Koty- część V - Strona 56 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-09-25, 20:26   #1651
Copykat
Zakorzenienie
 
Avatar Copykat
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 909
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Ostrowczanka Pokaż wiadomość
Ech, zakochałam się w jednym kotku, ktorego ogłoszenie adopcyjne wisi na miau.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f...46433&start=15

Biję się z myślami - chciałam przygarnąć drugiego kotka po kupnie mieszkania i miał to być kot trudno adopcyjny, a ten jest taaaaki cudowny ,
Ja też się zastanawiam nad towarzystwem dla mojej Binki. Szkoda mi tych wszystkich dorosłych kotów, które pewnie nigdy nie znajdą domu i chętnie bym takiego przygarnęła, ale weterynarz powiedziała mi że jeżeli chcę żeby koty się ze sobą "dogadały" lepiej wziąć młodego. Moje wcześniejsze doświadczenia z kotami też to potwierdzają. No i trochę się boję ewentualnych problemów z zachowaniem. Z drugiej strony, dorosły kot pewnie będzie spokojniejszy niż kociak.. sama nie wiem
__________________

they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life

Copykat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-25, 20:49   #1652
asiek14
Zakorzenienie
 
Avatar asiek14
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 533
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Miskaa78 Pokaż wiadomość
znalazł już dom, ludzie sie go pozbyli przez słynną alergię. Boszz jakie cudo
Pol życia mialam alergię na naprawdę prawie wszystko - od jedzenia po pyłki, jedną z nielicznych, które mi zostały wg testów jest właśnie alergia kocia. Czuję jak się nasila odkąd mam Iskierkę (2 tyg), kicham i wierci mnie w nosie, ale jak stanie się to dla mnie problemem, to po prostu pójdę do apteki po tabletki. Nie wyobrażam sobie jej oddać
__________________
06.2012 początkująca włosomaniaczka

12.10.2012 moje włosy
14.09.2012 CP
asiek14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-25, 20:53   #1653
EsTeLL25
Zakorzenienie
 
Avatar EsTeLL25
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 9 320
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez asiek14 Pokaż wiadomość
Pol życia mialam alergię na naprawdę prawie wszystko - od jedzenia po pyłki, jedną z nielicznych, które mi zostały wg testów jest właśnie alergia kocia. Czuję jak się nasila odkąd mam Iskierkę (2 tyg), kicham i wierci mnie w nosie, ale jak stanie się to dla mnie problemem, to po prostu pójdę do apteki po tabletki. Nie wyobrażam sobie jej oddać
No dokładnie Tabletki i można żyć a nie pozbywać się zwierzaka...
__________________
Razem od 20.10.2010
Zaręczeni 06.12.2015


EsTeLL25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-25, 20:54   #1654
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 197
Dot.: Koty- część V

a Malla gdzie? tez jej dawno nie widzialam...
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-25, 22:33   #1655
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 419
Dot.: Koty- część V

Sejusia, apropo Twojego wpisu o przestraszonym Ancji, jestem więcej niż pewna że zaplątał się w wędkę/zabawki w okolicy łóżka....też miało to u mnie miejsce, tyle że Mojo zaplątał się w papierową siatkę, i wpadł w panikę straszną...latał jak poparzony, o ile jemu szybko przeszło, tak szybko jak wpada w panikę, równie szybko zapomina o całym zajściu, tak Shila patrząc na te jego akcje do dziś ma czasem lęki heh

Edytowane przez marea
Czas edycji: 2012-09-25 o 22:34
marea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 08:19   #1656
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty- część V

Z moich doświadczeń wynika, że rzeczywiście przygarnięcie młodego kota ma większe szanse powodzenia, ale i tak może się nie udać Zyzio u teściów nigdy nie zaakceptował małej Safirki i odżył, jak się z nią wyprowadziliśmy.

