Raczkujemy i siadamy, swoje mamy zadziwiamy! III-IV 2012

[karolca]

Napisane przez nowaken

Moja przychodnia nadaje się do opisania w prasie. Od godziny 8 rejestrują pacjentów dzwonię 08.01 chcąc zarejestrować dzieciaki do doktora X i co słyszę "nie ma wolnych miejsc mogę panią zarejestrować na jutro do doktora Y" (którego nie lubię) i pytam się pani co mam zrobić jak ja potrzebuję na dzisiaj wizytę "mogę wpisać dzieci na listę rezerwową" no kurcze blade więc dziękuję bardzo za łaskę zarejestrowałam dzieciaki do pani pediatry do Poznania fakt faktem na jutro ale najbardziej jej ufam. Ale się wkułam

Ja jak chcę iść do mojego lekarza rodzinnego muszę rejestrować się z minimum tygodniowym wyprzedzeniem Do każdego innego lekarza mogę iśc "od ręki", a u mojego zawsze kolejka starowinek. Bo jest sympatyczny i tylko z nim mozna wszystko załatwić. A one chodzą sobie pogadać i pomaślić oczami do młodego pana doktora.


Noc typowa. Średnio co 1,5 godizny karmienie. Chyba faktycznie w nocy rekompensuje sobie dzienne straty kaloryczne. W dzień faktycznie jest zbyt zajęta aby częściej jeść, w sumie nawet jak próbowałam ją częściej karmić, to nie chce. Ale zaczęła rosnąć dość szybko, bo w tydzień przybył jej centymetr (widzę po ciuszkach, które miała kilka dni temu - był dobre a teraz za małe). Wyciągnęły się jej nogi.
Kiepsko widzę siebie w pracy. A to już w poniedziałek.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez gosia261282

Ostatnio gotowalam brokul sobie i nie solilam go,troche rozdusilam widelcem i dalam Erykowi,smakowalo mu i wcale nie przeszkadzalo to,ze byly kawaleczki.Wiec jestem dobrej mysli co do BLW

Ewelinka z kolei dostaje słoiczki po 6 m-cu i świetnie radzi sobie z tymi kawałeczkami. Niektóre są naprawdę duże. Część przełyka od razu, część gryzie.

Zauważyłam, że jak bierze mój palec do buzi aby gryźć, przygryza go zębami i dziąsłem i "wyszarpuje" jakby chciała kawałek odgryźć

[nowaken]

Napisane przez koniakonia

Aha, no ale jeśli już mieli komplet to wyjścia nie mieli, skoro ma takie branie pan doktor to niestety czekać trzeba.Takie życie , co począć?
Zdrówka dla dzieci i dla Ciebie spokoju.

już się uspokoiłam ale jak coś mi dogryzie ten lekarz że leczę dzeciaki prywatnie to jak mu powiem co myślę to już w ogóle mnie nie zarejestrują

Napisane przez tynka88

Mateuszek jeszcze nie miał porzadnego kataru, ale jak widze ze mu cos zalega to najpierw wkrapiam sol fizjologiczna, a pozniej działam gruszka, zazwyczaj sporo wychodzi.

Co do nie szanowania ciszy ,gdy dziecko śpi to ja cały czas o to walcze ,czesto z TZ, najczesciej z moim bratem jak jestem u rodziców, ale on sie patrzy na mnie jak na nienormalna, jak mówie ciszej , bo obudzisz dziecko, ale ja mu przypomne jak bedzie mial swoje kłapanie drzwiami, strzelanie garczkami, głosny smiech sa na porzadku dziennym.
Nikki wspolczuje nocki pewnie Oskarkowi było ciężko oddychac..
No i my tez bujamy, bez tego Mateusz nie usnie, bedzie sie darł ,a nie usnie, tak zesmy nauczyli i nie wiem jak to bedzie jak ebdzie starszy, poki co jak kilka razy dziennie pobujam 10 kg to kręgoslup daj mi sie we znaki

dostałam w koncu @ i z tej okazji zajadam kokosowe ptasie mleczko

No jak Ania zasypia to my funkcjonujemy normalnie jedyną rzeczą którą ściszam to domofon bo jak ten zadzwoni to umarłego z grobu by wybawił. Antek był w ciszy wychowywany i to nie było zbyt dobre bo jak był u teściów i robili tam remont drogi to była masakra bo nie mógł spać

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez karolca

Ja jak chcę iść do mojego lekarza rodzinnego muszę rejestrować się z minimum tygodniowym wyprzedzeniem Do każdego innego lekarza mogę iśc "od ręki", a u mojego zawsze kolejka starowinek. Bo jest sympatyczny i tylko z nim mozna wszystko załatwić. A one chodzą sobie pogadać i pomaślić oczami do młodego pana doktora.


