Od kiedy TŻ ? :)

[201701300922]

Napisane przez kratka_92

Ale jak mam jego o to zapytać, tak żeby było delikatnie? Żeby właśnie nie wyszło tak, że jestem nachalna

Ja zapytałabym zwyczajnie. Np: Ostatnio zastanawiałam się co właściwie jest między nami... Albo: Ostatnio poznałam (kogoś tam) i zapytał mnie czy jestem w związku i właściwie nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć, bo nie wiem czy kogoś mam czy nie?

[_ema_]

Znaliśmy się 3 lata - chodziliśmy do jednej klasy w liceum, ale była to znajomość na 'cześć' nic więcej, nawet raz ze sobą nie rozmawialiśmy, potem trafiliśmy do jednej grupy na studiach i zaiskrzyło Nie randkowaliśmy ani razu - połączyło nas wspólne liczenia całek na uczelni i przez maila w okolicach bożego narodzenia na uczelni odważył się złapać mnie za rękę, a na sylwestrze pocałował i od tego momentu wiedzieliśmy oboje, że jesteśmy razem - inaczej się nie dało A randkować zaczęliśmy już będąc związkiem, od tak od pupy strony

[Stary_Pryk]

Napisane przez mesarka

Orzekanie światu po dwóch pierwszych randkach, że gość jest TŻtem, czyli Towarzyszem Życia jest po prostu śmieszne. Tak, jakby po tygodniu studiów prawniczych chwalić się, że jest się już świetnym prawnikiem. Samo określenie TŻ to dla mnie osoba, z którą już jakiś kawał czasu się spędziło razem i jest się w 100% pewnym, że będzie się z nim do końca, no matter what, a nie da się tego stwierdzić po kilku spotkaniach.
I tak, śmieszy mnie to i nie zabronisz mi wygłaszania tej opinii

Też mnie to zawsze strasznie śmieszy. "jesteśmy z TŻ już dwa miesiące" - to jest T2M nie TŻ. Może też być TK (kwartału), TP (półrocza, nie mylić z TPSA). Nawet T15L nie powinien być nazywany TŻ-tem.
Moim zdaniem by kogoś nazwać Towarzyszem Życia trzeba z nim spędzić (przynajmniej o jeden dzień) więcej niż połowe swego dorosłego, "związkowego" życia (wtedy jest pewność, że ten co był przed ani ten co będzie po, nie zasłuży sobie bardziej na to zaszczytne miano).
Średnia życia kobiety w Polsce to 79 lat. Śrenia wieku w którym kobieta wychodzi za mąż to 28 lat (na szybko takie statystyki znalazłem). Nie znalazłem statystyk na temat długości narzeczeństwa (chodzenia) więc niech to będzie 3 lata. I z prostych obliczeń wychodzi, że TŻ-tem statystyczna Polka może nazwać partnera z którym przeżyła 28 lat i taka jest moja odpowiedż na tytułowe pytanie.

Zdaje sobie oczywiście sprawę, że wizażowe - określenie "TŻ" ma się tak do prawdziwego Toważysza Życia jak problem, że TŻ zmienił status na facebooku do problemu, że nie ma za co opłacić studiów dla dziecka.

[ciasteczko0]

Napisane przez Ieka

Mnie 1

Poznaliśmy się 13.06 i na drugi dzień, a właściwie parę godzin później byliśmy już parą
Razem od 3,5 roku

A ja myślałam, że wszyscy będą w szoku jak im napisze, że już po dwóch tygodniach znajomości (na 4 spotkaniu) byłam już z nim w związku:P

[Bananalama]

Po ponad 3 latach znajomości

[reniferek01]

hmm.. ogólnie, niezbyt blisko znalismy się z 5 lat. po spotkaniu na jednym z wesel coś zaskoczyło, spotkaliśmy się chyba 4 razy i po 5 spotkaniu zostaliśmy parą. W przeciągu miesiąca to wszystko się działo

A jak to stwierdzilismy? Zaprosił mnie na grilla, tam pierwszy raz mnie pocałował (ja po pierwszym spotakniu miałam ochotę rzucić się na niego i zacałować ), na następny dzień pojechaliśmy nad jezioro, spotkał swoich znajomych, ktoś krzyknął "X ma dziewczynę!" a on spojrzał, złapał za rękę i zapytał "mam dziewczynę?" Zrobił to z takim uśmiechem że trudno było zaprzeczyć

Jesteśmy razem ponad 2 lata. Mam nadzieję, że już na zawsze.

