Offtopowe zapuszczanie,XLVII- Chociaż liście z drzew spadają, włosy nam nie wypadają!

[xsyskax]

Napisane przez xxxMikixxx

Czytałam, choć i tak nie wierzę w żadne senniki

Tez nie wierzę, wkleilam dla żartu

[Maryha_ah]

Napisane przez xxxMikixxx

I Ty jeszcze nic nie kupiłaś? http://www.bioarp.pl/pl/p/Baikal-Her...-parabenow/196

A bo nie spodziewam się żeby cokolwiek tam było. To jest stoisko w hali targowej,często tamtędy chodzę, i bieda jakaś na nim jest. Zajrzę w tygodniu może będzie ten szampon, bo akurat mi się biowax kończy, a ja używam ostatnio tylko bez SLS i tego drugiego podobnego.

[Bellitudoo]

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=19024 comiesięczna aktualizacja

[201612231846]

Napisane przez Bellitudoo

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=19024 comiesięczna aktualizacja

Wysłałam Ci zaproszenie .

[Szotta]

jaka długość Jak zawsze piękne

[Smerfetkaa]

Hej

Napisane przez xxxMikixxx

Pokaż pokaż!


Dziewczyny nie wicie jak z tym kożuszkiem? Mogę uprać go ręcznie? Na metce napisane jest, że w 40 stopniach, więc chyba nic się nie stanie. To jest 100% poliester.


Pół twarzy mnie boli, ósemka znowu mi rośnie

Współczuję. Ja mam problem z ósemką u dołu z lewej strony

Napisane przez Bellitudoo

Moja kotka tak bardzo nie lubi sie męczyć, ze nie może patzreć nawet jak my coś robimy. Leżała na łóżku, mama wyjęła żelazko do prasowania, spojrzała na mamę "litości" wstała i wyszła..

Napisane przez xsyskax

Tez nie wierzę, wkleilam dla żartu

A co to znaczy wierzyć w sny, senniki?

Ja lubię czasem poczytać senniki. Choć przeważnie moje sny są jak filmy sensacyjne (świetne, aż szkoda, że nie pamiętam, żeby je spisać). Czasem śnią mi się sny, w których występująca symbolika wg senników odzwierciedla aktualnie przeżywane emocje. Jak ucinanie sobie nogi piłą, tzn no amputacja itp

[otako]

Napisane przez Smerfetkaa

Ja lubię czasem poczytać senniki. Choć przeważnie moje sny są jak filmy sensacyjne (świetne, aż szkoda, że nie pamiętam, żeby je spisać). Czasem śnią mi się sny, w których występująca symbolika wg senników odzwierciedla aktualnie przeżywane emocje. Jak ucinanie sobie nogi piłą, tzn no amputacja itp

Pamiętam jak nam opisywałaś ten sen z odcinaniem nogi Faktycznie, taki wymowny był.

Mnie się niedawno śniło, że wystawiałam swojego psa za kuchenne okno i sobie siedział wieczorami na parapecie. A na drugi dzień na tym samym parapecie wylądował nietoperz, który nam wleciał do kuchni. Taki głupi zbieg okoliczności.

[201607180946]

Cześć

[Bellitudoo]

Napisane przez domiwika93

Wysłałam Ci zaproszenie .

przyjęłam

Napisane przez Szotta

jaka długość Jak zawsze piękne

dziękuję

Napisane przez Smerfetkaa

A co to znaczy wierzyć w sny, senniki?

Ja wierzę w serniki. Na zimno, na parze


Moniek, Otako dziękuję !


Ostatni raz byłam na mszy na cmentarzu, to bez sensu, nic nie było śłychać. Lepiej rano iśc na msze, a później na cmentarz.

[201607180946]

Jednak nie przebrałam się za pin up zombi, spotkanie jogowe przedłużyło się do 20, ale dorwałam jakieś kredki do malowania twarzy i zrobiłam z siebie maszkarę

dostaliśmy kawał dyni od instruktorki

[201612231846]

Napisane przez Bellitudoo

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=19024 comiesięczna aktualizacja

Ojej ,jakie piękne

[Smerfetkaa]

Napisane przez otako

Pamiętam jak nam opisywałaś ten sen z odcinaniem nogi Faktycznie, taki wymowny był.

