Mamusie listopad-grudzień 2011 vol. VI

[Seona]

Basiula zapodaj u kogo kupowałaś te barwniki? Szczerze to ja sie trochę boje tak z Allegro, chociaż koleżanka wszystkie zamawia, ale nie mogę sie znią skontaktować że tam zwykłej farby naleją itp.

Janeczka, ja mam tak samo w sumie to od czerwca nie jem praktycznie mięsa. tzn. coś dojem za Pati czy jak ugotuje im to probuję, ale tak to nie. Duży wpływ mają książeczki... "Wesoła farma" , które zamawiamy dla Pati. Tam nie ma napisane krowa i cielę, tylko mama i jej dziecko i wszystko, jaką ona jest troskliwą mamą, jak kocha i całuje swoje cielątko, kaarmi je itp. Ja wiem, że od zawsze człowiek polował i jadl mięso, ale jakoś teraz nie mogę. A świń szczególnie, gdzie ta świnka mówi, że jestem bardzo mądra i gdybym była trochę ladniejsza, to bym była równie wiernym towarzyszem jak pies

Sigalla, to najeździłaś się. Nie dużo młodsza jestem od Ciebie. 30 mi stuknęla. Rodziłaś naturalnie czy cc? jak wspominasz poród? Jaki masz wózek? bo mnie to zawsze najbardziej interesuje

[janeczka7891]

Napisane przez Seona

Basiula zapodaj u kogo kupowałaś te barwniki? Szczerze to ja sie trochę boje tak z Allegro, chociaż koleżanka wszystkie zamawia, ale nie mogę sie znią skontaktować że tam zwykłej farby naleją itp.

Janeczka, ja mam tak samo w sumie to od czerwca nie jem praktycznie mięsa. tzn. coś dojem za Pati czy jak ugotuje im to probuję, ale tak to nie. Duży wpływ mają książeczki... "Wesoła farma" , które zamawiamy dla Pati. Tam nie ma napisane krowa i cielę, tylko mama i jej dziecko i wszystko, jaką ona jest troskliwą mamą, jak kocha i całuje swoje cielątko, kaarmi je itp. Ja wiem, że od zawsze człowiek polował i jadl mięso, ale jakoś teraz nie mogę. A świń szczególnie, gdzie ta świnka mówi, że jestem bardzo mądra i gdybym była trochę ladniejsza, to bym była równie wiernym towarzyszem jak pies

Sigalla, to najeździłaś się. Nie dużo młodsza jestem od Ciebie. 30 mi stuknęla. Rodziłaś naturalnie czy cc? jak wspominasz poród? Jaki masz wózek? bo mnie to zawsze najbardziej interesuje

Ty to mi teraz jeszcze bardziej wyobraźnię podkręciłaś

[ja_dalia]

Napisane przez nettka_

hej

Nocka porażka, pobudka od 24 do 6 co godzinę Może moje mleko jej nie wystarcza na noc

dont worry... nasze dzieci jakies ...bliźniacze ostatnio moja zjadła kszki 190 ml, popila cycem, za 20 min 2gi cyc i ...pospała 4h.... chyba taki jej urok ze się bedzie budzic... a ze niestety wrocily jej nawyki z noworodka- czyli chodzenie spac przed 19, to jak się klade to juz pobudeczka jest maaaaskara :P

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez olka1610

a ja myślałam że mój długo pracuje( przeważnie od 7 do 17, latem do 19) ale w takim razie szacun dla Ciebie, całymi dniami sama

baha narobiłaś smaka tym chili con carne zrobię jutro
a w sobotę jadłam pierwszy raz w życiu sushi i nigdy w życiu więcej nie zjem

suuuuuussshhhhiiiiiiii ja tam uwielbiam bardzo i mogłabym zajadac się .... raz w miesiącu

