|
|
#901 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam. Too much of nothing so why don't we give it try Too much of something we're gonna be living a lie... |
|
|
|
|
|
#902 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dziewczyny, nie umiem znaleźć sobie miejsca. To były cztery najcudowniejsze dni od dwóch miesięcy. Jest mi trudniej niż za pierwszym razem, bo czuję, że w ciągu tej dwumiesięcznej rozłąki jeszcze bardziej go pokochałam. Powiedzcie, że to uczucie pustki minie za kilka dni i znowu przyzwyczaję się do tego, że go nie ma. Na razie mam łzy w oczach ilekroć myślę o tym, że już dzisiaj nie zaśniemy razem. Znowu chciałabym, żeby minął już tydzień, a najlepiej dwa. To co czuję jak o nim myślę jest nie do opisania. Tak mi z nim szczęśliwie.
|
|
|
|
|
#903 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dziewczyny wróciłam
![]() tydzień temu przyjechał moj Tż na 4 dni i mielismy je spedzic razem,wszystko było ustalone itd...dzień po przyjeździe złapała mnie gorączka,pozniej kaszel,problemy z żołądkiem... i zamiast fajnie sie bawić,ja leżałam w łóżku a mój Tż biegał między mną a rodziną... a ze rozchorowalam sie na weekend to do lekarza poszłam dopiero w poniedziałek i sie okazało ze dostałam zapalenia oskrzeli... do tego dostalam taki antybiotyk ze mija juz tydzien a ja dalej sie chusteczkowo czuje na szczęscie poki co Tż nie choruje,wiec chyba go nie zaraziłam ![]() dostałam nauczkę by nie planować za wiele
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
|
|
|
|
#904 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Będzie łatwiej! ![]() Najważniejsze to się zobaczyć, przytulić się, pocałować ![]() Jak go zobaczę wysiadającego z autobusu to chyba umrę ze szcześcia.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
|
|
|
|
|
#905 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Czasem sobie mysle, ze po co ma ktos przyjechac jak zaraz ma znow zniknac na dlugo. Ale czuje, ze co jakis czas ukochany musi dac nam takiego kopa, naladowac energia bysmy mogli dalej zyc bez niego. Ja to czuje teraz gdy minelo juz 9 dni od jego telefonu i czuje ze potrzebuje takiego kopa do dalszego dzialania a musze jeszcze czekac 2-3 dni az bedzie mial telefon.
A co do zmiany, to zalezy pewnie, ale ja akurat widze pozytywna zmiane, mysle, ze akurat to rozstanie nas przyblizy, ujrzalam w koncu bledy jakie popelnialam, jakie popelnialismy, ktore mogly sie przyczynic, ze wyjechac, bo mogl chciec dodatkowo odpoczac... Ale powiedzcie mi, nikt nie wierzy w nas, kazdy mowil, ze nie bedzie dzwonil, takie tam. wiem ze przed wyjazdem , nie zaraz ale tak w przeciagu miesiaca bylo zle, mowil jasno, ze znajdzie lepsza ode mnie, ze nie chce ze mna mieszkac, zyc itp, a teraz sam mowil, ze po swietach chce juz calkiem razem zamieszkac, ze zabierze mnie tam i tam, ze bedzie lepiej, ze tez teskni (co szczerze nigdy nie uslyszalam, ze teskni ) mysle, ze sie czuje zmiane w glosie w sposobie mowienia gdy cos jest nie tak, a na pewno zaden nie bedzie ciagle dzwonil mowil, ze teskni, ze chce razem zamieszkac gdyby tak nie bylo, tymbardziej , ze jesli serio nie chcial, mowil to wprost |
|
|
|
|
#906 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#907 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Wiem doskonale co czujesz pamiętam swój pierwszy post tutaj jak pisałam, że kilka minut temu TŻ siedział u mnie w kuchni, a teraz jest w drodze... przeraża mnie perspektywa soboty.
