Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[Dzastin08]

Hej

Ja już po pracy, popołudniowej drzemce i obiedzie
Jakoś ten poniedziałek w pracy zleciał...

Mój cykl jest mega dziwny, cały czas miałam tempke przeważnie 36,2 dziś 2 dzień bez dupka tempka hoop 36,6...
Owulki raczej nie obstawiam bo skoro w 15dc miałam pęcherzyk 18mm to już dawno pękł, dziś 26dc... tak więc nie wiem o co kaman

W przyszłym miesiącu wybiorę się chyba na monitoring ale do innej ginki bo ta moja odesłała mnie z kwitkiem na pół roku.

[kooocur]

Dziewczynki dla polepszenia humoru ide dzis z kumpela do herbaciarni na czekolade i ciastko!! Bedzie wyżerka!!!

Iza jak wyniki???

[Dzastin08]

Napisane przez kooocur

Dziewczynki dla polepszenia humoru ide dzis z kumpela do herbaciarni na czekolade i ciastko!! Bedzie wyżerka!!!

Iza jak wyniki???

Mniiiaaam
Ja bym sobie teraz sernik zjadła

[santom]

dziastin a ja wlasnie wstawilam do lodowki serniczek na zimno z galaretka tzn jeszcze bez, bo czekam az stezeje troche

kocurek ja Ci cos napisze: Ty na pewno jestes w ciazy

3mam kciuki za wszystkie wizyty dzisiejsze

no i ja dzis bylam ostatni raz na wizycie. udalo sie obejsc bez zabiegu, wczoraj juz bylam czysta, wiec tyle dobrego w tym zlym. wyniki tez mam podobno w porzadku(podobno, bo oni maja wszystko w systemie i wynikow do reki nie dostalam ) od lekarki dostalam zielone swiatlo na starania, ale czekam conajmniej do polowy stycznia chociaz chcialabym zaczac z kopyta.

no i dzis przyszly do mnie witaminy, ktore zamawialam jeszcze bedac w ciazy z mysla o maluszku o tyle dobrze, ze sa tez dla kobiet starajacych sie

[nuna2]

Dziewczyny coś wam opowiem:
Mieszkam w gorach przez co mój dom stoi na górce... aby zejść do auta musze zejść po takiej stromiznie... I niestety glebłam ciałem niespodziewanie na dupie... Nawet nie wiem kiedy i jak... A miałam odwieźć tatę do pracy... Ja się rozczęsłam tata ze mną... Mówił,,dziecko uważaj, wiesz że ślisko" przebrałam się bo spóxnił by się do pracy. Odwiozłam jego i jego kolegów... kiedy dojechałam do miasta w którym przyjmuje ginekolog rozkleiłam się w aucie i rozpłakałam jak bóbr, bo zaczął mnie boleć brzuch... zadzwoniłam do mamy mama zaczęła mnie uspokajać, że jak nie krawie, to moze jest wszystko ok. Uspokoilam sie, poszlam po reszte wyników i miałam godzine do wizyty... Była to najdłuższa godzina...
cdn

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Mąż wziął mnie na hot doga, żebym przegryzła co kolwiek i on bo był po pracy. Mówił, że na pewno będzie w porzadku... ZJedliśmy i czekaliśmy potem na swoją kolej... Czas płynął jakby chciał a nie mógł...

Ale do rzeczy. Weszłam do Gina, i mówię, że 2 h temu się wywróciłam i spadłam na tyłek.
ON: są krwawienia, plamienia??
Ja że nie ale brzuch boli.
ON: wzieła pani nospę??
Ja że nie bo nie miałam przy sobie, a on : jak mogę nie mieć przy sobie nospy, że to jest najwazniejszy teraz lek, bo rozkurczowy, i powinnam od razu zażyć...
strasznie się wystraszyłam...
mówi, że jeśi tylko pojawi się jakiekolwiek plamienie, bardzo silne i długie bóle to natychmiast na szpital, bo na pewno mnie położą...
Powiedział, że spróbujemy przez brzuch USG. Patrzyłam w monitor jak zaczarowana doszukując maleństwa z bijącym serduszkiem.
Znalazł... Pokazuje: to dzidzia to jego bijące serduszko.

Bardzo urosła od ostatniej wizyty bo ma 17 mm i wdg tego to 8 tydz i 1 dzień ciąży a termin wypada na 16.06... czyli dalej sie zmienia, bo jest 5 dni do przodu

spytałam o to, dlaczego znikły mi objawy nagle a on mówi, że czasem tak jest, każda ciąża jest inna i to nie znaczy, że coś się dzieje...
Mówię mu, że mam czasem bardzo mocne bóle kręgosłupa( w sobote nie mogłam się obrócić) a on, że to mu się nie podoba, bo bóle kręgosłupa są nie bezpiecznie skoro już mi się zaczynają.
Zalecenia:
2-3 dni leżenia, 3 x nospa, zalecił też magnez, bo mówi, że a nóż widelec czegoś tam brakuje i temu kręgosłup boli...

O Sprzątniu takim jak robiłam w sobote tez dostałam opieprz... Mam się oszczędzać szczególnie teraz jak sobą rąbłam ,starać się nic nie dźwigać a na pewno nie cięzke rzeczy, i jak najwiecej odciązać kręgosłup bo mówi, ze z nim moga być problemy...

