez pod pajacyk zakladamy dodatkowy rekawek,bo Erykowi bylo zimno w raczki.

Napisane przez cottonpuma

Niekoniecznie zrobiła to złośliwie, może zasnęła albo stwierdziła, że do rana nie ucieknie... Ale przezornie, żebyś służącą nie była, tym bardziej na zasadzie "mieszkasz to mi usługuj" to na przyszłość nie myj tego, tylko umyj to co po sobie i dla siebie. Ona pewnie nawet nie wie, że Ci to przeszkadza. Swoją drogą, bardzo ciekawe, że pomocy nie zaoferuje nic a nic, a sama jej wymaga. Żeby jeszcze niedołężna była, to ok, ale jak można zabieganą młodą mamę jeszcze po sklepach ciągać...

Tyle,ze to nie ja u niej mieszkam,tylko ona u mnie

[lena_mi]

Napisane przez cottonpuma

nie chcę się wtrącać, ale bardzo was ostrzegam przed psikaczami do nosków
od 3 lat mam ciągle zatkany nos. zaczęło się alergicznie, a przekształciło w chorobę, którą zdiagnozowano dopiero rok temu - naczynioworuchowy nieżyt nosa. Pokrótce: nie mam szans oddychać nosem inaczej niż po użyciu właśnie sprayów typu otrivin, a przez to, że właśnie tak się ratowałam, wpadłam w rhinitis medicamentosa, zatkanie nosa spowodowane naduzywaniem sprayow. leczenie? operacyjne.
co więcej, istnieje ryzyko, że to co stąło się Lence jest poniekąd spowodowane tym właśnie sprayem.
Błagam was, traktujcie to paskudztwo jako ostateczność...

a avatar to Twoje foto? baaardzo ładne.

o kurcze, ale wszelkich spreyów? sól morska też?
Ja najczęściej wkraplam sól fizjologiczną, czasem sól morską psikałam, a Nasivin dałam jak na razie 2 razy..
Trochę mnie przestraszyłas. Chodzi o sam lek, czy o to ze w sprayu?

[gosia261282]

Napisane przez lena_mi

super, że się Hania obraca, Kaja nadal nie przekręca się na brzuszek, trzeba Jej troszkę pomóc, no ale na brzuszku już trochę dłużej wytrzymuje, o tyle dobrze.

Eryk tez jeszcze sie nie przekreca,chcialabym zeby juz potrafil tym bardziej jak widze co potrafia nasze watkowe dzieciaczki.No ale on sam wie kiedy bedzie na to gotowy.No nic,musimy czekac cierpliwie

[lena_mi]

Napisane przez cottonpuma

guz na plecach to tłuszczak - czyli gula tłuszczu. mały problem. problem jest w tym, że końcówka rdzenia, która wygląda i nazywa się koński ogon, powinna mieć możliwość ruchu. a u Lenki jest zakleszczona między kręgami i przez to nieruchoma. i to trzeba naprawić. a to czy będzie się dało całkowicie, zależy od tego, czy nie ma choćby nitki połączenia z tym tłuszczakiem. usg daje dużą nadzieję, ale pewność da tylko rezonans pod koniec listopada.
gdyby rdzeń wszedł w guz to byłby już rozszczep kręgosłupa - tragedia.
Bardzo liczę na kciuki, zawsze były magiczne.

a czym ćwiczycie, Bobathem?

no to pewnie takiego maluszka to trzeba na śpioszka prześwietlic?
Już zaczynam trzymac kciuki, na pewno będzie dobrze z Lenką! Musi byc

Tak, my Bobathem, więc dłużej schodzi..

[cottonpuma]

Napisane przez gosia261282

Tyle,ze to nie ja u niej mieszkam,tylko ona u mnie

no to w takim razie rażący brak wychowania, a może i podejście jak od babki TŻa "jestem w tkaim wieku, że wolno mi wszystko i nei ważcie sie odezwać"

Napisane przez lena_mi

o kurcze, ale wszelkich spreyów? sól morska też?
Ja najczęściej wkraplam sól fizjologiczną, czasem sól morską psikałam, a Nasivin dałam jak na razie 2 razy..
Trochę mnie przestraszyłas. Chodzi o sam lek, czy o to ze w sprayu?

sole są ok. i nie chodzi o sposób dawkowania, tylko o składnik, on jest taki zżerający.

