Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[Mokka_83]

Napisane przez monini2507

Hej witam się sobotnio już w towarzystwie @
Color kochanie zmień mi na początku cs starań na kolejny już 14

buuu... małpa wstrętna

Napisane przez vanessa1781

Hejo.
Przepraszam, że tak rzadko tu wpadam, ale jestem ciągle w trakcie urządzania się.
Dziś 27dc, czyli teoretycznie wczoraj powinna być @, bóle małpowe się zaczęły od wczoraj, plamienia, ale @ nie ma. Lecę po testa, bo po południu idę na ognisko i chcę mieć pewność, czy mogę się napić winka

no to żebys winka nie mogła pić

Napisane przez colorblue

Witam się też sobotnio z ciut lepszym samopoczuciem
Wczoraj trochę się z mężem ścięłam,ale ogólnie myślę,że nie będzie źle. Wina leży po obu stronach, stresy i nerwy wychodzą i odbijają się na naszym zachowaniu. Dodatkowo chyba u męża brak przytulanek
Noo,ale nie takie burze przechodziliśmy więc nie łamię się wogóle

color... na pewno jeszcze dziś się pogodzicie My z Tztem we wtorek mieliśmy ścięcie... w sumie o to, że uparł się, że biurko,komputer, 2 regały zawalone specjalistyczną literaturą chce z sypialni przenieść w miejsce które zupełnie mi nie pasuje No ale jakoś juz to przetrawiłam - przynajmniej Dzidzia w sypilani będzie miała porządny kącik dla siebie Ale za to mu dowaliłam, że ta przeprowadzka będzię Go kosztowała 400zł, bo w takim razie dla dziecka zmieści mi sie jeszcze regał (który by się nie zmieścił jeśli komp zostałby w sypialni)

Napisane przez kooocur

My bylismy na poogotwoiu. Masakra. Na zakażnym chciała Tz połozyc do szpitala (żeby od poniedziałku go obserwowac) bo moga to być takie straszne choroby.....
Dodam, ze uznała, ze na szczescie nie ejstem w ciązy bo bysmy byli skazani na porażkę i, ze zakaz staranek na minimum 3 miesiace.....

Sierowała nas do dermatologa. Pojechalismy. Babeczka uznała, ze to raczej nic grożnego, dała masc z antybiotykiem, cos na swedzenie i kazała robic dzieci.....

Fak teraz nie wiem co robic...ale po masci jest ciut lepiej. Zobaczymy czy zejdzie do poniedziałku czy nie.

Ja juz po sniadaniu wcinam słodziutkie ciasto. Pranie wstawione, zaraz bedze wstawiac kolejne...i mam sporo sprztania...

kocur, no to oby to nie było nic poważnego i niech Tż szybko do zdrowia wraca

[monini2507]

Koocurku tak to już 14 cykl aż nie wierzę że to tak szybko nam zleciało ale coż. Kurcze jakoś nie mogę się zebrać do gina żeby iść i wiecie zacząć leczenie jakieś czy jak no bo musi być tego jakaś przyczyna. Małż cały czas pracuje z czasem u niego kiepsko ale wiem że jak się chce to się i czas znajdzie.
Ale tak sobie myślę że jak do końca roku się nic nie wykluje to trza działać.
Z tego co wiem to u mnie owu jest jak najbardziej bo byłam u gina i jaja były badania takie podstawowe były robione i też wszystko ok a teraz trzeba się wgłębić w to wszystko i Tż przebadać jego nasionka no zobaczymy. Mam tylko nadzieję że to nie będzie nic poważnego.

[iza243]

Napisane przez monini2507

Koocurku tak to już 14 cykl aż nie wierzę że to tak szybko nam zleciało ale coż. Kurcze jakoś nie mogę się zebrać do gina żeby iść i wiecie zacząć leczenie jakieś czy jak no bo musi być tego jakaś przyczyna. Małż cały czas pracuje z czasem u niego kiepsko ale wiem że jak się chce to się i czas znajdzie.
Ale tak sobie myślę że jak do końca roku się nic nie wykluje to trza działać.
Z tego co wiem to u mnie owu jest jak najbardziej bo byłam u gina i jaja były badania takie podstawowe były robione i też wszystko ok a teraz trzeba się wgłębić w to wszystko i Tż przebadać jego nasionka no zobaczymy. Mam tylko nadzieję że to nie będzie nic poważnego.