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez santom

dziastin a ja wlasnie wstawilam do lodowki serniczek na zimno z galaretka tzn jeszcze bez, bo czekam az stezeje troche

kocurek ja Ci cos napisze: Ty na pewno jestes w ciazy

3mam kciuki za wszystkie wizyty dzisiejsze

no i ja dzis bylam ostatni raz na wizycie. udalo sie obejsc bez zabiegu, wczoraj juz bylam czysta, wiec tyle dobrego w tym zlym. wyniki tez mam podobno w porzadku(podobno, bo oni maja wszystko w systemie i wynikow do reki nie dostalam ) od lekarki dostalam zielone swiatlo na starania, ale czekam conajmniej do polowy stycznia chociaz chcialabym zaczac z kopyta.

no i dzis przyszly do mnie witaminy, ktore zamawialam jeszcze bedac w ciazy z mysla o maluszku o tyle dobrze, ze sa tez dla kobiet starajacych sie

kochana ale nie wolno się starać po #?? bo jak lekarka dala zielone to dlaczego nie??

[santom]

oj nuna nuna... mam nadzieje, ze wszystko w porzadku i ze ten sen nie byl w zaden sposob powiazany z dniem dzisiejszym

[nuna2]

Napisane przez santom

oj nuna nuna... mam nadzieje, ze wszystko w porzadku i ze ten sen nie byl w zaden sposob powiazany z dniem dzisiejszym

ja też... no nic trzeba się modllić, leżeć i w razie W biegiem na szpital

[santom]

nuna co lekarz to opinia, niektorzy mowia, ze mozna od razu, niektorzy kaza czekac nawet i pol roku. to pewnie tez zalezy od tego jak przebieglo poronienie. ja poronilam samoistnie, bez koniecznosci zabiegu, wiec podejrzewam, ze to tez ma wplyw na starania. bardzo chcialabym juz zaraz po @ zaczac starania, ale niestety w styczniu czeka mnie stresujacy miesiac, bo bede miala na glowie kafejke w ktorej pracuje, bo wlascicielka wyjezdza na miesiac do swojego kraju. wiec 5dni w tyg na nogach po 9,5h + formalnosci, dokumenty, zamowienia, rozliczenia kasy. boje sie, ze moglabym stracic kolejne dzieciatko przez to, ze na pewno styczen nie bedzie lekki i fizycznie i psychicznie bede wykonczona, bo ja z tych co sie stresuja wszystkim

a Ty sie oszczedzaj i meza naucz gotowac i zapedzac go, zeby kanapki robil nieco czesciej Ty dbaj o siebie, a na pewno bedzie wszystko ok. zacznij byc egoistka

[nuna2]

Napisane przez santom

nuna co lekarz to opinia, niektorzy mowia, ze mozna od razu, niektorzy kaza czekac nawet i pol roku. to pewnie tez zalezy od tego jak przebieglo poronienie. ja poronilam samoistnie, bez koniecznosci zabiegu, wiec podejrzewam, ze to tez ma wplyw na starania. bardzo chcialabym juz zaraz po @ zaczac starania, ale niestety w styczniu czeka mnie stresujacy miesiac, bo bede miala na glowie kafejke w ktorej pracuje, bo wlascicielka wyjezdza na miesiac do swojego kraju. wiec 5dni w tyg na nogach po 9,5h + formalnosci, dokumenty, zamowienia, rozliczenia kasy. boje sie, ze moglabym stracic kolejne dzieciatko przez to, ze na pewno styczen nie bedzie lekki i fizycznie i psychicznie bede wykonczona, bo ja z tych co sie stresuja wszystkim

a Ty sie oszczedzaj i meza naucz gotowac i zapedzac go, zeby kanapki robil nieco czesciej Ty dbaj o siebie, a na pewno bedzie wszystko ok. zacznij byc egoistka

no właśnie nie wiedziałam jak to jest z tymi staraniami...
a jeśli styczeń faktycznie taki to masz racje... lepiej jak trchę stresy opadną

[Linka1984]

kupiłam test..zrobie go w piątek..o ile nie przyjdzie @ ... ogólnie mi źle i smutno..bleee

[ANTERIA]

Napisane przez Linka1984

kupiłam test..zrobie go w piątek..o ile nie przyjdzie @ ... ogólnie mi źle i smutno..bleee

Nie martw się co ma być to będzie myślę że test się przyda

A ja wróciłam już chwilę temu i miał niby Tż dziś nie pracować ale jednak pojechał i dalej go nie ma a ja zabieram się za obiad i oglądam pierwszą miłość

[Linka1984]

moj tż mnie tak wkurza ze głowa mała,biedny sie nie odzywa a ja na niego hucze..PMS to jakaś masakra..biedny jeść nie dostał a gratis ochrzan ze dużo je..ja sobie sama strzele w głowe..zawsze jeździ w delegację od poniedziełku do piątku a teraz go wyjątkowo nie wysłali..oj biedny...biedny..wkurza mnie samym byciem aktualnie i głośnym oddychaniem o !

sam sie obsłużył..zjadł obiad na 3 dni..ku^%$ !!! pierogi na jutro,spaghetii na pojutrze i mielone wyżarł..ja robie z reguły obiad na 4-5 dni bo w tyg nie mam czasu..jak sie nie pokłócic?

[elunka88]

Napisane przez magbes

a jak druga jasna to to jeszcze nie owu ;> musza byc podobnego koloru, co najwyzej leciutko jasniejsza moze byc.

