Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 23 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-10-15, 21:03   #661
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Wracając jeszcze do list, to zauważyłam, że lepiej się sprawdza [przynajmniej u mnie] rozpisanie godzinowe
Tak jak np. dziś:
10:00 : pobudka, śniadanie, witaminy, make -up, włosy, paznokcie [odżywka], pakowanie przesyłek.
11:00 : uregulować rachunek,odebrać FV, wybrać płytki do przedpokoju i kuchni.
12:00 : pranie, zakupy, bank.
etc.
Przy takim systemie widzę jaką ilość czasu potrzebuję na wykonanie danej czynności i nie sposób też pominąć czegokolwiek Odciążam też pamięć - bardzo często zauważam, że mój mózg wyrzuca niektóre informacje, uznając je za zbędne Spisanie wszystkiego na kartce wyklucza taką opcję
pamietam jak wchodziłąm w wiek nastoletni 12-14 lat? robiłam codziennie liste dnia od samego rana do wieczora...praktycznie kazdą minutę miałam tam wpisaną i rozplanowaną....czy juz wtedy czułam w sobie prokrastynację?czy zas chciałam byc tak dobrze zorganizowana....pamietam ,że czytałam wtedy jakas ksiazkę o jakiejs tam nastolatce,nie pamietam tytułu ,ale ona wtedy była moja inspiracją,szkoda ,że teraz tak nie ma
lista godzinowa jest o tyle fantastyczna ,że faktycznie pokazuje gdzie jest nasz czas i czy go nie zmarnowalismy tak mi się zdaje ...i chyba tez spróbuje wrócic do tej formy...
co do kotów ja miaąłm swoja ukochana kocice 7 lat...narazie czekam na jakis wyjatkowy okaz,marzy mi is etakie srebrne cudo jak w reklamie whiskas ewentualnie takie szare jak z sheby
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 22:04   #662
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

A propos trudności ze wstaniem (też je miałam), to chciałam napisać wcześniej, że to pewnie nie ciśnienie, a poniedziałek. ale padł mi telefon...

Udało mi się wypisać z 1 zajęć, mój plan jest w miarę normalny.
Muszę sobie wyznaczyć stały czas w tygodniu na zajmowanie się pracą licencjacką- nie ma zmiłuj!
Znalazłam internetowy kurs pisania prac naukowych na Stanfordzie, może się poprzyglądam, żeby oswoić się z pisaniem. https://www.coursera.org/course/sciwrite

Aper, jeśli chodzi o podchmielonych absztyfikantów to kwestia czy to ktoś obcy, po kim w ogóle nie wiadomo czego się spodziewać, czy znajomy, albo co gorsza partner
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-15, 22:54   #663
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Słabo mi dziś poszło, zaplanowałam więcej

Do zrobienia peeling twarzy
peeling ciała
maseczka
paznokcie
doładować konto Play
sprawdzić ile zostało do końca umowy
zadzwonić do Pani od francuskiego i umówić się na lekcje
zadzwonić do dziadka (żaba)
ćwiczenia
STUDIA:
Angielski: reading + wypisać słówka
Angielski: zrobić strony - 10-15 (10-12)
Francuski: le but i tekst o Etiopii (wypisać słówka i przetłumaczyć)
Opisówka: ogarnąć o co chodzi + ćwiczenia
Opisówka hist. - wydrukować
Pisanie - przetłumaczyć tekst
Wydrukować ćwiczenia z le but i zrobić

Idę jeszcze pranie zrobię i chyba pójdę spać, bo od jutra czas się pokazać na zajęciach.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 07:29   #664
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dzięki za odp w sprawie nachalności i asertywności - odpiszę hurtowo:
- tż - całkiem poza tematem, nigdy z takim czymś się nie zetknęłam; (w ogóle takiej opcji nie brałam pod uwagę gdy pisałam o sytuacji). Po obcych to jakoś wiadomo, że można się spodziewać wszystkiego, trzeba zachować ostrożność i asertywność; nawet ta "agresywna" włączy się sama i jest ok). Najgorzej z tymi znajomymi. Z facetami, których zna się z pracy - i są tam ułożeni, pomocni, nie przeklinaja, pełna kultura, a na imprezie - siądziesz obok pana Zbysia licząc na miłą rozmowę, a zastajesz obleśnego satyra. Albo na weselach - panowie z dalekiej rodziny (nie mojej, tylko męża) czy znajomi rodziny . Tu już w ogóle obrzydzenie rośnie bo tak czy inaczej rodzina.
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 08:08   #665
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