Mnie się niedawno śniło, że wystawiałam swojego psa za kuchenne okno i sobie siedział wieczorami na parapecie. A na drugi dzień na tym samym parapecie wylądował nietoperz, który nam wleciał do kuchni. Taki głupi zbieg okoliczności.

Nietoperz?! Ja nigdy na żywo nie widziałam nietoperza

Kiedyś też miałam niezły zbieg okoliczności. Śniło mi się, że były szef mojego exa dzwonił do mnie w nocy, żebym powiedziała exowi, żeby wrócił do niego do pracy. (Ex wtedy pracował za granicą, chodziło o pracę za granicą). Sen realistyczny - dzwoni telefon, budzi mnie w nocy, odbieram itp. Na drugi dzień, tzn w dzień po tej nocy, jak byłam u koleżanki to dostałam smsa od exa, że ten szef zadzwonił do niego, żeby ex wrócił do pracy. Byłam w szoku i zaczęłam szukać w tel czy nie miałam przypadkiem połączenia w nocy a mi się wydawało, że to sen. Ale to był sen. Nie było żadnego połączenia a i ten szef nie mógłby mieć mojego nr tel przecież

A dziś mi się śniło, że urodziłam dziecko, nie miałam pokarmu i w ogóle jakiś dziwny był.
Karmić piersią - Karmienie piersią może być pragnieniem miłości i tęsknotą za uczuciem oraz bliskością drugiego człowieka.
Tyle że ja nie miałam czym, tak więc wychodzi na to, że już nie mam w sobie uczuć, którymi mogłabym kogoś obdarować. W zasadzie dokładnie tak się czuję

Lubię czytać senniki - pobudza to ludzką wyobraźnię i chęć analizowania, myślenia. To jest dobre od czasu do czasu włączyć mózg i próbowac ze sobą łączyć różne fakty. Coś jak ćwiczenia dla mózgu

Napisane przez Bellitudoo

przyjęłam




dziękuję
Ja wierzę w serniki. Na zimno, na parze


Moniek, Otako dziękuję !


Ostatni raz byłam na mszy na cmentarzu, to bez sensu, nic nie było śłychać. Lepiej rano iśc na msze, a później na cmentarz.

Serniki

Ja w ogóle nie byłam na mszy, ani na cmentarzu. Dla mnie to najgorsze święta w roku - ludzie wydają ogromne pieniądze na śmieci, z którymi potem nie ma co robić. Nie rozumiem tego - jeśli są wierzący, to chyba nie powinni bawić się w takie zabobony - dekorowanie grobów. Chyba ważniejsza dla nich modlitwa? A modlitwa raczej ma "moc" z każdego miejsca na ziemi. Nie muszą akurat tego dnia na złamanie karku pędzić po grobach. Skutkiem czego po tych świętach przybywa więcej lokatorów na cmentarzu niż normalnie.

[xsyskax]

Napisane przez Smerfetkaa

A co to znaczy wierzyć w sny, senniki?

Co to znaczy? Chyba to oczywiste mam ciotkę, która bardzo sugeruje się w życiu tym, co tam przeczyta, czyli wierzy w to

[Smerfetkaa]

Napisane przez xsyskax

Co to znaczy? Chyba to oczywiste mam ciotkę, która bardzo sugeruje się w życiu tym, co tam przeczyta, czyli wierzy w to

Wg mnie sny obrazują to co przeżywamy podświadomie i wg mnie nie jest to kwestią wiary.

A jak można kierować się tym co przeczyta się w senniku?
No śniło mi się, że urżnęłam sobie nogę piłą i co? W senniku oznaczało to bolesne rozstanie z obiektem uczuć, a kilka tygodni wcześniej rozstałam się z pierwszą miłością. Po tych tygodniach dochodziłam do siebie i faktycznie bardzo przeżywałam - no i tyle.
Ale w końcu ucięłam w końcu tę nogę, yeah!

