Problem z kolezanka:(Wesele

[dziad kalwaryjski]

Napisane przez 20071990

zycze ci aby spotkalo cie to samo i ciesze sie ze masz duzo pieniedzy i mozesz nimi szastac na lewo i na prawo

Przeciez ja to napisalam szczerze i bez ironii, że duzo Cie kosztowalo to 50euro, źle mnie zrozumialas ale dzięki za życzenia
w ogóle w tej sytuacji od razu powiedziałabym przyjaciołce żeby nie dawala prezentu i wsparłabym finansowo jej kuzynka na tyle na ile bym mogla...

[madzia0007]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Szok. Na Twoim miejscu zadzwoniłabym od razu do przyjaciółki i zapytała co miał znaczyc ten sms od jej kuzynki. Musiały Cie niezle obgadac, ze do tego doszło,ze ten sms został wysłany. Kurcze urwałabym kontakt, jak Boga kocham/

To samo przyszlo mi na mysl bo skoro razem podliczaly koperty i kuzynka az tak sie zbulwersowala ta kwota to na pewno padly tam jakies komentarze pod twoim adresem a gdyby kolezanka stanela w twojej obronie to kuzynka raczej nie wazylaby sie wysylac takiego smsa. Buractwo i chamstwo, skontaktuj sie z ta pozal sie boze kolezaneczka i niech sie odniesie do tego smsa bo sprawa jest zdecydowanie do wyjasnienia i jezeli podzielilaby stanowisko kuzynki to rowniez urwalabym kontakt. Zwlaszcza ze wiedziala jaka masz sytuacje, rozumiem ze mogla sie zdenerwowac faktem ze twoj TZ nie przyjdzie ale bez przesady Pewnie mimo wszystko liczyla ze zwrocisz jej koszty twojego zaproszenia i dodatkowo za ten slynny "pusty talerzyk" twojego chlopaka ale sie przeliczyla. Zastanawiam sie tylko po co wyprawia sie wesela skoro liczy sie tylko to, czy sie zwroci? Zeby pokazac sie w bialej sukienusi i zaszpanowac fociami na facebooku? Pamietam jak bylam mala to rodzice zabierali mnie na wiejskie wesela - wyprawiane samodzielnie w stodolach lub tanich wynajetych remizach. Zarcie kupowali hurtowo mlodzi, wynajmowalo sie jakies miejscowe kucharki ktorym dawalo sie 200-300 zl za dzien i nie bylo to problemem ze ktos nie mogl przyjsc albo musial wyjsc wczesniej bo od talerzyka nikt sie nie rozliczal a najwazniejsza byla dobra zabawa. Teraz ludzie placa po 200 zl za zaproszona osobe oczekujac jedynie ze im sie to zwroci, zostal calkowicie zatracony sens wyprawiania wesel bo juz nie liczy sie obecnosc gosci ale to ze jest gosc+koperta i kamien z serca bo talerzyk sie nie zmarnowal.

[szprotka_]

[QUOTE=LatamSobie;36785074]

Napisane przez szprotka_

jak dla mnie, to informować o takich sprawach na 3 dni przed to za późno. powinnaś była zrobić to wcześniej.

dobra,to jest za pozno, ale na milosc boska, jak mozna wyslac komus takie cos????????????
ja bym chyba padla i taka zadyme zrobila no i ta dziewczyna napewno przestalaby byc moja przyjaciolka.chyba ze Ty, moze ona nie wie co jej kuzyka Ci napisala???
ech, co to sie dzieje,najlepiej nie podpisywac kopert

bardzo proszę, czytaj i cytuj całość posta. przecież napisałam, że kuzynka się zachowała jak ostatnie chamiszcze. także nie rozumiem o co kaman z Twoim komentarzem.

może PM w ogóle nie wie, że kuzynka sprzedaje opr-y swoim gościom.

