Wakacyjne Mamy 2012 - część III

[mrowka88]

Napisane przez pumas

Mrówka, może to wina smoczka ? Może ma za mały przepływ i dlatego te nerwy. A jeśli nie, to może wędzidełko ? Wiele dzieci z przykrótkim wędzidełkiem się rzucają podczas jedzenia.

Masz rację, może "wyrósł" już z tego smoczka Jutro kupię z większą dziurą i mam nadzieję, że to rozwiąże problem. A odnośnie wędzidełka, gdyby było przykrótkie to nie jest tak, że od razu byłby problem ze ssaniem? Ja przyznam szczerze, że żaden pediatra nie oglądał wędzidełka (albo oglądał i nie komentował ), a wcześniej ze ssaniem nie było żadnych problemów, więc uznałam że jest ok i nie dopytywałam o to na wizytach.
Dziękuję za odpowiedź

[ooolllccciiiaaa]

hej

pumcia jak podajesz jabłuszko i marchewkę,ze słoiczków czy sama robisz? i ile Blanka już zje na raz? dobrze że powoli rozszerzasz dietę skoro B. taka drobniusia a kiedy wprowadzasz kaszki?

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Boże dziewczyny strasznie wam współczuję tych problemów z jedzeniem

[pumas]

Napisane przez mrowka88

Masz rację, może "wyrósł" już z tego smoczka Jutro kupię z większą dziurą i mam nadzieję, że to rozwiąże problem. A odnośnie wędzidełka, gdyby było przykrótkie to nie jest tak, że od razu byłby problem ze ssaniem? Ja przyznam szczerze, że żaden pediatra nie oglądał wędzidełka (albo oglądał i nie komentował ), a wcześniej ze ssaniem nie było żadnych problemów, więc uznałam że jest ok i nie dopytywałam o to na wizytach.
Dziękuję za odpowiedź

Mrówka, co do wędzidełka, wczoraj B. miała sprawdzane na moją prośbę i lekarz powiedział, że faktycznie ma lekko przykrótkie, ale że to nie czas na panikę, bo decyzję odnośnie przycinania podejmuje się około roku, a nie jak dziecko jest malutkie CHYBA, ŻE ma problemy z jedzeniem.
U nas problemy z jedzeniem były latem, czasem mała się rzucała, wypluwała, ale jakoś nie powiązałam tego z wędzidełkiem, tylko z upałem i brakiem chęci jedzenia. Wydaje mi się, że jeśli wczesniej nie było problemów, to jednak nie wędzidełko. U nas jak widzisz, różnie z tym bywało, 90% czasu nie było problemów, tylko czasem B. miała focha na jedzenie.

[blueberry88]

Nadalka, jaki rozmiar nosi Iga?

Napisane przez pumas

Blue, mnie chodziło o to, że zmienić i tak muszę, ale co w między czasie, czyli gdy skoncze karmic, a bede mieć jeszcze 10 tabletek do zjedzenia cerazette - jako, że one mają strasznie małą dawkę hormonów, no to nie uchronią mnie odpowiednio. Więc chyba tylko drugie zabezpieczenie mnie ratuje.

Aha, to nie wiem. Myślałam, że one działają także jak się nie karmi

[Linka25]

Pumcia butelkę podaję codziennie od jakiś 2 tygodni, raz lub dwa razy dziennie. Postęp jest taki, że kiedyś płakała, wpadała w szał, a teraz tylko wypycha językiem smoczek i wypluwa to mleko które jej tam wpadnie . Wypiła DWA razy na te kilkanaście czy kilkadziesiąt prób (wcześniejszych nie liczę) po 40 ml. Więcej nie chciała, podałam pierś - chciała
Widzę światełko w tunelu, potrzeba żmudnych prób, codziennie. Myślę, ze tydzień czy dwa i wypije...