Noc typowa. Średnio co 1,5 godizny karmienie. Chyba faktycznie w nocy rekompensuje sobie dzienne straty kaloryczne. W dzień faktycznie jest zbyt zajęta aby częściej jeść, w sumie nawet jak próbowałam ją częściej karmić, to nie chce. Ale zaczęła rosnąć dość szybko, bo w tydzień przybył jej centymetr (widzę po ciuszkach, które miała kilka dni temu - był dobre a teraz za małe). Wyciągnęły się jej nogi.
Kiepsko widzę siebie w pracy. A to już w poniedziałek.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------


Ewelinka z kolei dostaje słoiczki po 6 m-cu i świetnie radzi sobie z tymi kawałeczkami. Niektóre są naprawdę duże. Część przełyka od razu, część gryzie.

Zauważyłam, że jak bierze mój palec do buzi aby gryźć, przygryza go zębami i dziąsłem i "wyszarpuje" jakby chciała kawałek odgryźć

I jak tu tydzień wcześniej przewidzieć że się człowiek rozchoruje A jak przygotowania do poniedziałku??

[karolca]

Napisane przez nowaken

I jak tu tydzień wcześniej przewidzieć że się człowiek rozchoruje A jak przygotowania do poniedziałku??

Szef wysyła mnie jeszcze na 2 tygodnie urlopu

[nowaken]

Napisane przez karolca

Szef wysyła mnie jeszcze na 2 tygodnie urlopu

A dlaczego śmiejesz się z szefa to chyba dobrze że jeszcze masz urlop

[karolca]

Napisane przez nowaken

A dlaczego śmiejesz się z szefa to chyba dobrze że jeszcze masz urlop

Wiesz co, nie wiem z czego się śmieję.
Powiedział mi, że nie jest przygotowany na mój powrót i na pewno będę pracowała w innym dziale, ale musi go stworzyć i wymyslić

[lena_mi]

Hejka, no i przebiły się nam dwie dolne jedyneczki: roza:

Kaja nawet dzielnie to znosi, choć może troszkę bardziej marudna to i tak myślę, nie jest źle.



Mravka strasznie się cieszę, że Robertowi poprawiają się wyniki! łądnie idą w górę, więc zanim się obejrzysz będzie wszystko w normie

Asika, nam też lekarz mówił o króliku - ma bardzo delikatne mięso podobno, ja nigdy nie jadłam i chyba bym sie nie odważyła ale chcemy też kupić dla Kai. Trzymam kciuki za Zuzię!

Cotton, super, że Lenka tak pięknie się rozwija!

Zia, też bardzo lubię wprowadzanie nowych pokarmów Mega radość jak Kajulek tak pięknie zjada, (ostatnie dni troszkę gorzej, no ale to pewnie przez katarek). Fajnie że Twoja Anulka chętnie próbuje nowości

Flower no i brawa dla Morficzka Niech dalej łądnie je i zdrowo rośnie chłopak!
A jaką metodą ćwiczycie że Morfik tak się buntuje? (może już pytałam, ale wypadło mi z głowy)

A co z Desią???

[Zia_]

Napisane przez lena_mi

Hejka, no i przebiły się nam dwie dolne jedyneczki: roza:

A co z Desią???

Gratuluje zebuchow!

No wlasnie, gdzie Desia?

[Flowerbombka]

Lenka gratki dla Kajci za ząbki i to aż dwa naraz

A ćwiczymy Bobathem...on płacze bo nie może sobie spokojnie poleżeć na brzuszku tylko coś od niego wymaga ta kobitka i on się wkurza, no ale bez pracy nie będzie efektów...mój nerwusek mały..

[nowaken]

Moje dziecko dorosło do maty edukacyjnej

Napisane przez karolca

Wiesz co, nie wiem z czego się śmieję.
Powiedział mi, że nie jest przygotowany na mój powrót i na pewno będę pracowała w innym dziale, ale musi go stworzyć i wymyslić

fajny szef ja złożyłam osatnio wniosek o urlop i w sumie wyszło mi tego wszystkiego do 12 listopada ale szef zaznaczył sobie w kalendarzu ten dzień więc na pewno jest przygotowany na mój powrót

Napisane przez lena_mi

Hejka, no i przebiły się nam dwie dolne jedyneczki: roza:

Kaja nawet dzielnie to znosi, choć może troszkę bardziej marudna to i tak myślę, nie jest źle.



Mravka strasznie się cieszę, że Robertowi poprawiają się wyniki! łądnie idą w górę, więc zanim się obejrzysz będzie wszystko w normie

Asika, nam też lekarz mówił o króliku - ma bardzo delikatne mięso podobno, ja nigdy nie jadłam i chyba bym sie nie odważyła ale chcemy też kupić dla Kai. Trzymam kciuki za Zuzię!

Cotton, super, że Lenka tak pięknie się rozwija!

Zia, też bardzo lubię wprowadzanie nowych pokarmów Mega radość jak Kajulek tak pięknie zjada, (ostatnie dni troszkę gorzej, no ale to pewnie przez katarek). Fajnie że Twoja Anulka chętnie próbuje nowości

Flower no i brawa dla Morficzka Niech dalej łądnie je i zdrowo rośnie chłopak!
A jaką metodą ćwiczycie że Morfik tak się buntuje? (może już pytałam, ale wypadło mi z głowy)

A co z Desią???

za ząbki no też ostatnio myślałam gdzie nam Desia się podziała

[ewelajna25]

Hej!

