Ostatnie maluszki opuszczają brzuszki, a reszta przewija już pieluszki! Mamy IX-X

[Iwoncia81]

Jeeeeeejuuu, nie wiem czy zbieg okoliczności czy co ale wzięłam termometr, końcówke uciaprałam oliwką i pogmerałam małemu w pupie ale kupsko nie szło, ale potem za 30 minut zaczął cisnąć i jak kiedyś głośno strzelał z kupy tak dzisiaj cicho poszło i gdyby nie ten zapaszek drażniący nosa to myślałabym że nic nie zrobił
Jak zajrzałam do pampka to miałam radoche a jednocześnie płakać mi sie chciało ile tam tego było
Cud że pampek wytrzymał

Dzięki kobietki za podpowiedź z tą oliwką

[Nisia4]

Napisane przez elena_100

Nisia ja wczoraj miałam ściągnięte 130 ml. Mała wypiła na raz i szukała cyca ciągle. Ale jej nie dałam. To było mleko z nocy odciągnięte więc uznałam, że ma dość, ale może z butelki pije się jej trochę lepiej niż z cycka i stąd u niej to wrażenie głodu bo się porządnie nie zmęczyła.

Dzięki za podpowiedź.
Ja ściągnęłam całe 40 ml, ale tylko dlatego, że w dalszym ciągu nie wiem jak się do tego zabrać.
Poszłam dzisiaj do ginka i zostawiłam mamie nakarmioną Małą i te 40 ml. Po godzinie mama musiała jej podgrzać to co ściągnęłam i oczywiście Maja wciągnęła to na raz, a mama myślała, że to będzie dla niej dużo
W ogóle moja mama stwierdziła, że takie gęste mam to mleko i że ona takiego jeszcze nie widziała
Tymczasem od 2 godzin zmagam się z wielkim krzykiem :/

[niegrzeczna88]

Dobry wieczór
Mała wykąpana, najedzona i leży w bujaczku spokojnie a ja mam chwilkę by Was nadrobić
Dziś malutka była tak spokojna, ze można by rzec anioł nie dziecko cały dzień prawie spała.Nawet pozwoliła mi wyskoczyć na miasto

Napisane przez Dearlie

Dziękuję Wam za słowa wsparcia. Czuję się tak wyprana psychicznie, że nie da się tego słowami opisać.

Ta ginekolog, od której dostałam skierowanie, była dzisiaj jako lekarz wykonujący zabiegi i operacje, a dyżur cały dzień ma ordynator. Zaczęło się sympatycznie, bo powitała mnie położna na ginekologii, która już wiedziała kim jestem, bo była po rozmowie z moją ginekolog. Nawet nie dali mi łóżka, bo istniało spore prawdopodobieństwo, że mnie odeślą na położniczy. Najpierw ta moja gin przeprowadziła ze mną wywiad i powiedziała, że już rozmawiała o mnie z ordynatorem i pójdę jako jedna z ostatnich na cc ze zwględu na to, że nas nic nie goni, ale najpóźniej popołudniu Mały będzie na świecie. Problem w tym, że musiał mnie przebadać dyżurujący lekarz, czyli ordynator. Ostrzegła mnie przed nim, że może mieć do cc jakieś małe "ale", lecz stwierdziła, że najwyżej na 2 dni zostanę na ginekologii i założą mi ten cewnik, gdyby jednak wielmożny pan chciał, abym rodziła naturalnie. Ona poszła na blok operacyjny, a ja prawie 4 h czekałam na badanie ginekologiczne i usg. Wszystko oczywiście pozamykane. Co do wagi, to usłyszałam od niego tylko "rzeczywiście jest z tych większych". Ciśnienie 140/85 jest ok ( mimo, że całą ciążę miałam bardzo niskie, momentami nawet 100/60), ale jest tylko na granicy, więc mam nie panikować. Stwierdził, że zrobimy ktg i jak nic nie wyjdzie to wypuści mnie. Na ktg tylko 2 razy brzuch odpuścił i skurcze spadły do 5, a tak to cały czas napięty w granicach między 20-30, a momentami skakał do 50 ( to w sumie mało, bo wcześniej jak leżałam do miałam takie dochodzące do 80). Według niego, to prawidłowy zapis. Oczywiście cały czas borykam się z infekcją ( tzn. przyjmuję cały czas jakieś leki), więc cewnika mi nie założy, bo w tej sytuacji nie można tego robić. W ogóle komedia... jak miałam mieć ktg, to kazali mi się w końcu przebrać w koszulę i położyć na łóżku, więc ja normalnie się położyłam i nogi przykryłam kołdrą. Dostałam opieprz od salowej i położnej, że miałam się położyć na kocu, a nie pakować się do łóżka, bo teraz one muszą zmienić pościel, gdyby mnie wypuścili ( no i wypuścili ). Rozumiecie? Awantura o to, że muszą pościel zmienić.

