|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Dziewczyny!
Moja przyjaciółka ma problemy w związku i uważa,że potrzebuje porządnego kopa. ![]() ![]() Od samego poczatku czulam ze to dobry chlopak, bardzo sie o mnie troszczy, gdy jestem glodna zrobi mi obiad, przyjezdza po mnie wszedzie samochodem. nie mamy problemu z rozmowami, moge sie z nim podzielic wszystkim, unikamy jedynie tematow moich kolegow (jest bardzo zazdrosny jak i ja) Jestesmy ze soba juz 3 lata, za nami jedno rozstanie, ktore trwalo tydzien (po 3 pierwszych miesiacach). wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze jest strasznym cholerykiem - nie znosze cholerykow (sama mam ich w rodzinie i widze jak sie moje siostry i mama mecza) Od jakiegos miesiaca sie strasznie klocimy, o rozne ☠☠☠☠☠☠☠y i zaczelo mi to bardzo przeszkadzac, ze moj facet nigdy ale to nigdy nie przyzna sie do bledu... Podczas klotni robi sie nerwowy, zaczyna krzyczec, i manipuluje mna w taki sposob, ze zawsze czuje sie winna (choc wczesniej tak nie uwazalam).Ostatnio nawet doszlo do tego ze mi zniszczyl sluchawki od mp4, bo sluchalam muzyki w kuchni, gdy on rozmawial ze swoja babcia o mnie w pokoju...i przychodzac do mnie zamiast mnie pocieszyc, bo strasznie wtedy plakalam, on mi je zepsul, twierdzac ze go nie slucham... Bardzo mnie boli to , ze nie widze zadnego wspolczucia z jego strony co do mojej osoby. Ja sie zawsze nim zajmuje po jego pracy, robie mu masaz, bardzo to lubi, i takie tam, wiem tez ze lubi, gdy mowi mu sie ze on bardzo ciezko pracuje, ze jestem z niego dumna i takie tam, wiec mu to mowie. natomiast ja od niego ostatnio uslyszalam (byl co prawda pijany) ze ja nie mam prawa byc zmeczona, bo ja tylko wstaje na uczelnie, tam sie na zajeciach swietnie bawie z kolegami, a on musi zapieprzac w pracy.. Bardzo go kocham, ale tak mi ciezko znosic ten brak szacunku tym bardziej, ze obiecywalam sobie ,ze nie zwiaze sie z cholerykiem ale milosc nie wybiera... szkoda tych 3 lat, tyle wspomnien, uniesien, wiem ze gdybym sie z nim rozstala, nie przeszlo by mi tak szybko, wszystko by mi o nim przypominalo... Ostatnio znalazl sobie praco i czasochlonne zajecie - wynajal warsztat samochodowy od znajomego jego ojca. zaczyna mnie to irytowac, poniewaz ow wlasciciel lubi sobie lyknac wiec namawia tez mojego chlopaka.Nie wiem czy to kwestia alkoholu i jego zmeczenia, ze sie o cos non stop klocimy.Staram sie mu tam czesto pomagac, by go troche odciazyc, ale w zamian za pomoc, slysze niemile slowa,czasem sie boje cos powiedziec, boje sie jego reakcji w sensie, ze znow zacznie krzyczec, albo co gorsza mna manipulowac. Jestem strasznie 'krucha' osoba, nie daje sobie psychicznie rady z tymi klotniami - chodzi o to, ze zawsze sie cos znajdzie, mimo tego ze bym nie podejrzewala - ale on sie zawsze o cos wkurzy. Nie czuje od niego wspolczucia a chcialabym, chcialabym by kiedys sam wykazal sie inicjatywa i podszedl gdy ja placze, przytulil i przeprosil albo przynajmniej chcial na spokojnie wytlumaczyc sprzeczke ale niestety... Jak przebiegają kłótnie? [moje pytanie] Albo ja mu cos wypomne, albo on mi, tak sie zaczyna i zaczyna krzyczec a gdy ja zaczne robic to samo, to on wtedy wypowiada slowa: 'ale nie krzycz na mnie, co to ma byc' Podczas zlosci wogole nad soba nie panuje i nie przejmuje sie moimi lzami. Byla tez sytuacja: zobaczylam w jego telefonie smsy od jakiejs laski, twierdzi ze to jego dawna kolezanka, i