Ostatnie maluszki opuszczają brzuszki, a reszta przewija już pieluszki! Mamy IX-X

[maggie123]

Napisane przez Asiuulka89

no my jak skończymy tą paczkę kleiku czyli jakieś 3 noce jeszcze i mam już naszykowan ą kaszkę brzoskwiniową a dzisiaj dostał pierwszy raz soczek marchwiowo jabłkowy ale parę łyczków tylko..

ja będe mieć problem z glutenem bo tego nigdy nie czaiłam jak sie wprowadza

ej.. no właśnie o co chodzi z tym glutenem?
bo też ostatnio słyszałam, ale zupełnie nic nie kumam i jakoś nie mam weny zagłębiać się w tym momencie w temat.
Będę wdzięczna niesłychanie za podrzucenie jakiegoś sensownego linka dotyczącego żywienia maluchów i tego, co to najważniejsze i kiedy i na co zwracać uwagę? albo przy kolejnym wątku wrzucić takie rzeczy na pierwszą stronę?

Zuzik zasnęła z tatą, więc zmykam do łazienki robić się na bóstwo nocne maseczka na twarz, odżywka na włosy, kąpiel w pianie i takie tam drobne przyjemności
bo jutro caly dzień sama z małą (mąż jedzie na szkolenie i o 4 wyjeżdża). Coś czuję, że da mi popalić dziecię me drogie. tfu tfu.. żebym nie wykrakała
co do zostawania samemu z dzieckiem, to odkąd maż wrócił do pracy (przez pierwszy miesiąc był na urlopie) to jestem z małą sama od rana do wieczora. A właściwie późnego wieczora, bo po pracy siedział w garażu i dłubał przy samochodzie.
Wydaje mi się, że sobie świetnie razem radzimy. W domu porządek na błysk, obiad ugotowany, ja pomalowana, na spacerki chodzimy nawet z psem, a to nie lada organizacij wymaga (starabanić się z 4 piętra z fotelikiem i coraz cięższym dzidkiem, psiakiem wyrywającym się na dwór, jakby od roku nie wychodził, przejście do garażu po drugiej stronie ulicy i pokonanie kilkunastu kolejnych schodów). jest ok nawet często zakupy załatwiamy podczas spacerów. Gorzej, że później ten cały załadunek trzeba wtachać na górę

[Katee27]

Hej.My po wizycie u ortopedy!!!od razu jak mnie zobaczył umył ręcewystarczyło raz poprosić i sobie pan doktor przypomniał
Zrobił usg bioderek i jest OKtylko Kubuś przy badaniu lewego płakał,bo już był głodny i niewygodnie mu było,biedny mój,więc trochę to badanie trwało,by lekarz dobrze uchwycił to co chciał.Czekaliśmy ok.40min.na wizytę.
Mimo to kazał szeroko pieluchować,kłaść dużo na brzuszku i do kontroli za 6tygodni.

Może mi któraś świadoma w tej kwestii powiedzieć albo zademonstrować na swoim bobasie,jak się zawija te pieluchy???
Mi jakoś to nieporadnie szło...

A i co do biustonosza...to jednak nie jest taki fajny,chodzi tylko o otwieranie tej miseczki do wyjęcia piersi,otwiera się tylko do połowy sutkaalbo trzeba mocniej ciągnąć do dołu a tym samym rozciągać ramiączka i cały biustonosz.Jutro idę oddać.Mam nadzieję,że pani przyjmnie,trochę mnie już zna

Napisane przez katiem

Kochane ile śpią Wasze maluchy w ciągu dnia? Bo ja się zastanawiam czy mój czasem nie za dużo? może 2, 3 godziny czuwania łącznie to chyba malutko co?

mój śpi zwykle tylko na spacerze,czasem się zdarzy,że jeszcze pod domem ciut pośpi,ale to rzadko.W domu to na rękach,bo jak odkładam jest pobudka albo pośpi z pół godz.

Napisane przez Iwoncia81

Ja też musze mieć czysto, ale przy tym "nieśpoichu" nawet kartofla obrać nie idzie
Jedyne wyjście żeby zrobić porządek to jak tż zajmie sie małym
Też mi sie trafił egzemplarz niemęczący sie, za to ja jestem padnięta co dzień to bardziej...

Jak ja Cię dobrze rozumiem...

Napisane przez niegrzeczna88

moja tez tak spała po szczepieniu
dziewczyny a jak tam wyglada u waszych maluszków lewa rączka po szczepieniu na gruzlice w szpitalu?

Napisane przez niegrzeczna88

u nas taka wieksza grudka, taki jakby wiekszy syfek, to normalne

u nas też tak było,aż się wystraszyłam.Dopiero przypomniałam sobie jak położna mówiła,że tak może się zrobić.Pękło to Kubusiowi,bo widziałam na bodziaku w tym miejscu brudne.Teraz ma czerwone.

Napisane przez katiem

Ja tez 5 w 1.

A Kuba głównie śpi I teraz nie wiem czy tak może byc?

ja też 5w1.Może tak być Kasiu,że śpi.Mój Jurek tak miałBudził się na cyca co 3godz i dalej szedł spać.Miałam czas na wszystkoehh...