Moje koty śpią w nocy z nami na łóżku, w dzień na sofie, pufach, krzesełku obrotowym, krzesłach w kuchni, a mały na plamie słońca na podłodze jeszcze, jak jakaś znajdzie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 39278_465053653525560_26735336_n.jpg (46,5 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 533771_464642473566678_975473818_n.jpg (69,4 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 12090007_1.jpg (48,9 KB, 29 załadowań)
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 10:23   #1657
Alexandre
Zadomowienie
 
Avatar Alexandre
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 044
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez marea Pokaż wiadomość
Sejusia, apropo Twojego wpisu o przestraszonym Ancji, jestem więcej niż pewna że zaplątał się w wędkę/zabawki w okolicy łóżka....
Miałam to samo napisać.
Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Moje koty śpią w nocy z nami na łóżku
Moje też już się rozkręciły. Dzisiaj Irys zajął mi prawie całą poduszkę.
O 6 rano natomiast zaczął "aportować" myszkę do łóżka. A Ilarek idzie ciągle w ślady brata bo jest nieśmiały
__________________

Alexandre jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 13:03   #1658
Suarti
Zadomowienie
 
Avatar Suarti
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 186
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Z moich doświadczeń wynika, że rzeczywiście przygarnięcie młodego kota ma większe szanse powodzenia, ale i tak może się nie udać Zyzio u teściów nigdy nie zaakceptował małej Safirki i odżył, jak się z nią wyprowadziliśmy.

Moje koty śpią w nocy z nami na łóżku, w dzień na sofie, pufach, krzesełku obrotowym, krzesłach w kuchni, a mały na plamie słońca na podłodze jeszcze, jak jakaś znajdzie
Jak Wy to robicie, ze Wasze koty spia Wam na kolanach?
Z moich 6 kotow (ktore mialam) tylko 2 co bylo oczywiste, bo byly to syjamy siadaly nam na kolanach. Marzy mi sie kolankowy "dachowiec"
__________________


Edytowane przez Suarti
Czas edycji: 2012-09-26 o 14:26
Suarti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 14:22   #1659
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Cześć dziewczyny można się przyłączyć??
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 14:31   #1660
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny można się przyłączyć??
Witaj a gdzie Twoje kocurki?

Ziazik uwielbiam patrzeć na Twoje koty, są takie zaprzyjaźnione ze sobą No i Euzebiusz chyba dorównał wzrostem Safirce Rano w trójce mówili, ze dziś imieniny Euzebiusza tak więc wyściskaj go koniecznie o ile jeszcze tego nie zrobiłaś
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 14:36   #1661
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Witaj a gdzie Twoje kocurki?
Ja mam jednego kota

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

I jest strasznie podobny do kotka Nimfa20
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 14:50   #1662
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Ja mam jednego kota

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

I jest strasznie podobny do kotka Nimfa20
Persilli czy Chama? Wrzucisz zdjęcie
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 15:05   #1663
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Tak na szybko i komórką bo mój aparat odmawia posłuszeństwa

Lodzia jest to samiec. Po kotce perskiej a ojciec nieznany (czyt. dachowiec). Mamy go od 2-3 lat Na ostatnim zdjęciu pokazane jest jaki jest duży
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC_0082.jpg (34,5 KB, 19 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0086.jpg (43,9 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_0088.jpg (40,6 KB, 28 załadowań)
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 15:58   #1664
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Tak na szybko i komórką bo mój aparat odmawia posłuszeństwa

Lodzia jest to samiec. Po kotce perskiej a ojciec nieznany (czyt. dachowiec). Mamy go od 2-3 lat Na ostatnim zdjęciu pokazane jest jaki jest duży
Ojej..cudowny śnieżynek Fajne imię
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:03   #1665
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Ojej..cudowny śnieżynek Fajne imię
A dziękuję imię po cioci
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:08   #1666
Anitast
Zakorzenienie
 
Avatar Anitast
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 2 390
Dot.: Koty- część V