Wspołczuję wszystkim mamusiom cięzkich nocek, u nas od 2 dni też ciężko w sumie...

Wczoraj Mati zasypiala z bólem i przedwczoraj też....Ledwo co zasnęła a już się budziła z cięzkim płaczem, i na pewno nie było to z głodu! Więc może w końcu te zęby nam idą, bo jakoś obficiej się ślini i gryzie z większym zacięciem...Nic tam na razie nei widzę, ale już pora na 1 ząbka Posmarowałam dziąsełka dentinoxem, zaaplikowałam calpol i dziecię wyrażnie się uspokoiło. Po tych zabiegach i kołysaniu na rękach wreszcie ładnie zasnęła...

W ciągu dnia też bywa marudna, a wczoraj jak miksowałam jej obiadek, to wpadła w histerię....Przeraziła się tego dżwięku, który może nie jest najmilszy, ale nigdy dotychczas Jej nie ruszał! Musiałąm wyłączyć sprzet i uspokajać dziecię

Zauważyłam też, że często jak odchodzę na chwilę czy to ja czy Tż, to zaczyna mocno marudzić, ktoś musi być ciagle w pokoju. A czasem jednak trzeba wyjśc do wc czy do 2 pokoju po coś na chwilę. Na szczęscie salon mamy w połaczeniu z kuchnią, więc nie musimy zbyt często się oddalać

No a co do ubranek, też dostaję na bieżąco po młodszej kuzynce Mati. Niektóre w stanie idealnym a inne podniszczone, ale że za free to biorę wszystkie.
Ale jednak potrzebne są też nowe niezniszczone, i takie bardziej eleganckie na wyjścia różne. Dlatego z wielką przyjemnością obkupiłam ostanio Matyldkę na wyprzedażach, chyba wolę kupywać Jej niż sobie bo te rzeczy dziecięce są takie słodkie i dzieciaczki zawsze wyglądają w nich dobrze haha

[emigra]

Napisane przez karolca

Wiesz co, nie wiem z czego się śmieję.
Powiedział mi, że nie jest przygotowany na mój powrót i na pewno będę pracowała w innym dziale, ale musi go stworzyć i wymyslić

pewnie zalatwia czerwony dywan dopiero

Napisane przez ewelajna25

Hej!

Wspołczuję wszystkim mamusiom cięzkich nocek, u nas od 2 dni też ciężko w sumie...

Wczoraj Mati zasypiala z bólem i przedwczoraj też....Ledwo co zasnęła a już się budziła z cięzkim płaczem, i na pewno nie było to z głodu! Więc może w końcu te zęby nam idą, bo jakoś obficiej się ślini i gryzie z większym zacięciem...Nic tam na razie nei widzę, ale już pora na 1 ząbka Posmarowałam dziąsełka dentinoxem, zaaplikowałam calpol i dziecię wyrażnie się uspokoiło. Po tych zabiegach i kołysaniu na rękach wreszcie ładnie zasnęła...

W ciągu dnia też bywa marudna, a wczoraj jak miksowałam jej obiadek, to wpadła w histerię....Przeraziła się tego dżwięku, który może nie jest najmilszy, ale nigdy dotychczas Jej nie ruszał! Musiałąm wyłączyć sprzet i uspokajać dziecię

Zauważyłam też, że często jak odchodzę na chwilę czy to ja czy Tż, to zaczyna mocno marudzić, ktoś musi być ciagle w pokoju. A czasem jednak trzeba wyjśc do wc czy do 2 pokoju po coś na chwilę. Na szczęscie salon mamy w połaczeniu z kuchnią, więc nie musimy zbyt często się oddalać

No a co do ubranek, też dostaję na bieżąco po młodszej kuzynce Mati. Niektóre w stanie idealnym a inne podniszczone, ale że za free to biorę wszystkie.
Ale jednak potrzebne są też nowe niezniszczone, i takie bardziej eleganckie na wyjścia różne. Dlatego z wielką przyjemnością obkupiłam ostanio Matyldkę na wyprzedażach, chyba wolę kupywać Jej niż sobie bo te rzeczy dziecięce są takie słodkie i dzieciaczki zawsze wyglądają w nich dobrze haha

Wiesz jakbym tez dostawala za free to bym nie patrzyla hehe ale ze placimy za te ubranka to tak wiesz .. niesmak jednak jest ze nam juz taki kit wciskaja... juz ostatnia ture mowilam mezowi ze jest podniszczona i i tak bede musiala podokupywac malej ladnych rzeczy na wyjscia lub zwyczajnie by nie poszly po jednym praniu ..




bylysmy na zakupach szybkich, pogoda straszna, fuuuj zimno i buro ... dostalam @ :/ naszczescie bezbolesna znowu

