Teksty facetów

[aga01]

Nowo poznany Tunezyjczyk : Kocham Cię! ( po 15 minutach od poznania )
Ja: Nie możesz mnie kochać , bo mnie nie znasz!
On: W Tunezji kochamy się od pierwszego spotkania.
Ja: No ale w Polsce nie!
On: Ale to nie ważne, ważne , że się kochamy!
Ja: No niestety... ja Cię nie kocham...!!
On: Ale to nie ważne, ważne, że się kochamy!!

[arek***]

Napisane przez aga01

Nowo poznany Tunezyjczyk : Kocham Cię! ( po 15 minutach od poznania )
Ja: Nie możesz mnie kochać , bo mnie nie znasz!
On: W Tunezji kochamy się od pierwszego spotkania.
Ja: No ale w Polsce nie!
On: Ale to nie ważne, ważne , że się kochamy!
Ja: No niestety... ja Cię nie kocham...!!
On: Ale to nie ważne, ważne, że się kochamy!!

W Tunezji kochają się od razu a u nas to trzeba chodzić ze sobą

[margitta]

Napisane przez connie

Ten tekst "pij,pij bedziesz latwiejsza" (cokolwiek by sie nie pilo) byl strasznie popularny wsrod moich Kolegow swego czasu i ciagle go sluchalam.
Odpowiedzia na niego jest (moze Ci sie przyda ): "Pij,pij, nie bedziesz mógł"

Ja znam wersję "ja jestem ładna, tylko wy jesteście dupy" (od samych facetów)

Napisane przez arrakis

kolega mi kiedys opowiadal,ze podrywal jakas panienke w knajpie i taka rozmowa:

on - pij pij bedziesz latwiejsza
ona - ja zawsze jestem latwa tylko ty masz ch...jowa bajere

nie wiem czy bardziej pojechala jego czy siebie

no to już przesada.

[male]

Napisane przez wszełka

tekst mojego TŻ:
"nie słuchasz mnie. Zaraz pójdziesz na karnego jeżyka" Coś za dużo naoglądał się Superniani...

jejuuuuuuś słodkie normalnie.
Ci to mają teksty...

[Ally83]

A co to karny jeżyk ??

[male]

Napisane przez Ally83

A co to karny jeżyk ??

Jeśli dobrze kojarzę to jest to rodzaj maty (?), poduchy w kształcie np. jeżyka, na której siadają dzieci gdy są niegrzeczne. Mają tam chyba tak długo siedzieć, aż się nie uspokoją albo nie przemyślą swojego zachowania. Czy jakoś tak Sposób Supernianii z TVN.

[wszełka]

Napisane przez male

Jeśli dobrze kojarzę to jest to rodzaj maty (?), poduchy w kształcie np. jeżyka, na której siadają dzieci gdy są niegrzeczne. Mają tam chyba tak długo siedzieć, aż się nie uspokoją albo nie przemyślą swojego zachowania. Czy jakoś tak Sposób Supernianii z TVN.

dokładnie tak

[rysia5]

oj jest sporo takich tekstów, ale musiałabym dobrze pomyśleć nad tym. W każdym razie jeden tekst moego byłego który zawsze doprowadzał mnie do białej gorączki, to: w sytuacji kiedy opowiadałam coś ciekwego (widocznie tylko dla mnie) on po wysluchaniu mówił: "urzekła mnie Twoja historia".

[atka83]

Ostatnio tekst mojego byłego tż-ta:
Pamiętaj,ale ja ci krzywdy nie zrobiłem
Nie wcale,bo po co...tak żałosngo tekstu jeszcze w życiu nie słyszalam

[Nati femme fatale]

Napisane przez agnieszka_g

to ja powiem jak kolega stał na przystanku i obok stała taka typowa dresiara. czekała na autobus, nagle wychodzi dres (przypakowany) i trzyma rekę z tyłu wiadomo że coś niesie ( różę) i pokazuje jej ten kwiatek a ta piskliwym głosikiem "oooo to dla mnie?" a on " nie kur..... dla mnie" cóż za miłość;p

gryps miesiąca

Lubiliśmy z moim byłym często ucinać sobie pogawędki na "poważne" tematy i po którejś wymianie zdań,on wypalił:wiesz?Chciałbym ,żebyśmy zrobili sobie badania na poziom inteligencji.Jesteś bardzo mądra,ale nie ścierpiałbym,gdyby się okazało,że mądrzejsza ode mnie......
I wtedy zadałam sobie pytanie:co ja z nim jeszcze robię?!?