Najgorsze, że nie mogłam złapać nigdzie tej mojej ginekolog, bo była na położniczym oddziale na zabiegach. Od 16 przyjmuje u siebie, więc przedzwonię jej opowiedzieć o tym całym cyrku. Zobaczymy co ona na to wszystko.

Ja wiem, że to wszystko wydaje się całkiem logiczne... że bez sensu, żeby mnie trzymali na oddziale, skoro nic się nie dzieje ( tzn. brak rozwarcia i mocnych skurczy), jednak to nie zmienia faktu, że jestem paskudnie rozżalona tą całą sytuacją. Narobiono mi nadziei na to, że utulę lada moment Małego, a tutaj nagle mi ją bezczelnie odebrano. Mam świadomość, że zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, ale nic na to nie poradzę.

To się wygadałam.

Pytacie o ten drugi szpital. Mamy problemy z mobilnością w ostatnim czasie i stwierdziliśmy, że jednak lepiej jak będę rodziła na miejscu, bo wówczas TŻ będzie mógł w każdej chwili do nas dotrzeć, a tak to musiałby pożyczać samochód i tracić czas na dojazdy do szpitala. Zobaczymy co na to wszystko ta cała pani ginekolog. Jak nie usłyszę sensownego wyjaśnienia na całą tą sytuację, to rzeczywiście rozważymy poród w tym drugim szpitalu, mimo tych utrudnień z dojazdem.

kurcze Dearlie, a ja myślałam ze już dziś Antosia bedziemy witac.
Rozumiem Twoje rozgoryczenie, nadziei Ci narobili a tu klops.
3mam kciuki aby pani ginekolog cos sensownego powiedziała i wkońcu bedziesz wiedzieć na czym stoisz

Napisane przez aga_ton

po odparzeniu na dupce małej ani śladu
pomógł zielony linomag przy każdej zmianie pieluszki

do chusteczek już nie wrócę, przydadzą się jedynie podczas wyjazdów.

ja wkońcu też widze poprawe u mojej Igi
jeszcze maluteńkie ślady są ale pewnie lada dzień zginą.
U mnie pomógl clotrimazolum z mąka ziemniaczaną ( najpierw posmarowałam maścią a potem przysypałam mączką) na zmiane z maścią ziajki na brodawki

Napisane przez Iwoncia81

Jeeeeeejuuu, nie wiem czy zbieg okoliczności czy co ale wzięłam termometr, końcówke uciaprałam oliwką i pogmerałam małemu w pupie ale kupsko nie szło, ale potem za 30 minut zaczął cisnąć i jak kiedyś głośno strzelał z kupy tak dzisiaj cicho poszło i gdyby nie ten zapaszek drażniący nosa to myślałabym że nic nie zrobił
Jak zajrzałam do pampka to miałam radoche a jednocześnie płakać mi sie chciało ile tam tego było
Cud że pampek wytrzymał

Dzięki kobietki za podpowiedź z tą oliwką

Cieszę się że wkońcu kupa poszła wiem jak to potrafi cieszyć, w zasadzie nigdy bym nie pomyślała ze kupa mojego dziecka bedzie mi sprawiała taka radoche

[kasiam187]

Napisane przez angel166

a tak w ogóle to pochwalę się naszą królewną

slicznotka!!