[phdwao]

Napisane przez Linka25

Pumcia butelkę podaję codziennie od jakiś 2 tygodni, raz lub dwa razy dziennie. Postęp jest taki, że kiedyś płakała, wpadała w szał, a teraz tylko wypycha językiem smoczek i wypluwa to mleko które jej tam wpadnie . Wypiła DWA razy na te kilkanaście czy kilkadziesiąt prób (wcześniejszych nie liczę) po 40 ml. Więcej nie chciała, podałam pierś - chciała
Widzę światełko w tunelu, potrzeba żmudnych prób, codziennie. Myślę, ze tydzień czy dwa i wypije...

a podajesz ze swoim mlekiem czy mm, bo szkoda tak wylewać

dziewczyny któraś z Was ma mufkę do wózka? ja myslę nad taką z owczej wełny http://allegro.pl/mufka-spiworek-och...759427543.html

[pumas]

Blue, obawiam się właśnie, że nie działają, tak mi gin powiedziała przynajmniej - taka mała ilość hormonów wystarcza do 100% zabezpieczenia PODCZAS karmienia. Gdy się nie karmi, obawiam się, że nie....

Linka, podziwiam za wytrwałość !!!!!!!! I życzę sukcesów

Miałam wam pokazać ostatnie zdobycze zimowe-kurteczka i sukieneczka B. dostała w prezencie.

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez pumas

Teraz dzieci naprawdę zaczną się rozpraszać, więc zadziwiają mnie kobiety, które karmią 8-9 miesięczne dziecko piersią. Byłam świadkiem ostatnio na fitnessie, gdy jedna z mam w trakcie zajęć wyjęła cyca i dała go dziecku CHODZĄCEMU. Zszokowałam się i zniesmaczyłam. Dałaby se spokój chociażby w takim miejscu i miała w razie czego butlę. Nie wierzę, że dziecko 10miesięczne (a nie wiem, ile miało), nie umie jeść z butli!!

bleee mnie też to obrzydza, karmienie piersią chodzącego dziecka jeszcze publicznie...niemowlak to jednak co innego..

[phdwao]

Napisane przez pumas

Blue, obawiam się właśnie, że nie działają, tak mi gin powiedziała przynajmniej - taka mała ilość hormonów wystarcza do 100% zabezpieczenia PODCZAS karmienia. Gdy się nie karmi, obawiam się, że nie....

Linka, podziwiam za wytrwałość !!!!!!!! I życzę sukcesów

Miałam wam pokazać ostatnie zdobycze zimowe-kurteczka i sukieneczka B. dostała w prezencie.

śliczne ciuszki poszalałaś

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez pumas

Miałam wam pokazać ostatnie zdobycze zimowe-kurteczka i sukieneczka B. dostała w prezencie.

śliczne

[Linka25]

Pumcia sukieneczka podoba mi się najbardziej, boska
phdwao podaję mm i wylewam, w swoje nie chce mi sie bawić po co jak ona i tak nie pije tego... To co odciągnę (odciągam 3-4 razy dziennie po niektórych karmieniach) łącznie na dzień wychodzi ze 100 ml - też wylewam.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

phdwao mufka to dla mnie zbędny gadżet, wystarczą mi rękawiczki

[Maciejka__]

Napisane przez Linka25

Maciejko martwię się wagą, ze wzrostem jest na 50 centylu nawet w tych siatkach dzieci warszawskich karmionych w większości mm.
Widzę, że nie koniec problemów z ulewaniem u Was. A myślałas o przebadaniu Róży pod katem refluksu?

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

KarolinaPW nadal się nie odzywa prawda? Moze napiszę do niej smsa... jak myślicie?

