Czemu lekarze brzydko piszą

[Chatul]

Napisane przez Ashaai

Wzięłam właśnie receptę do ręki. Odręcznie jest na niej dokładnie 8 słów zapisane. Oczywiście ślaczek. Serio napisanie tego wyraźniej to taki wysiłek?

Może warto byłoby podczas wizyty u lekarza powiedzieć, że chce się mieć czytelnie napisaną receptę, bo nie chce się mieć wydanego złego leku? I jak lekarz wbrew prośbom zrobi szlaczek, to poprosić go o napisanie kolejnej recepty, tym razem czytelnie?

[JanePanzram]

chatul, niech tak zrobi i przyjdzie tutaj zdać relację

lekarze bardzo "lubią" jak ich pacjent poucza
zwłaszcza, że oni, aby tą receptę wystawić - kończą niemal 10-letnie studia; a mieliby wysłuchiwać, jak im pacjent przylaza i prawi morały...

[karolca]

Napisane przez JanePanzram

chatul, niech tak zrobi i przyjdzie tutaj zdać relację

lekarze bardzo "lubią" jak ich pacjent poucza
zwłaszcza, że oni, aby tą receptę wystawić - kończą niemal 10-letnie studia; a mieliby wysłuchiwać, jak im pacjent przylaza i prawi morały...

ale co to za "prawienie morałów"?
Jakbym napisała coś komuś i nie mógłby się rozczytać, poprosiłby mnie o napisanie wyraźniej no to cóż, trzeba napisać jeszcze raz i się postarać.

[Ashaai]

Napisane przez Chatul

Może warto byłoby podczas wizyty u lekarza powiedzieć, że chce się mieć czytelnie napisaną receptę, bo nie chce się mieć wydanego złego leku? I jak lekarz wbrew prośbom zrobi szlaczek, to poprosić go o napisanie kolejnej recepty, tym razem czytelnie?

Od tamtej sytuacji już tak robię
Na szczęście mój internista to miły człowiek i nie obruszył się na taką uwagę. Cudów nie ma nadal ale jakoś ja i panie farmaceutki dajemy radę Natomiast nie wiem jakby było w przypadku innego lekarza. Są w przychodni tacy przemądrzali, że strach się odezwać ale do nich to ja akurat nie chodzę.

[201604181004]

Powiedzcie mi w ogóle czemu oni wypisują te recepty odręcznie?:pp

[Chatul]

Napisane przez JanePanzram

chatul, niech tak zrobi i przyjdzie tutaj zdać relację

lekarze bardzo "lubią" jak ich pacjent poucza
zwłaszcza, że oni, aby tą receptę wystawić - kończą niemal 10-letnie studia; a mieliby wysłuchiwać, jak im pacjent przylaza i prawi morały...

Czyli co, fakt, że kończą 10-letnie studia sprawia, że mają prawo być nieprzydatni dla pacjenta? Bo co z tego, że pacjenta przyjmą, skoro potem tak nabazgrolą receptę, że pacjent albo nie dostanie leku, albo pewnie dostanie zły/w złej dawce?

Napisane przez Ashaai

Od tamtej sytuacji już tak robię
Na szczęście mój internista to miły człowiek i nie obruszył się na taką uwagę. Cudów nie ma nadal ale jakoś ja i panie farmaceutki dajemy radę Natomiast nie wiem jakby było w przypadku innego lekarza. Są w przychodzi tacy przemądrzali, że strach się odezwać ale do nich to ja akurat nie chodzę.

Dobrze zrobiłaś

[karolca]

Napisane przez drabineczka

Powiedzcie mi w ogóle czemu oni wypisują te recepty odręcznie?:pp

bo służba zdrowia jest zadłużona i nie stac przychodni na komputery

[JanePanzram]

Czyli co, fakt, że kończą 10-letnie studia sprawia, że mają prawo być nieprzydatni dla pacjenta? Bo co z tego, że pacjenta przyjmą, skoro potem tak nabazgrolą receptę, że pacjent albo nie dostanie leku, albo pewnie dostanie zły/w złej dawce?

