Ostatnie maluszki opuszczają brzuszki, a reszta przewija już pieluszki! Mamy IX-X

[lukrecja_25]

Sojka powiedz mi jaka masz tą huśtawke dokładnie bo ich z tej firmy jest pełno a chce tą co masz ty i konczi ale konczi nie ma w domu i nie umiała mi powiedziec przez tel jaka to dokładnie

[katiem]

http://www.xoxo.com.pl/poduchy/index.html

http://www.we-dwoje.pl/prezent;dla;p...kul,15985.html

Ja myślę, że wszelkie Lego dla najmłodszych ucieszy.
Uwielbiam wszelkie gry drewniane typu memo.
Chlopcu moze sie podobac jakies autko - czy to zdalnie sterowane czy po prostu jakies wieksze. Albo male resoraki i np. jakis garaz wielopoziomowy.

Dla dziewcynki
http://lalki-berenguer.pl/pl/, wszelkie tablice do rysowania
http://www.krasnolandia.pl/zabawki-e...iezniczki.html

[kasiam187]

Napisane przez Asiuulka89

no właśnie mnie to zastanawia, bo niedawno podczytywałam wakacyjne mamy i one są na etapie wprowadzania glutenu i tam jedna laska pisała właśnie że coś ta się dodaje do posiłków i coś tam. a porzy Zuzi nie pamiętam bym coś z glutenem robiłą więc nie wiem jak to jest.

teraz o tym trabia duzo ze wzgledu na wzrost zachorowan na celiakie. powinno sie zaczac wprowadz miedzy 4 a 7 miesiacem.
btw moja kuzynkaa 11 letnia choruje i az serce sie kraje jak jej ciezko jest, ze nie moze jesc tego co wszyscy.

znalazlam tez taka inf ;

Zaleca się u niemowląt karmionych wyłącznie piersią stopniowe wprowadzanie glutenu, w małych ilościach, w 5-6 miesiącu życia. U niemowląt karmionych sztucznie zaleca się wprowadzanie glutenu nie wcześniej niż w 5. m.ż., a nie później pod koniec 6. m.ż.

Napisane przez Katee27

Hej.My po wizycie u ortopedy!!!od razu jak mnie zobaczył umył ręcewystarczyło raz poprosić i sobie pan doktor przypomniał
Zrobił usg bioderek i jest OKtylko Kubuś przy badaniu lewego płakał,bo już był głodny i niewygodnie mu było,biedny mój,więc trochę to badanie trwało,by lekarz dobrze uchwycił to co chciał.Czekaliśmy ok.40min.na wizytę.
Mimo to kazał szeroko pieluchować,kłaść dużo na brzuszku i do kontroli za 6tygodni.

super wiesci

Napisane przez Bafi@Home

A tu Sonia śle uśmiech wizażowym ciociom

Załącznik 4968616

Jeśli mowa o wadze, to ja już waże mniej niż przed ciążą bo 56,5 kg przed ciążą było 59 kg.

cudny usmiech

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny,

Muszę się wyżalić mój mąż jest okropny, mam go dość.
Kłócimy się już drugi dzień. Wczoraj stwierdził, że mam się rozejrzeć dookoła i zauważyć że jestem żoną i matką - nawet nie wiem o co mu chodziło, ale czy to oznacza, że w jego mniemaniu jestem złą matką? Temu człowiekowi nic we mnie nie odpowiada, nic nie potrafi pochwalić, a sam najlepiej jakby był wiecznie uważany za bohatera w swoim domu...

Nie ma go całe dnie, a co chwile wymyśla jak mamy wychowywać dziecko i tak:
- nie potrząsać nim (w censie nie bujać tak z góry na dół szybko)
- nie mówić jak dziecko ( np. prosię zamiast proszę) - wiem że niektórym to przeszkadza, ale mi nie
- w przyszłości nie reagować jak się np. przewróci
- i teraz najlepsze - o 22 położyć do łóżeczka i niech zasypia, nawet jeżeli płacze z głodu bo, uwaga, w interesie dziecka jest najeść się do 22! - Boże, na samą myśl że mialabym coś takiego zrobić robi mi się niedobrze.

Ryczeć mi się chce. I choć wiem, że są gorsi faceci jak np. ex Sojki to jednak ostatnio marze o tym, żeby zamieszkać sama z córeczką, albo z moimi kochanymi rodzicami, których ten typ też się ich czepia Mój cudowny mąż uważa, że jestem dziecinna bo np. wczoraj ze zdenerwowania wyszłam z małą trzaskając drzwiami i poszłam do rodziców, że czas odciąć pępowine! Czy coś w tym złego, że ja się przyjaźnie ze swoimi rodzicami?? Normalnie tak nie robie, ale jak usłyszałam o głodzeniu Aleńki po 22 to nie chciałam na niego więcej patrzeć ani słuchać.