Na razie usłyszałam od pediatry, że "widocznie musi z tego wyrosnąć". Tylko ja z nią konsultowałam wyłącznie wprowadzenie Infacolu w pierwszym miesiącu życia. O eliminacji nabiału i wprowadzeniu zagęszczacza ją poinformowałam, a o wprowadzeniu i odstawieniu delicolu zapomniałam nawet poinformować. Wkurza mnie, że mnie na to nie naprowadziła.
.
Z tym ulewaniem jest znacznie lepiej, niż kiedyś, więc pewnie faktyczne z tego wyrośnie. Czasem widzę, że się męczy, a po podaniu herbatki ulewa herbatką i kawałkami mm. Podejrzewam, że mieszanka mm i zagęszczacza przykleja jej się do przełyku lub żołądka i dlatego chciałabym odstawić zagęszczacz, a jeszcze nie mogę. Może z kaszkami nie będzie takich problemów. Mam jeszcze pół paczki zagęszczacza, prawie dwie puszki mleka AR i z kupowaniem kolejnych się wstrzymam, bo może nie będą potrzebne. Jak będą, to pewnie wybierzemy się na badania.
Czasem ulewa chwilę po jedzeniu świeżym, płynnym mleczkiem (w ciągu ostatnich kilku dni chyba tego nie było), ale zupełnie nie zwraca na to uwagi. Mleczko wypływa, a ona leży uśmiechnięta, albo śpi.
Nawet mleko wypływające przez nos nie powoduje ataku histerii, jednak pod warunkiem, że może oddychać, a w nocy nie mogła z powodu kataru.
.
Ciekawe, jak zareaguje na katarek.
*
Karolina chyba nie zamierzała nigdzie wyjeżdżać, więc możesz napisać. Myślę, że Marcinek daje jej popalić i miota się pomiędzy nim, obowiązkami domowymi i sprzątaniem po robotnikach.

[phdwao]

Napisane przez Linka25

Pumcia sukieneczka podoba mi się najbardziej, boska
phdwao podaję mm i wylewam, w swoje nie chce mi sie bawić po co jak ona i tak nie pije tego... To co odciągnę (odciągam 3-4 razy dziennie po niektórych karmieniach) łącznie na dzień wychodzi ze 100 ml - też wylewam.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

phdwao mufka to dla mnie zbędny gadżet, wystarczą mi rękawiczki

ech szkoda z tym wylewaniem, ja tez tylko mm próbuje, a zwoje mroże, mimo ze mao to może do kaszek bede rozmrażać

mi rekawiczki nie wystarczają, chyba ż etakie narciarskie

Jaś spi od 2 godzin, jestem w szoku, może dlatego że leje i na spacer nie poszlismy

[Maciejka__]

Napisane przez wanilllka82

Maciejko powinnaś zrobić sobie jakieś badania często kręci ci się w głowie

Najbardziej przez ostatnie 3 dni, a jestem po @. Najpierw spróbuję się doproadzić do porządku bez badań.
Co prawda w ciąży do badań krwi przywykłam, ale nie chcę chodzić do przychodni z Różą.

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez phdwao

a podajesz ze swoim mlekiem czy mm, bo szkoda tak wylewać

dziewczyny któraś z Was ma mufkę do wózka? ja myslę nad taką z owczej wełny http://allegro.pl/mufka-spiworek-och...759427543.html

Nie mam i nie kupię. Jak nie wystarczą mi moje skórzane rękawiczki na futerku, to dla Róży też raczej będzie za zimno i wrócę do domu.
Sobie to powinnam kupić kożuch!

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez pumas

Blue, obawiam się właśnie, że nie działają, tak mi gin powiedziała przynajmniej - taka mała ilość hormonów wystarcza do 100% zabezpieczenia PODCZAS karmienia. Gdy się nie karmi, obawiam się, że nie....

Linka, podziwiam za wytrwałość !!!!!!!! I życzę sukcesów

Miałam wam pokazać ostatnie zdobycze zimowe-kurteczka i sukieneczka B. dostała w prezencie.

Te prezenty podobają mi się najbardziej.

I kombinezon w motylki, bo jest inny, niż większość.
Ciekawe, czy założymy kupiony przez mamę cieplutki kombinezon w wiesienki na 80 cm.