Za późno, TŻ wykorzystany


Spadam do ciotki z polisą OC, potem was przelecę

[magbes]

Napisane przez Linka1984

moj tż mnie tak wkurza ze głowa mała,biedny sie nie odzywa a ja na niego hucze..PMS to jakaś masakra..biedny jeść nie dostał a gratis ochrzan ze dużo je..ja sobie sama strzele w głowe..zawsze jeździ w delegację od poniedziełku do piątku a teraz go wyjątkowo nie wysłali..oj biedny...biedny..wkurza mnie samym byciem aktualnie i głośnym oddychaniem o !

sam sie obsłużył..zjadł obiad na 3 dni..ku^%$ !!! pierogi na jutro,spaghetii na pojutrze i mielone wyżarł..ja robie z reguły obiad na 4-5 dni bo w tyg nie mam czasu..jak sie nie pokłócic?

oo tak, pms to masakra

Napisane przez elunka88

Za późno, TŻ wykorzystany


Spadam do ciotki z polisą OC, potem was przelecę

na pewno nie pojdzie na marne

[Sophia_1]

Napisane przez magbes

iza a Ty bierzez dupka? bo juz mam krecka kto bierze (pamietam ze Dzastin)
ja teraz mialam @ to normalne krwawienie to tylko jeden, pierwszy dzien,,, drugi dzien lekko a teraz tylko lekko plamie... i okropnie sie czulam pierwszego dnia... jak nigdy,,,brzuch bolal, ze zkjadlam 3 przeciwbolowe i 3 nospy i dopiero przeszlo. i myslalam ze bedez bolu.

To po dupku? pamiętam, że po nim miałam prawie zupełnie bezbolesne. Żadnej tabletki nie brałam,bo szło wytrzymać, a zdarzyło mi się stracić przytomność z bólu (taki miewam bolesne @)

Napisane przez nuna2

Dziewczyny coś wam opowiem:
Mieszkam w gorach przez co mój dom stoi na górce... aby zejść do auta musze zejść po takiej stromiznie... I niestety glebłam ciałem niespodziewanie na dupie... Nawet nie wiem kiedy i jak... A miałam odwieźć tatę do pracy... Ja się rozczęsłam tata ze mną... Mówił,,dziecko uważaj, wiesz że ślisko" przebrałam się bo spóxnił by się do pracy. Odwiozłam jego i jego kolegów... kiedy dojechałam do miasta w którym przyjmuje ginekolog rozkleiłam się w aucie i rozpłakałam jak bóbr, bo zaczął mnie boleć brzuch... zadzwoniłam do mamy mama zaczęła mnie uspokajać, że jak nie krawie, to moze jest wszystko ok. Uspokoilam sie, poszlam po reszte wyników i miałam godzine do wizyty... Była to najdłuższa godzina...
cdn

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Mąż wziął mnie na hot doga, żebym przegryzła co kolwiek i on bo był po pracy. Mówił, że na pewno będzie w porzadku... ZJedliśmy i czekaliśmy potem na swoją kolej... Czas płynął jakby chciał a nie mógł...

Ale do rzeczy. Weszłam do Gina, i mówię, że 2 h temu się wywróciłam i spadłam na tyłek.
ON: są krwawienia, plamienia??
Ja że nie ale brzuch boli.
ON: wzieła pani nospę??
Ja że nie bo nie miałam przy sobie, a on : jak mogę nie mieć przy sobie nospy, że to jest najwazniejszy teraz lek, bo rozkurczowy, i powinnam od razu zażyć...
strasznie się wystraszyłam...
mówi, że jeśi tylko pojawi się jakiekolwiek plamienie, bardzo silne i długie bóle to natychmiast na szpital, bo na pewno mnie położą...
Powiedział, że spróbujemy przez brzuch USG. Patrzyłam w monitor jak zaczarowana doszukując maleństwa z bijącym serduszkiem.
Znalazł... Pokazuje: to dzidzia to jego bijące serduszko.

Bardzo urosła od ostatniej wizyty bo ma 17 mm i wdg tego to 8 tydz i 1 dzień ciąży a termin wypada na 16.06... czyli dalej sie zmienia, bo jest 5 dni do przodu

spytałam o to, dlaczego znikły mi objawy nagle a on mówi, że czasem tak jest, każda ciąża jest inna i to nie znaczy, że coś się dzieje...
Mówię mu, że mam czasem bardzo mocne bóle kręgosłupa( w sobote nie mogłam się obrócić) a on, że to mu się nie podoba, bo bóle kręgosłupa są nie bezpiecznie skoro już mi się zaczynają.
Zalecenia:
2-3 dni leżenia, 3 x nospa, zalecił też magnez, bo mówi, że a nóż widelec czegoś tam brakuje i temu kręgosłup boli...

O Sprzątniu takim jak robiłam w sobote tez dostałam opieprz... Mam się oszczędzać szczególnie teraz jak sobą rąbłam ,starać się nic nie dźwigać a na pewno nie cięzke rzeczy, i jak najwiecej odciązać kręgosłup bo mówi, ze z nim moga być problemy...