No i w zasadzie nie wiem w co tu można wierzyć. Zazwyczaj można jedynie dostrzec, że faktycznie symbolika zgadzać się możne z aktualną sytuacją - strachem, lękiem czy radością. Ale np nie ma tu czegoś takiego jak w horoskopach i astrologii - że ktoś pisze że spotka Cię to czy tamto i Ty w to wierzysz. Wg mnie nie ma tu miejsca na wiarę jako taką. No bo w co?

A pamiętam jak przy tym ryczałam - mamo, przecież to moja noga! - i rżnęłam dalej

[otako]

Napisane przez Smerfetkaa

Nietoperz?! Ja nigdy na żywo nie widziałam nietoperza

Wlazł do kuchni przez uchylone okno i się powiesił na firance. A mieszkam w wieżowcu, praktycznie na samej górze. Myślałam, że one wolą raczej piwnice, a nie takie wysokości. Tata go odczepił i wystawił za okno na parapet.

[Rinaa]

Napisane przez Maryha_ah

Oj,też powinnam rozpisać dietę, ale jest zimno wstrętnie i wszystko jest przeciw odchudzaniu się

ja jestem zmuszona przez chorobę ale na dobre mi to wyjdzie tylko póki co to rzucam tymi wszystkimi notatkami

[Smerfetkaa]

Napisane przez otako

Wlazł do kuchni przez uchylone okno i się powiesił na firance. A mieszkam w wieżowcu, praktycznie na samej górze. Myślałam, że one wolą raczej piwnice, a nie takie wysokości. Tata go odczepił i wystawił za okno na parapet.

Jak mieszkałam w bloku, to kiedyś ptak wpadł przez okno. Na 4 piętrze. Na początku nie wiedziałam, że to ptak. Myślałam, że roleta rusza się na wietrze, ale zajrzałam do pokoju i zobaczyłam ptaka
Odczepiłam go, krzywdy sobie nie zrobił tylko się u dołu w firankę zaplątał .Wystawiłam rękę przez okno i odfrunął.

[otako]

Też się nie wybieram na cmentarz. Muszę odpocząć, bo jestem już zmęczona i fizycznie, i psychicznie. No i trochę za daleko mam, żeby iść na piechotę, a dojazdu też nie mam dobrego. Potrzebuję pobyć trochę w domu, nigdzie nie wyłazić i po prostu nie robić nic przez kilka dni.

[xsyskax]

Napisane przez Smerfetkaa

Wg mnie sny obrazują to co przeżywamy podświadomie i wg mnie nie jest to kwestią wiary.

A jak można kierować się tym co przeczyta się w senniku?
No śniło mi się, że urżnęłam sobie nogę piłą i co? W senniku oznaczało to bolesne rozstanie z obiektem uczuć, a kilka tygodni wcześniej rozstałam się z pierwszą miłością. Po tych tygodniach dochodziłam do siebie i faktycznie bardzo przeżywałam - no i tyle.
Ale w końcu ucięłam w końcu tę nogę, yeah!

No i w zasadzie nie wiem w co tu można wierzyć. Zazwyczaj można jedynie dostrzec, że faktycznie symbolika zgadzać się możne z aktualną sytuacją - strachem, lękiem czy radością. Ale np nie ma tu czegoś takiego jak w horoskopach i astrologii - że ktoś pisze że spotka Cię to czy tamto i Ty w to wierzysz. Wg mnie nie ma tu miejsca na wiarę jako taką. No bo w co?

A pamiętam jak przy tym ryczałam - mamo, przecież to moja noga! - i rżnęłam dalej

Jak dla mnie jest to kwestia wierzenia. Pamietam jak ciotka wydzwaniala do rodziny, bo śniło jej się, że zęby jej wypadły a w senniku to oznaczało śmierć w rodzinie

Mój sen (a raczej jego sennikowe znaczenie) nigdy nie pokrył się w żadnym stopniu z rzeczywistością ale to pewnie dlatego, że moje sny są dziwne. Zawsze imiona osób, które znam są pozmieniane i takie inne dziwne rzeczy. Dobrze, ze tego nie pamietam po godz

Niezły sen z tą nogą, ze się nie obudzilaś? W kwestiach podbramkowych zawsze się budzę

[Smerfetkaa]

Napisane przez otako

Też się nie wybieram na cmentarz. Muszę odpocząć, bo jestem już zmęczona i fizycznie, i psychicznie. No i trochę za daleko mam, żeby iść na piechotę, a dojazdu też nie mam dobrego. Potrzebuję pobyć trochę w domu, nigdzie nie wyłazić i po prostu nie robić nic przez kilka dni.