__________________
fight |
|
|
|
|
|
#908 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Kazdy popelnia bledy. teraz jest inaczej i doloze wszelkich staran by nam sie cudownie wiodlo
|
|
|
|
|
|
#909 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
dziewczyny, przyłączam się do was!
w sumie to nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć (o mojej sytuacji w jakiej się znajduję, o której pisałam tutaj już), ale jednak się przyłączę. Różnicą jest to, że to ja przebywam za granicą i to ja odwiedzam go w kraju, ale przeżywam to chyba jeszcze bardziej niż wy. Fajnie tak popatrzeć jak się wspieracie nawzajem. Jesteśmy razem, ale nie jesteśmy, dziwne wiem, ale nie wiem czy widzę w tym jakąś przyszłość. Znamy się już więcej niż rok, cudowne wakacje spędziliśmy razem, przyjechałam tutaj do szkoły którą zaczęłam we wrześniu. Kilka dni temu odwiedziłam Polskę, spędziłam z nim cudowne chwile, a teraz siedzę i ryczę jak głupia. Ciężko mi się z tym oswoić że już mnie nie przytuli i nie pocałuje
|
|
|
|
|
#910 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#911 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
na święta Bożego Narodzenia planuję odwiedzić kraj pewnie na 2 tygodnie. Strasznie mi ciężko z tym wszystkim, to dopiero początki,a szkołę skończę dopiero za 2 lata
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#912 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
W związku na odległość bardziej docenia się takie "pierdoły" jak przebywanie ze sobą, każde spotkanie to prezent. A na prezent się czeka z radością i ciekawością
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#913 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
fajnie jest planować sobie kolejne takie wyjazdy. Pociesza mnie fakt, że praktycznie co 1,5/2 miesiące jest szansa, że się zobaczymy.
|
|
|
|
|
|
#914 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Jak już zacznie się grudzień to zleci tak, że nawet się nie obejrzymy
. Ale jeszcze ten listopad,blehh.
|
|
|
|
|
#915 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
oj oby to szybko zleciało, bo jak nie to nie wiem jak ja wytrzymam
i jeszcze ten listopad, długi, dobijający
|
|
|
|
|
#916 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#917 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
co prawda szkola zajmuje mi duzo czasu, od rana do wieczora. Srody i Piatki mam wolne, i wtedy wlasnie dobija mnie ta samotnosc tutaj, ehh.. tez musze chyba sie skupic bardziej na nauce, moze i mi to na dobre wyjdzie
|
|
|
|
|
|
#918 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#919 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
w sumie jest w tym troche racji. Coz jakos trzeba sobie radzic, pomimo ze jest czasami zle psychicznie to jakos sobie poradzimy a Ty ze swoim tztem ile jestes juz w rozlace? (byc moze pisalas, ale nie przejrzalam wszystkich 30stu-paru stron )
|
|
|
|
|
|
#920 | ||
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Dresik, muzyka na full i ogarnianie całego domu - efekt jest super, a czas leci jak szalony ![]() Jesteśmy w rozłące od zawsze - znajomość internetowa Może dlatego łatwiej mi czekać. Ostatnio widzieliśmy się w lipcu, teraz będzie u mnie w grudniu.
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#921 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
![]() kurcze, to wspolczuje ze widujecie sie tak rzadko, ja to chyba jednak jeszcze nie mam tak najgorzej ale zycze wam wytrwalosci
|
|
|
|
|
|
#922 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dziewczyyyyyny! Nie ma marudzenia. Listopad najgorszy ale nie pozwalam Wam marudzić i się dołować
![]() A powiedzcie mi moje kochane, na jak długo te rozłąki wasze? Nasza (przynajmniej póki co, bo wiadomo jak to jest - chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach) będzie trwała jeszcze 2,5 roku. Póki co - biorę się za dokończenie pracy. A potem zaplanowałam mega dezynfekcję w domu. Tzn podłogi, klamki, wc, łazienka cała, kuchnia Nic mnie nie odstresuje tak, jak zabijanie bakterii
|
|
|
|
|
#923 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
a ja po skonczeniu szkoly mam zamiar wrocic do Polski, czyli za jakies 1,5 roku, takze nie jest tak zle. Po dluzszej rozmowie z nim na skype wczoraj, stwierdzilismy, ze bedziemy sie odwiedzac jak najczesciej sie da, wiec moze jakos przetrwamy.
Oj i latwo mowic, listopad jest tak dobijajacym miesiacem ze trudno nie marudzic, ale napewno szybko zleci, bo dopiero byly wakacje, pozniej poczatek wrzesnia a teraz juz listopad. Niedlugo grudzien, koniec swiata ktory przezyjemy ( ) i nowy rok. Zleci szybciutko |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#924 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Nasza trwa do czerwca tylko więc nie jest tak źle.