Dobra skończe już... czuję się okropnie.

wspolczuje!!! ja tez mam dobre relacje z rodzicami i nie rozumiem tekst odciac pepowine...to co masz w ogole ich nie odwiedzac, nie gadac do nich no i tekst z glodzeniem malej to matko...

Napisane przez tamlin111

Ja kleik dam zgodnie z zaleceniami, czyli od czy po 4-tym miesiącu.
A w 7 tyg Mati wypija 120ml mm.


Z glutenem nie pamiętam jak to jest, poza tym to wszystko się co chwilę zmienia. A całą resztę będę wprowadzała zgodnie z zaleceniami. Uważam że po coś one są i lepiej poczekać aż układ pokarmowy będzie gotowy.

mam takie samo zdanie.


w ogole dziewczyny moj tz-towi tez sie dostalo wczoraj. poszedl z psem do salonu, zrobic mieli kapiel i czesanie....a oni..nie wiem jak on sie z nimi dogadal..ogolili mi psa!!!!!!!!!!!!!!!! z goldena zrobil sie labrador...oczywiscie sie poryczalam jak ja taka zobaczylam..a tz to normalnie

[maggie123]

Napisane przez Sojka1990

Mam pytanko do mam najstarszych dzieciaczków na wątku- wasze Skarby próbują wyciągac rączki o zabawek??? Zośka właśnie leży w huśtawce i wyciąga rączke do zabawek na pałąku i jakoś tak strasznie zirytowana się tym rączkąm przygląda i tak się zastanawiam czy zaczyna coś czaić czy to czysty przypadek że tak się zagapiła

jak nic zauważyła, że rączki są jej i teraz rozkminia do czego mogą się przydać moja już wymyśliła, że idealnie zastępują smoczek

Napisane przez Bafi@Home

Hej hej

Witamy się z dziesięciotygodniową Sonią

Piszecie, że wczoraj wasze dzieci miały dzień marudera, moja wczoraj raz że żadała cycka co dwie godziny to nie było mowy o spaniu tylko były uśmiechy, zaczepianie, gaworzenie i marudzenie na przemian. Waćpanna może spała przez cały dzień godzinkę. Dopiero wieczorem po kąpieli raczyła zasnąć na dwie godziny i już ładnie do 6.30 z dwoma pobudkami na karmienie. Hmm starsza mniej aktywna w dzień była będąc w jej wieku ech brech.

Aktualnie marudzi, bo już wróciłyśmy ze spaceru odprowadziwszy starszą do przedszkola i już śniadania do końca zjeść nie mogę bo karmienie.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------


Sojeczko to ty nie wiesz twoja Zośka własnie odkryła że ma ręce

jakie piękności 10tygodniowe
jak to się stało, że wszystkie nasze maluchy są takie słodkie?

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny,

Muszę się wyżalić mój mąż jest okropny, mam go dość.
Kłócimy się już drugi dzień. Wczoraj stwierdził, że mam się rozejrzeć dookoła i zauważyć że jestem żoną i matką - nawet nie wiem o co mu chodziło, ale czy to oznacza, że w jego mniemaniu jestem złą matką? Temu człowiekowi nic we mnie nie odpowiada, nic nie potrafi pochwalić, a sam najlepiej jakby był wiecznie uważany za bohatera w swoim domu...

Nie ma go całe dnie, a co chwile wymyśla jak mamy wychowywać dziecko i tak:
- nie potrząsać nim (w censie nie bujać tak z góry na dół szybko)
- nie mówić jak dziecko ( np. prosię zamiast proszę) - wiem że niektórym to przeszkadza, ale mi nie
- w przyszłości nie reagować jak się np. przewróci
- i teraz najlepsze - o 22 położyć do łóżeczka i niech zasypia, nawet jeżeli płacze z głodu bo, uwaga, w interesie dziecka jest najeść się do 22! - Boże, na samą myśl że mialabym coś takiego zrobić robi mi się niedobrze.

Ryczeć mi się chce. I choć wiem, że są gorsi faceci jak np. ex Sojki to jednak ostatnio marze o tym, żeby zamieszkać sama z córeczką, albo z moimi kochanymi rodzicami, których ten typ też się ich czepia Mój cudowny mąż uważa, że jestem dziecinna bo np. wczoraj ze zdenerwowania wyszłam z małą trzaskając drzwiami i poszłam do rodziców, że czas odciąć pępowine! Czy coś w tym złego, że ja się przyjaźnie ze swoimi rodzicami?? Normalnie tak nie robie, ale jak usłyszałam o głodzeniu Aleńki po 22 to nie chciałam na niego więcej patrzeć ani słuchać.

Dobra skończe już... czuję się okropnie.

