Wakacyjne Mamy 2012 - część II

[agunia82]

Kurde uwielbiam takich ludzi jak ten kurier dzisiejszy, dzwoni że będzie między 15 a 17, pytam, czy może być później lub wcześniej, to powiedział, że nie ma opcji. I co? I jeszcze kretyn nie dotarł... A ja spokojnie bym sobie wyszła z psem i dzieckiem jakbym wiedziała, a tak to , kiblujemy w domu :/ Zła jestem!

[prince_polo]

Napisane przez agunia82

Kurde uwielbiam takich ludzi jak ten kurier dzisiejszy, dzwoni że będzie między 15 a 17, pytam, czy może być później lub wcześniej, to powiedział, że nie ma opcji. I co? I jeszcze kretyn nie dotarł... A ja spokojnie bym sobie wyszła z psem i dzieckiem jakbym wiedziała, a tak to , kiblujemy w domu :/ Zła jestem!

A NA CO CZEKASZ??:d
kurier jakis nie powazny;/ tez tego nie lubie
ciekawe kiedy moje nosidlo przyjdzie......

szukam jakiejs maty. Wezcie mnie pogoncie z allegro bo tylko iedze i malej kupuje ciuszki albo inne rzeczy nawet nie chce zliczac ile w miesiacu kasy wydalam ...

[agunia82]

Na moje cudeńka z MAM czekam
tego kuriera chyba rozniosę
męża też, bo mu mówiłam, żeby się dzisiaj w pracy nie zasiedział bo nie wiem czy dam radę z psem wyjść, to on jeszcze siedzi

[prince_polo]

Napisane przez agunia82

Na moje cudeńka z MAM czekam
tego kuriera chyba rozniosę
męża też, bo mu mówiłam, żeby się dzisiaj w pracy nie zasiedział bo nie wiem czy dam radę z psem wyjść, to on jeszcze siedzi

aaaaaaaaaaa

moj tez jeszcze w pracy

[wvictoria]

Napisane przez hanjah

Fajny artykuł Ja moje dzieci noszę, przytulam etc. Dorotka wcale nie jest rozpieszczona noszeniem-nawet nie lubi być na rękach, na kolanach też za długo nie posiedzi. W czasie zabawy przychodzi-przytula się, buziaki daje-i wraca do zabawy
Nie wyobrażam sobie nie nosić dziecka

ja tez sobie nie wyobrazam nie nisic dziecka, nie przytulac... tp trzeba byc chyba jakims zimnym osobnikiem

Napisane przez Maciejka__

Pamiętam ulewanie przed wprowadzeniem zagęszczacza, więc obecne już mnie o stan przedzawałowy nie przyprawia.
Tylko czasem mleko wypływa równocześnie buzią i nosem, a dziecię zaczyna płakać. Teraz częściej płacze, jak nie może ulać, a jak jej się udaje, to - tak jak przedtem - potrafi to połknąć, a ponieważ nosek jest czysty, to nawet jak jest na plecach nic złego się nie dzieje.
Oczywiście nigdy nie wiadomo, kiedy zdarzy się ulanie niebezpieczne, więc uważać trzeba cały czas. No i po tych moich croisantach miałam problem, ale dzisiaj chyba już jest lepiej. Wczoraj i przedwczoraj wysiadałam. Tylko obserwacja rozmowy z psem mnie pocieszała.

to tym bardziej podziwiam!! moj Kuba rzadko ulewa, raczej wypluwa i czasem rzygnie ale to jak doje po kokardy

Napisane przez prince_polo

fajny artykuł!

aale mnie łeb boli

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

http://allegro.pl/piekna-szydelkowa-...671887455.html

http://allegro.pl/piekna-szydelkowa-...672854724.html

http://allegro.pl/piekna-szydelkowa-...679383778.html

ktora ładniejsza? bop zamówic chce

ta pierwsza

Napisane przez Maciejka__

Dzięki za informację. Herbatkę kupiłam już wcześniej i pewnie otworzę po szczepieniu.

u mnie pomogla

Napisane przez Opalia

Linka bądź dzielna, moja niunia tez mało przybiera, zaraz kończy 3 miesiące a przytyla niecałe 2 kg - najniższa wagę miała 3030 a teraz 4940, także głowa do góry nie możemy sie załamywać, najważniejsze, ze przybierają i nie chudną.

Co do kawy to ja dzis wypilam pierwsza rozpuszczalna i zobaczymy czy mała zareaguje na to.

yyy ten tego... moj ma 6 tygodni i 5 dni. ze szpitala wyszedl z waga 3030, wczoraj wazyl 4900 ale nie widac tego po nim tylko on juz pomalutku przestaje wchodzic w rozmiar 62

Napisane przez Kasik_12

My też ,mamy przesunięte szczepienie z dzisiaj na poniedziałek
Też ustawiam tak szczepienia aby Tż jechać autem

