Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

[kotekk81]

ale dzielnie kobietki pracuja


ide z mlodym na spacer

[ButterBear]

Ja już nie. Stwierdziłyśmy z koleżanką, że najpierw się upewnimy czy to tłumaczenie jest NIEZBĘDNE!! a potem będę dopiero w to brnąć...

[Gucia0987]

Ale mi się odechciało wszystkiego. A niby słońce świeci, przez szybkę nawet ciepło jest... a ja marze o łóżeczku i podusi!

Trzeba się ogarnąć! Bo do 16:00 jeszcze trochę czasu jest, a jeszcze trzeba obiad w domu ugotować, posprzątać też by się zdało... tylko skąd wziąć energię, no skąd!

Do tego skończyłam 3 część tego Zmierzchu i muszę iść do księgarni po 4 część. Dzisiaj pewnie już nie zdążę, ale za jutro już nie odpuszczę

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez ButterBear

Ja już nie. Stwierdziłyśmy z koleżanką, że najpierw się upewnimy czy to tłumaczenie jest NIEZBĘDNE!! a potem będę dopiero w to brnąć...

sprytnie!!!

[Nikita...]

Napisane przez ButterBear

Ja już nie. Stwierdziłyśmy z koleżanką, że najpierw się upewnimy czy to tłumaczenie jest NIEZBĘDNE!! a potem będę dopiero w to brnąć...

Dobra taktyka
Ja mam wlasnie totalny zgon, nie wiem jak wytrzymam do 16:00, zdycham normalnie.

[ButterBear]

Napisane przez Nikita...

Dobra taktyka
Ja mam wlasnie totalny zgon, nie wiem jak wytrzymam do 16:00, zdycham normalnie.

Mi się też nie chce...masakra...A jeszcze mam dziś korepetycje...

Dziewczyny, mam dziwne dni płodne tym razem. Teoretycznie powinny być teraz, ale jakoś tam mi dziwne 'bezśluzowo'...nie wiem co o tym myśleć czy to stracony cykl?

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

Mi się też nie chce...masakra...A jeszcze mam dziś korepetycje...

Dziewczyny, mam dziwne dni płodne tym razem. Teoretycznie powinny być teraz, ale jakoś tam mi dziwne 'bezśluzowo'...nie wiem co o tym myśleć czy to stracony cykl?

Ja też myslałam , że mam stracony, bo zawsze sie 'cos' działo ok 14-15dc a tym razem 19-20dc Testy pozytywne walsnie w tych dniach, no i czułam lekko jajnik.. Moze u Ciebie też jakaś obsuwa??

[(t)asia]

Usypiam normalnie... trzeci raz podchodzę do odpisania Wam, ale nie mogę dokończyć.

[ButterBear]

Napisane przez mysia1986

Ja też myslałam , że mam stracony, bo zawsze sie 'cos' działo ok 14-15dc a tym razem 19-20dc Testy pozytywne walsnie w tych dniach, no i czułam lekko jajnik.. Moze u Ciebie też jakaś obsuwa??

Nie wiem, bo w sobotę jajnik mnie kłuł dość ostro... i pomyślałam, ze to dobry dzień - podziałaliśmy z TŻ...i teoretycznie powinnam właśnie w sobotę mieć szczyt formy ale jest jakoś tak 'sucho'...kurde, nie wiem.

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

Nie wiem, bo w sobotę jajnik mnie kłuł dość ostro... i pomyślałam, ze to dobry dzień - podziałaliśmy z TŻ...i teoretycznie powinnam właśnie w sobotę mieć szczyt formy ale jest jakoś tak 'sucho'...kurde, nie wiem.

hmm... jak do tej pory Twój organizm działał bezbłednie Moze i tak może być jak piszesz

[Nikita...]

Napisane przez ButterBear

Mi się też nie chce...masakra...A jeszcze mam dziś korepetycje...

Dziewczyny, mam dziwne dni płodne tym razem. Teoretycznie powinny być teraz, ale jakoś tam mi dziwne 'bezśluzowo'...nie wiem co o tym myśleć czy to stracony cykl?