Agnuś, przykro mi, że i Twój mąż się nie sprawuje dobrze. jeśli masz tyle sił, by podjąć decyzję o wyprowadzeniu się, to może to przemyśl i realizuj. Może dotrze coś do niego? a to, że przyjaźnisz się z rodzicami to tylko dobrze. Jak oni reagują na te wyskoki Twego męża? w ogóle mówisz im?

wczoraj w kancelarii załatwiałam kwestie chrztu. Byłam u spowiedzi i ksiądz radził mi wybrać się z mężem do jakiegoś specjalisty. Już sama się nad tym zastanawiałam... tylko jak nakłonić męża do tego?

Napisane przez Anusia479

a ile starszy ma latek??

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------



Fabiś ma różową plamke w miejscu szczepionki.

Przystawiłam małego do piersi,potem poszłam pod prysznic i rozmasowałam tą pierś.Mleko samo z niej leciało.
Na razie gorączki brak i pierś już tak nie boli. Oby to nie wróciło

to niech tylko będzie lepiej

Napisane przez Asiuulka89

Dzisiaj moje dziecko mnie zaskoczyło dałam mu grzechoitkę a on ją złapał :wow: więc to chyba był skok bo też go zostawiłam w kojcu i zasnął o 9.30 i śpi do teraz tyle że trwałby on 3 dni??? masakra.. głpie skoki

Zuzia też zaczęła chwytać zabawki i śmieje się nie tylko uśmiechając ale wydaje dźwięki radości

Ciekawe jak tam Kraven.. macie jakieś wieści? Ciekawe, czy mnie przeczucie nie myli, ale chyba już urodziła

wygrałam trójkę w lotto eee tammm guzik - to stary kupon z wcześniejszego losowania wtedy nic i teraz też nic

[Sojka1990]

Napisane przez lukrecja_25

Sojka powiedz mi jaka masz tą huśtawke dokładnie bo ich z tej firmy jest pełno a chce tą co masz ty i konczi ale konczi nie ma w domu i nie umiała mi powiedziec przez tel jaka to dokładnie

ja mam dokładnie tą http://www.ceneo.pl/7393439#tab=click_scroll

Katiem dziękuje bardzo za podpowiedzi

Maggie Zosia już pare dni temu stwierdziła że pięści lepsze od smoczka i pcha je w całości do buzi.

Dzisiaj marudzenia ciąg dalszy... Teraz zajela się karuzelą ciekawe na jak długo a tak to od 7 rano mamy ryk krotkimi przerwami na wyśmiewanie się z matki w głos.. i tak się cieszy cieszy a po chwii niewiadomo dlaczego wpada w dziką histerię ...
a takie miałam grzeczne dziecko

[Agnus21]

Napisane przez maggie123

Agnuś, przykro mi, że i Twój mąż się nie sprawuje dobrze. jeśli masz tyle sił, by podjąć decyzję o wyprowadzeniu się, to może to przemyśl i realizuj. Może dotrze coś do niego? a to, że przyjaźnisz się z rodzicami to tylko dobrze. Jak oni reagują na te wyskoki Twego męża? w ogóle mówisz im?

Jak już to on powinien się wyprowadzić bo mieszkamy w mieszkanku, które należy do moich rodziców. Znając go moja wyprowadzka niczego by go nie nauczyła. Póki co powiadomiłam go, że jak nie cofnie pomysłu z odkładaniem malej o 22, to może mnie już nie dotykać.

Moi rodzice starają się nie wtrącać, a ja staram się jak najmniej im mówić. Oczywiście nie popierają go jak już coś powiem, ale mimo to nie idą się go czepiać. Wiedzą, że nie chciałabym tego. Sami musimy rozwiązywać problemy między sobą.

[Sojka1990]

Napisane przez Agnus21

Jak już to on powinien się wyprowadzić bo mieszkamy w mieszkanku, które należy do moich rodziców. Znając go moja wyprowadzka niczego by go nie nauczyła. Póki co powiadomiłam go, że jak nie cofnie pomysłu z odkładaniem malej o 22, to może mnie już nie dotykać.

on jest na prawdę nienormalny ... to jemu lepiej zamknąć lodówke po 16 i ciekawe czy by do spania codziennie wytrzymywał

[Asiuulka89]

Napisane przez Sojka1990

ja mam dokładnie tą http://www.ceneo.pl/7393439#tab=click_scroll

Katiem dziękuje bardzo za podpowiedzi

Maggie Zosia już pare dni temu stwierdziła że pięści lepsze od smoczka i pcha je w całości do buzi.