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Nuna,oszczędzaj się Kochana. Leż i pachnij(jak to mówią), wszyscy muszą nauczyć sobie radzić bez Ciebie, wytrzymają jakiś czas. Ty i Maleństwo jesteście teraz najważniejsi

Napisane przez Linka1984

kupiłam test..zrobie go w piątek..o ile nie przyjdzie @ ... ogólnie mi źle i smutno..bleee

głowa do góry.
Jak @ nie przyjdzie to ja zaraz po Tobie, bo w sobotę

Napisane przez Linka1984

moj tż mnie tak wkurza ze głowa mała,biedny sie nie odzywa a ja na niego hucze..PMS to jakaś masakra..biedny jeść nie dostał a gratis ochrzan ze dużo je..ja sobie sama strzele w głowe..zawsze jeździ w delegację od poniedziełku do piątku a teraz go wyjątkowo nie wysłali..oj biedny...biedny..wkurza mnie samym byciem aktualnie i głośnym oddychaniem o !

sam sie obsłużył..zjadł obiad na 3 dni..ku^%$ !!! pierogi na jutro,spaghetii na pojutrze i mielone wyżarł..ja robie z reguły obiad na 4-5 dni bo w tyg nie mam czasu..jak sie nie pokłócic?

PMS.... beznadzieja, mogłoby się obyć bez tego, jakby nie starczyła sama @

Napisane przez elunka88

Za późno, TŻ wykorzystany

żeby z wprawy nie wypaść

[magbes]

Napisane przez Sophia_1

To po dupku? pamiętam, że po nim miałam prawie zupełnie bezbolesne. Żadnej tabletki nie brałam,bo szło wytrzymać, a zdarzyło mi się stracić przytomność z bólu (taki miewam bolesne @)

nie wiem w sumie czy po dupku... pierwszy @ po dupku przeszedl prawie niezauwazony... a teraz bylo odwrotnie...
oo , dziekuje za zmiane cyklu staran na I stronie

[Sophia_1]

No i tyle z siedzenia w necie. Uciekam, tż chyba rozpoczął gody

[Dzastin08]

Napisane przez santom

dziastin a ja wlasnie wstawilam do lodowki serniczek na zimno z galaretka tzn jeszcze bez, bo czekam az stezeje troche

kocurek ja Ci cos napisze: Ty na pewno jestes w ciazy

3mam kciuki za wszystkie wizyty dzisiejsze

no i ja dzis bylam ostatni raz na wizycie. udalo sie obejsc bez zabiegu, wczoraj juz bylam czysta, wiec tyle dobrego w tym zlym. wyniki tez mam podobno w porzadku(podobno, bo oni maja wszystko w systemie i wynikow do reki nie dostalam ) od lekarki dostalam zielone swiatlo na starania, ale czekam conajmniej do polowy stycznia chociaz chcialabym zaczac z kopyta.

no i dzis przyszly do mnie witaminy, ktore zamawialam jeszcze bedac w ciazy z mysla o maluszku o tyle dobrze, ze sa tez dla kobiet starajacych sie

To kolejna mi apetytu narobiła Swoja drogą, mam prośbę; czy mogłabyś zostawić mi w klubie w naszym kąciku kucharskim przepis na sprawdzony serniczek? Ja ostatnio wzięłam się za pieczenie ciast, co prawda dopiero się wprawiam na początek upichciłam murzynka więc teraz czas na sernik,tym bardziej że mój Tż słodka dupa

Co do #, dobrze że obyło się bez zabiegu...
Będzie dobrze kochana ;-*

Napisane przez ANTERIA

Nie martw się co ma być to będzie myślę że test się przyda

A ja wróciłam już chwilę temu i miał niby Tż dziś nie pracować ale jednak pojechał i dalej go nie ma a ja zabieram się za obiad i oglądam pierwszą miłość

Ja też po Pierwszej Miłość, teraz czekam na M jak Miłość.

Tż w drodze do domu, także uciekam na seriale I jutro znów na 6 do pracy...
Miłego

[aanka0308]

Napisane przez Linka1984

sam sie obsłużył..zjadł obiad na 3 dni..ku^%$ !!! pierogi na jutro,spaghetii na pojutrze i mielone wyżarł..ja robie z reguły obiad na 4-5 dni bo w tyg nie mam czasu..jak sie nie pokłócic?

Wcale ci się nie dziwie. Mój nawet bez PMS dostałby opieprz ale ostatnio stwierdził, że się odchudza i dziś obiadu nie chciał

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez Linka1984

kupiłam test..zrobie go w piątek..o ile nie przyjdzie @ ... ogólnie mi źle i smutno..bleee

Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez teorema

czesc.
Nie pisze duzo, ale czesto was podczytuje. Jakos wszystkiego mi sie odechcialo po ostatnim cyklu. Teraz mam 31 dc i czekam na @, wszystkie objawy @ sie zgadzaja. eh. zapisalam sie do gina na druga polowe listopada, ciekawe, co mi powie. 6 miesiecy, ktore mi dal na fasolke, uplywają z tym cyklem

Nie smuć się może jednak ten cykl będzie udany ? Mnie też lekarz naciska, a ja nigdny nie chciałam mieć noża na gardle. Taki przymus nie pomaga a chyba bardziej szkodzi.

[MarudexuS]

wróciłam
I nie wiem kiedy Was nadrobię ...
Są nowe fasolki? Niech no która szybko zreferuje

[teorema]

Napisane przez aanka0308

Nie smuć się może jednak ten cykl będzie udany ? Mnie też lekarz naciska, a ja nigdny nie chciałam mieć noża na gardle. Taki przymus nie pomaga a chyba bardziej szkodzi.

No juz @ sie zaczyna lekkim plamienie, ale dziekuje. Bardziej niz sie smuce, to sie martwie o zdrowie. Te 6 miesiecy dostalam, bo mam podejrzenie endometriozy, pewnie "normalnie" nie musialabym liczyc cykli. A teraz to oznacza, ze to raczej z powodu endo mam problem z zajsciem w ciaze, wiec trzeba bedzie cos z tym robic. A ja niekoniecznie chce znow lykac hormony czy isc na zabieg

Nigdy nie przypuszczalam, ze bede miec taki problem...