u mnie leje,siedze w szlafroku nic mi si enie chce
więc na pobudke przesyłam taką kawową energię
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 76584_4225389707800_1310827488_n.jpg (88,5 KB, 8 załadowań)
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 08:12   #666
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
u mnie leje,siedze w szlafroku nic mi si enie chce
Pewnie dlatego, że w szlafroku!
Miłego dnia dziewczyny!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 09:40   #667
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć!
Jesień sprawia, że mi też ciężko wstać rano... Marzę wtedy o dniu, który mogłabym spędzić w łóżku (nigdy mi się to poza chorobą nie zdarzyło...), ale w końcu dobija się do mnie rzeczywistość nachalnie i wstaję.
Wczoraj miałam wieczorem bardzo produktywny czas, a wracam w poniedziałki do domu dopiero o 20.20... Zrobiłam zupę dyniowo-pomidorową, kluski lane z serkiem bałkańskim, umyłam, wysuszyłam i ułożyłam włosy, zrobiłam kompletny pedicure, pogadałam z TŻtem, obejrzałam serial...
Jeszcze tydzień temu byłam w stanie zrobić tylko jedną z tych rzeczy, a dwa tygodnie temu nie byłam w stanie zrobić nic - tylko leżeć... Jest postęp

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Taką myśl miałam jak Ty, wzięłam się za składanie rzeczy, później za coś następnego i następnego. Minęło półtorej godziny, a ja zrobiłam już wszystko co nade mną wisiało - gary, pranie, kurz, pokój dziecka, itp. Szok!

Nadal się czuję wyprana, ale kurka nie przeszkodziło mi to ogarnąć tu i ówdzie, żeby mnie tak w oczy i w mózg nie bolało. WOW. Coś jednak ulega zmianie. Mam nadzieję...

Dosłownie wziecie w rękę rzeczy do złożenia kosztowało tylko decyzję, żeby wziąć to w rękę, reszta się potoczyła jakby sama.
Heh, dokładnie - okazuje się, że można działać mając w sobie wszystkie te niewygodne myśli i uczucia! Kwestia decyzji...

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
pamietam jak wchodziłąm w wiek nastoletni 12-14 lat? robiłam codziennie liste dnia od samego rana do wieczora...praktycznie kazdą minutę miałam tam wpisaną i rozplanowaną....czy juz wtedy czułam w sobie prokrastynację?czy zas chciałam byc tak dobrze zorganizowana....pamietam ,że czytałam wtedy jakas ksiazkę o jakiejs tam nastolatce,nie pamietam tytułu ,ale ona wtedy była moja inspiracją,szkoda ,że teraz tak nie ma
lista godzinowa jest o tyle fantastyczna ,że faktycznie pokazuje gdzie jest nasz czas i czy go nie zmarnowalismy tak mi się zdaje ...i chyba tez spróbuje wrócic do tej formy...
Miałam tak samo! Chyba w wieku 15-16 lat. Wspominam ten okres jako jeden z najlepszych w moim życiu! Pełne dysponowanie swoim własnym czasem, skuteczność, brak problemów... Często myślami wracam do tego okresu!


Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
A propos trudności ze wstaniem (też je miałam), to chciałam napisać wcześniej, że to pewnie nie ciśnienie, a poniedziałek. ale padł mi telefon...