Napisane przez anesh_

A ja Wam powiem tak - jestem 13 dni po porodzie, i wiem, że moje życie nabrało sensu wraz z pojawieniem się tego małego człowieczka na świecie. Całe życie byłam taką chole... realistką, wszystko było dla mnie, albo czarne, albo białe... A teraz wiem,że mam dla kogo żyć. Jak patrzę na tą malutką buziulkę, która strzela takie śmieszne minki, dziubki i się uśmiecha, jak patrzę na te paluszki i rączki, wkładane do buźki i te stópki i kolanka, które tak mnie jeszcze niedawno kopały i tego dziobaka, który szuka cyca i tak łapczywie go łapie to od razu się wzruszam. I wiem, że kocham tę małą istotkę jak nikogo na świecie

sens życia...pięknie to napisałaś.
Cudowne są te nasze dziaciaczki!wszystkie piękne i do schrupania słodziaki małe


maggie jaka sesja z opisamiZuzia żywe srebro!piękna

Asiulka Jasieniek cudny!świetna góra,to body?

[katiem]

kurcze nic nie wygralam

Dziekuje kochane Uspokoiłam sie trochę.

Kattee ja wiem, ze ten lekarz zalecil Ci pieluchowac, ale wiekszość z nas nie pieluchowała bo już sie od tego odchodzi.
Składa sie tetre na kształt prostokąta i wkładasz miedzy nóżki jak podpaske.

Asiulka to może zrobimy kiedys spotkanie w Twojej kawiarni co?
Kacik dla dzieci, toaleta, kawa, ciastko - czego wiecej trzeba

My gluten u Pawła wprowadzalismy po 6 miesiacu jak juz sloiczki jadl. i w niektorych daniach jest gluten. Sa tez kaszki i kleiki glutenowe - z pszenicy, jeczmienia, zyta.

[colds]

Dla mnie to wszystko jest za ciężkie..

Czyli ogólnie kleik mogę już dodawać, ale On jest dopiero, tak faktycznie, zalecany od którego miesiąca?
No i jak tam ten temat kaszek? One są też przecież dopiero od 4miesiąca?

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

No i jaki ten kleik teraz dodawać?
Ryżowy, kukurydziany? Czy jaki?

[Anusia479]

kochane potrzebuje porady... od wieczora mam nieustannie goraczke 38 stopni,po apapie na chwile spadla ale wrocila znowu. I teraz nie wiem co jest jej powodem,bo lewą pierś mam twardawa lekko mimo,ze caly czas do niej malego dostawiam i boli mnie od spodu. czy to jest moze ten zastoj?? bo nie wiem co robic

[gda]

Asiulka mój ma 30 lat
A ktoś tu pytał czy się nie czepiam - czepiam się niestety takich bzdur! Muszę się gryźć w język non stop... Np. "Weź przesuń lewą rękę o 1 cm w dół jak go nosisz"

Witamy dzień jak zwykle z kolką! Tralalaaaa

[gda]

Napisane przez Anusia479

kochane potrzebuje porady... od wieczora mam nieustannie goraczke 38 stopni,po apapie na chwile spadla ale wrocila znowu. I teraz nie wiem co jest jej powodem,bo lewą pierś mam twardawa lekko mimo,ze caly czas do niej malego dostawiam i boli mnie od spodu. czy to jest moze ten zastoj?? bo nie wiem co robic

Tak, to jest zastój. Po karmieniu z tej piersi, idź pod gorący prysznic i polewając wodą, ściągaj sobie ręką resztę pokarmu od tego miejsca, gdzie masz twarde. Mi przeszło po 2 takich prysznicach. I przystawiałam dzidzi do tego cyca

[Anusia479]

tylko ta pierś nie jest strasznie twarda,ale boli. rano jak wstalam to miałam 39,4,teraz po 2 apapach mam 38,5.a malego do tej piersi przystawialam cala noc. pojde pod ten prysznic dziekuje

[lukrecja_25]

Napisane przez Sojka1990

Zośka dzisiaj też jak nie moje dziecko...
Pogoda??? skoro i Jasio Asiulki też dziś diabelek wcielony..

i tez nie wiem czy cos w dziąsłach nie zaczya się dziać... jakoś moje dziecko dziwnie się zachowuje. przed spaniem jak ją teraz karmiłam taka sytuacja- je,je,je, zjadła już ze 140ml kleiku i wypluwa butle jak to ma w zwyczaju robić kiedy już się najje, no to butle zabieram a ta mi pięść całą do buzi i ostro mamle śliniąc się przy tym okrutnie, no to ja jeszcze raz jej butle do pysia bo sobie mysle moze jednak jeszcze chce a ta znow wyplowa i pięść do buzi... cały dzień jakaś straszna maruda, rozpalona do tego z deczka, ale temp lekko tylko podwyższona 37stopni gdzie normalnie codziennie ma 36,5. Mam nadzieje ze to jednak jeszcze nie to bo zęby przeciez dopiero ok 5msc i jakby mi się miała do tego czau tak zachowywać to chyba wyjdę z siebie

kolezanki córka zaczela zabkowac jak miał 2,5 miesiaca

, u nas tez dzien z kolka sie zaczyna... juz rurka w pupie była o 6 rano i teraz dziecko usmiechniete spac poszło...

