Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 14.

[Amani]

Napisane przez Bika83

Wróciłam

e..... mam tylko 20 stron do nadrobienia

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, oczywiście strzelę Wam tu taki elaborat z opisem porodu że ho ho bądźcie przygotowane

My już w domku...... próbujemy się ogarnąć..... teraz zmykam, ale wrócę

czekamy!

Napisane przez Nikita...

Czekam z zacisnietymi miesniami kegla na opis

Napisane przez ButterBear

Ale muszę powiedzieć, że marzy mi się być taką matką, jaką była/jest moja mama!

Nikita...Ty płakałaś?? Ja mdlałam przy tablicy, jak nie znałam odpowiedzi...
A tak na serio to w okresie dojrzewania tak miałam... nikt nie wiedział, co mi jest, ale mi przeszło...

na pewno miloby sie to slyszalo Twojej mamie ...

ja pamietam jak cwiczylam tabliczke mnozenia, jeszcze w drodze do szkoly mnie mama odpytywala a potem jak mnie pani zapytala przy biurku, to wszystko zapomnialam i dostalam 1 to byla trauma, do dzis pamietam jak mi glupio, ze nic nie umiem a pani po mnie krzyczy od tamtej pory matma NIET.

[Nikita...]

Napisane przez ButterBear

Były tego warte...były rózne, kolorowe, w kwiaty, przezroczyste...w szaro-burych czasach PRLu każdy kolorowy guzik był na wagę złota


Nikita...Ty płakałaś?? Ja mdlałam przy tablicy, jak nie znałam odpowiedzi...
A tak na serio to w okresie dojrzewania tak miałam... nikt nie wiedział, co mi jest, ale mi przeszło...

Moja babcia miala mnostwo kolorowych guzikow, kazdy inny. Pamietam, ze razem robilysmy z nich takie dlugie naszyjniki na nitce. A teraz te dzieci nie maja sie czym bawic .

Butter, ja jak nie bylam przygotowana na 100% wg wlasniego uznania to wolalam sie zwolnic z danej lekcji niz dostac 4

[Bika83]

Dziewczynki przede wszystkim to dziękuję Wam na wsparcie - jesteście super za opis już się biorę, ale zrobię go w wordzie a potem tu wkleję, żeby wszystko dokładnie napisać....

.....naszła mnie taka myśl - w końcu widzę swoje łono jak ja go dawno nie widziałam

[ButterBear]

Napisane przez Amani

na pewno miloby sie to slyszalo Twojej mamie ...

ja pamietam jak cwiczylam tabliczke mnozenia, jeszcze w drodze do szkoly mnie mama odpytywala a potem jak mnie pani zapytala przy biurku, to wszystko zapomnialam i dostalam 1 to byla trauma, do dzis pamietam jak mi glupio, ze nic nie umiem a pani po mnie krzyczy od tamtej pory matma NIET.

Mama to wie, jestem z tych werbalizujących swoje uczucia I fakt, twierdzi, że jej miło.
Uważam, że wychowała nas fantastycznie, na mądre, dobre osoby z szacunkiem dla innych. Śmieję się, że to mamy wina, że nie umiem kłamać, bo nigdy jej nie okłamałam...
No może raz, jak wpadłam do 5-m dziury...ale to dla jej dobra bo by chyba zawału dostała...powiedziałam jej po kilku latach...i tak prawie padła

Napisane przez Nikita...

Moja babcia miala mnostwo kolorowych guzikow, kazdy inny. Pamietam, ze razem robilysmy z nich takie dlugie naszyjniki na nitce. A teraz te dzieci nie maja sie czym bawic .

Butter, ja jak nie bylam przygotowana na 100% wg wlasniego uznania to wolalam sie zwolnic z danej lekcji niz dostac 4

Hehe..no widzisz, a ja miałam taki okres właśnie, że przy odpowiedzi, przy tablicy mnie ogarniała ciemna pomrocznośc, nie umiałam sobie nic przypomnieć..i mdlałam. Coś okropnego, tak mi wstyd było

[Tommorow]

Witam Kochane today_tommorow z tej strony

Na poczatku dla wyjasnienia, w poniedzialek zawiesil mi sie caly laptop Windows nie dzialal nic M. musial wgrac nowe oprogramowanie no iniby wszytsko chodzilo cacy .. ale (jak zwykle musi byc) nie moglam zalogowac sie na zaden polski portal, ciagle ta sama "glupia" informacja. Siedzialam nad tym dwa dni i nic nie szlo, ani w lewo ani w prawo, po czym pprostu stwierdzilam ze prosciej bedzie zalozyc nowe konto i sie nie denerwowac
Tak wiec WROCILAM , jakbym mogla was opuscic

Ok ide poczytac, bo nawet nie chce patrzec ile stron do nadrobienia i wezme powysylam wam zaproszenia do znajomych bo zadnej nie mam

[Nikita...]