Napisane przez Dearlie

Dziękuję Wam za słowa wsparcia. Czuję się tak wyprana psychicznie, że nie da się tego słowami opisać.

Ta ginekolog, od której dostałam skierowanie, była dzisiaj jako lekarz wykonujący zabiegi i operacje, a dyżur cały dzień ma ordynator. Zaczęło się sympatycznie, bo powitała mnie położna na ginekologii, która już wiedziała kim jestem, bo była po rozmowie z moją ginekolog. Nawet nie dali mi łóżka, bo istniało spore prawdopodobieństwo, że mnie odeślą na położniczy. Najpierw ta moja gin przeprowadziła ze mną wywiad i powiedziała, że już rozmawiała o mnie z ordynatorem i pójdę jako jedna z ostatnich na cc ze zwględu na to, że nas nic nie goni, ale najpóźniej popołudniu Mały będzie na świecie. Problem w tym, że musiał mnie przebadać dyżurujący lekarz, czyli ordynator. Ostrzegła mnie przed nim, że może mieć do cc jakieś małe "ale", lecz stwierdziła, że najwyżej na 2 dni zostanę na ginekologii i założą mi ten cewnik, gdyby jednak wielmożny pan chciał, abym rodziła naturalnie. Ona poszła na blok operacyjny, a ja prawie 4 h czekałam na badanie ginekologiczne i usg. Wszystko oczywiście pozamykane. Co do wagi, to usłyszałam od niego tylko "rzeczywiście jest z tych większych". Ciśnienie 140/85 jest ok ( mimo, że całą ciążę miałam bardzo niskie, momentami nawet 100/60), ale jest tylko na granicy, więc mam nie panikować. Stwierdził, że zrobimy ktg i jak nic nie wyjdzie to wypuści mnie. Na ktg tylko 2 razy brzuch odpuścił i skurcze spadły do 5, a tak to cały czas napięty w granicach między 20-30, a momentami skakał do 50 ( to w sumie mało, bo wcześniej jak leżałam do miałam takie dochodzące do 80). Według niego, to prawidłowy zapis. Oczywiście cały czas borykam się z infekcją ( tzn. przyjmuję cały czas jakieś leki), więc cewnika mi nie założy, bo w tej sytuacji nie można tego robić. W ogóle komedia... jak miałam mieć ktg, to kazali mi się w końcu przebrać w koszulę i położyć na łóżku, więc ja normalnie się położyłam i nogi przykryłam kołdrą. Dostałam opieprz od salowej i położnej, że miałam się położyć na kocu, a nie pakować się do łóżka, bo teraz one muszą zmienić pościel, gdyby mnie wypuścili ( no i wypuścili ). Rozumiecie? Awantura o to, że muszą pościel zmienić.

Najgorsze, że nie mogłam złapać nigdzie tej mojej ginekolog, bo była na położniczym oddziale na zabiegach. Od 16 przyjmuje u siebie, więc przedzwonię jej opowiedzieć o tym całym cyrku. Zobaczymy co ona na to wszystko.

Ja wiem, że to wszystko wydaje się całkiem logiczne... że bez sensu, żeby mnie trzymali na oddziale, skoro nic się nie dzieje ( tzn. brak rozwarcia i mocnych skurczy), jednak to nie zmienia faktu, że jestem paskudnie rozżalona tą całą sytuacją. Narobiono mi nadziei na to, że utulę lada moment Małego, a tutaj nagle mi ją bezczelnie odebrano. Mam świadomość, że zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, ale nic na to nie poradzę.

To się wygadałam.