[Nigella damascena]

Napisane przez madzia0007

To samo przyszlo mi na mysl bo skoro razem podliczaly koperty i kuzynka az tak sie zbulwersowala ta kwota to na pewno padly tam jakies komentarze pod twoim adresem a gdyby kolezanka stanela w twojej obronie to kuzynka raczej nie wazylaby sie wysylac takiego smsa. Buractwo i chamstwo, skontaktuj sie z ta pozal sie boze kolezaneczka i niech sie odniesie do tego smsa bo sprawa jest zdecydowanie do wyjasnienia i jezeli podzielilaby stanowisko kuzynki to rowniez urwalabym kontakt.

dokładnie.

Masakra, jakie buractwo potrafi z ludzia wyjść

[roxyroxy]

Piszesz, ze na weselu bylas od osemej do pierwszej.

ale rozumiem, ze na slubie tez bylas? bo jednak rzadko zdarzaja sie sluby po godzinie 18, 19. Wiec to dziwnie zabrzmialo tak jakbys poszla na samo wesele.

po drugie informowanie o nieobecnosci kogos bez konkretnego powodu 3 dni przed czyims slubem jest przegieciem. Gdyby moj facet nie chcial isc na czyjes wesele i wiedzialabym ,ze kogos nie lubi to postawilabym go pod murem wtedy kiedy trzeba ostatecznie potwierdzac ( swoja droga normalny facet nigdy by nie wywinal takiego numeru partnerce)

Zachowanie kuzynki zalosne. Dla mnie w ogole dziwne jest przeliczanie kasy przy osobach trzecich, kogo obchodzi ile kto dal ?? Kuzynka zachowala sie okropnie zlwaszcza ,ze 50 euro od jednej osoby to nie jest mala kwota, a z zalozenia ludzie sie zaprasza nie dla prezentu tylko dla obecnosci!


Ale swoja droga, mam wrazenie,ze nie chcialas byc na tym weselu, byl to dla Ciebei problem ( bo kuzyn w szpitalu, bo klotnia z chlopakiem itd) i byc moze Twoja kolezanka wyczula Twoje podejscie i bylo jej zwyczajnie przykro.

Sama mialam niedawno wesele, i nie chcialabym aby ktos sie zmuszal do bycia ze mna w tym dniu.

Nie chcialas isc to trzeba bylo nie isc, i nie byloby problemu

[_jasmine_]

Napisane przez dziad kalwaryjski

...

Czyta mnie ktoś w ogóle?!
Nie uważam, że prawdziwa przyjaciółka powinna dać jak największy prezent kosztem wszytskiego, tylko, że ja bym chciała dać z takiej okazji mojej przyjaciółce coś extra! Nie dlatego by zaszpanować, tylko z potrzeby serca. Taka jestem.
Ktoś by się na prezent dla swojej przyjaciółki bardzo starał i przygotowywał do niego, a ktoś po prostu dałby ile ma obecnie w portfelu. Ja jestem tą pierwszą osobą i nie widzę powodów dla których miałoby być to coś złego.


Dobrze rozumiem na czym polega przyjaźń.
Ale dla mnie to, że moja przyjaciółka zrozumiałaby moją postawę nie oznacza dla mnie, że automatycznie nie czułabym potrzeby by sprawić jej większy prezent...

Może jestem głupia, ale rodzice, rodzeństwo facet i przyjaciel są osobami najważniejszymi dla mnie w życiu i nie sądze, że odmawianie sobie czegoś po to by sprawić im największą przyjemność prezentem jest równoznaczne z "zastaw się, a postaw się" i własnie nie jest dla mnie zadnym wyczynem, bo robię to z przyjemnością.


Poza tym w obecnej sytuacji to i tak z mojego podejścia do prezentów zrobił się zwykły OT, bo przecież okazało się, że autorkę bardzo dużo kosztowały te 50euro...

Chyba dalsze Twoje posty to tylko usprawiedliwianie swoich wczesniejszych postow.