Mam nadzieje że jak sie wybierzecie do gina to okaże się że to pierdoła,którą szybko zlikwidujecie i będzie fasolka

[monini2507]

Napisane przez iza243

Mam nadzieje że jak sie wybierzecie do gina to okaże się że to pierdoła,którą szybko zlikwidujecie i będzie fasolka

Też mama taką nadzieję Iza

[nuna2]

trzymam za was kciuki dziewczyny... Mam nadzieje, że Bóg wam da dzieciątko.. CZasem przychodzi w najmniej spodziewanym momencie.

[kooocur]

Napisane przez monini2507

Koocurku tak to już 14 cykl aż nie wierzę że to tak szybko nam zleciało ale coż. Kurcze jakoś nie mogę się zebrać do gina żeby iść i wiecie zacząć leczenie jakieś czy jak no bo musi być tego jakaś przyczyna. Małż cały czas pracuje z czasem u niego kiepsko ale wiem że jak się chce to się i czas znajdzie.
Ale tak sobie myślę że jak do końca roku się nic nie wykluje to trza działać.
Z tego co wiem to u mnie owu jest jak najbardziej bo byłam u gina i jaja były badania takie podstawowe były robione i też wszystko ok a teraz trzeba się wgłębić w to wszystko i Tż przebadać jego nasionka no zobaczymy. Mam tylko nadzieję że to nie będzie nic poważnego.

Kochanie a jak Twoj Tz pracuje? Cieżko, długo, siedząco? Może to ma znaczenie?

[Sophia_1]

Matko Dziewczyny tyle Wam naskrobalam, a mnie wywalilo. Pewnie dlatego, ze z telef pisze, bo my juz od 12 u tesciow.
Dla tych do ktorych przyszla @ przesylam przytulasy.
Za te do ktorych jeszcze nie przyszla jeszcze @ trzymam kciuki.

Ja dzis sie wyspalam, byly przytulanki. Dzis chyba juz 12 dc, wiec trzeba zaczac dzialac.
Mieszkanie sprzatniete tylko w polowie, ale co tam. Sprzatanie nie zajac, nie ucieknie

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

A i chcialam napisac ze MARU, to chyba Ty pisalax relacje z wizyty u gina i ja Cie dziewczyno podziwiam, bo ja nie zalapalam prawie nic z tego co mowil, a o czytaniu miedzy wierszami podczas tej wisyty to nie ma u mnie mowy...

[iza243]

Dziewczyny zrobiłam test owulacyjny i jest pozytywnyOd rana mam dziwne bóle w dole brzucha,martwie sie czy to nie z infekcji

[colorblue]

Napisane przez kooocur

Trzeba się ładnie pogodzić...nie marnowac cyklu na głupoty




Już 14?




My bylismy na poogotwoiu. Masakra. Na zakażnym chciała Tz połozyc do szpitala (żeby od poniedziałku go obserwowac) bo moga to być takie straszne choroby.....
Dodam, ze uznała, ze na szczescie nie ejstem w ciązy bo bysmy byli skazani na porażkę i, ze zakaz staranek na minimum 3 miesiace.....

Sierowała nas do dermatologa. Pojechalismy. Babeczka uznała, ze to raczej nic grożnego, dała masc z antybiotykiem, cos na swedzenie i kazała robic dzieci.....

Fak teraz nie wiem co robic...ale po masci jest ciut lepiej. Zobaczymy czy zejdzie do poniedziałku czy nie.

Ja juz po sniadaniu wcinam słodziutkie ciasto. Pranie wstawione, zaraz bedze wstawiac kolejne...i mam sporo sprztania...

Oby szybko przeszło mężowi i faktycznie okazało się,że to nic takiego Pozdrów męża od wizażowej kumpeli;D

Napisane przez IsiaG

Oj, pszczółko, trzymam mocno kciuki.



Eeee, chyba jak reszta, mało co zrozumiałam, ale Tyś mądra kobita i to co chciałaś to się dowiedziałaś.



Nie wierzę.



To życzę ujrzenia II kreseczek. A jak nie, to się przynajmniej napijesz.



My mamy tak samo. Takie pobieżne sprzątanie to tak, ale jak zabieramy się za gruntowne, to masakra jakaś. Nie lubię, bo trzeba się nieźle naorać a efektów prawie nie widać. Szafki w kuchni umyć, u góry kurze zetrzeć - no kto to widzi? A roboty na cały dzień.



Witam się i ja.
Korzystając z pięknej pogody, pojechaliśmy wczoraj na działkę i sadziliśmy maliny, które mąż przywiózł z Podkarpacia.
Dziś za godzinkę jedziemy dalej sadzić resztę. Mamy 20 sadzonek, ale wiadomo, trzeba przekopać, trochę zielska wybrać i wtedy zasadzić, podlać.
Ale jest piękna aura także nie narzekam. Zamiast spaceru mam umiarkowany co prawda, ruch na świeżym powietrzu.
Mężuś robi obiadek a ja buszuję po wizazu.