Napisane przez Bika83

Dziewczynki przede wszystkim to dziękuję Wam na wsparcie - jesteście super za opis już się biorę, ale zrobię go w wordzie a potem tu wkleję, żeby wszystko dokładnie napisać....

.....naszła mnie taka myśl - w końcu widzę swoje łono jak ja go dawno nie widziałam

i bedziesz sie mogla sama ogolic

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez ButterBear

Hehe..no widzisz, a ja miałam taki okres właśnie, że przy odpowiedzi, przy tablicy mnie ogarniała ciemna pomrocznośc, nie umiałam sobie nic przypomnieć..i mdlałam. Coś okropnego, tak mi wstyd było

No widzisz a ja jak stalam przy tablicy (szczegolnie na matmie albo fizycie) to modlilam sie aby zemdlec ale nigdy mi sie to nie udalo.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Widzicie ta wyskakujaca reklame na gorze: 60% zonatych mezczyzn przyznaje sie do zdrady...

[mysia1986]

Napisane przez Nikita...

Widzicie ta wyskakujaca reklame na gorze: 60% zonatych mezczyzn przyznaje sie do zdrady...

[Bika83]

Więc tak, „akcja” zaczęła się już w sobotę o 5,30 kiedy to obudził mnie bolesny skurcz….. przynajmniej tak myślałam, że się zaczyna i miałam taką nadzieję….. skurcze miałam regularne co 15 minut, wcale nie były bardzo bolesne myślę sobie „super”, tak to ja mogę rodzić….. ale głośno nie mówiłam, żeby nie zapeszyć, no i żeby akcja się rozkręciła a nie zatrzymała….. no i ok 10 rano jechaliśmy na ktg….. a ja cały czas od tej 5,30 miałam te skurcze co 15 minut albo i częściej…… jak zaczynał się skurcz, to mówiłam tż, a on w zeszyciku notował co jaki czas skurcze się powtarzają…..
…..przed wyjazdem na to ktg mówię do tż – „tylko żeby nie było tak jak na szkole rodzenia mówili, że jak się za szybko do szpitala przyjedzie to pod wpływem adrenaliny skurcze zanikają…..” no to se wykrakałam…… na ktg ZERO skurczy lekarz trochę popatrzył na mnie tak jakby mi nie uwierzył, że od rana miałam skurcze….. fuck……. wkurzyłam się strasznie……. Byłam tak zła, że już w ogóle przestałam się orientować czy skurcze są, czy nie…… byłam ZŁA.
W sobotnie popołudnie poszliśmy z tż na spacer…… raz za czas czułam jakiś tam skurcz…… ale byłam pewna, że cała moja poranna „akcja porodowa” się zatrzymała no i podczas tego spacerku poszliśmy do „Ciachomanii” na ciacho i kawkę w wc w tej kawiarni zauważyłam coś jakby kawałek czopu….. ale nawet tż nie powiedziałam, żeby znów nie zapeszyć wróciliśmy do domku i chyba znów skurcze ruszyły….. dokładnie od 16.24 zaczęliśmy je zapisywać….. powtarzały się najpierw co 12 minut, potem co 8, 9, 10, 14, 6, 7, 5, 4 minut i żadnej w tym nie było regularności za to skurcze stawały się mocniejsze już nie tylko takie jak na @ ale też jakby z krzyża…… poszłam pod prysznic….. po prysznicu skurcze stały się mocniejsze……. Zadzwoniłam do położnej, powiedziała żebym liczyła czas, jak długo trwa ból na skurczu…… powiedziałam jej że pewnie tak 20 – 30 sekund….. a jak to potem z tż zmierzyliśmy to okazało się, że ból na skurczu trwał nawet 180 sekund ….. no i można powiedzieć, zaczęło się……. mocne, bolesne skurcze, ja co chwile siedziałam w wannie, ale ta nic nie dawała, bo jeszcze siedząc w wannie na każdym skurczu bałam się, że się dosłownie posram, więc tak goniłam wanna, wc, wanna, wc, w końcu tż mówi „to rób do wanny, wyłowimy” – dowcipniś od tej 16.24 do 3,35 miałam ponad 100 skurczy (wszystko mam dokładnie zapisane, hihihihi) i tu się kończy pierwsza – ta nudniejsza część opisu porodu…… tu też napisałam Maleństwu, że w wielkich bólach jedziemy na porodówkę (teraz już wiem, że to wcale nie były wielkie bóle, wielkie bóle to się miały dopiero zacząć, ale o tym to już w drugiej części ). Trzymajcie się, będzie ostro