[Sojka1990]

Mam pytanko do mam najstarszych dzieciaczków na wątku- wasze Skarby próbują wyciągac rączki o zabawek??? Zośka właśnie leży w huśtawce i wyciąga rączke do zabawek na pałąku i jakoś tak strasznie zirytowana się tym rączkąm przygląda i tak się zastanawiam czy zaczyna coś czaić czy to czysty przypadek że tak się zagapiła

[Bafi@Home]

Hej hej

Witamy się z dziesięciotygodniową Sonią

Piszecie, że wczoraj wasze dzieci miały dzień marudera, moja wczoraj raz że żadała cycka co dwie godziny to nie było mowy o spaniu tylko były uśmiechy, zaczepianie, gaworzenie i marudzenie na przemian. Waćpanna może spała przez cały dzień godzinkę. Dopiero wieczorem po kąpieli raczyła zasnąć na dwie godziny i już ładnie do 6.30 z dwoma pobudkami na karmienie. Hmm starsza mniej aktywna w dzień była będąc w jej wieku ech brech.

Aktualnie marudzi, bo już wróciłyśmy ze spaceru odprowadziwszy starszą do przedszkola i już śniadania do końca zjeść nie mogę bo karmienie.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez Sojka1990

Mam pytanko do mam najstarszych dzieciaczków na wątku- wasze Skarby próbują wyciągac rączki o zabawek??? Zośka właśnie leży w huśtawce i wyciąga rączke do zabawek na pałąku i jakoś tak strasznie zirytowana się tym rączkąm przygląda i tak się zastanawiam czy zaczyna coś czaić czy to czysty przypadek że tak się zagapiła

Sojeczko to ty nie wiesz twoja Zośka własnie odkryła że ma ręce

[angel166]

Napisane przez marta1986222

Dzień Dobry

Angel jakiego koloru Twoja malutka robi kupki po tym bebilonie?

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

żółtawe jak zawsze.Jak dawałąm jej bobotic to robiła zielonkawe

[Iwoncia81]

Napisane przez niegrzeczna88

moja tez tak spała po szczepieniu
dziewczyny a jak tam wyglada u waszych maluszków lewa rączka po szczepieniu na gruzlice w szpitalu?

Po jakichś 4 tygodniach wyskoczyła wielka kula, jakby bąbel który by chciał pęknąć a dzisiaj jest tak jakby znamie płaskie.

Napisane przez maggie123

oj bo Ty dziwna jesteś żeby w ciąży kg przytyć to wstyd aż i nam psujesz statystyki

Dobrze mi z tym

Napisane przez Sojka1990

Mam trójkę w lotto

i idę pać bom się zirytowała.. puściliśmy chybił - trafił a tu padły moje 4 liczby które zawsze skreślam :/

no i jakbym nie poszła na łatwizne to bym miała czwórkę i pare stówek by było

Ha
A miały być Twoje
Ja jeszcze nie looknełam na te kupony

[niegrzeczna88]

dziekuje za wszystkie odpowiedzi odnosnie tego miejsca po szczepionce

u nas dzis nocka extra, mala zasnela przed 22 i obudzila sie o 4 i przed 8 na cycka i teraz dalej spi
Katee ta pieluche to dokladnie tak jak katiem pisala robisz z niej taka jakby podpaske, wkładasz troche pod plecki i przeciagasz z przodu miedzy nozkami

[katiem]

Hej

Stwierdzilam ze dzisiaj zapisze sobie co o ktorej Kuba robil - w sensie do ktorej spi, jak dlugo je itd.

A starszy troche kaszlal w nocy wiec do zlobka nie poszedl i walczymy z odpieluchowaniem. w domku cieplo to lata w majteczkach. Kurcze On taki madry jest i duzo kuma, ale tego siusiania to ni w zab

Kurde moj telefon nie ma zasiegu? przez pogode?

[Bafi@Home]

A tu Sonia śle uśmiech wizażowym ciociom

PB076518.jpg

Jeśli mowa o wadze, to ja już waże mniej niż przed ciążą bo 56,5 kg przed ciążą było 59 kg.

[Bafi@Home]

Co do szczepionki przeciwko gruźlicy to Sonia ma taki bąbelek sino-różowy - ciekawa jestem czy to ustrojstwo pęknie.

Starszej pękło i się chwilę ślimaczyło, po czym została blizna.

[Agnus21]

Hej dziewczyny,

Muszę się wyżalić mój mąż jest okropny, mam go dość.
Kłócimy się już drugi dzień. Wczoraj stwierdził, że mam się rozejrzeć dookoła i zauważyć że jestem żoną i matką - nawet nie wiem o co mu chodziło, ale czy to oznacza, że w jego mniemaniu jestem złą matką? Temu człowiekowi nic we mnie nie odpowiada, nic nie potrafi pochwalić, a sam najlepiej jakby był wiecznie uważany za bohatera w swoim domu...