[nowaken]

ja to aż wstyd się przyznać ale nie kupiłam jeszcze żadnego ciuszka dla Ani tzn ma nowe bo podostawała i ma nowe body bo mi kiedyś zostały jak próbowałam się zająć handlem ciuszkami dla dzieciaków i krótko przed ciążą chciałam je sprzedać ale jak już zrobiłam test to zdecydowałam że tego nie zrobię. Po urodzeniu Ani dostaliśmy masę sukienek nówki sztuki. Koleżanki jak jadą do mnie to pytają czy np chce spodnie po ich córeczkach czy mają wyrzucić ale nigdy nie dostaję tych rzeczy zniszczonych

[Nikii89]

Napisane przez Flowerbombka

Lenka gratki dla Kajci za ząbki i to aż dwa naraz

A ćwiczymy Bobathem...on płacze bo nie może sobie spokojnie poleżeć na brzuszku tylko coś od niego wymaga ta kobitka i on się wkurza, no ale bez pracy nie będzie efektów...mój nerwusek mały..

a widzisz efekty tych ćwiczeń już??

karolca to fajnie że jeszcze 2 tygodnie wolnego

Lena gratulację 2 ząbków


2 drzemka Oskara właśnie się zaczęła
ale i tak jest nadal marudny polezy 5 min najlepiej jak siedzi u kogoś na kolanach i może uderzać o stół, ręce itp.

Z chwalenia się : to Oskar częściej przewraca się na brzuszek i dzisiaj pierwszy raz chciał zjeść własną stopę jak to słodko wygląda

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez nowaken

ja to aż wstyd się przyznać ale nie kupiłam jeszcze żadnego ciuszka dla Ani tzn ma nowe bo podostawała i ma nowe body bo mi kiedyś zostały jak próbowałam się zająć handlem ciuszkami dla dzieciaków i krótko przed ciążą chciałam je sprzedać ale jak już zrobiłam test to zdecydowałam że tego nie zrobię. Po urodzeniu Ani dostaliśmy masę sukienek nówki sztuki. Koleżanki jak jadą do mnie to pytają czy np chce spodnie po ich córeczkach czy mają wyrzucić ale nigdy nie dostaję tych rzeczy zniszczonych

nie masz czego się wstydzić:P w końcu jak masz dużo ciuszków to po co kupować nowe. Ja kupiłam kilka nowych ale np wczoraj kilka rzeczy poszło do kartonu bo już za małe i troszkę mi żal że niektórych fajnych rzeczy nie miał na sobie

[emigra]

Napisane przez nowaken

ja to aż wstyd się przyznać ale nie kupiłam jeszcze żadnego ciuszka dla Ani tzn ma nowe bo podostawała i ma nowe body bo mi kiedyś zostały jak próbowałam się zająć handlem ciuszkami dla dzieciaków i krótko przed ciążą chciałam je sprzedać ale jak już zrobiłam test to zdecydowałam że tego nie zrobię. Po urodzeniu Ani dostaliśmy masę sukienek nówki sztuki. Koleżanki jak jadą do mnie to pytają czy np chce spodnie po ich córeczkach czy mają wyrzucić ale nigdy nie dostaję tych rzeczy zniszczonych

ja nie umiem obojetnie przejsc obok dzialow dzieciecych wiec nie ma opcji zebym nie kupila czegos sama no i efekt taki ze Julka ma szafe tak wypchana ze peka w szwach ...

[karolca]

Napisane przez emigra

pewnie zalatwia czerwony dywan dopiero

Napisane przez Nikii89

a widzisz efekty tych ćwiczeń już??

karolca to fajnie że jeszcze 2 tygodnie wolnego

wiesz, chcialam zostawic sobie ten urlop na dlugi weekendy, a to szczepienie jakises i w razie W. opieka nie zawsze jest rozwiazaniem
no ale 25 dni do kona roku to troche za duzo dla szefa, szczegolnie, ze to, co by zostalo, musialabym wykorzystac do konca marca

[ewelajna25]

Napisane przez emigra

pewnie zalatwia czerwony dywan dopiero


Wiesz jakbym tez dostawala za free to bym nie patrzyla hehe ale ze placimy za te ubranka to tak wiesz .. niesmak jednak jest ze nam juz taki kit wciskaja... juz ostatnia ture mowilam mezowi ze jest podniszczona i i tak bede musiala podokupywac malej ladnych rzeczy na wyjscia lub zwyczajnie by nie poszly po jednym praniu ..




bylysmy na zakupach szybkich, pogoda straszna, fuuuj zimno i buro ... dostalam @ :/ naszczescie bezbolesna znowu

No też bym czuła się zniesmaczona, że ktoś, w dodatku znajomi, próbuja na mnie za jednym zamachem zarobić i pozbyć się ciuszków w tym podniszczonych! W dodatku 200 e to sporo...Gdyby większośc ciuszków była w dobrym stanie to ok, ale jeśli jest na odwrót to trochę już budzi niesmak...A pewnie jeszcze oni mogą miec nadzieję, że na bieżąco będą wam odsprzedawać

Ja bym nigdy nie zaproponowała koleżance ciuszków zniszczonych, w dodatku za opłatą!