Co do tematu:
Zastanawiam się po co w takim razie ludzie robią wesela, nie lepiej od razu po slubie zebrac prezenty? Szczerze to nie chcialabym zostac w ogole zaproszona na taki slub, po ktorym dostalabym takie smsy, niezaleznie czy bylyby to slub kolezanki, przyjaciolki, siostry itd.
Nie wiem jak mozna byc taka glupia i bezczelna osoba, zeby wyslac komus takiego smsa...

Napisane przez roxyroxy

po drugie informowanie o nieobecnosci kogos bez konkretnego powodu 3 dni przed czyims slubem jest przegieciem. Gdyby moj facet nie chcial isc na czyjes wesele i wiedzialabym ,ze kogos nie lubi to postawilabym go pod murem wtedy kiedy trzeba ostatecznie potwierdzac ( swoja droga normalny facet nigdy by nie wywinal takiego numeru partnerce)

no ale co miala zrobic? kogos w zastepstwo wziac, zeby jedzenie sie nie zmarnowalo ;p facet odwinął paskudny numer ale no siłą miała go zaciągnąc.. ja rozumiem, ze raczej przy takich rzeczach trzeba sie zastanawiac powaznie i nie zmieniac zdania, ale jak tu ktos pisal, ze czesto to sie podaje duzo wczesniej i nie wiesz co do tego czasu sie zdarzy

Napisane przez roxyroxy

Zachowanie kuzynki zalosne. Dla mnie w ogole dziwne jest przeliczanie kasy przy osobach trzecich, kogo obchodzi ile kto dal ?? Kuzynka zachowala sie okropnie zlwaszcza ,ze 50 euro od jednej osoby to nie jest mala kwota, a z zalozenia ludzie sie zaprasza nie dla prezentu tylko dla obecnosci!

tu sie zgadzam, moze myslala ze autorka zapomniala setki dorzucic i przyjdzie doniesie

Napisane przez roxyroxy

Nie chcialas isc to trzeba bylo nie isc, i nie byloby problemu

no ale przeciez talerzyk by sie zmarnowal, nawet dwa

[K1987]

sms wybitnie chamski, zadzwoniłabym do przyjaciółki i osobiście wyjaśniła sprawę, bo jak mówiły poprzedniczki, ona może w ogóle o tym nie wiedzieć. Jeśli ona zdanie kuzynki podziela, niestety czas powiedzieć sobie 'żegnaj'

informowanie 3 dni przed weselem, że się nie przyjdzie też chamskie i tutaj szczerze usprawiedliwienia nie znajduję. Bo stwierdzenie, że się kogoś nie lubi nie jest wypadkiem losowym i raczej nie wyskakuje taka informacja z dnia na dzień

dla wszystkich, którzy uważają, że nie ma w tym nic złego. Cóz, może i mam kasę fiskalną zamiast serca, ale niestety coraz częściej zdarza się, że parę osób nie przychodzi nie informując, i jako właśnie ta materialistka wolałabym o tym wiedzieć i te kasę chociażby na fajny wyjazd przeznaczyć, a nie na przygotowanie miejsca dla ludzi, którzy mają mnie w d...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No ale że tak powiem autorka nie ponosi odpowiedzialności za postępowanie faceta

[K1987]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36793119]No ale że tak powiem autorka nie ponosi odpowiedzialności za postępowanie faceta [/QUOTE]


nie, nie ponosi, ale z tego co napisała, wiedziała tydzień wcześniej, a nie wiem, jak u niej, ale u mnie w mieście w restauracjach podaje się ostateczną ilość gości, czyli ile ma być przygotowanych miejsc właśnie na tydz przed...