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez sigalla

witajcie dziewczyny!
czy mogę się do Was dołączyć? podczytuję was od dawiem dawna, jeszcze w ciaży byłam ale jakos tak mi głupio było sie wbijać, ale w końcu postanowiłam- raz kozie śmierc

trochę o mnie: jestem mamą 10miesięcznego (08.12.11) Jeremiego. Synek jest cudownie absorbujący, słodki łobuziak, raczkuje jak szalony, wszedzie się wspina, stawia pierwsze kroczki przy meblach. Jest wesoły, namiętnie nasladuje zwierzęta - muuu, hau hau, ryk lwa , mama mówi od dawna juz. Całe dnie spędzamy na dywanie bawiac się, bo sam to może max 15 min. Kocha cycusie i żadnej butli z mlekiem sztucznym nie toleruje
(zaczyna mnie to martwic, bo już widzę jak idzie do szkoły i krzyczy- Mama cyca). Na razie może tyle, jak uda mi się wbić w Wasz zamknięty krąg to napiszę coś więcej

witamy

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez janeczka7891

Gdzie Glam?

pisała na fb ze cała familia chora

[owieczka86]

Sigalla serdecznie witamy :-D

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Princ zrobiłam z tym chrupkiem jak radziłaś :-D posadziłam młodego w foteliku założyłam tacke i idę do niego z tym chrupkiem a on już mnie widząc buzię otworzył :-D jakie było jego zdziwienie jak położyłam chrupka,pierwszego wziął w ręce i pokruszył całego pozwalając po podłodze...drugiego też kruszył sypiąc po sobie ale już trochę zjadł;-) najlepiej mu poszło z 3i4 prawie całe zjadł. :-D hehe teraz już nie będę go nimi karmić niech sam je;-)

[olka1610]

dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie tego mleka, moja ostatnio po kilku łyżeczkach jogurtu wymiotowała, to objaw nietolerancji? mm pije zwykłe, nie ha i nic jej nie jest

Napisane przez wariateczka88

ale ogolnie jestem wykonczona,i nie wiem co mam robic
mala placze caly dzien,nic nie moge zrobic,mam chwile wytchnienia jak spi,a tak to nie moge zjesc,nie moge isc do wc,bo jest placz i lament,uderzy sie lekko i od razu wrzask,ba nawet mam wrazenie ze jak ktos sie na nia krzywo popatrzy to od razu lamentuje
wraca tz-et-inne dziecko,mame ma w i swietna zabawa z tata

u mnie jest podobnie i też jadę na resztkach sił, do tego niedługo obrona, nauki kupa a po prostu w dzień nie ma kiedy a wieczorem padam na twarz. U mnie nawet jak tż wraca to ja muszę być w zasięgu jej wzroku, jak wychodzę to jest płacz a z kolei jak jestem obok to przychodzi do mnie

Napisane przez wariateczka88

olka szuszi (jak ja na to mowie) i
ja bym tego nawet kijem nie dotknela,ale to dlatego ze nie lubie ryb,a surowizny to juz w ogole,ale jesli ktos sie tym zajada to jego sprawa

ja rybę miałam raz w ustach jak miałam z 5 lat i właśnie w sobotę drugi . Ale już pomijając tą rybę bo jej nie było czuć właśnie przez te algi, wygląda to jak folia, smakuje jak nie powiem co, a śmierdzi jeszcze gorzej . No ale pomyślałam że do odważnych świat należy i spróbowałam, zdecydowanie nie dla mnie . Natomiast 6 letnia dziewczynka z rodziny się tym zajadała

Napisane przez janeczka7891;36990504[COLOR=Silver

[/COLOR]ehhh ja surowizny też nie przetrawię niestety ... Tak mi się podoba sposób podania sushi, nawet sobie kiedyś wyobrażałam,że to jem ale niestety nie dla mnie to nie ma szans, nie przełknę. Dziwoląg ze mnie hehe

W sobote w sklepie oglądałam muszle do jedzenia i podziwiam ludzi, którzy to jedzą Ja to w ogóle dziwna jestem, nawet jak jem udko z kurczaka to czasem sobie wyobrażam te biedne stworzenie jak biega po podwórku a potem na moim talerzu ląduje No dziwoląg ze mnie

a myślałam że tylko ja jestem taka dziwna . Ja to strasznie wrażliwa jestem, przez 18 lat życia nie jadlam praktycznie wcale mięsa, od niedawna drób ale też nie przepadam.