[nuna2]

Sophia dziękuje

[santom]

Napisane przez Dzastin08

To kolejna mi apetytu narobiła Swoja drogą, mam prośbę; czy mogłabyś zostawić mi w klubie w naszym kąciku kucharskim przepis na sprawdzony serniczek? Ja ostatnio wzięłam się za pieczenie ciast, co prawda dopiero się wprawiam na początek upichciłam murzynka więc teraz czas na sernik,tym bardziej że mój Tż słodka dupa

Co do #, dobrze że obyło się bez zabiegu...
Będzie dobrze kochana ;-*



Ja też po Pierwszej Miłość, teraz czekam na M jak Miłość.

Tż w drodze do domu, także uciekam na seriale I jutro znów na 6 do pracy...
Miłego

Skarbek u mnie z przepisami zwyle jest tak: patrze co mam w zanadrzu i wtedy wyszukuje w internecie co moge z tego upiec dzis mialam kremowke, serek philadelphia i galaretki wzial sie sernik ale czy dobry dowiem sie dopiero jutro, bo dzis juz zostawilam dziada do zastygniecia

Napisane przez teorema

No juz @ sie zaczyna lekkim plamienie, ale dziekuje. Bardziej niz sie smuce, to sie martwie o zdrowie. Te 6 miesiecy dostalam, bo mam podejrzenie endometriozy, pewnie "normalnie" nie musialabym liczyc cykli. A teraz to oznacza, ze to raczej z powodu endo mam problem z zajsciem w ciaze, wiec trzeba bedzie cos z tym robic. A ja niekoniecznie chce znow lykac hormony czy isc na zabieg

Nigdy nie przypuszczalam, ze bede miec taki problem...

chyba nikt sie nie spodziewa jakichkolwiek problemow my tez z Tz nie myslelismy, ze # moze nas dotyczyc... raczej czytalo sie o tym z gazet szkoda, ze los tak nas doswiadcza... nadal nie moge sie pogodzic z faktem, ze jest tyle biednych dzieci, ktore koncza w stawach, beczkach, na smietnikach, a sa kobiety, ktore dalyby wszystko, zeby moc przytulic do siebie malenstwo. no i tak samo jest z chorobami. jest tyle ludzi nie doceniajacych swojego zdrowia i pelni sil, a tragedie czesto spotykaja osoby, ktore bronia sie przed tym jak moga...

w ogole... zdarzylo sie to co sie zdarzylo, a ja dopiero zaczynam miec humory(ślimun sie ze mnie zrobil), rycze na bajkach i odrzuca mnie od piwa, fajek... w ciazy nie palilam, ale przed zdarzalo mi sie zapalic. po # pierwsze co zrobilam to siegnelam po fajki ale i od nich mnie odrzuca chyba dopiero hormony zaczynaja dzialac na mnie...

a dla milosnikow bajek: ostatnio na polsacie ogladalismy: horton slyszy ktosia polecam wiadomo, ze kazdy ma rozne poczucie humoru, ale mnie ta baja ubawila szczegolnie: Kasia Tz wlacza sobie na yt fragmenty i brecha sie do monitora

[colorblue]

Hejo

Ufff nadrobiłam,ale oczka mi się kleją i nie mam sił na cytowanie. Z tego co pamiętam:

Santi bardzo się cieszę,że jednak obyło się bez zabiegu i organizm sam dochodzi do siebie

Kocurek jak Twój pies wyniucha ciąże przed testem to ty kochana później wykorzystaj go i majątek zbijesz

Kwitka czekam też razem z Tobą na testowanie

nuna uważaj tam na siebie!

No i ogólnie trzymam kciuki za wszystkie testujące teraz


Do jutra!

[Mokka_83]

Napisane przez malalai

Witajcie Dziewczyny
Czytam was już od jakiegoś czasu ale brakowało mi śmiałości aby odezwanie się. Dziś postanowiłam,ze jednak czas najwyższy dołączyć się do was!
Mam 26 lat i to jest mój 10 cs. Wcześniej nie liczyłam dni płodnych (myślałam,ze hop i będzie dzidzia :-D) Coz jednak nie poszło tak jak chciałam ;-). Ostatnie 2 cykle mierze temp,notuje, obserwuje itp.

witamy i zapraszamy

Nuna i jak się czujesz? Wszystko ok?