Dzisiaj mamy 3 rocznicę ślubu

Sol dziękujemy Wam bardzo

najlepszego z okazji rocznicy

Napisane przez Maciejka__

Pierwszy raz położyłam na początku trzeciego miesiąca i później jeszcze 4-5 razy w odstępach kilkudniowych. Za pierwszym razem córcię interesowało wyłącznie jej odbicie w lusterku, a wczoraj trącała rączką jedną zabawkę. Od drugiego lub trzeciego razu chyba świadomie uderzała nóżką w matę lub kopała pałąk (to drugie raczej nieświadomie), bo chyba się już zorientowała, że to powoduje kołysanie lusterka i reszty zabawek (kładłam matę na łóżku).
Oczywiście to uderzanie może wynikać po prostu z emocji. Wszak widzi taką ładną dzidzię i w dodatku tą samą, która w dużym lustrze jest obok JEJ mamy. Samą matą, a dokładniej przytwierdzonymi do niej szeleszczącymi i piszczącymi elementami jeszcze się nie zainteresowała, ale nie miała okazji, bo jak ją kładłam na bruszek, to próbowała się podnosić i ulewała, więc kończyłyśmy "edukację".
Też chciałam zadać to pytanie na forum, a później uznałam, że najlepiej "zapytać" córcię. Niektóre czynności wykonywała znacznie wcześniej, niż większość maluszków, a inne później, więc po prostu ją na tą matę położyłam i obserwowałam.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

lubi popatrzyc na kogos ladnego

Napisane przez prince_polo

I dalej nie wiem ktora

Szczescia kochana na nastepne lata


przyszedł niuni kombinezon na takia ziemną jesien i wsumie zime tezmniejszy niz tamten z misia(tamten to na typową zime) wiec juz na spacerki moge chodzic z Niuńką nawet jak zimno
o taki

Napisałam wyżej - numer 1 (ta, która się też Hani podoba)

Kombinezon fajny

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Na wątku polecamy - odradzamy jedna dziewczyna podała linka:
http://www.antykoncepcja.com.pl/article2_1.htm

teraz to ja będę ciągle moje maleństwo przytulać i nosić

[ewka5891]

Napisane przez pumas

Bo moi sąsiedzi uważają, że chusta to jakiś nowoczesny wymysł, niszczy dziecku kręgosłup, a ja wyrodna matka, która lubi się lansować. Tego typu bzdury słyszę, oczywiście nie wprost, ale mówią tak do mojego tż, skarżą mu się, że znowu dziecko w chuście niosłam

hehe, do Ciebie pewnie boją sie odezwać

Napisane przez nadalka

my po szczepieniu, mała była dzielna. Waży 6140gr. Do później

super, ze mała była grzeczna

Napisane przez Kasik_12

Dzisiaj mamy 3 rocznicę ślubu

wszystkiego najlepszego

[Opalia]

KarolinaPW ja mieszkam we wschodniej części przy drodze na Minsk Mazowiecki czyli niestety z zupełnie innej strony

Prince my mamy taka mate http://allegro.pl/tiny-love-mata-edu...645668955.html i jest bardzo fajna, Marianka najbardziej lubi slonika fioletowego

Ja nawet nie próbuje liczyć ile pieniędzy wydaje na dziecko

[prince_polo]

Napisane przez Opalia

KarolinaPW ja mieszkam we wschodniej części przy drodze na Minsk Mazowiecki czyli niestety z zupełnie innej strony

Prince my mamy taka mate http://allegro.pl/tiny-love-mata-edu...645668955.html i jest bardzo fajna, Marianka najbardziej lubi slonika fioletowego

Ja nawet nie próbuje liczyć ile pieniędzy wydaje na dziecko

bardzo fajna mata

opie.rdz.ieliłam kebaba

[phdwao]

Katharinaaaaa ja wychodze zdzieckiem codziennie i to 2 x dziennie po 2 h, nawet jak jest zimno i brzydko nawet jak kropi, jak mocno pads to nie, ale gdy przestanie od razu ide. Chyba nie bylo dnia bezspaceru

[depoison]

Napisane przez chce_byc_mama

5 ????????
u nie u mnie zdecydowanie jest wiecej...

no właśnie. Ale ona sama sobie ustaliła taki rytm, czasem jak płacze - a ja próbuję ją przystawić - to odsuwa się od piersi. I to już mamy od dobrych 5-6 tygodni (że "odmawia" jeśli nie jest głodna)

Napisane przez blueberry88

Hm, woda morska, Bobotic, Dicoflor, czapeczka, dwie pary rajstop, Zebra i Smok Lamaze, butelka MAM z dodatkowymi smoczkami, krem na każdą pogodę, podkłady do przewijania i nic więcej nie kojarzę...

no to wydawałoby się, że nie tak dużo - a i tak kwota zabójcza.

Ale.
Właśnie włączyłam kalkulator i konto online, i przeliczyłam pobieżnie. No i też pięknie - wyszło mi 140€ (tego co pamiętam, a na pewno już mi coś zdążyło wylecieć z głowy). Z tym że ja w tym miesiącu poszalałam z książeczkami - kupiłam ich 11, za jakieś 50€

Napisane przez Soleilka

Hej,my już po. Raczej dziś już nie wejdę...
Zabieg wygląda strasznie, Fabi aż był mokry od płaczu i strachu... Oczka wyglądają strasznie, czerwone i spuchnięte pod koniec miesiąca mamy przyjść go powtórzyć...

Biedny Fabiś Ucałuj go od wizażowych ciotek

Napisane przez wvictoria

moze to depoison biznes kreci??