Pytacie o ten drugi szpital. Mamy problemy z mobilnością w ostatnim czasie i stwierdziliśmy, że jednak lepiej jak będę rodziła na miejscu, bo wówczas TŻ będzie mógł w każdej chwili do nas dotrzeć, a tak to musiałby pożyczać samochód i tracić czas na dojazdy do szpitala. Zobaczymy co na to wszystko ta cała pani ginekolog. Jak nie usłyszę sensownego wyjaśnienia na całą tą sytuację, to rzeczywiście rozważymy poród w tym drugim szpitalu, mimo tych utrudnień z dojazdem.

matko a ja myslalam ze ty juz po cc i weszlam zobaczyc dobre wiesc, no szok!!! jaki brak organizacji w tym szpitalu! ale nie martw sie, juz niedlugo i tak Antos bedzie z Toba

Napisane przez Iwoncia81

A tu mój urwis z cyklu PODEJDŹ NO KTÓRY A OBERWIE Z PIĄCHY

ehehe faktycznie jakby mial przywalić

Napisane przez tamlin111

Polecam Baby Ono na noc:
http://allegro.pl/nocne-wkladki-lakt...726606125.html

Żwirek

cudnego masz synusia!!

Napisane przez Asiuulka89

Pewnie ze pamietamy, ważne ze Jagódka ma pełny brzuszek i jest szczesliwa


no to gratulujemy

a gdzie znik neła Enigmama? wiem ze ona z 3 ale mogła by sie zameldowac raz poraz

no dzisiaj zabrałam aparat i trzasnełam młodemu kilka fotek

przystojniak jak zawsze

[kraven]

Dearlie jakie wieści? Może jednak tulisz Antosia?

Czy ktoś ma wiadomości od I_K?

U mnie pojedyncze, bardzo nieregularne skurcze.

[tamlin111]

Wiecie co mi Żwirek odstawił? Wykąpany, pachnący, zabieram do karmienia a ten pociumkał chwilę i krzyk. Ale taki okrutny, jakby straszna krzywda mu się działa. Lulałam, tuliłam, bekaliśmy, masowałam brzuszek, śpiewałam, a on szukał cyca, ale nie chciał go ssać. Na szczęście miałam flaszkę odciągniętego mleka i mu dałam z butli. Zjadł pięknie wszystko. Boję się że nie będzie chcial już cyca...
Poza tym mam narożnik nowy I kaloryfery I buty

Napisane przez Dearlie

Wpadłam tylko powiedzieć, że my zostaliśmy odesłani do domu... w dwupaku. Jak ochłonę, to może napiszę więcej, bo póki co siedzę i ryczę. Jeszcze rano usłyszałam, że dziś popołudniu najpóźniej będę miała Antosia przy sobie, bo zrobią mi cc. Po czym drugim lekarz po 4 godzinach czekania na badanie odesłał nas z oddziału. Mam się pokazać 2 listopada, a 5 trafię na porodówkę. Cyrk na kółkach, bo inaczej nie da się tego opisać. Najśmieszniejsze jest to, że na ktg wychodzi, że mam cały czas spięty brzuch na poziomie 20-30, a co jakiś czas wyskakują wyższe skurcze... ale to podobno prawidłowy zapis. Tętno Małego, które skacze na granicy 115-120 to też norma. I jak być tu mądrym ?

A ja miałam pisać do Ciebie jak tam Antoś. ale jaja

Napisane przez Kalpana

Tamlin, Katee a nie wiecie czy te wkładki można kupić np. w aptece, czy tylko przez internet?

Niewiem niestety.

Napisane przez maggie123

no właśnie właśnie... w co to malucha ubierać na spacery? mam 2 kombinezony: sztruksowy na polarze i taki gruby na zimę, ale oba w rozm. 68-74 a moja kruszyna dopiero 62 zaczęła nosić i chyba trzeba kupić coś mniejszego

Mam ten sam problem. Ale raczej nie kupię kolejnego. W końcu mały tylko w wózku będzie w tym kombinezonie, tak więc nawet nie będzie widać że za duży.

Napisane przez zielona1911

Tamlin jak sie sprawuje ta hustawka? ten silnik faktycznie chodzi jak traktor? maly lubi sie hustac?

Huśtawka ok. A silnik chodzi normalnie, mi nie przeszkadza. Słychać go na pewno. Mati ostatnio z 15 minut się huśtał.