Nie ma go całe dnie, a co chwile wymyśla jak mamy wychowywać dziecko i tak:
- nie potrząsać nim (w censie nie bujać tak z góry na dół szybko)
- nie mówić jak dziecko ( np. prosię zamiast proszę) - wiem że niektórym to przeszkadza, ale mi nie
- w przyszłości nie reagować jak się np. przewróci
- i teraz najlepsze - o 22 położyć do łóżeczka i niech zasypia, nawet jeżeli płacze z głodu bo, uwaga, w interesie dziecka jest najeść się do 22! - Boże, na samą myśl że mialabym coś takiego zrobić robi mi się niedobrze.

Ryczeć mi się chce. I choć wiem, że są gorsi faceci jak np. ex Sojki to jednak ostatnio marze o tym, żeby zamieszkać sama z córeczką, albo z moimi kochanymi rodzicami, których ten typ też się ich czepia Mój cudowny mąż uważa, że jestem dziecinna bo np. wczoraj ze zdenerwowania wyszłam z małą trzaskając drzwiami i poszłam do rodziców, że czas odciąć pępowine! Czy coś w tym złego, że ja się przyjaźnie ze swoimi rodzicami?? Normalnie tak nie robie, ale jak usłyszałam o głodzeniu Aleńki po 22 to nie chciałam na niego więcej patrzeć ani słuchać.

Dobra skończe już... czuję się okropnie.

[Anusia479]

Napisane przez katiem

Hej

Stwierdzilam ze dzisiaj zapisze sobie co o ktorej Kuba robil - w sensie do ktorej spi, jak dlugo je itd.

A starszy troche kaszlal w nocy wiec do zlobka nie poszedl i walczymy z odpieluchowaniem. w domku cieplo to lata w majteczkach. Kurcze On taki madry jest i duzo kuma, ale tego siusiania to ni w zab

Kurde moj telefon nie ma zasiegu? przez pogode?

a ile starszy ma latek??

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez Bafi@Home

Co do szczepionki przeciwko gruźlicy to Sonia ma taki bąbelek sino-różowy - ciekawa jestem czy to ustrojstwo pęknie.

Starszej pękło i się chwilę ślimaczyło, po czym została blizna.

Fabiś ma różową plamke w miejscu szczepionki.

Przystawiłam małego do piersi,potem poszłam pod prysznic i rozmasowałam tą pierś.Mleko samo z niej leciało.
Na razie gorączki brak i pierś już tak nie boli. Oby to nie wróciło

[justyna12345]

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny,

Muszę się wyżalić mój mąż jest okropny, mam go dość.
Kłócimy się już drugi dzień. Wczoraj stwierdził, że mam się rozejrzeć dookoła i zauważyć że jestem żoną i matką - nawet nie wiem o co mu chodziło, ale czy to oznacza, że w jego mniemaniu jestem złą matką? Temu człowiekowi nic we mnie nie odpowiada, nic nie potrafi pochwalić, a sam najlepiej jakby był wiecznie uważany za bohatera w swoim domu...

Nie ma go całe dnie, a co chwile wymyśla jak mamy wychowywać dziecko i tak:
- nie potrząsać nim (w censie nie bujać tak z góry na dół szybko)
- nie mówić jak dziecko ( np. prosię zamiast proszę) - wiem że niektórym to przeszkadza, ale mi nie
- w przyszłości nie reagować jak się np. przewróci
- i teraz najlepsze - o 22 położyć do łóżeczka i niech zasypia, nawet jeżeli płacze z głodu bo, uwaga, w interesie dziecka jest najeść się do 22! - Boże, na samą myśl że mialabym coś takiego zrobić robi mi się niedobrze.

Ryczeć mi się chce. I choć wiem, że są gorsi faceci jak np. ex Sojki to jednak ostatnio marze o tym, żeby zamieszkać sama z córeczką, albo z moimi kochanymi rodzicami, których ten typ też się ich czepia Mój cudowny mąż uważa, że jestem dziecinna bo np. wczoraj ze zdenerwowania wyszłam z małą trzaskając drzwiami i poszłam do rodziców, że czas odciąć pępowine! Czy coś w tym złego, że ja się przyjaźnie ze swoimi rodzicami?? Normalnie tak nie robie, ale jak usłyszałam o głodzeniu Aleńki po 22 to nie chciałam na niego więcej patrzeć ani słuchać.

Dobra skończe już... czuję się okropnie.

ale masakra co za typ...oczywiście że nie ma nic złego w przyjaźni z rodzicami, super że macie taki dobry kontakt wiem coś o takim czepianiu się bo też przechodziłam to z moim ex niedoszłym mężem i wiem co przechodzisz takiemu to by trzeba było na opamiętanie co on sobie nie myśli :/ głowa do góry Kochana

[katiem]

Ale Sonia słodka

Ja nawet nie wiem ile ważę bo nie mam wagi Ale brzuszio mam płaski i tak ogólnie widzę, że wróciłam do formy. Teraz musze myśleć co zrobić by nie schudnąć jak przy karmieni Pawełka. Uwierzcie, że wyglądalam jak cien czlowieka. Jak taki chudy szczur.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny,

Muszę się wyżalić mój mąż jest okropny, mam go dość.
Kłócimy się już drugi dzień. Wczoraj stwierdził, że mam się rozejrzeć dookoła i zauważyć że jestem żoną i matką - nawet nie wiem o co mu chodziło, ale czy to oznacza, że w jego mniemaniu jestem złą matką? Temu człowiekowi nic we mnie nie odpowiada, nic nie potrafi pochwalić, a sam najlepiej jakby był wiecznie uważany za bohatera w swoim domu...