Dla tych co dostały @ -

Ojjj uwielbiam malinki

Napisane przez Mokka_83

buuu... małpa wstrętna

no to żebys winka nie mogła pić

color... na pewno jeszcze dziś się pogodzicie My z Tztem we wtorek mieliśmy ścięcie... w sumie o to, że uparł się, że biurko,komputer, 2 regały zawalone specjalistyczną literaturą chce z sypialni przenieść w miejsce które zupełnie mi nie pasuje No ale jakoś juz to przetrawiłam - przynajmniej Dzidzia w sypilani będzie miała porządny kącik dla siebie Ale za to mu dowaliłam, że ta przeprowadzka będzię Go kosztowała 400zł, bo w takim razie dla dziecka zmieści mi sie jeszcze regał (który by się nie zmieścił jeśli komp zostałby w sypialni)

kocur, no to oby to nie było nic poważnego i niech Tż szybko do zdrowia wraca

Hahahah ale ,żeś wymanewrowała męża W sumie na dobre Ci to wyszło hhhe
No my już pogodzeni Mąż przeprosił,ja jego też bo wiem,że też czasami za dużo kłapie paszczą I ogólnie jest gitara

Napisane przez monini2507

Koocurku tak to już 14 cykl aż nie wierzę że to tak szybko nam zleciało ale coż. Kurcze jakoś nie mogę się zebrać do gina żeby iść i wiecie zacząć leczenie jakieś czy jak no bo musi być tego jakaś przyczyna. Małż cały czas pracuje z czasem u niego kiepsko ale wiem że jak się chce to się i czas znajdzie.
Ale tak sobie myślę że jak do końca roku się nic nie wykluje to trza działać.
Z tego co wiem to u mnie owu jest jak najbardziej bo byłam u gina i jaja były badania takie podstawowe były robione i też wszystko ok a teraz trzeba się wgłębić w to wszystko i Tż przebadać jego nasionka no zobaczymy. Mam tylko nadzieję że to nie będzie nic poważnego.

Napewno nic poważnego, nie martw się!!!

Napisane przez iza243

Dziewczyny zrobiłam test owulacyjny i jest pozytywnyOd rana mam dziwne bóle w dole brzucha,martwie sie czy to nie z infekcji

Yyyy Izunia pukać się tam pukać eheh, ten test pozytywny i bóle brzucha to napewno na owu






Witam się poobiednio!!!
Od rana mnie wcięło bo poszłam do ciotki na herbatkę,porobiłam opłaty i zakupy i zachciało mi się krokietów . ehhhh zeszło mi na nich masakrycznie długo. A tu jeszcze w domu do zrobienia troche.
Chyba się tym gotowaniem i zapachami najadłam bo ledwo jednego krokieta zmieściłam i pół kubka barszczu i cześć

[pszczoua]

Dziewczyny ja tylko na chwilę, nie mam czasu narazie poczytać co napisałyście. Informuję, że I kreska w dalszym ciągu na teście (teraz już bez cienia II kreski) i zaczęły się @owe bóle, więc lada chwila zacznę 7 cs...

[monini2507]

Napisane przez kooocur

Kochanie a jak Twoj Tz pracuje? Cieżko, długo, siedząco? Może to ma znaczenie?

Wiesz co mój Tż jest inżynierem budowy i tak trochu siedzi trochu po budowach jeździ i też praca troszku stresująca

Napisane przez iza243

Dziewczyny zrobiłam test owulacyjny i jest pozytywnyOd rana mam dziwne bóle w dole brzucha,martwie sie czy to nie z infekcji

No to trza działać do roboty

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny ja tylko na chwilę, nie mam czasu narazie poczytać co napisałyście. Informuję, że I kreska w dalszym ciągu na teście (teraz już bez cienia II kreski) i zaczęły się @owe bóle, więc lada chwila zacznę 7 cs...

Eh nie dobrze to u Ciebie taka sama sytuacja jak u m nie była też cień cienia z pierwszego testa a na drugim tylko jedna krecha. I co i @ dziś przyszła niestety. Wiecie co płakać mi się chciało dzis bo byla w sklepie i wszędzie jak na złość kobitki w ciąży albo z małymi dzidolami

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

A na dodatek to zdycham cały dzień tak mnie brzuch boli tabletki już wzięłam i co i du.pa nic nie pomagają
My dziś wychodzimy ze znajomymi na pizze i piwko myślałam że będzie tak fajnie że im powiemy a tu niestety nic im nie powiemy chyba tylko tyle że źle się czuję bo @ przyszła

[kooocur]

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny ja tylko na chwilę, nie mam czasu narazie poczytać co napisałyście. Informuję, że I kreska w dalszym ciągu na teście (teraz już bez cienia II kreski) i zaczęły się @owe bóle, więc lada chwila zacznę 7 cs...