Napisane przez elena_100

A to moja księżniczka. W końcu miałam chwilkę żeby ściągnąć zdjęcia.

Napisane przez Iwoncia81

A tu mój urwis z cyklu PODEJDŹ NO KTÓRY A OBERWIE Z PIĄCHY

Idę opróżnić cyce bo mi eksplodują.

[Dearlie]

Kurcze, dobrze wiedzieć, że ta cała sytuacja wydaje Wam się równie abstrakcyjna jak mi, bo już miałam moment zwątpienia, czy oby nie przesadzam.

Napisane przez kraven

Dearlie jakie wieści? Może jednak tulisz Antosia?

Czy ktoś ma wiadomości od I_K?

U mnie pojedyncze, bardzo nieregularne skurcze.

Eeeeh Kraven powiem Ci, że jestem tak rozbita, że zupełnie nie wiem, z której strony to wszystko ugryźć Dzwoniłam do tej ginekolog i w sumie nic mądrego nie usłyszałam. We wtorek mam się jeszcze u niej pokazać na wizycie. Wyszło na to, że ona po prostu jest bezsilna wobec decyzji ordynatora, bo to on ma na oddziale ostatnie słowo.

Tak sobie myślę, że mnie pokarało, że w ostatnich tygodniach ciąży zmieniłam lekarza prowadzącego. Mogłam trzymać się dotychczasowego lekarza i szpitala, a teraz wstyd mi się nawet u niego zjawić... pomijając fakt, że nie stać mnie na to, żeby chodzić do dwóch lekarzy prywatnie i u każdego zostawiać 100zł co tydzień.

Ja myślę, że I_K już pewnie na porodówce, skoro miała regularne skurcze.

Kraven trzymam kciuki, aby u Was rozkręciła się szybciutko akcja! Ja jestem tak zrezygnowana po tej całej akcji, że napewno zostanę mamą listopadową Mały chyba przeżywa ze mną to wszystko, bo tak się wypina i wypycha nóżki, że jestem cała obolała od środka.

[marta1986222]

Napisane przez tamlin111

Dziewczynki Dearlie jest na oddziale i przekazuje wiadomość od Anesh:
Maja przyszła na świat o 5.45, waży 3170 i mierzy 52cm.

Piekny początek dnia

Gratulacje wielkie

Napisane przez tamlin111

Żwirek

Napisane przez Asiuulka89

no dzisiaj zabrałam aparat i trzasnełam młodemu kilka fotek

Napisane przez kraven

Marta mój skromny kącik łóżeczowy wyglada tak

Bardzo ładny kącik

Napisane przez angel166

a tak w ogóle to pochwalę się naszą królewną

Napisane przez elena_100

A to moja księżniczka. W końcu miałam chwilkę żeby ściągnąć zdjęcia.

Napisane przez Iwoncia81

A tu mój urwis z cyklu PODEJDŹ NO KTÓRY A OBERWIE Z PIĄCHY

słodkie wszystkie szkraby



Witam,

ja mało dzisiaj pisalam bo u nas znowu dzisiaj atak kolki,pierwszy raz był przy tym mąż i teraz już wie co przeżywam jak jestem z nią sama,on był przerażony ale pomagał mi masował brzuszek a ja podgrzewałam suszarką.

jutro kupuję kropelki delicol zamiast bobotic,może one poskutkują,mam nadzieję.

Teraz idę się zdrzemnąć bo za 1,5 godziny pewnie niunia wstanie na jedzonko.

Spokojnej nocy kochane

[weronika_91]

Dobry wieczór mamuski . Jejku kilka dni mnie nie było i nie jestem w stanie nawet nadrobić .

Chciałabym pogratulowac swiezo upieczonym mamusią

Małemu jakaś wysypka wyszła na buzi brzuchu i na glowce i jutro chcemy iść z tym do pediatry bo pieron wie co to .

Ogólnie wczoraj zjadlam zupe z brokulem i mały nam dał popalic miałam ją mieć jeszcze na dziś ale wylałam żeby nie przechodzić tego co wczoraj .

