Pracy szukamy-ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 3.

[makaron91]

Ktoś zna jakąś stronę albo program, gdzie mogę pobrać ZA DARMO, ładne, kolorowe wzory CV?
Bardzo proszę o pomoc

[chochol]

a na jakie stanowisko? moge Ci cos namazac, jesli chcesz


tu są formatki: http://directory.fm/resume-cv-templates/

[tajkuna]

Napisane przez sonnewampire

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

A ja się wczoraj dowiedziałam koleżanka dostałam uwaga! prace w sklepie oczywiscie po znajomości więc jak bodajze tajkuna pisala praca w malych miejscowościach owszem jest ale dla wybranych. Wczoraj 0 Cv dzisiaj też pusto, ale jak to mówią nadzieja matką głupich i pewnie do końca zycia bede wierzyć że zmajde jakąś prace

Jest dla wybranych. A jak ci wybrani pracę dostaną to mają cię daleko w d... Koleżanka ta ca dostała pracę po znajomości oraz druga inna jak nie miały pracy to co chwila chciały się widywać ze mną, wyjść gdzieś. Praktycznie jedna co 2 tyg dzwoniła do mnie żalić się jak jej jest źle. Teraz jak mają pracę to bodajże od 19 maja się nie widziałyśmy. Nasze rozmowy to sms , gg czy fb. Wyżej tacy ludzie srają niż d... mają. Jak jednej było źle to pamiętała o mnie. A mamy do siebie blisko. Koleżanki ze studiów potrafią raz na jakiś czas zadzwonić do mnie, zapraszają mnie do siebie itd a te .... szkoda słów . Bo co będą się z nieudacznikiem zadawać. Te ze studiów trochę rzadziej dzwonią do mnie teraz, bo przy małym dziecku jest ogrom roboty.
Po drugie ty masz normalną rodzinę chociaż. A ja nie. Dziś znowu zostałam zbesztana za to ,że nie mam pracy jako sprzątaczka. Bo ludzie po studiach sprzątają przecież wg mojej mamy. Nie zostają od razu ministrami jak ona to mówi .A przekładając na język normalny nie od razu robią w sklepach obuwniczych, odzieżowych itp podobnych sklepach ani w biurach, tylko zaczynają pracę od sprzątania biur. Po trzecie zbeształa mnie za to, że będąc na studiach nie pracowałam w sklepie spożywczym, bo wtedy łatwiej było o taką pracę. Tylko dobrze wie, że będąc na studiach miałam operację , przeszczep i nie wolno mi było fizycznie ciężko pracować. Przez początkowe miesiące po przeszczepie nie mogłam głowy schylać do przodu, myłam włosy do tyłu, mogłam podnieść przez pierwszy miesiąc kilogram tylko, a potem przez długi okres tylko nie całe 5 kg. W spożywczym 2 kg się nie dźwiga tylko palety z ciężkim towarem. Miałam iść robić do spożywczego , żeby przeszczep mi się odrzucił. Równo ze mną na oddziale leżała zakonnica, który wtedy co i ja miała przeszczep i jej się odrzucił. drugi raz jej szukali dawcy i przeszczepiali oko. Po trzecie jak to zaznaczyła tylko ona ma prawo z domu wychodzić , bo ma swoje pieniądze. A ja nie mam prawa wychodzić i jechać do nikogo , bo nie mam kasy swojej.

[makaron91]

Napisane przez chochol

a na jakie stanowisko? moge Ci cos namazac, jesli chcesz


tu są formatki: http://directory.fm/resume-cv-templates/

Ratownik medyczny chciałabym, żeby chociaż wyglądem się wyróżniało Dziękuję za stronę, zaraz coś wybiorę, może będzie pasowało

[niv_]

Tajkuna,

- raz, że może faktycznie im sodówka do głowy uderzyła dwa, mogą nie mieć czasu na spotkania praca pożera sporo energii, a jak się ma jeszcze rodzinę to już w ogóle,

- jeżeli w domu jest tak źle, to może warto dążyć do wyprowadzenia się i zamieszkania samemu,

- masz doły, piszesz, że możesz mieć depresję albo nerwicę, idź do lekarza specjalisty. Lepiej nie będzie, zrób pierwszy krok i zacznij się leczyć,

- odrzucasz każdą pomoc, czy sugestię. Nie wiem chyba dobrze Ci tak jak jest. na rady i pomoc innch nie reagujesz tylko "przychodzisz" co chwilę i piszesz jak jest źle. Niestety, nikt za Ciebie życia nie przeżyje, sama musisz coś z nim zrobić.

