Plotkuja i zrzedza bo uda sie trzesa !!!

[klaudiak96]

Muffka-świetna nazwa ale ciężko ci będzie odpowiadać na post by nie zrodziła się ochota na słodkie :P
myboyismine-nie do końca. w sensie: zalezy na której wadze. u dietetyczki ważę 54,3 a u siebie 52,9 kg. a że teraz sporo ćwiczę, to nie chce wchodzić na wagę , bo mięśnie więcej ważą niż tłuszcz.. choć to waga bardziej motywuje więc następne ważenie za kilka tygodniu a takie najistotniejsze to w ostatnim tygodniu listopada- u dietetyczki
ja myślę że każdy moment odchudzania jest 'trudny'- najpierw cięzko zacząc, nie wiadomo jak się do tego zabrać, co jeść, zmienić nawyki.. a pózniej? ludzie odchudzają się nawet kilka-kilkanaście lat.. a przecież już po kilku miesiącach wiedzą 'o co w tym chodzi'. więc dlaczego cały czas dążą a jeszcze nie utrzymują wagi ciała?

[Muffka_]

Napisane przez abre90

ja się odchudzałam od podstawówki więc 1,5 roku klaudiak to nie jest źle
przerobiłam chyba wszystko co się da, aż poszłam po rozum do głowy.
oo Muffciak

O jak fajnie widziec znajome avki

Napisane przez Desire_

Witaj Muffka

tak sobie myślę, ze najgorsze są początki, jak wytrzymam pełny tydzień bez grzeszków i zobaczę minus na wadze to może mnie to zmotywuje i dalej już pójdzie

Napisane przez myboyismine

Muffka...jak słodko

A dziekuje

Dostalam kopa motywacyjnego, zabieram sie za cwiczenia o!

[abre90]

Muffka super kochana, bardzo się cieszę!!!
klaudiak na diecie redukcyjnej nie nabudowują się za bardzo nowe mięśnie bo nei mają z czego jednak na początku diety często tracimy ich trochę, potem w trakcie wracają stąd niewielkie spadki wagowe(tzn tłuszczyk spada, mięśnie zaczynają wracać i dlatego na wadze widzimy niewielkie różnice)

[xTync]

Napisane przez Desire_

klaudiak96 witamy

xTync bardzo ładna Dziewczyna z Ciebie i pięknie schudłaś! Gratuluję
Moje menu dziś:
1. 2 kromki razowca z ogórkiem
2. otręby z jogurtem naturalnym
3. serek wiejski z rzodkiewką
4. 2 pulpety z odrobiną kaszy i ogórkami kiszonymi
5. i tu kawałek drożdżowgo ciasta

a ćwiczeń 0, może chociaż Ewkę odpalę, ale nie wiem czy dam radę

Dziekuje

Napisane przez myboyismine

witaj

klaudiak, przegoniłaś mnie i to sporo. Ja utkwiłam ale już niedługo :roll eyes: moim dietetykiem jest mój Tż jak zamieszkamy razem to dopiero mnie przypilnuje

Moj TZ mnie rozpycha.. Jutro jade po cukierki do tortu ktory dla niego zrobie. Nie zjem ani 1 bo wiem ze to dla niego ..! I dziewczyny zrobilam sama czekoladki !



SAMODZIELNIE przemeblowalam sobie pokoj. Wyrzucilam 3 worki smieci, i 2 worki jakichs rupieci.. Pokoj jest czysciutki, odkurzony i pachnacy - dawno taki nie byl. Jestem z siebie dumna !


Od dzis rana mam skorcze w lewej rece. Lekarz mowil ze moze byc to serce Wiec dzis nie cwicze...

[abre90]

super Tync, a jakie czekoladki? ja uwielbiam piec, gotować, a już szczególnie szykować słodkości

[xTync]

Napisane przez abre90

super Tync, a jakie czekoladki? ja uwielbiam piec, gotować, a już szczególnie szykować słodkości

Ja tez uwielbiam, a najbardziej TZ ! Ostatnio gotowalam jemu i jego rodzicom obiad i byli w niebo wzieci. Robilam trufle oblane czekolada, i na gorze jest czili/cynamon/posypki !

