Żonki 2009 cz. XXXIV

[india83]

Napisane przez Gucia0987

Witajcie

Jak już wiecie spotkanie z Martuchą w piątek zdecydowanie się udało! I na pewno nie będzie ostatnie! Juz dawno nie miałam chrypki po spotkaniu I to był piątek! A w sobotę miałam spotkanie z osobami z LO... wróciłam przed 4 do domu... zapomniałam, że tak świetnie się bawiliśmy w swoim towarzystwie A wczoraj jak już wróciłam do męża tak się cieszyliśmy sobą, bo w końcu 4 dni się nie widzieliśmy - CZAD

ale miałaś fajnie... aż mi się zachciało spotkać z osobami z LO. Ostatnio na imprezie spotkałam kolegę z klasy z liceum. Zaczepiłam go mówiąc cześć Marcin, a ten wryty nie może skojarzyć skąd się znamy, więc mu pomogłam. Troszkę go wcieło i w widoczny sposób szczeka mu opadła hihi, ale nie sądzilam, że az tak bardzo się zmieniłam

Napisane przez kasiaher

hej wam wszystkim

dla mnie ten długi weekend był straszny, nawet nie chce m i się gadać co się działo przez te 4 dni bo chyba z krzeseł byście pospadały , ale stwierdzam jedno matka mojego tż jest nie poczytalna

marta , gucia fajnie że sie spotkałyście
ania rzeczywiście zupełnie inaczej wyglądasz w makijażu, świetnie bardzo mi sie podoba
magda teraz to się dopiero zacznie pilnowanie
zabcia dobrze że już po wszystkim , powiem ci że stresa miałam jak oglądałam wiadomości

india miałabym pytanie do ciebie , nie wiem czy uda ci się mi pomóc, ale byłabym wdzięczna nawet za pokierowanie mnie co mam robić albo gdzie iść, czy miałabyś cos przeciwko żebym ci wysłała wiadomość na priva ?

SRR ja pamiętam że Dominik też miał takie akcje i też bardzo długo trwała taka sytuacja , u mnie było to spowodowane tym że Dominikowi wyszła ta alergia i nie mógł w nocy spać, ale potem robił dalej tak jak u ciebie kładł sie spac o 19 lub 20 wstawał około 23 i potrafił nie spać do 6 rano , albo wstawał co godzinę , ale potem mu to wszystko przeszło samo , zaczął coraz rzadziej wstawac w nocy, aż w końcu budził się tylko raz a potem już spał całą noc, ... może to jakiś taki skok , nie wiem cięzko to wytłumaczyć

Kasiu pisz śmiało, może coś pomgę.

Samba zdolniacha z Ciebie i tyle pójdzie ci swietnie.

A ja zestresowana prze jutrem, chyba się wykończe. i na pewno potrzebuje dużo kciuków.

[Madzialenka12344321]

India moje kciuki masz

[SAMBAdiJANEIRO]

India kciuki

Wlasnie wrocilam od lekarza... wyniki swietne - mozemy dzialac na legalu Takze trzymajcie kciuki, aby szybko sie udalo w ogole to porobila mi wszystkie badania: proby watrobowe, zelazo, choresterol, cukry, wszystkie mozliwe na tarczyce i jeszcze jakies ktorych nie rozumiem - i to wszystko za darmo...

[Madzialenka12344321]

Samba trzymam kciuki.

[ktosia86]

India trzymam kciuki!

Samba no to super wieści!

[india83]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

India kciuki

Wlasnie wrocilam od lekarza... wyniki swietne - mozemy dzialac na legalu Takze trzymajcie kciuki, aby szybko sie udalo w ogole to porobila mi wszystkie badania: proby watrobowe, zelazo, choresterol, cukry, wszystkie mozliwe na tarczyce i jeszcze jakies ktorych nie rozumiem - i to wszystko za darmo...

Sambus świetnie, to teraz do dzieła

[aniaaa84]

Napisane przez kasiaher

(...)bez zapowiedzi to nie , ja byłam z mężem i Dominikiem u niej , a tam było piekło , tz wrócił wczoraj a ja w sobotę przyjechałam do domu

szkoda gadać , paranoja , nawet nie będe opisywac tego tutaj az się włos na głowie jerzy , ale stwierdzam że ta baba jest nie poczytalna, cos jej się w głowę dzieje i nie mam zamiaru nigdy więcej sie z nia widzieć a napewno nie ma prawa zbliżać sie do mojego syna

Masz Ty z nią trzy światy...