[Darkoz]

Kuzynka chyba ma coś z głową, lepiej żebyś zapytała przyjaciółkę, czy wiedziała o tym smsie, żebyś wiedziała, czy można je wrzucić do jednego wora. Jak nie, to bym jej nie przekreślała, ale to:

Napisane przez 20071990

chce tez dodac ze ona prosila mnie zebym sobie sama przyjechala po zaproszenie na wesele bo ona akurat nie ma kasy na benzyne i mi zaproszenia nie wreczyla, wiec szlam zaproszona tylko na slowo na to wesele, nie chce sie usprawiedliwiwac ale ten sms zwalil mnie z nog

mnie rozwaliło. Rozumiem, jakbyś przyszła do niej na kawę, i wtedy by Ci wręczyła, można też wysłać pocztą. Ale Ty masz do niej lecieć po zaproszenie na jej wesele? Bez sensu.

[ZycieKoloruBlond]

Napisane przez 20071990

Witam Was Dziewczyny
Pisze z nietypowym problemem.
Dwa tygodnie temu bylam na weselu przyjaciolki. Raczej nie bylam w humorze zeby isc na to wesele z powodu ze moj maly kuzyn lezy w szpitalu umierajacy a tydzien wczesniej poklocilam sie z chlopakiem bo on stwerdzil ze na jej wesele nie ebdzie szedl bo on jej nie trawi. Ok poszlam psoiedzialam 5 godzin od 8 wieczorem do 1. Byam krotko poneiwaz na weekendy siedze z malutkim Patrykiem (moim kuzynem) w szpitalu, zeby jego rodzice mogli troche odetchnac (ktos musi byc caly zcas przy nim). Poszlam sama na to wesele i dalam przyjaciolce 50 euro w kopercie a bylam na nim raptem 5 godzin. Po weselu dostalam smsa od jej kuzynki ( z ktora zliczala koperty) ze wstydzialabym sie tyle dawac pieneidzy( i ze moglabym sobie odpuscic swoja rodzinke na 1 dzien i poswiecic go przyjaciolce i sie rozerwac. W smsie napisala mi ze stac mnie na wyjazdy do australii do rodzinki a nie stac mnie dac uczciwego prezentu. Jak ja zobaczylam tego smsa zamurowalo mnie! Sama nie wiem co myslec az sie rozplakalam czy ja naprawde zachowalam sie nie stosownie? W dodatku rpzez to wesele poklocilam sie z moim partnerem i dopiero dzis sie do mnie odezwal Prosze o jakas rade z gory dziekiPrzpraszam ze tak chaotycznie ale emocje biora gore

Współczuję posiadania koleżanki mającej taką kuzynkę. To raz. Dwa, 50euro to według mnie BARDZO dużo pieniędzy jak na 1 osobę (poszłaś sama i to na chwilę)! Niedługo mam swój ślub i nie wyobrażam sobie mówić z facetem komuś poza moim rodzicom o prezentach czy pieniądzach! Niewychowani ludzie. Zadzwoń do koleżanki i powiedz, że Ci przykro itd. Swoją drogą... 50euro i to dla koleżanki (a nie dla kogoś z rodziny)? Jak ktoś może powiedzieć, że to mało?! Ludziom się przewraca w głowie! Przepraszam, ale poirytowałam się jej zachowaniem.

[Hultaj]

szok. Jakie wesele i jaka młoda, taka koperta, chciałoby się rzec w odpowiedzi na takie coś.

trzeba było odpisać:
''1. Spoko. Jak tobie będzie umierać dziecko też ci przypomnę że powinnaś iść wywijać dupą na parkiet.
2. Jakie 50? Włożyłam 100. Lepiej poszukaj dobrze bo właśnie dzwonię do Kasi Basi Krysi powiedzieć jej, że ją okradłaś i wyciągłaś pieniądze z koperty.''
;-)
I zadzwonić do przyjaciółki i zje ać centralnie, bo ogólnie to ja bym miała pretensje o coś takiego do owej pani; widać jesteś wdzięcznym tematem w jej rodzinie do rozmów. Żeby Cię jakaś obca panna strofowała, co sobie mogłaś odpuścić a czego nie; jak widać, masz mądrego faceta, że nie cierpi Twej kolesi i zlał ją przeserdecznie a Ty jesteś kiepska w dobieraniu sobie znajomych. Przykład zaproszenia i oszczędności na benzynce w kontekście zdarzenia w ogóle powala.