Ziazik super zdjecia widze ze Twoje spia tak jak moje ostatnio Snoopy tak sie pcha na lozko w nocy ze rano mamy nogi bolace bo spi w nich i musimy oczywiscie zrobic mu miejsce , a spi rozciagniety na szerokosc lozka ( prawie 5 kg kota rozciagnieta jak baton ) bo Giulietta spi albo zwinieta w kulke lub wyciagnieta ale kolo mnie na dlugosc a za dnia krzesla , fotel , lozko , ich poduszka , oparcie kanapy
__________________
Il mio gatto è come un angelo dal musetto umido e dal cuore pieno D'AMORE
Anitast jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:21   #1667
EsTeLL25
Zakorzenienie
 
Avatar EsTeLL25
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 9 320
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Moje koty śpią w nocy z nami na łóżku, w dzień na sofie, pufach, krzesełku obrotowym, krzesłach w kuchni, a mały na plamie słońca na podłodze jeszcze, jak jakaś znajdzie
słodziaki


Cytat:
Napisane przez Suarti Pokaż wiadomość
Jak Wy to robicie, ze Wasze koty spia Wam na kolanach?
Z moich 6 kotow (ktore mialam) tylko 2 co bylo oczywiste, bo byly to syjamy siadaly nam na kolanach. Marzy mi sie kolankowy "dachowiec"
Moje też nie chcą spać mi na kolanach, A bym chciałaNo ale kotka do niczego nie zmuszę...

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny można się przyłączyć??
Hej
Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Tak na szybko i komórką bo mój aparat odmawia posłuszeństwa


Lodzia jest to samiec. Po kotce perskiej a ojciec nieznany (czyt. dachowiec). Mamy go od 2-3 lat Na ostatnim zdjęciu pokazane jest jaki jest duży
SłodziakI jaki duży
__________________
Razem od 20.10.2010
Zaręczeni 06.12.2015


EsTeLL25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:23   #1668
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez EsTeLL25 Pokaż wiadomość
SłodziakI jaki duży
Troszkę jest duży
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:31   #1669
EsTeLL25
Zakorzenienie
 
Avatar EsTeLL25
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 9 320
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Troszkę jest duży
hihi Mój jest chudziutki mimo, że duzo je i po kastracji ma większy apetyt staram się go kontrolować by mi się nie roztył za bardzo
__________________
Razem od 20.10.2010
Zaręczeni 06.12.2015


EsTeLL25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:03   #1670
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez EsTeLL25 Pokaż wiadomość
hihi Mój jest chudziutki mimo, że duzo je i po kastracji ma większy apetyt staram się go kontrolować by mi się nie roztył za bardzo
Mój też jest po kastracji no i niestety nie ma umiaru w jedzeniu ;/
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:05   #1671
EsTeLL25
Zakorzenienie
 
Avatar EsTeLL25
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 9 320
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Mój też jest po kastracji no i niestety nie ma umiaru w jedzeniu ;/
Tak samo jak mój... leniuchuje i je i leniuchuje i je
Ja pilnuję by nie przesadzać z jedzeniem.. ale moja mama twierdzi, że On biedny chodzi głodny i Ona nie może mu odmówić jedzeniaciągle jej powtarzam, że nie możemy dopuścić by zrobił się pulpecikiem yhh
__________________
Razem od 20.10.2010
Zaręczeni 06.12.2015


EsTeLL25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:54   #1672
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez EsTeLL25 Pokaż wiadomość
Tak samo jak mój... leniuchuje i je i leniuchuje i je
Ja pilnuję by nie przesadzać z jedzeniem.. ale moja mama twierdzi, że On biedny chodzi głodny i Ona nie może mu odmówić jedzeniaciągle jej powtarzam, że nie możemy dopuścić by zrobił się pulpecikiem yhh
A myślisz, że moja to inna? ona prawie tego kota jak dzieciaka własnego traktuje
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:41   #1673
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez asiek14 Pokaż wiadomość
Pol życia mialam alergię na naprawdę prawie wszystko - od jedzenia po pyłki, jedną z nielicznych, które mi zostały wg testów jest właśnie alergia kocia. Czuję jak się nasila odkąd mam Iskierkę (2 tyg), kicham i wierci mnie w nosie, ale jak stanie się to dla mnie problemem, to po prostu pójdę do apteki po tabletki. Nie wyobrażam sobie jej oddać
Dokładnie
Ja miałam tak samo z alergią i jak przyszła do Nas Fioncia nie wyobrażałam sobie że mogłabym Ją oddać.



Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Z moich doświadczeń wynika, że rzeczywiście przygarnięcie młodego kota ma większe szanse powodzenia, ale i tak może się nie udać Zyzio u teściów nigdy nie zaakceptował małej Safirki i odżył, jak się z nią wyprowadziliśmy.

Moje koty śpią w nocy z nami na łóżku, w dzień na sofie, pufach, krzesełku obrotowym, krzesłach w kuchni, a mały na plamie słońca na podłodze jeszcze, jak jakaś znajdzie
Śliczności



Cytat:
Napisane przez Suarti Pokaż wiadomość
Jak Wy to robicie, ze Wasze koty spia Wam na kolanach?
Z moich 6 kotow (ktore mialam) tylko 2 co bylo oczywiste, bo byly to syjamy siadaly nam na kolanach. Marzy mi sie kolankowy "dachowiec"
Mi też się marzy taki kot. Moja Kicia nie lubi spać ze mną czy na mnie. Naprawdę rzadko się zdarza, że sama przyjdzie i się położy albo się ją wezmie i zaśnie. Śpi na swoim posłaniu koło Naszego łóżka...

Ps. Dawno mnie nie było, ale Was podczytuję ciągle... tylko jakoś weny brakowało. U Nas ok. Kicia rośnie, biega, lata, szaleje. Teraz zajęta jest kwiatem... niestety podgryza liście. Raz zwymiotowała liściem i myślałam że to ją oduczy, ale gdzie tam. dzisiaj słyszę znowu ciamka coś...przeniosłam kwiat wyżej, miała gadane że nie wolno...ciekawe na jak długo...
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:46   #1674
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 542
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
Lodzia jest to samiec. Po kotce perskiej a ojciec nieznany (czyt. dachowiec). Mamy go od 2-3 lat Na ostatnim zdjęciu pokazane jest jaki jest duży
oddaj mi go
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:49   #1675
EsTeLL25
Zakorzenienie
 
Avatar EsTeLL25
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 9 320
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez FioletowyAnanas Pokaż wiadomość
A myślisz, że moja to inna? ona prawie tego kota jak dzieciaka własnego traktuje
Taaa " Mój Ty malusi , słodziusi koteczek"
__________________
Razem od 20.10.2010
Zaręczeni 06.12.2015


EsTeLL25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 21:32   #1676
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 499
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez suvia Pokaż wiadomość
oddaj mi go
:d

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Cytat:
Napisane przez EsTeLL25 Pokaż wiadomość
Taaa " Mój Ty malusi , słodziusi koteczek"
O to to to Brak słów :P
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 22:17   #1677
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
(...)

Ps. Dawno mnie nie było, ale Was podczytuję ciągle... tylko jakoś weny brakowało. U Nas ok. Kicia rośnie, biega, lata, szaleje. Teraz zajęta jest kwiatem... niestety podgryza liście. Raz zwymiotowała liściem i myślałam że to ją oduczy, ale gdzie tam. dzisiaj słyszę znowu ciamka coś...przeniosłam kwiat wyżej, miała gadane że nie wolno...ciekawe na jak długo...
Skąd ja to znam Dzisiaj przyniosłam dwa piękne wielkie wrzosy w doniczce i ciągle Krycha je próbuje podgryzać, to samo niemal ze wszystkimi robi, wszystkie zeszpecone
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 00:31   #1678
Suarti
Zadomowienie
 
Avatar Suarti
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 186
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Skąd ja to znam Dzisiaj przyniosłam dwa piękne wielkie wrzosy w doniczce i ciągle Krycha je próbuje podgryzać, to samo niemal ze wszystkimi robi, wszystkie zeszpecone
Od czasu kiedy mam koty nie mam zadnych roslin, kwiatow w domu.
Wszystkie obgryzaly. Niektore sa trujace wiec nie chce ryzykowac.
__________________

Suarti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 00:39   #1679
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Suarti Pokaż wiadomość
Od czasu kiedy mam koty nie mam zadnych roslin, kwiatow w domu.
Wszystkie obgryzaly. Niektore sa trujace wiec nie chce ryzykowac.
Moim nigdy nie zaszkodziły kwiaty..niestety vice versa to już gorzej Nie chciałabym rezygnować z kwiatów..
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-27, 01:16   #1680
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 667
Dot.: Koty- część V

Hej dziewczyny Można dołączyć?