Niech ona tak zrobi i zda relację

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

co do komputerów
ja na swojej poczcie widziałam, jak komputeryzacja "ułatwia" sprawę
teraz przez tą komputeryzację jest tak, że przesyłki, której rano nie odbiorę od listonosza - to mogę odebrać dopiero nazajutrz (a nie tak jak dotychczas: tego samego dnia pod wieczór) bo muszą mieć czas na wpisanie do komputera! hehe

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

przypominam: to tak, jakby człowiek z ulicy przyszedł wam do pracy i was pouczał, jak macie swoje obowiązki wykonywać!

[Chatul]

Napisane przez JanePanzram

Niech ona tak zrobi i zda relację

Już przecież napisała →

Napisane przez Ashaai

Od tamtej sytuacji już tak robię
Na szczęście mój internista to miły człowiek i nie obruszył się na taką uwagę.

Napisane przez JanePanzram

przypominam: to tak, jakby człowiek z ulicy przyszedł wam do pracy i was pouczał, jak macie swoje obowiązki wykonywać!

Czasem trzeba. Na co mi lekarz, który mnie przyjmie i dobrze zdiagnozuje, ale potem wypisze receptę tak nieczytelnie, że albo będę musiała wrócić po nową, albo dostanę w aptece złe lekarstwo i zrobię sobie nim krzywdę?
Z jakiej racji w takiej sytuacji pacjent ma siedzieć cicho? Usługa powinna być wykonana poprawnie, a nie na odwal się. Zwłaszcza, że tutaj w grę wchodzi zdrowie i życie ludzi.

[201604181004]

Kurde ale aż tak?! Mogliby to jakoś rozwiązać... nie wiem, żeby pacjenci sobie sami wypisywali recepty ale mogłoby się to skończyć "zyrop na każel"

[neia]

Napisane przez Ashaai

Albo ja mam pecha Na tylu lekarzy to może dostałam 1-2 receptę ładnie wypisaną

I naprawde nigdy lekarz nie wypisywał Ci drugiej karteczki z napisanymi wyraznie, drukowanymi literami nazwami leków razem z dawkowaniem? Aż ciężko mi uwierzyć, bo ja od zawsze takie karteczki dostaje. I to na przestrzeni kilkunastu lat, u różnych lekarzy, różnych specjalizacji, w różnych miastach. Zawsze.

Napisane przez Ashaai

Od tamtej sytuacji już tak robię
Na szczęście mój internista to miły człowiek i nie obruszył się na taką uwagę. Cudów nie ma nadal ale jakoś ja i panie farmaceutki dajemy radę Natomiast nie wiem jakby było w przypadku innego lekarza. Są w przychodni tacy przemądrzali, że strach się odezwać ale do nich to ja akurat nie chodzę.

W kwestiach formalnych wizyta lekarska jest tylko usługą i mamy prawo wymagać, skoro lekarz dostaje pieniadze za te kilka minut z nami. O ile w diagnoze ingerować nie możemy, o tyle już na wypisywane dla nas papierki mamy bardzo duży wpływ. I nie powinnyśmy sie bać że lekarz poczuje sie urażony. Jego zadaniem jest zagwarantowanie komfortowych warunkow leczenia. Lekarza pierwszego kontaktu mamy prawo zmienić 2 razy w ciagu roku jeśli nam sie nie podoba.

[Ashaai]

Napisane przez neia

I naprawde nigdy lekarz nie wypisywał Ci drugiej karteczki z napisanymi wyraznie, drukowanymi literami nazwami leków razem z dawkowaniem? Aż ciężko mi uwierzyć, bo ja od zawsze takie karteczki dostaje. I to na przestrzeni kilkunastu lat, u różnych lekarzy, różnych specjalizacji, w różnych miastach. Zawsze.

Wypisywał, czasami jeszcze bardziej nie czytelnie
Zdarzają się tacy co piszą lepiej i gorzej. W swoim życiu miałam ok 5 internistów. Tylko jeden pisał czytelnie
Jak natrafię w domu na jakąś karteczkę to może podrzucę skan

Napisane przez neia

W kwestiach formalnych wizyta lekarska jest tylko usługą i mamy prawo wymagać, skoro lekarz dostaje pieniadze za te kilka minut z nami. O ile w diagnoze ingerować nie możemy, o tyle już na wypisywane dla nas papierki mamy bardzo duży wpływ. I nie powinnyśmy sie bać że lekarz poczuje sie urażony. Jego zadaniem jest zagwarantowanie komfortowych warunkow leczenia. Lekarza pierwszego kontaktu mamy prawo zmienić 2 razy w ciagu roku jeśli nam sie nie podoba.