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

(...)ja tez nigdy nie lubialam niemieckiego... zaluje, bo gdybym bardziej sie przykladala w liceum to pewnie niezle bym juz smigala... teraz podchodze do tego bez emocji... chcemy to mieszkac to trzeba umiec sie dogadac a ty tez jestes niezla jak za 3 miesiace zalapalas, ja tu jestem juz 4

Wiesz u mnie źle się zaczęło, w liceum dostaliśmy babkę, która non stop śpiewała nam piosenkę "Ich bin auslander und spreche nicht gut deutsch...":brzy dal: i do teraz przysięgam obudzona w nocy zaśpiewam ją całą!!! jak skończyła śpiewać to opowiadała po niemiecku o swoich pielgrzymkach i tyle było lekcji 45 min zleciało, a my byliśmy wolni i szczęśliwi. Ale z racji, że to był hotelarz i musieliśmy operować dwoma językami to w 3 klasie bodajże objęła nas Polka z niemieckimi korzeniami, starsza osoba, ale ile w tej kobiecie było miłości do tego kraju i języka to mała bania...I to dzięki niej zdawałam pisemną maturę z dojcza - ja zagorzały przeciwnik języka niemieckiego i w nagrodę pojechałam na praktyki, a tam nie było "zmiłuj się" oni po polsku ni w ząb, tak jak ja po niemiecku i musiałam się przemóc. Niejedną noc przebeczałam, różne określenia leciały (*&(*^*^$%^&$^%#$@#$@$), ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna bo podołałam.
Praktyki się skończyły i styczność z językiem mam jak włączę niemiecki kanał, albo jak ciocia z wujkiem i kuzynostwo są w Polsce na urlopie - ale wtedy to jest połączenie angielskiego, polskiego i dojcza i wszyscy jesteśmy zadwoleni

my w zeszlym roku mielismy takie wakacje w pigulce w tatralandii... a byliscie w strefie saun?? my sie dlugo zastanawialismy nad wydaniem tych kilku euro dodatkowo bo ogolnie to saun nie lubimy i myslelismy ze wejdziemy i po 10 minutach bedziemy mieli dosc... a tu 3 godziny okazalo sie za malo i w ogole nie zalowalismy ze sie zdecydowalismy... zrelaksowalismy sie jak nigdy... najbardziej nam sie podobalo w tych saunach gdzie sie lezalo na lezaczkach w niezbyt wysokiej temperaturze i lecialy takie odprezajace melodie... albo mi sie tez podobalo w takiej jednej goracej gdzie sie siedzialo w zimnej wodzie maly minus ze obowiazuje nagosc... ale jak juz sie przelamalismy to nam to nie przeszkadzalo plus taki ze nie bylo starych oblesnych babek i dziadkow tam... sami mlodzi ludzie

Wiesz co moja przyjaciółka ciągnęła nas na sauny, ale tym razem opanowywaliśmy baseny i zjeżdżalnie
może następnym razem choć nie powiem opcja nagości nie jest mi na rękę

oooo fajnie wiedziec musimy sie znow tam wybrac

nam sie w tatralandii znacznie bardziej podobalo niz w basenovej... basenowa zapamietalam jako wielkie skupisko staruszkow w basenach... a w tatralandii jest mnostwo rozrywek dla mlodych osob...

Nas też korci i o Basenovej właśnie jak czytałam opinie na forach to często gęsto pojawiały się posty, że starszym ludziom nie wszystkim, ale dość często przeszkadza obecność młodych i gwar temu towarzyszący, choć wiadomo są i dziarscy starsi ludzie, którym można pozazdrościć poczucia humoru i podejścia do życia

dzisiaj pisalismy na kursie egzamin probny napisalam najlepiej ze wszystkich... tylko 2 osoby poza mna zdaly jeszcze na B1, a reszta na A2 lub wcale.... zeby tylko jeszcze ustny poszedl mi tak dobrze to bedzie super

W takim razie już nie musisz się uczyć na egzamin, masz go w kieszeni

Napisane przez india83

(...)A ja zestresowana prze jutrem, chyba się wykończe. i na pewno potrzebuje dużo kciuków.

jutro nie pracuję tylko trzymam za Ciebie

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

India kciuki

Wlasnie wrocilam od lekarza... wyniki swietne - mozemy dzialac na legalu Takze trzymajcie kciuki, aby szybko sie udalo w ogole to porobila mi wszystkie badania: proby watrobowe, zelazo, choresterol, cukry, wszystkie mozliwe na tarczyce i jeszcze jakies ktorych nie rozumiem - i to wszystko za darmo...