Napisane przez nowaken

ja to aż wstyd się przyznać ale nie kupiłam jeszcze żadnego ciuszka dla Ani tzn ma nowe bo podostawała i ma nowe body bo mi kiedyś zostały jak próbowałam się zająć handlem ciuszkami dla dzieciaków i krótko przed ciążą chciałam je sprzedać ale jak już zrobiłam test to zdecydowałam że tego nie zrobię. Po urodzeniu Ani dostaliśmy masę sukienek nówki sztuki. Koleżanki jak jadą do mnie to pytają czy np chce spodnie po ich córeczkach czy mają wyrzucić ale nigdy nie dostaję tych rzeczy zniszczonych

No ja dopiero teraz się rozszalałam z zakupami ubrankowymi, ale zauważyłąm pewne braki i chciałam uzupełnić Matyldzie szafę! Zresztą ja jestem na bieżąco z tym, co Jej potrzeba, a jak dostaje prezenty idzieżowe to nikt mnie nei pyta, co aktualnie potrzebujemy, nawet babcie...I niestety, często kupują coś, co nie jest adekwatne do naszego tu chłodnego klimatu...

Napisane przez karolca

wiesz, chcialam zostawic sobie ten urlop na dlugi weekendy, a to szczepienie jakises i w razie W. opieka nie zawsze jest rozwiazaniem
no ale 25 dni do kona roku to troche za duzo dla szefa, szczegolnie, ze to, co by zostalo, musialabym wykorzystac do konca marca

A nie możesz zagadać do szefa? Chyba też w razie w przysługuje Ci zwolnienie na chorobę dziecka?

No, Matylda się obudziła! Ostanio zredukowała liczbę drzemek w ciągu dnia do 2, ale za to dłuższych

[karolca]

Napisane przez ewelajna25

A nie możesz zagadać do szefa? Chyba też w razie w przysługuje Ci zwolnienie na chorobę dziecka?

No, Matylda się obudziła! Ostanio zredukowała liczbę drzemek w ciągu dnia do 2, ale za to dłuższych

już gadałam.
a opieka jest płatna 80% poza tym tracę wtedy miesięczną premię (taka dziwna polityka, jak jestem na chorobowym to też to tracę), ale to nie jest na forum

[emigra]

Napisane przez ewelajna25

No też bym czuła się zniesmaczona, że ktoś, w dodatku znajomi, próbuja na mnie za jednym zamachem zarobić i pozbyć się ciuszków w tym podniszczonych! W dodatku 200 e to sporo...Gdyby większośc ciuszków była w dobrym stanie to ok, ale jeśli jest na odwrót to trochę już budzi niesmak...A pewnie jeszcze oni mogą miec nadzieję, że na bieżąco będą wam odsprzedawać

Ja bym nigdy nie zaproponowała koleżance ciuszków zniszczonych, w dodatku za opłatą!



No ja dopiero teraz się rozszalałam z zakupami ubrankowymi, ale zauważyłąm pewne braki i chciałam uzupełnić Matyldzie szafę! Zresztą ja jestem na bieżąco z tym, co Jej potrzeba, a jak dostaje prezenty idzieżowe to nikt mnie nei pyta, co aktualnie potrzebujemy, nawet babcie...I niestety, często kupują coś, co nie jest adekwatne do naszego tu chłodnego klimatu...



A nie możesz zagadać do szefa? Chyba też w razie w przysługuje Ci zwolnienie na chorobę dziecka?

No, Matylda się obudziła! Ostanio zredukowała liczbę drzemek w ciągu dnia do 2, ale za to dłuższych

wczoraj moj maz mi powiedzial ze jeszcze taka jedna znajoma z pracy ma corke i ten jego kolega ma z nia dobrek ontakty i pewnie ona im sprzedaje ubranka a oni pozniej nam - to by wyjasnialo dlaczego niektore wygladaja juz jak sciery bo dziwilam sie jak czesto trzeba prac i nosic body przez jedno dziecko zeby tak wytaszczyc... no i jasne
Fakt ze kurtki nam tez sprzedaja i maja np z SOliver a ta firma tania ine jest, na wiosne mamy dwie cienkie kurteczki fajne, no ale za kurtki 200€ to duuuuzo

[nowaken]

Napisane przez Nikii89

a widzisz efekty tych ćwiczeń już??

karolca to fajnie że jeszcze 2 tygodnie wolnego

Lena gratulację 2 ząbków


2 drzemka Oskara właśnie się zaczęła
ale i tak jest nadal marudny polezy 5 min najlepiej jak siedzi u kogoś na kolanach i może uderzać o stół, ręce itp.

Z chwalenia się : to Oskar częściej przewraca się na brzuszek i dzisiaj pierwszy raz chciał zjeść własną stopę jak to słodko wygląda

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------



nie masz czego się wstydzić:P w końcu jak masz dużo ciuszków to po co kupować nowe. Ja kupiłam kilka nowych ale np wczoraj kilka rzeczy poszło do kartonu bo już za małe i troszkę mi żal że niektórych fajnych rzeczy nie miał na sobie

Napisane przez emigra

ja nie umiem obojetnie przejsc obok dzialow dzieciecych wiec nie ma opcji zebym nie kupila czegos sama no i efekt taki ze Julka ma szafe tak wypchana ze peka w szwach ...