Nie ma go całe dnie, a co chwile wymyśla jak mamy wychowywać dziecko i tak:
- nie potrząsać nim (w censie nie bujać tak z góry na dół szybko)
- nie mówić jak dziecko ( np. prosię zamiast proszę) - wiem że niektórym to przeszkadza, ale mi nie
- w przyszłości nie reagować jak się np. przewróci
- i teraz najlepsze - o 22 położyć do łóżeczka i niech zasypia, nawet jeżeli płacze z głodu bo, uwaga, w interesie dziecka jest najeść się do 22! - Boże, na samą myśl że mialabym coś takiego zrobić robi mi się niedobrze.

Ryczeć mi się chce. I choć wiem, że są gorsi faceci jak np. ex Sojki to jednak ostatnio marze o tym, żeby zamieszkać sama z córeczką, albo z moimi kochanymi rodzicami, których ten typ też się ich czepia Mój cudowny mąż uważa, że jestem dziecinna bo np. wczoraj ze zdenerwowania wyszłam z małą trzaskając drzwiami i poszłam do rodziców, że czas odciąć pępowine! Czy coś w tym złego, że ja się przyjaźnie ze swoimi rodzicami?? Normalnie tak nie robie, ale jak usłyszałam o głodzeniu Aleńki po 22 to nie chciałam na niego więcej patrzeć ani słuchać.

Dobra skończe już... czuję się okropnie.

jejku Agnus co mu się stało? szczegolnie rozwalil mnie tekst o tej 22. Wspólczuje kochana. Ja tez sie bardzo przyjaznie z rodzicami. Zreszta duzo nam pomagaja przy dzieciach i sa na kazde moje skinienie. I uwazamy ze to tylko pomaga naszemu zwiazkowi. Oni pomagaja - nie narzucaja sie i nie wtracaja. Wiec sa jak przyjaciele.
Ostatnio znajomej mama opowiadala mi ze moj kolega, a maz jej corki nigdzie nie pozwala jej wychodzic. Maja 2 dzieci i Ona jest matka. ma byc w domu. a nie wydawac kase w knajpie. I raz powiedzial ze niech idzie ale jak wroci bedzie miala walizki na progu. I ja jej odpowiedzialam ze bym zaryzykowala z tymi walizkami.....
Jesli ma dokad pojsc - do mamy to niech nie pozwala sobie na takie traktowanie.

Nie wiem jak jest u Ciebie i ile to trwa? Bo u tej dziewczyny kilka lat.

Wiecie co ja chyba mojego nie docenialam. bo z postow o mezach wynika ze to aniol.

Napisane przez Anusia479

a ile starszy ma latek??

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------



Fabiś ma różową plamke w miejscu szczepionki.

Przystawiłam małego do piersi,potem poszłam pod prysznic i rozmasowałam tą pierś.Mleko samo z niej leciało.
Na razie gorączki brak i pierś już tak nie boli. Oby to nie wróciło

17.10 skonczyl 2 latka.
dobrze ze juz Ci lepiej

[Asiuulka89]

Napisane przez Katee27

Hej.My po wizycie u ortopedy!!!od razu jak mnie zobaczył umył ręcewystarczyło raz poprosić i sobie pan doktor przypomniał
Zrobił usg bioderek i jest OKtylko Kubuś przy badaniu lewego płakał,bo już był głodny i niewygodnie mu było,biedny mój,więc trochę to badanie trwało,by lekarz dobrze uchwycił to co chciał.Czekaliśmy ok.40min.na wizytę.
Mimo to kazał szeroko pieluchować,kłaść dużo na brzuszku i do kontroli za 6tygodni.

Może mi któraś świadoma w tej kwestii powiedzieć albo zademonstrować na swoim bobasie,jak się zawija te pieluchy???
Mi jakoś to nieporadnie szło...

A i co do biustonosza...to jednak nie jest taki fajny,chodzi tylko o otwieranie tej miseczki do wyjęcia piersi,otwiera się tylko do połowy sutkaalbo trzeba mocniej ciągnąć do dołu a tym samym rozciągać ramiączka i cały biustonosz.Jutro idę oddać.Mam nadzieję,że pani przyjmnie,trochę mnie już zna

mój śpi zwykle tylko na spacerze,czasem się zdarzy,że jeszcze pod domem ciut pośpi,ale to rzadko.W domu to na rękach,bo jak odkładam jest pobudka albo pośpi z pół godz.