Ja dziś też siedzę w domu, nigdzie się nie ruszam. Może coś tam posprzątam po obiedzie, ale to jak ibuprom zadziała na bóle @

Ale się łuszczę po tym Epiduo. Pojutrze idę na parapetówę, muszę ogarnąć jakoś tę twarz.

A właśnie, co kupić na parapetówkę??? Idę do mojej siostry i dwóch koleżanek bo wynajmują razem.

[kocurzyca]

Napisane przez Maryha_ah

oh tak, ciągle się zastanawiam co jest z tym krajem nie tak, dlaczego ciągle się kompromitujemy? Jedyna odpowiedź jaka mi przychodzi do głowy to to, że podczas II wojny światowej wybijali inteligencje, a teraz ponosimy tego konsekwencje. Wrona orła nie urodzi.

Dobra, może to brzmi drastycznie, ale jeśli spojrzy się ile ludzi czyta tak kretyńską prasę jak fakt i super ekspres gdzie nagłówki krzyczą "czajnik próbował mnie zabić", "w wy☠☠☠☠owie górnym widziano ognisko w kształcie papieża" to aż się włos jeży. Idąc dalej, ilu ludzi czyta pudelka jako jedyne wiadomości. Ilu ludzi głosuje na PIS słuchając wypowiedzi prezesa owej partii: "Ja wiem, ze 15 tys. zabiegów invitro oznacza bardzo bardzo wiele aborcji". Ilu ludzi trzyma psy na łańcuchu, bo to tylko pies i mu tak dobrze. Ilu ludzi twierdzi że Smoleńsk to zamach bo ruscy chcą nas wykończyć. Ilu ludzi jest homofobami. Ilu jest ortodoksyjnymi nazi-katolikami . I tak dalej i tak dalej. Niesamowite. Nie wiem czy gdziekolwiek indziej spotkamy takie zacofanie kulturowo- społeczno- intelektualne niż w Polsce bo nigdzie indziej dłużej nie przebywałam, ale wiem jedno. Tu jest dramatycznie. Polska właśnie wygląda tak absurdalnie, jak mama Madzi ujeżdżająca konia w bikini w październiku.

Imasz świętą rację. Została garstka ludzi myślących, i niestety nie ma siły przebicia.
Wojna i komuna skutecznie zajęła sie naszą inteligencją.

Napisane przez otako

A jaki masz obiektyw w lustrzance? Tzw. kitowy, który był w zestawie? Bo to całkiem możliwe, że kompaktem wychodzą Ci lepsze, te "kitowe" są naprawdę do kitu i ładne zdjęcia robią tylko w świetnych warunkach, przy gorszym oświetleniu już sobie nie radzą.
Spróbuj sobie od kogoś pożyczyć jakiś inny, jaśniejszy obiektyw, jeżeli masz taką możliwość, i wypróbuj - pewnie się okaże, że z aparatem i Tobą jest wszystko okej, a wina leży po stronie szkła.

Kitowe, ale to akurat trochę propaganda z tymi kitowymi obiektywami. Wiadomo, że każdy służy do czego innego, a uniwersalny jest do niczego. Gdybym kupowała oddzielnie body i obiektywy, to kupiłabym dokładnie to samo wtedy. Bo taki był plan, zeby kupić oddzielnie i akurat jak poszłam kupić to rzucili zestaw. I w zestawie wyszło mi taniej. Za dokładnie ten sam korpus i obiektywy.
Gdybym kupowała teraz to po pierwsze wzięłabym obiektywy VR (wtedy jeszcze takiego cuda nie było) i dokupiłabym jeszcze 35 mm.
Obecnie mam 18-55 mm i 55-200 mm. A korpus Nikon D40x, już prawie antyk. A kuzyn ma Nikona D5000 i bardzo "mądrze" kupił obiektyw 18-200 mm, i tym w żadnych warunkach nie da sie zrobić dobrego zdjęcia. A o zdjęciach z wbudowaną lampą można pomarzyć, bo obiektyw jest takie wielki, ze zasłania światło lampy.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Otako, a jakimi aparatami się bawiłaś?
Na zdjęciu nie widać wyraźnie, ale chyba D60. I czym jeszcze.