Moze ci sie posunie? A kluja cie jajniki? Pamietasz, ze jak juz sobie powiedzialam, ze sie staramy to caly cykl mi szlag trafil, co mi sie wczesniej nie zdarzalo. Moze lepiej sobie wmow, ze sie nie staracie

[ButterBear]

Mysiu, no właśnie działał bezbłędnie, więc nie wiem, co on sobie wyobraża Może i tak owu była, lub jest może na wszelki wypadek dziś poprawimy, bo wczoraj się poprztykaliśmy trochę i nic z tego... ale Mrowinka pisała swego czasu, że co 2 dni jest ok

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

Mysiu, no właśnie działał bezbłędnie, więc nie wiem, co on sobie wyobraża Może i tak owu była, lub jest może na wszelki wypadek dziś poprawimy, bo wczoraj się poprztykaliśmy trochę i nic z tego... ale Mrowinka pisała swego czasu, że co 2 dni jest ok

My też sobie to do serca wzielismy w tym miesiacu

[Nikita...]

Butter,
smiac mi sie chce z tym co 2 dni, bo mojej znajomej ginekolog powiedzial, ze w okresie okoowulacyjnym to najlepiej 2x dziennie aby, jak sie wyrazil wanna byla zawsze napelniona Wtedy prawdopodobienstwo jest wieksze.

[ButterBear]

Napisane przez Nikita...

Moze ci sie posunie? A kluja cie jajniki? Pamietasz, ze jak juz sobie powiedzialam, ze sie staramy to caly cykl mi szlag trafil, co mi sie wczesniej nie zdarzalo. Moze lepiej sobie wmow, ze sie nie staracie

No właśnie kłuły w sobotę przede wszystkim...

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez Nikita...

Butter,
smiac mi sie chce z tym co 2 dni, bo mojej znajomej ginekolog powiedzial, ze w okresie okoowulacyjnym to najlepiej 2x dziennie aby, jak sie wyrazil wanna byla zawsze napelniona Wtedy prawdopodobienstwo jest wieksze.

No bez jaj. Ja nie mam czasu 2 x dziennie

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

No właśnie kłuły w sobotę przede wszystkim...

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------



No bez jaj. Ja nie mam czasu 2 x dziennie

A ja bym nie dała rady

[Nikita...]

Napisane przez ButterBear

No właśnie kłuły w sobotę przede wszystkim...
No bez jaj. Ja nie mam czasu 2 x dziennie

Jak nie masz czasu, rano przed pracka i po powrocie z pracki

Napisane przez mysia1986

A ja bym nie dała rady

A mi sie przypominaja nasze poczatki z TZ gdzie to byla norma

[mysia1986]

Napisane przez Nikita...

A mi sie przypominaja nasze poczatki z TZ gdzie to byla norma

No u nas też , ale kiedy to było....

[Malensstfo]

Napisane przez Nikita...

Butter,
smiac mi sie chce z tym co 2 dni, bo mojej znajomej ginekolog powiedzial, ze w okresie okoowulacyjnym to najlepiej 2x dziennie aby, jak sie wyrazil wanna byla zawsze napelniona Wtedy prawdopodobienstwo jest wieksze.

Myślę, że 2 razy dziennie to przesada

Ja odpoczywam...wzięłam no-spę...od stania przy zlewie mnie plecy nawalają...i głowa zaczęła boleć...

[ButterBear]

Napisane przez mysia1986

A ja bym nie dała rady

A to swoją drogą, chyba bym musiała na rumianku przysiadać potem

Napisane przez Nikita...

Jak nie masz czasu, rano przed pracka i po powrocie z pracki

A mi sie przypominaja nasze poczatki z TZ gdzie to byla norma

A na początku związku to było co innego...
Przed pracą to nie ma tym bardziej czasu - trzeba spać

To chyba nie tak, że trzeba się bzdryngolić jak para królików, żeby zajść w ciążę....

