Mole książkowe - pogaduchy :)

[2018070520180950]

Napisane przez keine_angst

Pana Tadka i Lalkę bardzo przyjemnie mi się czytało, no ale to w wakacje bez przymusu na konkretny dzień

No właśnie mnie naszego chętnie bym przeczytała sobie ale nie mam :/

[scarlett26]

Napisane przez Tallan

Kacha to jeszcze wszystkiego naj ode mnie

Mam lenia, oddam w dobre ręce. Chce któraś?

Nie? A może ktoś chce mój nieustanny rzygodruch? Oddam w każde ręce, wszystko mi jedno dobre, czy złe.

Ja nosiłam 8 lat aparat ruchomy, zęby nadal krzywe... Ale byłam zmuszana przez rodziców i to była niekończąca się wojna. Pamiętam ból, łzy, nieustanne kary, jak ortodonta stwierdzał, że za mały postęp i na pewno oszukuję i np. za karę nie wolno mi było miesiąc czytać i oglądać telewizji - a potem za miesiąc wizyta i kolejna kara.... ech, traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa....

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Co do Pana Tadka, to śmieszne, że akurat wspominacie, bo mi się dzisiaj śniło, że znalazłam i kupiłam przepiękne wydanie, które kiedyś widziałam w księgarni - jeden jedyny raz. Niestety nie pamiętam jak wyglądała okładka, ale było super - i drogie jak diabli - potem nieraz zwracałam uwagę na Tadki w księgarniach, ale nigdy już nie udało mi się na nie trafić. Może któraś ma i mi pomoże - książka była bardzo dużego formatu - dużo ponad a4, a wzdłuż tekstu były piękne zdjęcia i opisy - np. przy inwokacji zdjęcie dzięcieliny i świeżopu i opisy co to takiego - i tak w całej książce - przy grzybobraniu piękne zdjęcia opisywanych grzybów itp... Strasznie mi szkoda, że wtedy tego nie kupiłam, ale to były czasy licealne i jakaś zaporowa cena - 2 czy 3 stówy.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Ja pierniczę, ciążowy sen proroczy... Chyba jedna z najdroższych książek jakie kupiłam, ale będę miała..... http://allegro.pl/pan-tadeusz-adam-m...699535798.html

[2018070520180950]

Cena mega

[scarlett26]

Napisane przez Kachaaa

Cena mega

Wiem, ale weź pod uwagę, że w sumie to nie wiem już od jak dawna nie byłam na zakupach.... To do przeżycia...

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Wyłączam kompa i idę spać - obejrzę sobie jeszcze horror z serii "Idealna niania"

[2018070520180950]

Zwykła by mi wystarczyła



Dobranoc

[Gumisiek007]

Napisane przez keine_angst

Skończyłam "Granicę" Szkoda, że ciekawych jest tylko 30 ostatnich stron Jutro pewnie wypożyczę kolejną lekturę - "Ferdydurke"

Łooo matko, dla mnie Ferdydurke to koszmarna książka.

Napisane przez bolly93

Sto lat Kacha

Co do aparatu to znam ten ból bo miałam stały przez dwa lata i musieli mi aż 4 zęby usunąć. No ale było warto bo teraz mam bardzo ładny uśmiech.
Tylko jeszcze chciałabym go trochę wybielić no ale to trochę kasy kosztuje.

Białą Perłę polecam, jest niedroga i bardzo wydajna.

Scarlett, faktycznie, wspaniałe wydanie

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez keine_angst

Moje urodziny są w dzień taniego wina
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/...5t_nietypowych

Ja natomiast w Międzynarodowy Dzień Gwiezdnych Wojen, Międzynarodowy Dzień Strażaka, Dzień Hutnika, Dzień Kominiarza, Dzień Garncarza, Dzień Piekarza

Yoda Mistrz w takim razie jestem

A ja miałam koszmarny dzień na uczelni, no po prostu nawet tego nie potrafię opisać, ale sobie przerąbałam i mam pewne problemy dotyczące obrony, jutro idę walczyć o swoje, także znowu muszę Was prosić o trzymanie kciuków.