[Smerfetkaa]

Napisane przez xsyskax

Jak dla mnie jest to kwestia wierzenia. Pamietam jak ciotka wydzwaniala do rodziny, bo śniło jej się, że zęby jej wypadły a w senniku to oznaczało śmierć w rodzinie

Mój sen (a raczej jego sennikowe znaczenie) nigdy nie pokrył się w żadnym stopniu z rzeczywistością ale to pewnie dlatego, że moje sny są dziwne. Zawsze imiona osób, które znam są pozmieniane i takie inne dziwne rzeczy. Dobrze, ze tego nie pamietam po godz

Niezły sen z tą nogą, ze się nie obudzilaś? W kwestiach podbramkowych zawsze się budzę

No niezła ciotka

Mi też czasem coś tam sie przyśni takiego, że się zastanawiam czy to sie w jakiś sposób pokryje choć przypadkiem z tym co się stanie. Śniło mi się, że w śnie gadałam z exem. Mówił, że miał jakiś tam lekki wypadek autem, trochę poparzył sobie rękę (nie sprawdzałam tego w senniku więc nie wiem jaka jest symbolika). Za jakiś czas okazało się, że miał wypadek, niegroźny, raczej stłuczka, ale auto do kasacji. Jemu nic się nie stało.
Myślę, że mogło mi się to śnić dlatego, że może w głębi duszy uważam go za nierozważnego kierowcę

Wg mnie zasada jest taka:

Podświadomie, bądź mniej lub bardziej świadomie boisz się np czegoś. No dla przykładu masz schorowaną ciotkę, wujka. Możesz się nawet bać ich śmierci.
||
Śnią Ci się te zęby wypadające, czy coś
||
Obawiasz się, że się to sprawdzi. No bo zęby się śnią - no to musi się coś stać! Łojesuuu!!

No i może się stać, ale nie musi. Skoro ciotka jest chora to może się bardziej rozchorować czy nawet umrzeć ("a nie mówiłam, śniły mi się zęby!")
Ale nie musi, bo może wyzdrowieć - i sen idzie w zapomnienie.

Śni się coś nie dlatego, że to się wydarzy, a dlatego, że np boisz się że to sie wydarzy.

Wg mnie właśnie dlatego nie jest to kwestia wiary, bardziej psychologii.

Dla mnie sen, to taki stan pozaświadomy, coś jak hipnoza, dzięki której możesz odkryć jakąś malutką cząstkę swoich podświadomych lęków. Zatem dla mnie to bardziej kwestia wkraczająca do nauki o ludzkiej psychice niż kwestia wiary - sprawdzi się, czy nie sprawdzi

[201612231846]

Napisane przez Smerfetkaa

Nietoperz?! Ja nigdy na żywo nie widziałam nietoperza

Kiedyś też miałam niezły zbieg okoliczności. Śniło mi się, że były szef mojego exa dzwonił do mnie w nocy, żebym powiedziała exowi, żeby wrócił do niego do pracy. (Ex wtedy pracował za granicą, chodziło o pracę za granicą). Sen realistyczny - dzwoni telefon, budzi mnie w nocy, odbieram itp. Na drugi dzień, tzn w dzień po tej nocy, jak byłam u koleżanki to dostałam smsa od exa, że ten szef zadzwonił do niego, żeby ex wrócił do pracy. Byłam w szoku i zaczęłam szukać w tel czy nie miałam przypadkiem połączenia w nocy a mi się wydawało, że to sen. Ale to był sen. Nie było żadnego połączenia a i ten szef nie mógłby mieć mojego nr tel przecież