No to super wieści, w takim razie do dzieła

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

Melduję, że wróciliśmy cali i zdrowi. Ogólnie nie było źle ale PKP działa mi na nerwy jak mało co, brak jakichkolwiek podjazdów dla wózka, pozamykane przedziały dla matki z dzieckiem, zmiana peronu odjazdu pociągu na 3 minuty przed jego odjazdem a tu człowiek z dwójką dzieci, wózkiem i wielką torbą, no wiązanki szły niezłe ale daliśmy radę. Dzieciaki były bardzo dzielne, Dawid grzeczniutki Oliwka również choć jej buzia się nie zamykała przez całą podróż, pod koniec miałam ochotę ją zakneblować i schować w kiblu

No i mam newsa. Przeprowadzamy się!!! Dla mnie to będzie bardzo duża zmiana bo prócz rodziny TZ nie znam tam nikogo ale ze względów ekonomicznych będzie nam tam łatwiej. Przeprowadzka pod koniec miesiąca lub na początku grudnia więc zostało naprawdę mało czasu.

Samba super, że wyniki dobre i powodzenia w starankach.

Reszty nie nadrobiłam, przepraszam.

[martucha84]

Napisane przez niuniuniau

No i mam newsa. Przeprowadzamy się!!! Dla mnie to będzie bardzo duża zmiana bo prócz rodziny TZ nie znam tam nikogo ale ze względów ekonomicznych będzie nam tam łatwiej. Przeprowadzka pod koniec miesiąca lub na początku grudnia więc zostało naprawdę mało czasu.

hej hej hej! opanuj się młoda damo jak to nie znasz nikogo? a ja? a kotek? a Ola? no co no co!! skoro będzie ekonomicznie łatwiej to znaczy że to mądra decyzja! ;D

[Gucia0987]

Napisane przez aniaaa84

Guciu dziękuję

ja też jestem niskociśnieniowcem i niestety musimy uważać bo to jest nie mniej niebezpieczne jak wysokie ciśnienie
weekend miałaś udany

podobno tak jest.. choć ja mało się tym interesuję. Zauważyłam, że jak coś mnie mocno dotyczy (choćby moja wada wzroku itp dolegliwości) tym mniej się tym interesuję, jakbym nie chciała sobie wynajdywać rzeczy do zmartwień.

Napisane przez ktosia86

Dzień dobry!

Pogoda przepaskudna Ale za to jak dobrze mi sie spało! Nawet mężowego budzika nie słyszałam Marcelusia teraz dosypia, ja już po śniadanku, ubrana, obiad od wczoraj, więc pełen relaks Tylko znowu mam furę prasowania

!

cudnie!

Napisane przez india83

ale miałaś fajnie... aż mi się zachciało spotkać z osobami z LO. Ostatnio na imprezie spotkałam kolegę z klasy z liceum. Zaczepiłam go mówiąc cześć Marcin, a ten wryty nie może skojarzyć skąd się znamy, więc mu pomogłam. Troszkę go wcieło i w widoczny sposób szczeka mu opadła hihi, ale nie sądzilam, że az tak bardzo się zmieniłam
.

to u nas nikt sie tak nie zmienił Ale musiałaś nieźle kolegę zaskoczyć

Trzymam kciuki za dzisiaj!

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

India kciuki

Wlasnie wrocilam od lekarza... wyniki swietne - mozemy dzialac na legalu Takze trzymajcie kciuki, aby szybko sie udalo w ogole to porobila mi wszystkie badania: proby watrobowe, zelazo, choresterol, cukry, wszystkie mozliwe na tarczyce i jeszcze jakies ktorych nie rozumiem - i to wszystko za darmo...

super!!! Trzymam kciuki!
No i gratuluję próbnego testu! Brawo!

Napisane przez niuniuniau

Cześć dziewczyny

Melduję, że wróciliśmy cali i zdrowi. Ogólnie nie było źle ale PKP działa mi na nerwy jak mało co, brak jakichkolwiek podjazdów dla wózka, pozamykane przedziały dla matki z dzieckiem, zmiana peronu odjazdu pociągu na 3 minuty przed jego odjazdem a tu człowiek z dwójką dzieci, wózkiem i wielką torbą, no wiązanki szły niezłe ale daliśmy radę. Dzieciaki były bardzo dzielne, Dawid grzeczniutki Oliwka również choć jej buzia się nie zamykała przez całą podróż, pod koniec miałam ochotę ją zakneblować i schować w kiblu

No i mam newsa. Przeprowadzamy się!!! Dla mnie to będzie bardzo duża zmiana bo prócz rodziny TZ nie znam tam nikogo ale ze względów ekonomicznych będzie nam tam łatwiej. Przeprowadzka pod koniec miesiąca lub na początku grudnia więc zostało naprawdę mało czasu.