[_ema_]

Napisane przez Stary_Pryk

Też mnie to zawsze strasznie śmieszy. "jesteśmy z TŻ już dwa miesiące" - to jest T2M nie TŻ. Może też być TK (kwartału), TP (półrocza, nie mylić z TPSA). Nawet T15L nie powinien być nazywany TŻ-tem.
Moim zdaniem by kogoś nazwać Towarzyszem Życia trzeba z nim spędzić (przynajmniej o jeden dzień) więcej niż połowe swego dorosłego, "związkowego" życia (wtedy jest pewność, że ten co był przed ani ten co będzie po, nie zasłuży sobie bardziej na to zaszczytne miano).
Średnia życia kobiety w Polsce to 79 lat. Śrenia wieku w którym kobieta wychodzi za mąż to 28 lat (na szybko takie statystyki znalazłem). Nie znalazłem statystyk na temat długości narzeczeństwa (chodzenia) więc niech to będzie 3 lata. I z prostych obliczeń wychodzi, że TŻ-tem statystyczna Polka może nazwać partnera z którym przeżyła 28 lat i taka jest moja odpowiedż na tytułowe pytanie.

Zdaje sobie oczywiście sprawę, że wizażowe - określenie "TŻ" ma się tak do prawdziwego Toważysza Życia jak problem, że TŻ zmienił status na facebooku do problemu, że nie ma za co opłacić studiów dla dziecka.

To Twoja opinia, dodam, że dziwna i zawiła. Dlsa mnie TŻ to mężczyzna, o którym myślę poważnie i na poważnie planuję bycie jego małżonką/jestem jego małżonką. Wyliczanie co do dnia kiedy ktoś jest towarzyszem życia, a towarzyszem 15 lat jest śmieszne

[magda88]

A mnie się wydaje, że dziewczyny piszą często TŻ tak po prostu, w ogólnym sensie, bo tak się tutaj przyjęło i używają tego skrótu zamiast określenia"chłopak", "partner" Wiadomo,że określenie Towarzysz Życia po paru miesiącach znajomości brzmi na wyrost, ale czy to tak ważne?

[mesarka]

Napisane przez Stary_Pryk

Też mnie to zawsze strasznie śmieszy. "jesteśmy z TŻ już dwa miesiące" - to jest T2M nie TŻ. Może też być TK (kwartału), TP (półrocza, nie mylić z TPSA). Nawet T15L nie powinien być nazywany TŻ-tem.
Moim zdaniem by kogoś nazwać Towarzyszem Życia trzeba z nim spędzić (przynajmniej o jeden dzień) więcej niż połowe swego dorosłego, "związkowego" życia (wtedy jest pewność, że ten co był przed ani ten co będzie po, nie zasłuży sobie bardziej na to zaszczytne miano).
Średnia życia kobiety w Polsce to 79 lat. Śrenia wieku w którym kobieta wychodzi za mąż to 28 lat (na szybko takie statystyki znalazłem). Nie znalazłem statystyk na temat długości narzeczeństwa (chodzenia) więc niech to będzie 3 lata. I z prostych obliczeń wychodzi, że TŻ-tem statystyczna Polka może nazwać partnera z którym przeżyła 28 lat i taka jest moja odpowiedż na tytułowe pytanie.

Zdaje sobie oczywiście sprawę, że wizażowe - określenie "TŻ" ma się tak do prawdziwego Toważysza Życia jak problem, że TŻ zmienił status na facebooku do problemu, że nie ma za co opłacić studiów dla dziecka.

Ależ dziękuję za tak obfite wyliczenia na poparcie mojego zdania

Napisane przez magda88

A mnie się wydaje, że dziewczyny piszą często TŻ tak po prostu, w ogólnym sensie, bo tak się tutaj przyjęło i używają tego skrótu zamiast określenia"chłopak", "partner" Wiadomo,że określenie Towarzysz Życia po paru miesiącach znajomości brzmi na wyrost, ale czy to tak ważne?

Wg mnie ważne patrząc na tematykę wątku Wyraziłam tylko swoje zdanie - część się z nim zgadza, a część szuka zaczepki, byle tylko się pokłócić. Cóż - wizaż!

[Stary_Pryk]

Napisane przez _ema_

To Twoja opinia, dodam, że dziwna i zawiła. Dlsa mnie TŻ to mężczyzna, o którym myślę poważnie i na poważnie planuję bycie jego małżonką/jestem jego małżonką. Wyliczanie co do dnia kiedy ktoś jest towarzyszem życia, a towarzyszem 15 lat jest śmieszne

Dla mnie dużo bardziej śmieszne jest nazywanie Towarzyszem Życia, kogoś z kimś się jest 2 tygodnie. (T2T)

[Siouxsie]

Spotykaliśmy się jakieś 7 miesięcy na gruncie koleżeńskim (chociaż wiedziałam, że mu się podobam). Później wkradły się jakieś elementy ,,parkowe" - trzymanie za rękę etc. Nazywaliśmy się takimi głupimi przezwiskami (czasy gimnazjum) i pewnego razu nazwał mnie ,,swoją dziewczynką" Staż: 5 lat.