[2018070520180950]

zatem

[Tallan]

Napisane przez scarlett26

Nie? A może ktoś chce mój nieustanny rzygodruch? Oddam w każde ręce, wszystko mi jedno dobre, czy złe.

Ja nosiłam 8 lat aparat ruchomy, zęby nadal krzywe... Ale byłam zmuszana przez rodziców i to była niekończąca się wojna. Pamiętam ból, łzy, nieustanne kary, jak ortodonta stwierdzał, że za mały postęp i na pewno oszukuję i np. za karę nie wolno mi było miesiąc czytać i oglądać telewizji - a potem za miesiąc wizyta i kolejna kara.... ech, traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa....

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Co do Pana Tadka, to śmieszne, że akurat wspominacie, bo mi się dzisiaj śniło, że znalazłam i kupiłam przepiękne wydanie, które kiedyś widziałam w księgarni - jeden jedyny raz. Niestety nie pamiętam jak wyglądała okładka, ale było super - i drogie jak diabli - potem nieraz zwracałam uwagę na Tadki w księgarniach, ale nigdy już nie udało mi się na nie trafić. Może któraś ma i mi pomoże - książka była bardzo dużego formatu - dużo ponad a4, a wzdłuż tekstu były piękne zdjęcia i opisy - np. przy inwokacji zdjęcie dzięcieliny i świeżopu i opisy co to takiego - i tak w całej książce - przy grzybobraniu piękne zdjęcia opisywanych grzybów itp... Strasznie mi szkoda, że wtedy tego nie kupiłam, ale to były czasy licealne i jakaś zaporowa cena - 2 czy 3 stówy.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Ja pierniczę, ciążowy sen proroczy... Chyba jedna z najdroższych książek jakie kupiłam, ale będę miała..... http://allegro.pl/pan-tadeusz-adam-m...699535798.html

Wydanie niby piękne, ale mam wrażenie, że to nie ilustracje są tłem do treści, a raczej tekst służy do "zapchania" dziur między obrazkami i schodzi na dalszy plan. Może się mylę, ale to dopiero po wzięciu książki w łapki bym stwierdziła.

A sposób wydania przypomina mi moje podręczniki gdzie było mnóstwo zdjęć, ale tekst do którego pasowały był jakieś 4 strony dalej. Zawsze mnie wkurzało, że czytając analizę obrazu nie mogę go mieć przed oczami

W ogóle to się pochwalę. Zaczęłam wczoraj o 15.15 weekend Skończę go we wtorek o 13 Chwała niech będzie konferencji uczelnianej i rektorowi

[joakoz86]

Oj tak, pamiętam, że jak byłam na studiach dziennych, to też uwielbiałam dni rektorskie

Powiem wam, że bardzo fajna ta książka "Muchy w zupie...". Idealnie nadaje się na takie ponure dni, jest świetna na poprawę humoru. Więcej napiszę wam o niej jak skończę, czyli pewnie jutro Właśnie zabieram się za końcówkę, a potem spać. Dobranoc

[2018070520180950]

ja mialam zrobic kartke na slub kolezance ale nie mam sily


wrocilam z pracy i moze troszke poczytam casual vacancy przed snem

[AnnaVanDort]

Napisane przez Gumisiek007

A ja miałam koszmarny dzień na uczelni, no po prostu nawet tego nie potrafię opisać, ale sobie przerąbałam i mam pewne problemy dotyczące obrony, jutro idę walczyć o swoje, także znowu muszę Was prosić o trzymanie kciuków.

A co się dzieje dokładnie?
Trzymam mocno kciuki

Ja już mam zapowiedziane praktyki mimo że to początek drugiego roku.

Nie mogę zmóc tego ,,Diabła ubierającego się u Srady'' Może jutro skończę, ale poleci na wymiankę.