Samba super, że wyniki dobre i powodzenia w starankach.

Reszty nie nadrobiłam, przepraszam.

Super, że podróż minęła spokojnie!

No i przeprowadzka widzę megaaaa szybko! Trzymam kciuki, żeby było Wam tam dobrze!


Witajcie,

Wczoraj musiałam posprzątać mieszkanie, bo przed weekendem nie zdążyłam, ale za to podzieliliśmy się obowiazkami i mąż w tym czasie pojechał po zakupy, jak wrócił to ja już wszystko miałam ogarnięte, on tylko umył prysznic ja odkurzyłam i umyłam podłogi i już o 19:00 siedzieliśmy i pachnęliśmy To lubię!

A dzisiaj czyste lenistwo i naleśniki na obiad. Chodzą za mną od kilku tygodni!

[ktosia86]

Napisane przez niuniuniau

Cześć dziewczyny

Melduję, że wróciliśmy cali i zdrowi. Ogólnie nie było źle ale PKP działa mi na nerwy jak mało co, brak jakichkolwiek podjazdów dla wózka, pozamykane przedziały dla matki z dzieckiem, zmiana peronu odjazdu pociągu na 3 minuty przed jego odjazdem a tu człowiek z dwójką dzieci, wózkiem i wielką torbą, no wiązanki szły niezłe ale daliśmy radę. Dzieciaki były bardzo dzielne, Dawid grzeczniutki Oliwka również choć jej buzia się nie zamykała przez całą podróż, pod koniec miałam ochotę ją zakneblować i schować w kiblu

No i mam newsa. Przeprowadzamy się!!! Dla mnie to będzie bardzo duża zmiana bo prócz rodziny TZ nie znam tam nikogo ale ze względów ekonomicznych będzie nam tam łatwiej. Przeprowadzka pod koniec miesiąca lub na początku grudnia więc zostało naprawdę mało czasu.

Samba super, że wyniki dobre i powodzenia w starankach.

Reszty nie nadrobiłam, przepraszam.

Ale nowiny! Gdzie się przeprowadzacie? Daleko od miasta, gdzie mieszkacie teraz?



Dzień dobry!

Pospałam do 8

Guciu u nas też dzisiaj naleśniki

[Gucia0987]

Napisane przez ktosia86

Guciu u nas też dzisiaj naleśniki

a z czym??

[martucha84]

Napisane przez Gucia0987

Wczoraj musiałam posprzątać mieszkanie, bo przed weekendem nie zdążyłam, ale za to podzieliliśmy się obowiazkami i mąż w tym czasie pojechał po zakupy, jak wrócił to ja już wszystko miałam ogarnięte, on tylko umył prysznic ja odkurzyłam i umyłam podłogi i już o 19:00 siedzieliśmy i pachnęliśmy To lubię!

A dzisiaj czyste lenistwo i naleśniki na obiad. Chodzą za mną od kilku tygodni!

no i jak pięknie

Napisane przez ktosia86

Guciu u nas też dzisiaj naleśniki

u nas naleśniki jutro - po meksykańsku


jestem niewyspana, młody do 23 buszował i mimo że był rozczulający to miałam ochotę go udusić, a na 7 rano na praktyki więc po 6 wyjazd.. a tym samym przed 6 pobudka..

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

a u nas dzis spontanicznie wyszło kino
właśnie dzownila kumpela że mają 2 podwojne zaproszenia do zabrza do kina na bonda w tym popcorn i cola gratis, no i on jest przedstawicielem wiec przejazd za free
mąż wydzonił brata i dostaliśmy pozwolenie chrzestny z nim zostanie nie znosze bonda!! ale się dziwnym trafem się mega ciesze

[niuniuniau]

Napisane przez ktosia86

Ale nowiny! Gdzie się przeprowadzacie? Daleko od miasta, gdzie mieszkacie teraz?



Dzień dobry!

Pospałam do 8

Guciu u nas też dzisiaj naleśniki

ktosiu przeprowadzamy się jakieś 450 km od miejsca obecnego zamieszkania do Żor, gdzie mieszkał wcześniej TZ.