Oczywiście, że tak. Teraz jak najbardziej domagam się czytelniejszego pisma, bo nie po to czekam 3 dni na wizytę i nie rzadko kilka godzin w kolejce aby dostać receptę, której i tak później nie będę w stanie zrealizować.
Natomiast będąc nastolatką, krępowało mnie zwracanie uwagi odnośnie pisma kobiecie, która mogłaby być moją babcią. Teraz mam już swoje lata i nie mam z tym problemu ale kilka lat wstecz miałam

[karolca]

Napisane przez JanePanzram

przypominam: to tak, jakby człowiek z ulicy przyszedł wam do pracy i was pouczał, jak macie swoje obowiązki wykonywać!

A jak nie usłyszysz czegoś to też nie poprosisz o powtórzenie? Chyba łatwiej od razu poprosić o czytelne wypisanie recepty niż tracić kilka dni na załatwienie nowej (bo nie do każdego lekarza pójdziesz "do ręki").

Napisane przez neia

I naprawde nigdy lekarz nie wypisywał Ci drugiej karteczki z napisanymi wyraznie, drukowanymi literami nazwami leków razem z dawkowaniem? Aż ciężko mi uwierzyć, bo ja od zawsze takie karteczki dostaje. I to na przestrzeni kilkunastu lat, u różnych lekarzy, różnych specjalizacji, w różnych miastach. Zawsze.

Dawkowanie mam wypisane na recepcie, czasem - jak mam kilka leków - dostaję osobną karteczkę, ale w mojej aptece farmaceuci dawkowanie piszą również na opakowaniu leku.

[Chatul]

Napisane przez karolca

A jak nie usłyszysz czegoś to też nie poprosisz o powtórzenie? Chyba łatwiej od razu poprosić o czytelne wypisanie recepty niż tracić kilka dni na załatwienie nowej (bo nie do każdego lekarza pójdziesz "do ręki").

Poza tym, za wizytę się płaci (albo z podatków, albo dodatkowo u prywatnego lekarza). A kto chciałby płacić za źle wykonaną usługę?

[201605090958]

Napisane przez Chatul

Poza tym, za wizytę się płaci (albo z podatków, albo dodatkowo u prywatnego lekarza). A kto chciałby płacić za źle wykonaną usługę?

Usługą lekarza NIE JEST wypisywanie recept nawet więcej lekarz mowi dokładnie na każdej wizycie jaki lek zamierza podać i w jakiej dawce więc może mniej nadgorliwości a więcej życzliwości w stosunku do człowieka, któremu zawierzamy nasze zdrowie?

[mereo]

Napisane przez drabineczka

Powiedzcie mi w ogóle czemu oni wypisują te recepty odręcznie?:pp

No właśnie - tego pojąć nie mogę - nawet u prywatnego (w większości, bo nie u wszystkich) - wypisują ręcznie.

Napisane przez karolca

bo służba zdrowia jest zadłużona i nie stac przychodni na komputery

Ale za to stać ich na bezczelność przy okienku i brak szacunku dla pacjenta (doświadczenia w mojej przychodni)

Napisane przez danusiaes

Usługą lekarza NIE JEST wypisywanie recept nawet więcej lekarz mowi dokładnie na każdej wizycie jaki lek zamierza podać i w jakiej dawce więc może mniej nadgorliwości a więcej życzliwości w stosunku do człowieka, któremu zawierzamy nasze zdrowie?

A jeśli nie jestem lekarzem, nie znam się, nie znam leku i słyszę jego nazwę pierwszy raz? Nie jest obowiązkiem pacjenta znać każdy lek, jaki lekarz przepisuje. Od tego jest chyba lekarz?

[neia]

Napisane przez danusiaes

Usługą lekarza NIE JEST wypisywanie recept nawet więcej lekarz mowi dokładnie na każdej wizycie jaki lek zamierza podać i w jakiej dawce więc może mniej nadgorliwości a więcej życzliwości w stosunku do człowieka, któremu zawierzamy nasze zdrowie?

