Ogłaszamy koniec obijania-przed nami czas pieluszek przewijania - Mamusie XI-XII 2012

[judkama]

Napisane przez martaj9

Witam się w nowym już wątku!
aerien gratuluje córuni Kawał baby

My dziś z DeKajka na wizyty. Prosze trzymac kciuki. Ciekawe czy ten mój syn sie w końcu odwrócił???

Napisane przez magdaef

Już nowy wątek? O mamo Muszę nadrobić, póki nie mam miliona stron

Meldujemy się z Nikosiem, brzuszkiem na poziomie -1, twarzą Wojciecha Manna, z taką zawartościąwody w środku, że można byłoby napoić pół Ugandy Dodatkowo coś mnie "czyści", ale mam nadzieję, że to jeszcze co najmniej przez dwa tygodnie nie TO.

Twoj opis mowi, ze slicznie wygladasz

Napisane przez Dojotka1987

mam pytanie
wiem ze jeszcze wiekszosc naszych dzieci w brzuszkach, ale czy zastanawialyscie sie kiedys czy bedziecie zabierac takie male dzieci na basen?? podobno od 3 miesiaca mozna? co Wy na to??

my mielismy z Tomkiem jezdzic, ale obok nas byly tylko chlorowane stare baseny, a ozonowany po drugiej stronie miasta i zawsze bylo jakies ale, no i na poczatku warto chodzic na taka mini szkolke dla niemowlakow gdzie ucza plywac, ja ogolnie nie jestem plywajaca wiec TŻ mial w tym uczestniczyc a wyszlo tak ze ani razu nie bylismy...
szkoda...

Napisane przez EdziaO

U mnie znów napadało śniegu. jestem zasypana.
Dziś mam wizytę u gina. Tak mnie w☠☠☠☠ia ten człowiek że już jestem naładowana:/

[agasobo]

Napisane przez anett234

No ileż mozna to samo jeść

ma pecha dzisiaj bo miał dostać po południu kurczaczka gotowanego z marcheweczką, a tak to NIE BĘDZIE!

Napisane przez kaaamila1

Pojechałam po mojego psa i co się okazało! Ma pchły !!! Jak w sobotę wróciłam od mamy to zauwazyłam na jego skórze takie czarne drobne kuleczki, ale myślałam, ze to ziemia i gdzieś się wytarzał na podwórku u rodziców..wykąpałam go i tyle..no, ale niestety nie zlazło.. Myślałam, ze dzisiaj fryzjerka mu to spłucze..no a to są pchle odchody.. York z pchłami..tego jeszcze nie było..

Moja mama ma kota podwórkowego..i krzycze na nią aby nie wpuszczała go do domu a oni z tatą i tak pozwalają mu czasami spac..mama go odpchliwła przed naszych wprowadzeniem, ale widocznie to było za późno..

Pojechałam od razu do weterynarza i posmarował go jakimś środkiem..

Kurde mam teraz wszystko do prania..wszystkie koce, kołdry, dywany.. przecież zaraz Niunia sie urodzi a wszystko zapchlone..

Jak na złośc jeszcze pościeliłam Małej łóżeczko..

Wrrrrrrrrrrrr...

o kurcze współczuję Ci, ja bardzo pilnuję mojego, żeby nie dostał pcheł, bo mój ma uczulenie na pchli jad
jak byliśmy teraz na Mazurach to jakiś wsiowy pies się przyplątał i mój ma caaaaałą dupkę wystrzyżoną NA ZERO!
pchła go ugryzła i tak sobie lizał to miejsce, że aż ropa mu pociekła, antybiotyk, smarowanie, leki, no i teraz powoli odrastają dopiero włosy... a że on ma długie, to wygląda z tymi strupami jakbyśmy się nad nim znęcali