[owieczka86]

Olka ja też nie jadam surowych ryb...nawet nie chce próbować. Mieszkając we Włoszech miałam nie raz okazję żeby jeść owoce morza ale nigdy nie próbowałam ...jakoś odrzuca mnie od tego nie wiem czemu ale kolarzy mi się to z robalami...tz się tym zajada...a ja na to patrzeć nie mogę

[Oliveira79]

czytam

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez pokszyfka

dygotko nie, na cały dzień to wychodzi z 10...nie wiem, to dużo? ze mnie żaden ekspert, więc pytam, bo może źle robię...tż mówiłam właśnie o tym o czym piszemy...i też nie wie co o tym myśleć...
a wy kupujecie jakieś ciasteczka/biszkopty dzieciom? ja dawniej biszkopcika wkruszałam jej to jabłuszka, ale dawno już go nie miała...

moim zdaniem to dużo ja mojej w ogóle nie daję przegryzek czasem dzieciowego herbatnika "chrupaczka" chyba Bobovity

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez owieczka86

A co do jedzenia dzieci to mój chętnie zjada co mu daje,nawet jak mu daje witamineC to mimo tego że się krzywi bo kwaśne to buzke otwiera zje zupki jak mu gotuje czasem że słoiczka,kaszke,owoce deserki,chrupki kukurydziane też je około 3-4dziennie,chlebek z masełkiem...tylko mój pan taki wygodny że w rękę jedzenia nie weźmie i nie zje tzn weźmie do ręki ale po to żeby porwać i wyrzucić więc nawet chrupkę trzeba mu trzymać a on już daleka gdzie z buzia otwarta....nie wiem jak zrobić żeby sam se trzmał:-(

hehe moja ma tak samo - daję jej wit C w kropelkach bezpośrednio do buźki kilka kropel - tak zabawnie wtedy otwiera/zamyka usta, wyłapuje każdą kroplę uwielbia to
ona w ogóle uwielbia lekarstwa podawane strzykawką (syrop na kaszel, nurofen, sanosvit, kiedyś Debridat, cokolwiek...) a jak dostanie całą dawkę, to histeria, bo chce jeszcze

[Bahamadia_25]

Ahoj nowa Maminko

Co do krowiego mleka, to moja teściowa tak mi chłopa wychowała jak pisze wariateczka. Mieli swoją krowę i lekrz kazał dawać mu je rozcieńczone.

Polecam chili, teraz zrobiłam na próbę, choć nie raz jadłam, ale pierwszy raz zrobiłam je sama i zastanawiam się czy nie zrobić tego dania na ciepło na urodzinki Michasia. Zawsze to coś nowego, a nie typowe menu bigos, gołąbki, flaki itp
Dzisiaj byłam u księdza zapytać się czy mogę w dzień ur zamówić mszę, ale tak mnie zbył mówiąc tylko że nie, że niech spada. Przynajmniej problem z zaproszeniem gości sam się rozwązał. Bo jesi byłaby msza, to rodzina przyjechałaby na 12 i wtedy wiadomo impra z obadem, a tak niech przyjadą na 14. Będzie ciacho, zrobię jakąś słatkę, coś na ciepło i wsio

Coś miałam jeszcze pisać ....

[Oliveira79]

Napisane przez princessskaa

Rzeczywiście Pan Wygodnicki hehe Może kładź przed nim i tyle. Nie weźmie w rękę to nie zje..

Zmysł, Owieczko zdrówka dla tż-ów

DZIEŃ DOBRY
Tż do roobty pojechał, ja do kawki zamiast kanapkę zjadłam Knopersa... Mała ładnie się sama bawi, więc mam czas dla Was

Zrobiłam zdjęcia pokoju naszej Księżniczki

śliczny pokoik, podoba mi się okno

[Bahamadia_25]

aa wiem, kupilam Pudziankowi już mlek 3R, wydaje mi się, że jest bardzooooooooo słodkie i nie jest na nim napisane jak je robić, więc robię jak 2R. 3xna dobę po 7 miarek.