Jak ja Cię dobrze rozumiem...




u nas też tak było,aż się wystraszyłam.Dopiero przypomniałam sobie jak położna mówiła,że tak może się zrobić.Pękło to Kubusiowi,bo widziałam na bodziaku w tym miejscu brudne.Teraz ma czerwone.


ja też 5w1.Może tak być Kasiu,że śpi.Mój Jurek tak miałBudził się na cyca co 3godz i dalej szedł spać.Miałam czas na wszystkoehh...

sens życia...pięknie to napisałaś.
Cudowne są te nasze dziaciaczki!wszystkie piękne i do schrupania słodziaki małe


maggie jaka sesja z opisamiZuzia żywe srebro!piękna

Asiulka Jasieniek cudny!świetna góra,to body?

super że z bioderkami dobrze, co do pieluchowania to skłądasz tetre na prostokat i zakladasz jak podpaske i zapinasz body.

Tak to są body

Napisane przez katiem

kurcze nic nie wygralam

Dziekuje kochane Uspokoiłam sie trochę.

Kattee ja wiem, ze ten lekarz zalecil Ci pieluchowac, ale wiekszość z nas nie pieluchowała bo już sie od tego odchodzi.
Składa sie tetre na kształt prostokąta i wkładasz miedzy nóżki jak podpaske.

Asiulka to może zrobimy kiedys spotkanie w Twojej kawiarni co?
Kacik dla dzieci, toaleta, kawa, ciastko - czego wiecej trzeba

My gluten u Pawła wprowadzalismy po 6 miesiacu jak juz sloiczki jadl. i w niektorych daniach jest gluten. Sa tez kaszki i kleiki glutenowe - z pszenicy, jeczmienia, zyta.

pewnie jak si e tylko otworzę dam znać i wpadajcie będzie kawa... za darmo na mój koszt

Napisane przez colds

Dla mnie to wszystko jest za ciężkie..

Czyli ogólnie kleik mogę już dodawać, ale On jest dopiero, tak faktycznie, zalecany od którego miesiąca?
No i jak tam ten temat kaszek? One są też przecież dopiero od 4miesiąca?

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

No i jaki ten kleik teraz dodawać?
Ryżowy, kukurydziany? Czy jaki?

kleik ryżowy ja dawałam zresztą i kleiki i kaszki są po 4 miesiacu ale ja zaczełąm od kleiku bo i bvez smakowy i myslę ze lzejszy dla brzuszka

Napisane przez Sojka1990

Mam pytanko do mam najstarszych dzieciaczków na wątku- wasze Skarby próbują wyciągac rączki o zabawek??? Zośka właśnie leży w huśtawce i wyciąga rączke do zabawek na pałąku i jakoś tak strasznie zirytowana się tym rączkąm przygląda i tak się zastanawiam czy zaczyna coś czaić czy to czysty przypadek że tak się zagapiła

tak mój uderzał łapkami w zabawki

Napisane przez katiem

Hej

Stwierdzilam ze dzisiaj zapisze sobie co o ktorej Kuba robil - w sensie do ktorej spi, jak dlugo je itd.

A starszy troche kaszlal w nocy wiec do zlobka nie poszedl i walczymy z odpieluchowaniem. w domku cieplo to lata w majteczkach. Kurcze On taki madry jest i duzo kuma, ale tego siusiania to ni w zab

Kurde moj telefon nie ma zasiegu? przez pogode?

czy masz t-mobile? bo moj tylko taoatalka łapie a maila ani fb nie

Napisane przez Bafi@Home

A tu Sonia śle uśmiech wizażowym ciociom

Załącznik 4968616

Jeśli mowa o wadze, to ja już waże mniej niż przed ciążą bo 56,5 kg przed ciążą było 59 kg.

sliczna jest

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny,

Muszę się wyżalić mój mąż jest okropny, mam go dość.
Kłócimy się już drugi dzień. Wczoraj stwierdził, że mam się rozejrzeć dookoła i zauważyć że jestem żoną i matką - nawet nie wiem o co mu chodziło, ale czy to oznacza, że w jego mniemaniu jestem złą matką? Temu człowiekowi nic we mnie nie odpowiada, nic nie potrafi pochwalić, a sam najlepiej jakby był wiecznie uważany za bohatera w swoim domu...

Nie ma go całe dnie, a co chwile wymyśla jak mamy wychowywać dziecko i tak:
- nie potrząsać nim (w censie nie bujać tak z góry na dół szybko)
- nie mówić jak dziecko ( np. prosię zamiast proszę) - wiem że niektórym to przeszkadza, ale mi nie
- w przyszłości nie reagować jak się np. przewróci
- i teraz najlepsze - o 22 położyć do łóżeczka i niech zasypia, nawet jeżeli płacze z głodu bo, uwaga, w interesie dziecka jest najeść się do 22! - Boże, na samą myśl że mialabym coś takiego zrobić robi mi się niedobrze.

Ryczeć mi się chce. I choć wiem, że są gorsi faceci jak np. ex Sojki to jednak ostatnio marze o tym, żeby zamieszkać sama z córeczką, albo z moimi kochanymi rodzicami, których ten typ też się ich czepia Mój cudowny mąż uważa, że jestem dziecinna bo np. wczoraj ze zdenerwowania wyszłam z małą trzaskając drzwiami i poszłam do rodziców, że czas odciąć pępowine! Czy coś w tym złego, że ja się przyjaźnie ze swoimi rodzicami?? Normalnie tak nie robie, ale jak usłyszałam o głodzeniu Aleńki po 22 to nie chciałam na niego więcej patrzeć ani słuchać.