Udało mi się wypisać z 1 zajęć, mój plan jest w miarę normalny.
Muszę sobie wyznaczyć stały czas w tygodniu na zajmowanie się pracą licencjacką- nie ma zmiłuj!
Znalazłam internetowy kurs pisania prac naukowych na Stanfordzie, może się poprzyglądam, żeby oswoić się z pisaniem. https://www.coursera.org/course/sciwrite
Fajna stronka - obejrzałam też inne kursy i chyba potraktuję to jako wprawkę w angielski, wybierając jakieś interesujące tematy i się z nimi zapoznając


Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Najgorzej z tymi znajomymi. Z facetami, których zna się z pracy - i są tam ułożeni, pomocni, nie przeklinaja, pełna kultura, a na imprezie - siądziesz obok pana Zbysia licząc na miłą rozmowę, a zastajesz obleśnego satyra. Albo na weselach - panowie z dalekiej rodziny (nie mojej, tylko męża) czy znajomi rodziny . Tu już w ogóle obrzydzenie rośnie bo tak czy inaczej rodzina.
Poczułam o czym piszesz! Integracja prawdę Ci powie Fuj! Trzeba walczyć o dystans
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 11:37   #668
fairytale
Raczkowanie
 
Avatar fairytale
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Znalazłam internetowy kurs pisania prac naukowych na Stanfordzie, może się poprzyglądam, żeby oswoić się z pisaniem. https://www.coursera.org/course/sciwrite
Mega super fajny kurs! Nie wiedziałam, że cośtakiego jest dostepne! Internet jest jednak pełen możliwości! Dzięki Halimko

Wpisuje ten kurs jako moją cotygodniową porcję nauki angielskiego.
fairytale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 11:50   #669
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Obudziłam się o 8, wykonałam kilka telefonów, poczytałam coś i poszłam daje spać. :/

Dziewczyny, te kursy są super! Poza tym, jak się zapisze i ukończy, można dostać dyplom kursu prestiżowej uczelni. Wpisać sobie w CV. Zobaczyć w jaki sposób tam uczą- nie ma wkuwania.

Ja mam nadzieję wiosną, jak ruszy kurs, wreszcie nauczyć się grać na gitarze. Już się zapisałam i dostanę przypomnienie.

Wpiszę w odp. wątku wszystkie linki do takich stron jakie mam- żeby łatwiej było znaleźć. Jest też sporo kursów na youtube, bez zapisów.

Miałam jeszcze taką myśl, żebyśmy gdzieś wpisywały, jakie strony odwiedzamy, od rozrywkowych po poważne, jakie blogi. Dla wzajemnej inspiracji.

Edytowane przez Halimaa
Czas edycji: 2012-10-16 o 12:00
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 12:40   #670
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Co za k........ dzien!!!
aaaaaaa boliii mnie głowa i jestem tak rozdrazniona ze denerwuje mnie wszystko....rzeczy mnie denerwuja najbardziej....mam wrazenie,że gdybym miała pusty pokoj bez niczego to tez by mi cos nie pasowało!!walnięta jestem...na parapecie stoją 2 latarenki,świeczka ,kwiatek i ramka ze zdjeciem............wchod zę do pokoju,patrze i pierwsza myśl....co za burdel....chaos...i sie nakręcam...nie wiem co ze mna jest nie tak
jedyne co dzis zrobiłam,to właczyłam pralkę i załadowałam zmywarke....nienawidze takich dni...tej niemocy brak sił witalnych nawet na zrobienie czegokolwiek....i to rozdrazneinie ...jakby mi zyły rozrywało ze złości....i te skoki nastroju ...buuu
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 13:51   #671
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej, potrzebuję rozwinęcia znaczenia przysłowia: you can lead a horse to water but you can't make it drink.

Wiem co ono znaczy, ale chodzi o projekt eksperymentu, który pokazywał czy rzeczywiście tak jest. Potrzebuję inspiracji. Może znacie jakieś internetowe źródła, jakiś odpowiednik Kopalińskiego....
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 14:38   #672
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Miałam jeszcze taką myśl, żebyśmy gdzieś wpisywały, jakie strony odwiedzamy, od rozrywkowych po poważne, jakie blogi. Dla wzajemnej inspiracji.
super pomysł
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 15:07   #673
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Szał opanowany....wyżyłam sie odkurzaczem...zaraz musze wychdzic po młodego....jak policzyłam to w sumie po odliczeniu dojazdu do i z powrotem ze żłobka i po i z powrotem do domu mam jakies 5 godzin czasu ...niby duzo a jednak mało....i nigdy nie wiadomo za co sie wziąć najpierw:rolley es:
patri
spodobał mi sie twoj wpis na blogu rozsypane zdania i tak spojrzałam na licznik....juz mineło 20 tygodni moze mi ktos powiedziec kiedy sie to stało bo jakos nie zauwazyłam i w sumie nic konstruktywnego nie wyniosłam....jakbym brodziła po wodzie i do nikąd nie mogła dojsc...jedna wielka szamotanina z życiem
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 17:02   #674
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Po rozmowie z szefem.