[ewwwa]

Napisane przez Gumisiek007

A ja miałam koszmarny dzień na uczelni, no po prostu nawet tego nie potrafię opisać, ale sobie przerąbałam i mam pewne problemy dotyczące obrony, jutro idę walczyć o swoje, także znowu muszę Was prosić o trzymanie kciuków.

Napisane przez AnnaVanDort

A co się dzieje dokładnie?
Trzymam mocno kciuki

Ja już mam zapowiedziane praktyki mimo że to początek drugiego roku.

Nie mogę zmóc tego ,,Diabła ubierającego się u Srady'' Może jutro skończę, ale poleci na wymiankę.

Co raz bardziej przechodzi mi ochota na tę książkę

[2018070520180950]

A ja czytam casual vacancy i podoba mi sie jak tak dalej pójdzie niedlugo skończę

[ewwwa]

Napisane przez Kachaaa

A ja czytam casual vacancy i podoba mi sie jak tak dalej pójdzie niedlugo skończę

Musze przeczytać tę ksiązke Ale poczekam na polskie wydanie

[2018070520180950]

Nie wszystkim przypadnie do gustu mi sie wydaje a napewno tym co bedą do HP porównywać


Ale mi sie podoba opinie Jak wszędzie podzielone




Wkrecilam sie i nie usne tera

[Gumisiek007]

Napisane przez AnnaVanDort

A co się dzieje dokładnie?
Trzymam mocno kciuki

Ja już mam zapowiedziane praktyki mimo że to początek drugiego roku.

Nie mogę zmóc tego ,,Diabła ubierającego się u Srady'' Może jutro skończę, ale poleci na wymiankę.

Miałam ten sam problem, nudy okropne...

Napisane przez ewwwa

Co raz bardziej przechodzi mi ochota na tę książkę

I dobrze, bo moim zdaniem to strata czasu.

Dziewczynki, nie dziękuję za kciuki bo przynosi to pecha, ale jestem Wam bardzo wdzięczna. Cała sytuację opiszę jak wrócę, nie chcę nic zapeszać. Już chyba trzeci dzień wstaje o 6 - normalnie umrę przy takim trybie życia . Toż to noc dla mnie. I 0 stopni jest. No masakra jakaś.

[2018070520180950]

Dasz radę gumis



Jak 6 rano to dla ciebie noc pociesze cie ze ja do pracy na 4.30 wstaje ponad godz prędzej to jest noc:/

[joakoz86]

Wswspółczuję wam tego wczesnego wstawania. Ja co prawda nie muszę, ale coś dziś spać nie mogę. Kończę "Muchy..."

[Ojoanna29]

dzień dobry
ja jak mam na 7 do pracy to muszę wstawać o 5, no chyba że jadę od tż, to wystarczy o 6 najgorzej jak mam tak z 5 dni pod rząd, wtedy jestem wielkim flakiem, kładę się spać o 21 dzisiaj na popołudnie do pracy, miałam się wyspać, to obudziłam się po 7 i już nie mogę zasnąć a teraz do łazienki i z psem na spacer.. później sobie poczytam Harrego

[2018070520180950]

Tez mnie na Harry'ego bierze


Ale na razie spac nie moge i kończę casual vacancy

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

Scarlett, faktycznie, wspaniałe wydanie

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------



Ja natomiast w Międzynarodowy Dzień Gwiezdnych Wojen, Międzynarodowy Dzień Strażaka, Dzień Hutnika, Dzień Kominiarza, Dzień Garncarza, Dzień Piekarza

Yoda Mistrz w takim razie jestem

No wiem, już nie mogę się doczekać, aż na nim łapki położę i przeczytam po raz kolejny....

Ja urodziłam się w Dzień Przemytnika Litewskiej Książki tylko i wyłącznie - innych świąt nie przewidziano, TŻ mnie wkurza, że jak ET zdecyduje się na wcześniejsze wyjście, to urodziny spędzę na porodówce

Napisane przez Tallan

Wydanie niby piękne, ale mam wrażenie, że to nie ilustracje są tłem do treści, a raczej tekst służy do "zapchania" dziur między obrazkami i schodzi na dalszy plan. Może się mylę, ale to dopiero po wzięciu książki w łapki bym stwierdziła.