Dobra skończe już... czuję się okropnie.

ojeju no co za chłop, a ztym wychowaniem no chyba jakiś zart, jak nie reagować jak się dziecko przdewróci? ma byc zdane na los? ehh my nauczylismy Zzię jak się przewróciła że dajemy buzi tam gdzie ała i wogóle płaczu nie było i nie ma. Jeść tylko do 22??? przecież to dziecko! zostaw go z dzieckiem ciekawe czy nie bedzie bujał jak młoda by mu sie rozryczała brak mi słow i przykro mi bardzo że musisz życ z takim człowiekiem.. nie martw się tym że masz dobry kontakt z rodzicami, też tak bym chciała mieć, przez mojego ojca teraz nawet do ammy jeździć nie mogę. i Teraz z teściową na biezaco kawkuje. po łbie mu patelnia


Dzisiaj moje dziecko mnie zaskoczyło dałam mu grzechoitkę a on ją złapał :wow: więc to chyba był skok bo też go zostawiłam w kojcu i zasnął o 9.30 i śpi do teraz tyle że trwałby on 3 dni??? masakra.. głpie skoki

[Sojka1990]

Diewczynki doradźcie, poszła u nas akcja św,Mikołaj i każda osoba wybierała sobie dziecko ktoremu fundnie prezent. wziełam bliźniaki. i teraz mam problem co można kupić takim dzieciaczkom, mają 4 lata, pochodzą oczywiście z biednych rodzin więc w zaadzie wszystko powinno ucieszyć, ale może macie jakieś fajne pomysły? to jest dziewczynka i chłopczyk

[tamlin111]

Dobry.
Moje dziecko pięknie dziś spało. Dorasta mi chłopak

Napisane przez Sojka1990

Tamllinu mnie nie wezma średniej bo tż specjalnie wyrejestrował mnie z chorobowego kilka mscy przed porodem żeby zapłacić sobie wyższą składkę przed samym porodem i żeb ta właśnie wyższa podstawa była brana pod uwagę, tymbardziej że mam działalność od kwietnia więc z 12 mscy nie mogą mi policzyć

Szczerze to mało co z tego zrozumiałam, ale nie ważne.

Napisane przez weronika_91

Dziewczyny od którego tyg dajecie te kleiki???

I jeszcze jedno pytanko ile wasze dzieci w 7tyg wypijaly / wypijaja z butli ?

Ja kleik dam zgodnie z zaleceniami, czyli od czy po 4-tym miesiącu.
A w 7 tyg Mati wypija 120ml mm.

Napisane przez colds

Dla mnie to wszystko jest za ciężkie..

Czyli ogólnie kleik mogę już dodawać, ale On jest dopiero, tak faktycznie, zalecany od którego miesiąca?
No i jak tam ten temat kaszek? One są też przecież dopiero od 4miesiąca?

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

No i jaki ten kleik teraz dodawać?
Ryżowy, kukurydziany? Czy jaki?

Z glutenem nie pamiętam jak to jest, poza tym to wszystko się co chwilę zmienia. A całą resztę będę wprowadzała zgodnie z zaleceniami. Uważam że po coś one są i lepiej poczekać aż układ pokarmowy będzie gotowy.

Napisane przez Anusia479

kochane potrzebuje porady... od wieczora mam nieustannie goraczke 38 stopni,po apapie na chwile spadla ale wrocila znowu. I teraz nie wiem co jest jej powodem,bo lewą pierś mam twardawa lekko mimo,ze caly czas do niej malego dostawiam i boli mnie od spodu. czy to jest moze ten zastoj?? bo nie wiem co robic

Zastój się zrobił, ale doczytałam że już dobrze.

Napisane przez Bafi@Home

A tu Sonia śle uśmiech wizażowym ciociom

Ale ona długa Cudna.

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny,

Muszę się wyżalić mój mąż jest okropny, mam go dość.
Kłócimy się już drugi dzień. Wczoraj stwierdził, że mam się rozejrzeć dookoła i zauważyć że jestem żoną i matką - nawet nie wiem o co mu chodziło, ale czy to oznacza, że w jego mniemaniu jestem złą matką? Temu człowiekowi nic we mnie nie odpowiada, nic nie potrafi pochwalić, a sam najlepiej jakby był wiecznie uważany za bohatera w swoim domu...

Nie ma go całe dnie, a co chwile wymyśla jak mamy wychowywać dziecko i tak:
- nie potrząsać nim (w censie nie bujać tak z góry na dół szybko)
- nie mówić jak dziecko ( np. prosię zamiast proszę) - wiem że niektórym to przeszkadza, ale mi nie
- w przyszłości nie reagować jak się np. przewróci
- i teraz najlepsze - o 22 położyć do łóżeczka i niech zasypia, nawet jeżeli płacze z głodu bo, uwaga, w interesie dziecka jest najeść się do 22! - Boże, na samą myśl że mialabym coś takiego zrobić robi mi się niedobrze.