[myboyismine]

Napisane przez abre90

Muffka super kochana, bardzo się cieszę!!!
klaudiak na diecie redukcyjnej nie nabudowują się za bardzo nowe mięśnie bo nei mają z czego jednak na początku diety często tracimy ich trochę, potem w trakcie wracają stąd niewielkie spadki wagowe(tzn tłuszczyk spada, mięśnie zaczynają wracać i dlatego na wadze widzimy niewielkie różnice)

też miałam właśnie pisac, że mięsnie na redukcji nie rosną chyba, że klaudiak jakieś odżywki czy coś tam dodtakowo zjada

[basia0412]

Napisane przez Desire_

no właśnie, różnie to bywa. U mnie największym problemem jest jedzenie gdy już nie jestem głodna , po prostu mam na coś ochotę i to wcinam, albo jest coś w domu co lubię i mimo że jestem najedzona i to to wreszcie zjadam.
A potem oczywiście wyrzuty sumienia i obiecanki ze od jutra...A tu waga rośnie a ja czuję się coraz gorzej

Ja też ciągle mam ochotę na jedzenie. Żołądek wyraźnie wskazuje na to, że jest pełny, ale takie uczucie ustach i w gardle no i myśl, że mam na coś ochotę, najlepiej na słodkie - straszne, ale da się z tym walczyć. Chociaż czasem wiadomo, chwile słabości... Ja w takich sytuacjach piję miętę albo zieloną herbatę, to trochę pomaga, a jak nie poskutkuje, to zjadam kilka rodzynek - mniej niż pół garści albo sięgam po jakiś owoc.Lepsze to niż słodycze albo jakieś niezdrowe przekąski
W ramach swoich słabości zjadłam pół godziny po obiedzie jednego cukierka w czekoladzie z orzechem laskowym w środku.

[xTync]

Napisane przez basia0412

Ja też ciągle mam ochotę na jedzenie. Żołądek wyraźnie wskazuje na to, że jest pełny, ale takie uczucie ustach i w gardle no i myśl, że mam na coś ochotę, najlepiej na słodkie - straszne, ale da się z tym walczyć. Chociaż czasem wiadomo, chwile słabości... Ja w takich sytuacjach piję miętę albo zieloną herbatę, to trochę pomaga, a jak nie poskutkuje, to zjadam kilka rodzynek - mniej niż pół garści albo sięgam po jakiś owoc.Lepsze to niż słodycze albo jakieś niezdrowe przekąski
W ramach swoich słabości zjadłam pół godziny po obiedzie jednego cukierka w czekoladzie z orzechem laskowym w środku.

Ja na poczatku diety trzymalam sie 2 msc bez slodkiego. Raz zjadlam cukierka u TZ, toffifie , ale podzielilam na 4 czastki i cycalam

[abre90]

Tync super ja zaopatruje tate w ciasteczka do kawy i właśnie muszę uzupełnić zapasy, bo ostatnio jak u nich byłam to się o nie dopytywał, tylko kurcze czasu brak... ale całe życie mnie rozpieszczał to teraz na starość i przy jego chorobie zmiana ról

Ja nie tykam słodkiego ani chipsów itd...bo jakbym zjadła kosteczkę czekolady to cała tabliczka byłaby moja nie umiem trochę więc od początku diety tego pilnuję i w sumie już się przyzwyczaiłam.

[xTync]

Napisane przez abre90

Tync super ja zaopatruje tate w ciasteczka do kawy i właśnie muszę uzupełnić zapasy, bo ostatnio jak u nich byłam to się o nie dopytywał, tylko kurcze czasu brak... ale całe życie mnie rozpieszczał to teraz na starość i przy jego chorobie zmiana ról

Ja nie tykam słodkiego ani chipsów itd...bo jakbym zjadła kosteczkę czekolady to cała tabliczka byłaby moja nie umiem trochę więc od początku diety tego pilnuję i w sumie już się przyzwyczaiłam.

Ja na szczescie czuje umiar !
Ja TZ zaopatruje w slodkie, bo uwielbia a szkoda mu kasy wydawac na slodycze ... Potrafi zjesc 1,5 kg zelek na miejscu..

[basia0412]

Tync ja tam się czasem skuszę na coś słodkiego, ale staram się jak najrzadziej i w malutkich ilościach. Nie mam już takich napadów na słodkie i coraz łatwiej mi się opanować. Jeszcze troszkę, to może będę mogła z nich zupełnie zrezygnować Planuję tylko ciasta domowe jeść co jakiś czas i zawsze tylko 1 kawałek.