Brak słów

[kiniaczeq]

Napisane przez Nati femme fatale

gryps miesiąca

Lubiliśmy z moim byłym często ucinać sobie pogawędki na "poważne" tematy i po którejś wymianie zdań,on wypalił:wiesz?Chciałbym ,żebyśmy zrobili sobie badania na poziom inteligencji.Jesteś bardzo mądra,ale nie ścierpiałbym,gdyby się okazało,że mądrzejsza ode mnie......
I wtedy zadałam sobie pytanie:co ja z nim jeszcze robię?!?

Brak słów

hehe dobre

[balance <3]

Stoję sobie nad brzegiem jeziora. Poodchodzi do mnie chłopak, i sepleniąc pyta "Sorrry, mas moze papierossa?"
Odpowiedziałam, że nie, bo nie pale.
Ten jednak nie ustępował. Zaczął o sobie opowiadać. Trwało to jakieś 10 min,(m.in wymnieniał swoje "zalety", przykładowo, fakt posiadania własnego motoru ). Widząc, że jednak nie robi to na mnie najmniejszego wrażenia, dodał zdenerwowany.. " A tak w ogole, to ja nie pale"
nie wiem czy zdał sobie sprawqe z tego co powiedział

Mój tż zrywając ze mną: "sorry, ale ja nie chce mieć teraz dziewczyny"
co tam, że po tygoniu zobazczyłam go z jakąś niunią na mieście za rączkę

Przez dwie imprezy bawiłam się z chłopakiem z mojej szkoły, inteligenty, sympatyczny, cudo po prostu Gadaliśmy na przerwach, ustaliliśmy ze na następne "balety" pojdziemy juz razem
na trzeciej imprezie wysyla mi rozpaczliwego sms ze zapomnial w domu czegoś ważnego i musi wrocić, pytał jak mnie znajdzie,
jak wrócił to bawil sie ze mną pol imprezy. Potem postanowilam, że usiądę, on poszedł za mną. Objął mnie, przytulał się. Nagle szepcze mi do ucha ze musi coś załatwić...
To załatwianie polegało na obejmowaniu się z inną dziewczyną (sytuacja wylądała jednoznacznie ).
(...)
Później się jescze razem bawiliśmy, pod koiniec imprezy usiaedliśmy na sofach, zaczął mnie przytulać i takie tam. Powiedziałzam mu jasno, że nie chce aby mnie trakotwał jak inne dziewczyny z ktorymi sie tak czule obejmował, bo nie należe do tej grupy dziewczyn, z ktorymi mozna robić na dyskotece wsyztko(tak się złożylo ze we wcześniejszej rozmowie wyśmiewał dziewczyny ktore sie, ze tak powiem, nie szanują się ). A on do mnie: " Przecież wiesz ze Ciebie treaktuje inaczej niz reszte"
zamyślił się... "alke ja nie chce z Toba chodzic , ja mam dziewczynę!!!!". Szczerze mówiąc to mnie zmurowało (nawet o tym nie pomyślalam;D) Nie odezwałam się. A on" bo wiesz, my sobie ufamy"

[kiniaczeq]

Napisane przez balance <3

A on" bo wiesz, my sobie ufamy"

: cojest:

[Poison27]

'nigdy jest zawsze'
W czasie ostatecznej rozmowy, o tym czy być razem, gdyż wdarła się miedzy nas jego ex:
'nie wiem czy ją kocham. chyba nie. Pierwszy raz Ci to powiem (..glebokie spojrzenie w oczy, przyciszony głos): zakochałem się w Tobie. Ale nie mozemy być razem.' Ee?

[VanillaCafe]

Napisane przez aga01

Nowo poznany Tunezyjczyk : Kocham Cię! ( po 15 minutach od poznania )
Ja: Nie możesz mnie kochać , bo mnie nie znasz!
On: W Tunezji kochamy się od pierwszego spotkania.
Ja: No ale w Polsce nie!
On: Ale to nie ważne, ważne , że się kochamy!
Ja: No niestety... ja Cię nie kocham...!!
On: Ale to nie ważne, ważne, że się kochamy!!

Dwa lata temu jak byłam w Tunezji, moja koleżanka poznała Tunezyjczyka. Pięć dni przed odjazdem. On niedługo po tym przyjechał do Polski, zaczął tu studia, mieszkają razem... Może oni rzeczywiście kochaja od pierwszego spotkania

[Nati femme fatale]

A posłuchajcie tego:
rzecz miała miejsce w kinie,po raz pierwszy wybrałam się z moim byłym już teraz do kina,grali Bridget Jones.Jak wiadomo w kinie trzeba czytać,a ten...ten....był tym zaskoczony(w kinie był tylko raz jako mały chłopiec).Gdy cała sala rechotała ze śmiechu,on oczywiście nie nadążał z czytaniem i miał pretensje,że ja się śmieję zamiast opowiadać mu co się dzieje w filmie,że ma dosyć i to jest bezsensowne,zrobił mi tam awanturę.