Aktualnie posiadam 2 kotki, 9 letniego kocura 9 od małego u mnie) i 2,5 mies. kociczkę, przygarniętą 2 tyg. temu.
W życiu miałam jeszcze 4 kotki, ale niestety musiałam już je pożegnać, z tego 3 w tym roku. To był straszny cios. Do tego dokarmiałam jeszcze 1 kocicę, wpuszczałam do domu najpierw w zimne noce, a potem już prawie codziennie.

Muszę przyznać, że jeszcze 10 lat temu nie przepadałam za kotami. Ale właśnie te 10 lat temu mama znalazła koło pracy małego kotka. Miauczącego przeraźliwie. Wzięła go do takiej firmowej "kanciapy" i tam czekał na właściciela. Ale, że nikt się nie zgłosił, to przyniosła go do domu na weekend. I tak "weekend" przerodził się w 10 lat. Okazało się, że to jednak kociczka a nie kocurek. Strasznie zapchlona, malutka, ale już korzystająca z kuwety. I niestety doświadczyła już prawdopodobnie przemocy. Chowała się, gdy ktoś gwałtownie podniósł rękę. Na szczęście przy mnie udało się jej o tym zapomnieć. Z nieznanym powodów, na swoją "pańcię" wybrała sobie mnie. Została Kicią vel Kitką. I tak to się zaczęło... Niestety 2 lata temu wykryto u Kici nieoperacyjny nowotwór. Weterynarz dawał jej kilka mies., ale przeżyła ze mną jeszcze 2 lata. Odeszła w maju tego roku Była niesamowitą koteczką, bardzo mądrą, miałam wrażenie, że mnie rozumie, nie raz coś mówiłam do niej lub o niej, a ona to wykonywała.

Rok później, będąc na wakacjach na wsi, tęskniąc za Kitką, zaopiekowałam się młodym kotkiem. Wszyscy mówili, że to kocica. Postanowiłam ją też przygarnąć, żeby Kicia miała koleżankę. Kilka miesięcy później znalazłam moją Kicię w łazience z 2 malutkimi kotkami. Tak okazało się, że koleżanka jest jednak kolegą. sama nie wiem jak mogłam się nie zorientować. Ale przyznaję, że wtedy (miałam 16 lat) wiedzę o kotach miałam zerową. I tak "koleżanka" została mianowana Tatusiem, dziś dodatkowo nazywany jest Grubciem. Jest ze mną do dziś, już 9 lat.

Kotka została wysterylizowana, kocurek wykastrowany.
A maluchy rosły. Jakoś nie potrafiłam ich oddać, zresztą nie znalazłam zaufanego domu. A, że przeprowadziliśmy się do domu z ogrodem, w spokojnej okolicy to kociaki miały ruch w ogrodzie i na pobliskich łąkach.
Dostały imiona Pysiu i Huncwot. Również zostały wykastrowane. Problemów nie było, ładnie trzymały się domu, zawsze obowiązkowo wracały na noc do domu.

Gdy maluchy miały już po trzy lata, Pysiu został mi skradziony. Wg relacji sąsiadki, jakiś mężczyzna przeskoczył przez płot i go zabrał (Pysiu jako jedyny dał się złapać obcym, reszta uciekała, dodatkowo był wyjątkowo śliczny, wszyscy się nim zachwycali). Szukałam go potem kilka miesięcy, ale na próżno.