[nadalka]

Napisane przez blueberry88

Nadalka, jaki rozmiar nosi Iga?

68, ale czasem już 74 bo 68 są na styk a w 74 jest trochę luzu. A cio ?

[Soleilka]

Hej, później Was nadrobię
KarolinaPW pisała do mnie (na pw ), że nie ma czasu na wątek. Pewnie Marcinek daje jej w kość...
Ciekawe jak z Mamcią...

[Mandragorrka]

Cześć Kobietki
Laptop padł mi całkowicie - muszę oddać go do naprawy i nie wiem kiedy go odzyskam A to oznacza odwyk od wizażu oczywiście jak tylko będę miała dostęp do jakiegokolwiek kompa to się odezwę - teraz jestem u mamy i mam chwilowy dostęp do komputra

[anna99302]

Czesc. My po wizycie u dziadków, gdzie mały odstawil taki cyrk, że dostał butlę dużo mimo, że dopiero jadł...właśnie dziewczyny karmiące mm czy zachowujecie zawzse przerwę 3h między karmieniami????

Napisane przez blueberry88

Hejka!





[/COLOR]Zobaczcie, mnóstwo ma problem z nas karmieniem dzieci. Może same odstawiają się od piersi? A może to tak zwany kryzys laktacyjny? No i do tego dochodzi zainteresowanie światem, a jedzenie jest taaakie nudne! Problem w tym, że stało to się w momencie, kiedy jeszcze maleństwa nie chcą pić z butelki.
Pytanie moje, czy karmione od dawna butelką z mm dzieci mają taki problem?

czytałam gdzies o tym, że dzieci własnie zaczynają się rozpraszac wszystkim dookoła gdzieś ok. 3 miesiaca. z butelką w 90% nie ma problemow. czasem się rzuca.... ale potem idą bąki i zazwyczaj je do końca.

Napisane przez Maciejka__

Medeli[/url]?
Ja przedwczoraj wieczorem zaczęłam jeść nabiał, więc już jej nie przystawiam, bo boję się, że jak na chwilę zacznie ssać, to wrócą wymioty, a jak pisałam pokarmu i tak mam malutko.
***
Wczoraj wieczorem nie ulała porządnie (tylko po trochu) nawet po herbatce, więc bałam się ją odłożyć do łóżeczka i położyłam się o 2 (zjadła trochę ok. 23) obok niej. Wtedy poszło i nawet nie tak dużo, ale ponieważ ma ciągle lekki katar, to zupełnie zatkało jej nosek. Znów widziałam mętne, szeroko otwarte oczka, a oddech łapała chyba tylko jak nią potrząsnęłam, chciaż buzię miała otwartą.
Także spała tak, jak do niedawna - w łóżeczku na brzuszku i z zapaloną lampką.


Już tyle razy zdarzyła się taka sytuacja jak wczoraj, że podchodzę do tego z rozsądkiem i chyba robię, co trzeba, ale mimo wszystko zawsze zaczynam się bać. Najważniejsze, żeby się nie zachłysnęła.


Znów mi się kręci w głowie.

Biedna Różyczka Maciejko, a może naprawdę zrób te badania ne refluks?? lepiej wiedziec...

Napisane przez mrowka88

Dzień dobry

Zanim nadrobię, muszę się Was poradzić. Moje dziecko od ok. 2 tygodni podczas karmień jest bardzo niespokojne. Wcześniej zjadał 120 ml lub więcej bez problemu, a teraz czasem po 3 godzinach niejedzenia wypije tylko 60 ml i więcej nie chce. Wygląda to tak, że na początku jedzenia jest w porządku, a po 5 czasem 10 minutach zaczyna się kręcić, prostować i podkurczać nóżki na przemian, czasem wręcz rzucać przy butli, zdarza się że popłakuje. Biorę go wtedy pionowo, żeby mu się odbiło albo trochę ułożyło w brzuszku i kolejne podejście do karmienia. Zrobi kilka łyków mleka i znów jest niespokojny, więc go biorę pionowo i tak w kółko. Czasami jedno karmienie potrafi trwać prawie godzinę przez te przerwy. Jestem przekonana, że jego zachowanie nie jest spowodowane tym, że nie jest głodny bo aż cmoka usteczkami, żeby jeść dalej, ale tak jakby coś w brzuchu mu na to nie pozwalało. Kupy robi normalne, standardowo 1 lub 2 w ciągu dnia i nie sprawiają bólu.