[Oliveira79]

Napisane przez princessskaa

Wasze maluchy też tak dużo gadają po swojemu? Moja to całe opowieści teraz hehe Gada i tak przeżywa co mówi, całą sobą, minki stroi

u nas dokładnie to samo

[owieczka86]

Oliveira mój też ze strzykawki wszystko wypije,jak nie chciał pić wody z butelki to mu trochę strzykawka dawałam ;-)

[sigalla]

dziękuję dziewczyny za ciepłe powitanie

Seona rozbawiło mnie Twoje pytanie o wózek i już ci odpowiadam, zacznijmy od porodu: dla mnie przezycie traumatyczne i dramatyczne. Było zupełnie inaczej niz sobie wyobrazałam, bo przecież miał byc to cud narodzin i magia (naczytałam się ksiązek i film ekstatyczny poród!!!).
Rodziłam 16godz. bez znieczulenia, po całej nocy boli miałam 4 cm rozwarcia!!! Maz był ze mną ale psychicznie nie dawał rady -darłam się strasznie, lekarze wchodzili wychodzili, debatowali co robic, w koncu, ponieważ poród nie postepował lekarz wyprosił męza, rzucił się na moj brzuch i jakby glowka dziecka zrobił pełne rozwarcie. Myslalam ze to juz moj koniec. Jakoś przezyłam ale uraz pozostał.

A wózek mam Mutsy 4rider

Łacze sie w bolu z mamami ktorych dzieci nie przesypiaja nocy. Mojemu jeszcze się nigdy nie zdazyło przespac całej nocy. Jesli obudzi sie 2 x to jestem szczesliwa, a zdaza się i tak że budzi się 5-6. Tak było ostatnio przez 3 noce z rzedu, ale mam na to swoją teorię, ale napisze pozniej bo teraz lece na Prawo Agaty, bede was podczytywac.

jest przerwa
poza nieprzespanymi nocami mam jeszcze taki problem, ze moj mały nie odchodzi ode mnie na krok, jak robie kanapkę to wspina mi się po nodze, jak odchodze na 3 metry to zaczyna płakać i mama, mama,pełna symbioza, najchętniej tylko na rekach, dodam jeszcze ze jest praktycznie tylko ze mna, nie mamy tu rodziny, a mąz duzo pracuje

[Bahamadia_25]

Zmówiłam zestaw urodzinowy z napisem "Moje uroziny"

http://allegro.pl/hit-zestaw-urodzin...680012444.html

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez sigalla

Seona rozbawiło mnie Twoje pytanie o wózek i już ci odpowiadam, zacznijmy od porodu: dla mnie przezycie traumatyczne i dramatyczne. Było zupełnie inaczej niz sobie wyobrazałam, bo przecież miał byc to cud narodzin i magia (naczytałam się ksiązek i film ekstatyczny poród!!!).
Rodziłam 16godz. bez znieczulenia, po całej nocy boli miałam 4 cm rozwarcia!!! Maz był ze mną ale psychicznie nie dawał rady -darłam się strasznie, lekarze wchodzili wychodzili, debatowali co robic, w koncu, ponieważ poród nie postepował lekarz wyprosił męza, rzucił się na moj brzuch i jakby glowka dziecka zrobił pełne rozwarcie. Myslalam ze to juz moj koniec. Jakoś przezyłam ale uraz pozostał.

A wózek mam Mutsy 4rider

Łacze sie w bolu z mamami ktorych dzieci nie przesypiaja nocy. Mojemu jeszcze się nigdy nie zdazyło przespac całej nocy. Jesli obudzi sie 2 x to jestem szczesliwa, a zdaza się i tak że budzi się 5-6. Tak było ostatnio przez 3 noce z rzedu, ale mam na to swoją teorię, ale napisze pozniej bo teraz lece na Prawo Agaty, bede was podczytywac.

oj to się nacierpiałaś ja swój poród wspominam mega pozytywnie, o 2 trafiłam na porodówkę, w między czasie dostałam czopki i kroplówkę na przyśpeszenie, przed 5 rano zaczęła się akcja porodowa o 5,30 wykluł się Michaś. To tak w telegraficznym skrócie

Michaś też mi się budzi ok 2 razy w nocy, ale na smoczka, dziś mu zostawiłam w łóżeczku i zero pobódek

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Lece spać, dobrej nocki mamusie

[olka1610]

sigalla oj to się umęczyłaś
moja tez w pełnej symbiozie ze mną, a do tego nie chce nawet 5 minut na dupce usiedzieć, ciągle w ruchu