Życzliwości brakowało na początkowych stronach tego tematu. Teraz jakoś jej braku nie dostrzegam. I częścią usługi lekarza jak najbardziej jest wypisanie recepty. Poza tym sama informacja ustna o leku nie wystarczy. Statystyki dotyczace przestrzegania zalecen lekarskich są okrutne. W przypadku samej informacji ustnej są najgorsze. Pacjenci w gabinetach lekarskich sa zwykle nieco zestresowani i kiedy słyszą jakąś obcą nazwę do zapamietania z dawkowaniem, to po wyjsciu z gabinetu nie pamietaja nawet co lekarz do nich mówił. Już pomijam nawet przypadki kiedy pacjenci z gorączką powyżej 38 stopni mają obniżone funkcje poznawcze.
Dlatego właśnie powinno sie wypisywać takie karteczki, żeby zrobić cokolwiek w celu skłonienia pacjenta do przestrzegania zaleceń.

Napisane przez mereo

a bezczelność przy okienku i brak szacunku dla pacjenta (doświadczenia w mojej przychodni)

Do wylewania żali na służbę zdrowia to może sobie inny temat załóżcie?

[katarzyniak]

odpowiadam na zawistne pytania - nigdy nie myślałam nawet o karierze lekarza , nie interesują mnie tego typu nieczyste zawody

Ja nie generalizuje tylko stwierdzam fakty. Faktem jest , że większość lekarzy to bezduszni ludzie nastawieni tylko i wyłącznie na kasę. Mówi to osoba, która wie to z własnego doświadczenia. I z własnego doświadczenia znam tylko jednego na prawdę uczciwego lekarza, który przejmuje się losem pacjenta ( i m.in. nie mazgroli na receptach, a każdą osobą przyjmuje stosownie do jego stanu).

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez katarzyniak

odpowiadam na zawistne pytania - nigdy nie myślałam nawet o karierze lekarza , nie interesują mnie tego typu nieczyste zawody

Ja nie generalizuje tylko stwierdzam fakty. Faktem jest , że większość lekarzy to bezduszni ludzie nastawieni tylko i wyłącznie na kasę. Mówi to osoba, która wie to z własnego doświadczenia. I z własnego doświadczenia znam tylko jednego na prawdę uczciwego lekarza, który przejmuje się losem pacjenta ( i m.in. nie mazgroli na receptach, a każdą osobą przyjmuje stosownie do jego stanu).

Ale to tylko Twoja opinia. Nie obrażaj WIĘKSZOŚCI lekarzy, Ci o których mówisz to margines.

[mad86]

Napisane przez katarzyniak

odpowiadam na zawistne pytania - nigdy nie myślałam nawet o karierze lekarza , nie interesują mnie tego typu nieczyste zawody

Ja nie generalizuje tylko stwierdzam fakty. Faktem jest , że większość lekarzy to bezduszni ludzie nastawieni tylko i wyłącznie na kasę. Mówi to osoba, która wie to z własnego doświadczenia. I z własnego doświadczenia znam tylko jednego na prawdę uczciwego lekarza, który przejmuje się losem pacjenta ( i m.in. nie mazgroli na receptach, a każdą osobą przyjmuje stosownie do jego stanu).

skąd Ty bierzesz takie rewelacje? Odwiedzam teraz regularnie kilku specjalistów i są to lekarze bardzo życzliwi, od innych pacjentów też słyszę takie opinie. Chodziłam na rehabilitację- również bardzo mili ludzie tam pracowali. Nawet panie w rejestracji mam miłe. Nie wierzę, że mam takie szczęście.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez danusiaes

Usługą lekarza NIE JEST wypisywanie recept nawet więcej lekarz mowi dokładnie na każdej wizycie jaki lek zamierza podać i w jakiej dawce więc może mniej nadgorliwości a więcej życzliwości w stosunku do człowieka, któremu zawierzamy nasze zdrowie?