Czy któraś z Was miała podobnie i może mi powiedzieć jaka jest tego przyczyna? Chciałabym Pawełkowi pomóc, bo widzę jak codziennie się męczy i serce mi się kraja. Czy tak może wyglądać kolka? A może to skok? Zaznaczę, że poza okresami karmienia jest radosny. Powinnam z nim iść do lekarza? Sama nie wiem Martwię się.

A może ma pleśniawki i go boli coś w ustach jak ssie???

Napisane przez pumas

Kp kończę bez tabletek. Cieszę się, bo widzę, że mi się udaje i nie jest to uciążliwe. Odciagam raz dziennie, a przez cały dzień mimo, że czuję napływanie pokarmu, to dzielnie się trzymam. Miesiąc temu już bym leciała odciągać.

Anna, czyli to było ostatnie karmienie piersią? Taka kolej rzeczy, dzidziuś jak widać sam odrzucił, tak się dzieje, niekiedy jeszcze wcześniej niż u Ciebie. Głowa do góry Czeka Cię więcej wolności dzięki temu

U nas też od początku butla, jednak jest to łatwiejsze dla dziecka CHOCIAŻ to zależy od smoczka. My mmy butle TT i antykolkowe paradoksalnie mają bardziej wyrobione dziury, więc szybciej leci. A te pozostałe mają takie małe, że trzeba się strasznie namęczyc.

A ja nie lubię ani prać, ani rozwieszać, ani tymbardziej prasować! Swoje ciuchy prasuję przed założeniem.

Anna, nie dostałaś @ bo bierzesz tabletki, więc nie ma powodów do zmartwień Ja też od porodu nie miałam, za 2 dni miną 4 miesiące. A Cerazette ma to do siebie, że nie robi się przerw między opakowaniami, stąd brak @. Ja na razie do gin się nie wybierałam, ale zadzwonie do niej i spytam, co teraz, bo nie sądzę, żeby tak rzadkie karmienie piersią (a właściwie odciągniętym mlekiem) + cerazette zabezpieczały mnie odpowiednio.


.

Z karmieniem dziecka chodzącego jakoś również mine to obrzydza.....
Pumcia, my tez mamy TT ale smoczek wciąz 1 czy ty zmieniałas już małej??

Napisane przez Linka25

Pumcia mam jakiś kryzys, mała je tylko z piersi i to bardzo często. Nawet co 1,5 h. Próbuję wydłużyć te przerwy ale bezskutecznie. Je mało i często. Nigdzie nie mogę wyjść sama. Chciałabym iść do fryzjera czy to tak dużo? I do dentysty... Nawet jak się z koleżanką spotkam to za godzinę muszę cycka wywalać no zaje.biście. Butelka nie i nie........ no wypije odrobinkę raz na 5 prób. I do tego wszystkiego, mimo wszystkich poświęceń, ta waga No nic tylko w łeb sobie strzelić
Zrobiłam jej podstawowe badania morfo mocz i crp i wyniki idealne. Aaa i dziecko jest wesołe,zadowolone chociaż tyle... Chociaż ona jest zadowolona

Ojej biedactwo. żeby się nauczyła ładnie jeśc z butelki! będzie dobrze Paulina! I tak pomysl o ile jest lepiej od tego co bylo na początku

Napisane przez phdwao

wiecie problem w tym że Jąs pił z butli przez 2,5 miesiąca bez problemu, pił na pcozątku troche mm, potem moje a w którymś momencie mu się odwidziało i nie chce butki niczego

ja piernicze ale sajogonowaty dzień mamy z TŻ

dzięki

A swoj,a drogą dziwne to u Jasia? Widoczne potrzebuje maminego przytulania bardzo bardzo.