Martucha super z tym kinem, też nie przepadam za Bondem ale do kina i tak bym posżła szczególnie ze względu na ten popcorn.

Gucia fajnie, że podzieliliście obowiązki w sprzątaniu. Co do naleśników to je kocham ale zawsze mi się rwą jak je przekręcam więc rzadko robię :/

[ktosia86]

Napisane przez Gucia0987

a z czym??

z dżemem Ale nie wiem jeszcze czy zrobić biszkoptowe czy zwykłe

Napisane przez niuniuniau

ktosiu przeprowadzamy się jakieś 450 km od miejsca obecnego zamieszkania do Żor, gdzie mieszkał wcześniej TZ.

Martucha super z tym kinem, też nie przepadam za Bondem ale do kina i tak bym posżła szczególnie ze względu na ten popcorn.

Gucia fajnie, że podzieliliście obowiązki w sprzątaniu. Co do naleśników to je kocham ale zawsze mi się rwą jak je przekręcam więc rzadko robię :/

Oj to faktycznie daleko, ale jeśli ma wam być tam lepiej to decyzja jak najbardziej słuszna! Trzymam kciuki!


Marta fajnie z tym kinem!

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

no i jak pięknie


u nas naleśniki jutro - po meksykańsku


jestem niewyspana, młody do 23 buszował i mimo że był rozczulający to miałam ochotę go udusić, a na 7 rano na praktyki więc po 6 wyjazd.. a tym samym przed 6 pobudka..

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

a u nas dzis spontanicznie wyszło kino
właśnie dzownila kumpela że mają 2 podwojne zaproszenia do zabrza do kina na bonda w tym popcorn i cola gratis, no i on jest przedstawicielem wiec przejazd za free
mąż wydzonił brata i dostaliśmy pozwolenie chrzestny z nim zostanie nie znosze bonda!! ale się dziwnym trafem się mega ciesze

mrrr po meksykańsku też lubię

zazdroszczę kina!!! Nawet bond by mi nie przeszkadzał! Tym bardziej, że ponoć całkiem niezły film

Napisane przez niuniuniau

Gucia fajnie, że podzieliliście obowiązki w sprzątaniu. Co do naleśników to je kocham ale zawsze mi się rwą jak je przekręcam więc rzadko robię :/

bo masz zły przepis! Też miałam ten problem, ale teściowa mnie oświeciła i teraz uwielbiam je robić! Do tego mam jeszcze patelnię do naleśników i smaży się genialnie

chcesz przepis?

Napisane przez ktosia86

z dżemem Ale nie wiem jeszcze czy zrobić biszkoptowe czy zwykłe

a ja mam z brokułem i kurczakiem tylko inny sos zrobię bo z lazura

[ktosia86]

Napisane przez Gucia0987

mrrr po meksykańsku też lubię

zazdroszczę kina!!! Nawet bond by mi nie przeszkadzał! Tym bardziej, że ponoć całkiem niezły film



bo masz zły przepis! Też miałam ten problem, ale teściowa mnie oświeciła i teraz uwielbiam je robić! Do tego mam jeszcze patelnię do naleśników i smaży się genialnie

chcesz przepis?



a ja mam z brokułem i kurczakiem tylko inny sos zrobię bo z lazura

U nas mięso było przez ostatnie 3 dni, więc trzeba troszkę odpocząć Ale naleśniki z mięsem za mną chdzą, więc pewnie jakoś na dniach zrobię, możę na weekend. Jutro chyba strzelę biały barszczyk bo dawno nie było.


Wysłałyście dzisiaj totolotka?
Mój mąż wysłał i utwierdzamy się w przekonaniu, że ten totek to ściema, przyjmują tylko zakłady na chybił trafił, własnych numerów niw wbiją "bo system jest przeciążony". Mąż poszedł z kolegami z pracy do kolektury, w sumie wysłali ze 20 zakładów i w każfym powtarza się jedna liczba
A ja miałam takie plany co do tych 50 baniek Spłaciłabym wam wszystkim kredyty mieszkaniowe

Moje dziecko wojny będzie mieć kolejnego guza, a właściwie będzie wyglądać jakby dostała solidne manto. Wywaliła policzkiem w kant stolika Przyłożyłam jej zimnym, ale się wyrywała, będzie pipencja jak nic

[śliweńka]

Napisane przez ktosia86

U nas mięso było przez ostatnie 3 dni, więc trzeba troszkę odpocząć Ale naleśniki z mięsem za mną chdzą, więc pewnie jakoś na dniach zrobię, możę na weekend. Jutro chyba strzelę biały barszczyk bo dawno nie było.