Szok. Na Twoim miejscu zadzwoniłabym od razu do przyjaciółki i zapytała co miał znaczyc ten sms od jej kuzynki. Musiały Cie niezle obgadac, ze do tego doszło,ze ten sms został wysłany. Kurcze urwałabym kontakt, jak Boga kocham/

[20071990]

heh dzieki za rady co do faceta: przyjaciolce mialam dac znac 3 dni przedczy przyjdzie osoba towrzyszaca czy nie i tak zrobilam wiec ona nie placila za osobe towrzyszaca tylko za sama mnie, malo tego napisalam tej kuzynce esa co o tym mysle a ona ze na tyle kasy co ja mam to naprawde wstyd zwlaszcza ze bylam w robocie za granica, malo tego nie moglam tez byc na wieczorze panienskim a dolozylam sie do prezentu dla przyjaciolki na wieczor panienski i zaplacilam tej kuzynce za sam prezent (20 zl) i ona mi dzis w tym smsie jeszcze napisala ze powinnam jeszcze dolozyc 10 zl za wodke za ten wieczor (ktorej nie pilam, bo mnie na nim nie bylo);/do przyjaciolki nie dzownilam bo sie boje ze mi puszcza nerwy panienskim bylo 13 osob;/),

[Hultaj]

Taka jestem.

Tak mi się ''Miś'' przypomniał
Możesz sobie dawać komu chcesz prezenty nawet wielkości stara , różne ludzie mają w życiu priorytety i ja np., nudziara ze mnie, myślę, że np. chore dziecko jest ważniejsze od imprezy psiapsiółeczki.

[_jasmine_]

Napisane przez Hultaj

Tak mi się ''Miś'' przypomniał
Możesz sobie dawać komu chcesz prezenty nawet wielkości stara , różne ludzie mają w życiu priorytety i ja np., nudziara ze mnie, myślę, że np. chore dziecko jest ważniejsze od imprezy psiapsiółeczki.

"Przyszłem wcześniej gdyż... nie miałem co robić."

http://www.bareja.neostrada.pl/images/35.jpg

[lotta_983]

Wiesz co, napisałabym, że jak się "prezent" nie podoba, to mogą mi zwrócić i podała nr konta, gdzie można wpłacać pieniądze na Twojego małego kuzyna.

[Darkoz]

Napisane przez 20071990

heh dzieki za rady co do faceta: przyjaciolce mialam dac znac 3 dni przedczy przyjdzie osoba towrzyszaca czy nie i tak zrobilam wiec ona nie placila za osobe towrzyszaca tylko za sama mnie, malo tego napisalam tej kuzynce esa co o tym mysle a ona ze na tyle kasy co ja mam to naprawde wstyd zwlaszcza ze bylam w robocie za granica, malo tego nie moglam tez byc na wieczorze panienskim a dolozylam sie do prezentu dla przyjaciolki na wieczor panienski i zaplacilam tej kuzynce za sam prezent (20 zl) i ona mi dzis w tym smsie jeszcze napisala ze powinnam jeszcze dolozyc 10 zl za wodke za ten wieczor (ktorej nie pilam, bo mnie na nim nie bylo);/do przyjaciolki nie dzownilam bo sie boje ze mi puszcza nerwy panienskim bylo 13 osob;/),

Nie wyjaśnisz tej sprawy, jak z przyjaciółką nie pogadasz. A czemu nie było Cię na panieńskim?