Napisane przez pumas

Blue, obawiam się właśnie, że nie działają, tak mi gin powiedziała przynajmniej - taka mała ilość hormonów wystarcza do 100% zabezpieczenia PODCZAS karmienia. Gdy się nie karmi, obawiam się, że nie....

Linka, podziwiam za wytrwałość !!!!!!!! I życzę sukcesów

Miałam wam pokazać ostatnie zdobycze zimowe-kurteczka i sukieneczka B. dostała w prezencie.

śliczne ubranka! ostatnia kurteczka, ta puchowa-cudna!!!! pokaż Blankę w niej.

[karmeelek]

Mamcia napisała, że podróż minęła dobrze, mała była grzeczna i ogólnie wszystko dobrze i mają dużo gości.
Ja zajrzę do Was wieczorkiem - teraz idę zgarniać gruz....

[mrowka88]

Napisane przez anna99302

Czesc. My po wizycie u dziadków, gdzie mały odstawil taki cyrk, że dostał butlę dużo mimo, że dopiero jadł...właśnie dziewczyny karmiące mm czy zachowujecie zawzse przerwę 3h między karmieniami????

A może ma pleśniawki i go boli coś w ustach jak ssie???

Ja raczej zachowuję tę przerwę. Chyba że podczas poprzedniego karmienia P. zjadł bardzo mało i widzę, że jest głodny to daję po 2,5 h ale częściej nie. W sytuacjach kryzysowych ratuję się herbatą

Pleśniawek nie ma, bo sprawdzałam...chyba że są ukryte gdzieś w okolicy migdałków

[Soleilka]

U Was też tak nieprzyjemnie? Byliśmy z Fabisiem na cmentarzu, 10 km zrobiliśmy Spał całą drogę. Tylko w drodze powrotnej złapał nas deszcz Mówiłam TŻ żeby wracać mksem ale nie chciał, bo stwierdził, że spacer sobie zrobimy...

Upiekłam dziś ciasteczka owsiane

[Balbinka1983]

Napisane przez phdwao

naprawde nie ma na to żadnej rady, ani smoczki z duza dziura, ani smoczki miękie, długie, twarde, i nie wiadomo jakie, NIC, poprostu przykładasz du buzi smoczek i ejst odpychanie jęzorem i nie zassania

U mnie jest identycznie i naprawdę Pumcia nic nie da się zrobić. Też próbowaliśmy różnych butelek, różnych smoczków i nic - tylko cyc. Nawet w nocy młody budzi się co 1,5-2 h na karmienie. Pocieszam się tym, że już za chwilkę zacznę wprowadzać warzywka i owoce, rozszerzać mu dietę. Myślę też o zakupie http://allegro.pl/medela-zestaw-lyze...687760088.html może to by dało radę zamiast butli? już sama nie wiem. Dość mam bycia mleczną cysterną

[Vestis]

Napisane przez Linka25

Jak długo trwał taki bunt? Moja tez cyrki robi przy piersi, butla nie, normalnie już czasem jestem bezsilna i nie mam pomysłu jak ją nakarmić....