Napisane przez Bahamadia_25

oj to się nacierpiałaś ja swój poród wspominam mega pozytywnie, o 2 trafiłam na porodówkę, w między czasie dostałam czopki i kroplówkę na przyśpeszenie, przed 5 rano zaczęła się akcja porodowa o 5,30 wykluł się Michaś. To tak w telegraficznym skrócie

Michaś też mi się budzi ok 2 razy w nocy, ale na smoczka, dziś mu zostawiłam w łóżeczku i zero pobódek

to jeszcze szybciej urodziłaś niż ja ja też od 2 w szpitalu ale do 6 leżałam na zwykłej sali, od 6 na porodówce i o 10-40 A. już wyskoczyła i też mega dobrze wspominam poród, gorzej późniejsze gojenie się

zmykam i ja spać, tż z małą już dwie godzinki kimają
dobranoc

[janeczka7891]

jeju wy tak o tych porodach, ja mój mimo po takich (innych) przeżyciach to całą tą katorgę jakoś z uśmiechem wspominam ale wesoło nie było ... jednak chwila jak małego miałam już obok siebie aż mi się znowu zachciewa

[muffinka90]

Napisane przez olka1610

a ja myślałam że mój długo pracuje( przeważnie od 7 do 17, latem do 19) ale w takim razie szacun dla Ciebie, całymi dniami sama

baha narobiłaś smaka tym chili con carne zrobię jutro
a w sobotę jadłam pierwszy raz w życiu sushi i nigdy w życiu więcej nie zjem

olka a no takie zycie, jak sie utrzymuje samemu 3 osoby to niestety trzeba robic, jak sie trafia jakas fucha to idzie, teraz na weekend bedzie w domu z malym, za to ja w szkole, wiec i tak sie nie zobaczymy. Niby po niedzieli w koncu bedzie w domu, bo od kiedy wrocilismy z urlopu to dzien w dzien tak jest, niby wiem, ze dla przyjemnosci nie rypie, ale jak maly calymi dniami steka bo zeby i gile i nie wiem co jeszcze, do tego nie ma sie do kogo odezwac, to mnie czasem szlag trafia. Kurcze, mieszkajac w jednym domu rozmawiamy ze soba jedynie przez telefon, patologia normalnie

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez sigalla

witajcie dziewczyny!
czy mogę się do Was dołączyć? podczytuję was od dawiem dawna, jeszcze w ciaży byłam ale jakos tak mi głupio było sie wbijać, ale w końcu postanowiłam- raz kozie śmierc

trochę o mnie: jestem mamą 10miesięcznego (08.12.11) Jeremiego. Synek jest cudownie absorbujący, słodki łobuziak, raczkuje jak szalony, wszedzie się wspina, stawia pierwsze kroczki przy meblach. Jest wesoły, namiętnie nasladuje zwierzęta - muuu, hau hau, ryk lwa , mama mówi od dawna juz. Całe dnie spędzamy na dywanie bawiac się, bo sam to może max 15 min. Kocha cycusie i żadnej butli z mlekiem sztucznym nie toleruje
(zaczyna mnie to martwic, bo już widzę jak idzie do szkoły i krzyczy- Mama cyca). Na razie może tyle, jak uda mi się wbić w Wasz zamknięty krąg to napiszę coś więcej

hej dopisac cie do listy?
jaki tam zamkniety, pisz smialo

[janeczka7891]

Sorki, że tak smęcę ale czytałam pewien blog i ta piosenka ciągle mi w głowie siedzi
http://www.youtube.com/watch?v=vx7_o72QtB0
a druga :
http://www.youtube.com/watch?v=t3ow0...eature=related

ahh te życie...

