Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. XII

[Mystiquee]

Napisane przez magdaef

Awantura zaczęła się niepozornie, bo teściowa wymyśliła, że skoro młodszy brat TŻta poszedł do liceum i z pierwszej kartkówki z niemieckiego przyniósł dwóję i tróję, to znak, że sobie nie radzi i trzeba go wysłać do psychologa TŻ zaczął tłumaczyć, że przecież w gimnazjach jest różny poziom, że trochę czasu grupka potrzebuje, żeby się ujednolicić, więc to nic dziwnego...poza tym, ma tam bardzo wysoki poziom języka, w liceum na pewno nie będzie miał samych piątek, a wysyłając go do psychologa tylko mu zaszkodzi. Na co teściowa w ryk (to mnie wku@#@%ia najbardziej, bo to jest wszystko na zawałanie, żebyś jeszcze nic nie zdążył powiedzieć, a już masz mieć wyrzuty sumienia, że matkę do łez doprowadziłeś), zaczęła jechać po nas, że najpierw swoje życie mamy uporządkować, że szkoda, że uważamy, że nie mamy własnych problemów i że cała rodzina uważa, że TŻ się na gorsze zmienił...oczywiście nie dodała, że od ślubu, ale to oczywiste A jak padło pytanie, kto tak uważa i dlaczego, bo raczej nie mają podstaw, to cisza. Mnie szlag trafił od razu, powiedziałam co miałam do powiedzenia i wyszłam, TŻ jeszcze coś dodał od siebie i jak wyszedł, to pierwszy raz go widziałam w takim stanie... Już mam ich tak serdecznie dość, że to niemożliwe.

Ach, no i zapomniałam dodać, że to wszystko w urodziny męża. Wysłaliśmy wszystkim smsy, że w tym roku nic nie organizujemy z tej okazji i liczymy na zrozumienie, bo to ostatni weekend przed studiami i chcemy zrobić pokoik. Teściowa dzwowniła i mówi tak: "ale mamy, to chyba taki brzydki sms nie dotyczy?" Mąż na to, że dotyczy wszystkich, bo w piątek chcemy jechać po farby, wynieśliśmy już meble i nie mamy jak ugościć kogokolwiek. W te urodziny stoimy przy kasie z jakimiś wałkami do malowania a tu telefon: "No gdzie jesteście? Bo my stoimy pod drzwiami"

Ech, wygadałam się - przepraszam, że taki esej, ale to nawet nie połowa tego, co się tam działo.

dosłownie nie wierzę, w to co czytam...
Teściowa ma nasrane w głowie jednym słowem... Współczuje Ci takiej rodziny i współczuje Twojemu tż.. i jego bratu

[Dojotka1987]

czy Wy tez tak macie ze czujecie sie jakbyscie umieraly?? normalnie czuje sie jak by dusza ze mnie wychodzila;/ masakra... duszno mi.. nie mam czym oddychac... jakos w glowie halo mam... nie wiem co sie dzieje... wczora to samo mialam;/ do tego zgaga jak diabli;/ masakra...

[judkama]

Napisane przez magdaef

Awantura zaczęła się niepozornie, bo teściowa wymyśliła, że skoro młodszy brat TŻta poszedł do liceum i z pierwszej kartkówki z niemieckiego przyniósł dwóję i tróję, to znak, że sobie nie radzi i trzeba go wysłać do psychologa TŻ zaczął tłumaczyć, że przecież w gimnazjach jest różny poziom, że trochę czasu grupka potrzebuje, żeby się ujednolicić, więc to nic dziwnego...poza tym, ma tam bardzo wysoki poziom języka, w liceum na pewno nie będzie miał samych piątek, a wysyłając go do psychologa tylko mu zaszkodzi. Na co teściowa w ryk (to mnie wku@#@%ia najbardziej, bo to jest wszystko na zawałanie, żebyś jeszcze nic nie zdążył powiedzieć, a już masz mieć wyrzuty sumienia, że matkę do łez doprowadziłeś), zaczęła jechać po nas, że najpierw swoje życie mamy uporządkować, że szkoda, że uważamy, że nie mamy własnych problemów i że cała rodzina uważa, że TŻ się na gorsze zmienił...oczywiście nie dodała, że od ślubu, ale to oczywiste A jak padło pytanie, kto tak uważa i dlaczego, bo raczej nie mają podstaw, to cisza. Mnie szlag trafił od razu, powiedziałam co miałam do powiedzenia i wyszłam, TŻ jeszcze coś dodał od siebie i jak wyszedł, to pierwszy raz go widziałam w takim stanie... Już mam ich tak serdecznie dość, że to niemożliwe.