Kochane, a ja po wizycie no i niestety nie do końca mogę być szczęśliwa Ogólnie rzecz biorąc dzidzius zdrowy, tzn. wszystkie narządy na miejscu, odpowiedniej wielkości, itp. Mały waży 308gram, więc sporo przybrał od wizyty 1,5 tyg temu Ale ginka stwierdziła, że ma prawdopodobnie wadę prawej stópki, która raczej nie będzie wymagała operacji, "tylko" samej rehabilitacji i masaży po porodzie, no ale humor mi się popsuł i po wyjściu się poryczałam Powiedziała, że stópka jest lekko szpotawa. No i dała mi skierowanie na dodatkowe usg żeby dowiedzieć się więcej. Troche jestem zła, bo za wiele nam na ten temat nie opowiedziała, tak bardzo pobieznie jakby to nie bylo nic ważnego... Z jednej strony, to może dobry znak, bo może faktycznie za bardzo się przejęlam... Ale z drugiej strony chyba normalne, że chcielibyśmy wiedzieć wszystko na ten temat. Faktem jest, że widziała tę stópke tylko chwilę na początku, bo potem mały nie chciał jej za bardzo wystawiać, wiec też bardziej szczegółowo chyba nie mogła ocenić. Jestem zla, że nie powiedziała nam czym jest to spowodowane - a my z tego wszystkiego jakoś tez nie zapytaliśmy... Ja skupiłam się przede wszystkim na tym czy rehabilitacja będzie długotrwała, itp. Powiedziała tylko, że jest szansa, że może ta wada sama się cofnie gdy mały odwróci się główką w doł, bo narazie ustawiony jest miednicowo. Fakt, że kopniaki od pewnego czasu czuję cały czas na samym dole po lewej stronie, wiec chyba tam sa nózki. W domu trochę poczytałam i wyglada na to, że mogą być dwa powody powstania tej wady - albo może to być wrodzone albo nabyte - gdy dziecko ma za mało miejsca w brzuchu. I tak metodą dedukcji - skoro powiedziała nam, że jest szansa że wada się cofnie gdy dziecko obróci się glową w dół - to chyba mogło by oznaczać, ze u nas ta druga opcja Sama nie wiem co o tym myśleć... szybko musimy sie wybrać na to kolejne usg
Echhh... a miało być tak pięknie Pocieszycie jakoś?

[magbes]

Napisane przez Mokka_83

witamy i zapraszamy

Nuna i jak się czujesz? Wszystko ok?

Kochane, a ja po wizycie no i niestety nie do końca mogę być szczęśliwa Ogólnie rzecz biorąc dzidzius zdrowy, tzn. wszystkie narządy na miejscu, odpowiedniej wielkości, itp. Mały waży 308gram, więc sporo przybrał od wizyty 1,5 tyg temu Ale ginka stwierdziła, że ma prawdopodobnie wadę prawej stópki, która raczej nie będzie wymagała operacji, "tylko" samej rehabilitacji i masaży po porodzie, no ale humor mi się popsuł i po wyjściu się poryczałam Powiedziała, że stópka jest lekko szpotawa. No i dała mi skierowanie na dodatkowe usg żeby dowiedzieć się więcej. Troche jestem zła, bo za wiele nam na ten temat nie opowiedziała, tak bardzo pobieznie jakby to nie bylo nic ważnego... Z jednej strony, to może dobry znak, bo może faktycznie za bardzo się przejęlam... Ale z drugiej strony chyba normalne, że chcielibyśmy wiedzieć wszystko na ten temat. Faktem jest, że widziała tę stópke tylko chwilę na początku, bo potem mały nie chciał jej za bardzo wystawiać, wiec też bardziej szczegółowo chyba nie mogła ocenić. Jestem zla, że nie powiedziała nam czym jest to spowodowane - a my z tego wszystkiego jakoś tez nie zapytaliśmy... Ja skupiłam się przede wszystkim na tym czy rehabilitacja będzie długotrwała, itp. Powiedziała tylko, że jest szansa, że może ta wada sama się cofnie gdy mały odwróci się główką w doł, bo narazie ustawiony jest miednicowo. Fakt, że kopniaki od pewnego czasu czuję cały czas na samym dole po lewej stronie, wiec chyba tam sa nózki. W domu trochę poczytałam i wyglada na to, że mogą być dwa powody powstania tej wady - albo może to być wrodzone albo nabyte - gdy dziecko ma za mało miejsca w brzuchu. I tak metodą dedukcji - skoro powiedziała nam, że jest szansa że wada się cofnie gdy dziecko obróci się glową w dół - to chyba mogło by oznaczać, ze u nas ta druga opcja Sama nie wiem co o tym myśleć... szybko musimy sie wybrać na to kolejne usg
Echhh... a miało być tak pięknie Pocieszycie jakoś?

oojj,,, niestety nie pomoge w fachowosci bo niestety slabo znam sie na tego typu sprawach...ale z doswiadczenia wiem, ze nie mozna za bardzo przejmowac sie na zapas,,, bo na dokladniejszym usg mozee okazac sie, ze wcale nie jst to to na co wyglada... umowcie sie na te drugie usg abys mogla jak najszybcij rozwiac swoje zmartwienia i porozmawiac z fachowcem,, nie stresuj sie mocno ..choc wiem, ze te slowa to tylko sowa i latwo sobie mowic...

[kooocur]

Napisane przez Dzastin08

Mniiiaaam
Ja bym sobie teraz sernik zjadła

Już wrociłam!!


UWAGA!!!

ZAMÓWIŁAM NAM STOLIK NA PIĄTEK NA 17:00!!!!

Napisane przez santom

kocurek ja Ci cos napisze: Ty na pewno jestes w ciazy

Właśniei teraz mi juz lepiej...chyba sie nie zatrulam herbata i jabłecznikiem??


Co do # u mnie własnie mineło 5 miesiecy i dalej nie moge sie z tym poogodzić. Płacze sobie jeszcze czasami...ale powolutku wracam do zycia...

Jak to powiedział wczoraj mój mąż..."już nigdy nie będzie tak samo jak wcześniej.."

Napisane przez Linka1984

kupiłam test..zrobie go w piątek..o ile nie przyjdzie @ ... ogólnie mi źle i smutno..bleee

Będzie dobrze....