[No_To_Co]

U mnie trwalo to 3 miesiace (bez kilku dni)

[ddas]

Napisane przez MegiLena

Jak długo miałyście etap randkowania lub zwykłego koleżeńskiego spotykania się z TŻtami zanim z nimi byłyście w parze ?

Wg mojego TŻ-a od samego początku spotykania się. Nie było deklaracji, a jak się spytałam, czy jesteśmy razem, to się zdziwił "no to chyba logiczne".

[candy111]

znalismy się 8 lat, jako para od prawie roku

[Ryska88]

U mnie dziwnie. Znaliśmy się w liceum, ale tylko z widzenia, w życiu mi się nie podobał, nie zwracaliśmy na siebie uwagi. W noc sylwestrową spotkaliśmy się na mieście i kilka godzin po nowym roku byliśmy już ze sobą Nikt nie wie jak to możliwe, ja równieżJesteśmy ze sobą od 5 lat.

[patrysiowa_]

Hmm poznalismy sie w połowie maja, a od tamtego czasu codziennie spotykaliśmy sie taką "ekipą" stałą pisaliśmy, spotykaliśmy się w wiele osób a zawsze po mnie przychodził/odprowadzał mnie.. 3 tygodnie pozniej sie całowalismy, a tydzien po tym jak sie całowalismy pierwszy raz zostalismy parą
i tak juz 4 miesiace prawie

[GagaFace]

Napisane przez mesarka

A przeczytałaś całego mojego posta czy tylko to, co chciałaś?
Orzekanie światu po dwóch pierwszych randkach, że gość jest TŻtem, czyli Towarzyszem Życia jest po prostu śmieszne. Tak, jakby po tygodniu studiów prawniczych chwalić się, że jest się już świetnym prawnikiem. Samo określenie TŻ to dla mnie osoba, z którą już jakiś kawał czasu się spędziło razem i jest się w 100% pewnym, że będzie się z nim do końca, no matter what, a nie da się tego stwierdzić po kilku spotkaniach.
I tak, śmieszy mnie to i nie zabronisz mi wygłaszania tej opinii

To, że ktoś ogłasza światu, że jest szczęśliwy - proszę bardzo, mi też się morda cieszy jak słyszę słodkie historie. Jedynie nie podoba mi się zbytna przesadność w nazywaniu gościa, który jest przy nas bliżej kilka dni swoim Towarzyszem Życia. No ludzie..

Kosmos
Nie rozumiem czegoś takiego. Dla mnie to bez znaczenia czy któraś z dziewczyn napisze o swoim chłopaku - Tż, czy jakoś inaczej ...
Przecież to tylko wymyślone przez kogoś uproszczenie, które jest tylko i wyłącznie na potrzeby forum ...
U Ciebie widać jest na odwrót.

W każdym bądź razie, problem z tyłka wyciągnięty.
Bo w życiu bym nie pomyślała, żeby do swojego narzeczonego zwracać się tak na co dzień.
I tak naprawdę Toważyszem życia, nie musi być tylko chłop.
Może nim zostać tak praktycznie każdy ...
(Ktoś zaufany, z rodziny czy nawet pies).

Napisane przez Stary_Pryk

Też mnie to zawsze strasznie śmieszy. "jesteśmy z TŻ już dwa miesiące" - to jest T2M nie TŻ. Może też być TK (kwartału), TP (półrocza, nie mylić z TPSA). Nawet T15L nie powinien być nazywany TŻ-tem.
Moim zdaniem by kogoś nazwać Towarzyszem Życia trzeba z nim spędzić (przynajmniej o jeden dzień) więcej niż połowe swego dorosłego, "związkowego" życia (wtedy jest pewność, że ten co był przed ani ten co będzie po, nie zasłuży sobie bardziej na to zaszczytne miano).
Średnia życia kobiety w Polsce to 79 lat. Śrenia wieku w którym kobieta wychodzi za mąż to 28 lat (na szybko takie statystyki znalazłem). Nie znalazłem statystyk na temat długości narzeczeństwa (chodzenia) więc niech to będzie 3 lata. I z prostych obliczeń wychodzi, że TŻ-tem statystyczna Polka może nazwać partnera z którym przeżyła 28 lat i taka jest moja odpowiedż na tytułowe pytanie.

Zdaje sobie oczywiście sprawę, że wizażowe - określenie "TŻ" ma się tak do prawdziwego Toważysza Życia jak problem, że TŻ zmienił status na facebooku do problemu, że nie ma za co opłacić studiów dla dziecka.

Prima aprilis, w październiku ?
Ładne bajki kolego nam tu wypisujesz ...

[Madaaa]

wracajac do tematu my z tz znalismy sie miesiąc, a potem juz bylismy oficjalnie parą. Niedługo minie 7 lat bycia razem