Napisane przez Dojotka1987

mam pytanie
wiem ze jeszcze wiekszosc naszych dzieci w brzuszkach, ale czy zastanawialyscie sie kiedys czy bedziecie zabierac takie male dzieci na basen?? podobno od 3 miesiaca mozna? co Wy na to??

taaaaak! my będziemy jeździć, albo chodzić bo niedaleko nas jest taki z ozonowaną wodą

Napisane przez EdziaO

Hej
U mnie znów napadało śniegu. jestem zasypana.
Dziś mam wizytę u gina. Tak mnie w☠☠☠☠ia ten człowiek że już jestem naładowana:/

hej Edziu, 3mam kciuki, żeby Cię nie wkur.wił zanadto
w ogóle muszę się go zapytać jakie badania trzeba mieć ze sobą do szpitala, bo podobno trzeba mieć oryginał grupy krwi i jeszcze jakieś, a ten dureń mi przecież nigdy niczego takiego nie zlecał....
ja idę 06.11 i chyba mu powiem, żeby mi dał skierowanie do szpitala i zobaczymy się w szpitalu, gorzej jak będzie nalegał na wizytę..... mi szkoda kasy na niego.

[kaaamila1]

Napisane przez anett234

A może po prostu jak Kenzo szedł siku na dwór to złapał kilka pchełek?
Pchliska też lubią w krzaczorach siedzieć....

Mogło też tak byc..chociaż ja najbardziej podejrzewam kocura rodziców.. zwłaszcza, że mama podejrzewała u niego pchły i dała mu coś na odpchlenie przed naszym przyjazdem..

Aga- biedaczek z Twojego pieska.. najważniejsze, że już włoski odrastają

[anett234]

Oki spadam kochane,może jeszcze jakieś racuchy upichcę bo samą zupą to tż się nie naje.
Miłego popołudnia

[agasobo]

Napisane przez martaj9

Ja tez mam doła. Zrobiłam z TŻ bilans naszego budżetu i wyszło że jestesmy po kreską Kazda złotówka jest pchana w budowe domu i tym sposobem nie mamy na tzw. czarna godzinę....
Mój mąż ma firmę, która ostatnimi czasy nie przynosi wiele dochodu więc rodzi się pytanie : czy bedziemy miec na pieluchy???

Musiałam sie wyzalic Tak mi cięzko

Martuś nie martw się, w firmie są zawsze dołki i górki, a jak teraz jest dołek, to nie ma rady i musi później być górka
my też jesteśmy pod kreską, mój biedny tż robi po 300 godzin miesięcznie, a i tak wszystko idzie na spłaty
mam nadzieję, że trochę się nam unormuje, jak zaległości spłacimy, tak więc głowa do góry - problemy finansowe to so jedna z najbardziej popularnych, ale o ile mniej groźne niż np. problemy zdrowotne....

Napisane przez EdziaO

no właśnie...czemu?bo jestem idiotką i liczyłam na cudowne odmienienie

i tu możemy sobie podać rękę.....

[kaaamila1]

Napisane przez anett234

Oki spadam kochane,może jeszcze jakieś racuchy upichcę bo samą zupą to tż się nie naje.
Miłego popołudnia

Tobie również

[agasobo]

ale się cisza zrobiła.... pewnie wszystkie wrócą na relacje z kolejnych cc :p

[EdziaO]

Napisane przez agasobo

ma pecha dzisiaj bo miał dostać po południu kurczaczka gotowanego z marcheweczką, a tak to NIE BĘDZIE!