Napisane przez colorblue

Hejo



Kocurek jak Twój pies wyniucha ciąże przed testem to ty kochana później wykorzystaj go i majątek zbijesz



Do jutra!

Oooo widzisz.....będę bogata

Napisane przez Mokka_83

witamy i zapraszamy

Nuna i jak się czujesz? Wszystko ok?

Kochane, a ja po wizycie no i niestety nie do końca mogę być szczęśliwa Ogólnie rzecz biorąc dzidzius zdrowy, tzn. wszystkie narządy na miejscu, odpowiedniej wielkości, itp. Mały waży 308gram, więc sporo przybrał od wizyty 1,5 tyg temu Ale ginka stwierdziła, że ma prawdopodobnie wadę prawej stópki, która raczej nie będzie wymagała operacji, "tylko" samej rehabilitacji i masaży po porodzie, no ale humor mi się popsuł i po wyjściu się poryczałam Powiedziała, że stópka jest lekko szpotawa. No i dała mi skierowanie na dodatkowe usg żeby dowiedzieć się więcej. Troche jestem zła, bo za wiele nam na ten temat nie opowiedziała, tak bardzo pobieznie jakby to nie bylo nic ważnego... Z jednej strony, to może dobry znak, bo może faktycznie za bardzo się przejęlam... Ale z drugiej strony chyba normalne, że chcielibyśmy wiedzieć wszystko na ten temat. Faktem jest, że widziała tę stópke tylko chwilę na początku, bo potem mały nie chciał jej za bardzo wystawiać, wiec też bardziej szczegółowo chyba nie mogła ocenić. Jestem zla, że nie powiedziała nam czym jest to spowodowane - a my z tego wszystkiego jakoś tez nie zapytaliśmy... Ja skupiłam się przede wszystkim na tym czy rehabilitacja będzie długotrwała, itp. Powiedziała tylko, że jest szansa, że może ta wada sama się cofnie gdy mały odwróci się główką w doł, bo narazie ustawiony jest miednicowo. Fakt, że kopniaki od pewnego czasu czuję cały czas na samym dole po lewej stronie, wiec chyba tam sa nózki. W domu trochę poczytałam i wyglada na to, że mogą być dwa powody powstania tej wady - albo może to być wrodzone albo nabyte - gdy dziecko ma za mało miejsca w brzuchu. I tak metodą dedukcji - skoro powiedziała nam, że jest szansa że wada się cofnie gdy dziecko obróci się glową w dół - to chyba mogło by oznaczać, ze u nas ta druga opcja Sama nie wiem co o tym myśleć... szybko musimy sie wybrać na to kolejne usg
Echhh... a miało być tak pięknie Pocieszycie jakoś?

Kurcze spokojnie. Może to nic groźnego Nie znam sie, ale raczej nie brzmi groźnie

Bądz dobrej mysli i niedenerwuj sie bo szkodzisz dzidzi

[colorblue]

Napisane przez Mokka_83

witamy i zapraszamy

Nuna i jak się czujesz? Wszystko ok?

Kochane, a ja po wizycie no i niestety nie do końca mogę być szczęśliwa Ogólnie rzecz biorąc dzidzius zdrowy, tzn. wszystkie narządy na miejscu, odpowiedniej wielkości, itp. Mały waży 308gram, więc sporo przybrał od wizyty 1,5 tyg temu Ale ginka stwierdziła, że ma prawdopodobnie wadę prawej stópki, która raczej nie będzie wymagała operacji, "tylko" samej rehabilitacji i masaży po porodzie, no ale humor mi się popsuł i po wyjściu się poryczałam Powiedziała, że stópka jest lekko szpotawa. No i dała mi skierowanie na dodatkowe usg żeby dowiedzieć się więcej. Troche jestem zła, bo za wiele nam na ten temat nie opowiedziała, tak bardzo pobieznie jakby to nie bylo nic ważnego... Z jednej strony, to może dobry znak, bo może faktycznie za bardzo się przejęlam... Ale z drugiej strony chyba normalne, że chcielibyśmy wiedzieć wszystko na ten temat. Faktem jest, że widziała tę stópke tylko chwilę na początku, bo potem mały nie chciał jej za bardzo wystawiać, wiec też bardziej szczegółowo chyba nie mogła ocenić. Jestem zla, że nie powiedziała nam czym jest to spowodowane - a my z tego wszystkiego jakoś tez nie zapytaliśmy... Ja skupiłam się przede wszystkim na tym czy rehabilitacja będzie długotrwała, itp. Powiedziała tylko, że jest szansa, że może ta wada sama się cofnie gdy mały odwróci się główką w doł, bo narazie ustawiony jest miednicowo. Fakt, że kopniaki od pewnego czasu czuję cały czas na samym dole po lewej stronie, wiec chyba tam sa nózki. W domu trochę poczytałam i wyglada na to, że mogą być dwa powody powstania tej wady - albo może to być wrodzone albo nabyte - gdy dziecko ma za mało miejsca w brzuchu. I tak metodą dedukcji - skoro powiedziała nam, że jest szansa że wada się cofnie gdy dziecko obróci się glową w dół - to chyba mogło by oznaczać, ze u nas ta druga opcja Sama nie wiem co o tym myśleć... szybko musimy sie wybrać na to kolejne usg
Echhh... a miało być tak pięknie Pocieszycie jakoś?