Ty tez ulewasz? to juz wiesz po kim Roza to ma.

no właśnie, może powinnam zacząć? sab simplex, herbatka Milupy, coś jeszcze? pewnie jakieś kosmetyki z DMu by się znalazły, albo pieluchy - mają naprawdę fajne

- miałam tę samą myśl

Napisane przez nel_a

od kiedy kładłyście lub macie zamiar kłaść dziecię na macie edukacyjnej?
Jeśli powtarzam temat to wybaczcie

ja moją położyłam dość późno, jakoś chwilę przed ukończeniem trzeciego miesiąca, a i tak po 5 minutach leżenia miała trwogę w oczach. Ewidentnie za dużo tego dobra - koloru, melodyjek, światełek, obracających się zwierzątek

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

tak, od początku piję, raz odstawiłam na kilka dni by sprawdzić, czy mała będzie np. więcej spać, ale nic się nie zmieniło

[Soleilka]

Hej, Fabi śpi, więc mam chwilkę... Przeżyna mi brzuch bardzo i nie wiem co się dzieje, masakrycznie boli
Z rzeczy ciekawych: zapisałam się na prawko

No i napiszę Wam o zabiegu, ale na biało. Nie chcę nikogo zmuszać do czytania...
O 10 się zaczęło. Fabi usnął w poczekalni, okulistka kazała go położyć na leżance. Musiałam się na nim położyć tak, żeby trzymać mu nieruchomo ręce i nogi. Asystentka nieruchomo trzymała głowę. Okulistka znieczuliła oczy kroplami, Fabi w tym momencie zaczął przeraźliwie płakać. Wywinęła mu powieki i wyciągnęła igły: na grubość takie jak igła do szycia na maszynie... Najpierw jedną zrobiła dziurkę, drugą ją powiększyła. Wzięła strzykawkę z igłą (igła krótka i zakrzywiona w literkę L) i wbiła w wewnętrzny kącik oka. Zaczęła wpuszczać płyn, w tym momencie zaczął wypływać okiem razem z glutami i ropą. To samo drugie oczko... Fabi darł się jak opętany Po zabiegu był cały mokry od potu i strachu, trząsł się bardzo.... Oczka wyglądały strasznie, były spuchnięte i bardzo czerwone. Po zabiegu Fabi non stop spał i był lekko marudny. Teraz też śpi, ale nie w sosie jest i najchętniej chciałby tylko ssać cyca

[houserka]

prince- wg mnie najładniejsza sówka, ta bardziej kolorowa
zrobiłam dziś przegląd ciuchów Polci i teraz wchodzi w rozmiar 62, 0-3, rozmiar 3-6 musi jeszcze trochę poczekać, ale o dziwo czapeczka-biedronka na której jest rozmiarówka 3-6 jest na nią za mała!, chyba pomylili sie albo moja córa ma dużą głowę - 40 cm mierzone nad uchem( przy urodzeniu miała 35) a ile Wasze dzieciątka mierzą w tym miejscu

[muminek88]

Napisane przez chce_byc_mama

hej napisz nam cos o sobie.

jestem mamą Laury z 29 tc,Olivka odeszła,teraz walczymy o jej siostrzyczke,nie jest łatwo.Jestesmy po obrzeku serduszka,wylewach a teraz wodogłowie...Juz było w miare dobrze po operacji ale u nas niestety radosc nie moze trwac za dlugo...plyn zaczal sie saczyc przez rane,albo źle zszyli albo sie cos zatkalo,glowka jeszcze 1 cm zmalala i dzis 2 dzien juz bez punkcji ale jutro jednak druga operacja....pozatym mała ladnie je,czasem z piersi tez,osiągnelismy juz 2 kg i przenieslismy sie z inkubatora do łóżeczka,mała ładnie reaguje a my modlimy sie o kolejny cud...

[houserka]

phdwao, victoria- mam do Was pytanie bo wiem, że macie laktator medela swing- wyłącza Wam się on w trakcie używania, bo mi często jak np go poruszę , wkurza mnie to

soleilka- współczuje, strasznie to musiało wyglądać....a najgorsze ze za m-c czeka Was to samo...jedyne pocieszenie, że skończy się problem. OBY.
kasik- dużo miłości, szacunku i namiętności z okazji
" skórzanej"rocznicy

[Kasik_12]

Napisane przez muminek88

jestem mamą Laury z 29 tc,Olivka odeszła,teraz walczymy o jej siostrzyczke,nie jest łatwo.Jestesmy po obrzeku serduszka,wylewach a teraz wodogłowie...Juz było w miare dobrze po operacji ale u nas niestety radosc nie moze trwac za dlugo...plyn zaczal sie saczyc przez rane,albo źle zszyli albo sie cos zatkalo,glowka jeszcze 1 cm zmalala i dzis 2 dzien juz bez punkcji ale jutro jednak druga operacja....pozatym mała ladnie je,czasem z piersi tez,osiągnelismy juz 2 kg i przenieslismy sie z inkubatora do łóżeczka,mała ładnie reaguje a my modlimy sie o kolejny cud...