A dziś mi się śniło, że urodziłam dziecko, nie miałam pokarmu i w ogóle jakiś dziwny był.
Karmić piersią - Karmienie piersią może być pragnieniem miłości i tęsknotą za uczuciem oraz bliskością drugiego człowieka.
Tyle że ja nie miałam czym, tak więc wychodzi na to, że już nie mam w sobie uczuć, którymi mogłabym kogoś obdarować. W zasadzie dokładnie tak się czuję

Lubię czytać senniki - pobudza to ludzką wyobraźnię i chęć analizowania, myślenia. To jest dobre od czasu do czasu włączyć mózg i próbowac ze sobą łączyć różne fakty. Coś jak ćwiczenia dla mózgu

Serniki

Ja w ogóle nie byłam na mszy, ani na cmentarzu. Dla mnie to najgorsze święta w roku - ludzie wydają ogromne pieniądze na śmieci, z którymi potem nie ma co robić. Nie rozumiem tego - jeśli są wierzący, to chyba nie powinni bawić się w takie zabobony - dekorowanie grobów. Chyba ważniejsza dla nich modlitwa? A modlitwa raczej ma "moc" z każdego miejsca na ziemi. Nie muszą akurat tego dnia na złamanie karku pędzić po grobach. Skutkiem czego po tych świętach przybywa więcej lokatorów na cmentarzu niż normalnie.

Co do cmentarzy to prawda. Ludzie wydają mnóstwo kasy. Niektórzy idą na cmentarz dla popisu. Moich rodziców też kiedyś dotyczył ten problem. Kupowali mnóstwo rzeczy na cmentarz ,a później był problem. Mama nie pracowała i np. jak chciałam pieniądze na coś droższego niż 100 to nie było kasy . Z wiekiem zaczęli mieć normalne podejście. Owszem pojadą na cmentarz ,zapalą znicze. Ale pieniądze wydają w granicach rozsądku. Musieli do tego dojrzeć .

[Smerfetkaa]

Napisane przez kocurzyca

Imasz świętą rację. Została garstka ludzi myślących, i niestety nie ma siły przebicia.
Wojna i komuna skutecznie zajęła sie naszą inteligencją.

Co nie zmienia faktu, że Ruscy zrobili nas w bambuko.
Ta afera z tymi ciałami

Mam już dość medialnego szumu woków Smoleńska. Z drugiej jednak strony jest to dla mnie nie do przyjęcia, żeby takie błędy były popełniane. Przy sytuacji, gdzie giną normalni ludzie, jest to nie do pomyślenia, żeby zachodziły takie pomyłki, a co dopiero gdy ginie tyle ważnych politycznie osób. Jaja jakieś.

Jestem ostrożna, jeśli chodzi o teorie spiskowe itp. Jednak jeśli są jakieś wątpliwości, to trzeba je zbadać. Przed wysnuwaniem jakichś oskarżycielskich teorii rzecz jasna. Niewiedza rodzi taką mnogość teorii.

W ogóle dla mnie sprawa ze Smoleńskiem dziwna jest. Jakieś matoły zajmują się badaniem tej sprawy? Minęło tyle czasu, sprawa niezbadana, a na wierzch wychodzą takie skandale. Wstyd na skalę światową.

[Bellitudoo]

Ja nie wiem jak można było dopuścić do takich pomyłek ciał. To jest dla mnie niepojęte.. Nikt nie identyfikował?

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Dominika, dziekuję


Myślę sobie jakąby tu wcierkę kupić

[201612231846]

Napisane przez Smerfetkaa

No niezła ciotka

Mi też czasem coś tam sie przyśni takiego, że się zastanawiam czy to sie w jakiś sposób pokryje choć przypadkiem z tym co się stanie. Śniło mi się, że w śnie gadałam z exem. Mówił, że miał jakiś tam lekki wypadek autem, trochę poparzył sobie rękę (nie sprawdzałam tego w senniku więc nie wiem jaka jest symbolika). Za jakiś czas okazało się, że miał wypadek, niegroźny, raczej stłuczka, ale auto do kasacji. Jemu nic się nie stało.
Myślę, że mogło mi się to śnić dlatego, że może w głębi duszy uważam go za nierozważnego kierowcę

Wg mnie zasada jest taka:

Podświadomie, bądź mniej lub bardziej świadomie boisz się np czegoś. No dla przykładu masz schorowaną ciotkę, wujka. Możesz się nawet bać ich śmierci.
||
Śnią Ci się te zęby wypadające, czy coś
||
Obawiasz się, że się to sprawdzi. No bo zęby się śnią - no to musi się coś stać! Łojesuuu!!