Ale on był w ogóle nieobyty,nawet nie wiedział co to metafora, a nazwę szamponu PANTENE(na pewno wiecie jak się to czyta), wymawiał dosłownie:
p a n t e n e p r o f a ł.

Wiecie, w sumie się nie dziwię,bo on z trudem ukończył szkołę podstawową,o czym niestety dowiedziałam się przypadkiem,bo on mnie okłamał mówiąc,że skończył średnią.
Osobiście tyle mam mu do powiedzenia: ! ,ale to tak na marginesie.

[natina2]

hahaha ale sie uśmialam na tym wątku

dzwonie przed chwilą do TŻ
ja; czesc co tam?
tż; nic, nuda nic sie nie dzieje..
ja (przerwałam): coś jeszcze?
tż:nic sie nie dzieje, nuda, ide do sklepu, nic nuda nic sie nie dzieje
ja: no to pa
tż: no pa nic sie nie dzieje nuda...
pik pik pik pik odłożyłam słuchawke

chyba sie młodego Stuhra naoglądał heh

[spray]

Mój TŻ:

MUSI BYĆ ZAWSZE TAK JAK JA CHCĘ! Yyyyyy, no chyba, że Ty będziesz miała inne zdanie..

[Lalik]

Napisane przez spray

Mój TŻ:

MUSI BYĆ ZAWSZE TAK JAK JA CHCĘ! Yyyyyy, no chyba, że Ty będziesz miała inne zdanie..

ehehehe! prawidlowa postawa

[00aga00]

Napisane przez Nati femme fatale

Ale on był w ogóle nieobyty,nawet nie wiedział co to metafora, a nazwę szamponu PANTENE(na pewno wiecie jak się to czyta), wymawiał dosłownie:
p a n t e n e p r o f a ł.

padne zaraz

[anuleńka]

Napisane przez balance <3

Stoję sobie nad brzegiem jeziora. Poodchodzi do mnie chłopak, i sepleniąc pyta "Sorrry, mas moze papierossa?"
Odpowiedziałam, że nie, bo nie pale.
Ten jednak nie ustępował. Zaczął o sobie opowiadać. Trwało to jakieś 10 min,(m.in wymnieniał swoje "zalety", przykładowo, fakt posiadania własnego motoru ). Widząc, że jednak nie robi to na mnie najmniejszego wrażenia, dodał zdenerwowany.. " A tak w ogole, to ja nie pale"
nie wiem czy zdał sobie sprawqe z tego co powiedział

Mój tż zrywając ze mną: "sorry, ale ja nie chce mieć teraz dziewczyny"
co tam, że po tygoniu zobazczyłam go z jakąś niunią na mieście za rączkę

Przez dwie imprezy bawiłam się z chłopakiem z mojej szkoły, inteligenty, sympatyczny, cudo po prostu Gadaliśmy na przerwach, ustaliliśmy ze na następne "balety" pojdziemy juz razem
na trzeciej imprezie wysyla mi rozpaczliwego sms ze zapomnial w domu czegoś ważnego i musi wrocić, pytał jak mnie znajdzie,
jak wrócił to bawil sie ze mną pol imprezy. Potem postanowilam, że usiądę, on poszedł za mną. Objął mnie, przytulał się. Nagle szepcze mi do ucha ze musi coś załatwić...
To załatwianie polegało na obejmowaniu się z inną dziewczyną (sytuacja wylądała jednoznacznie ).
(...)
Później się jescze razem bawiliśmy, pod koiniec imprezy usiaedliśmy na sofach, zaczął mnie przytulać i takie tam. Powiedziałzam mu jasno, że nie chce aby mnie trakotwał jak inne dziewczyny z ktorymi sie tak czule obejmował, bo nie należe do tej grupy dziewczyn, z ktorymi mozna robić na dyskotece wsyztko(tak się złożylo ze we wcześniejszej rozmowie wyśmiewał dziewczyny ktore sie, ze tak powiem, nie szanują się ). A on do mnie: " Przecież wiesz ze Ciebie treaktuje inaczej niz reszte"
zamyślił się... "alke ja nie chce z Toba chodzic , ja mam dziewczynę!!!!". Szczerze mówiąc to mnie zmurowało (nawet o tym nie pomyślalam;D) Nie odezwałam się. A on" bo wiesz, my sobie ufamy"