[muffinka90]

Napisane przez olka1610

dokładnie, mój tez dużo pracuje ale dobre nawet te kilka minut odciążenia

kasia_aa - ja też zdecydowanie mam chłopskie podniebienie przez dwa dni czułam smak tych alg

sigalla witaj

Dziewczyny wiem że temat żywienia jest trudny i nie chcę wywoływać burzy, ale powiedzcie czy słyszałyście że ktoś daje dziecku mleko krowie zamiast mm? Teściowa mi dziś powiedziała że jej starsza wnuczka nie piła mm, od piersi odstawiona w wieku 6 miesięcy i od tamtej pory kaszki na mleku krowim jadła na śniadanie i kolację a na obiad to co wszyscy
Ogólnie chodziło o to że ja przesadzam z książkowym żywieniem, że mm już nie powinna pić tylko krowie i już zgłupiałam

rob jak uwazasz za sluszne i tesciowej nie sluchaj. Ala juz duza dziewczynka, wiec jej krowie nie powinno szkodzic, ale to twoja decyzja jest.
Sis mojej mamy mlodszemu dawala manne na krowim jak cycka odrzucil (kolo 6mies, on mial zawsze duuuzy apetyt i mu cycek nie starczal po tym czasie). Jak dla mnie to szybko troche, ale maly ma sie dobrze, ma juz 2,5 roku i uszczerbku na zdrowiu z tego powodu nie doznal

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

aha, najpierw kupila mm, ale nie chcial pic

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez wariateczka88

ale ogolnie jestem wykonczona,i nie wiem co mam robic
mala placze caly dzien,nic nie moge zrobic,mam chwile wytchnienia jak spi,a tak to nie moge zjesc,nie moge isc do wc,bo jest placz i lament,uderzy sie lekko i od razu wrzask,ba nawet mam wrazenie ze jak ktos sie na nia krzywo popatrzy to od razu lamentuje
wraca tz-et-inne dziecko,mame ma w i swietna zabawa z tata

rozumiem doskonale, mlody jak ma gorszy dzien, to wysatrczy, ze sie zachwieje idac (gdzie tu do przewrotki) i juz ryczy jak powalony do kibla chodzi ze mna, ja to juz nie pamietam, kiedy spokojnie do kibla sama poszlam

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez sigalla

Seona obecnie mieszkam w krakowie, ale pochodzę z lublina, studiowałam w warszawie, w międzyczasie trochę za granicą, ale Mały urodził się już w krakowie

witaj w klubie nie umiejacych zagrzac miejsca w jednym miescie

[Oliveira79]

Napisane przez Seona

Sigalla, to najeździłaś się. Nie dużo młodsza jestem od Ciebie. 30 mi stuknęla. Rodziłaś naturalnie czy cc? jak wspominasz poród? Jaki masz wózek? bo mnie to zawsze najbardziej interesuje

mnie też a Wy Seonko czym pomykacie?

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez sigalla

Łacze sie w bolu z mamami ktorych dzieci nie przesypiaja nocy. Mojemu jeszcze się nigdy nie zdazyło przespac całej nocy. Jesli obudzi sie 2 x to jestem szczesliwa, a zdaza się i tak że budzi się 5-6. Tak było ostatnio przez 3 noce z rzedu, ale mam na to swoją teorię, ale napisze pozniej bo teraz lece na Prawo Agaty, bede was podczytywac.

hej

normalnie jakbyś o mojej pisala

[muffinka90]

Napisane przez sigalla

dziękuję dziewczyny za ciepłe powitanie

Seona rozbawiło mnie Twoje pytanie o wózek i już ci odpowiadam, zacznijmy od porodu: dla mnie przezycie traumatyczne i dramatyczne. Było zupełnie inaczej niz sobie wyobrazałam, bo przecież miał byc to cud narodzin i magia (naczytałam się ksiązek i film ekstatyczny poród!!!).
Rodziłam 16godz. bez znieczulenia, po całej nocy boli miałam 4 cm rozwarcia!!! Maz był ze mną ale psychicznie nie dawał rady -darłam się strasznie, lekarze wchodzili wychodzili, debatowali co robic, w koncu, ponieważ poród nie postepował lekarz wyprosił męza, rzucił się na moj brzuch i jakby glowka dziecka zrobił pełne rozwarcie. Myslalam ze to juz moj koniec. Jakoś przezyłam ale uraz pozostał.