[Kukunia23]

Napisane przez tajkuna

Jest dla wybranych. A jak ci wybrani pracę dostaną to mają cię daleko w d... Koleżanka ta ca dostała pracę po znajomości oraz druga inna jak nie miały pracy to co chwila chciały się widywać ze mną, wyjść gdzieś. Praktycznie jedna co 2 tyg dzwoniła do mnie żalić się jak jej jest dobrze . Teraz jak mają pracę to bodajże od 19 maja się nie widziałyśmy. Nasze rozmowy to sms , gg czy fb. Wyżej tacy ludzie srają niż d... mają. Jak jednej było źle to pamiętała o mnie. A mamy do siebie blisko. Koleżanki ze studiów potrafią raz na jakiś zadzwonić do mnie, zapraszają mnie do siebie itd a te .... szkoda słów . Bo co będą się z nieudacznikiem zadawać. Teraz rzadziej dzwonią do mnie, bo przy małym dziecku jest ogrom roboty.
Po drugie ty masz normalną rodzinę chociaż. A ja nie. Dziś znowu zostałam zbesztana za to ,że nie mam pracy jako sprzątaczka. Bo ludzie po studiach sprzątają przecież wg mojej mamy. Nie zostają od razu ministrami jak ona to mówi .A przekładając na język normalny nie od razu robią w sklepach obuwniczych, odzieżowych itp podobnych sklepach ani w biurach, tylko zaczynają pracę od sprzątania biur. Po trzecie zbeształa mnie za to, że będąc na studiach nie pracowałam w sklepie spożywczym, bo wtedy łatwiej było o taką pracę. Tylko dobrze wie, że będąc na studiach miałam operację , przeszczep i nie wolno mi było fizycznie ciężko pracować. Przez początkowe miesiące po przeszczepie nie mogłam głowy schylać do przodu, myłam włosy do tyłu, mogłam podnieść przez pierwszy miesiąc kilogram tylko, a potem przez długi okres tylko nie całe 5 kg. W spożywczym 2 kg się nie dźwiga tylko palety z ciężkim towarem. Miałam iść robić do spożywczego , żeby przeszczep mi się odrzucił. Równo ze mną na oddziale leżała zakonnica, który wtedy co i ja miała przeszczep i jej się odrzucił. drugi raz jej szukali dawcy i przeszczepiali oko. Po trzecie jak to zaznaczyła tylko ona ma prawo z domu wychodzić , bo ma swoje pieniądze. A ja nie mam prawa wychodzić i jechać do nikogo , bo nie mam kasy swojej.

ja to bym sie jej wprost zapytała czy chce żebym już opuściła dom bo jej ciążę i musi kasę na mnie wydawać żeby mnie nakarmić...i też powiedziałabym jej wprost po takich jej słowach że żałuję że się urodziłam, ciekawe co by ona na to powiedziała, a może by chciała żeby wogóle mnie juz nie było bo i tak kasy nie przynoszę do domu

[tajkuna]

Napisane przez niv_

Tajkuna,

- raz, że może faktycznie im sodówka do głowy uderzyła dwa, mogą nie mieć czasu na spotkania prac pożera sporo energii, a jak się ma jeszcze rodzinę to już w ogóle,

- jeżeli w domu jest tak źle, to może warto dążyć do wyprowadzenia się i zamieszkania samemu,

- masz doły, piszesz, że możesz mieć depresję albo nerwicę, idź do lekarza specjalisty. Lepiej nie będzie, zrób pierwszy krok i zacznij się leczyć.