[xTync]

Napisane przez basia0412

Tync ja tam się czasem skuszę na coś słodkiego, ale staram się jak najrzadziej i w malutkich ilościach. Nie mam już takich napadów na słodkie i coraz łatwiej mi się opanować. Jeszcze troszkę, to może będę mogła z nich zupełnie zrezygnować Planuję tylko ciasta domowe jeść co jakiś czas i zawsze tylko 1 kawałek.

Podobno ciasta domowe sa 100000x lepsze niz kupne ciastka czy tym podobne.

[abre90]

No i super laski skoro potraficie się hamować ja po zjedzeniu małego kawałeczka czegoś miałabym jeszcze większą chęć. więc jeżeli kiedyś mnie chwyci np na czekoladę to zjem całą i nie będę się przejmować.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez xTync

Podobno ciasta domowe sa 100000x lepsze niz kupne ciastka czy tym podobne.

dokładnie, bo nie dodajemy chemii konserwantów itd a jak z ciemnej mąki i zdrowych produktów to w ogóle bajka

[xTync]

Napisane przez abre90

No i super laski skoro potraficie się hamować ja po zjedzeniu małego kawałeczka czegoś miałabym jeszcze większą chęć. więc jeżeli kiedyś mnie chwyci np na czekoladę to zjem całą i nie będę się przejmować.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------


dokładnie, bo nie dodajemy chemii konserwantów itd a jak z ciemnej mąki i zdrowych produktów to w ogóle bajka

Dokladnie ! Ja bym zjadla plesniaka... A jak bede w Polsce to poprosze babcie o bulke na mleku

Rece mnie bola przez przemeblowanie

[basia0412]

dlatego u mnie w domu nie kupuje się ciast, tylko je piecze samemu

[Elsay]

Po dzisiejszym dniu kompletnie nie widzę tej swojej diety. Pojadłam chipsów i orzeszków w cieście. I do tego w ogóle nie poćwiczyłam. Tak nienawidzę ćwiczyć, że jak sobie pomyślę, że się muszę za nie zabrać to mi się całego odchudzania odechciewa. ehh jestem beznadziejna.

[xTync]

Napisane przez basia0412

dlatego u mnie w domu nie kupuje się ciast, tylko je piecze samemu

U mnie tez ! Mama jak ma kupic to jest chora.

Napisane przez Elsay

Po dzisiejszym dniu kompletnie nie widzę tej swojej diety. Pojadłam chipsów i orzeszków w cieście. I do tego w ogóle nie poćwiczyłam. Tak nienawidzę ćwiczyć, że jak sobie pomyślę, że się muszę za nie zabrać to mi się całego odchudzania odechciewa. ehh jestem beznadziejna.

Uwierz mi, ze nie tylko Ty jestes ''anty'' na cwiczenia.. Mi tez sie nie chce, i cwiczenia sa przymuszone..

[Muffka_]

A ja juz po cwiczeniach i od razu sie lepiej czuje Zauwazylam lekki zarys miesni na brzuchu! Oczywiscie dalej jest falda ale to juz cos Dopijam siemie i spadam do ekonomii...ale najchetniej zostalabym tutaj

[abre90]

Muffka super, że poćwiczyłaś!!! przy mnie leży książka do pozycjonowania i co jakiś czas zaglądam na zmianę z forum

[klaudiak96]

ja jestem własnie po 25 minutach -Mel B i Ewy Ch. jutro będzie wiecej, bo cały czas mi przerywał skalpel i tak jakoś dziwnie ale jutro wiecej, obiecuję !
dziewczyny może znajdziecie coś dla siebie? kurs tańca, basen, rower..?

[basia0412]

Napisane przez xTync

U mnie tez ! Mama jak ma kupic to jest chora.

Ale jednak u mnie w domu czasem jest czekolada albo cukierki, ewentualnie lodu, czasem ciastka (ale to już bardzo rzadko). Chipsów raczej nie ma, tak samo orzeszków, paluszków itp. Z chipsów to lubię sałatkę z pieczarkami i kurczakiem - pyszna, ale mega niezdrowa, dlatego robię ją/ albo mama średnio raz w roku

Napisane przez xTync

Uwierz mi, ze nie tylko Ty jestes ''anty'' na cwiczenia.. Mi tez sie nie chce, i cwiczenia sa przymuszone..