A wózek mam Mutsy 4rider

Łacze sie w bolu z mamami ktorych dzieci nie przesypiaja nocy. Mojemu jeszcze się nigdy nie zdazyło przespac całej nocy. Jesli obudzi sie 2 x to jestem szczesliwa, a zdaza się i tak że budzi się 5-6. Tak było ostatnio przez 3 noce z rzedu, ale mam na to swoją teorię, ale napisze pozniej bo teraz lece na Prawo Agaty, bede was podczytywac.

jest przerwa
poza nieprzespanymi nocami mam jeszcze taki problem, ze moj mały nie odchodzi ode mnie na krok, jak robie kanapkę to wspina mi się po nodze, jak odchodze na 3 metry to zaczyna płakać i mama, mama,pełna symbioza, najchętniej tylko na rekach, dodam jeszcze ze jest praktycznie tylko ze mna, nie mamy tu rodziny, a mąz duzo pracuje

o matko, nie dziwie sie, ze masz traume, co za sposoby sredniowieczne

mam to samo, w piatek maly zostaje pierwszy raz z opiekunka, niby tylko 3h, ale mam stracha przez ta- jak dobrue napisalas- symbioze. Chociaz teraz i tak jest lepiej jak nauczyl sie chodzic, cieszy go chyba niezaleznosc

[kasia_aa]

hej dziewczyny! jeszcze was nie nadrobiłam, jestem w trakcieale mały mnie to zaczepia cały czas;/ chciałam na szyblko spytać widziałyscie gazetke z cerfura? tak jest w ofercie takie pudło skrzynia czerwone na kólkach za 20 zł zdaje sie, ma ktoś może coś takiego? bo ciekawa jestem jak to jzu duże bo kurcze nie podali pojemności;/ i nie wiem czy mam sie targac do tego cerfura z małym czy nie;/

[sigalla]

Witam mamusie i pozdrawiam szczególnie te niewyspane

dziś to chyba nawet Oliviera nas nie pobije- poszedł jak zwykle ładnie spac o 21, nic nie zapowiadało dramatu ale od 23.30 to już tak co godz.albo i lepiej, o 2 obudził się i coś gadał, wziełam go do siebie, prawie spadłam z łozka tak się na mnie pchał, przepraszam przytulał się
Najgorsze jest to ze do weekendu jestem sama z młodym, bo tz wyjechał

winne sa chyba wczorajsze drzemki , pierwsza 2h, popoludniowa 2,5h

piję kawę

Jeremek przeglada ksiazeczkę i udaje pieska , ciekawe ile minut da sam rade , hahaha

[princessskaa]

Napisane przez owieczka86

Princ zrobiłam z tym chrupkiem jak radziłaś :-D posadziłam młodego w foteliku założyłam tacke i idę do niego z tym chrupkiem a on już mnie widząc buzię otworzył :-D jakie było jego zdziwienie jak położyłam chrupka,pierwszego wziął w ręce i pokruszył całego pozwalając po podłodze...drugiego też kruszył sypiąc po sobie ale już trochę zjadł;-) najlepiej mu poszło z 3i4 prawie całe zjadł. :-D hehe teraz już nie będę go nimi karmić niech sam je;-)

Ciesze się, że pomogłam

DOBRY
Dzisiaj o 11:30 dentysta sadysta buuu Ostatnio nic nie bolało, ale widocznie dla zasady boję się heh

[Seona]

Sigalla, to się nacierpiałaś kobieto!! A planujesz drugie? Ja to mam szczęście, oba porody pierdłam i urodziłam.
ę
Oliveira, Lili odkąd zaczęła siedzieć to jakby mój ukochany wózek Bebetto Vulcano zaczął parzyć ja w tyłek Patrynia jeździła w nim do roku czasu lub dłużej!! "Wożę" ją w takim gruchocie Coneco (taki awaryjny, kupiony dla teściów, Pati w nim spała jak przyjeżdżaliśmy). Spacerówka taka mała waska, bierzemy go na wyjazdy. W tym wysiedzi jakieś 15 minu. max a później i tak na ręce. Czasem ma lepszy dzień to wyjeździ dłużej.

[princessskaa]

Napisane przez Bahamadia_25

aa wiem, kupilam Pudziankowi już mlek 3R, wydaje mi się, że jest bardzooooooooo słodkie i nie jest na nim napisane jak je robić, więc robię jak 2R. 3xna dobę po 7 miarek.

Kochana i my kupiliśmy już nr 3 Wprowadzałam stopniowo, zwiększając miarki. U mnie na opakowaniu pisze, że dzidziol powinien 500-600ml pić dziennie tego mleka, moja dostaje 2x210ml.