Napisane przez phdwao

jejku Linka u mnei to samo, może to głupio zabrzmi ale ciesze sie ż enie ejstem z tym sama, nie wiem co robić np dzis mały zjadł o 6 rano i od tamej pory nie chce piersi, drze sie, sztywnieje, wykina sie do tyłu, poprostu nie chce a ja juz mam kamienie nie wiem co robić jak mu dac jeśćna dodatek wszystko go roprasza jak juz sie dorwie do cycka

Napisane przez wanilllka82

helołłł


jak Cie to pociesza to my też mamy ten problem, myślę że dlatego mam mniej pokarmu - piersi mam wyraźnie mniejsze, poza tym dzieci nauczyły się odmawiać jak nie chcą jeść, wcześniej jadły kiedy dostawały, wczoraj liczyłam ile mam karmień i wychodzi ze 5 razy na dobę, rano mamy zawsze dłuższa przerwę bo je o 8 a potem dopiero około 12:30 i nie ma mowy żeby mu dać wcześniej bo się wygina odwraca i wkurza, już nawet nie próbuję, z rozpraszaniem tez mamy ten problem więc zawsze karmie w tym samym miejscu, wszystko wyłączone i nawet nie rozmawiamy między sobą

No dziewczyny w tym temacie to możemy sobie podać rękę i jak Was czytam to jednak czuję się trochę pocieszona - że to nie tylko moje dziecko jest takim odstrzałem co odstawia takie numery w trakcie karmienia.
Mam niby silną motywację, żeby z tym walczyć, ale po takich nockach jak dzisiejsza to wymiękam. Pobudki co 2h na jedzenie, a potem od 4 do 6 czyste szaleństwo- Bartek mało nie połknie swojej pięści, ale cyca nie ruszy, choć mleko leci strumieniem. o 6 skapitulowałam, podałam mm, bo przecież nie będę jedną ręką jechać laktatorem, a drugą uspokajać dziecka.
Choć jak czytam jak to u Was wygląda to jednak wydaje mi się, że u nas i tak nie jest tak źle - Bo przynajmniej nie ma problemów z jedzenia z butli.
No i co z tego, że człowiek chce dobrze, skoro dziecko ma swoje widzimisię i co mu zrobić.

Maciejka - współczuję Ci, jak czytam o tych zakrztuszeniach małej, u nas Bartek też mocno ulewa, ale nigdy mu się takie akcje nie zdarzały. Mam nadzieję, że to szybko minie, bo wyobrażam sobie, jakie to musi być dla Ciebie stresujące

[blueberry88]

Napisane przez nadalka

68, ale czasem już 74 bo 68 są na styk a w 74 jest trochę luzu. A cio ?

Chciałam Wam coś wysłać Rozumiem, że adres ten sam

[anna99302]

Nadalka-jakiś czas temu pisałaś, że Twoja mała ma coś białego na dziąsełkach. Moj mały też to ma. co to jest?? zęby chyba nie?!?!

[phdwao]

Napisane przez anna99302

Nadalka-jakiś czas temu pisałaś, że Twoja mała ma coś białego na dziąsełkach. Moj mały też to ma. co to jest?? zęby chyba nie?!?!

Jaś też to ma

[nadalka]

Napisane przez blueberry88

Chciałam Wam coś wysłać Rozumiem, że adres ten sam

nie trzeba

Napisane przez anna99302

Nadalka-jakiś czas temu pisałaś, że Twoja mała ma coś białego na dziąsełkach. Moj mały też to ma. co to jest?? zęby chyba nie?!?!

tak, ale nic z tego nie wychodzi ;p

a my karmimy się co 3-5h , najczęściej co 4h.

[anna99302]

Napisane przez phdwao

Jaś też to ma

Napisane przez nadalka

nie trzeba


tak, ale nic z tego nie wychodzi ;p

a my karmimy się co 3-5h , najczęściej co 4h.

Noi są to takie białe symetryczne wobec siebie plamki! To chyba jednak zęby gdzie jest KAROLINA PW żeby nam pomóc ??

[phdwao]

Napisane przez anna99302

Noi są to takie białe symetryczne wobec siebie plamki! To chyba jednak zęby gdzie jest KAROLINA PW żeby nam pomóc ??

dokładnie symetryczne białe plamy, u nas sa dosc duże po ok 0,5cm mam fotke nawet kurcze własnie Karolina by nam podpowiedziała

[nadalka]

Takie coś (trochę słabo widać) ?