Buuuu

Napisane przez monini2507

Wiesz co mój Tż jest inżynierem budowy i tak trochu siedzi trochu po budowach jeździ i też praca troszku stresująca


No to trza działać do roboty


Eh nie dobrze to u Ciebie taka sama sytuacja jak u m nie była też cień cienia z pierwszego testa a na drugim tylko jedna krecha. I co i @ dziś przyszła niestety. Wiecie co płakać mi się chciało dzis bo byla w sklepie i wszędzie jak na złość kobitki w ciąży albo z małymi dzidolami

Stres zabija żołnierzyki - kup mu Salfazin i l-karnityne i niech łyka. Efekt będzie jeśli nic nie ma poważnego..

[MarudexuS]

Napisane przez Sophia_1

A i chcialam napisac ze MARU, to chyba Ty pisalax relacje z wizyty u gina i ja Cie dziewczyno podziwiam, bo ja nie zalapalam prawie nic z tego co mowil, a o czytaniu miedzy wierszami podczas tej wisyty to nie ma u mnie mowy...

I tak nie wiem wszystkiego, martwi mnie to, że pęcherzyk 30 mm. Pewnie nie pęknie i pewnie mam LUF

Napisane przez iza243

Dziewczyny zrobiłam test owulacyjny i jest pozytywnyOd rana mam dziwne bóle w dole brzucha,martwie sie czy to nie z infekcji

Iza u Ciebie 18dc, tak? bo u mnie 17 a z tego co pamiętam jesteś dzień do przodu ..
Ty masz pozytywny test owu a ja mam gluta! dopiero teraz! szyjka otwarta! a tempka już trochę poszła do góry, więc już mam mętlik totalny.

[kooocur]

Napisane przez MarudexuS

I tak nie wiem wszystkiego, martwi mnie to, że pęcherzyk 30 mm. Pewnie nie pęknie i pewnie mam LUF



Iza u Ciebie 18dc, tak? bo u mnie 17 a z tego co pamiętam jesteś dzień do przodu ..
Ty masz pozytywny test owu a ja mam gluta! dopiero teraz! szyjka otwarta! a tempka już trochę poszła do góry, więc już mam mętlik totalny.

Ja wiem, ze atwo mówic bo sama świruje ale Wy laski sie kochajcie a nie Trzeba działać, zeby dzidzia była

Maru ja zakumała to co Ci powiedział, ze nie jest źle i ze masz owulacje

No w sensie, ze masz działać i, ze jak nie wyjdzie to bedzie myslał co dalej...

IZUNIA skoro mas ztest owu pozytywny to tez działaj i nie mysl tyle....



I zeby nie było ja tez dzis podziałam..bo @ sie konczy a ja bez seku chodze wkurzona

[Anulka_p]

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny ja tylko na chwilę, nie mam czasu narazie poczytać co napisałyście. Informuję, że I kreska w dalszym ciągu na teście (teraz już bez cienia II kreski) i zaczęły się @owe bóle, więc lada chwila zacznę 7 cs...

Oj, niedobrze Nie lubię!!

[Sophia_1]

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny ja tylko na chwilę, nie mam czasu narazie poczytać co napisałyście. Informuję, że I kreska w dalszym ciągu na teście (teraz już bez cienia II kreski) i zaczęły się @owe bóle, więc lada chwila zacznę 7 cs...

Napisane przez MarudexuS

I tak nie wiem wszystkiego, martwi mnie to, że pęcherzyk 30 mm. Pewnie nie pęknie i pewnie mam LUF

Biedna a w poprzednich cyklach też tak się zdarzało?

Dziewczyny, które mają owu działać, działać!!! Trzeba znów rozwiązać worek z fasolkami!
My wróciliśmy od teściów przed chwilką. Ja bym mogła jeszcze zostać, bo wszyscy się zjechali i było wesoło, ale tż stwierdził, że on już za długo na trzeźwo z pijanymi siedzi i chce do domu (bo pojechaliśmy samochodem)... Brata z dziewczyną zapraszał do nas, więc z przytulanek też nici.
To nic, poczytam książkę

[Anielicja]