jak nie jest jak jest. Moja babcia wychodzi z plikiem recept, więc raczej wszystkiego nie spamięta. A i ja po nerwowej wizycie nie bardzo potrafiłam sobie przypomnieć co lekarz do mnie mówił. Na szczęście zapisał mi wszystko na karteczce.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez katarzyniak

odpowiadam na zawistne pytania - nigdy nie myślałam nawet o karierze lekarza , nie interesują mnie tego typu nieczyste zawody

Ja nie generalizuje tylko stwierdzam fakty. Faktem jest , że większość lekarzy to bezduszni ludzie nastawieni tylko i wyłącznie na kasę. Mówi to osoba, która wie to z własnego doświadczenia. I z własnego doświadczenia znam tylko jednego na prawdę uczciwego lekarza, który przejmuje się losem pacjenta ( i m.in. nie mazgroli na receptach, a każdą osobą przyjmuje stosownie do jego stanu).

Chyba chciałas powiedzieć większośc lekarzy KTÓRYCH JA SPOTKAŁAM NA SWOJEJ DRODZE
No chyba że miałaś doczynienia z wszystkimi lekarzami na świecie to wtedy zwracam honor - możesz się wypowiadac jaka jest wiekszość a jaka mniejszość...

[Chatul]

Napisane przez danusiaes

Usługą lekarza NIE JEST wypisywanie recept nawet więcej lekarz mowi dokładnie na każdej wizycie jaki lek zamierza podać i w jakiej dawce więc może mniej nadgorliwości a więcej życzliwości w stosunku do człowieka, któremu zawierzamy nasze zdrowie?

A jak zawierzyć swoje zdrowie komuś, kto nabazgroli receptę tak, że potem w aptece dostanę zły lek albo dobry lek w złej dawce?

[Ashaai]

Napisane przez Chatul

A jak zawierzyć swoje zdrowie komuś, kto nabazgroli receptę tak, że potem w aptece dostanę zły lek albo dobry lek w złej dawce?

Dokładnie, ja nie ukrywam, że się zraziłam. Bo zły lek dostałam kilka razy, teraz uważnie czytam ulotki ale boje się czasem, że coś przeoczę. Dlatego dopóki ledwo- ale się czołgam to do lekarza nie idę i korzystam z dobrodziejstw lekarstw bez recepty

[201605090958]

Napisane przez Chatul

A jak zawierzyć swoje zdrowie komuś, kto nabazgroli receptę tak, że potem w aptece dostanę zły lek albo dobry lek w złej dawce?

Nic nie stoi na przeszkodzie w dochodzeniu swoich ewentualnych roszczeń na drodze sądowej.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez mereo

A jeśli nie jestem lekarzem, nie znam się, nie znam leku i słyszę jego nazwę pierwszy raz? Nie jest obowiązkiem pacjenta znać każdy lek, jaki lekarz przepisuje. Od tego jest chyba lekarz?

A w czym problem, żeby się dopytać lekarza?

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez neia

Do wylewania żali na służbę zdrowia to może sobie inny temat załóżcie?

No wlaśnie ten wątek zaczyna się zmieniać w wątek żali.

[Chatul]

Napisane przez danusiaes

Nic nie stoi na przeszkodzie w dochodzeniu swoich ewentualnych roszczeń na drodze sądowej.

Żartujesz, prawda? Ani mi się śni narażać się na to, że przez niewyraźnie napisaną receptę dostanę zły lek, zażyję go i stracę zdrowie Nic mi wtedy nie da dochodzenie oraw na drodze sądowej Zdrowia mi to nie zwróci

Lekarz powinien pisać czytelnie recepty, tyle. To naprawdę nie jest dla niego ujma na honorze ani wymóg, którego nie jest w stanie spełnić. Dorosła osoba chyba umie pisać czytelnie, choćby drukowanymi literami?

Nie widzę powodu, by nie domagać się swoich praw w gabinecie lekarskim. Gdybym poszła do jakiejś firmy podpisać umowę i dostałabym niewyraźną, wyblakłą kopię, to też miałabym nie poprosić o nową? Tylko zaufać osobie, która daje mi tę umowę i mówi, że wszystko jest w porządku? A potem co najwyżej dochodzić swoich praw w sądzie, gdyby się okazało, że nie podpisałam umowy na internet tylko sprzedałam własną nerkę?