Byliśmy dziś w sprawie chrztu i ksiądz trochę krzywo patrzyl że bez ślubu ale nie było źle data chrztu to 9 grudzień .

Tz na nocce a Jas próbuje zasnąć ale coś mu to nie wychodzi predzej ja zasne od niego

Dobranoc wszystkim

[colds]

Napisane przez maggie123

no właśnie właśnie... w co to malucha ubierać na spacery? mam 2 kombinezony: sztruksowy na polarze i taki gruby na zimę, ale oba w rozm. 68-74 a moja kruszyna dopiero 62 zaczęła nosić i chyba trzeba kupić coś mniejszego

Sama mam dla Melci przejściowy w rozmiarze 68 gdzie Ona ubierana jest w 56 . Po prostu rękawki podwinęłam, girki od kombinezonu wsunęłam do środka. Ważne, że Małej ciepło, a i tak tych nóżek nie widać.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez weronika_91

Tz na nocce a Jas próbuje zasnąć ale coś mu to nie wychodzi predzej ja zasne od niego

Znam to. Niech sobie te nasze kruszynki piątki przybiją
Młoda w dzień spała może z 30minut, pije jakby chciała, a nie mogła. No i od 20 'zasypia'

[colds]

Zdjęcia Melci
Najpiękniejszy bezzębny uśmiech

[OlejmyJutro]

Witam !
Walczyłam o mleczko i się udało Piłam karmi i herbatkę na laktację. Pomogło i mleczka jest więcej. Tylko co z tego jak Elencia przyzwyczaiła się chyba do butli, bo z cyca je tylko jak jej łatwo leci, a jak trzeba włożyć trochę więcej pracy to chwile ssie i puszcza, łapie znowu i puszcza...
Jak nie jedno to drugie. Oczywiście ciągle cos z karmieniem musi być nie tak.. A no i butelki już też nie chce jeść, jak czuje smoczek w buzi to albo płacze albo wypycha językiem, ale cyca do buzi do chetnie.

[kraven]

Cześć.

Dearlie trzymaj się kochana i nie denerwuj bo Antoś też bedzie nerwowy. U mnie Jasiu chyba się też nigdzie nie wybiera więc sobie jeszcze poczekamy.

Ja kiedyś tych ludzi. Dzisiaj miałam pobudkę o 8 czy już urodziłam. Czy Oni nie rozumieją że człowiek nie czuwa 24 godziny na dobę czy przypadkiem nie zaczyna rodzić Ja rozumiem że każdy chce się dowiedzieć czy to już ale może nie o 8 rano
A siebie to udusz jak jeszcze raz zapomnę wyciszyć telefon.
No to się pożaliłam.

Ale przez tą nagłą pobudkę chyba pierwszy raz w ciązy boli mnie głowa

[Asiuulka89]

Napisane przez colds

Zdjęcia Melci
Najpiękniejszy bezzębny uśmiech

To sa najcudowniejsze ucmiechy

Napisane przez kraven

Cześć.

Dearlie trzymaj się kochana i nie denerwuj bo Antoś też bedzie nerwowy. U mnie Jasiu chyba się też nigdzie nie wybiera więc sobie jeszcze poczekamy.

Ja kiedyś tych ludzi. Dzisiaj miałam pobudkę o 8 czy już urodziłam. Czy Oni nie rozumieją że człowiek nie czuwa 24 godziny na dobę czy przypadkiem nie zaczyna rodzić Ja rozumiem że każdy chce się dowiedzieć czy to już ale może nie o 8 rano
A siebie to udusz jak jeszcze raz zapomnę wyciszyć telefon.
No to się pożaliłam.

Ale przez tą nagłą pobudkę chyba pierwszy raz w ciązy boli mnie głowa

Ignoruj takie telefony. Nie odpowiadaj. Ludzie to chyba rozum zjedli no


Dzien dobry ten katarek to faktycznie rewelacja chwila moment i pieknie odsysa w zyciu tyle frida nie potrafilam wyciagnac.