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Nikita...

Widzicie ta wyskakujaca reklame na gorze: 60% zonatych mezczyzn przyznaje sie do zdrady...

Ja nie widzę żadnej reklamy. Ale czytałam kiedyś jakieś statystyki, z których wynikało, że zdradza chyba 3/4 facetów. Trzeba wierzyć, że nasi to ta 1/4

[mysia1986]

Napisane przez Bika83

no i można powiedzieć, zaczęło się……. mocne, bolesne skurcze, ja co chwile siedziałam w wannie, ale ta nic nie dawała, bo jeszcze siedząc w wannie na każdym skurczu bałam się, że się dosłownie posram, więc tak goniłam wanna, wc, wanna, wc, w końcu tż mówi „to rób do wanny, wyłowimy” – dowcipniś

\
To jest mój nr 1

[ButterBear]

Napisane przez Bika83

mocne, bolesne skurcze, ja co chwile siedziałam w wannie, ale ta nic nie dawała, bo jeszcze siedząc w wannie na każdym skurczu bałam się, że się dosłownie posram, więc tak goniłam wanna, wc, wanna, wc, w końcu tż mówi „to rób do wanny, wyłowimy” – dowcipniś od tej 16.24 do 3,35 miałam ponad 100 skurczy

[Nikita...]

BIKA!
dawaj ta druga czesc bo ja zaraz jade do domu! Kule ale nas napinasz. A te bole, ktore do tej pory opisalas to takie jak na @ ?

[blonde_hair]

Napisane przez strongwomen

melduję tylko że moją nieobecność sponsoruje dziurawa rura w gruntach pod domem, zalewa nam dom, faceci odkupują całe drenaże itp. a ja latam ze szmatą i kamilem na zmianę.

o kurczeTrzymajcie sie

Napisane przez Amani

no niby tak, to jest kontynuacja diety, wiec nie liczylam ,ze w pierwszej fazie zrzuce jak kiedys z 6kg dobre i 4...


:

dokladnie

Napisane przez Bika83

Wróciłam

e..... mam tylko 20 stron do nadrobienia

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, oczywiście strzelę Wam tu taki elaborat z opisem porodu że ho ho bądźcie przygotowane

My już w domku...... próbujemy się ogarnąć..... teraz zmykam, ale wrócę

witaj

Napisane przez Nikita...

Butter, ja jak nie bylam przygotowana na 100% wg wlasniego uznania to wolalam sie zwolnic z danej lekcji niz dostac 4

o matko

Napisane przez Bika83

Dziewczynki przede wszystkim to dziękuję Wam na wsparcie - jesteście super za opis już się biorę, ale zrobię go w wordzie a potem tu wkleję, żeby wszystko dokładnie napisać....

.....naszła mnie taka myśl - w końcu widzę swoje łono jak ja go dawno nie widziałam :hahaha:

Napisane przez Bika83

Więc tak, „akcja” zaczęła się już w sobotę o 5,30 kiedy to obudził mnie bolesny skurcz….. przynajmniej tak myślałam, że się zaczyna i miałam taką nadzieję….. skurcze miałam regularne co 15 minut, wcale nie były bardzo bolesne myślę sobie „super”, tak to ja mogę rodzić….. ale głośno nie mówiłam, żeby nie zapeszyć, no i żeby akcja się rozkręciła a nie zatrzymała….. no i ok 10 rano jechaliśmy na ktg….. a ja cały czas od tej 5,30 miałam te skurcze co 15 minut albo i częściej…… jak zaczynał się skurcz, to mówiłam tż, a on w zeszyciku notował co jaki czas skurcze się powtarzają…..
…..przed wyjazdem na to ktg mówię do tż – „tylko żeby nie było tak jak na szkole rodzenia mówili, że jak się za szybko do szpitala przyjedzie to pod wpływem adrenaliny skurcze zanikają…..” no to se wykrakałam…… na ktg ZERO skurczy lekarz trochę popatrzył na mnie tak jakby mi nie uwierzył, że od rana miałam skurcze….. fuck……. wkurzyłam się strasznie……. Byłam tak zła, że już w ogóle przestałam się orientować czy skurcze są, czy nie…… byłam ZŁA.
W sobotnie popołudnie poszliśmy z tż na spacer…… raz za czas czułam jakiś tam skurcz…… ale byłam pewna, że cała moja poranna „akcja porodowa” się zatrzymała no i podczas tego spacerku poszliśmy do „Ciachomanii” na ciacho i kawkę w wc w tej kawiarni zauważyłam coś jakby kawałek czopu….. ale nawet tż nie powiedziałam, żeby znów nie zapeszyć wróciliśmy do domku i chyba znów skurcze ruszyły….. dokładnie od 16.24 zaczęliśmy je zapisywać….. powtarzały się najpierw co 12 minut, potem co 8, 9, 10, 14, 6, 7, 5, 4 minut i żadnej w tym nie było regularności za to skurcze stawały się mocniejsze już nie tylko takie jak na @ ale też jakby z krzyża…… poszłam pod prysznic….. po prysznicu skurcze stały się mocniejsze……. Zadzwoniłam do położnej, powiedziała żebym liczyła czas, jak długo trwa ból na skurczu…… powiedziałam jej że pewnie tak 20 – 30 sekund….. a jak to potem z tż zmierzyliśmy to okazało się, że ból na skurczu trwał nawet 180 sekund ….. no i można powiedzieć, zaczęło się……. mocne, bolesne skurcze, ja co chwile siedziałam w wannie, ale ta nic nie dawała, bo jeszcze siedząc w wannie na każdym skurczu bałam się, że się dosłownie posram, więc tak goniłam wanna, wc, wanna, wc, w końcu tż mówi „to rób do wanny, wyłowimy” – dowcipniś od tej 16.24 do 3,35 miałam ponad 100 skurczy (wszystko mam dokładnie zapisane, hihihihi) i tu się kończy pierwsza – ta nudniejsza część opisu porodu…… tu też napisałam Maleństwu, że w wielkich bólach jedziemy na porodówkę (teraz już wiem, że to wcale nie były wielkie bóle, wielkie bóle to się miały dopiero zacząć, ale o tym to już w drugiej części ). Trzymajcie się, będzie ostro

alez Nas wprowadzilas
Czekam dalej...

[Baobabek]

w porę wrociłam ze spacerku Bika - witajcie w świecie nieprzespanych nocy, obsranych pieluszek, ulewania, marudzenia, wysypek - ahhhh kocham ten świat
czekam na 2 część

[Madzialenka12344321]

Metka powodzenia u lekarza.

Mysia tule

Blonde a co tam taki sajgon z rzeczami??

Bika witaj

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Bika o tej samej godzinie wyruszyłyśmy na porodówkę

[Malensstfo]

Wróciłam!

Bikuś hej!

Aż się nie mogę doczekać 2 części!

[blonde_hair]

Napisane przez Madzialenka12344321

[
Blonde a co tam taki sajgon z rzeczami??

a niewiem co oni dzis tam robili

[Madzialenka12344321]

Napisane przez blonde_hair

a niewiem co oni dzis tam robili

Może byli na spacerze i dzieci pomieszały ubranka?

[gochaa_p]

BIKUŚ no to super ze juz jestescie w domku

[blonde_hair]

Napisane przez Madzialenka12344321

Może byli na spacerze i dzieci pomieszały ubranka?

tez o tym pomyslalam, ale nie zdarzylam zapytac, przy odbiorze byl starszny harmider

[Natala84]

Bika, dawaj drugą część bo ja zaraz do domu wychodzę a do 20 nie wytrzymam

[Amani]

Bika, adrenaline to Ty nam dajesz tu piszac w czesciach tekst TZa super a jak mialas takie skurcze ze na zmiane wc i wanna, to ja na Twoim miejscu wpadlabym w panike i myslala, ze juz sa parte podziwiam, ze tak sie wstrzymywalas z objawianiem symptomow, zeby nie zapeszyc

[ButterBear]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;37211064]Ja nie widzę żadnej reklamy. Ale czytałam kiedyś jakieś statystyki, z których wynikało, że zdradza chyba 3/4 facetów. Trzeba wierzyć, że nasi to ta 1/4 [/QUOTE]

No ja tez mam wlasnie taka nadzieje, ze moj maz jest w tej cwiartce....