Napisane przez gosia261282

Eryk tez jeszcze sie nie przekreca,chcialabym zeby juz potrafil tym bardziej jak widze co potrafia nasze watkowe dzieciaczki.No ale on sam wie kiedy bedzie na to gotowy.No nic,musimy czekac cierpliwie

a ja bym chciała ząbka, włoski normalne a nie ten puszek ehh. ale pewnie ząbki to pod choinkę będą.

Napisane przez lena_mi

no to pewnie takiego maluszka to trzeba na śpioszka prześwietlic?
Już zaczynam trzymac kciuki, na pewno będzie dobrze z Lenką! Musi byc

Tak, my Bobathem, więc dłużej schodzi..

tak, narkoza całkowita, więc 3 dni w szpitalu. 1-przyjęcie i dieta, 2-śpioch i badanie, 3-wypis.

A zadowolona jesteś z tego Bobatha? pod kątem cenowym, stresowym (wrzaski itp) i tempa napraw?

[Asika21]

Napisane przez natkulec

przekręca się normalnie, razem ze śpiworkiem

dzień dobry
nocka ok, stwierdziłam że Madzia budzi się z przyzwyczajenia a nie głodu, dziś znowu wierciła się ok 2 (3 nocka z kolei) i dała się ululać smoczkiem, mam nadzieję że jej to w końcu minie i nie będzie się budzić. Potem wzięłam ją na karmienie o 4:30 ale dziś spróbuję smoczka dać bo też stale się o tej porze budzi. pospałysmy do 7:15. potem buszowanie na łóżku do 8. Przed 10 już był płacz i to raczej te dziąsełka jeszcze ją bolą bo cały czas dotyka językiem i widać że boli. Teraz śpi obok taty który był na nocce
Wczoraj ugotowałam Madzi kartoflankę na skrzydełku z indyka, podzieliłam na 2 porcje i do jednej dałam mięsko, wczoraj dałam bez mięska i bardzo jej smakowało, dziś dostanie z mięskiem
dziś u nas słonecznie lecz zimno, więc może będzie spacerek. zaraz Was nadrobię

A właśnie co do gotowania zupek itp. Może utworzyłybyśmy jakiś wątek czy coś w tym stylu, żeby umieszczać tam przepisy na różne potrawy dla naszych pociech? Co Wy na to?

[cottonpuma]

Napisane przez Asika21

A właśnie co do gotowania zupek itp. Może utworzyłybyśmy jakiś wątek czy coś w tym stylu, żeby umieszczać tam przepisy na różne potrawy dla naszych pociech? Co Wy na to?

eee, a nie ma tego w klubie?

[lena_mi]

Napisane przez cottonpuma

ja przerabiałam budheriny allergodile i rożniste sterydy na samym początku gdy podejrzewano alergię. jadę na tym xylo już 2 lata, dziś użyłam raz, ale musiałam... też muszę mieć przy sobie, też było jeżdzenie po aptekach dyżurujących, zazwyczaj w innych miastach.
nawet mi się wydaje, że nos mam większy od tego...

Napisane przez gosia261282

Mam dwie kolezanki uzaleznione od kropli (siostry) caly czas psikaja w nochale.

o rany, jakaś masakra z tymi psikadłami, nie miałam pojęcia że to tak uzależnia

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez koniakonia

Moja Nina przy zasypianiu kręci loki paluszkiem , zaczynała od gmeranie przy uszku jak była malusia, Kaja zaczyna też, a najlepsze ,że robiła tak teściowa...silne geny gmeraniowa ma , przeszły na obie , a tesciowa jaka dumna
Karo jeśli Mały nie wykazuje żadnych niepokojących objawów, typu płacz , gorączka itp. to ja bym się nie martwiła, ale oczywiście jak masz się zadręczać to wizyta u lekarza i ogląd nie zaszkodzą...
zapalenie ucha raczej mocno boli ,bez płaczu, marudzenie chyba by się nie obyło

ps. widzę,że marudzi.... a zrób jak cotton radzi, naciśnij tam , jak zapalenie to będzie reakcja

hehe

no my właśnie dziś idziemy do lekarza na osłuchanie Kai, też trze czasem prawe uszko, więc od razu pomyślałam o zapaleniu, ale z drugiej strony nie płacze bardzo, acz jest marudna. No i nie wiem co z tymi ząbkami, są białe kropy, ale co dalej,ile to jeszcze potrwa?
Jak to było u Mam obząbkowanych już dzieciaczków?

Siuśki ok, tylko trochę za niski ciężar moczu..

Flower, może rzeczywiście od pesto, jakaś uczuleniowa ta wysypka. A dziś próbujecie się dostac jeszcze do lekarza?