[tilmitt]

mój TŻ też często coś palnie.. przykłady:
walentyki. wystrojony i wypachniony TŻ wręcza bukiet róż, w drugiej ręce coś trzyma. na moje pytanie czy to jakiś drobiazg dla mnie: "niee, to zaciskarka do kabli, zobacz jaka fajna!" po czym nastąpił kilkuminutowy opis 'fajności' narzędzia

a dziś na pytanie czy wybrałby mnie w kuszącej bieliźnie czy oryginalną makietę robota ATAT [z "Gwiezdnych wojen"] odpowiedział, że nie wie

[Sabbath]

Napisane przez Nati femme fatale

Ale on był w ogóle nieobyty,nawet nie wiedział co to metafora, a nazwę szamponu PANTENE(na pewno wiecie jak się to czyta), wymawiał dosłownie:
p a n t e n e p r o f a ł.

W to akurat jestem w stanie uwierzyć.
Na polu namiotowym w Ustce zdarzyło mi się zetknąć z kolesiem, który zamiast hot dogi mówił - Hong Kongi, a antenę satelitarną określał: antena sanitarna. Nic więcej o nim powiedzieć nie mogę, poza tym, że był łysy. Do kina z nim nie poszłam...

[bess]

Napisane przez Nati femme fatale

Ale on był w ogóle nieobyty,nawet nie wiedział co to metafora, a nazwę szamponu PANTENE(na pewno wiecie jak się to czyta), wymawiał dosłownie:
p a n t e n e p r o f a ł.

kobieto o malo co sie nie zakrztusilam pasta do zebów

[Wisienki]

mój TŻt powiedział mi dzisiaj "wiesz jesteś fajniesza od internetu"
to był chyba największy komplement jaki w życiu mi powiedział

[miss_seepy]

mój TŻt powiedział mi dzisiaj "wiesz jesteś fajniesza od internetu

a to jeszcze lepsze a mnie moj tata kiedy bylam w stanie, ze lepiej sie ludziom na oczy nie pokazywac powiedzial, ze ladnie wygladam buahha :p

[lillu]

ja dziś usłyszałam od ex kolegi....."powiesz coś do mnie...nikt tego nie widzi ze ze mna pogadasZ...ja nikomu nie powiem!"

[balance <3]

Napisane przez lillu

ja dziś usłyszałam od ex kolegi....."powiesz coś do mnie...nikt tego nie widzi ze ze mna pogadasZ...ja nikomu nie powiem!"

dobree

[Nati femme fatale]

Napisane przez bess

kobieto o malo co sie nie zakrztusilam pasta do zebów

Ojej przepraszam nie sądziłam,że to może mieć takie skutki.
Miałam niezły ubaw,kiedy uczyłam go liczyć do 10 po angielsku,sam chciał się uczyć,ale i tak nie zapamiętał i stwierdził,że to ja jestem winna,bo nie umiem uczyć.
Nie śmialiśmy się z niego tak ordynarnie z moimi rodzicami,żeby mu nie było przykro,ale wyobraźcie sobie chłopa przedwojennego,który niczego poza własnym polem w życiu nie widział i dać mu tylko (przysłowiową)sztachetę od płotu i gotów do bicia,ojjjj Nati-gdzie ty miałaś oczy-wstydź się dziewczyno...

[Nati femme fatale]

Napisane przez Sabbath

W to akurat jestem w stanie uwierzyć.
Na polu namiotowym w Ustce zdarzyło mi się zetknąć z kolesiem, który zamiast hot dogi mówił - Hong Kongi, a antenę satelitarną określał: antena sanitarna. Nic więcej o nim powiedzieć nie mogę, poza tym, że był łysy. Do kina z nim nie poszłam...

Też fajnie.

Ja musiałam uwierzyć w znacznie więcej,niestety,a,że widywaliśmy się rzadko,to ta jego"mądrość" wypływała na wierzch powoli i wprawiała mnie w coraz wiesze osłupienie.
Kiedyś powiedział mi po jednej imprezie,na którą go zabrałam,że on :nie życzy sobie,żebym z kimkolwiek rozmawiała,bo jego nikt nie zagaduje i nie chce rozmawiać i znów ja jestem winna,bo on musi słuchać tego o czym ja z ludźmi rozmawiam i to nie w porządku z mojej strony,bo on przecież nie ma nic do powiedzenia i najlepiej jakbyśmy w ogóle się z nimi nie widywali.
Ale nie dziwię się bo na pytanie czy widział "Ogniem i mieczem" odpowiedział nieeee,a co to jest?

"Głęboko leżą korzenie głupoty"