W grudniu jak przyjedzie na świeta to może zostanie przez prawie miesiąc ale później będzie ciężko... nie będzie mógł opuścic uczelni,nie mają tam też swiat tak by mogl przyjechac na wiecej dni,więc zostanie moje dojezdzanie do Holandii,a jak chcemy widziec sie co miesiąc to nie wiem czy mi kasy starczy nadzieje mam jeszcze w tym,ze tak jak ostatnio po egzaminach mieli kilka dni wolnego i przyleciał,tak po kolejnych też będą mieć bo mają sesje 6 razy w roku - tzn. egzaminy mają po kazdym bloku a blok trwa od miesiąca do dwóch
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
|
|
|
|
#925 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
dlugo mu jeszcze zostalo? |
|
|
|
|
|
#926 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Do czerwca mu zostało
![]() Ale sama mam zamiar do niego jechac pod koniec listopada - mamy plan widziec sie co miesiac,wiec teraz moja kolej na wyjazd do niego na kilka dni
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km ![]() |
|
|
|
|
#927 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: pod pierzyną.
Wiadomości: 8 711
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
My niestety mozemy widywac sie co 1,5/2 miesiace, ale i tak jest ciezko... wszystkie damy rade, bo my bysmy nie daly, takie dzielne kobietki?!
|
|
|
|
|
|
#928 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Dasz radę, jeżeli się kochacie, to taki okres czasu to nic, dacie radę. Ja już niedługo, niedługo go zobaczę, nie mogę się doczekać. A póki co, do boju ze studiami, praca czeka..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
|
|
|
|
|
#929 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Hej, Dziewczyny...Wczoraj wróciłam po długim weekendzie, który spędziłam u TŻ. W dniu wyjazdu bardzo się pokłóciliśmy, padły słowa, które paść nie powinny. Wyszłam i poszłam sama na dworzec...On mnie chciał odwieźć, ale zostałam nieugięta. Stoję w kolejce po bilet, a tu nagle wbija mój TŻ i zaczyna przepraszać, ma róże i próbuje wszystko ratować, prosi bym została. Pozostałam nieugięta po raz enty, choć też bez winy nie byłam. Źle Go potraktowałam, zwyzywałam i potem jeszcze groziłam w smsach, gdy troszeczkę wypiłam...Jestem taka GŁUPIA, wiem, że przesadziłam, że zachowałam się jak idiotka. Wszystkie swoje problemy w życiu przelałam na Niego. Bardzo Go skrzywdziłam. On nie chce ze mną rozmawiać. Dziś cały dzień cisza...Boję się, że On więcej nie zadzwoni...nie napisze...najgorsze jest to czekanie...
Jakoś nie mam odwagi, by zadzwonić, napisać i tak cały dzień siedzę przy tym telefonie i płaczę. Najgorsze jest to, że nie mogę do Niego pójść, pogadać na żywo...Jestem zdana na ten głupi telefon! Po tylu latach straciłam Go...czy mam czekać aż ochłonie...? Pogubiłam się...
__________________
RESET |
|
|
|
|
#930 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 32
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Rozstania zawsze są trudne i jeśli chce się je przetrwać, to trzeba mnie podczas nich stały kontakt.
Mam kolegę, które jest żołnierzem, obecnie na swojej 5 misji w Afganie. Kiedyś był kimś więcej, ale ile można żyć na odległość. Z przerwami, w Afganie spędził już 2 lata i 1 miesiąc. Zostało mu jeszcze 5 miecha... Robi to dla kasy, buduje dom itd., ustawi się do końca życia. Nie umiałam czekać... żyć bez niego... Rozstaliśmy się przed jego wyjazdem na 3 i 4 misję, rok z dwutygodniową przerwą w Polsce. Ale znam kobiety, które czekają na swoich żołnierzy i mówią, że podstawą jest codzienny kontakt. Tylko to takie trudne, jak zadzwoni wieczorem, a po 4 minutach przerwie Ci połączenie... i do następnego dnia nie ma prawa do kontaktu. Zostaje fejs i gg, ale to nie to samo. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:39.



.



a ze rozchorowalam sie na weekend to do lekarza poszłam dopiero w poniedziałek i sie okazało ze dostałam zapalenia oskrzeli... do tego dostalam taki antybiotyk ze mija juz tydzien a ja dalej sie chusteczkowo czuje 

Będzie łatwiej! 

Wiem doskonale co czujesz
pamiętam swój pierwszy post tutaj jak pisałam, że kilka minut temu TŻ siedział u mnie w kuchni, a teraz jest w drodze... przeraża mnie perspektywa soboty.