Ja nie kupuję a Ania zajmuje jedną komodę i jeszcze jej pożyczyłam trochę miejsca u mnie w szafie a wczoraj poprałam śpiworki i kombinezon i nie wiem gdzie to mam ułożyc

Napisane przez karolca

wiesz, chcialam zostawic sobie ten urlop na dlugi weekendy, a to szczepienie jakises i w razie W. opieka nie zawsze jest rozwiazaniem
no ale 25 dni do kona roku to troche za duzo dla szefa, szczegolnie, ze to, co by zostalo, musialabym wykorzystac do konca marca

teraz zaległy urlop do końca września można wykorzystać

[karolca]

Napisane przez nowaken

teraz zaległy urlop do końca września można wykorzystać

wg szefa do końca marca, słyszałam o końcu lipca, przynajmniej tak było w pracy u TŻ.

[nowaken]

Napisane przez emigra

wczoraj moj maz mi powiedzial ze jeszcze taka jedna znajoma z pracy ma corke i ten jego kolega ma z nia dobrek ontakty i pewnie ona im sprzedaje ubranka a oni pozniej nam - to by wyjasnialo dlaczego niektore wygladaja juz jak sciery bo dziwilam sie jak czesto trzeba prac i nosic body przez jedno dziecko zeby tak wytaszczyc... no i jasne
Fakt ze kurtki nam tez sprzedaja i maja np z SOliver a ta firma tania ine jest, na wiosne mamy dwie cienkie kurteczki fajne, no ale za kurtki 200€ to duuuuzo

a ja taka dobra i za free oddaję rzeczy po Antku fakt faktem oddaje je chrześniakowi ale jak coś jest bardziej podniszczone to pytam czy chcą czy mam wyrzucić a ona bierze i mówi że w domu wykorzysta ja za żadne z tych rzeczy co dostaliśmy kasy nie dawałam jednemu koledze tz kupił wódeczkę bo dali dużo rzeczy bezzwrotnie

[emigra]

Napisane przez nowaken

a ja taka dobra i za free oddaję rzeczy po Antku fakt faktem oddaje je chrześniakowi ale jak coś jest bardziej podniszczone to pytam czy chcą czy mam wyrzucić a ona bierze i mówi że w domu wykorzysta ja za żadne z tych rzeczy co dostaliśmy kasy nie dawałam jednemu koledze tz kupił wódeczkę bo dali dużo rzeczy bezzwrotnie

wiesz inaczej to funkcjonuje w gronie rodziny, blizszych przyjaciol, itp ja kolezance co jest teraz w 30 tc tez chce dac za darmola ale ona sie uparla ze mi zaplaci za te rzeczy, a powybieralam same co uwazam ze jeszcze sa ladne i nie stracily formy, moze jeszcze dzieciaczek wynosic spokojnie. ja za uzywki placilam wtedy po 1€ czy 1,5 € wiec nie wiedzialam jak ja liczyc, dlatego nie chcialam kasy. Poza tym mi jest glupio od bliskiej kumpeli brac kasiorke zobaczymy, moze uda mi sie jej wcisnac za free hehe ale my to Polki jestesmy to inaczej niz Niemcy... oni sie lubia kasowac

[nowaken]

Ja to u mamy mam takie dwie duże skrzynie w których ona chowała rzeczy po mojej najmłodszej siostrze potem moja siostra tam odkładała rzeczy po swojej córce później ja dołożyłam rzeczy po Antku a teraz dokładam tam rzeczy po Ani i tam dopiero jest skład ciuszków niektóre rzeczy mają koło 30 lat np pieluchy tetrowe takiej tetry to już nie ma. Teraz na bieżąco rzeczy po Antku podaję dalej

[ewelajna25]

Napisane przez emigra

wczoraj moj maz mi powiedzial ze jeszcze taka jedna znajoma z pracy ma corke i ten jego kolega ma z nia dobrek ontakty i pewnie ona im sprzedaje ubranka a oni pozniej nam - to by wyjasnialo dlaczego niektore wygladaja juz jak sciery bo dziwilam sie jak czesto trzeba prac i nosic body przez jedno dziecko zeby tak wytaszczyc... no i jasne
Fakt ze kurtki nam tez sprzedaja i maja np z SOliver a ta firma tania ine jest, na wiosne mamy dwie cienkie kurteczki fajne, no ale za kurtki 200€ to duuuuzo