o kurcze współczuję Ci, ja bardzo pilnuję mojego, żeby nie dostał pcheł, bo mój ma uczulenie na pchli jad
jak byliśmy teraz na Mazurach to jakiś wsiowy pies się przyplątał i mój ma caaaaałą dupkę wystrzyżoną NA ZERO!
pchła go ugryzła i tak sobie lizał to miejsce, że aż ropa mu pociekła, antybiotyk, smarowanie, leki, no i teraz powoli odrastają dopiero włosy... a że on ma długie, to wygląda z tymi strupami jakbyśmy się nad nim znęcali



taaaaak! my będziemy jeździć, albo chodzić bo niedaleko nas jest taki z ozonowaną wodą




hej Edziu, 3mam kciuki, żeby Cię nie wkur.wił zanadto
w ogóle muszę się go zapytać jakie badania trzeba mieć ze sobą do szpitala, bo podobno trzeba mieć oryginał grupy krwi i jeszcze jakieś, a ten dureń mi przecież nigdy niczego takiego nie zlecał....
ja idę 06.11 i chyba mu powiem, żeby mi dał skierowanie do szpitala i zobaczymy się w szpitalu, gorzej jak będzie nalegał na wizytę..... mi szkoda kasy na niego.

że też w całej wielkiej Łodzi musiałyśmy trafić na tego barana i to obie
Aga dla mnie z tym skierowaniem to jedna wielka ściema z jego strony. Dziś dotrę chyba do ICZMP i zapytam się u źródła czy jest do czegoś potrzebne(po terminie) bo ja zawsze w pierwszej ciąży słyszałam, że miejsce ciężarnej po terminie jest w szpitalu.
I żaden lekarz przy zdrowych zmysłach nie weźmie odpowiedzialności za to, ze kazał jej bezstresowo siedzieć w domu:/nie no nasz jest wyjątkiem
Z tego co pamięta:
GBS
grupa krwi
ostatnie morfo, mocz
ostatnie USG

i dowód ubezpieczenie oraz osobisty

Tyle pamiętam.

Ew. zaświadczenia od okulisty, kardiologa itp przy schorzeniach leczonych w poradni specjalistycznej.

No i ten przepiękny plan porodu co nam dał(chyba sam go powinien wypełnić debil albo razem przynajmniej, nie wiem porozmawiać czy coś?)

[agasobo]

Napisane przez EdziaO

że też w całej wielkiej Łodzi musiałyśmy trafić na tego barana i to obie
Aga dla mnie z tym skierowaniem to jedna wielka ściema z jego strony. Dziś dotrę chyba do ICZMP i zapytam się u źródła czy jest do czegoś potrzebne(po terminie) bo ja zawsze w pierwszej ciąży słyszałam, że miejsce ciężarnej po terminie jest w szpitalu.
I żaden lekarz przy zdrowych zmysłach nie weźmie odpowiedzialności za to, ze kazał jej bezstresowo siedzieć w domu:/nie no nasz jest wyjątkiem
Z tego co pamięta:
GBS
grupa krwi
ostatnie morfo, mocz
ostatnie USG

i dowód ubezpieczenie oraz osobisty

Tyle pamiętam.

Ew. zaświadczenia od okulisty, kardiologa itp przy schorzeniach leczonych w poradni specjalistycznej.

No i ten przepiękny plan porodu co nam dał(chyba sam go powinien wypełnić debil albo razem przynajmniej, nie wiem porozmawiać czy coś?)

a ja żadnego planu od niego nie dostałam....... może to i lepiej moim zdaniem i tak nie bardzo da się to zaplanować - to tak jakbym miała sobie wycieczkę na Księżyc zaplanować

ciekawe czy to GBS liczy się takie na wypisie ze szpitala - bo ja oryginałów nie mam, bo wszystko miałam robione jak byłam w szpitalu, a to tylko na wypisie jest

ja pieprzę, mógłby się ten gość ogarnąć trochę

[Pokrzywka19]

Mniam mniam zjadłam pyszny kapuśniaczek

http://www.youtube.com/watch?v=OrU2F...ature=youtu.be


Idę odkurzyć...

[kaaamila1]

Napisane przez Pokrzywka19

Mniam mniam zjadłam pyszny kapuśniaczek

http://www.youtube.com/watch?v=OrU2F...ature=youtu.be


Idę odkurzyć...