Hej kochane kobietki!
Gorąco się z wami witam. Czytam was, czytam i normalnie tak zaiwaniacie, że nie nadążam za wami. A czas... wiadomo, nie ma go za wiele.
Mam na imię Ania i staramy się z Tż od 2 cykli. W pierwszym cyklu zaskoczyłam, ale doszło do samoistnego poronienia, smutek ogromny, ale podeszłam do tego dość trzeźwo, trzeba działać dalej jak nie ma przeciwwskazań. Mam długie cykle 33 dniowe. Ostatnie krwawienie miałam 12 września, ale było to poronienie... kochaliśmy się od 1 października, bo wtedy wróciłam z USA, i teraz żyję nadziejami że może będzie fasolka.Jednak nie wiem kiedy dokładnie miałam jeśli miałam owulację i kiedy dokładnie powinnam mieć okres ( poronienie było w 3 tyg.)niby 15 października okres, okresu brak, objawów brak..tylko lekkie kłucie w podbrzuszu i lekkie mdłości, brak apetytu... test dziś robiony negatywny czekam jeszcze ... może jest szansa

[MarudexuS]

Napisane przez kooocur

Maru ja zakumała to co Ci powiedział, ze nie jest źle i ze masz owulacje

No w sensie, ze masz działać i, ze jak nie wyjdzie to bedzie myslał co dalej...

No właśnie nie do końca, bo jeśli pęcherzyk faktycznie miał 30 mm to żadnej owu nie będzie.
Za duży.
Ale niekórzy ginowie się nie znają i tyle

Napisane przez Sophia_1

Biedna a w poprzednich cyklach też tak się zdarzało?

No nie wiem właśnie, podglądałam jeszcze 2 cykle na Clo i w jednym pęcherzyk był sflaczały i gin twierdził, że pęknięty (ale mógł nie pęknąć) a w drugim było aż 5 pęcherzyków i raczej chyba pękły, oprócz może jednego (gin widział ogromne ciałko żółte na prawie 4 cm, ale to równie dobrze mógł być przerośnięty pęcherzyk). No ale nie wyszło, więc albo były złej jakości, albo jednak u TŻta coś nie tak, albo endometrium było za cienkie ... no cholera wi...

Napisane przez Anielicja

Hej kochane kobietki!

Witaj i powodzenia!

[kooocur]

Napisane przez MarudexuS

No właśnie nie do końca, bo jeśli pęcherzyk faktycznie miał 30 mm to żadnej owu nie będzie.
Za duży.
Ale niekórzy ginowie się nie znają i tyle



No nie wiem właśnie, podglądałam jeszcze 2 cykle na Clo i w jednym pęcherzyk był sflaczały i gin twierdził, że pęknięty (ale mógł nie pęknąć) a w drugim było aż 5 pęcherzyków i raczej chyba pękły, oprócz może jednego (gin widział ogromne ciałko żółte na prawie 4 cm, ale to równie dobrze mógł być przerośnięty pęcherzyk). No ale nie wyszło, więc albo były złej jakości, albo jednak u TŻta coś nie tak, albo endometrium było za cienkie ... no cholera wi...



Witaj i powodzenia!

To mi teraz cwieka zabiłaś..wiez owu moze być ale nie musi tak?

Może faktycznie trzeba Tż przebadac? Bo skoro tyle pęcherzyków było to dziwne, zeby wszytskie były w słabym stadium...

No ja tak na chłopski rozum bo przeciez lekarzem nie jestem.

A co z tym acardem? Jest dobre dla endometrium??

[colorblue]

Napisane przez Anielicja

Hej kochane kobietki!
Gorąco się z wami witam. Czytam was, czytam i normalnie tak zaiwaniacie, że nie nadążam za wami. A czas... wiadomo, nie ma go za wiele.
Mam na imię Ania i staramy się z Tż od 2 cykli. W pierwszym cyklu zaskoczyłam, ale doszło do samoistnego poronienia, smutek ogromny, ale podeszłam do tego dość trzeźwo, trzeba działać dalej jak nie ma przeciwwskazań. Mam długie cykle 33 dniowe. Ostatnie krwawienie miałam 12 września, ale było to poronienie... kochaliśmy się od 1 października, bo wtedy wróciłam z USA, i teraz żyję nadziejami że może będzie fasolka.Jednak nie wiem kiedy dokładnie miałam jeśli miałam owulację i kiedy dokładnie powinnam mieć okres ( poronienie było w 3 tyg.)niby 15 października okres, okresu brak, objawów brak..tylko lekkie kłucie w podbrzuszu i lekkie mdłości, brak apetytu... test dziś robiony negatywny czekam jeszcze ... może jest szansa

Witaj z nami Trzymam kciuki za powodzenie

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny ja tylko na chwilę, nie mam czasu narazie poczytać co napisałyście. Informuję, że I kreska w dalszym ciągu na teście (teraz już bez cienia II kreski) i zaczęły się @owe bóle, więc lada chwila zacznę 7 cs...