Te ode mnie z mojego miasta są panny nie mają rodziny ani chłopaków . Mają czas, zawsze jest wolna niedziela czy sobotni wieczór. Ale jak to się mówi, prawdziwych przyjaciół poznajesz w biedzie.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez chochol

tu są formatki: http://directory.fm/resume-cv-templates/

straszne te wzory

[niv_]

Napisane przez tajkuna

Te ode mnie z mojego miasta są panny nie mają rodziny ani chłopaków . Mają czas, zawsze jest wolna niedziela czy sobotni wieczór. Ale jak to się mówi, prawdziwych przyjaciół poznajesz w biedzie.

Tajkuna, ale jeżeli / nie piszę, że tak jes, to tylko przypuszczenie/ im smęcisz tak samo jak na forum to sie nie dziwię, że nie mają ochoty się z Tobą spotkać. Mogą też być zwyczajnie zmęczone pracę. Spróbuj z nimi szczerze porozmawiać. tak mi jeszcze przyszło do głowy, że może sama jakoś się od nich izolujesz, nie uczestniczysz w rozmowie, masz jakieś kompleksy, czujesz się gorsza.

[tajkuna]

Napisane przez Kukunia23

ja to bym sie jej wprost zapytała czy chce żebym już opuściła dom bo jej ciążę i musi kasę na mnie wydawać żeby mnie nakarmić...i też powiedziałabym jej wprost po takich jej słowach że żałuję że się urodziłam, ciekawe co by ona na to powiedziała, a może by chciała żeby wogóle mnie juz nie było bo i tak kasy nie przynoszę do domu

Podobne słowa już jej powiedziałam. A po drugie ona ma siostrę, która cała życie powtarzała jej, że musi mnie utrzymywać tzn dać zjeść i zapłacić wszystkie opłaty czynsz, gaz itd, a nie powinna tego robić. Ciotka to jest taka plotkara, która żyję czasami 30 lat wstecz i myśli, że praca na ulicy leży, a ja jej nie mam , bo robić mi się nie chce.
Ze sklepu, do którego CV wysłałam cisza, nawet na rozmowe mnie nie zaprosili. Znajoma, która z wychowawczego chciała wrócić z powrotem do sklepu obuwniczego na cały etat, została przyjęta na pół etatu tylko. Przed wychowawczym robiła na cały etat. Teraz zarabia połowa najniższej czyli ok 550 zł. Nawet jak bym znalazła pracę to sama się nie utrzymam.

[chochol]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;37097765]straszne te wzory[/QUOTE]

oj tam oj tam kolorowe

[Kukunia23]

Napisane przez tajkuna

Podobne słowa już jej powiedziałam. A po drugie ona ma siostrę, która cała życie powtarzała jej, że musi mnie utrzymywać tzn dać zjeść i zapłacić wszystkie opłaty czynsz, gaz itd, a nie powinna tego robić. Ciotka to jest taka plotkara, która żyję czasami 30 lat wstecz i myśli, że praca na ulicy leży, a ja jej nie mam , bo robić mi się nie chce.
Ze sklepu, do którego CV wysłałam cisza, nawet na rozmowe mnie nie zaprosili. Znajoma, która z wychowawczego chciała wrócić z powrotem do sklepu obuwniczego na cały etat, została przyjęta na pół etatu tylko. Przed wychowawczym robiła na cały etat. Teraz zarabia połowa najniższej czyli ok 550 zł. Nawet jak bym znalazła pracę to sama się nie utrzymam.

w takim razie to ja bym się w ogóle nie odzywała do niej i unikała kontaktu skoro i tak można od niej usłyszeć takie "miłe" rzeczy o sobie...

[tajkuna]

Napisane przez niv_

Tajkuna, ale jeżeli / nie piszę, że tak jes, to tylko przypuszczenie/ im smęcisz tak samo jak na forum to sie nie dziwię, że nie mają ochoty się z Tobą spotkać. Mogą też być zwyczajnie zmęczone pracę. Spróbuj z nimi szczerze porozmawiać. tak mi jeszcze przyszło do głowy, że może sama jakoś się od nich izolujesz, nie uczestniczysz w rozmowie, masz jakieś kompleksy, czujesz się gorsza.