zapomnial mi o tym powiedziec,bylo mi przykro bardzo, bo rok temu byla podobna sytuacja-zapomnial mi powiedziec ze spotkal sie z 2 kolezankami , i ZAPOMNIAL MI O TYM POWIEDZIEC Smsa przeczytalam "o,właśnie wziełam prysznic" przy nim,bylo ich więcej ale nie zdązyłam zobaczyć o czym - jak wzielam jego tel, byl bardzo zly i chciał go zabrać.Tlumaczyl sie ze spotkal dawna kolezanke przez przypadek na ulicy, i sie wymienili nr... - tak wiec obiecalam mu, ze skoro ja nie moge czytac jego smsow on moich rowniez, czytać rozmow na kompie i jakiś czas później, gdy przyjechalismy do mnie, on chcial przejrzec mi gg,na to ja, ze obiecalam mu cos, i dotrzymam slowa na to on wyszedl ode mnie z domu i nie odzywal sie 3dni, twierdzac ze cos przed nim ukrywam (jakby on nie ukrywal) i caly czas powraca do tej sytuacji, wiec ja rowniez mu przypominam i kolejna kłotnia. Ooo i mozesz dodac, ze przez 3 lata sie widujemy prawie codziennie, a jak nie to i tak gadamy milon razy przez tel. - to prawda,jak byłyśmy razem na wakacjach [same] co godzine rozmawiali... oboje są strasznie zazdrośni i zaborczy o siebie.. i nie komentujcie tego,że sprawdzają sobie poczty,bo wie co inni na ten temat myślą... Pytanie - chłop sie zmieni czy nie zmieni.Zacznie ją traktować z szacunkiem czy też nie.Czy ma od niego uciekać czy walczy? P.s.dzięki za przeczytanie,wiem że strasznie długie ![]()
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() Edytowane przez ewa102 Czas edycji: 2012-10-16 o 16:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
To nie jest dobry chłopak.
I co znaczy "zacznie traktować ją z szacunkiem"? Albo pozwala się dobrze traktować, albo nie. I sama jestem cholerycznym typem. I co to niby ma tłumaczyć? Dorosły człowiek uczy się panowania nad sobą, nie jest nieznośnym bachorem, który rzuca się na innych, bo "się zdenerwował". Nie, tu nie został opisany "dobry chłopak". Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-10-16 o 17:01 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
No ma głupie myślenie i próbuje jej to uświadomić.
Dlatego mam nadzieje,ze wypowie sie jak najwięcej dziewczyn które byly w podobnych sytuacjach lub sie z takimi spotkały i to przeczyta i się otrząśnie [dostała linka do wątku]
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
- nie, po przeczytaniu i nawet twoim tłumaczeniu "nie otrząśnie się", to tak nie działa; sama musi NIE CHCIEĆ być tak traktowana, na razie pozwala, naiwnie wierząc, ze ma "dobrego chłopaka", który tylko ma psychiczne odpały, typu "rozwali z nerwów jej słuchawki". Widać jej takie traktowanie pasuje, bo normalna dziewczyna nie pozwoliłaby na to.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Ona uważa to troche za normalne skoro jej siostra i mama żyją w podobnych związkach... i wciąż żyją
![]()
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Skoro to jest według niej normalne, to czemu pyta czy on się zmieni czy nie? Jak jej odpowiada takie życie, takie traktowanie, jeśli uważa je za zdrowe, normalne i właściwe, to przecież nie ma problemu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
napisz ze nie traktuje jako normalne, tylko go zbyt mocno kocham by odejsc.. i po jego manipulowaniu ,na serio sie zastanawiam czy to na serio nie moja wina i tak nie jest
ze podczas klotni nagle trace glowe, nie umiem dobrze argumentowac swoich wypowiedzi Tamto to była moja wypowiedz i moje wnioski z rozmów z nią...