Wazne w ponizszej opowiesci jest to, ze rozmowa odbywala sie przez telefon - co jest podwojnie trudne, bo nie widzisz twarzy, nie widzisz reakcji na swoje slowa, a to duzo!
Postanowilam nagrac ta rozmowe. A to dlatego, ze chce uzyskac obiektywny obraz sytuacji, chce wiedziec czy to, co chce wyrazic dociera do odbiorcy i czy moj sposob mowienia sygnalizuje jakies sprzeczne komunikaty, ktorych sobie nie uswiadamiam.
[Pomyslicie, ze zwariowalam - kto to widzial nagrywac rozmowe telefoniczna, ale chodzilo mi o to, ze juz od dawna mysle o jakims kursie negocjacji, tylko cos czuje, ze to jeszcze potrwa miesiacami... (Brak czasu i pieniedzy). Na takich kursach nagrywa sie pewne sytuacje i potem odtwarza, zeby ocenic swoje mocne i slabe strony. Zanim to bedzie mozliwe nie chce stac w miejscu i juz TERAZ cos zrobic, cokolwiek.]

Wnioski po odsluchaniu nagrania:

na plus: mowie entuzjastycznie i rzeczowo i jestem dobrze przygotowana;
na minus: mowie zbyt szybko, czasem nie koncze zdan, daje sie wybic z rytmu rozmowcy, czesto uzywam slowek swiadczacych o mojej niepewnosci, czyli: "wydaje mi sie", "nie jestem pewna, ale...", "przypuszczam". Mam "przepraszajacy" spodob mowienia, wrrr. No i mowie z wiekszym akcentem niz myslalam

To tyle, jesli chodzi o analize ze strony technicznej.

A od strony rozwiazania samgeo problemu? No coz, po raz kolejny okazuje sie, ze z ludzmi trzeba rozmawiac. Ja mam ciezkiego szefa, bo jest to osoba, ktora bardzo nie lubi slyszec slowa "problem". Wiecie, ten typ, ktory widzi rzeczywistosc przez rozowe okulary i podprogowo sie gniewa, ze mu uswiadamiacie proze zycia .
Wiec musze sie z nim obchodzic jak z przyslowiowym jajcem, bo ja z kolei mam zasade, ze wole brutalna prawde, ale prawde.
Na razie mysle, ze problem zaglaskalismy, a nie rozwiazalismy, ale zniknal mi przynajmniej balast psychiczny w postaci niemoznosci powiedzenia o czyms, co koniecznie chcialoby sie powiedziec.

Na tym miejscu szczegolnie dziekuje Emilce , bo podczas calej rozmowy wyswietlaly mi sie na moim myslowym ekranie Twoje slowa: "wyciszyc emocje" - powinnam sobie to wytatuowac na czole!