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

A to swoją drogą, chyba bym musiała na rumianku przysiadać potem

No dokładnie tak U mnie to jeszcze by była grana furagina

[strongwomen]

Madziu, schudłam po porodzie równe 10kg i tyle. Po ciąży zostało mi jeszcze 10kg do zrucenia plus 10kg które nabyłam przez gotowanie dla TŻ

Dodaja, widzę nowy suwaczek ładny

Nikita,

A diete olej, zacznij cwiczyc i nie jedz slodkiego, to styknie.

problem w tym że ja..... uwielbiam słodkie i nienawidzę ćwiczyć
jakaś inna rada ciociu Nikito?

Butter,

No i przegląd tygodnia, super - na nowo się wstrzeliłaś
U mnie chyba aż nic takiego się nie dzieje, żeby się wpisywać

nawet nie wiesz jak mi lepiej od tego znów czuję się zorganizowaną mamuśką która ma dużo czasu dla swojego dziecka (który jest bezcenny) ale ma też chwilę dla siebie.

co do szybkich obiadów to u nas duży gar grochówki też zawsze był na dłużej

Gucia,

Strong fajnie, że wracasz na dobre! Brawa dla Kamilka za spanie, jedzenie! Szczęśliwa, wyspana mama to szczęśliwe dziecko

oj tak i muszę powiedzieć że może to długo trwało ale chyba dopiero teraz z Kamilem się dobrze poznaliśmy

i brawa za udany weekend

Metko już zmieniam trermin endo. Zmienili Wam czy ja pomyliłam?

i koniecznie wybierz się do lekarza.

Nikita, widzę że cudny mieliście weekend ja też tak mam że im więcej mam TŻ tym bardziej za nim tęsknię. Nawet wczoraj po przytulankach mi się płakać chciało że jakoś mi go mało

Bao, miło że o mnie pytasz rzeczywiście kaszelki u nas były i przeszły, za to od wczoraj Kamil znów kaszle.Żadnej goraczki przy tym ani objawów choroby, tylko kaszel, byliśmy dziś u lekarza i narazie syropki ale podejrzewa alergię.

no a widzisz, Kubuś porósł kurteczkę napewno uda się sprzedać. Ale nie odpowiedziałaś jak on się ma w roli braciszka?

Butter,

Dopadł mnie finansowy dół znowu.... nie wiem ile byśmy musieli zarabiać, żebym się o kasę nie martwiła

ja znów odwrotnie, w tym miesiącu jakiś luz, nie dość że ratę za lodówkę mamy 400zł i mandat dostaliśmy 100zł to mimo wszystko dalej jesteśmy w dobrej kondycji finansowej, a zazwyczaj pod koniec miesiąca już u na cieńko. No i zauważ że my mamy jedną wypłatkę.
Nie mozesz się non stop kasa przejmować, bo nie wierzę że macie cięzko przeżyć. Może wydajecie na coś na co nie trzeba? albo za dużo odkładacie?

Kotek, ja też jeszcze zniczy nie mam kupionych, w sumie nawet nie wiem jak ten dzień będzie wyglądał, bo TŻ jakiś nie chętny by iść. No a po "świeceniu" wszyscy się spotykamy u babci, więc też nie ładnie jakbyśmy nie szli, chyba ze będzie zimno to TŻ i Kamila wyślę od razu do babci a ja pójdę na groby.

a co do OC to my mamy 800zł nie całe. I wzieliśmy na raty, więc wyszło przeszło 400zł. Przychodzę do mamy na kawę i mówię "ach, znów 430zł poszło się pi.eprzyć bo zapłaciliśmy OC" a mama do mnie " to nie można było wziąć na raty?" - musiałam ją uświadomić że te 430zł to już jest rata

Nikita, kotek, to może ja dziś też walnę skaleplka ? Skontroluje mnie któraś , żebym znów nie poległa przed tv?

Butter, widzę teraz odp na temat oszczędności, hmm... a na studia to odłdasz na kolejny semstr tak? Masz to jakoś wyliczone ile na miesiąc musisz odłożyć?