Kurcze Czemu to wszystko musi być takie trudne
Przytulam





Witam się wieczorkiem
Dzieciaki po kąpieli w łóżkach jedzą płatki na kolację, ja szykuję się do wanny
Może jeszcze później zaglądnę, a jak nie to rano napewno!

[MarudexuS]

Napisane przez kooocur

To mi teraz cwieka zabiłaś..wiez owu moze być ale nie musi tak?

Może faktycznie trzeba Tż przebadac? Bo skoro tyle pęcherzyków było to dziwne, zeby wszytskie były w słabym stadium...

No ja tak na chłopski rozum bo przeciez lekarzem nie jestem.

A co z tym acardem? Jest dobre dla endometrium??

Owu mogła już być, mogła być później, ale skoro pęcerzyk miał 30mm to raczej jej nie było. A ponieważ mam temperatury jakby owu była, to mogę mieć LUF i pęcherzyki się luteinizują (zmieniają w ciałko żółte nie pękając).
Wtedy, kiedy było ich 5 faktycznie mogły pęknąć niektóre, ale one i tak były duże i mogły nawet pęknąć, ale być złej jakości.
Się naczytałam trochę ...
Generalnie muszę pomyśleć o leczeniu (czy choćby diagnostyce) w jakiejś klinice bezpłodności, ale najpierw chyba sama popróbuję, tzn muszę chyba zacząć od zbadania progesteronu ok tydzień po tej niby owu, zobaczymy ile go jest. Potem może zrobię kilka hormonów na początku cyklu i zobaczę, czy są ok. No i spróbuję jeszcze pomonitorować trochę cykle na nfz. W międzyczasie może namówię TZta na badania. I jak będę cokolwiek wyników miała a ciąży nie będzie to wybiorę się w końcu gdzieś za kasę, ale mając jakieś wyniki nie będę x razy za wizytę płacić.

[Anulka_p]

Napisane przez Anielicja

Hej kochane kobietki!
Gorąco się z wami witam. Czytam was, czytam i normalnie tak zaiwaniacie, że nie nadążam za wami. A czas... wiadomo, nie ma go za wiele.
Mam na imię Ania i staramy się z Tż od 2 cykli. W pierwszym cyklu zaskoczyłam, ale doszło do samoistnego poronienia, smutek ogromny, ale podeszłam do tego dość trzeźwo, trzeba działać dalej jak nie ma przeciwwskazań. Mam długie cykle 33 dniowe. Ostatnie krwawienie miałam 12 września, ale było to poronienie... kochaliśmy się od 1 października, bo wtedy wróciłam z USA, i teraz żyję nadziejami że może będzie fasolka.Jednak nie wiem kiedy dokładnie miałam jeśli miałam owulację i kiedy dokładnie powinnam mieć okres ( poronienie było w 3 tyg.)niby 15 października okres, okresu brak, objawów brak..tylko lekkie kłucie w podbrzuszu i lekkie mdłości, brak apetytu... test dziś robiony negatywny czekam jeszcze ... może jest szansa

Witaj Mam nadzieję, że będziemy mogły ci za niedługo gratulować Życzę powodzenia.

Mam dziś zły dzień. Ból głowy straszny. Marudzę tak bardzo, że mój mąż nie mógł tego słuchać i poszedł już spać. Chyba sama się zaraz położę. Tylko najpierw ciepłe kakao na poprawę humoru

[Kejthx]

Łojezusie nadrobiłam.
Cześć
Monini, to wręcz nieprawdopodobne, ale ja dziś z rańca również powitałam @, także nasza umowa aktualna (rzec można "niestety")
Więc Cię ściskam mocno i łącze się w bólu
No nic... Colorblue z nieukrywanym smutkiem proszę o dodanie kolejnego cyklu
MarudexuS ja to mało jestem ogranięta w "te"klocki ale i tak nic nie zrozumiałam, ale wiem, ze coś ten lekarz mało konkretny
Anielicja witaj w Naszych skromnych progach

No i generalnie to tak w skrócie, bo padam na twarz brzuch mnie napierpapier i zdycham
Życzę miłego weekendu

[colorblue]

Napisane przez Kejthx

Łojezusie nadrobiłam.
Cześć
Monini, to wręcz nieprawdopodobne, ale ja dziś z rańca również powitałam @, także nasza umowa aktualna (rzec można "niestety")
Więc Cię ściskam mocno i łącze się w bólu
No nic... Colorblue z nieukrywanym smutkiem proszę o dodanie kolejnego cyklu
MarudexuS ja to mało jestem ogranięta w "te"klocki ale i tak nic nie zrozumiałam, ale wiem, ze coś ten lekarz mało konkretny
Anielicja witaj w Naszych skromnych progach

No i generalnie to tak w skrócie, bo padam na twarz brzuch mnie napierpapier i zdycham
Życzę miłego weekendu

I Ty też???? dobra dodam...