Ja dzisiaj do spowiedzi smigam no coz ostatni raz bylam w kwietniu 2010

[kraven]

Staram sie ignorować, tylko akurat ten wyrwał mnie ze snu

Asiulka tylko ładny rachunek sumienia zrób

[Bafi@Home]

Napisane przez elena_100

hehe no ja się boję

Nisia cofam co napisałam. Mała dziś wypiła 120 z butli i ciągnie cyca bo task sie darła, że nic nie pomogło.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------


Przy fridzie czy wogóle. Bo moja jeszcze sie nie slini, ale fridy nie uzywam. Pisze jedna reka. sorki za brak pl znakow.

Moja się ślini jak leży na brzuszku.

Ogólnie powiem, że nocka spokojna, mała spała tak jak trzeba, budziła się o swoich stałych porach na karmienie, 19, 22, 2:30, 5, 7:30. Zauważyłam że za dnia je mniej więcej co 2,5-3 godziny a w nocy najdłuższą przerwę ma po kąpieli i pierwszym nocnym karmieniu więc to jest czas kiedy mogę sobie pójść spać i troszkę cięgiem pospać

[kasiam187]

Napisane przez Asiuulka89

To sa najcudowniejsze ucmiechy


Ignoruj takie telefony. Nie odpowiadaj. Ludzie to chyba rozum zjedli no


Dzien dobry ten katarek to faktycznie rewelacja chwila moment i pieknie odsysa w zyciu tyle frida nie potrafilam wyciagnac.

Ja dzisiaj do spowiedzi smigam no coz ostatni raz bylam w kwietniu 2010

wrzuc linka jaki kupilas

a na spowiedz to czemu , co cie tak teraz zmobilizowalo ?

[Asiuulka89]

Napisane przez kraven

Staram sie ignorować, tylko akurat ten wyrwał mnie ze snu

Asiulka tylko ładny rachunek sumienia zrób

ja sama dla siebie nie grzesze wiec nie wiem co ja bede mowic

Napisane przez kasiam187

wrzuc linka jaki kupilas

a na spowiedz to czemu , co cie tak teraz zmobilizowalo ?

http://allegro.pl/aspirator-do-usuwa...688758455.html
TAKI
do spowiedzi zmobilozowala mnie karteczka zeby jasiu mogl miec chrzest

[Sojka1990]

hehehe mówiłam że katarek jest genialny ten kto go wymyślił powinnien dostać nobla
a jak Jasiu zareagował na odkurzacz przy nosku??

mnie też dziś ktoś obudzil telefonem o 7,45;/ ale wyciszyłam i olałam, pierwszy raz od wieków zapomniałam wyłączyć dzźwięki w telefonie na noc no i prosze;/

[Asiuulka89]

Napisane przez Sojka1990

hehehe mówiłam że katarek jest genialny ten kto go wymyślił powinnien dostać nobla
a jak Jasiu zareagował na odkurzacz przy nosku??

mnie też dziś ktoś obudzil telefonem o 7,45;/ ale wyciszyłam i olałam, pierwszy raz od wieków zapomniałam wyłączyć dzźwięki w telefonie na noc no i prosze;/

on sie cieszy jak mu wyciagam gile

wogole wczoraj pierwszy raz poczułam ze mam dziecko humor miał do beczal z byle powodu moze skok dzisiaj juz w humorze genialnym siedzi w lezaczku i sie cieszy

[Sojka1990]

Zośka to samo- radocha przy odciąganiu, a potem taka błoga mina jak by w jakiś trans wpadła bo chwile jej się schodzi zanim wróci do żywych i czkawka też ją bawi, ale do czasu bo jak za długo to się już wkurza, ale na początku jest brecht przy kilku pierwszych czknięciach

[kasiam187]

Napisane przez Asiuulka89

ja sama dla siebie nie grzesze wiec nie wiem co ja bede mowic


http://allegro.pl/aspirator-do-usuwa...688758455.html
TAKI
do spowiedzi zmobilozowala mnie karteczka zeby jasiu mogl miec chrzest

dzieki

a z ta spowiedzia to chyba zartujesz!!!!! w szoku jestem. to jak nie pojdziesz to ci dziecka nie ochrzci? matko dlatego ja o chrzcie to nawet nie mysle teraz.