Nikita, Butter, my wcale na miasto, nie chodzimy i nie jemy w restarucjach (no chyba żeby liczyć ten kebab spontaniczny wczoraj), do kina nie chodzimy ( TŻ jest zdania że po co iśc do kina jak można ściągnąć) alkoholu praktycznie wcale nie kupujemy, TŻ nie pije nic, czasem hainekena bo to jedyne piwo jakie toleruje (ale rzadko) a ja jak wino mam to się napije ale też rzadko. Na jedzenie idzie dużo fakt. A ciuchy hmm... ja raz na pół roku może 100zł wydam na coś nowego (chyba że jakieś musowe zakupy typu buty) a TŻ na ciuchy ani grosza bo on tylkow czarnych koszulkach chodzi, dzinśy ma od nie wiem kiedy i spodenki. Może koszule na chrzciny se kupił ale to też święto było. jak już rozwalamy pieniądze to np. tak jak wczoraj kiedy na all widzieliśmy fajną lampę to kupiliśmy albo idziemy do pepco po coś do małego a wychodzimy z filiżankami i talerzami no lódówka za 3tyd. wielka jak dla 8 osobowej rodziny też wcale by nie była nam potrzebna alee.... chcieliśmy więc jedynie na tym tracimy.

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

A to swoją drogą, chyba bym musiała To chyba nie tak, że trzeba się bzdryngolić jak para królików, żeby zajść w ciążę....

No raczej nie, tym bardziej , że plemniczki, muszą nabrac odpowiedniej 'mocy' tak kiedys gdzies czytałam

[Malensstfo]

Napisane przez mysia1986

No raczej nie, tym bardziej , że plemniczki, muszą nabrac odpowiedniej 'mocy' tak kiedys gdzies czytałam

[mysia1986]

Napisane przez Malensstfo

Ooo widzisz, to dobrze , że Ty też to słyszałaś, bo sie bałam przez chwile , że cos palnełam głupiego.

[strongwomen]

Byliśmy u lekarza z tym kaszlem. Doktor powiedział że znów tylko osłuchowo i żadnych objawów choroby to w czwartek na kontrolę i pomyśli o lekach na alergię.

Potem Kamilek bawił się z tatusiem, bo TŻ ma nockę więc ma pół dnia dla nas (bo zaraz idzie do szkoły), Kamilek się teraz zdrzemnął ale zaraz bedzie pobudka na jedzenie.

Wczoraj TŻ pytał co sobie kupimy na święta a że nie mieliśmy pomysłu to przeglądaliśmy all, i znaleźliśmy fajną lampkę (i TŻ w woli rozrywki zalicytował i kupiliśmy) oczywiście jest to prezent październikowy a pomysłu dla nas na święta dalej szukamy sami nie wiemy co chcemy kupić Nie wiem czy coś do domu, czy coś dekoracyjnego, a może AGD czy jednak coś na przyszłość ach,... zero pomysłu.

[Nikita...]

Napisane przez mysia1986

No u nas też , ale kiedy to było....

Napisane przez Malensstfo

Myślę, że 2 razy dziennie to przesada
Ja odpoczywam...wzięłam no-spę...od stania przy zlewie mnie plecy nawalają...i głowa zaczęła boleć...

Tez mi sie tak wydaje, ale moi znajomi wzieli sobie ta rade do serca i fajnie bylo posluchac o ich perypatiach potem.

Napisane przez ButterBear

A na początku związku to było co innego...
Przed pracą to nie ma tym bardziej czasu - trzeba spać

To chyba nie tak, że trzeba się bzdryngolić jak para królików, żeby zajść w ciążę....

Spanie ponad sex
I tez mi sie wydaje, ze co za duzo to niezdrowo.

Napisane przez mysia1986

No dokładnie tak U mnie to jeszcze by była grana furagina

oj u mnie tez ten problem

Napisane przez strongwomen

Nikita, problem w tym że ja..... uwielbiam słodkie i nienawidzę ćwiczyć
jakaś inna rada ciociu Nikito?

Nikita, kotek, to może ja dziś też walnę skaleplka ? Skontroluje mnie któraś , żebym znów nie poległa przed tv?