[201605090958]

Napisane przez katarzyniak

odpowiadam na zawistne pytania - nigdy nie myślałam nawet o karierze lekarza , nie interesują mnie tego typu nieczyste zawody

Ja nie generalizuje tylko stwierdzam fakty. Faktem jest , że większość lekarzy to bezduszni ludzie nastawieni tylko i wyłącznie na kasę. Mówi to osoba, która wie to z własnego doświadczenia. I z własnego doświadczenia znam tylko jednego na prawdę uczciwego lekarza, który przejmuje się losem pacjenta ( i m.in. nie mazgroli na receptach, a każdą osobą przyjmuje stosownie do jego stanu).

Faktem jest rownież, że zaczęlaś wpisy na tym wątku od zawistnego wypominania lekarzom dochodow.

[szmyglo]

Napisane przez Chatul

Żartujesz, prawda? Ani mi się śni narażać się na to, że przez niewyraźnie napisaną receptę dostanę zły lek, zażyję go i stracę zdrowie Nic mi wtedy nie da dochodzenie oraw na drodze sądowej Zdrowia mi to nie zwróci

Lekarz powinien pisać czytelnie recepty, tyle. To naprawdę nie jest dla niego ujma na honorze ani wymóg, którego nie jest w stanie spełnić. Dorosła osoba chyba umie pisać czytelnie, choćby drukowanymi literami?

Nie widzę powodu, by nie domagać się swoich praw w gabinecie lekarskim. Gdybym poszła do jakiejś firmy podpisać umowę i dostałabym niewyraźną, wyblakłą kopię, to też miałabym nie poprosić o nową? Tylko zaufać osobie, która daje mi tę umowę i mówi, że wszystko jest w porządku? A potem co najwyżej dochodzić swoich praw w sądzie, gdyby się okazało, że nie podpisałam umowy na internet tylko sprzedałam własną nerkę?

Niestety na właściwej recepcie lekarz nie może tego zrobić, bo to niezgodne z przepisami. A ode mnie rada-zawsze notuję ważne rzeczy, które mówi mi lekarz, sam mi to zaproponował. Własne pismo raczej rozczytacie

[201605090958]

Odpuszczam sobie ten wątek. Sorry, ale ja nie rozumiem postaw na tym wątku. Od pisania na wizazu pismo lekarzy, które was tak gorszy się nie zmieni. Generalizowanie co by bylo gdyby też nie ma najmniejszego sensu. Mogę wspołczuć, że macie tyle żalu do lekarzy, którzy Was leczą i dziwić się, że wciąż mimo tylu żali korzystacie z ich uslug. Nikt nie zmusza do korzystania z usług kogoś, kto wam nie odpowiada, a skoro jest wolność to po co zatrzymywać uwagę na tych, z których chociażby z powodu charakteru pisma rezygnujecie bo wolicie miec wydrukowaną receptę. Idźcie tam gdzie je drukują. Po prostu

[Chatul]

Napisane przez szmyglo

Niestety na właściwej recepcie lekarz nie może tego zrobić, bo to niezgodne z przepisami.

Jest zakaz pisania drukowanymi literami, a nie ma nakazu czytelnego pisania? Gdzie znajduje się ten zakaz pisani drukowanymi literami na recepcie?

[Ashaai]

Napisane przez Chatul

Jest zakaz pisania drukowanymi literami, a nie ma nakazu czytelnego pisania? Gdzie znajduje się ten zakaz pisani drukowanymi literami na recepcie?

Prawda, że niezła groteska?

Lekarze charytatywnie tam nie siedzą, wiec chyba mamy prawo wymagać jednak czegoś. Natomiast niektóre z Was zachowują się jakbyśmy po wejściu do gabinetu mieli całować lekarza po stopach, że raczył nam poświęcić swój cenny czas i najlepiej wcale się nie odzywać.

Idę do gabinetu po receptę, to chcą ją mieć dobrze wypisaną a nie wyzionąć ducha przez zły lek. To już paranoja.

szmyglo- rada co do notowania fajna, natomiast jeśli farmaceuta nie może odczytać recepty i nie chce wydać leku, to na nasze notatki i tak nie zwróci uwagi. Jest odpowiedzialny za to co wydaje.