[Bafi@Home]

Sojka Asiulka fajne macie te dzieciaczki moja wczoraj jak jej fridą nos czyściłam to mi uśmiechy w zamian słała ale czkawki nie lubi i ma zawsze kwaśną minkę.

[Asiuulka89]

Napisane przez kasiam187

dzieki

a z ta spowiedzia to chyba zartujesz!!!!! w szoku jestem. to jak nie pojdziesz to ci dziecka nie ochrzci? matko dlatego ja o chrzcie to nawet nie mysle teraz.

głupota totalna, mam karteczke dla matki i ojca dziecka i musimy przed chrztem podpisana dac trudno pojde i posciemniam

[Bafi@Home]

Kasiam tak to jest jak chcesz ochrzcić to masz przymus spowiedzi i karteczka do podpisania, bo się ja księdzu oddaje, nie wiem po co. Ale cóż taka procedura. Dla chrzestnych też się karteczki dostaje jeśli dobrze pamiętam. Przynajmniej u nas. Przed ślubem trzeba było odbyć dwie spowiedzi przedślubne.

[Asiuulka89]

Napisane przez Bafi@Home

Sojka Asiulka fajne macie te dzieciaczki moja wczoraj jak jej fridą nos czyściłam to mi uśmiechy w zamian słała ale czkawki nie lubi i ma zawsze kwaśną minkę.

odnosnie czkwaki czesto maja wasze dzieci??

no i pytanie do GDA bo Henio ciagle czkał w brzuchu jak z ta czkawka teraz poza brzuchem

[Sojka1990]

Napisane przez Asiuulka89

odnosnie czkwaki czesto maja wasze dzieci??

no i pytanie do GDA bo Henio ciagle czkał w brzuchu jak z ta czkawka teraz poza brzuchem

przynajmniej 2 razy dziennie to jest Zośkowe minimum

[asiejka86]

Pytanie do mam dziewczynek-czy przy zmianie pieluszki uzywacie zasypek albo oliwki na pachwinki i okolice intymne? czy zawsze smarujecie kremem np pupikiem, sudokremem, linomagiem?

[Bafi@Home]

Napisane przez asiejka86

Pytanie do mam dziewczynek-czy przy zmianie pieluszki uzywacie zasypek albo oliwki na pachwinki i okolice intymne? czy zawsze smarujecie kremem np pupikiem, sudokremem, linomagiem?

Asiejka ja pachwinki smaruje oliwką lub linomagiem zielonym natomiast dupinkę i rowek dupinki kremem typowym do pieluszek. Jak smarowałam nim pachwinki to mi zaczęła wysychać ta delikatna skórka. Więc raczej ja natłuszczam.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez Asiuulka89

odnosnie czkwaki czesto maja wasze dzieci??

no i pytanie do GDA bo Henio ciagle czkał w brzuchu jak z ta czkawka teraz poza brzuchem

Moja po porodzie czkawkę miała prawie po każdym karmieniu, z reguły zaczynała się przy odbijaniu. Teraz im starsza tym bardziej te czkawki ustają, o i wiem że częściej ją meczą jak zjem coś alergizującego i jest wysypana. A w brzuchu to czkała zdrowo kilka razy na dzień.

[Asiuulka89]

wczoraj przeglądałam listę naszą i brakujhe mi Anusianusi, Filusi88 i choco madomoiselle wie ktoś co się z naszymi mamami dzieje?

Asiejka ja Zuzce nie podsypywałam używałam bephantenu tylko.

Mój ma czkwakę rzadko najcześciej jak mu się nie odbije no i wtedy mi ulewa i tylko wtedy bo ogólnie od jakiegoś czasu ulewanie totalnie znikło tyle że on od początku mało co ulewał co dla mnie ważne poprzez wzgląd na Zuzię, bałam się ze on również może mieć ten pieporzony refluks.