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Nie sądzę, by Twojej koleżance (pozdrawiam) pomogły wypowiedzi na forum. Sama musi zrozumieć, że należy jej się szacunek, bez tego nic nie zdziała. W imię miłości - co za idiotyzm... Ciekawe, czy za jakiś czas w imię miłości da mu się sprać po gębie.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Cytat:
Bo używając argumentu "kocha za mocno, by odejść", sama pozbawia się na normalny związek z rzeczywiście dobrym chłopakiem. 'Dlatego: niech nie zawraca głowy, bo nawet klawiatury na nią szkoda. Widać muszą być nieszanowane, gnojone w życiu baby, bo sobie na to pozwalają, w tym czymś, czym tkwi, dopatrując się miłości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Za godzine mają rozmowę - po akcji z słuchawkami [ w sobote ] poprosila go o przerwe i dzisiaj jej napisal ze podjął decyzje.
Mam nadzieje,że to zakończy ![]()
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
witajcie dziewczyny, to ja jestem ta poszkodowana z tematu.
A wiec, chcialam podziekowac za moze nie ostre, ale pokrzepiajace slowa.. brakowalo mi kopa w dupe! niedlugo rozmowa, wiec jeszcze troche sie na niego powkurzam, zeby lepiej poszla rozmowa z mojej strony ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
witajcie dziewczyny, to ja, poszkodowana z tego tematu.
chcialam Wam podziekowac, moze nie za ostre, ale pokrzepiajace slowa. Brakowalo mi tego od dawna, kopa w pupe, zebym sie wreszcie ocknela.. za niedlugo rozmowa, tak wiec powkurzam sie jeszcze troche na niego, by mi rozmowa dobrze poszla ![]() ---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ---------- myslalam o zerwaniu znajomosci od dawna, ale takie rzeczy po 3 latach cieeeezko przychodza. ale sa mozliwe. zawsze bylam przeciwna takim forom, ale chyba zaczne tu czesciej wpadac ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Mam nadzieję, że Autorka znalazła w sobie jaja i zamiast płakusiać, powiedziała co wiedziała. "Za mocno kocham, żeby odejść" - p-a-r-a-n-o-j-a ! ! ! :sciana:
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Jeśli kobieta sama się nie szanuje (a przyzwalanie na takie rzeczy to dla mnie brak szacunku do samego siebie) to nikt jej nie będzie szanował i będzie sobie pozwalać na takie traktowanie. Ot co. Tu tkwi problem
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Cytat:
ja bym nie nazwała go cholerykiem jego zachowanie jest związane raczej ze skupieniem tylko na sobie, egoizmem Cytat:
że ona nie ma obowiązków, a on ma - więc on znaczy wiecej? jego problemy są ważniejsze, on jest ważniejszy ... Cytat:
![]() boi się palnąć coś, bo będzie kara w postaci ataków rozmaitych i poniewierania ![]() Od teraz będę rzecz przedstawiać z jego punktu widzenia, żeby twoja koleżanka miała porównanie, jak on to widzi: Cytat:
![]() pamiętaj: ja piszę to, jak on sprawę widzi! To on pracuje, musi do roboty iść, musi zająć się x ilością spraw, on zarabia, on jest facetem, on ma obowiązki. Ona ma tylko wstać i na zajęcia pójść - całe jej zmartwienie. On uważa, że jego problemy są ważniejsze. Cytat:
jest kwestią czasu, kiedy zacznie się za te łzy złościć Cytat:
to pytanie jest bezzasadne, on nie widzi problemu, że on cokolwiek robi źle - więc i co ma zmieniać? a dlaczego tak jest? oto odpowiedź: ---------------------- Niech ta dziewczyna spojrzy na siebie oczami swojego chłopaka: - ona ma bzdurne (w porównaniu z jego) problemy w jego przekonaniu - nie ma obowiązków poważnych, więc co ona może wiedzieć - nie będzie mu dyktować, jak sama nie robi, nie haruje - próbuje nim manipulować i to jest jedyne co może, bo argumentami go nie przekona: to on zarabia, to on pracuje, to on ma poważne problemy, ona to może mieć problem co najwyżej ze wstaniem na zajęcia --- Podsumowując: twoja koleżanka powinna się poważnie zastanowić nad sprawą. Ona nie ma do czynienia z chłopakiem dobrym-ale-cholerykiem. Jest to nieprawidłowe jego postrzeganie, a dokładniej: ona nie zauważa całości sprawy. Zauważa drobny wycinek tak jakby. Wierzchołek góry lodowej. Jego zachowania nie wynikają z nicości i niebytu, nie są to zachowania choleryka, co to lubi rzucić mięchem. Nie. On cały zestaw ma zachowań, który wskazuje na to, że w przyszłości jej rola będzie stale malała, a jego rosła. Nie umiem powiedzieć, jak mu dać do zrozumienia, że on zachowuje się niewłaściwie. Nie wiem, jak taką sprawę ugryźć. Bo on nie widzi problemu przez to wszystko, co napisałam wyżej. Tu trzebaby mu otworzyć oczy i w pewnym sensie przekonać do empatii - bo on na razie nie widzi sensu ni powodu, by ją odczuwać. Nie wiem, jak to zrobić, nie umiem dać rad w takim przypadku, to musiałyby być długie, spokojne rozmowy, gdzie się go wysłuchuje i naprowadza (?). Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-10-16 o 21:21 |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
JanePanzram rozgryzłaś delikwenta. Uważam dokładnie tak samo jak Ty, ale nie ubrałabym tego tak składnie w słowa.