A sposób wydania przypomina mi moje podręczniki gdzie było mnóstwo zdjęć, ale tekst do którego pasowały był jakieś 4 strony dalej. Zawsze mnie wkurzało, że czytając analizę obrazu nie mogę go mieć przed oczami

Nie, nie - tu akurat to ładnie harmonizowało...

Napisane przez Gumisiek007

Miałam ten sam problem, nudy okropne...

I dobrze, bo moim zdaniem to strata czasu.

Dziewczynki, nie dziękuję za kciuki bo przynosi to pecha, ale jestem Wam bardzo wdzięczna. Cała sytuację opiszę jak wrócę, nie chcę nic zapeszać. Już chyba trzeci dzień wstaje o 6 - normalnie umrę przy takim trybie życia . Toż to noc dla mnie. I 0 stopni jest. No masakra jakaś.

No właśnie jak najpierw obejrzę film, a potem czytam książkę, to się strasznie rozczarowuję i bywa, że do książki nie mam ochoty sięgnąć. Natomiast czasem czytam książkę i jak potem oglądam film, to mam ochotę czymś rzucić w ekran, jak w przypadku "Bez mojej zgody" Picoult - moim zdaniem film masakra. W przypadku "Diabła" książki nie czytałam, ale film mi się podobał - ale do książki mnie jakoś nie ciągnie. Natomiast tak jak Kasia mam stosik Kinselli i różnych wariantów "Shopaholic" i za to się chyba zabiorę...

A tak w ogóle to jesteście Coelhofankami czy przeciwniczkami? Czytam tego "Pielgrzyma" - nie czytałam innych - zwykle coś znanego czytam z pewnym opóźnieniem, bo mam jeszcze tyyyyle do przeczytania wcześniej - i muszę powiedzieć, że niby jakaś akcja jest, niby jakieś tam powplatane ciekawe przemyślenia, ale (może się komuś narażę) ogólnie to strasznie mnie nudzi - na razie przeczytałam 1/3, ale mam wrażenie, że rozdział od rozdziału specjalnie się nie różni... Jak kiedyś Coelho pisał felietony do Zwierciadła, to jakoś dawało się przyjemnie czytać - ale to 1 strona była.... Może "Pielgrzym" to akurat nie najlepsza jego książka... Nie wiem - ale na razie nie mam ochoty sięgać po kolejne.

To kiedy chcecie wyzwanie listopadowe?

[joakoz86]

dawaj wyzwanie jak tylko je wymyslisz

co do Coelho to on taki ma styl. większość jego książek jest taka. mnie on akurat odpowiada, lubię coelho

[joakoz86]

Skończyłam wyzwanie październikowe Teraz muszę poszukać "Wielki Gatsby".

Co do książki "Muchy w zupie i inne dramaty" to uważam, że jest rewelacyjna. Niezwykle się przy niej uśmiałam. Pochłania się ją w zadziwiającym tempie. Pewnie dlatego, że jest pisana w formie notatek, przemyśleń, anegdot dnia. Coś jak zapisy w pamiętniku. Humorystyczna, interesująca, dotycząca życia rodzinnego, pracujących rodziców, trójki dzieci i psa. Świetna po prostu Idealna na poprawę humoru, gdy dopada jesienna chandra

Teraz chwilka przerwy na walkę z moim psem o uszy i pazury Będzie ciężko, bo jakiś taki w bojowym nastroju jest dzisiaj

[Gumisiek007]

Napisane przez Kachaaa

Dasz radę gumis



Jak 6 rano to dla ciebie noc pociesze cie ze ja do pracy na 4.30 wstaje ponad godz prędzej to jest noc:/

Łoo matko, nawet nie wiem jakbym chciała to bym nie wstała chyba. Już opanowałam wyłączanie budzika przez sen, dlatego zawsze jak muszę coś załatwić i wcześnie wstać, dzień wcześniej przygotowany jest cały sztab ludzi, którzy do mnie wydzwaniają
Dałam rade

Napisane przez scarlett26

No wiem, już nie mogę się doczekać, aż na nim łapki położę i przeczytam po raz kolejny....