Ojej współczuję Ci z całego serca , że straciłaś córeczkę , ale masz Laurę dla której musisz być silna ...będzie dobrze zobaczysz


Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za życzenia kochane jesteście

[houserka]

Napisane przez muminek88

jestem mamą Laury z 29 tc,Olivka odeszła,teraz walczymy o jej siostrzyczke,nie jest łatwo.Jestesmy po obrzeku serduszka,wylewach a teraz wodogłowie...Juz było w miare dobrze po operacji ale u nas niestety radosc nie moze trwac za dlugo...plyn zaczal sie saczyc przez rane,albo źle zszyli albo sie cos zatkalo,glowka jeszcze 1 cm zmalala i dzis 2 dzien juz bez punkcji ale jutro jednak druga operacja....pozatym mała ladnie je,czasem z piersi tez,osiągnelismy juz 2 kg i przenieslismy sie z inkubatora do łóżeczka,mała ładnie reaguje a my modlimy sie o kolejny cud...

smutne to... trzymamy kciuki za jutrzejszą operacje...

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

pora kąpania więc cisza na wątku, a moja jeszcze śpi, tatuś ją pięknie ululał

[Soleilka]

Dziewczyny ten smoczek Mam to pasuje do butelek Avent? Albo Canpol? Bo po co mi kupować drogą butlę, jak mogłabym tańszą a same smoczki do tego

Dobra idę kąpać Fabiego

[KarolinaPW]

Napisane przez Kasik_12

My też ,mamy przesunięte szczepienie z dzisiaj na poniedziałek
Też ustawiam tak szczepienia aby Tż jechać autem

Dzisiaj mamy 3 rocznicę ślubu

Sol dziękujemy Wam bardzo

Dużo miłości cierpliwości, radości z każdego dnia razem

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Nie codziennie, nie wychodze jak leje, albo mały tak mi da w popalic, że nie mam sił. Wystawianie wózka na taras srednio sie udaje bo jak wózek nie jedzie to jest wycie

Napisane przez agunia82

Kurde uwielbiam takich ludzi jak ten kurier dzisiejszy, dzwoni że będzie między 15 a 17, pytam, czy może być później lub wcześniej, to powiedział, że nie ma opcji. I co? I jeszcze kretyn nie dotarł... A ja spokojnie bym sobie wyszła z psem i dzieckiem jakbym wiedziała, a tak to , kiblujemy w domu :/ Zła jestem!

porazka

Napisane przez Opalia

KarolinaPW ja mieszkam we wschodniej części przy drodze na Minsk Mazowiecki czyli niestety z zupełnie innej strony
Ja nawet nie próbuje liczyć ile pieniędzy wydaje na dziecko

szkoda bo bysmy sie mogły na jakis spacer wybrac

Napisane przez Soleilka

Hej, Fabi śpi, więc mam chwilkę... Przeżyna mi brzuch bardzo i nie wiem co się dzieje, masakrycznie boli
Z rzeczy ciekawych: zapisałam się na prawko

No i napiszę Wam o zabiegu, ale na biało. Nie chcę nikogo zmuszać do czytania...
O 10 się zaczęło. Fabi usnął w poczekalni, okulistka kazała go położyć na leżance. Musiałam się na nim położyć tak, żeby trzymać mu nieruchomo ręce i nogi. Asystentka nieruchomo trzymała głowę. Okulistka znieczuliła oczy kroplami, Fabi w tym momencie zaczął przeraźliwie płakać. Wywinęła mu powieki i wyciągnęła igły: na grubość takie jak igła do szycia na maszynie... Najpierw jedną zrobiła dziurkę, drugą ją powiększyła. Wzięła strzykawkę z igłą (igła krótka i zakrzywiona w literkę L) i wbiła w wewnętrzny kącik oka. Zaczęła wpuszczać płyn, w tym momencie zaczął wypływać okiem razem z glutami i ropą. To samo drugie oczko... Fabi darł się jak opętany Po zabiegu był cały mokry od potu i strachu, trząsł się bardzo.... Oczka wyglądały strasznie, były spuchnięte i bardzo czerwone. Po zabiegu Fabi non stop spał i był lekko marudny. Teraz też śpi, ale nie w sosie jest i najchętniej chciałby tylko ssać cyca

współczuję Wam przezyc
A ten zabieg to wystarczy jednorazowo czy jeszcze raz Was to czeka?

Napisane przez muminek88

jestem mamą Laury z 29 tc,Olivka odeszła,teraz walczymy o jej siostrzyczke,nie jest łatwo.Jestesmy po obrzeku serduszka,wylewach a teraz wodogłowie...Juz było w miare dobrze po operacji ale u nas niestety radosc nie moze trwac za dlugo...plyn zaczal sie saczyc przez rane,albo źle zszyli albo sie cos zatkalo,glowka jeszcze 1 cm zmalala i dzis 2 dzien juz bez punkcji ale jutro jednak druga operacja....pozatym mała ladnie je,czasem z piersi tez,osiągnelismy juz 2 kg i przenieslismy sie z inkubatora do łóżeczka,mała ładnie reaguje a my modlimy sie o kolejny cud...