[20071990]

nie mial mnie kto zawiesc a ja wtedy z moim facetem sie poklocilam .... ps. nie mialabym czym dojechac do niej bo to bylo jakes 20 km a pijana autem nie chcialam wracac, moj facet jeszcze wtedy mnie zjechal ze zabaw mi sie zachciewa u niej a jaka mam sytuacje w domu i ze on na jej wesele na pewno nie pojdzie bo on uwaza ze ona jest taka i taka i bedzie chciala tylko forsy od nas dostac a zwlaszcza od niego, bo juz kiedys mu sypnela ze on nie musi na nic zalowac, i ze nie musi za cos mu tam kasy oddawac

[tyene]

Wesele, które ma się "zwrócić" i takie traktowanie gości to chamstwo i prostactwo najgorszego rodzaju. Liczenie kopert? Szczęka mi opadła. Sms kuzynki? Zapadłabym się pod ziemię obcując z takimi ludźmi i zerwała wszelkie kontakty.

[201607110949]

Napisane przez 20071990

on uwaza ze ona jest taka i taka i bedzie chciala tylko forsy od nas dostac a zwlaszcza od niego, bo juz kiedys mu sypnela ze on nie musi na nic zalowac, i ze nie musi za cos mu tam kasy oddawac

no i wyszło, że ma rację serio nadal uważasz ją za swoją przyjaciółkę po takiej akcji?

[czekoladniczka]

Nie rozumiem co ma do poinformowania, że szanowny chłopak nie idzie - danie przez nią 50 euro ?
moim zdaniem para młoda powinna liczyć się z tym, że wyda sporo kasy na wesele, a goście NIE SĄ od tego, aby im zwracać za tą imprezę - to chore !
Każdy daje tyle, ile może . Czy Ty jesteś jakimś jej sponsorem, żeby Ci wygadywano, że jeździsz do Australii, a jej dajesz stanowczo za mało ?!

dla mnie ta kuzynka to jakaś buraczyca ohydna !


P.S tak w ogóle to radzę Ci zmienić i chłopaka i przyjaciółki

[K1987]

Napisane przez 20071990

heh dzieki za rady co do faceta: przyjaciolce mialam dac znac 3 dni przedczy przyjdzie osoba towrzyszaca czy nie i tak zrobilam wiec ona nie placila za osobe towrzyszaca tylko za sama mnie, malo tego napisalam tej kuzynce esa co o tym mysle a ona ze na tyle kasy co ja mam to naprawde wstyd zwlaszcza ze bylam w robocie za granica, malo tego nie moglam tez byc na wieczorze panienskim a dolozylam sie do prezentu dla przyjaciolki na wieczor panienski i zaplacilam tej kuzynce za sam prezent (20 zl) i ona mi dzis w tym smsie jeszcze napisala ze powinnam jeszcze dolozyc 10 zl za wodke za ten wieczor (ktorej nie pilam, bo mnie na nim nie bylo);/do przyjaciolki nie dzownilam bo sie boje ze mi puszcza nerwy panienskim bylo 13 osob;/),

to zmienia postać rzeczy, przyznaję

'mądrej' kuzynce powiedziałabym co myślę o przeliczniu moich zarobków i że przede wszystkim pracujesz dla siebie, jesli już o to chodzi

co do przyjaciółki, nadal uważam, że powinnaś zadzwonić, bo wydaje mi się, że ta sprawa tak po prostu nie przycichnie i chociaż niestety, mam wrażenie, że ta przyjaźń należy już do przeszłości ,to lepiej sobie powiedzieć szczerze co i jak niż latami się tym gryźć, tym bardziej, że kuzyneczka jak widac nie odpuszcza

[szprotka_]

mi się wydaje, że kuzynkę kuper żal ściska, bo musi dokładać do panieńskiego ze swoich pieniędzy. a Ty, Autorko, byłaś najłatwiejszym celem do wydębienia tych brakujących pieniędzy. taki kozioł ofiarny.

ja bym tej sprawy nijak nie wyjaśniała. tylko się odcięła od tego towarzystwa. tak dla świętego spokoju. założę się, że przy chrzcie też by była, taka jazda z pieniędzmi. a że za mało, a że prezent nie ten, itp., itd. szkoda nerwów.