Ja urodziłam się w Dzień Przemytnika Litewskiej Książki tylko i wyłącznie - innych świąt nie przewidziano, TŻ mnie wkurza, że jak ET zdecyduje się na wcześniejsze wyjście, to urodziny spędzę na porodówce



Nie, nie - tu akurat to ładnie harmonizowało...



No właśnie jak najpierw obejrzę film, a potem czytam książkę, to się strasznie rozczarowuję i bywa, że do książki nie mam ochoty sięgnąć. Natomiast czasem czytam książkę i jak potem oglądam film, to mam ochotę czymś rzucić w ekran, jak w przypadku "Bez mojej zgody" Picoult - moim zdaniem film masakra. W przypadku "Diabła" książki nie czytałam, ale film mi się podobał - ale do książki mnie jakoś nie ciągnie. Natomiast tak jak Kasia mam stosik Kinselli i różnych wariantów "Shopaholic" i za to się chyba zabiorę...

A tak w ogóle to jesteście Coelhofankami czy przeciwniczkami? Czytam tego "Pielgrzyma" - nie czytałam innych - zwykle coś znanego czytam z pewnym opóźnieniem, bo mam jeszcze tyyyyle do przeczytania wcześniej - i muszę powiedzieć, że niby jakaś akcja jest, niby jakieś tam powplatane ciekawe przemyślenia, ale (może się komuś narażę) ogólnie to strasznie mnie nudzi - na razie przeczytałam 1/3, ale mam wrażenie, że rozdział od rozdziału specjalnie się nie różni... Jak kiedyś Coelho pisał felietony do Zwierciadła, to jakoś dawało się przyjemnie czytać - ale to 1 strona była.... Może "Pielgrzym" to akurat nie najlepsza jego książka... Nie wiem - ale na razie nie mam ochoty sięgać po kolejne.

To kiedy chcecie wyzwanie listopadowe?

Rzadko się zdarza, że ekranizacja jest lepsza od książki. I właśnie ta sytuacja dotyczy Diabła... Szczerze mówiąc, nie warto zawracać sobie głowy tą powieścią.
Co do Coelho, przyznam się szczerze, że jeszcze nic jego nie czytałam. Mam w domu Alchemika ale jeszcze trochę musi minąć zanim się nim zajmę.

Wrzuć wyzwanie już teraz, zaczniemy kompletować pozycje

Ogólnie udało mi się wszystko załatwić i obrona jest w grudniu, ale to co wczoraj przeżywałam to masakra. Głupie plotki po prostu mnie zestresowały, oczywiście głupia się nasłuchałam i doszłam do wniosku, że muszę powtarzać semestr. Na szczęście okazało się, że wcale tak nie jest

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Teraz mogę podziękować Wszystkim za kciuki. Ogromny buziak dla Was

[scarlett26]

Napisane przez Gumisiek007

Wrzuć wyzwanie już teraz, zaczniemy kompletować pozycje

Ogólnie udało mi się wszystko załatwić i obrona jest w grudniu, ale to co wczoraj przeżywałam to masakra. Głupie plotki po prostu mnie zestresowały, oczywiście głupia się nasłuchałam i doszłam do wniosku, że muszę powtarzać semestr. Na szczęście okazało się, że wcale tak nie jest

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Teraz mogę podziękować Wszystkim za kciuki. Ogromny buziak dla Was

po co tylko semestr? może od razu całe studia??? nie ma jak ugruntowany materiał....

ja myślałam, że w tym tygodniu doklikamy do 2 części, a tu jakoś niewiele przybywa....

pewnie wszystkie na wykładach/ w pracy/ załatwiają coś, a ja jedna w chacie się obijam.....