Mocno przytulam, dużo sił dla Was obu

[phdwao]

Napisane przez Soleilka

Hej, Fabi śpi, więc mam chwilkę... Przeżyna mi brzuch bardzo i nie wiem co się dzieje, masakrycznie boli
Z rzeczy ciekawych: zapisałam się na prawko

No i napiszę Wam o zabiegu, ale na biało. Nie chcę nikogo zmuszać do czytania...
O 10 się zaczęło. Fabi usnął w poczekalni, okulistka kazała go położyć na leżance. Musiałam się na nim położyć tak, żeby trzymać mu nieruchomo ręce i nogi. Asystentka nieruchomo trzymała głowę. Okulistka znieczuliła oczy kroplami, Fabi w tym momencie zaczął przeraźliwie płakać. Wywinęła mu powieki i wyciągnęła igły: na grubość takie jak igła do szycia na maszynie... Najpierw jedną zrobiła dziurkę, drugą ją powiększyła. Wzięła strzykawkę z igłą (igła krótka i zakrzywiona w literkę L) i wbiła w wewnętrzny kącik oka. Zaczęła wpuszczać płyn, w tym momencie zaczął wypływać okiem razem z glutami i ropą. To samo drugie oczko... Fabi darł się jak opętany Po zabiegu był cały mokry od potu i strachu, trząsł się bardzo.... Oczka wyglądały strasznie, były spuchnięte i bardzo czerwone. Po zabiegu Fabi non stop spał i był lekko marudny. Teraz też śpi, ale nie w sosie jest i najchętniej chciałby tylko ssać cyca

biedne dziecko to dla jego dobra, ale szkoda mi go bardzo

Napisane przez muminek88

jestem mamą Laury z 29 tc,Olivka odeszła,teraz walczymy o jej siostrzyczke,nie jest łatwo.Jestesmy po obrzeku serduszka,wylewach a teraz wodogłowie...Juz było w miare dobrze po operacji ale u nas niestety radosc nie moze trwac za dlugo...plyn zaczal sie saczyc przez rane,albo źle zszyli albo sie cos zatkalo,glowka jeszcze 1 cm zmalala i dzis 2 dzien juz bez punkcji ale jutro jednak druga operacja....pozatym mała ladnie je,czasem z piersi tez,osiągnelismy juz 2 kg i przenieslismy sie z inkubatora do łóżeczka,mała ładnie reaguje a my modlimy sie o kolejny cud...

witaj współczuję trzymam kciuki za Laurę!!!

Napisane przez houserka

phdwao, victoria- mam do Was pytanie bo wiem, że macie laktator medela swing- wyłącza Wam się on w trakcie używania, bo mi często jak np go poruszę , wkurza mnie to

moj nie wyłączył się sam ani razu

[Irmusia81]

Dobry wieczór

Ale się za Wami stęskniłam....
Normalnie nie mam ostatnio czasu na wizaż
Weekend spędziliśmy w Cieszynie, a od poniedziałku Leoś jest chory A nawet od niedzieli. Dziś byliśmy u lekarza i stwierdził zapalenie gardła. Do tego katar. Biedny maluszek... Na szczęście jest już troszkę lepiej.
Tak jak Rozalka, Leoś skończył dziś 12 tygodni. Dokładnie o tej właśnie godzinie

Napisane przez prince_polo

moja niunia dzis konczy 12 tygodni

Napisane przez wanilllka82

t
mam pytanie do mam dzieci cycusiowych, ile razy na dobę teraz karmicie?

6 razy na dobę czasem 7 a czasem 5, zwykle jednak 6 razy

Napisane przez Soleilka

Hej,my już po. Raczej dziś już nie wejdę...
Zabieg wygląda strasznie, Fabi aż był mokry od płaczu i strachu... Oczka wyglądają strasznie, czerwone i spuchnięte pod koniec miesiąca mamy przyjść go powtórzyć...

Tak w ogóle Fabiś skończył 3 miesiące

Biedny Maleńki

Napisane przez wanilllka82

u nas już od kilku tyg jest taki głośny śmiech uwielbiam Małego tak rozśmieszać szczególnie lubi buziaczki w szyjkę i brzuszek

Leoś też

Napisane przez Opalia

Hej, postanowiłam sie przywitać, bo czytam WS od baaardzo dawna tak w zasadzie od 5 miesiąca ciąży :P. Jestem mama lipcowa - Marianna urodzona 09.07.
Coś o mnie - mieszkam pod Warszawa mam 27 lat. Mam nadzieje, ze mnie do siebie przymiecie.

Cześć

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez agunia82

Aaaa mi się macierzyński 30 listopada kończy!!! Ale jeszcze mam zaległy urlop więc do pracy wracam od 7 stycznia.

ale super
Mi się macierzyński kończy 28 listopada, a potem up zacznie mnie ścigać Ale powrót do pracy zawodowej planuję na wiosnę

Napisane przez nel_a

od kiedy kładłyście lub macie zamiar kłaść dziecię na macie edukacyjnej?
Jeśli powtarzam temat to wybaczcie

raz położyłam Małego, ale niezbyt mu się podobało. Na razie nie kładę.

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

piję słabą rozpuszczalną z dużą ilością mleka i jest ok.