Nikita, Butter, my wcale na miasto, nie chodzimy i nie jemy w restarucjach (no chyba żeby liczyć ten kebab spontaniczny wczoraj), do kina nie chodzimy ( TŻ jest zdania że po co iśc do kina jak można ściągnąć) alkoholu praktycznie wcale nie kupujemy, TŻ nie pije nic, czasem hainekena bo to jedyne piwo jakie toleruje (ale rzadko) a ja jak wino mam to się napije ale też rzadko. Na jedzenie idzie dużo fakt. A ciuchy hmm... ja raz na pół roku może 100zł wydam na coś nowego (chyba że jakieś musowe zakupy typu buty) a TŻ na ciuchy ani grosza bo on tylkow czarnych koszulkach chodzi, dzinśy ma od nie wiem kiedy i spodenki. Może koszule na chrzciny se kupił ale to też święto było. jak już rozwalamy pieniądze to np. tak jak wczoraj kiedy na all widzieliśmy fajną lampę to kupiliśmy albo idziemy do pepco po coś do małego a wychodzimy z filiżankami i talerzami no lódówka za 3tyd. wielka jak dla 8 osobowej rodziny też wcale by nie była nam potrzebna alee.... chcieliśmy więc jedynie na tym tracimy.

Dzialaj, dzialaj, ja mimo iz jestem podgrypiona mam twardy zamiar zrobic dzis Skalpela dle relaxu.
Strong, czyli jednym slowem wydajecie kase na duperele (zartuje oczywiscie)

[blonde_hair]

Napisane przez mysia1986

No u nas też , ale kiedy to było....

no dokładnie

Napisane przez strongwomen

[
Nikita, problem w tym że ja..... uwielbiam słodkie i nienawidzę ćwiczyć
jakaś inna rada ciociu Nikito?

[.

mam dokladnie to samo

Napisane przez strongwomen

Byliśmy u lekarza z tym kaszlem. Doktor powiedział że znów tylko osłuchowo i żadnych objawów choroby to w czwartek na kontrolę i pomyśli o lekach na alergię.

Potem Kamilek bawił się z tatusiem, bo TŻ ma nockę więc ma pół dnia dla nas (bo zaraz idzie do szkoły), Kamilek się teraz zdrzemnął ale zaraz bedzie pobudka na jedzenie.

Wczoraj TŻ pytał co sobie kupimy na święta a że nie mieliśmy pomysłu to przeglądaliśmy all, i znaleźliśmy fajną lampkę (i TŻ w woli rozrywki zalicytował i kupiliśmy) oczywiście jest to prezent październikowy a pomysłu dla nas na święta dalej szukamy sami nie wiemy co chcemy kupić Nie wiem czy coś do domu, czy coś dekoracyjnego, a może AGD czy jednak coś na przyszłość ach,... zero pomysłu.

Super,ze kaszel sprawdzony i wszystkow porzadku
za prezent

My na swieta kupujemy sobie dywan do salonu

Gotuje [pomidorowa, Seba spi
Strasznie zimno dzis u Nas

[ButterBear]

Napisane przez strongwomen

Butter, ja znów odwrotnie, w tym miesiącu jakiś luz, nie dość że ratę za lodówkę mamy 400zł i mandat dostaliśmy 100zł to mimo wszystko dalej jesteśmy w dobrej kondycji finansowej, a zazwyczaj pod koniec miesiąca już u na cieńko. No i zauważ że my mamy jedną wypłatkę.
Nie mozesz się non stop kasa przejmować, bo nie wierzę że macie cięzko przeżyć. Może wydajecie na coś na co nie trzeba? albo za dużo odkładacie?

Butter, widzę teraz odp na temat oszczędności, hmm... a na studia to odłdasz na kolejny semstr tak? Masz to jakoś wyliczone ile na miesiąc musisz odłożyć?