Też pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że chłopak się nie zmieni... bo dlaczego miałby się zmieniać? Autorka pozwala się tak traktować. A on w sobie nie widzi problemu, to dlaczego miałby cokolwiek zmienić? Bo ona płacze? A co go to obchodzi... według niej on jest cholerykiem. A w jego oczach ona zapewne "ciepłą kluchą", która nie rozumie jego "ważnych problemów"... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
wrócili do siebie,obiecal pojsc do lekarza z nia - psychologa
przyznał sie,że ma problem z przyznawaniem się do błędu i że ona musi mu pomóc z uporaniem się z tym...
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() Edytowane przez ewa102 Czas edycji: 2012-10-16 o 22:19 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Cytat:
![]() Miejmy nadzieję, że nie skończy się na gadaniu.
__________________
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Widzę to tak:
1. będzie sie teraz starał 2. Do psychologa najblizszy termin to pewnie przyszły tydzień 3.Gdy przyjdzie czas na wizyte nie będzie mial wtedy czasu/cos wypadnie 4.Ona zacznie naciskać 5.On zacznie jej narzucać,że przecież sie zmienił więc po co wciąż chce go wysłać do lekarza. 6.Ona poczuje sie winna,że nie docenia tego jak sie zmienił Czyli powrót do przeszłości tylko w nowym wydaniu ![]()
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Doradziłabym Twojej przyjaciółce rozstanie.
Początki zazwyczaj są piękne, nawet z psychopatami. Każdy stara się wypaść jak najlepiej, ukrywa swoje grzeszki. Dla mnie jest normalne, że chłopak zepsuł dziewczynie mp3 i to jak ją traktuje. Oczywiście nie znamy relacji z drugiej strony, ale ostatecznie rozmowa, postawienie granic. Nie może być tak, że on niszczy jej mienie, że ustala, że może więcej od niej. To nie jest fair. Inaczej ona skończy ten związek szybciutko i znajdzie kogoś kto ją doceni- niech tak mu powie ![]() ALE moim skromnym zdaniem najlepsze byłoby rozstanie i po tym tekście wyłania mi się manipulant, przy którym ona niestety będzie tylko cierpieć... chociaż jeżeli faktycznie pójdzie do psychologa i będzie chciał się zmienić, to oczywiście inna sprawa. ALE to musi być widać, niech będzie czujna. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2012-10-16 o 23:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 299
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
JanePanzram, masz łeb...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
jago91, problem z przyznawaniem się do błędów jest chyba najmniejszy z tych wszystkich, które tu się pojawiają.