Napisane przez sas

hej dziewczynki....
kurcze tak chcialabym byc na bieząco z Wami, ale nie daje rady... u mnie duzo sie pokomlikowalo i z kazdym dniem jest gorzej, ale spoko jakos dam rade
3mam caly czas za was i malenstwa kciuki
my dzis idziemy na 2 szczepienie i mam mega stres ehhh
sciskam Was

ojej... a co to się dzieje?

Napisane przez Linka25

[/COLOR]Dziewczyny mam jeszcze pytanie: jak często i jaką ilością dopajać dziecko w przypadku gdy 3/4 karmień to mleko z piersi a reszta mm?

ja wcale nie dopajam, a zdarza mi się podawać mm

[red_scorpio]

My dziś kąpiel odpuszczamy bo leci żur z kranu. Musiałam lecieć po wodę 5 litrową żeby mieć na mleko dla Małego.
Cześć Mamusie,

Napisane przez Soleilka

Hej, Fabi śpi, więc mam chwilkę... Przeżyna mi brzuch bardzo i nie wiem co się dzieje, masakrycznie boli
Z rzeczy ciekawych: zapisałam się na prawko

No i napiszę Wam o zabiegu, ale na biało. Nie chcę nikogo zmuszać do czytania..

Współczuję, jestem pod wrażeniem, że dałaś radę

Napisane przez muminek88

jestem mamą Laury z 29 tc,Olivka odeszła,teraz walczymy o jej siostrzyczke,nie jest łatwo.Jestesmy po obrzeku serduszka,wylewach a teraz wodogłowie...Juz było w miare dobrze po operacji ale u nas niestety radosc nie moze trwac za dlugo...plyn zaczal sie saczyc przez rane,albo źle zszyli albo sie cos zatkalo,glowka jeszcze 1 cm zmalala i dzis 2 dzien juz bez punkcji ale jutro jednak druga operacja....pozatym mała ladnie je,czasem z piersi tez,osiągnelismy juz 2 kg i przenieslismy sie z inkubatora do łóżeczka,mała ładnie reaguje a my modlimy sie o kolejny cud...

Bardzo mi przykro z powodu straty, trzymam kciuki za Laurę. Dużo siły i cierpliwości życzę.

Z ciekawostek - dostałam @. Wizyta popołogowa w poniedziałek.Po 3 tyg od odstawienia piersi i w 8 tygodni po porodzie. Brzuch mędzi a krzyże chcą mi odpaść. Ale w sumie nie wiem czy od dolegliwości czy od noszenia Małego.
Maciek zrobił się małym terrorystą i czasem jak nie jest na rękach i to odwrócony facjatą do świata to się buntuje. A mamunia grzecznie dziecię bierze na rączki. Teraz dźwigam 5 kg, a z każdym tygodniem będzie więcej.
W nocy był kolejny atak kolki. Już boję się kolejne nocy. No ale co tam, kolejny dzień za nami i coraz bliżej do dnia kiedy kolki nam odpuszczą

[KarolinaPW]

Mały przysnął po całym dniu wojowania, więc mogę skrobnąć więcej
Dziś mieliśmy dośc intensywny dzień- rano o 7 był facet wymierzyć jakie grzejniki trzeba kupić (tak, tak, jeszcze nie są założone) więc musiałm być już na chodzie i dom mieć ogarnięty w miarę, przed południem poszliśmy zapisać się na szczepienia (drugie podejście, bo wczoraj byłam za późno- czynne do 13)oczywiście w rejestracji Marcinek koncertował zagłuszając dziecko w punkcie szczepień
Po południu pojechałam do dermatologa (ze sobą) ale że nie miałam z kim zostawić małego więc byliśmy razem, znów dał czadu, panie go zabawiały jak mogły, nawet w pewnym momencie leżał na mnie podczas gdy pani zajmowałą sie moją twarzą

Od paru dni stosujemy zagęszczacz Nutriton i chyba Marcinkowi nie służy. Robi dużo bardzo rzadkich kup a ostatnia była aż pienista Ulewanie wydawało mi się że jest mniejsze ale dziś przeszedł sam siebie, zjadł 130 ml wcześniej pojadłszy z piersi i nie dał sobie odebrać butli. Po czym mimo trzymania pionowo i kilkakrotnego odbijania ulewał silnie co kilka, kilkanaście minut. Ostatnie ulania były juz strawionym mlekiem przebierałam go 5 razy dziś, śliniaki się niestety nie sprawdziły bo ta treść jakoś zawsze wpłynie pod śliniak. Każde ulanie poprzedzone jest krzykiem i bardzo nerwowym machaniem rączek i nóżek, chwila spokoju i od nowa. Odstawię ten zagęszczacz na jeden dzień i zobaczę co będzie. Może jeszcze spróbuję tego kleiku co Asia, sama nie wiem

[Irmusia81]

Napisane przez Kasik_12

Dzisiaj mamy 3 rocznicę ślubu

wszystkiego najlepszego

[prince_polo]

głowa mi pęka. Mam big dola kupe mysli i chyba dzis nie zasne.

mam wrazenie ze lada moment zmieni sie moje zycie.....