Jak mam uczestniczyć w rozmowie, skoro one nawet nie rozmawiają ze mną. Gdybym wczoraj do jednej pierwsza nie napisała krótkiego sms co słychać, to bym nawet nie wiedziała,że pracuję. Same od siebie pierwsze do mnie nie napiszą. Jedna jak była bez pracy, to dzwoniła do mnie i się żaliła, smęciła ,że popadnie w depresję przez siedzenie w domu, że boi się co będzie dalej, za co będzie żyć itd. Ja nawet jej o moich wszystkich problemach nie mówię. Po drugie ona nie rozumie co to brak kasy. Jak raz jej mówiłam,że byśmy się spotkały gdzieś na mieście , wyszły z domu, bo było lato, to odp , że wolała by na piwo pójść. Więc jak jej powiedziałam, że na piwo nie mam kasy, żebyśmy gdzieś na miasto na spacer poszły lub itp( lato więcej możliwości wyjścia gdzieś) tak abym kasy nie musiała tracić to jej się ten pomysł nie nadał, nie spotkałyśmy się w końcu i tak to ogólnie wygląda.

[makaron91]

Napisane przez chochol

oj tam oj tam kolorowe

Może faktycznie aż za nadto kolorowe Sama spróbuję w Photoshopie coś zrobić, jak skończę to pokażę i ocenicie czy nie będzie wstyd takiego wysyłać

[khloe]

Ja wczoraj aplikowałam na to ogłoszenie http://www.praca4u.net/praca-dla-spr...-id162848.html

Ale tak sobie myślę, że szanse mam marne, bo
a) jestem na stażu i potencjalny pracodawca może nie zajarzyć, że przecież staż można w każdej chwili rzucić
b) nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale w ogłoszeniu jest nap, że list motywacyjny przesyłać za pośrednictwem portalu. Zawsze było, ze cv. No i jak wysyłałam, to się okazało, ze w tym formularzu można wysłać tylko jeden załącznik. No to wysłałam cv- tam mam przebieg pracy zawodowej wpisany i obowiązki.

W ogłoszeniu jest napisane, że jutro się skontaktują z wybranymi osobami. No zobaczymy

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez tajkuna

Te ode mnie z mojego miasta są panny nie mają rodziny ani chłopaków . Mają czas, zawsze jest wolna niedziela czy sobotni wieczór. Ale jak to się mówi, prawdziwych przyjaciół poznajesz w biedzie.

Może być też tak, że na weekendach odpoczywają. Ciekawa jestem czy Ty sama zaproponowałaś którejś spotkanie na weekendzie?? Sama wiem jak pracowałam, że jak ktoś do mnie czasem nie napisał to mi się centralnie z domu nie chciało po pracy wychodzić, ale jak ktoś zaproponował spotkanie to się z koleżankami widziałam

[chochol]

Napisane przez makaron91

Może faktycznie aż za nadto kolorowe Sama spróbuję w Photoshopie coś zrobić, jak skończę to pokażę i ocenicie czy nie będzie wstyd takiego wysyłać

tu masz ikonki, może się przydadzą
http://www.iconfinder.com/search/?q=medical

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez niv_

Tajkuna, ale jeżeli / nie piszę, że tak jes, to tylko przypuszczenie/ im smęcisz tak samo jak na forum to sie nie dziwię, że nie mają ochoty się z Tobą spotkać. Mogą też być zwyczajnie zmęczone pracę. Spróbuj z nimi szczerze porozmawiać. tak mi jeszcze przyszło do głowy, że może sama jakoś się od nich izolujesz, nie uczestniczysz w rozmowie, masz jakieś kompleksy, czujesz się gorsza.

Otóż to dopiero teraz przeczytałam, że napisałaś podobnie

[tajkuna]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Otóż to dopiero teraz przeczytałam, że napisałaś podobnie

One jak były bez pracy identycznie jak ja narzekały. Nie w tym rzecz. Kiedyś jednej z miesiąc temu napisałam, że mogłybyśmy się spotkać odp ok kiedyś się ugadamy i sprawa ucichla. Wczoraj ja pierwsza napisałam sms co słychać. Raz do drugiej mówilam, zeby do mnie wpadła w niedziele ale bez echa.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Idę coś zjeść , bo jeszcze oprócz ciastek nic dziś nie jadłam

[Kukunia23]

ja znów szamam frytki.... z nudów...a tyłek rośnie...