Ach, no i zapomniałam dodać, że to wszystko w urodziny męża. Wysłaliśmy wszystkim smsy, że w tym roku nic nie organizujemy z tej okazji i liczymy na zrozumienie, bo to ostatni weekend przed studiami i chcemy zrobić pokoik. Teściowa dzwowniła i mówi tak: "ale mamy, to chyba taki brzydki sms nie dotyczy?" Mąż na to, że dotyczy wszystkich, bo w piątek chcemy jechać po farby, wynieśliśmy już meble i nie mamy jak ugościć kogokolwiek. W te urodziny stoimy przy kasie z jakimiś wałkami do malowania a tu telefon: "No gdzie jesteście? Bo my stoimy pod drzwiami"

Ech, wygadałam się - przepraszam, że taki esej, ale to nawet nie połowa tego, co się tam działo.

Jezu co za kobieta, a tesć też taki?
w ogole nie szanuja Waszego zdania
i ten placz na zawolanie, masakra, wcale si enie dziwie ze chcesz dokonac mordu

ale chyba nie jechaliscie ze sklepu od razu zeby im drzwi otworzyc co? naprawde wspolczuje

[ImmortalWoman]

widziałyście to?http://www.youtube.com/watch?v=0IHbE1ae_vk myślałam, że się posikam ze śmiechu

[happy_eve]

Napisane przez czarnamadonna1982

mnie tez meczy i zaczyna mi byc wszytsko jedno keidy urodze, moge juz nawet w pazdzierniku..ale tak na koncu jak co

Dobrze, że dodałaś, że na końcu, bo wiesz - październik to już za tydzień się zaczyna

Napisane przez Neipys

Witam po wizycie w poradni - wszystko ok, pani doktor widzi, że trzymam diete (tylko w te dni, kiedy mierze cukier ).
Pytała, czy przytyłam - mówię, że pół kilo - o to dobrze, na ogół się chudnie na tej diecie.
Mam nadal mierzyć cukier co dwa dni i za 2 tygodnie do kontroli.
W kartę ciąży wpisała mi "cukrzyca ciążowa, dieta 2000kcal, cukier w normie".

Napisane przez MiciaKicia

Dostałam pismo z uczelni, wszystko jest po mojej myśli jestem taka szczęśliwa:ju pi: Dziękuję za kciuki

Super

Napisane przez magdaef

Awantura zaczęła się niepozornie, bo teściowa wymyśliła, że skoro młodszy brat TŻta poszedł do liceum i z pierwszej kartkówki z niemieckiego przyniósł dwóję i tróję, to znak, że sobie nie radzi i trzeba go wysłać do psychologa TŻ zaczął tłumaczyć, że przecież w gimnazjach jest różny poziom, że trochę czasu grupka potrzebuje, żeby się ujednolicić, więc to nic dziwnego...poza tym, ma tam bardzo wysoki poziom języka, w liceum na pewno nie będzie miał samych piątek, a wysyłając go do psychologa tylko mu zaszkodzi. Na co teściowa w ryk (to mnie wku@#@%ia najbardziej, bo to jest wszystko na zawałanie, żebyś jeszcze nic nie zdążył powiedzieć, a już masz mieć wyrzuty sumienia, że matkę do łez doprowadziłeś), zaczęła jechać po nas, że najpierw swoje życie mamy uporządkować, że szkoda, że uważamy, że nie mamy własnych problemów i że cała rodzina uważa, że TŻ się na gorsze zmienił...oczywiście nie dodała, że od ślubu, ale to oczywiste A jak padło pytanie, kto tak uważa i dlaczego, bo raczej nie mają podstaw, to cisza. Mnie szlag trafił od razu, powiedziałam co miałam do powiedzenia i wyszłam, TŻ jeszcze coś dodał od siebie i jak wyszedł, to pierwszy raz go widziałam w takim stanie... Już mam ich tak serdecznie dość, że to niemożliwe.