Aper - jesli chodzi o Twoje pytanie odnosnie facetow. To wedlug mnie bardzo zlozony problem i chyba nie da sie rozpisac jakiegos uniwersalnego schematu.
Ja w pracy z nikim sie za bardzo nie spoufalam - jestem mila, ale zachowuje ogromny dystans. Nauczylo mnie tego doswiadczenie. Taki dystans na poczatku nie jest mile widziany, ale po czasie budzi szacunek. Nie jestem "everybodys darling" to fakt, ale mam tez swiety spokoj. Wole byc szanowana niz lubiana, choc oczywiscie wolalabym oba warianty na raz .
Wiesz, to sie przydaje na dluzsza mete. Po prostu zaden pan Zbysiu nie ma odwagi do mnie podejsc, bo nigdy nie otworzylam sie przed nim na tyle, zeby wiedzial, z kim ma do czynienia. Jestem mila, ale stanowcza i sadze, ze tacy faceci sie mnie troche...boja .
Co do alkoholu to u mnie akurat jest prosta zasada - nie chodze na zadne tego typu imprezy. Ale zdaje sobie sprawe, ze kazda firma ma tam jakies swoje tradycje, wiec jesli juz musisz tam przebywac, a panom Zbysiom puszczaja hamulce to chyba trzeba to rozwiazac stanowczo, ale jednoczesnie pokojowo. Ostrzegam Cie, ze jak postawisz sprawe na ostrzu noza, to urazony "adorator" moze narobic Ci smrodu. Ja tam wybieram opcje opuszczania szanownego grona w momencie, kiedy robi sie niesmacznie...
__________________


Be the change you want to see in the world!

Edytowane przez Konwalia11
Czas edycji: 2012-10-16 o 17:09
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 18:53   #675
Choji
Zakorzenienie
 
Avatar Choji
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 931
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Obudziłam się o 8, wykonałam kilka telefonów, poczytałam coś i poszłam daje spać. :/

Dziewczyny, te kursy są super! Poza tym, jak się zapisze i ukończy, można dostać dyplom kursu prestiżowej uczelni. Wpisać sobie w CV. Zobaczyć w jaki sposób tam uczą- nie ma wkuwania.

Ja mam nadzieję wiosną, jak ruszy kurs, wreszcie nauczyć się grać na gitarze. Już się zapisałam i dostanę przypomnienie.

Wpiszę w odp. wątku wszystkie linki do takich stron jakie mam- żeby łatwiej było znaleźć. Jest też sporo kursów na youtube, bez zapisów.

Miałam jeszcze taką myśl, żebyśmy gdzieś wpisywały, jakie strony odwiedzamy, od rozrywkowych po poważne, jakie blogi. Dla wzajemnej inspiracji.
Halimo, a czy te kursy są jakoś płatne? Możesz napisać coś o nich więcej?
I jestem bardzo chętna na taki wątek
__________________
Otwieraj śmiało nowe rozdziały życia





Choji jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 21:05   #676
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Halimka, zapomniałam się Ciebie zapytać dlaczego masz obiekcje przeciw kupowaniu sobie samej kwiatów? Dzięki temu masz dokładnie takie jakie chcesz i całą masę przyjemności, żeby sobie na nie patrzeć i wąchać

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dokładnie, wyjęłaś mi to z ust.
Bałam się ujawnić myśl, a skoro już jest ujawniona, to się pod nią podpisuję.
Hm, ale bałaś się napisać że własnoręczne fiszki są Twoim zdaniem lepsze Dlaczego?

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Serenka, jak Kiciuś?
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 21:10   #677
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Konwalio, wcale nie myślę, że nagrywanie rozmowy to coś dziwnego.
To całkiem pożyteczne do autoanalizy.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Hm, ale bałaś się napisać że własnoręczne fiszki są Twoim zdaniem lepsze Dlaczego?
Bo zużyłam czas na odmierzanie i wycinanie zamiast na naukę.
Tylko dlatego
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Halimka, zapomniałam się Ciebie zapytać dlaczego masz obiekcje przeciw kupowaniu sobie samej kwiatów? Dzięki temu masz dokładnie takie jakie chcesz i całą masę przyjemności, żeby sobie na nie patrzeć i wąchać
No właśnie
Ja mam tę radość, gdy mi kiełkują jakieś roślinki, pędy, nasionka
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 21:22   #678
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
No właśnie
Ja mam tę radość, gdy mi kiełkują jakieś roślinki, pędy, nasionka
Prawda, że to superowe? Niestety moja mimoza padła Ale za to bardzo dobrze rośnie papaja, której nasionka przeleżały w ziemi ze dwa miesiące. I jeszcze jakiś pióropusz mi rośnie, a zupełnie nie pamiętam co ja tam takiego wsadzałam

Aha, Patri, codziennie zaglądam po kilka razy na bloga w poszukiwaniu Eurek - kiedy się doczekam?