[slonecznikow_a]

Napisane przez khloe

a myślisz, że jeżeli nie będzie się dotować nieprzyszłościowych kierunków, to problem zniknie? wcale, a wcale. W Polsce mamy 2, lub nawet 3 razy więcej prywatnych uczelni, które chętnie przyjmą studentów z państwowych uczelni, gdzie dany nie-przyszłościowy kierunek został zlikwidowany Prywatne uczelnie odpowiadają na zapotrzebowanie klientów-studentów. Jeżeli co roku na politologii miejsca są w pełni zajęte, to głupotą uczelni byłoby taki kierunek likwidować, skoro jest na niego zapotrzebowanie

Napisane przez lalalabamba

Tak, ale myślisz, że gdzie chętniej ludzie idą na te nieprzyszłościowe kierunki? Na państwową, gdzie jest za darmo i jeszcze można stypendium zgarnąć czy może na prywatną, gdzie niezależnie od trybu trzeba płacić czesne?

Jak ktoś nie wie co ze sobą zrobić, a jest jeszcze pod presją rodziców, znajomych, rodziny, to w pierwszej kolejności uderzy do szkoły państwowej i niekoniecznie musi to być słynny uniwersytet z tradycjami, ale też mniejsza szkoła bez takiej renomy.

Zgadam się z lalalabamba

Przede wszystkim należy zmniejszyć ilość miejsc na większości kierunków. Jak ktoś nie dostanie się na państwowe, bezpłatne studia to może zacznie się zastanawiać co może robić innego - może jakiś kurs (wózek widłowy, kosmetyczka, paznokcie, itd.) - a tak niektórzy marnują czas i pieniądze na bezsensownych studiach
Nie zrozumcie mnie źle, ja naprawdę rozumiem, że komuś może się podobać filozofia czy politologia, ale mnóstwo ludzi idzie na takie studia, bo... bo akurat było miejsce, bo tam nie ma matematyki Nie uczą się, zaliczają semestry na ściągach i warunkach, a potem wielki pan magister po 5 latach Bez wiedzy i doświadczenia.

Napisane przez niv_

Tajkuna, ale jeżeli / nie piszę, że tak jes, to tylko przypuszczenie/ im smęcisz tak samo jak na forum to sie nie dziwię, że nie mają ochoty się z Tobą spotkać. Mogą też być zwyczajnie zmęczone pracę. Spróbuj z nimi szczerze porozmawiać. tak mi jeszcze przyszło do głowy, że może sama jakoś się od nich izolujesz, nie uczestniczysz w rozmowie, masz jakieś kompleksy, czujesz się gorsza.

Odkąd chodzę na praktyki (czyli tak jakbym pracowała na cały etat) mam o wiele mniej czasu, sił i energii do jakiegokolwiek działania. Spotkania ze znajomymi staram się umawiać na sobotę i niedzielę.
I chcę, żeby były to spotkania w miłej atmosferze. Nie zniosłabym ciągłego narzekania osoby, która niewiele robi, żeby poprawić swoją sytuację.

[myboyismine]

Napisane przez sonnewampire

U mnie do banku pojawiła się oferta wyzsze wykształcenie, i doswiadczenie eh.


O sporo powodzenia.

A Ty szukasz na podkarpaciu czy większe miasta?

ja szukam w Rzeszowie byłam na tej rozmowie do aliora... dla mnie porazka i tak jak chciałam tam pracowac to już nie chcę...

[tajkuna]

Ja wcinam kanapki z wędliną. A jedzenie z nudów skąd ja to znam. Dawniej jak było lepiej ze mną to z nudów słodkie żarłam. Kasy nie miałam albo sama kuroniówka a potrafiłam iść do sklepu z ostatnim groszem po składniki na wafla czy ciastka. Od słodkiego humor mi się zawsze poprawiał.

[khloe]

Napisane przez myboyismine

ja szukam w Rzeszowie byłam na tej rozmowie do aliora... dla mnie porazka i tak jak chciałam tam pracowac to już nie chcę...

dlaczego?