Ja wczoraj jadłam

Słodkie jest to wypinanie

[agaczilla21]

Normalnie tak mi się nudzi że szok...Nie mam co robić...Naczynia umyte, kuchnia posprzątana i co tu robić

[agasobo]

Napisane przez Pokrzywka19

Mniam mniam zjadłam pyszny kapuśniaczek

http://www.youtube.com/watch?v=OrU2F...ature=youtu.be


Idę odkurzyć...

ale słodko mój jakoś zawsze jak włączę kamerkę to cichnie, a jak jej nie mam to szaleje

[kaaamila1]

Napisane przez agaczilla21

Normalnie tak mi się nudzi że szok...Nie mam co robić...Naczynia umyte, kuchnia posprzątana i co tu robić

Przede mną kupa roboty, ale mam lenia..nic mi sie nie chce..

Nalewam własnie wody do wanny i idę zaraz dupeczkę wymoczyc w oliwce

[Pokrzywka19]

Napisane przez kaaamila1

Ja wczoraj jadłam

Słodkie jest to wypinanie

No slodkie

Napisane przez agaczilla21

Normalnie tak mi się nudzi że szok...Nie mam co robić...Naczynia umyte, kuchnia posprzątana i co tu robić

Przyjdź do mnie odkurzyć

Napisane przez agasobo

ale słodko mój jakoś zawsze jak włączę kamerkę to cichnie, a jak jej nie mam to szaleje

U nas to samo także cud że coś się udało nagrać

[nini_b]

Napisane przez martaj9

Ja tez mam doła. Zrobiłam z TŻ bilans naszego budżetu i wyszło że jestesmy po kreską Kazda złotówka jest pchana w budowe domu i tym sposobem nie mamy na tzw. czarna godzinę....
Mój mąż ma firmę, która ostatnimi czasy nie przynosi wiele dochodu więc rodzi się pytanie : czy bedziemy miec na pieluchy???

Mam bardzo podobną sytuację - właśnie kończymy domek, bo bardzo chcialabym się wprowadzić przed urodzeniem synka, ale niestety te wydatki... ciągle muszę wybierać, czy kupię coś dla małego, czy do domu Dlatego jeszcze nie mam wózka, bo ciągle są pilniejsze wydatki. Na szczęście łóżeczko i komodę z przewijakiem sprezentowali nam moi rodzice (sama wybrałam oczywiście). Ale na teściów z tego co widzę nie mamy co liczyć...

[magdaef]

Napisane przez agaczilla21

Normalnie tak mi się nudzi że szok...Nie mam co robić...Naczynia umyte, kuchnia posprzątana i co tu robić

Ja zaraz śmigam do OBI po zasłonki do pokoju Nikosia, ale wybitnie mi się nie chce. Tak, jak cały czas goniłam, żeby wykończyć na gotowe, tak dzisiaj nie mam głowy do tego

[czarnamadonna1982]

Napisane przez kaaamila1

Przede mną kupa roboty, ale mam lenia..nic mi sie nie chce..

Nalewam własnie wody do wanny i idę zaraz dupeczkę wymoczyc w oliwce

dobry plan

martaj9 my tez na pocieszenie jestesmy pod kreska, dlatego osczedzam na czym moge, kosmetyki dla dziidzi kupilam najtansze itd, wiem ze bedzie lepiej i mysle ze juz w przyszlym roku, po rpostu teraz taki czas, mamy rozne dlugi , a ci co nam wisza i to neimało nie oddaja i tak sie pozniej kreci, moj tz mało nei zarabia a i tak jest jak jest, a ja z zusu dostaje mało akurat
musimy wierzyc ze bedzie lepiej, chociaz boje się wydatkow jak się mały urodzi.......

edzia i agasobo no z tego co wiele razy slyszlaam wasze relacje z wizyt to faktycznie de..bil wam sie trafil który tylko kase ciągnie dziwię się, ze ma takie opinie jak mowicie w necie, że takie dobre