Wysłałyście dzisiaj totolotka?
Mój mąż wysłał i utwierdzamy się w przekonaniu, że ten totek to ściema, przyjmują tylko zakłady na chybił trafił, własnych numerów niw wbiją "bo system jest przeciążony". Mąż poszedł z kolegami z pracy do kolektury, w sumie wysłali ze 20 zakładów i w każfym powtarza się jedna liczba
A ja miałam takie plany co do tych 50 baniek Spłaciłabym wam wszystkim kredyty mieszkaniowe

Moje dziecko wojny będzie mieć kolejnego guza, a właściwie będzie wyglądać jakby dostała solidne manto. Wywaliła policzkiem w kant stolika Przyłożyłam jej zimnym, ale się wyrywała, będzie pipencja jak nic

oj oj to trzymam kciuki
koleżanka mówiła że dzisiaj taka kumulacja i czy idziemy wysłać i zapomniałyśmy

[ktosia86]

Napisane przez śliweńka

oj oj to trzymam kciuki
koleżanka mówiła że dzisiaj taka kumulacja i czy idziemy wysłać i zapomniałyśmy

Trzymaj trzymaj, w końcu jakiś interes w tym masz
Jak tam Karo w żłobku? Bo nie wiem czy pisałaś

[śliweńka]

Napisane przez ktosia86

Trzymaj trzymaj, w końcu jakiś interes w tym masz
Jak tam Karo w żłobku? Bo nie wiem czy pisałaś

jak coś podam nr konta
Karo wczoraj zdziwiona jak oddałam w ręce "cioci" było o co kaman jak przyszłam to pod koniec niby była marudna bo chyba była śpiąca, bo jak wyszłam na dwór to od razu komara cięła, natomiast dzisiaj niby lepiej, jak przyszłam to mi ją zaspaną przynieśli na rękach, ale widać że odbija się to na niej, bo wczoraj po południu spała prawie 2h , a teraz śpi już od 12, jak tylko odebrałam ze żłobka i ani śni jej się na zupę wstawać, a zawsze jak spała to w dzień 3 razy po 15min

[ktosia86]

Napisane przez śliweńka

jak coś podam nr konta
Karo wczoraj zdziwiona jak oddałam w ręce "cioci" było o co kaman jak przyszłam to pod koniec niby była marudna bo chyba była śpiąca, bo jak wyszłam na dwór to od razu komara cięła, natomiast dzisiaj niby lepiej, jak przyszłam to mi ją zaspaną przynieśli na rękach, ale widać że odbija się to na niej, bo wczoraj po południu spała prawie 2h , a teraz śpi już od 12, jak tylko odebrałam ze żłobka i ani śni jej się na zupę wstawać, a zawsze jak spała to w dzień 3 razy po 15min

Z tym spaniem to może akurat dobrze, że jej się trochę poprzestawiało, bo jednak te drzemki po 15 minut to mało
Ciekawa jestem jak wygląda taki dzień w żłobku? No bo chyba to są zbyt małe dzieci, żeby był stały plan dnia tzn zabawa od tej do tej, potem obiad, spanie

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez aniaaa84

Masz Ty z nią trzy światy...



Wiesz u mnie źle się zaczęło, w liceum dostaliśmy babkę, która non stop śpiewała nam piosenkę "Ich bin auslander und spreche nicht gut deutsch...":brzy dal: i do teraz przysięgam obudzona w nocy zaśpiewam ją całą!!! jak skończyła śpiewać to opowiadała po niemiecku o swoich pielgrzymkach i tyle było lekcji 45 min zleciało, a my byliśmy wolni i szczęśliwi. Ale z racji, że to był hotelarz i musieliśmy operować dwoma językami to w 3 klasie bodajże objęła nas Polka z niemieckimi korzeniami, starsza osoba, ale ile w tej kobiecie było miłości do tego kraju i języka to mała bania...I to dzięki niej zdawałam pisemną maturę z dojcza - ja zagorzały przeciwnik języka niemieckiego i w nagrodę pojechałam na praktyki, a tam nie było "zmiłuj się" oni po polsku ni w ząb, tak jak ja po niemiecku i musiałam się przemóc. Niejedną noc przebeczałam, różne określenia leciały (*&(*^*^$%^&$^%#$@#$@$), ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna bo podołałam.
Praktyki się skończyły i styczność z językiem mam jak włączę niemiecki kanał, albo jak ciocia z wujkiem i kuzynostwo są w Polsce na urlopie - ale wtedy to jest połączenie angielskiego, polskiego i dojcza i wszyscy jesteśmy zadwoleni