Ja już w łóżeczku z dużym jogurtem malinowym. Wymoczyłam się w wannie,włoski umyte i mam luzik. Dzieciaki śpią, a mąż się chyba czai na mnieeheheh

[Anielicja]

Dziękuje za miłe przywitanie
Jestem z wami całym serduszkiem i mocno trzymam za was kciuki.
Mój Tż panikuje)) i powiedział, że jak się teraz nie uda to on chce się przebadać! Ja mówię, że to za wcześnie, tym bardziej, że jakiś czas temu się badał, ale się chłopak upiera... Ja bardzo, bardzo chcę dzidzię, ale mam wrażenie, że on chce bardziej bo jak baba panikuje, może ze względu na wiek. Ja ma 27 on 32. Mówi że jest stary, ja tak nie uważam

Powodzenia kochane i dużo uśmiechu!
Pozytywnych testów i zdrowiutkich fasolek!!!

Dobranoc!
PS. wczoraj spałam 13 godzin! I ciągle mi się spać chce..pewnie sobie wmawiam objawy:P

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez colorblue

I Ty też???? dobra dodam...







Ja już w łóżeczku z dużym jogurtem malinowym. Wymoczyłam się w wannie,włoski umyte i mam luzik. Dzieciaki śpią, a mąż się chyba czai na mnieeheheh

ha ha będziesz uciekać?))

[Sophia_1]

Napisane przez iza243

Dziewczyny zrobiłam test owulacyjny i jest pozytywnyOd rana mam dziwne bóle w dole brzucha,martwie sie czy to nie z infekcji

a który to dc, test ma szansę być już pozytywny? (jeżeli gdzieś wspominałaś to przeczyłam)

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny ja tylko na chwilę, nie mam czasu narazie poczytać co napisałyście. Informuję, że I kreska w dalszym ciągu na teście (teraz już bez cienia II kreski) i zaczęły się @owe bóle, więc lada chwila zacznę 7 cs...

Napisane przez Anielicja

Hej kochane kobietki!
Gorąco się z wami witam. Czytam was, czytam i normalnie tak zaiwaniacie, że nie nadążam za wami. A czas... wiadomo, nie ma go za wiele.
Mam na imię Ania i staramy się z Tż od 2 cykli. W pierwszym cyklu zaskoczyłam, ale doszło do samoistnego poronienia, smutek ogromny, ale podeszłam do tego dość trzeźwo, trzeba działać dalej jak nie ma przeciwwskazań. Mam długie cykle 33 dniowe. Ostatnie krwawienie miałam 12 września, ale było to poronienie... kochaliśmy się od 1 października, bo wtedy wróciłam z USA, i teraz żyję nadziejami że może będzie fasolka.Jednak nie wiem kiedy dokładnie miałam jeśli miałam owulację i kiedy dokładnie powinnam mieć okres ( poronienie było w 3 tyg.)niby 15 października okres, okresu brak, objawów brak..tylko lekkie kłucie w podbrzuszu i lekkie mdłości, brak apetytu... test dziś robiony negatywny czekam jeszcze ... może jest szansa

Witam i trzymam kciuki

Napisane przez MarudexuS

No właśnie nie do końca, bo jeśli pęcherzyk faktycznie miał 30 mm to żadnej owu nie będzie.
Za duży.
Ale niekórzy ginowie się nie znają i tyle



No nie wiem właśnie, podglądałam jeszcze 2 cykle na Clo i w jednym pęcherzyk był sflaczały i gin twierdził, że pęknięty (ale mógł nie pęknąć) a w drugim było aż 5 pęcherzyków i raczej chyba pękły, oprócz może jednego (gin widział ogromne ciałko żółte na prawie 4 cm, ale to równie dobrze mógł być przerośnięty pęcherzyk). No ale nie wyszło, więc albo były złej jakości, albo jednak u TŻta coś nie tak, albo endometrium było za cienkie ... no cholera wi...



Witaj i powodzenia!