Pewnie jest, jak mówisz...ehhh

Napisane przez emigra

wiesz inaczej to funkcjonuje w gronie rodziny, blizszych przyjaciol, itp ja kolezance co jest teraz w 30 tc tez chce dac za darmola ale ona sie uparla ze mi zaplaci za te rzeczy, a powybieralam same co uwazam ze jeszcze sa ladne i nie stracily formy, moze jeszcze dzieciaczek wynosic spokojnie. ja za uzywki placilam wtedy po 1€ czy 1,5 € wiec nie wiedzialam jak ja liczyc, dlatego nie chcialam kasy. Poza tym mi jest glupio od bliskiej kumpeli brac kasiorke zobaczymy, moze uda mi sie jej wcisnac za free hehe ale my to Polki jestesmy to inaczej niz Niemcy... oni sie lubia kasowac

Napisane przez nowaken

Ja to u mamy mam takie dwie duże skrzynie w których ona chowała rzeczy po mojej najmłodszej siostrze potem moja siostra tam odkładała rzeczy po swojej córce później ja dołożyłam rzeczy po Antku a teraz dokładam tam rzeczy po Ani i tam dopiero jest skład ciuszków niektóre rzeczy mają koło 30 lat np pieluchy tetrowe takiej tetry to już nie ma. Teraz na bieżąco rzeczy po Antku podaję dalej

U nas funkcjonuje w rodzinie podobnie- wszystkie ciuszki idą w świat a jak jest potrzeba (kolejne dziecko) to wracają....

Tu z kolei nie ma rodziny a są znajomi, więc duzo rzeczy oddaje się znajomym. My np dostaliśmy kojec, inna koleżanka pudło ciuchów, teraz też oferuja nam znajomi hustawkę czy coś takiego, co dziecko w tym może skakać...Nikt nie chce pieniędzy za to. Ja również bedę teraz dawać koleżance różne akcesoria, ciuszków akurat nie, bo ona wszystko od kuzynki w paczce dostanie, ale wiem, że nie będzie tego odsprzedawać dalej

Matylda szuka wrażeń w poblizu kabli i komputera....ehhh idę ja zabawić

[Nikii89]

Co do ciuszków to my dajemy do kartona i na strych bo może na początek roku '13 zaczniemy staranka o drugie baby

Oskar ma 3 drzemkę dziś drzemki tylko po 30 min może ta będzie dłuższa - marzenia matki :P

No a tak to obiad zjedzony pozmywane( szok bo zawsze zmywam na sam wieczór ok 21) no i zrobiłam sok z winogron

Dziewczyny jak robicie kaszki dla dzieci ( chodzi mi o te rzadkie) dajecie wodę + kaszka?? czy wodę+mleko+ kaszka??
bo ja mam kaszkę juz na mm a gęstej Oskar nie chce i chcę mu zrobić rzadszą tylko tak sobie myślę że jak dodam wodę + mniej kaszki to chyba za dobre nie będzie....

[MoniaHan]

czesc Mamusie

czytam Was codziennie wieczorem ale z telefonu i az mi reka dretwieje bo na boku leze i Hanka cycka ciagnie a ja wizaz czytam

Mravka super wiadomosci ze hemoglobina Robsona poszla w gore!!

Gosiu pisalas i pytalas kilka dni temu o tym czy my nie myslimy o council domu, powiem Ci szczerze ze nie...na dana chwile mieszkamy w bardzo ladnym miejscu na wsi, nie placimy za dom - mamy go od pracodawcy - nasz koszt to tylko olej opalowy. druga sprawa to kupno domu nie jest dla mnie priorytetem, wolalabym przeznaczyc pieniadze na wklad w biznes jakis niz na wklad w mieszkanie/dom, no a jesli juz dom, to budowa domu a nie kupno domu w srednio dobrym stanie (bo domy w idealnym stanie wiadomo ile kosztuje tutaj), nie usmiecha mi sie - nawet pod wynajem, bo przeciez landlord placi za wszelkie reperacje (dach, okna, ogrzewanie itd.).no i tutaj mamy moze nieduzy dom (przynajmniej sprzatania nie mam duzo), ale i mamy sporo pomieszczen na zewnatrz na trzymanie roznych rzeczy, a troche rzeczy mamy (silownia, rowery i inne akcesoria

bylam dzis u dentysty, Hania zostala jednak z Tz - bo stwierdzilam ze kolezanka to zaraz moze nakarmic czyms Hanie albo posadzic przed tv, i pozatym nie moze dzwigac, a Hania ostatnio tylko na rekach chce byc, no sobota to byl jej dobry dzien...szkoda ze tylko jedenTz ululal ja w wozku a mnie nie bylo az cale ...45min
nie mam zadnych ubytkow..ponoc...a to dziwne bo czuje jakby mi zeby polecialy na leb i szyjewyczyscila mi szkliwo, przykleila cosik co mi wypadlo i za pol roku do kontroli. a nie jem wapnia prawie bo nie jem nabialu.

dzis Hani podalam pierwszy raz ugotowane jablko ( z ogrodu sasiada)..bardzo jej smakowalo, rzadkie mi wyszlo co prawda, ale Hania stukala reka bo jeszcze chciala, ale dostala tylko 4 lyzeczki (maksymalnie tyle daje jak cos nowego wprowadzam). jablko bardzo lubi, marchewke ze sloika nawe nawet (jutro ugotuje jej marchewke organic), ziemniaka tak sobie - raczej nie lubi
no i wczoraj ziemniaczka chyba rozblendowalam niezbyt bo miala odruch wymiotny jak byly nawet minimalne grudki
znalazlam organic farme ktora ma farm shop w piatki i soboty otwarty i maja swoje warzywa i owoce i mieso - wiec w sobote tam sie musze wybrac.ciekawe czy dostane gdziekolwiek organic parsnipy (pasternak).