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez tajkuna

Ja wcinam kanapki z wędliną. A jedzenie z nudów skąd ja to znam. Dawniej jak było lepiej ze mną to z nudów słodkie żarłam. Kasy nie miałam albo sama kuroniówka a potrafiłam iść do sklepu z ostatnim groszem po składniki na wafla czy ciastka. Od słodkiego humor mi się zawsze poprawiał.

pozazdrościć przemiany materii
gdybym tak jadła jak ty to bym już na pewno ponad 100 kg ważyła

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez myboyismine

ja szukam w Rzeszowie byłam na tej rozmowie do aliora... dla mnie porazka i tak jak chciałam tam pracowac to już nie chcę...

Miałaś może rozmowę tam w tym banku koło Galerii Europy?? Zapomniałam jak się nazywa nazwa tego budynku. Co bank jest na dole, a "zaplecze" mają na piętrze?? Z bardzo nieprzyjemną kobietą??

[myboyismine]

Napisane przez khloe

dlaczego?

szkoda mówić...

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Miałaś może rozmowę tam w tym banku koło Galerii Europy?? Zapomniałam jak się nazywa nazwa tego budynku. Co bank jest na dole, a "zaplecze" mają na piętrze?? Z bardzo nieprzyjemną kobietą??

tak też byłas??

[tajkuna]

Napisane przez slonecznikow_a

Zgadam się z lalalabamba

Przede wszystkim należy zmniejszyć ilość miejsc na większości kierunków. Jak ktoś nie dostanie się na państwowe, bezpłatne studia to może zacznie się zastanawiać co może robić innego - może jakiś kurs (wózek widłowy, kosmetyczka, paznokcie, itd.) - a tak niektórzy marnują czas i pieniądze na bezsensownych studiach
Nie zrozumcie mnie źle, ja naprawdę rozumiem, że komuś może się podobać filozofia czy politologia, ale mnóstwo ludzi idzie na takie studia, bo... bo akurat było miejsce, bo tam nie ma matematyki Nie uczą się, zaliczają semestry na ściągach i warunkach, a potem wielki pan magister po 5 latach Bez wiedzy i doświadczenia.






Odkąd chodzę na praktyki (czyli tak jakbym pracowała na cały etat) mam o wiele mniej czasu, sił i energii do jakiegokolwiek działania. Spotkania ze znajomymi staram się umawiać na sobotę i niedzielę.
I chcę, żeby były to spotkania w miłej atmosferze. Nie zniosłabym ciągłego narzekania osoby, która niewiele robi, żeby poprawić swoją sytuację.

A w jaki sposób mam poprawić moją sytuację. Nie mam kasy na wyprowadzkę do dużego miasta, na szukanie tam pracy kilka miesięcy, u mnie praca tylko po znajomości, nikt pracy u mnie bez znajomości nie dostał. Ja znajomości nie mam żadnych. Jak sonnie pisała w małych miastach praca tylko dla wybranych jest. Jestem w sytuacji bez wyjścia. Mam kursów łacznie z kursem parp 5 wpisane CV . 2 kursy z księgowości, ECDl, techniki sprzedaży, kurs recepcjonisty. Mam studium rachunkowości, na które ty tak usilnie chciałaś iść. Mam 2 staże w bankach , pracę jako pomoc biurowa w sekretariacie, praktyki w banku , pracę na świetlicy, miesiąc jako księgowa. Kolejne darmowe praktyki mojej sytuacji nie poprawią niestety. Szkoda, że tylko nie mam doświadczenia jako sprzedawca Najbardziej by mi się przydało.

[slonecznikow_a]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Może być też tak, że na weekendach odpoczywają. Ciekawa jestem czy Ty sama zaproponowałaś którejś spotkanie na weekendzie?? Sama wiem jak pracowałam, że jak ktoś do mnie czasem nie napisał to mi się centralnie z domu nie chciało po pracy wychodzić, ale jak ktoś zaproponował spotkanie to się z koleżankami widziałam

Mam tak samo. Nic mi się nie chce Nie wiem jak niektórzy ogarniają jeszcze męża, dom i dzieci. Ja chcę tylko spać

[Kukunia23]

Napisane przez myboyismine

szkoda mówić...

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------





tak też byłas??

proszę napisz jak było, aż tak źle? bardzo mnie to ciekawi napisz

[cyanide sun]

o dziewczyny widze ze rzeszow rzadzi...