Z nowości żywieniowych wprowadziłam małej te jogurciki z Babydream - zajada aż się uszyska trzęsą - co drugi dzień dostaje.
I z tej firmy też chętnie je gruszki z płatkami owsianymi.
Wczoraj na spróbowanie kupiłam twarożek z owockami i kaszkę manną na dobranoc - bo w Ross w promo duże słoiczki po 2,99. Dzisiaj dam jej twarożek - zobaczymy czy zasmakuje

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez sigalla

Łacze sie w bolu z mamami ktorych dzieci nie przesypiaja nocy. Mojemu jeszcze się nigdy nie zdazyło przespac całej nocy. Jesli obudzi sie 2 x to jestem szczesliwa, a zdaza się i tak że budzi się 5-6. Tak było ostatnio przez 3 noce z rzedu, ale mam na to swoją teorię, ale napisze pozniej bo teraz lece na Prawo Agaty, bede was podczytywac.

jest przerwa
poza nieprzespanymi nocami mam jeszcze taki problem, ze moj mały nie odchodzi ode mnie na krok, jak robie kanapkę to wspina mi się po nodze, jak odchodze na 3 metry to zaczyna płakać i mama, mama,pełna symbioza, najchętniej tylko na rekach, dodam jeszcze ze jest praktycznie tylko ze mna, nie mamy tu rodziny, a mąz duzo pracuje

Współczuję nocek, oby nareszcie maluch dał pospać mamie

Z tą symbiozą dziecka z mamą u nas się nasiliła ostatnimi dniami - tż chce ją przed snem potulić, czasami niet i chce na ręce do mamy.
Albo coś marudzi, nie wiadomo o co chodzi, tato zabawia, nic nie pomaga - w ramionach mamy cisza.. Szkoda mi czasami tż..

Ale właśnie tak to jest, jak dziecko ciągle z mamą, a tata jest rano chwile i wraca na kąpanie i kolację i zaraz dziecko idzie spać.Tylko niedziela o dzien, kiedy mogą nadrobić. U nas teraz się to zmieni trochę, bo mam zjazdy, więc niedziele będą spędzać sami we dwoje - to ich zbliży mam nadzieję Tylko ciekawa jestem jak tż sobie poradzi, bo to nie jest jużwegetujący bobek, a mały człowieczek zaciekawiony światem.. Ale dadzą radę, wyjścia nie mają - mama się kształci hehe

[sigalla]

princessskaa rozumiem ze ty tez nie pracujesz tylko w domu z dzieciem siedzisz?
ty moja ziomka jestes a moge zapytac gdzie i co studiujesz? no i gdzie rodziłas?

[princessskaa]

Napisane przez sigalla

princessskaa rozumiem ze ty tez nie pracujesz tylko w domu z dzieciem siedzisz?
ty moja ziomka jestes a moge zapytac gdzie i co studiujesz? no i gdzie rodziłas?

Tak grzeję dupkę w domu, jestem vel Perfekcyjna Pani Domu Ale po sylwku chcę pracować, bo kasa się przyda, nie mam macierzyńskiego. Będę się starać o staż z uczelni półroczny (on jest od stycznie), teraz szukam pracy w zawodzie - jestem nauczyciele wychowania przedszkolnego, mam lic, teraz w czerwcu bronię mgr
Studiuję na WSP TWP Warszawa, oddział w Lublinie. Rodziłam w rodzinnym mieście.

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Mam pyt do Wa mamcie- czy Wasze maluchy jak się złoszczą to biją Was lub gryzą? Moja od jakiegoś czasu czasami próbuje mnie ugryźć, albo rękami mnie bije.. Tłumaczę, że nie wolno, ale ona nie rozumie..

[sigalla]

to super kierunek, ciekawy, na pewno pomaga przy wychowywaniu dziecka.

moj gryzł ale już mu przeszło, ale nie ze złosci tylko zęby go swedziały

[Oliveira79]

witam

oj jak mi dobrze na tym L4

Napisane przez Seona

Sigalla, to się nacierpiałaś kobieto!! A planujesz drugie? Ja to mam szczęście, oba porody pierdłam i urodziłam.