Bika, kule bele, ale nas trzymasz w napieciu....

[Malensstfo]

Napisane przez ButterBear

Bika, kule bele, ale nas trzymasz w napieciu....

Dziewczyny...nie zapominajmy, że Bikę ma kto teraz odciągać od nas

[Tommorow]

O wreszcie moge pisac

Bikus czkam na ta druga czesc, pewnie bedzie bardziej ekscytujaca

[zaaaabcia]

Napisane przez ButterBear

Helo...
jestem zła na siebie - mieliśmy wczoraj 'poprawić', ale padliśmy, zasnęliśmy i nic z tego nie wyszło jestem zła

Napisane przez kotekk81

hahaha kochana ja tez bez przebrania bede Pania Potworra

ale wymyslilas

Napisane przez Gucia0987

mnie nie koniecznie się podoba, ale chcę Ciebie w nim zobaczyć
Lata dwudzieste mnie się kojarzą z czarną sukienkę, z lekkim rozszerzeniem przy kolanach, sznurach pereł, czarnych długich rękawiczkach, papierosem przedłużonym i oczywiście kapelusikiem z woalką na oczach

no tak lata 20ste to tak .. ale ta sukienke to bardziej lata 50te

Napisane przez metkaa

czesc


moze byc

umowilam sie dzis do lekarza, zobaczymy co powie

powodzenia u lekarza

Napisane przez Malensstfo

Zapomniałam wam napisać!

Śniło mi się dzisiaj, że miałam cesarkę robioną!! I niby dwie dziewczynki miałam...ale zorientowałam się, że to było w takim okresie ciąży, jak teraz jestem! I się przeraziłam, dlaczego mi je wyjęli, skoro to jest zdecydowanie za wcześnie!

Masakra jakaś...

takie sny to normalka .. mi sie raz snilo ze obudzilam sie i lozko bylo cale w krwi

Napisane przez Gucia0987

Kobiety, będę dzisiaj po raz pierwszy robić faszerowane papryki. Myślicie, że taki farsz będzie ok, czy przesadziłam z ilością składników? (ryż brązowy, troszkę mięska mielonego, szpinak, suszone pomidory i albo jakiś serowy sos albo pomidorowy....)

aaaa ale mi smaka narobilas

Napisane przez strongwomen

melduję tylko że moją nieobecność sponsoruje dziurawa rura w gruntach pod domem, zalewa nam dom, faceci odkupują całe drenaże itp. a ja latam ze szmatą i kamilem na zmianę.

uu wspolczuje

Napisane przez Malensstfo

Dziewczyny...nie zapominajmy, że Bikę ma kto teraz odciągać od nas

Heheh no teraz juz nie bedzie miala tyle czasu na wizaz

bika - witajcie!!

[Nikita...]

Napisane przez Amani

Bika, adrenaline to Ty nam dajesz tu piszac w czesciach tekst TZa super a jak mialas takie skurcze ze na zmiane wc i wanna, to ja na Twoim miejscu wpadlabym w panike i myslala, ze juz sa parte podziwiam, ze tak sie wstrzymywalas z objawianiem symptomow, zeby nie zapeszyc

Ja tez bym panikowala.

Bika, nie trzymaj nas tak w napieciu

[zaaaabcia]

Dzien Doberek

Oglaszam , ze Domino dostal dzisiaj swoja pierwsza marchewke i mu bardzo smakowala

U nas dzisiaj na obiad Pizza Hut

[Tommorow]

[QUOTE=zaaaabcia;37213839D zien Doberek

Oglaszam , ze Domino dostal dzisiaj swoja pierwsza marchewke i mu bardzo smakowala
[/QUOTE]

Zaabcia super brawa dla Dominisia, juz niedlugo patrzec jak bedie sam obiadki z talerza wcinal

[Tommorow]

Ciagle wyskakuje mi info ze moje posty musza byc sprawdzone przez moderatora, juz zaczyna mnie to irytowac.
Jeden, dwa napisze i znow musze czekac..