[landi0909]

trochę się zdrzemnęłam ale już musiałam się obudzić, bo mnie brzuch rozbolał i tradycyjnie nie potrafię ruszyć nogami

zapomniałam Wam się pochwalić co wczoraj mi się przytrafiło. Byłam u rodziców, postanowiłam pobrać trochę ciuszków małego i jechać autobusem (dwa przystanki, 4 minuty jazdy autobusem). Ciuszki Kuby miałam jeszcze u mamy bo ta przeprowadzka nam tyle czasu zajmuje że te ciuszki zostawiliśmy na koniec. No to spakowałam - wyszły dwie ogromne torby. Poszłam na przystanek, autobus miał jechać o 15.56. Dochodziłam do przystanku była 15.53 dokładnie, widzę że autobus już podjeżdża no to przyśpieszam kroku bo wiadomo że w 9 miesiącu raczej już nie podbiegnę bo poobijam sobie ten brzuch i było widać że jestem w zaawansowanej ciąży. A kierowca poczekał aż podbiegnę po czym zamknął mi przed nosem drzwi!!! Normalnie jakbym liścia w ryj dostała... I jeszcze sypał śnieg i było bardzo przenikliwe zimno. I musiałam iść na inny przystanek, 15 minut drogi na piechotę szybszym krokiem... Taka znieczulica jest w tej polsce że straciłam już wiarę w to, że kiedyś tutaj będzie lepiej

[dyltharra]

Kocham moja mame, kiedy dzwoni do mnie tylko po to, by sie poklocic - bo ma zly dzien. I to jej 'to wiecej nie zadzwonie' i trzask sluchawka Chryste.

[Mystiquee]

Napisane przez kaaamila1

Przede mną kupa roboty, ale mam lenia..nic mi sie nie chce..

Nalewam własnie wody do wanny i idę zaraz dupeczkę wymoczyc w oliwce

Mnie się też nic nie chce...
Byłam w zusie pytać dziś o papiery jakie składa się o zasiłek macierzyński.
I też chcę wannę!
Ależ jestem padnięta

[czarnamadonna1982]

Napisane przez nini_b

Mam bardzo podobną sytuację - właśnie kończymy domek, bo bardzo chcialabym się wprowadzić przed urodzeniem synka, ale niestety te wydatki... ciągle muszę wybierać, czy kupię coś dla małego, czy do domu Dlatego jeszcze nie mam wózka, bo ciągle są pilniejsze wydatki. Na szczęście łóżeczko i komodę z przewijakiem sprezentowali nam moi rodzice (sama wybrałam oczywiście). Ale na teściów z tego co widzę nie mamy co liczyć...

to u nas jest tak, że ja na moich rodzicow nie mam co liczyc, nawet ich o pomoc nie prosze, bo wiem jaka by była reakcja...
\prosilam ich wielokrotnie,zeby nas odwiedzili to oni ani razu jeszcze nei byli a mieszkam z tż już rok , nawet po ślubie się zmyli zamaist z innymi do nas pojechac , a potem mi wypomnieli ze ich oficjalnie nie zaprosilam....
najlepsza jest moja siostra co studiuje i ma miejsce studiowania doslownie parenascie metrow od naszego zamieszkania, tez ani razu nie wpadla bo po co mimo ze tysiąc razy ją zapraszalam i ze może spac...teraz juz machnelam ręka nie to nie wolna wola


zjadlam krupniczek z wczoraj, chyba sie zdrzemne może mi sie polepszy, umylam glowkię ogolilam wąsika nalozylam maseczke może cos pomoże ...widze ze nie ma wiesci od kamaliki i kasi...szkoda

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Mystiquee

Mnie się też nic nie chce...
Byłam w zusie pytać dziś o papiery jakie składa się o zasiłek macierzyński.
I też chcę wannę!
Ależ jestem padnięta

a wiesz może jak jest okres czy czas w ktorym trzeba zlozyc wniosek?i kto to składa , ja cz6y pracodawca i co trzeba??bede wdzieczna