Poważniejszy wydaje się problem z agresją - której zniszczenie słuchawek jest jedynie najwyraźniejszym przykładem, ale znaleźć da się i inne. Poważniejszy jest problem z kontrolowaniem Ciebie; na dalszym etapie takiej znajomości rezultatem będzie brak możliwości poproszenia o pomoc gdziekolwiek, bo i zostaniesz odizolowana od znajomych i przyjaciół, i też jak poprosić o pomoc, skoro on wszystko sprawdza. Zazdrość w ogóle nie jest niczym dobrym, ale potrafi przyjąć szczególnie chorobliwe formy - i z takimi, wydaje się, mamy w Twoim przypadku do czynienia. Poważniejszy jest problem z brakiem szacunku do Ciebie, niedocenianiem Cię i niespełnianiem Twoich potrzeb - to, że ugotuje Ci obiad w żaden sposób nie zrekompesuje tego, że traktuje Cię jak osobę gorszą od siebie samego. Tylko częściowo wynika to, podejrzewam, z faktu, że nie rozumie, co robisz i czego od niego oczekujesz; raczej szukałabym wzorca relacji, w którym to, co robi kobieta, z założenia jest gorsze, niepełnowartościowe, a jej potrzeby nie są respektowane. Poważniejszy jest problem w komunikacji; Twój chłopak jest, jak piszesz, manipulantem, ja dodam od siebie, że pewnie i przemocowcem, skoro boisz się odezwać. Poważniejszy jest problem z alkoholem - który może nie przybrał jeszcze formy uzależnienia, ale jeśli już zauważasz destruktywny wpływ alkoholu na waszą relację, to czas zarządzić odwrót, bo to ostatni dzwonek, by wyjść bez strat własnych ze związku z alkoholem w tle. Naprawdę, związek z kimś, kto Cię nie szanuje, ma gdzieś Twoje potrzeby, kontroluje Cię, wyładowuje na Tobie negatywne emocje, jest agresywny i wykorzystuje swoje słabości, to coś, w czym chcesz tkwić chociaż dzień dłużej? Obiecał Ci pójście do psychologa. Teraz przez moment będzie świetnie, będzie Cię nosił na rękach, jaki komplement powie. Może nawet do tego psychologa pójdziecie, cali w skowronkach. Później jeszcze chwilę może będzie spokój; a później urządzi Ci piekło. I wrócicie do fazy miesiąca miodowego, w którym jest przecudownie. Ale nic się nie zmieni; za głęboko oboje siedzicie w tym wzorcu relacji, żeby bez gruntownej terapii i zrozumienia mechanizmu cokolwiek ruszyć. Kiedy czytałam wątek pomyślałam sobie, że jedyną radą dla Ciebie jest - idź do psychologa. Zrób porządek z poczuciem własnej wartości, ze swoim miejscem w relacjach z ludźmi, ze spojrzeniem na związki damsko-męskie, z postrzeganiem siebie jako kobiety w tej relacji. Jemu psycholog oczywiście się przyda, ale to już nie powinien być Twój problem. On Cię zniszczy. Jest taka książka, o kobietach, które kochają za bardzo (taki chyba jest jej tytuł zresztą). Przeczytaj. Warto. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 366
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
powiedz koleżance,żeby nabrała trochę szacunku do siebie ;]
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Kolejny facet z ''wyprzedaży'', którego pozycja w związku nie jest zagrożona, bo dziewczyna MUSI mieć przy sobie jakiekolwiek męskie gacie...
Cytat:
![]()
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Słuchaj.. ciezko bedzie.Facet ZAPEWNE NIE BEDZIE CHCIAL ZMIANY.
Niestety tacy są faceci,ze jest takich normalnych coraz mniej.. Co doradzić? Rozmowa z Nim.ALBO się będzie chciał zmienić albo pracować nad sobą albo pozdro. Też nie rozumiem,ją kocha a mówi takie pierdoły,ze on zasuwa a ona to nie.. bo uczelnia to jest łatwizna przeciez. Nie wiem jak można tak powiedzieć,w ogóle jej nie docenia..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Blezer 1st/2nd hand
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Słuchaj, ja jestem facetem, kompletnym przeciwieństwem tego chłopaka. Ale mam kobietę w jego temperamencie i dobrze Ci radzę - uciekaj. Będziesz się bardzo męczyć.