Napisane przez MarudexuS

Owu mogła już być, mogła być później, ale skoro pęcerzyk miał 30mm to raczej jej nie było. A ponieważ mam temperatury jakby owu była, to mogę mieć LUF i pęcherzyki się luteinizują (zmieniają w ciałko żółte nie pękając).
Wtedy, kiedy było ich 5 faktycznie mogły pęknąć niektóre, ale one i tak były duże i mogły nawet pęknąć, ale być złej jakości.
Się naczytałam trochę ...
Generalnie muszę pomyśleć o leczeniu (czy choćby diagnostyce) w jakiejś klinice bezpłodności, ale najpierw chyba sama popróbuję, tzn muszę chyba zacząć od zbadania progesteronu ok tydzień po tej niby owu, zobaczymy ile go jest. Potem może zrobię kilka hormonów na początku cyklu i zobaczę, czy są ok. No i spróbuję jeszcze pomonitorować trochę cykle na nfz. W międzyczasie może namówię TZta na badania. I jak będę cokolwiek wyników miała a ciąży nie będzie to wybiorę się w końcu gdzieś za kasę, ale mając jakieś wyniki nie będę x razy za wizytę płacić.

Dobrze dumasz. Może podstawowe badania pokażą, że to nic strasznego i szybko się z tym uporacie.No i badania tż to też dobry pomysł.

Napisane przez Kejthx

Monini, to wręcz nieprawdopodobne, ale ja dziś z rańca również powitałam @, także nasza umowa aktualna (rzec można "niestety")
Więc Cię ściskam mocno i łącze się w bólu

Dziewczynki spokojnie tu dziś jakoś....
No nic,uciekam do tż, bo chce obejrzeć razem jakiś film. Jak nie przypadnie mi do gustu to poczytam książkę,a on będzie oglądał. Dobranoc.

[Kejthx]

Colorblue, no co Wy nie uciekajcie przed Tatusiem

Anielicja fajnie, że TZ tak podchodzi do sprawy, czesto faceci, nie chcą przyjac do wiadomości, że z nimi coś może także być nie tak
Generalnie, jednak chyba to jeszcze za wcześnie

Ja na zalanie smutków drinkuje... jeszcze kilka cyklów bezowocnych i dodatkowe stresiory i chyba zapiszę się do AA
Nic to, póki mogę korzystam

[MarudexuS]

Haaa!
Znalazłam trochę estrofemu z kuracji podanazolowej
Więc mogę sobie sama zrobić jeden cykl z wspomaganiem endometrium hahaha

[123spinka]

hej dziewczynki ależ wy macie tępo
ja właśnie wróciłam z pracy, korci mnie żeby zrobić teścik choć dopiero 23 dzień cyklu a mam cykle ok 29 dniowe, no nic czekam do dnia sopdziewanej @
pamiętacie ile zamówiłam testów już się ich trochę pozbyłam kilka oddałam kilka sprzedałam w pracy więc dla mnie zostało 5

witam nowa koleżankę

za dopiero testujące trzymam kciuki
a dla dziewczynek z @ przesyłam uściski

tyle tematów poruszaliście że nie sposób na wszystkiego odpowiedzieć tak w skrócie

- na temat odmawiania picia % na szczęście nasi znajomi nie dopytują a jeżeli tak się zdąży to odpowiadamy że nie mamy ochoty i to najczęściej wystarczy
- lekarzom konowało MÓWIMY STANOWCZE NIE!!!

ja zmieniam lekarza ze względu na to że mieszkam teraz troszkę w innym miejscu i gdzie indziej mam bliżej
oczywiście na NFZ a co? (płacę składki to wymagam !)
tak samo stomatolog i okulista


a tak poza tym to jutro rano idziemy na grzyby

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

za wszystkie, kłotnie, niesnaski i załatwione (i te do załatwienia )
trzymam kciuki
i wiecie co ?

SZKODA ŻYCIA NA ZŁOŚCI I SMUTKI
i zamówiła sobie blender ręczny, będę wariować w kuchni heh hehe
szkoda że boje się używać piekarnika gazowego, nie pytajcie mnie czemu
po prostu zawsze używałam elektrycznego a ten gazowy mnie przeraża aaaaa
(w wynajmowanym mieszkaniu)
póki co nie ma szans na zmianę :/
chyba że kupimy oddzielny piekarnik elektryczny
wtedy dopiero będą szarżować w kuchni
uwielbiam eksperymentować
w kuchni też

[Anielicja]

Napisane przez Kejthx

Colorblue, no co Wy nie uciekajcie przed Tatusiem

Anielicja fajnie, że TZ tak podchodzi do sprawy, czesto faceci, nie chcą przyjac do wiadomości, że z nimi coś może także być nie tak

Generalnie, jednak chyba to jeszcze za wcześnie

Ja na zalanie smutków drinkuje... jeszcze kilka cyklów bezowocnych i dodatkowe stresiory i chyba zapiszę się do AA
Nic to, póki mogę korzystam

kurde, tez bym sie napila tak sie stresuje... niech sie uda!!!