Wiesz co moja przyjaciółka ciągnęła nas na sauny, ale tym razem opanowywaliśmy baseny i zjeżdżalnie
może następnym razem choć nie powiem opcja nagości nie jest mi na rękę


Nas też korci i o Basenovej właśnie jak czytałam opinie na forach to często gęsto pojawiały się posty, że starszym ludziom nie wszystkim, ale dość często przeszkadza obecność młodych i gwar temu towarzyszący, choć wiadomo są i dziarscy starsi ludzie, którym można pozazdrościć poczucia humoru i podejścia do życia



W takim razie już nie musisz się uczyć na egzamin, masz go w kieszeni



jutro nie pracuję tylko trzymam za Ciebie



No to super wieści, w takim razie do dzieła

haha ja tez mialam w 1 klasie lo nauczyciela dojcza co nas przez caly rok uczyl powiedzen w stylu "Einmal ist keinmal, aber zweimal ist einmal zu viel"... i kazdy po kolei powtarzal... na koniec roku zrobil sprawdzian z odmiany 7 czasownikow bo tyle zdazylismy sie nauczyc... za to w 2 klasie przyszla kobita i wylozyla nam na 1 lekcji 6 czasow i zapowiedziala sprawdzian... jako powtorke klasy pierwszej... zaczelo sie ciezko, ale przy tej babce mozna sie bylo sporo nauczyc, gdybym tylko sie bardziej przykladala... mialam dobre oceny, ale bylo to na zasadzie wykluc i zapomniec...

a co do strefy nagosci to ja bym sie czula skrepowana jakbym tam byla jeszcze z jakimis znajomymi... tak to tez na poczatku troche bylam, ale maz mnie juz przeciez widzial nago, a ci wszyscy ludzie co tez tam byli to widzieli mnie tylko raz w zyciu i juz na pewno nie pamietaja, takze tak sobie to wytlumaczylam zreszta po calej tej strefie chodzi sie w przescieradle, do tych suchych saun tez w przescieradle sie wchodzi... jedynie jak chcesz wejsc do jacuzzi to sie rozbierasz... takze na upartego nie trzeba tam wcale wchodzic

Napisane przez niuniuniau

Cześć dziewczyny

Melduję, że wróciliśmy cali i zdrowi. Ogólnie nie było źle ale PKP działa mi na nerwy jak mało co, brak jakichkolwiek podjazdów dla wózka, pozamykane przedziały dla matki z dzieckiem, zmiana peronu odjazdu pociągu na 3 minuty przed jego odjazdem a tu człowiek z dwójką dzieci, wózkiem i wielką torbą, no wiązanki szły niezłe ale daliśmy radę. Dzieciaki były bardzo dzielne, Dawid grzeczniutki Oliwka również choć jej buzia się nie zamykała przez całą podróż, pod koniec miałam ochotę ją zakneblować i schować w kiblu

No i mam newsa. Przeprowadzamy się!!! Dla mnie to będzie bardzo duża zmiana bo prócz rodziny TZ nie znam tam nikogo ale ze względów ekonomicznych będzie nam tam łatwiej. Przeprowadzka pod koniec miesiąca lub na początku grudnia więc zostało naprawdę mało czasu.

Samba super, że wyniki dobre i powodzenia w starankach.

Reszty nie nadrobiłam, przepraszam.

dziekuje

a ta decyzja o przeprowadzce to juz dlugo nad tym mysleliscie czy pojawila sie znienacka perspektywa i sie zdecydowaliscie?? co w takim razie z praca meza?

[śliweńka]

Napisane przez ktosia86

Z tym spaniem to może akurat dobrze, że jej się trochę poprzestawiało, bo jednak te drzemki po 15 minut to mało
Ciekawa jestem jak wygląda taki dzień w żłobku? No bo chyba to są zbyt małe dzieci, żeby był stały plan dnia tzn zabawa od tej do tej, potem obiad, spanie

takie maluszki nie mają pory spania, śpią gdzie zasną tylko jej te 15min wystarczało teraz przez to śpi w nocy mniej i godzina 3 albo 4 rano i mama wstawaj szkoda dnia

[ktosia86]

Napisane przez śliweńka

takie maluszki nie mają pory spania, śpią gdzie zasną tylko jej te 15min wystarczało teraz przez to śpi w nocy mniej i godzina 3 albo 4 rano i mama wstawaj szkoda dnia

Już sobie to wyobraziłam, jeden śpi z nosem w zupie, drugi rozpłaszczony na dywanie A jak tam jest z karmieniem? Alfabetycznie?