Ach, no i zapomniałam dodać, że to wszystko w urodziny męża. Wysłaliśmy wszystkim smsy, że w tym roku nic nie organizujemy z tej okazji i liczymy na zrozumienie, bo to ostatni weekend przed studiami i chcemy zrobić pokoik. Teściowa dzwowniła i mówi tak: "ale mamy, to chyba taki brzydki sms nie dotyczy?" Mąż na to, że dotyczy wszystkich, bo w piątek chcemy jechać po farby, wynieśliśmy już meble i nie mamy jak ugościć kogokolwiek. W te urodziny stoimy przy kasie z jakimiś wałkami do malowania a tu telefon: "No gdzie jesteście? Bo my stoimy pod drzwiami"

Współczuję teściowej

Napisane przez anett234

Ja włąsnie dzwoniłam do mojego lekarza i mu opowiedziałam o tym swedzeniu i wogóle.
Mówię też ,że w piątek się będziemy widzieć bo mamy wizytę.
A on mówi "ojjjjj to niedobrze.proszę jutro z rana zrobić badania i w środę przyjeżdża pani do mnie ze wszystkimi badaniami bo do piątku to za długo czekać"

Myślicie, że mnie położy do szpitala? Ja nie chcę

Jeśli wyniki będą ok, to na pewno nie. Kciuki za badania

[halwaya]

Napisane przez ImmortalWoman

widziałyście to?http://www.youtube.com/watch?v=0IHbE1ae_vk myślałam, że się posikam ze śmiechu

o jeżu!!!!

[aerien83]

anett234 oby nie kciuki za dobre wyniki

magadaef oj grubo było współczuję teściów, masakra

MiciaKicia za pomyślność uczelnianych spraw i oficerki są mega

[czarnamadonna1982]

happy eve nie neie wczesniej nie wczesniej nie, bo maly musi jeszcze posiedziec


madzia ohh co za kobieta masakra, jakbym moja matke slyszlaa, ona tez uwaz , że wszytsko ejst moją winą , ze moj brat ejst neiznosny, ze cos tam cos tam wszytsko moja i neistety tez ma tendencje do placzu od razu przy wszystkich wiec wiem o co kaman.wspolczuje tesciowej

dojotka biedulko co siedzieje ja tez mam zgage od paru godzin ejsli cie to pocieszy i mam co dzien

[MiciaKicia]

Napisane przez perelka_np

Widziałam ,że pisałyście o świętach. Ja mam termin na początek grudnia ale czuje że mały wykluje się na koniec listopada i nie mam zamiaru ciągac go na ewentulanym mrozie po to, żeby kazdy mi go obcałowywał i mietolił bo do rodziców po kolacji schodzi się cała rodzina. Bedziemy siedziec w domu i jak ktoś będzie chciał to może przyjsc a jak nie to dla mnie lepiej bo nie chce latac i obsługiwac gosci.

Uciekam bo padam na twarz. Miłego dnia Wam życzę

ja też czuje, że sie wykluje na koniec listopada ;]