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez dyltharra

Kocham moja mame, kiedy dzwoni do mnie tylko po to, by sie poklocic - bo ma zly dzien. I to jej 'to wiecej nie zadzwonie' i trzask sluchawka Chryste.

moja wogole nie dzwoni

[agasobo]

Napisane przez czarnamadonna1982

edzia i agasobo no z tego co wiele razy slyszlaam wasze relacje z wizyt to faktycznie de..bil wam sie trafil który tylko kase ciągnie dziwię się, ze ma takie opinie jak mowicie w necie, że takie dobre

ma 98 opinii, z czego tylko 1 bardzo słabą, 0 słabych, 10 neutralnych, 14 dobrych, a 73 bardzo dobre....

Napisane przez landi0909

zapomniałam Wam się pochwalić co wczoraj mi się przytrafiło. Byłam u rodziców, postanowiłam pobrać trochę ciuszków małego i jechać autobusem (dwa przystanki, 4 minuty jazdy autobusem). Ciuszki Kuby miałam jeszcze u mamy bo ta przeprowadzka nam tyle czasu zajmuje że te ciuszki zostawiliśmy na koniec. No to spakowałam - wyszły dwie ogromne torby. Poszłam na przystanek, autobus miał jechać o 15.56. Dochodziłam do przystanku była 15.53 dokładnie, widzę że autobus już podjeżdża no to przyśpieszam kroku bo wiadomo że w 9 miesiącu raczej już nie podbiegnę bo poobijam sobie ten brzuch i było widać że jestem w zaawansowanej ciąży. A kierowca poczekał aż podbiegnę po czym zamknął mi przed nosem drzwi!!! Normalnie jakbym liścia w ryj dostała... I jeszcze sypał śnieg i było bardzo przenikliwe zimno. I musiałam iść na inny przystanek, 15 minut drogi na piechotę szybszym krokiem... Taka znieczulica jest w tej polsce że straciłam już wiarę w to, że kiedyś tutaj będzie lepiej

co za trep

[czarnamadonna1982]

Napisane przez landi0909

trochę się zdrzemnęłam ale już musiałam się obudzić, bo mnie brzuch rozbolał i tradycyjnie nie potrafię ruszyć nogami

zapomniałam Wam się pochwalić co wczoraj mi się przytrafiło. Byłam u rodziców, postanowiłam pobrać trochę ciuszków małego i jechać autobusem (dwa przystanki, 4 minuty jazdy autobusem). Ciuszki Kuby miałam jeszcze u mamy bo ta przeprowadzka nam tyle czasu zajmuje że te ciuszki zostawiliśmy na koniec. No to spakowałam - wyszły dwie ogromne torby. Poszłam na przystanek, autobus miał jechać o 15.56. Dochodziłam do przystanku była 15.53 dokładnie, widzę że autobus już podjeżdża no to przyśpieszam kroku bo wiadomo że w 9 miesiącu raczej już nie podbiegnę bo poobijam sobie ten brzuch i było widać że jestem w zaawansowanej ciąży. A kierowca poczekał aż podbiegnę po czym zamknął mi przed nosem drzwi!!! Normalnie jakbym liścia w ryj dostała... I jeszcze sypał śnieg i było bardzo przenikliwe zimno. I musiałam iść na inny przystanek, 15 minut drogi na piechotę szybszym krokiem... Taka znieczulica jest w tej polsce że straciłam już wiarę w to, że kiedyś tutaj będzie lepiej

u nas notorycznie robia tak tramwajarze....de..bile

[natallkaa]