Mokka kochanieWiadomo,że każda z nas by chciała,żeby jej dzidziuś był piękny,zdrowy i wogóle i Twój taki właśnie jest!!! Tą wadą naprawdę się nie przejmuj skoro to jeszcze nic do końca pewnego to raz, a dwa że rehabilitacja pomoże i cofnie się to jeśli się okaże,że faktycznie tak jest...

Wiesz ... mój młodszy synek ma o wiele poważniejszą wadę lewej stópki o której nie wiedzieliśmy w ciąży wogóle,mimo częstych usg. Ma wadę wrodzoną śródstopia stopy lewej. Ja nie wiem jakim cudem żadne usg tego nie wykazało, po porodzie pielęgniarki go myły i mierzyły i też nic nie zobaczyły, dopiero ja na drugi dzień jak machał tak tymi nóżkami podczas przebierania to zauważyłam,że coś jest nie tak i zgłosiłam to.
Jego stópka jest węższa od prawej no i ten największy paluszek jest w miare normalnej wielkości a pozostałe 4 to nie są paluszki tylko same te końcóweczki z paznokciami i do tego są te paluszki zrośnięte ze sobą.
I też nie wiadomo skąd ta wada się wzięła i być może miał mało miejsca w brzuchu.. No bo u nas w rodzinie nie ma takich wad a i starszy syn w zupełności zdrowy.
No ile się napłakałam to moje. wada nie do operowania,a jeśli nawet to w życiu by mnie nie było stać na wszczepianie implantów kości czy czego tam... o ile to by było wogóle możliwe..
Ale mały ma dzisiaj 4,5 roku jest mądrym,zdrowym chłopcem,biega,wariuje,sk acze, mimo tej wady jest sprawny jak jego brat. Chodzić zaczął normalnie w wieku 13 miesięcy jak jego starszy brat..

Będzie dobrze!!!!

[elunka88]

Napisane przez Linka1984

W zeszłą środę mialam jednokrotne brudzenie ( trwało chwilke - jedno podtarcie się papierem toaletowym) a w piątek czy sobote miałam 1 kroplę krwi na papierze ( to był właśnie 12 dzień po przytulankach) i dla mnie wyglądało albo jak początek moich typowych plamień ale zdziwiło mnie ze przemineło i do dziś nic nie mam , tzn mam typowy śluz przedokresowy.Czyżby to była implantacja??

Może, może....

Napisane przez Luna0

Cześć bo napewno nie dzień dobry
zle mi sie pisze bo trzesa mi sie łapy od tych lekarstw
brzuch mnie pobolewa całkiem niepotrzebnie i znikam bo mam TŻ w domu.. mial pracować jeszcze listopad/grudzień ale dziś się dowiedział że już nie pracuje i dopiero w marcu.. także szuka czegoś, byle czego. Mimo że jest ciężko to naprawdę kochany jest i wierze w niego
dobrze ze ta wyplata byla spora bo przynajmniej mamy na nastepny miesiac..

Najważniejsze, że Ty wierzysz w TŻ, ja wierzę że reszta się zawsze jakoś ułoży jak ludzie się wpierają

Napisane przez dedra

Wczoraj rodzicom oznajmiliśmy, że bierzemy ślub. Byli mega zaskoczeni, tata wniebowzięty, mamę wbiło w krzesło i przez jakiś czas nie mogła słowa wydusić. Tata chce się dołożyć do przyjęcia, więc budżet będzie większy niż przewidywaliśmy. Wszystko jest super, tylko trzeba załatwić ten termin w usc.

Będzie impreza

Napisane przez malalai

Witajcie Dziewczyny
Czytam was już od jakiegoś czasu ale brakowało mi śmiałości aby odezwanie się. Dziś postanowiłam,ze jednak czas najwyższy dołączyć się do was!
Mam 26 lat i to jest mój 10 cs. Wcześniej nie liczyłam dni płodnych (myślałam,ze hop i będzie dzidzia :-D) Coz jednak nie poszło tak jak chciałam ;-). Ostatnie 2 cykle mierze temp,notuje, obserwuje itp.

Witam, witam

Napisane przez Dzastin08

Mniiiaaam
Ja bym sobie teraz sernik zjadła

A zapraszałam wczoraj

Napisane przez Linka1984

kupiłam test..zrobie go w piątek..o ile nie przyjdzie @ ... ogólnie mi źle i smutno..bleee

A tam źle, będzie dobrze

Napisane przez magbes

na pewno nie pojdzie na marne

Napisane przez Sophia_1

żeby z wprawy nie wypaść

Zgadzam się z każdym waszym słowem

Napisane przez Sophia_1

No i tyle z siedzenia w necie. Uciekam, tż chyba rozpoczął gody

Napisane przez MarudexuS

wróciłam
I nie wiem kiedy Was nadrobię ...
Są nowe fasolki? Niech no która szybko zreferuje

Cześć liczymy, że są ale jeszcze nie ujawnione

Kocurek a ja wiem, gdzie śpi piesek

Mokka ciocia ela przyjedzie na rehabilitację i będzie dobrze

[margot_2012]

Mokka, trzymam kciuki za szczesliwe 'cofniecie sie' tego objawu, skoro lekarka dała taką możliwosć, to bedzie dobrze.

Dziewczynki znowu mam pytanie... Skok temperatury mialam 19dc, a test owu wyszedl pozytywny dopiero w 20dc, wydaje mi sie ze to bez sensu? Temp mowi, ze juz po, a test, ze przed?

Hm, testy owu robiłam rano, czy to znaczy ze są niewiarygodne? Dlaczego powinno sie je robic pózniej?