[Sztynka]

Szkoda mi Ciebie dziewczyno. Chłopak pojechał buractwem, że Ciebie samą puścił, ale miał jak widać trochę racji co do dziewuchy.
Nie wiem 50 euro to jest ile? Ok 200 zł prawda? Poprawcie mnie. Ale ja tyle dałam ostatnio na wesele za parę i była to normalna kwota! W lubelskim od jednej osoby daje się ok100 złotych i nie są to wiejskie wesela, a normalne w lokalach. Jestem w szoku. Na moim panieńskim zasada była jedna, że każdy pił za swoje, bo byliśmy w barze i na pewno tekst o zwracaniu kasy za wódkę, to już jakaś kpina. Dziewczyno zerwij kontakt z tymi osobami, a z facetem sobie wyjaśnij także.

[JanePanzram]

bo on uwaza ze ona jest taka i taka i bedzie chciala tylko forsy od nas dostac a zwlaszcza od niego, bo juz kiedys mu sypnela ze on nie musi na nic zalowac, i ze nie musi za cos mu tam kasy oddawac

O_o

czyli chłopak miał rację - a teraz masz dowody, że świętą prawdę mówił. Fikołka ci fiknęła rękami kuzynki takiego samego, jak twojemu chłopowi.
To nie jest przyjaźń, to jakiś pasożyt: masz kasę, to dawaj, dawaj, DAWAJ, bo MNIE się należy.

Przykra sprawa. Okropna dziewucha. Nie ma żadnych skrupułów wobec ciebie. Jeśli uważasz, że to przyjaźń, to mówię ci: jesteś dla niej tylko naiwny jeleń; tak to jest jak cwany trafi na dobrego człowieka. Nigdy na nią w niczym nie licz, to jest najgorszy typ człowieka - bo fałszywy. Nie dziwię się, że chłopak tam nie chciał iść, ja też bym nie poszła - on widzi, jaka ona naprawdę jest i zapewne jest zły na ciebie, że rzeczy oczywistych nie zauważasz, z kim się kolegujesz on wcale nie z egoizmu tam nie poszedł. Też bym nie poszła, mówię ci.

Przykro mi takie wątki czytać

[Ruby Invicta]

Napisane przez JanePanzram

O_o

czyli chłopak miał rację - a teraz masz dowody, że świętą prawdę mówił. Fikołka ci fiknęła rękami kuzynki takiego samego, jak twojemu chłopowi.
To nie jest przyjaźń, to jakiś pasożyt: masz kasę, to dawaj, dawaj, DAWAJ, bo MNIE się należy.

Przykra sprawa. Okropna dziewucha. Nie ma żadnych skrupułów wobec ciebie. Jeśli uważasz, że to przyjaźń, to mówię ci: jesteś dla niej tylko naiwny jeleń; tak to jest jak cwany trafi na dobrego człowieka. Nigdy na nią w niczym nie licz, to jest najgorszy typ człowieka - bo fałszywy. Nie dziwię się, że chłopak tam nie chciał iść, ja też bym nie poszła - on widzi, jaka ona naprawdę jest i zapewne jest zły na ciebie, że rzeczy oczywistych nie zauważasz, z kim się kolegujesz on wcale nie z egoizmu tam nie poszedł. Też bym nie poszła, mówię ci.

Przykro mi takie wątki czytać

Dokładnie, obstawiałabym że ten sms od kuzynki był w pełnym porozumieniu z PM...

[JanePanzram]

gdyby nie ten epizod z jej chłopakiem, to możnaby dumać i dywagować.
Ale takie zachowanie do niego + to, co teraz autorkę spotyka, to nie jest zbieg okoliczności.
Ta koleżanka taka po prostu jest.