Dwa lata później do opuszczonej stodoły obok, wprowadziła się kotka (na początku nie dała się obejrzeć, więc nie znałam płci). Dokarmiałam biedaczkę, wpuszczałam do piwnicy, garażu (do domu się bała jeszcze wejść). W końcu urodziła 2 kotki. Kocurki, jeden czarny, drugi biały. Czarnemu znalazłam domek, biały od początku strachliwy, nie dał się złapać, podstawowe oswojenie go zajęło mi kilka miesięcy, całkowite ponad rok. Kotka, zwana Sąsiadką dostawała ode mnie tabletki "antykoncepcyjne", żeby więcej potomstwa nie było. Niestety kilka miesięcy później najprawdopodobniej się rozchorowała, nie dała się złapać i zawieźć do weterynarza i pewnego dnia już nie przyszła

Jej synek, nazwany Maluszkiem, dołączył do mojej trójki (Kici, Tatusia, Huncwotka). I tak minęły kolejne 3 lata.

W tym roku straciłam Chuncwotka (w lutym, rozchorował się, musiałam go uśpić, był ze mną 8 lat, największy przytulak, trzymał mnie łapkami za rękę, spał ze mną na poduszce, woził się na ramionach, dawał buziaczki na powitanie), Kicia (jak już pisałam nowotwór, do ostatnich dni nie było po niej nic widać, nadal radosna rozrabiara, nie wyglądała na 10 lat, na 2 dni przed odejściem straciła siły, karmiona była ze strzykawki, odeszła cichutko, w jej oczkach widziałam, że nie rozumie co się stało, że nagle nie ma siły), i Maluszek w lipcu, potrącony przez samochód. Nie wiem co go skusiło, że oddalił się tak daleko od domu, nigdy tam nie chodziły.

Przyznam, że niesamowicie mnie to wszystko podłamało. Przy każdym kocie myślałam, że więcej nie wytrzymam, że już nie dam rady. Obiecałam sobie, że żadnego kota więcej. Tatusia przestałam wypuszczać luzem, kupiłam szelki (zaakceptował je ekspresowo, ale on zawsze był najspokojniejszy) i teraz w szelkach wychodzi na taras czy trawkę. Na wiosnę może dorobi się osiatkowanego wybiegu.

I tak mieszkałam sobie z jednym kotem, ale widziałam, że od lipca, odkąd Tatuś został sam, posmutniał, zawsze był przylepką, ale teraz widziałam, że niesamowicie tęskni, jak mnie nie ma, po powrocie nie odstępował mnie na krok. Zaczął wybrzydzać przy jedzeniu. Od sierpnia zaczęłam nieśmiało przeglądać ogłoszenia adopcyjne kotków. Chciałam kotkę, najchętniej trikolorkę, nie mogłam się zdecydować. Ale myślę, że po prostu nie byłam jeszcze gotowa na nowego kota. I tak 2 tygodnie temu, zobaczyłam ogłoszenie, napisałam (wcześniej już na inne odpisano mi, że nieaktualne). I 2 dni później kotka była już u mnie.

Tatuś się zakochał od pierwszego wejrzenia. Malutka troszkę mniej. Przez kilka pierwszych dni fuczała, warczała, a nawet zamachnęła się z pazurkami. Ale z każdym dniem było coraz lepiej. Teraz, po 2 tyg., kochają się ze wzajemnością. Mnie na szczęście polubiła od razu i już po kilku godzinach mruczała leżąc obok mnie na łóżku. Na razie zapowiada się, że będzie z niej przytulski kotek, śpi albo ze mną albo na dywanie koło okna, łapiąc ostatnie promyki słońca. Jak to taki maluszek dokazuje trochę. Ale mebli nie niszczy. Od razu załapała od czego jest drapak, szaleje na nim niesamowicie. Uwielbia polowania, od takich na Grubcia, po jakieś wyimaginowane punkty na ścianie i bąbelki w butelce z wodą.

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tą długą opowieścią i że mnie przyjmiecie do swojego grona. Na co dzień nie mam się z kim powymieniać doświadczeniami.

Zdjęcia moich 2 psot wgram jutro, jak znajdę kabelek.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.