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2012-10-16 o 21:23
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 21:37   #679
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Choji, widzę że znalazłaś. Z wielkim entuzjazmem zarejestrowałam się na stronie, którą podałaś, ale tam jakieś śmieszna ilość treści module kursu, np. 3 slajdy. Albo coś źle kilkam. :/

Swoje myślenie o kwiatkach zawęziłam do ciętych, bukietów. Doniczkowych nie mam na razie w mieszkaniu, szkoda mi by było męczyć roślinek.

Konwalio- super pomysł i metoda.

Przemokłam dziś do suchej nitki... moja kurtka wchłania deszcz jak gąbka.

Edytowane przez Halimaa
Czas edycji: 2012-10-16 o 21:49
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 21:37   #680
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Co za podła pogoda dziś... jest okropnie.

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Co za k........ dzien!!!
aaaaaaa boliii mnie głowa i jestem tak rozdrazniona ze denerwuje mnie wszystko....rzeczy mnie denerwuja najbardziej....mam wrazenie,że gdybym miała pusty pokoj bez niczego to tez by mi cos nie pasowało!!walnięta jestem...na parapecie stoją 2 latarenki,świeczka ,kwiatek i ramka ze zdjeciem............wchod zę do pokoju,patrze i pierwsza myśl....co za burdel....chaos...i sie nakręcam...nie wiem co ze mna jest nie tak
jedyne co dzis zrobiłam,to właczyłam pralkę i załadowałam zmywarke....nienawidze takich dni...tej niemocy brak sił witalnych nawet na zrobienie czegokolwiek....i to rozdrazneinie ...jakby mi zyły rozrywało ze złości....i te skoki nastroju ...buuu
Di, zawsze tak miałaś, że istotny dla Ciebie był ład zewnętrzny?
Czy to tylko taki temat zastępczy, szukanie w sprzątaniu namacalnych dowodów sprawczości?
Często piszesz o sprzątaniu, porządkowaniu i zaczęło mi się wydawać, że jest w tym coś ponad wypełnianie codziennych obowiązków...

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Po rozmowie z szefem.

Wazne w ponizszej opowiesci jest to, ze rozmowa odbywala sie przez telefon - co jest podwojnie trudne, bo nie widzisz twarzy, nie widzisz reakcji na swoje slowa, a to duzo!
Postanowilam nagrac ta rozmowe. A to dlatego, ze chce uzyskac obiektywny obraz sytuacji, chce wiedziec czy to, co chce wyrazic dociera do odbiorcy i czy moj sposob mowienia sygnalizuje jakies sprzeczne komunikaty, ktorych sobie nie uswiadamiam.

No coz, po raz kolejny okazuje sie, ze z ludzmi trzeba rozmawiac. Ja mam ciezkiego szefa, bo jest to osoba, ktora bardzo nie lubi slyszec slowa "problem". Wiecie, ten typ, ktory widzi rzeczywistosc przez rozowe okulary i podprogowo sie gniewa, ze mu uswiadamiacie proze zycia .

Na tym miejscu szczegolnie dziekuje Emilce , bo podczas calej rozmowy wyswietlaly mi sie na moim myslowym ekranie Twoje slowa: "wyciszyc emocje" - powinnam sobie to wytatuowac na czole!
Konwalio, dobrze że już po rozmowie i częściowo problem się oddalił.
Takie nagrywanie jest bardzo pomocne do analiz, ja się bardzo boję usłyszenia interakcji swojej z kimś... nagrywałam siebie samą, ale rozmowy nie... więc podziwiam za odwagę i fajnie, że już masz pewne wnioski z analizy.
Dzięki za miłe słowa

---------------------------------------

Byłam dziś u fryzjera. Poza tym miałam dziś chwilę zwątpienia - zapętlenia emocji i niedobrych myśli... ciężko, ale jakoś się z tego wyprowadziłam. Cudze głaski mi też trochę pomogły...
Dostałam pewną propozycję w pracy. Nie wiem, co z nią zrobić. Analizuję ją pod kątem korzyści wielorakich... to dodatkowe obciążenie czasowe, nie wiem, czy podołam, z drugiej strony w pewnym sensie "prestiżowe" (dla mnie) doświadczenie.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 21:41   #681
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Konwalio - dobrze, że porozmawiałaś z szefem...tylko w końcu nie wiem czy coś się wyjaśniło i wyprostowało?
Chyba tak, bo raczej jesteś zadowolona