Napisane przez Elsay

Po dzisiejszym dniu kompletnie nie widzę tej swojej diety. Pojadłam chipsów i orzeszków w cieście. I do tego w ogóle nie poćwiczyłam. Tak nienawidzę ćwiczyć, że jak sobie pomyślę, że się muszę za nie zabrać to mi się całego odchudzania odechciewa. ehh jestem beznadziejna.

może spróbujcie wybrać na początek coś, co Was nie męczy jakoś mocno - np. rower, marsz, taniec. A potem powoli zabierać się za coś bardziej wymagającego. Wydaje mi się, że w ten sposób nie jest się tak łatwo nie zniechęcić. U mnie poskutkowało, więc może u Was też Trzeba znaleźć jakiś sposób na siebie i swoje ćwiczenia

I proszę mi tu nie mówić, że się jest beznadziejnym! Każdy człowiek jest wspaniały. Trzeba w siebie wierzyć! Głowa do góry i do przodu!

[mimi2552]

Dzisiaj na śniadanie zjadłam jedną małą kanapeczkę + banan potem zjadłam normalny obiad a na kolację zjadłam 2 kółka ryżowe + granat oraz wypiłam dziś ponad 2 litry wody.
I dziś się ważyłam i bardzo się ucieszyłam bo schudłam 1kg . Obecnie ważę nie 49 a 48 kg .

[myboyismine]

Napisane przez Elsay

Po dzisiejszym dniu kompletnie nie widzę tej swojej diety. Pojadłam chipsów i orzeszków w cieście. I do tego w ogóle nie poćwiczyłam. Tak nienawidzę ćwiczyć, że jak sobie pomyślę, że się muszę za nie zabrać to mi się całego odchudzania odechciewa. ehh jestem beznadziejna.

trzeba ruszyć tyłek a nie siedzieć i narzekać

[Elsay]

Napisane przez basia0412

może spróbujcie wybrać na początek coś, co Was nie męczy jakoś mocno - np. rower, marsz, taniec. A potem powoli zabierać się za coś bardziej wymagającego. Wydaje mi się, że w ten sposób nie jest się tak łatwo nie zniechęcić. U mnie poskutkowało, więc może u Was też Trzeba znaleźć jakiś sposób na siebie i swoje ćwiczenia

I proszę mi tu nie mówić, że się jest beznadziejnym! Każdy człowiek jest wspaniały. Trzeba w siebie wierzyć! Głowa do góry i do przodu!

No właśnie nie wiem co miałbym niby robić. Bo coś czuję, że jak mam ćwiczyć do filmików przed komputerem to szybko zrezygnuję z ćwiczeń no i odchudzania. Muszę nad tym pomyśleć.

Napisane przez xTync

Uwierz mi, ze nie tylko Ty jestes ''anty'' na cwiczenia.. Mi tez sie nie chce, i cwiczenia sa przymuszone..

Ja się zawsze śmieję jak ludzie piszą, że po ćwiczeniach mają lepszy humor i w ogóle szczęśliwi są. Ja się cieszę zazwyczaj tylko z tego, że ta męczarnia już jest za mną.

[Muffka_]

Mnie ostatnio wciagnela skakanka Wczesniej biegalam ale teraz pogoda nie dopisuje Tak wiec nawet proste cwiczenia warto dorzucic Poza tym to kupilam hula hop, ale jest za lekkie:/ Dosypalam ryzu to jakos dziwnie sie to rozlozylo po nim, ze nie moglam krecic. I jestem w kropce. A napalilam sie juz no

[myboyismine]

ja jakbym zaczęła w domu skakać to narobiłabym hałasu:d

[Muffka_]

Mnie to nie przeszkadza, sasiadom chyba tez... Choc glownie staram sie na dworze. Poczatki byly trudne nie powiem, troche glupio tak w takim wieku na skakance, jeszcze rozowej, ale czego sie nie robi dla pieknego cialka

[Elsay]

JA chciałam skakać, ale skakanka którą mam w domu jest za krótka. Ogólnie jak próbowałam skakać to zazwyczaj zahaczałam o lampę. hula hopa kręcę, ale nie jestem w stanie kręcić więcej niż 20 minut bo mi ręce odpadają od trzymania w górze. (złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy.)

[myboyismine]

kiedyś trochę skakałam na zewnątrz, ale rozmiaru skakanki jakoś nie mogłam dobrać. Albo za krótka, albo za długa wolę pobiegać albo hh