No i może się stać, ale nie musi. Skoro ciotka jest chora to może się bardziej rozchorować czy nawet umrzeć ("a nie mówiłam, śniły mi się zęby!")
Ale nie musi, bo może wyzdrowieć - i sen idzie w zapomnienie.

Śni się coś nie dlatego, że to się wydarzy, a dlatego, że np boisz się że to sie wydarzy.

Wg mnie właśnie dlatego nie jest to kwestia wiary, bardziej psychologii.

Dla mnie sen, to taki stan pozaświadomy, coś jak hipnoza, dzięki której możesz odkryć jakąś malutką cząstkę swoich podświadomych lęków. Zatem dla mnie to bardziej kwestia wkraczająca do nauki o ludzkiej psychice niż kwestia wiary - sprawdzi się, czy nie sprawdzi

Co do snów to miałam parę dziwnych sytuacji. Miałam kiedyś chłopaka ,mieszkał daleko (ponad 200km ode mnie). Spędzał wakacje w mojej miejscowości. Pewnego dnia wyjechał do domu. Nie odzywał się do mnie miesiąc. Myślałam ,że po prostu stchórzył. Bał się zerwać. Pewnego dnia zaczął mi się śnić dzwoniący telefon i głos byłego w słuchawce telefonu. Następnego dnia zadzwonił i zerwał

2 opcja. Minęło 5 lat. Napisał do mnie na facebooku. Nie odczytałam wiadomości. Ale śnił mi się tego samego dnia co napisał.

3. Mam kolegę ,któremu pisałam zaliczeniówki. Zawsze jak chciał zaliczeniówkę to mi się śnił dzień wcześniej.

4. Moja babcia chorowała jakiś czas temu. Leżała w szpitalu. Pewnego dnia przyśniło mi się ,że ojciec miał wypadek i zginął w wypadku. Jechałam wtedy do pracy. Obudziłam się i godzinę później podczas podróży do pracy zadzwonił ojciec. Powiedział ,że babcia zmarła. I jedzie do niej

5. Miałam jechać na praktyki na rowerze. Śniło mi się ,że jadę samochodem i nie mogę hamować na pewnej uliczce ,gdzie wyjeżdża się z boku. Są takie trójkąty by ustąpić pierwszeństwa. Jak się obudziłam pojechałam na praktyki. Jechałam na rowerze. Byłam dosłownie w tym samym miejscu i jakaś babka nie wyhamowała. Chociaż miałam pierwszeństwo.

Wiem ,dziwne . Ale coś w tym jest.

[Smerfetkaa]

Napisane przez Bellitudoo

Ja nie wiem jak można było dopuścić do takich pomyłek ciał. To jest dla mnie niepojęte.. Nikt nie identyfikował?

No właśnie. Pomijając tę polityczną szopkę i cały ten medialny szum. Gdzie specjaliści? Czy można takie osoby nazwać specjalistami? Niepojęte



Ja kupiłam dwa Jantary i dwa Radicale do wypadających (ampułki). Zaszalałam póki mam kasę

[otako]