Napisane przez magdaef

Awantura zaczęła się niepozornie, bo teściowa wymyśliła, że skoro młodszy brat TŻta poszedł do liceum i z pierwszej kartkówki z niemieckiego przyniósł dwóję i tróję, to znak, że sobie nie radzi i trzeba go wysłać do psychologa TŻ zaczął tłumaczyć, że przecież w gimnazjach jest różny poziom, że trochę czasu grupka potrzebuje, żeby się ujednolicić, więc to nic dziwnego...poza tym, ma tam bardzo wysoki poziom języka, w liceum na pewno nie będzie miał samych piątek, a wysyłając go do psychologa tylko mu zaszkodzi. Na co teściowa w ryk (to mnie wku@#@%ia najbardziej, bo to jest wszystko na zawałanie, żebyś jeszcze nic nie zdążył powiedzieć, a już masz mieć wyrzuty sumienia, że matkę do łez doprowadziłeś), zaczęła jechać po nas, że najpierw swoje życie mamy uporządkować, że szkoda, że uważamy, że nie mamy własnych problemów i że cała rodzina uważa, że TŻ się na gorsze zmienił...oczywiście nie dodała, że od ślubu, ale to oczywiste A jak padło pytanie, kto tak uważa i dlaczego, bo raczej nie mają podstaw, to cisza. Mnie szlag trafił od razu, powiedziałam co miałam do powiedzenia i wyszłam, TŻ jeszcze coś dodał od siebie i jak wyszedł, to pierwszy raz go widziałam w takim stanie... Już mam ich tak serdecznie dość, że to niemożliwe.

Ach, no i zapomniałam dodać, że to wszystko w urodziny męża. Wysłaliśmy wszystkim smsy, że w tym roku nic nie organizujemy z tej okazji i liczymy na zrozumienie, bo to ostatni weekend przed studiami i chcemy zrobić pokoik. Teściowa dzwowniła i mówi tak: "ale mamy, to chyba taki brzydki sms nie dotyczy?" Mąż na to, że dotyczy wszystkich, bo w piątek chcemy jechać po farby, wynieśliśmy już meble i nie mamy jak ugościć kogokolwiek. W te urodziny stoimy przy kasie z jakimiś wałkami do malowania a tu telefon: "No gdzie jesteście? Bo my stoimy pod drzwiami"

Ech, wygadałam się - przepraszam, że taki esej, ale to nawet nie połowa tego, co się tam działo.

ja pierdziele..... pozabijałabym

Napisane przez perelka_np

Ja w pierwszej ciąży też chciałam rodzic wręcz nie mogłam się doczekac bo nie wiedziałam jak to jest i to było z czystej ciekawości teraz jak sobie pomysle co mnie czeka to momentami aż pot mnie oblewa ale pocieszam się myślą, żę Tżet będzie przy mnie.

haha no ja w sumie też z ciekawości chyba :P ale też cche już tulić tą moja kruszynke i ubierać w te piekne ciuszki

Napisane przez Dojotka1987

czy Wy tez tak macie ze czujecie sie jakbyscie umieraly?? normalnie czuje sie jak by dusza ze mnie wychodzila;/ masakra... duszno mi.. nie mam czym oddychac... jakos w glowie halo mam... nie wiem co sie dzieje... wczora to samo mialam;/ do tego zgaga jak diabli;/ masakra...

ja w sobote tak zasłabłam, że już na podłoge leciałam masakra.... ciemno przed oczami ... musialam sobie kucnąć przed klatką schodową bo nie mogłam do auta dojść potem już było lepiej uff

[magdaef]

Napisane przez Mystiquee

dosłownie nie wierzę, w to co czytam...
Teściowa ma nasrane w głowie jednym słowem... Współczuje Ci takiej rodziny i współczuje Twojemu tż.. i jego bratu

No najbardziej szwagra szkoda, bo jest najbardziej pokrzywdzony w tym wszystkim. Jeszcze dzieciak, więc jedyne, co może zrobić, to znosić te jej chore pomysły i czekać na osiemnastkę, jak na zbawienie, żeby się wynieść stamtąd. Zwłaszcza, że to rozsądny chłopak, zapisał się na korki od razu, żeby nie narobić sobie syfu w ocenach, a ta dalej swoje...Co ma w ogóle psycholog do ocen?