[allebazi]

wpadłam tylko na chwilkę wróciliśmy dziś ze szpitala mamy rota wirusa małego boli brzuszek rozżalony bardzo a ja wykończona psychicznie i fizycznie jutro napiszę więcej gdybym nie karmiła piersią byłoby dużo gorzej

[phdwao]

Napisane przez KarolinaPW

Mały przysnął po całym dniu wojowania, więc mogę skrobnąć więcej
Dziś mieliśmy dośc intensywny dzień- rano o 7 był facet wymierzyć jakie grzejniki trzeba kupić (tak, tak, jeszcze nie są założone) więc musiałm być już na chodzie i dom mieć ogarnięty w miarę, przed południem poszliśmy zapisać się na szczepienia (drugie podejście, bo wczoraj byłam za późno- czynne do 13)oczywiście w rejestracji Marcinek koncertował zagłuszając dziecko w punkcie szczepień
Po południu pojechałam do dermatologa (ze sobą) ale że nie miałam z kim zostawić małego więc byliśmy razem, znów dał czadu, panie go zabawiały jak mogły, nawet w pewnym momencie leżał na mnie podczas gdy pani zajmowałą sie moją twarzą

Od paru dni stosujemy zagęszczacz Nutriton i chyba Marcinkowi nie służy. Robi dużo bardzo rzadkich kup a ostatnia była aż pienista Ulewanie wydawało mi się że jest mniejsze ale dziś przeszedł sam siebie, zjadł 130 ml wcześniej pojadłszy z piersi i nie dał sobie odebrać butli. Po czym mimo trzymania pionowo i kilkakrotnego odbijania ulewał silnie co kilka, kilkanaście minut. Ostatnie ulania były juz strawionym mlekiem przebierałam go 5 razy dziś, śliniaki się niestety nie sprawdziły bo ta treść jakoś zawsze wpłynie pod śliniak. Każde ulanie poprzedzone jest krzykiem i bardzo nerwowym machaniem rączek i nóżek, chwila spokoju i od nowa. Odstawię ten zagęszczacz na jeden dzień i zobaczę co będzie. Może jeszcze spróbuję tego kleiku co Asia, sama nie wiem

witaj w gronie mam koncertujących dzieci

tak poważnie-zobaczysz jeszcze troche i będzie lepiej, widzę, że Marcinek to mały łakomczuszek-mój Jaś tez tak miewał, teraz sie to uspokoilo Jak sie najadł pod korek to uloewał potem sporo, u na si teraz tak bywa-dzis sporo ulewał gęstym trawionym już ech pewnie koncertuje bo go brzucsiu świdruje, dziś jaś pocil się aż kapało jak rano brzuszek go bolał

[Irmusia81]

Napisane przez Soleilka

No i napiszę Wam o zabiegu, ale na biało. Nie chcę nikogo zmuszać do czytania...
O 10 się zaczęło. Fabi usnął w poczekalni, okulistka kazała go położyć na leżance. Musiałam się na nim położyć tak, żeby trzymać mu nieruchomo ręce i nogi. Asystentka nieruchomo trzymała głowę. Okulistka znieczuliła oczy kroplami, Fabi w tym momencie zaczął przeraźliwie płakać. Wywinęła mu powieki i wyciągnęła igły: na grubość takie jak igła do szycia na maszynie... Najpierw jedną zrobiła dziurkę, drugą ją powiększyła. Wzięła strzykawkę z igłą (igła krótka i zakrzywiona w literkę L) i wbiła w wewnętrzny kącik oka. Zaczęła wpuszczać płyn, w tym momencie zaczął wypływać okiem razem z glutami i ropą. To samo drugie oczko... Fabi darł się jak opętany Po zabiegu był cały mokry od potu i strachu, trząsł się bardzo.... Oczka wyglądały strasznie, były spuchnięte i bardzo czerwone. Po zabiegu Fabi non stop spał i był lekko marudny. Teraz też śpi, ale nie w sosie jest i najchętniej chciałby tylko ssać cyca

okropieństwo

Napisane przez muminek88

jestem mamą Laury z 29 tc,Olivka odeszła,teraz walczymy o jej siostrzyczke,nie jest łatwo.Jestesmy po obrzeku serduszka,wylewach a teraz wodogłowie...Juz było w miare dobrze po operacji ale u nas niestety radosc nie moze trwac za dlugo...plyn zaczal sie saczyc przez rane,albo źle zszyli albo sie cos zatkalo,glowka jeszcze 1 cm zmalala i dzis 2 dzien juz bez punkcji ale jutro jednak druga operacja....pozatym mała ladnie je,czasem z piersi tez,osiągnelismy juz 2 kg i przenieslismy sie z inkubatora do łóżeczka,mała ładnie reaguje a my modlimy sie o kolejny cud...

trzymam kciuki za Laurkę

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez allebazi

wpadłam tylko na chwilkę wróciliśmy dziś ze szpitala mamy rota wirusa małego boli brzuszek rozżalony bardzo a ja wykończona psychicznie i fizycznie jutro napiszę więcej gdybym nie karmiła piersią byłoby dużo gorzej

biedny Wojtuś

[Kasik_12]