Ryczeć mi się chce. I choć wiem, że są gorsi faceci jak np. ex Sojki to jednak ostatnio marze o tym, żeby zamieszkać sama z córeczką, albo z moimi kochanymi rodzicami, których ten typ też się ich czepia Mój cudowny mąż uważa, że jestem dziecinna bo np. wczoraj ze zdenerwowania wyszłam z małą trzaskając drzwiami i poszłam do rodziców, że czas odciąć pępowine! Czy coś w tym złego, że ja się przyjaźnie ze swoimi rodzicami?? Normalnie tak nie robie, ale jak usłyszałam o głodzeniu Aleńki po 22 to nie chciałam na niego więcej patrzeć ani słuchać.

Dobra skończe już... czuję się okropnie.

Współczuję. Co się dzieje z tymi chłopami? U mnie na szczęście wszystko pięknie między nami, Kropkowi nie odbija, ale rodzice znów toczą boje. Ojciec przychodzi się żalić, matka wydzwania i swoje żale wylewa. Dziś już jej powiedziałam że ich problemu, które są błahe urastają do rangi śmierć albo życie i stają się męczące dla wszystkich. Powiedziałam że ich wywiozę na weekend do spa i albo się dogadają albo niech rozstają.

[marta1986222]

Bafi Sonia śliczna a z tą wagą jak to zrobiłaś ja się pytam?
Ja też tak chcę

Jem mało,nie jadam kolacji po 18,słodyczy wogóle a waga ani drgnie.

Agnus współczuję sytuacji z tż a ten tekst o jedzeniu po 22,normalnie bym utłukła

[katiem]

Aha i jeszcze - to ze maz nie pije, nie leje to nie oznacza ze jest wspanialym mezem. Ja nie pamietam kiedy przez mojego plakalam. Wiadomo ze czasem mamy inne zdanie i sie wkurze i powiem co mysle, ale do placzu mnie nie doprowadza. w sensie ze nie sprawia mi az takiej przykrosci.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Sojka1990

Diewczynki doradźcie, poszła u nas akcja św,Mikołaj i każda osoba wybierała sobie dziecko ktoremu fundnie prezent. wziełam bliźniaki. i teraz mam problem co można kupić takim dzieciaczkom, mają 4 lata, pochodzą oczywiście z biednych rodzin więc w zaadzie wszystko powinno ucieszyć, ale może macie jakieś fajne pomysły? to jest dziewczynka i chłopczyk

Do jakiej kwoty i na kiedy?

[Sojka1990]

Napisane przez katiem

Aha i jeszcze - to ze maz nie pije, nie leje to nie oznacza ze jest wspanialym mezem. Ja nie pamietam kiedy przez mojego plakalam. Wiadomo ze czasem mamy inne zdanie i sie wkurze i powiem co mysle, ale do placzu mnie nie doprowadza. w sensie ze nie sprawia mi az takiej przykrosci.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------



Do jakiej kwoty i na kiedy?

Górna granica nie jest określona, umówiliśmy się że przeznaczamy na prezent min 50zł i do końca listopada.

[sandra23s]

witam

ja juz zdrowatylko zimno mi na ustach wyskoczylo

Pola wczoraj tez marudna byla,malo spala w dzien ale za to cala noc przespala od 21:30 do 6

myslalam,ze sa dobre wiesci od kraven

[Bafi@Home]

Tamlin Sonia to malizna od urodzenia urosła kolo 4 cm a te śpioszki powodują że ona wizualnie długa się wydaje

Marta - nie mam pojęcia jak to się dzieje, ale chyba Sonia ze mnie równo wyciąga (żarłok mały domaga się cyca w dzień co dwie godziny w nocy co 4. Teraz też mam więcej ruchu, codziennie zaprowadzam i odprowadzam starszą do przedszkola. 3 razy w tygodniu ma sekcje, więc pół godzinny marsz z Sonią w wózku też chyba coś daje. Może to dobrze że się więcej ruszam. Ale fakt brzusio prawie płaski się zrobił

A i muszę powiedzieć, że to nasze mleczko jednak dobre właściwości od jakiegoś czasu walczę z ciemieniuchą u Soni, non stop się jej pojawiają łuski na czubku głowy a zaczęło się od uszu i boków głowy. A ja smarowałam, wyczesywałam i draństwo dalej się robiło. I lekarka mówi mi posmarować głowę swoim mlekiem. I wczoraj wreszcie zaczęłam to robić przy każdym karmieniu resztką pokarmu smarowałam jej ten łepek i jakie było moje zdziwienie, jak włoski przeschły i się odkleiły tak momentalnie pojawiło się na nich pełno łusek, po kąpieli wyczesałam porządnie a dzisiaj główka czysta

Nic idę założyć Sonii śliniak, bo właśnie z zamiłowaniem objada swoje rączki i gaworzy śliniąc się masakrycznie przy tym i kończę prasowanie bo ciągnie się to za mną jak flaki z olejem.

[marta1986222]

moja córa po porannym wrzasku chrapie mi na rękach