[niuniuniau]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dziekuje

a ta decyzja o przeprowadzce to juz dlugo nad tym mysleliscie czy pojawila sie znienacka perspektywa i sie zdecydowaliscie?? co w takim razie z praca meza?

Samba rozważania teoretyczne były od dawna, chyba ponad rok temu zaczęliśmy poważniej myśleć nad przeprowadzką ale uzależnione to było od znalezienia przez TZ pracy, z którą było kiepsko. Potem w lutym zmarł teść, następnego dnia teściowa dostała udaru, potem kolejnego w którym sparaliżowało jej połowę ciała, w międzyczasie okazało się, że mieszkanie teście przepisali na TZ co obligowało nas trochę do choćby zastanowienia się nad podjęciem się opieki nad jego mamą ale ja wtedy byłam w 9 miesiącu ciąży, potem zaraz po urodzeniu Dawida to było nierealne a teraz też będzie trudno ale dam radę. Teściowa coraz więcej rzeczy potrafi zrobić, może do wiosny stanie na nogi, TZ będzie tam miał stałą w miarę dobrze płatną pracę z widokami na przeniesienie się do lepszej no i większe mieszkanie. No i TZ będzie w domu najpóźniej o 14.30 a nie o 19 jak tutaj jest.


Co do niemieckiego to nie cierpię tego języka no ale pewnie jak bym znalazła się w Twojej sytuacji to też bym przełamała niechęc i się go uczyła Gratulacje zdania egzaminu na B1


Aaaa Guciu poproszę ten przepis na naleśniki

[śliweńka]

Napisane przez ktosia86

Już sobie to wyobraziłam, jeden śpi z nosem w zupie, drugi rozpłaszczony na dywanie A jak tam jest z karmieniem? Alfabetycznie?

uśmiałam się
szczerze to nie wiem ale jest 5 pań i 27 dzieci

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez niuniuniau

Samba rozważania teoretyczne były od dawna, chyba ponad rok temu zaczęliśmy poważniej myśleć nad przeprowadzką ale uzależnione to było od znalezienia przez TZ pracy, z którą było kiepsko. Potem w lutym zmarł teść, następnego dnia teściowa dostała udaru, potem kolejnego w którym sparaliżowało jej połowę ciała, w międzyczasie okazało się, że mieszkanie teście przepisali na TZ co obligowało nas trochę do choćby zastanowienia się nad podjęciem się opieki nad jego mamą ale ja wtedy byłam w 9 miesiącu ciąży, potem zaraz po urodzeniu Dawida to było nierealne a teraz też będzie trudno ale dam radę. Teściowa coraz więcej rzeczy potrafi zrobić, może do wiosny stanie na nogi, TZ będzie tam miał stałą w miarę dobrze płatną pracę z widokami na przeniesienie się do lepszej no i większe mieszkanie. No i TZ będzie w domu najpóźniej o 14.30 a nie o 19 jak tutaj jest.


Co do niemieckiego to nie cierpię tego języka no ale pewnie jak bym znalazła się w Twojej sytuacji to też bym przełamała niechęc i się go uczyła Gratulacje zdania egzaminu na B1


Aaaa Guciu poproszę ten przepis na naleśniki

nio to fajnie mam nadzieje ze decyzja okaze sie dobra i bedziecie zadowoleni z przeniesienia sie ja najpierw przenioslam sie z bielska do dabrowy, a potem z dabrowy do dojczlandii i w sumie nie zaluje tez nikogo nie znalam ani w dabrowie ani tym bardziej tutaj, ale zmiany nie sa takie zle

a co do egzaminu to mam go dopiero za 2 tygodnie wiec za wczesnie na gratulacje na razie to byl probny egzamin hehe

[martucha84]

ale mam dziś fantastyczny dzień
dzieciaki mnie rozwaliły na amen
aż się gęba śmieje, jeszcze wieczorem zgarne 50 mln i będzie git!

[201803111825]

Treść usunięta

[*Agatek*]

Szczęśliwie dojechaliśmy do niemiec o 1 w nocy, rozpakowana prawie cała jestem, jeszcze moje ciuchy
Młodzież protestowała w aucie, bo chciała chodzić, no i było zabawianie daliśmy radę bynajmniej