Napisane przez kocurzyca

Kitowe, ale to akurat trochę propaganda z tymi kitowymi obiektywami. Wiadomo, że każdy służy do czego innego, a uniwersalny jest do niczego. Gdybym kupowała oddzielnie body i obiektywy, to kupiłabym dokładnie to samo wtedy. Bo taki był plan, zeby kupić oddzielnie i akurat jak poszłam kupić to rzucili zestaw. I w zestawie wyszło mi taniej. Za dokładnie ten sam korpus i obiektywy.
Gdybym kupowała teraz to po pierwsze wzięłabym obiektywy VR (wtedy jeszcze takiego cuda nie było) i dokupiłabym jeszcze 35 mm.
Obecnie mam 18-55 mm i 55-200 mm. A korpus Nikon D40x, już prawie antyk. A kuzyn ma Nikona D5000 i bardzo "mądrze" kupił obiektyw 18-200 mm, i tym w żadnych warunkach nie da sie zrobić dobrego zdjęcia. A o zdjęciach z wbudowaną lampą można pomarzyć, bo obiektyw jest takie wielki, ze zasłania światło lampy.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Otako, a jakimi aparatami się bawiłaś?
Na zdjęciu nie widać wyraźnie, ale chyba D60. I czym jeszcze.

Ten na zdjęciu to D90 właśnie z obiektywem 35mm. A ten drugi, o ile się nie mylę to był D5000 z jakimś zmiennoogniskowym obiektywem VR. Ale nawet nie pamiętam szczegółów, bo nie zdążyłam się przyjrzeć Po niedzieli sprawdzę dokładnie, bo jeszcze mnie czeka trochę "zabawy".

[Bellitudoo]

Napisane przez Smerfetkaa

No właśnie. Pomijając tę polityczną szopkę i cały ten medialny szum. Gdzie specjaliści? Czy można takie osoby nazwać specjalistami? Niepojęte



Ja kupiłam dwa Jantary i dwa Radicale do wypadających (ampułki). Zaszalałam póki mam kasę

Bo ja rozumiem,ze te ciała mogły być w strasznym stanie.. No, ale to mogli chyba jakieś badania zrobić? Teraz mogą.. skąd w ogóle zaczęły się te ekshumacje, od kogo to się zaczęło? Bez powodu sobie nei zaczęli..



Właśnie chciałabym Jantar, ale nie ma na dozie Mam swoją z niacynamidem i kofeiną, ale chciałąbym kupić coś, póki mam kasę I odżywkę i maskę jakąś. Ale nie mam pomysłu co..

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Chciałabym kupić stacjonarnie, żeby nie płacić za wysyłkę.

[Smerfetkaa]

Domiwika, no rzeczywiście.
Z tym kolegą od zaliczeń to pewnie jest tak, że podświadomie wiedziałaś, że już czas na zaliczenia, więc może się odezwać To mogło być do przewidzenia.

Z babcią - pewnie miałaś obawy, że może umrzeć

Co do tej sytuacji z drogą i hamowaniem - może kiedyś miałaś jakąś obawę, że tam może się coś stać. A może kiedyś się tam zdarzył jakiś wypadek.

Nie wiem, tłumaczyć będę bo nie znam czyjejś sytuacji.
Jednak po sobie widzę, że sny potrafią odzwierciedlać głębsze uczucia - lęku, strachu, nadziei, żalu itp. Nie są raczej przepowiednią. Wg mnie jeśli sen się sprawdza, to zwyczajnie jest to zbieg okoliczności - sytuacja zmierzała do tego i stało się, jak się stało. To, że wcześniej o tym śniliśmy wynikało z tego, że obawialiśmy się, że to się stanie, bądź mieliśmy nadzieję na taki obrót wydarzeń.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez Bellitudoo

Bo ja rozumiem,ze te ciała mogły być w strasznym stanie.. No, ale to mogli chyba jakieś badania zrobić? Teraz mogą.. skąd w ogóle zaczęły się te ekshumacje, od kogo to się zaczęło? Bez powodu sobie nei zaczęli..



Właśnie chciałabym Jantar, ale nie ma na dozie Mam swoją z niacynamidem i kofeiną, ale chciałąbym kupić coś, póki mam kasę I odżywkę i maskę jakąś. Ale nie mam pomysłu co..

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Chciałabym kupić stacjonarnie, żeby nie płacić za wysyłkę.

Podobno Jantary na DOZ dorzucane są w czwartki
Ja na początku tygodnia widziałam, że był niedostępny. Zamówiłam jakoś w piątek rano, dwa od razu. Zauważyłam, że są tańsze. Chyba były kiedyś droższe, ja kupiłam za 8,60zł