Ale ja Ci powiem jak będzie. Zostaniesz z nim i tak, i będziesz mogła mieć tylko do siebie pretensje o takie życie. Albo od niego odejdziesz, tyle że zrobisz to na chwilę i wrócisz, bo nie będziesz mogła bez niego żyć, a on za każdym rozstaniem będzie próbował Tobie i wszystkim na około udowodnić że się zmienił. A po kilku dniach wszystko znów jest po staremu. Znam takie pary i zawsze to się tak samo kończy. Piszę bloga na podobne tematy - może Ci coś rozjaśni: xxx
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama Edytowane przez aniolek-tasmanski Czas edycji: 2016-01-05 o 12:59 Powód: reklama link ogolny |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Troche czasu minęło od tego czasu.... dopowiem jak to sie potoczyło dalej...
Koleżanka zerwała ze swoim chłopakiem ![]() Dała mu szanse pod warunkiem wizyty u psychologa,zgodzil sie oczywiście ale po kilku dniach zaczeła sie gadka,że przeciez sie poprawił to po co im psycholog ![]() Stwierdziła,że przejrzała na oczy ![]() Ale to co działo sie dalej to jakiś kosmos ![]() Zerwała z nim w piątek,oczywiście wariował,przepraszał,nie moze bez niej życ,coś sobie zrobi... Sobota - ok 12 dzwoni do niej ze chce pogadac,przyjeżdza,rozmaw iają - on na przemian jest smutny,wydziera się,możliwe ze i płakał [ nie pamietam - to bylo z 3 tygodnie temu] i probuje jej przetlumaczyć,że ! ON WIE LEPIEJ CO ONA CZUJE I ZE SIE PO PROSTU POGUBILA ![]() ![]() Wieczorem pisze jej by do niego przyjechala bo sobie biedny sam nie radzi ![]() ![]() Koło 20 dochodzą smsy z 8 rano [ komorka się jej psuje ] - ma ok 20 smsow od niego a w nich : nie moge zyc bez Ciebie,jade sie zabic,jestem na moscie - zaraz skocze,dlaczego nie odpowiadasz? nie interesuje Cie to ze zaraz sie zabije? odezwij się! Nawet nie wiecie jaką ulge miałam,ze nie doszło na czas - niestety wtedy ona by sie jeszcze tym przejeła i zaczeła z nim pisać... nie wiadomo jakby to sie skonczylo... a tak,ze nie odpowiedziala to chlopina zrezygnowal z samobojstwa i pojechal do niej z nią pogadać ![]() ![]() ![]() W nocy dostaje smsa ze jest ☠☠☠ANĄ EGOISTKĄ bo zostawia go ze wszystkim sama - w sensie,ze biedny musi sam powiedziec rodzicom ze sie rozstali... ![]() ![]() ![]() W niedziele wszedl na swoje konto na fb i zaakceptowal ze są w związku razem - nie usuwala ze jest zajeta,bo nie chciala ludziom od razu tluaczyc dlaczego sie rozstali,on nigdy nie korzystal z fb wiec myslała,że nic sie nie stanie, po tym incydencie ukryla ogolnie swoj status a z nim tam "zerwała" Nie mowie - mimo wszystko dziewczyna miała kryzysy czy dobrze zrobiła - na szczęscie [ o dziwo ] zawyczaj wtedy on do niej pisal,probując jej pokazac jaki to biedny a ona zla i zagubiona co ją sprowadzało znowu do pionu ![]() po tygodniu wyprowadzila sie do miasta gdzie studiuje [ wczesniej mieszkala z rodzicami zeby mogli sie czesciej spotykac - są z tego samego miasta] Jak mu to napisala [ tak,niestety czasem wdawala sie z nim w pogawedki ale ostatecznie wyszly jej na dobre ![]() ![]() ![]() ![]() Na szczęscie nastał w końcu spokój,spotkali sie raz jeszcze [ jaki odpicowany ponoć był ![]() Dopowiem jeszcze,że choć mówił jej,że żadnej innej kobiety już w życiu mieć nie będzie to po ponad tygodniu pisal już z koleżanką z którą kiedys kręcił [ wiadome z pewnego źródła ] Koleżanka wie,że go kochała,ale po tym wszystkim to na koniec było chyba więcej żalu i w końcu przejrzała na oczy,w tym momencie już umie powiedzieć ze go KOCHAŁA a nie ze wciaz kocha... Mówi,że już do niego nie wróci i ja jej wierze ![]() ![]() Opisałam z grubsza co się działo,było tego troche więcej ![]() Wątek można zamknąć.
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:02.