Napisane przez judkama

Jezu co za kobieta, a tesć też taki?
w ogole nie szanuja Waszego zdania
i ten placz na zawolanie, masakra, wcale si enie dziwie ze chcesz dokonac mordu

ale chyba nie jechaliscie ze sklepu od razu zeby im drzwi otworzyc co? naprawde wspolczuje

Teść się nie odezwał w ogóle, poszedł bawić się z psem, jak ta zaczęła wyć.
A co do sklepu, to TŻ powiedział, że informował, że nikogo nie zastaną, więc mają się wrócić do domu, bo nas jeszcze co najmniej godzinę nie będzie. I takim oto sposobem wieczorem znaleźliśmy się u nich (bo gdybyśmy nie pojechali, przyjechaliby znowu, następnego dnia...w ten największy syf remontowy )

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez ImmortalWoman

widziałyście to?http://www.youtube.com/watch?v=0IHbE1ae_vk myślałam, że się posikam ze śmiechu

widziałam kiedyś w zapowiedziach i nie powiem że refrem to długo mi po głowie chodził

[Dojotka1987]

Napisane przez czarnamadonna1982

dojotka biedulko co siedzieje ja tez mam zgage od paru godzin ejsli cie to pocieszy i mam co dzien

czuje sie jakbym umierala;/ duszno mi... tak ciezko mi sie oddycha..;/

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez Dojotka1987

czuje sie jakbym umierala;/ duszno mi... tak ciezko mi sie oddycha..;/

też tak nieraz mam, ostatnio w nocy już miałam tż budzić, ale jego to nawet czołg nie obudzi, jakoś mi przeszło po jakimś czasie

[Gabi2]

magdaef współczuje ehh ciężka kobieta Ci sie trafiła

[czarnamadonna1982]

Napisane przez halwaya

o jeżu!!!!

masakra


http://w744.wrzuta.pl/audio/7EGVMHfe...anowa_kochanka

[Dojotka1987]

Napisane przez Pani_Jasiowa

też tak nieraz mam, ostatnio w nocy już miałam tż budzić, ale jego to nawet czołg nie obudzi, jakoś mi przeszło po jakimś czasie

to glupio mamy...;p stare juz jestemy;p

[DeKajka]

Napisane przez anett234

Ja włąsnie dzwoniłam do mojego lekarza i mu opowiedziałam o tym swedzeniu i wogóle.
Mówię też ,że w piątek się będziemy widzieć bo mamy wizytę.
A on mówi "ojjjjj to niedobrze.proszę jutro z rana zrobić badania i w środę przyjeżdża pani do mnie ze wszystkimi badaniami bo do piątku to za długo czekać"

Myślicie, że mnie położy do szpitala? Ja nie chcę

o kurcze .. to mnie przestraszylas .. A jakie badania kazal Ci zrobic ???

[Pani_Jasiowa]

http://www.youtube.com/watch?v=JvxG3zl_WhU
a oto ulubiona piosenka mojej swiadkowej

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Dojotka1987

to glupio mamy...;p stare juz jestemy;p

straość nie radość jak to mówią

[Ma_majka]

Napisane przez Dojotka1987

czuje sie jakbym umierala;/ duszno mi... tak ciezko mi sie oddycha..;/

Zmierz sobie ciśnienie. Masz ciśnieniomierz?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez anett234

Ja włąsnie dzwoniłam do mojego lekarza i mu opowiedziałam o tym swedzeniu i wogóle.
Mówię też ,że w piątek się będziemy widzieć bo mamy wizytę.
A on mówi "ojjjjj to niedobrze.proszę jutro z rana zrobić badania i w środę przyjeżdża pani do mnie ze wszystkimi badaniami bo do piątku to za długo czekać"

Myślicie, że mnie położy do szpitala? Ja nie chcę

Trzymam za badania!

[MiciaKicia]

Napisane przez magdaef

A co do sklepu, to TŻ powiedział, że informował, że nikogo nie zastaną, więc mają się wrócić do domu, bo nas jeszcze co najmniej godzinę nie będzie. I takim oto sposobem wieczorem znaleźliśmy się u nich (bo gdybyśmy nie pojechali, przyjechaliby znowu, następnego dnia...w ten największy syf remontowy )

dobrze, że jeszcze sie nie obrazili

[Dojotka1987]

Napisane przez Ma_majka

Zmierz sobie ciśnienie. Masz ciśnieniomierz?

wczoraj mierzylam, mialam 105/60 wiec tragedii nie bylo...

[magdaef]

Anett, trzymam kciuki, żeby się obyło bez szpitala!