muszę uciekać z domu - z jednej strony młot udarowy, zaraz przebiją się do naszej sypialni, z drugiej strony jadą coś na 2 młotki, sąsiedzi dzisiaj jak kot z pęcherzem wychodzą i wracają (muszę im na drzwiach nakleić chyba jakąś instrukcję obsługi klamki - bo tylko drzwiami tak ☠☠☠☠uuuuuu, że się zaraz klatka zawali), a pod oknami chodzą 4 wielkie kosiarki.....

zrobiłam sobie kanapki i ze zgrozą stwierdziłam że pobolewa mnie ucho.... BTW Kachaaa jak ząb?

chcemy dziś z TŻtem iść do takiego sklepu gdzie są tylko krzesła biurowe, bo nic fajnego nie znaleźliśmy, a on z pracy do mnie w korku i tam w korku, a mają otwarte tylko do 17.... już 2 razy się nie wyrobiliśmy.... najsensowniej by było gdybym autobusem pojechała do niego, a stamtąd to blisko.... ale do autobusu mam 10 minut spacerkiem, autobusem z 20, a potem znów z 15.... boję się
samochodem nie pojadę, bo boję się co by było jakbym zaczęła wymiotować za kierownicą, a po drodze są takie ulice, że nie zawsze da się gdzieś szybko zjechać........ a jak spawiuję na ulicy, albo w autobusie.... chyba bym się pod chodnik, albo podwozie zapadła........ kuuuurcze, jak funkcjonować????????

[2018070520180950]

wstalam wreszcie haha


wyslac musze 2 tzeczy jedna na wymianke, wymienilam 3 czesc 50 shades z portalu tu w uk wymiankowego ksiazek za the gift cecilii anhern


i sprzedalam bielizne z metkami co mi zawadzala w szafie

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

aaa i skonczylam casual vacancy dzis rano

[scarlett26]

Napisane przez Kachaaa

wstalam wreszcie haha


wyslac musze 2 tzeczy jedna na wymianke, wymienilam 3 czesc 50 shades z portalu tu w uk wymiankowego ksiazek za the gift cecilii anhern


i sprzedalam bielizne z metkami co mi zawadzala w szafie

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

aaa i skonczylam casual vacancy dzis rano

to sobie podpis zmień, bo już masz cosik nieaktualny........

[2018070520180950]

zmienilam juz

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

zab boli ale na przeciwbolowych w pracy daje rade, musze;/

jutro TZ usmiezy bol

[AnnaVanDort]

Napisane przez scarlett26

A tak w ogóle to jesteście Coelhofankami czy przeciwniczkami? Czytam tego "Pielgrzyma" - nie czytałam innych - zwykle coś znanego czytam z pewnym opóźnieniem, bo mam jeszcze tyyyyle do przeczytania wcześniej - i muszę powiedzieć, że niby jakaś akcja jest, niby jakieś tam powplatane ciekawe przemyślenia, ale (może się komuś narażę) ogólnie to strasznie mnie nudzi - na razie przeczytałam 1/3, ale mam wrażenie, że rozdział od rozdziału specjalnie się nie różni... Jak kiedyś Coelho pisał felietony do Zwierciadła, to jakoś dawało się przyjemnie czytać - ale to 1 strona była.... Może "Pielgrzym" to akurat nie najlepsza jego książka... Nie wiem - ale na razie nie mam ochoty sięgać po kolejne.

No ja jestem gorącą przeciwniczką. Przeczytałam ,,11 minut'' i ,,Alchemika'' Moim zdaniem to pospolita treść zapakowana w ładny, pseudofilozoficzny papierek.

Napisane przez Gumisiek007

Ogólnie udało mi się wszystko załatwić i obrona jest w grudniu, ale to co wczoraj przeżywałam to masakra. Głupie plotki po prostu mnie zestresowały, oczywiście głupia się nasłuchałam i doszłam do wniosku, że muszę powtarzać semestr. Na szczęście okazało się, że wcale tak nie jest

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Teraz mogę podziękować Wszystkim za kciuki. Ogromny buziak dla Was

To super! Cieszę się bardzo

[2018070520180950]

Ja lubie coelho