[samiramis]

przeczytałam cały wątek. szczęka mi opadła.
Osobiście uważam, że PM obrobiła Ci tyłek wraz z kuzynką i stwierdziła "napisz jej takiego smsa TY bo mnie nie wypada" i wrobiła w smsa ta kuzynkę. A to że kuzynka jest świnią to niepodlega dyskusji nawet.
"ZLICZANIE KOPERT" powinno mieć miejsce ale pomiędzy małżonkami a nie kimś tam z rodziny- nieporozumienie.

Na moim weselu też były osoby z za granicy i także dostaliśmy 50 Euro od jednej z nich- ale do głowy by mi nie przyszło aby się tej osoby czepiać, że dała za mało. Cieszyliśmy się żę ta dziewczyna będzie u nas ( z powodu wesela nie mogła przyjechac na swieta do swojej rodziny).
Tez miałam przypadek gdzie w czwartek przed weselem dowiedziałam się, że nie będzie "całej rodziny" - łącznie ok 6 osób z powodu pogrzebu. cała noc przeryczałam bo bylo mi przykro że ich nie będzie ale TRUDNO-TAKIE RZECZY SIĘ ZDARZAJĄ.
Organizując wesele wszystkie mamy świadomość, że sie nam nie zwróci. Liczymy się z tym, że stracimy kasę itp. Porażka dla mnie jest "oszczędzanie na benzynie". Wszystkim gościom ta laska tak mówiła? "przyjedzcie zabrac sobie zaproszenie bo ja organizuje weselę i nie mam na benzynę?!!! totalna wiocha.
A co to wogóle za przyjaciółka że tak żadko się widujecie (raz na rok?) że wczesniej przy okazji nie mogła dać Ci tego zaproszenia?
A nie szkoda jej było wydać 3 zł na zaproszenie? na to byłą ją wogóle stać ?

Daruj sobie taka przyjaźń bo polega ona tylko na żerowaniu na twojej osobie.
Co do skladki na "panienski"- w moich kręgach panuje tradycją"idę-to się składam, nie idę to sie nie składam" Przy okazji mojego panienskiego- jedna przyjaciółka powiedziała organizatorce wprost "idę czy nie idę to się do prezentu dołożę" 3 nastęopne dziewczyny nie przyszły na panienski i dały znać 5 min po rozpoczęciu że nie przyjdą. Podejrzeam, że reszta osób które na nim były lub same druhny dokładały brakującą resztę do prezentu ( a był dośc drogi)

[Kojaniskatsi]

Napisane przez drabineczka

Ale mi to działa na nerwy. Pusty talerzyk. I czyściusie widelczusie i nożuś i łyżusia oraz łyżeczkusia również puściusia. I szklaneczka także pusta.
Nie pusty talerzyk tylko po prostu musiała zapłacić za tę osobę towarzyszącą, nie wiem co to za moda na używanie zwrotu 'pusty talerzyk' 'płacić za talerzyk' 'żeby się zwróciło za talerzyk' za szklanusie i kieliszek już nie?
:

Drabineczka, kocham cię za ten wpis zgadzam się w 100% "ą, ę, bułkę przez bibułkę" - tak mi się kojarzy osoba która używa stwierdzeń typu "musiała zapłacić za pusty talerzyk" To trzeba było coś na niego nałożyć, już by nie był pusty

[Devojce]

Koniecznie zadzwoń do PM i wyjaśnij to, nawet jeśli mają Ci nerwy pójść (komu by nie poszły ? . Ja bym nie mogła tak tego zostawić, a bym od razu po dostaniu tego sms'a zadzwoniła.
Albo umów się i z PM i z jej kuzyneczką i zjedź od góry do dołu za takie chamstwo ..

Czyli tą kuzynkę też jakoś bardziej znałaś jeśli miała Twój numer?