[MiciaKicia]

ojej ale referencję za ostatnią sesję dostalam "Śliczna przyszła mama, obdarzona subtelną urodą, bardzo fotogeniczna i swobodna podczas zdjęć. A do tego zdolniacha, bo potrafi naprawdę dobrze się umalować. Cierpliwa i gotowa do poświęceń, niestraszne jej potwory grasujące wśród trawy "

[Pani_Jasiowa]

Dobra dziewczyny zmykam

[halwaya]

Napisane przez MiciaKicia

ojej ale referencję za ostatnią sesję dostalam "Śliczna przyszła mama, obdarzona subtelną urodą, bardzo fotogeniczna i swobodna podczas zdjęć. A do tego zdolniacha, bo potrafi naprawdę dobrze się umalować. Cierpliwa i gotowa do poświęceń, niestraszne jej potwory grasujące wśród trawy "

No, no Ja bym zainteresowała się na Twoim miejscu modelingiem

[anett234]

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny gratuluje rozpoczętych tygodni
U mnie także dziś zaczął się 32 tydzień

Zmykam gotować obiad i zająć się czymś pożytecznym

Napisane przez DeKajka

o kurcze .. to mnie przestraszylas .. A jakie badania kazal Ci zrobic ???

Mocz ogólny,morfologie krwi oglnie,GPT,GGTP, bilirubinę, czas KK, protrombinę.

Mocz i krew już mam bo robiłam w sobotę i nie musze powtarzać tylko reszte.
Nie chciałam Cię straszyc Kochana .Wiesz....dla nas to nie jest aż takie groźne jak moze być dla maluszka.I jak to mówi mój lekarz 'kazdy niepokojący objaw trzeba zgłosić i sprawdzić'.I tak też robię.
Może ktoś powie lub pomyśli, że panikuję ale uważam, że lepiej dmuchac na zimne niż później miec do siebie wyrzuty sumienia.

[Sola1]

Dziewczyny jak to jest z tą solą fizjologiczną i morską. Widzę, że jest w większości wyprawek, ale tego chyba nie używa się na co dzień?

Napisane przez aerien83

Cześć kochane

wczoraj z mężem nalepiliśmy pierogów z soczewicą: po raz pierwszy w życiu. Wyszły mega pyszne, ponad 50 sztuk, także dzisiejszy obiad mam z głowy jestem z nas dumna no i bardzo fajnie jest gotować z mężem a i Kubuś nam pomagał
potem oglądaliśmy kolejne odcinki "American Horror Story", "Master Chefa" i spać. Niedziela minęła więc niepostrzeżenie i była tylko nasza

A jak zrobiliście farsz? Ja robiłam 2 podejścia do soczewicy, bo podobno jest bardzo zdrowa, ale dla mnie ona jest jakaś taka bez smaku i szukam fajnego przepisu.

Napisane przez judkama

a laseczki nie wiem jak u Was w szpitalu ale u mnie niby wyremntowane i pieknie a trzeba papier toaletowy zabierac takze z 2 rolki zabiore
i reczniczki kuchenne bo sie przydaja np do osuszania krocza po prysznicu, czy nawet przy posilkach

a jeszcze jedno widzialam ze komus farmaceutka kazala kupi tormientol
noż sie w kieszeni otwiera od paru dobrych lat jest zakaz używania w UE tego specyfiku u niemowlat i dzieci do 3 roku życia ze wzgledu na sklad,a mianowicie na kwas borny

sa zamienniki bez tego toksycznego syfu, ktory moze uszkodzic uklad nerwowy i nerki !!!!!!!!!