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
No właśnie
Ja mam tę radość, gdy mi kiełkują jakieś roślinki, pędy, nasionka
Też to uwielbiam Można powiedzieć, że to również zboczenie zawodowe Ale u mnie w domu oczywiście saaaame stare kaktusy...i jedna jedyna róża, której nie pozwalam nigdzie zabrać z mojego pokoju, dalej niż na balkon Zero miejsca na inne rośliny...marzy mi się własny domek, w którym postawię sobie na parapecie takie roślinki jakie mi się będą żywnie podobać

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Miałam jeszcze taką myśl, żebyśmy gdzieś wpisywały, jakie strony odwiedzamy, od rozrywkowych po poważne, jakie blogi. Dla wzajemnej inspiracji.
Fajny pomysł i te strony, które tam umieściłyście Muszę się zabrać za zgłębianie ich...ale znów mam pewien rodzaj niemocy - to ta pogoda i szaruga za oknem, na pewno nie wpływa na mnie motywująco Za to na dzisiaj zrobiłam sobie listę zadań..co prawda nie wykonałam jeszcze wszystkiego (i raczej nie wykonam), ale to i tak jest postęp w porównaniu z: "nie będę robić list, bo i tak nic nie zrobię, więc będę sobie leżeć cały dzień i rozmyślać jaka to jestem beznadziejna"
__________________


Edytowane przez bura kocurka
Czas edycji: 2012-10-16 o 21:42
bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 22:03   #682
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Czasem aż moje głupota mnie przygniata...
Nie wiem czemu uzbdurałam sobie, że pewne rzeczy spi.dolę w tej pracy.
I jak myślę tak robię...
Od paru dni użeram się z kopertami(co wydrukować, na odpowiednim papierze z odpowiednią czcionką itp itd) i non stop jakieś błędy popełniam...:-/
Z pewnymi rzeczami radzę sobie naturalnie-kontakt z drugim człowiekiem mam codzienny i bardzo intensywny(co kiedyśbyło dla mnie mega problemem).

Dziewczyny...podjęłam decyzję o przeniesieniu się.
Teraz tylko trochę akrobatyki organizacyjnej czyli jak nie biorąc wolnego(po 3 tygodniach w pracy-żaaaal) zakończyć sprawy na jednej uczelni i myknąć na drugą...Muszę nadrobić rzeczy z pierwszych dwóch zjazdów, więc szykuje się pracowity tydzień...Ale jutro byczę się...idę tylko do pracy numer jeden, a potem wybieram się na kolację z Tż w ramach świętowania mojego ćwierćwiecza...


Spadam do łóżka bo jutro o 5:30 pobudka...
A pogoda-chodząca porażka, ale NN jest dla mnie skutecznym mobilizatorem by wyściubić nos z nory.

Dobranoc
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 22:10   #683
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Fajny pomysł i te strony, które tam umieściłyście Muszę się zabrać za zgłębianie ich...ale znów mam pewien rodzaj niemocy - to ta pogoda i szaruga za oknem, na pewno nie wpływa na mnie motywująco Za to na dzisiaj zrobiłam sobie listę zadań..co prawda nie wykonałam jeszcze wszystkiego (i raczej nie wykonam), ale to i tak jest postęp w porównaniu z: "nie będę robić list, bo i tak nic nie zrobię, więc będę sobie leżeć cały dzień i rozmyślać jaka to jestem beznadziejna"
Ja chyba oślepłam W którym temacie są te strony nie mogę znaleźć.
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 22:16   #684
Choji
Zakorzenienie
 
Avatar Choji
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 931
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Choji, widzę że znalazłaś. Z wielkim entuzjazmem zarejestrowałam się na stronie, którą podałaś, ale tam jakieś śmieszna ilość treści module kursu, np. 3 slajdy. Albo coś źle kilkam. :/

Swoje myślenie o kwiatkach zawęziłam do ciętych, bukietów. Doniczkowych nie mam na razie w mieszkaniu, szkoda mi by było męczyć roślinek.