pojutrze goscie mi sie zjada...ciekawe jak to bedzie...oby Hanka byla dla nas laskawa

Nikki ja niestety nie omoge bo Hania nie dostaje zadnej kaszki (ale poprosze aby Tato przywiozl mi z Polski kaszke kukurydziana do owsianki bo chce jej gotowac- a tutaj w polskich sklepach dla dzieci jedzonka wybor gorzej niz marny - za to piw wszystkie rodzaje - rece opadaja, jak zamowilam kilka rzeczy - to 3x jezdzilam i sie dowiadywalam i w rezultacie mi nie sprowadzili czego chcialam... jacys tam Azerzy czy skad tam nie wiem maja te sklepy wmisateczku obok)

ja ubranka w wiekszosci dostalam, wiec oddam znajomej ktorej wnusia w grudniu sie urodzi, a inne rzeczy ktore kupilam nowe, typu sterylizator, elektryczny laktator, hustawka itd to sprzedam, bo troche to kosztowalo.

[gkatarzynka]

A moje dziecko dziś przechodzi samo siebie... normalnie pięknie zasnęła o 9.30 i spała półtorej godziny... potem jedzonko, zabawa, spacerek i ok 14 zaczęła trzeć oczy i ziewać więc ja Ją do usypiania, a ta w ryk - łóżeczko nie, leżaczek nie, fotelik nie, wózek nie, przy piersi nie... normalnie cały czas marudzi i popłakuje... smarowałam dziąsełka, bo niemiłosiernie gryzie wszystko... jakieś pół godziny temu dałam Jej pracetamol i coś jakby mniej gryzie palce, ale dalej marudzi i nie chce zasnąć...
Nie wiem co z Nią zrobić...
a mój Mąż przez cały dzień siedzi przy komputerze i ani myśli się ruszyć... ale właśnie posadziłam Mu Hankę na kolanach i zabrałam komputer... teraz Jego kolej...

[karolca]

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny jak robicie kaszki dla dzieci ( chodzi mi o te rzadkie) dajecie wodę + kaszka?? czy wodę+mleko+ kaszka??
bo ja mam kaszkę juz na mm a gęstej Oskar nie chce i chcę mu zrobić rzadszą tylko tak sobie myślę że jak dodam wodę + mniej kaszki to chyba za dobre nie będzie....

Zależy jaką masz kaszkę. Jak z mlekiem to dodajesz tylko wodę, jak bez mleka to dajesz tylko mleko. Aby była rzadsza dolej trochę więcej wody. Nie straci na smaku

[gucia6]

hejka

melduje sie w nowej czesci i po wakacjach

nadrabiac bede pozniej, bo na razie jeszcze czasu troche brak

[gosia261282]

Napisane przez karolca

Kiepsko widzę siebie w pracy. A to już w poniedziałek.

Napisane przez karolca

Szef wysyła mnie jeszcze na 2 tygodnie urlopu

Teraz sie pogubilam,to wracasz do pracy w poniedzialek,czy za dwa tygodnie?

Napisane przez Zia_

No wlasnie, gdzie Desia?

Tez myslalam o Desi.Ale tez mysle o Agusce,wiecie czy ona juz wrocila do tej pracy?Bo ja nie pamietam wlasnie czy pisala kiedy do pracy idzie.

Napisane przez emigra

Wiesz jakbym tez dostawala za free to bym nie patrzyla hehe ale ze placimy za te ubranka to tak wiesz .. niesmak jednak jest ze nam juz taki kit wciskaja... juz ostatnia ture mowilam mezowi ze jest podniszczona i i tak bede musiala podokupywac malej ladnych rzeczy na wyjscia lub zwyczajnie by nie poszly po jednym praniu ..

Jak ja wydawalam po Wiki rzeczy(za darmo)to bardzo zniszczone wyrzucalam,wiadomo ze byly rozne,malo uzywane i bardziej zuzyte,ale nie mialy plam,dziur itd.

Napisane przez emigra

ja nie umiem obojetnie przejsc obok dzialow dzieciecych wiec nie ma opcji zebym nie kupila czegos sama no i efekt taki ze Julka ma szafe tak wypchana ze peka w szwach ...

Tez tego nie potrafie,dlatego Eryk ma ciuchow duzo za duzo,a i Wiki tez ma sporo.Podejrzewam,ze gdybym miala dziewczynke malutka to mialaby jeszcze wiecej rzeczy

Napisane przez gucia6

hejka

melduje sie w nowej czesci i po wakacjach

nadrabiac bede pozniej, bo na razie jeszcze czasu troche brak

Hej
Ale masz ciekawy avatar To znajoma kura czy obca?