mozecie poczytac chociazby tutaj http://www. mamopedia . pl/10-11-mies/zdrowie/tormentiol

albo w innych miejscach, tak samo pediatrzy do tej pory przepisuja masc robiona wlasnie z kwasem bornym ,a wystarczy zeby go nie bylo i tez masc bedzie dzialac

nawet w niektorych wodach termalnych mamy kwas borny, trzeba uwazac

może teraz się wymadrzam, ale nie czaje jak mozna narazac zdrowie dzieci, jesli sa inne leki, mascie ktore rownie skutecznie dzialaja, anie maja takich skutkow ubocznych
dobry jest tormentalum

a wszelkie leki przeciwgoraczkowe to dopiero pozniej mozna uzywac paracetamol od 3 miesiaca zycia a ibuprofem jeszcze pozniej , wiec teraz nie ma co kupowac nawet

przy mamopedi sa spacje bo wizaz nie przepuszcza tego linka

Dobrze, że napisałaś o tormentiolu. Ja kiedyś słyszałam o tym, ale również nie rozumiem dlaczego nadal jest przez niektóre osoby polecany.

Napisane przez anett234

Dziewczyny czy Wy macie poukładane ubranka rozmiarami??
Bo mnie wczoraj "olśniło" ,że tak muszę zrobić bo przecież jak nawalę wszystkie ciuszki i rozmiary jakie mam razem to się później nie dokopię przy przebieraniu maluszków...

Ja staram się tak układać Najlepsze jest to, że ten pomysł mi wpadł jak już poukładałam ubranka i musiałam to robić jeszcze raz

Napisane przez kamilkak90

Hej

Muszę się Wam pochwalić że mały nie leży już w inkubatorze tylko w taki łóżeczku ogrzewanym zaczoł sam się załatwiać, bo tak cały czas miał wlewki dojelitowe żeby smółke zrobił. Boże jaki on jest cudowny i malutki i taki dzielny. Nadia się ogromna zrobiła przy nim.

Napisane przez Ma_majka

Jakby się którejś nudziło to podsylam artykuł:

http://blog.onet.pl/42173,1,archiwum_goracy.html

Wg tego moje dziecko urodzi się brzydkie, głupie, zezowate, owinięte pępowiną, z wodogłowiem, łyse ale z bujnymi włosami i w przyszłości będzie alkoholikiem Przechlapane
Aaaa! Czasem nie krzyczcie przy porodzie

Napisane przez MiciaKicia

a ja sie nie boje jeszcze porodu. póki co mam parcie na poród, że chcę już i nie mogę się doczekać straszliwie:brzy dal:

Ja też

----


Jeśli chodzi o mnie i zakupy świąteczne to ja mam termin na początek grudnia, więc nie wiem czy w ogóle będę w stanie robić jakieś zakupy i jak w ogóle spędzę święta.
Nawiasem mówiąc to nie lubię tych tłumów w sklepach przed świętami, męczą mnie.

A w innym okresie to pewnie będę zabierać malucha ze sobą ( może nie tak zaraz po urodzeniu), bo ja nie mam tu rodziców i nie wyobrażam sobie siedzieć cały czas w domu lub wszędzie chodzić sama.

W ogóle w Wawie dużo osób chodzi na zakupy z dziećmi, bo nie ma tu rodziny i mam wrażenie, że te dzieci są przyzwyczajone do zakupów i są grzeczne, bo naprawdę sporadyczne widuję jakieś awantury.

Wiadomo najlepiej mieć babcię lub dziadka pod ręką, ale nie każdy ma taki luksus.

[ImmortalWoman]

Napisane przez czarnamadonna1982

masakra


http://w744.wrzuta.pl/audio/7EGVMHfe...anowa_kochanka

ja jestem z****ana z tej piosenki : hahaha: chyba już ją z 10 razy słuchałam jeszcze ci chłopcy

[MiciaKicia]

Napisane przez halwaya

No, no Ja bym zainteresowała się na Twoim miejscu modelingiem

eeeeeeee teraz to już nie bede miala czasu na sesje. Sporo sesji miałam jakoś od 3 lat. teraz walnę sobie ciążowe i to byłoby na tyle. Nie ta figura, no i dziecko pochłonie mnie bez reszty :P ale może za parę lat... znów wrócę do pozowania

[anett234]

Napisane przez magdaef

Anett, trzymam kciuki, żeby się obyło bez szpitala!

No tym bardziej, że mąż ma w sobotę urodziny i chciałabym być w domu...z nim...


Muszę jechac do sklepu a tak mi się nie chce