Konwalio- super pomysł i metoda.

Przemokłam dziś do suchej nitki... moja kurtka wchłania deszcz jak gąbka.
Halimo, chodzi ci o Alison? ja miałam to dodane u siebie w zakładach w kategorii szkolenia, nie pamiętam czy robiłam tam jakiś kurs.
ktoś to musiał polecić mi skoro sobie zapisałam linka

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

a teraz własnie znalazłam świetną stronę- wyszukuje strony o tematyce podobnej do wrzuconego linku
przykład : http://www.similarsitesearch.com/alt...-to/alison.com
__________________
Otwieraj śmiało nowe rozdziały życia





Choji jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 22:18   #685
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Ja chyba oślepłam W którym temacie są te strony nie mogę znaleźć.
Odpisałam Ci przy tematycznych tygodniach
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-16, 22:43   #686
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Akurat zdążyłam przed największym deszczem wrócić do domu.

Dziś udało mi się:
doładować konto Play
zadzwonić do Pani od francuskiego i umówić się na lekcje (wysłałam sms, bo już było późno)
zadzwonić do dziadka (żaba)
Pisanie - przetłumaczyć tekst
Zaraz lecę zmywać naczynia i może obejrzę jakiś film z TŻ.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-17, 06:39   #687
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Di, zawsze tak miałaś, że istotny dla Ciebie był ład zewnętrzny?
Czy to tylko taki temat zastępczy, szukanie w sprzątaniu namacalnych dowodów sprawczości?
Często piszesz o sprzątaniu, porządkowaniu i zaczęło mi się wydawać, że jest w tym coś ponad wypełnianie codziennych obowiązków...
nie miałam tak zawsze,gdy przeprowadziłam sie do mieszkania ''po rodzicach ''i zaczełam wywalac przeszło 40 lat czyjegos zycia...to tak mi ju zostało,pozatym taka mała obsesja ze przy dziecku nie moze byc bałaganu,jeszcze z zawodu również mam takie zboczenie...aaa i to sa naj2azniejsze i główne obowiazki na chwile obecną bo ja nie pracuje jak narazie wiec naturalnym wydaje mi sie ,ze w domu ma byc posprzątane i poprane,pozmywane i ugotowane ...gdy intensywnie pracowałam nie miałam czasu na zajmowanie sie ''tak przyziemnymi rzeczami''i wielu rezczy nie dostrzegałam.(oraz nie gotowałam)a no i bardzo lubię blogi wnetrzarskie i hmmm nie widziałam tam bałaganu

Aduś wczoraj dostał goraczki zasnełąm z nim zamiast spedzic miły wieczor z tz tak jak sobie zaplanowalismy...
dzis mam miec jazdy o 12 do 14 ciekawe z kim go zostawie...jakby wiedział ,ze dzis jest cos mega waznego...narazie jest oki ale nie wyslę go dzis do żlobka...chyba tz bedzie musiał z pracy podjechac i z nim posiedziec...
więc na nogach jestem od 5:30 ale przez te egipskie ciemnosci mam wrazenie ze nadal jest noc
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-10-17, 07:52   #688
lubieCie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 926
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć Dziewczęta

Czytam i obserwuje. U mnie prokrastynacja pełną gębą, w poniedziałek jak wróciłam do domu niemal natychmiast poszłam spać, wczoraj przesiedziałam przed kompem i oglądałam seriale ;( poooooorażka
Może dzisiaj po szkole uda mi się zmobilizować.

Miłej środy
lubieCie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-17, 08:28   #689
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

hgdgdshfdsf

Edytowane przez Aper
Czas edycji: 2012-10-17 o 08:32
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-17, 08:41   #690
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Ja przed snem pokłóciłam się z TŻ, nie spałam do 5, a od 7 złapała mnie biegunka, zbiera mi się na wymioty i boli mnie brzuch bo będę miała okres. Jak wszystko się wali to na raz. Znowu nie pójdę na zajęcia
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.