Napisane przez KarolinaPW

Mały przysnął po całym dniu wojowania, więc mogę skrobnąć więcej
Dziś mieliśmy dośc intensywny dzień- rano o 7 był facet wymierzyć jakie grzejniki trzeba kupić (tak, tak, jeszcze nie są założone) więc musiałm być już na chodzie i dom mieć ogarnięty w miarę, przed południem poszliśmy zapisać się na szczepienia (drugie podejście, bo wczoraj byłam za późno- czynne do 13)oczywiście w rejestracji Marcinek koncertował zagłuszając dziecko w punkcie szczepień
Po południu pojechałam do dermatologa (ze sobą) ale że nie miałam z kim zostawić małego więc byliśmy razem, znów dał czadu, panie go zabawiały jak mogły, nawet w pewnym momencie leżał na mnie podczas gdy pani zajmowałą sie moją twarzą

Od paru dni stosujemy zagęszczacz Nutriton i chyba Marcinkowi nie służy. Robi dużo bardzo rzadkich kup a ostatnia była aż pienista Ulewanie wydawało mi się że jest mniejsze ale dziś przeszedł sam siebie, zjadł 130 ml wcześniej pojadłszy z piersi i nie dał sobie odebrać butli. Po czym mimo trzymania pionowo i kilkakrotnego odbijania ulewał silnie co kilka, kilkanaście minut. Ostatnie ulania były juz strawionym mlekiem przebierałam go 5 razy dziś, śliniaki się niestety nie sprawdziły bo ta treść jakoś zawsze wpłynie pod śliniak. Każde ulanie poprzedzone jest krzykiem i bardzo nerwowym machaniem rączek i nóżek, chwila spokoju i od nowa. Odstawię ten zagęszczacz na jeden dzień i zobaczę co będzie. Może jeszcze spróbuję tego kleiku co Asia, sama nie wiem

A może mały ma nietolerancje latozy albo skazę białkową i od tego te kupki hm,, podpytaj pediatrę dlaczego tak się dziejemoże rzeczywiście ten kleik Asi Wam pomoze

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez Irmusia81

wszystkiego najlepszego

Dziękuję

Napisane przez prince_polo

głowa mi pęka. Mam big dola kupe mysli i chyba dzis nie zasne.

mam wrazenie ze lada moment zmieni sie moje zycie.....

Ale czemu tak uważasz stało się coś????

Napisane przez allebazi

wpadłam tylko na chwilkę wróciliśmy dziś ze szpitala mamy rota wirusa małego boli brzuszek rozżalony bardzo a ja wykończona psychicznie i fizycznie jutro napiszę więcej gdybym nie karmiła piersią byłoby dużo gorzej

Ojej biedny Wojtuś

[Soleilka]

Dziękujemy za kciuki



Depoison ile te herbatki z Milupy kosztują i gdzie je można dostać?

Napisane przez lipus89

hej
nie chwaliłam się jakiego mam już dużego chłopca :P

Słodziak

Napisane przez Paulaaa23

Ooo, zapomniałam się wam "pochwalić", dostałam zasiłek macierzyński za miesiąc sierpień w "ogromnej" kwocie - 6,41 zł

kpina normalnie...

Napisane przez Linka25

hej ja tylko na chwilę bo nie za dobrze się u nas dzieje
okazuje się ze mała ma b. niskie przyrsty wagi, ponizej wszelkich norm... 80 g / tydz. i tak od 3 tyg.
jestem załamana
dziś byłam u pediatry...
z butelki nie chce jeść nadal mimo ze bankowo jest głodna
z moim pokarmem dramatycznie źle
nie wiem co robić
jednak intuicja mnie nie myliła, od dawna czułam, ze coś nie gra

Trzymam za Was kciuki
Moja siostra miała ten sam problem, a teraz kawał baby z niej (ma 11 lat )

Napisane przez Maciejka__

Zacznij używać kapturków!

A ja uważam, że można sobie poradzić bez kapturków. Miałam kilka razy poranione sutki (ostatnio naderwany lekko) pomogło wietrzenie i smarowanie Ziajką maścią. Do tego nie karmiłam 12h tą piersią i przeszło... A tak bolało, że wargi do krwi sobie pogryzłam
Teraz karmię normalnie i nic nie boli

Napisane przez chce_byc_mama

dziewczyny 31 paz lece do polski
sama z dzeckiem wozkiem i walizkami :P
dam rade

super

Napisane przez depoison

Jeszcze w temacie zabawek - Zosia zaraz po narodzinach dostała od mojej przyjaciółki taką ośmiornicę*. Przypuszczam, że już powoli mogłaby być nią zainteresowana, ale nawet nie wyciągnęłam jej z pudełka, bo... nie podoba mi się jej gęba. Mi się nie podoba. Nienormalna jestem?

*link do angielskiej strony, bo na niemieckiej tak dobrze gęby nie widać

ale mi też się nie podoba

Napisane przez Maciejka__

Witam z kawą.
Zawartość kubka: kawa lifilizowana, cukier, zagęszczacz do mleka Bebilon Nutrition, Cremona.

dobra ta kawa chociaż była?

[houserka]

Polly śpi nadal... zasnęła o 19.00, chyba dziś odpuścimy kąpanie...a 5 h temu jadła, zaraz ją pewnie głód obudzi
Irmusia- oby Leoś szybko wyzdrowiał, co Wam przepisał lekarz?
karolina- ale masz stresy z tym wychodzeniem z małym, podziwiam Cię!

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Soleilka- herbatki deposion sprzedaje na allegro