Nikita, Butter, my wcale na miasto, nie chodzimy i nie jemy w restarucjach (no chyba żeby liczyć ten kebab spontaniczny wczoraj), do kina nie chodzimy ( TŻ jest zdania że po co iśc do kina jak można ściągnąć) alkoholu praktycznie wcale nie kupujemy, TŻ nie pije nic, czasem hainekena bo to jedyne piwo jakie toleruje (ale rzadko) a ja jak wino mam to się napije ale też rzadko. Na jedzenie idzie dużo fakt. A ciuchy hmm... ja raz na pół roku może 100zł wydam na coś nowego (chyba że jakieś musowe zakupy typu buty) a TŻ na ciuchy ani grosza bo on tylkow czarnych koszulkach chodzi, dzinśy ma od nie wiem kiedy i spodenki. Może koszule na chrzciny se kupił ale to też święto było. jak już rozwalamy pieniądze to np. tak jak wczoraj kiedy na all widzieliśmy fajną lampę to kupiliśmy albo idziemy do pepco po coś do małego a wychodzimy z filiżankami i talerzami no lódówka za 3tyd. wielka jak dla 8 osobowej rodziny też wcale by nie była nam potrzebna alee.... chcieliśmy więc jedynie na tym tracimy.

Strong, tak, odkładam co miesiąc na następny semestr, żeby nie zapłakać jak trzeba będzie płacić (i tak płaczę )...a odkładam z nadwyżką, na wszelki wypadek...

No i wydajemy na rzeczy, na które idzie dużo kasy. Do kina też nie chodzimy, bo ja nie lubię ale zawsze jakiś ciuszek, knajpka, kosmetyk (chociaż ja nie kupuję drogich kosmetyków)... no i kupę kasy wydajemy na paliwo np.

Napisane przez mysia1986

No raczej nie, tym bardziej , że plemniczki, muszą nabrac odpowiedniej 'mocy' tak kiedys gdzies czytałam

Też tak czytałam

[aaby]

Napisane przez blonde_hair

Stroje okna na halloween

Ale czad! Strasznie mi się podoba ten zwyczaj!
Wczoraj w DDTVN pokazywali Wronę, który od 6 lat jest korespondentem TVN w Stanach... I właśnie były migawki, jak dzieciaki stroiły dom. Te pająki jakie czaderskie!

Napisane przez Gucia0987

Do tego skończyłam 3 część tego Zmierzchu i muszę iść do księgarni po 4 część. Dzisiaj pewnie już nie zdążę, ale za jutro już nie odpuszczę

Ja się obroniłam, to mogę zacząć zmniejszać swoją dłuuugaśną listę pozycji do przeczytania Ale oczywiście jak już mam czas, to chwilowo chęci na czytanie brak
A Zmierzch mój mąż (który raczej nigdy w książkach się nie zatapiał) łyknął w weekend - tzn. każda część zajęła mu niespełna weekend! Oboje byliśmy pod wrażeniem
Btw, agnusek, mam już "50 twarzy Greya" Niestety pierwszy w kolejce Coben.

Napisane przez Nikita...

Ja mam wlasnie totalny zgon, nie wiem jak wytrzymam do 16:00, zdycham normalnie.

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, mam dziwne dni płodne tym razem. Teoretycznie powinny być teraz, ale jakoś tam mi dziwne 'bezśluzowo'...nie wiem co o tym myśleć czy to stracony cykl?

Hmmm, a czułaś jakieś ukłucia?

Napisane przez ButterBear

Nie wiem, bo w sobotę jajnik mnie kłuł dość ostro... i pomyślałam, ze to dobry dzień - podziałaliśmy z TŻ...i teoretycznie powinnam właśnie w sobotę mieć szczyt formy ale jest jakoś tak 'sucho'...kurde, nie wiem.

Doczytałam.
Mogło Ci się coś poprzestawiać Doprawcie dzisiaj

Napisane przez mysia1986

No raczej nie, tym bardziej , że plemniczki, muszą nabrac odpowiedniej 'mocy' tak kiedys gdzies czytałam

Ja też tak czytałam



Ciekawe, co tam u kaśki
A propo - któraś z Was pytała, czy były inne kolory płaszczyka zimowego, który kupiłam w Re (kaśka, to byłaś Ty? ). Widziałam ostatnio jeszcze czarne i bodajże ciemnobeżowe Czarny był bardzo ładny

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

Też tak czytałam

No. Czyli nie ma sensu sie 'męczyć' 2xdziennie U mnie to na bank by sie skonczyło chorym pęcherzem albo jakimś innym 'zatarciem'
No chyba , że ktoś ma ochote na 2razy dziennie