Napisane przez landi0909

trochę się zdrzemnęłam ale już musiałam się obudzić, bo mnie brzuch rozbolał i tradycyjnie nie potrafię ruszyć nogami

zapomniałam Wam się pochwalić co wczoraj mi się przytrafiło. Byłam u rodziców, postanowiłam pobrać trochę ciuszków małego i jechać autobusem (dwa przystanki, 4 minuty jazdy autobusem). Ciuszki Kuby miałam jeszcze u mamy bo ta przeprowadzka nam tyle czasu zajmuje że te ciuszki zostawiliśmy na koniec. No to spakowałam - wyszły dwie ogromne torby. Poszłam na przystanek, autobus miał jechać o 15.56. Dochodziłam do przystanku była 15.53 dokładnie, widzę że autobus już podjeżdża no to przyśpieszam kroku bo wiadomo że w 9 miesiącu raczej już nie podbiegnę bo poobijam sobie ten brzuch i było widać że jestem w zaawansowanej ciąży. A kierowca poczekał aż podbiegnę po czym zamknął mi przed nosem drzwi!!! Normalnie jakbym liścia w ryj dostała... I jeszcze sypał śnieg i było bardzo przenikliwe zimno. I musiałam iść na inny przystanek, 15 minut drogi na piechotę szybszym krokiem... Taka znieczulica jest w tej polsce że straciłam już wiarę w to, że kiedyś tutaj będzie lepiej

masakra jak się wkurzam jak czytam takie rzeczy
nie wiem co bym takiemu zrobiła!!

też jestem ciekawa jak tam nasze dziewczyny

[czarnamadonna1982]

kamalkika napisała na fb

mała urodziła sie o 9.13, waży 3354, dostała 10 pkt, teraz odpoczywają

aha i ze schodzi znieczulenie i bardzo boli

[agasobo]

info od KASI na fb:

Nelcia jest juz z nami od 11.25. Dostała 10 pkt, waży 3740 gram i ma UWAGA 61 cm długości !!!! Jest śliczna!
Ja czuje się dobrze, pomału odchodzi znieczulenie.. Zdjęcie niebawem

[czarnamadonna1982]

kasia na fb:

Nelcia urodzila sie o 11.25,
Nelcia jest juz z nami od 11.25. Dostała 10 pkt, waży 3740 gram i ma UWAGA 61 cm długości !!!! Jest śliczna!
Ja czuje się dobrze, pomału odchodzi znieczulenie.. Zdjęcie niebawem

[judkama]

tez wlasnie mialam pisac o Kamalice
ale fajnie juz ma malutka przy sobie:j upi:

[Mystiquee]

Napisane przez czarnamadonna1982

a wiesz może jak jest okres czy czas w ktorym trzeba zlozyc wniosek?i kto to składa , ja cz6y pracodawca i co trzeba??bede wdzieczna

Nie wiem jak to jest jak się ma pracodawcę, ale to bez różnicy jest kiedy składasz wniosek o zasiłek macierzyński. Nie ma jako tako dnia, do którego musisz to zrobić. Jeśli masz akt urodzenia dziecka, to możesz to załatwiać.
Ja mam swoją działalność, więc to może jest trochę inaczej jeśli chodzi o drogę urzędową, bo może coś robi za Ciebie pracodawca, nie wiem.
Babeczka w okienku powiedziała mi, że ten wniosek może złożyć tż, byleby na wniosku były moje podpisy.
A dokumenty jakie muszę mieć to:
1. Wniosek o zasiłek macierzyński (taki druk dostajesz w zusie - trzeba tam wypełnić swoje dane) - to wydaje mi się, że będziesz miała coś innego, bo tam pytają o numery nip i regon firmy, więc ten druk dotyczy tylko osób z działalnością gospodarczą.
2. Oryginał aktu urodzenia dziecka
3. Własnoręcznie napisane oświadczenie matki, od kiedy i w jakim wymiarze czasowym chce otrzymywać świadczenie - 20 albo 24 tygodnie.

To tyle, co mi babka powiedziała