Dzisiaj marudzenia ciąg dalszy... Teraz zajela się karuzelą ciekawe na jak długo a tak to od 7 rano mamy ryk krotkimi przerwami na wyśmiewanie się z matki w głos.. i tak się cieszy cieszy a po chwii niewiadomo dlaczego wpada w dziką histerię ...
a takie miałam grzeczne dziecko

moze tezjakis skok przechodzi? mój dzisiajh grzeczny ze hoho

[LadyBeatta]

hejka!
na poczatku sie pochwale- Miki walnal sam kupsztala! duzo i na rzadko przedwczoraj tez byl, ale zbity, a dzis niemal idealny, bo jednak pol zielony, pol zoltawy

kraven chyba juz urodzila ;P hehe czekmay na info :0

co do spieszczania mowy w stosunku do dziecka to akrat racja. mzoe nie co do takich maluszkow jak nasze, ale bardziej pod koniec pierwszego roku i dalej, kiedy dziecko juz wymawia pierwsze slowa. jesli bedziemy tylko zdrobnieniami mowic do malucha, ono zamaist prawidlowej wymowy nauczy sie spieszczen, bedzie tak mowic, a potem pisac. a potem terapia logopedyczna to praca na miesiace, albo i lata...

[Agnus21]

Napisane przez Sojka1990

on jest na prawdę nienormalny ... to jemu lepiej zamknąć lodówke po 16 i ciekawe czy by do spania codziennie wytrzymywał

dokładnie

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez LadyBeatta

co do spieszczania mowy w stosunku do dziecka to akrat racja. mzoe nie co do takich maluszkow jak nasze, ale bardziej pod koniec pierwszego roku i dalej, kiedy dziecko juz wymawia pierwsze slowa. jesli bedziemy tylko zdrobnieniami mowic do malucha, ono zamaist prawidlowej wymowy nauczy sie spieszczen, bedzie tak mowic, a potem pisac. a potem terapia logopedyczna to praca na miesiace, albo i lata...

owszem, ale my nie mówi się tak do dziecka non stop, tylko czsami dla zabawy. Mój mąż takim tonem się temu sprzeciwia jakby wszyscy naookoło tak robili cały czas... a gdyby tak było to sama byłabym przeciwna.

[Iwoncia81]

Agnus współczuje relacji z tż.
Nie wiem co z tymi niektórymi chłopami sie dzieje
Ja z moim też nienajlepiej mam.
Jakoś wole z nim nie gadać.
Dzisiaj kilka słów my tylko wymienili bo poszedł po recepte na szczepionki małego a potem jedzie po zakupy.

Apropo szczepionek, cholernie sie boje tego
Jak mały to przyjmie i wogóle...
Tak mi żal go kłuć bo na bank bedzie płakał. Z natury to taki płaczek.

[LadyBeatta]

Napisane przez Agnus21

dokładnie

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------



owszem, ale my nie mówi się tak do dziecka non stop, tylko czsami dla zabawy. Mój mąż takim tonem się temu sprzeciwia jakby wszyscy naookoło tak robili cały czas... a gdyby tak było to sama byłabym przeciwna.

ano wlasnie, niech nie przesadza. niech zwraca na to uwage, jak malutka bedzie zaczynac mowic lepiej, a nie teraz.

[katiem]

Napisane przez Iwoncia81

Agnus współczuje relacji z tż.
Nie wiem co z tymi niektórymi chłopami sie dzieje
Ja z moim też nienajlepiej mam.
Jakoś wole z nim nie gadać.
Dzisiaj kilka słów my tylko wymienili bo poszedł po recepte na szczepionki małego a potem jedzie po zakupy.

Apropo szczepionek, cholernie sie boje tego
Jak mały to przyjmie i wogóle...
Tak mi żal go kłuć bo na bank bedzie płakał. Z natury to taki płaczek.

Dlaczego musisz miec recepte? kochanie ze spokojem. przed wkluciem rozmasuj dobrze miejsce na nozce w ktorym bedzie mial wklucie. I dobrze jakby byl przy cycu.

I czym szczepisz?

[Iwoncia81]

Napisane przez katiem

Dlaczego musisz miec recepte? kochanie ze spokojem. przed wkluciem rozmasuj dobrze miejsce na nozce w ktorym bedzie mial wklucie. I dobrze jakby byl przy cycu.

I czym szczepisz?

Bo my bierzemy 6w1 i w aptece trza wykupić, a to tylko na recepte ponoć.
A gdzie ja nóżke mam rozmasować??
Bladego pojęcia nie mam gdzie to kłują.
Sama sie chyba porycze jak mały bedzie płakał bo ja sie strasznie "wzruszliwa" po porodzie zrobiłam

[katiem]

Asiulka ja mam w Plusie.
A co do kawki to absolutnie sie na to nie zgodze Rozkrecasz interes i potrzebne Ci jeszcze fundowac wizazowe spotkania
Zreszta ja kawke to zawsze pelen wypas - na slodko i z duza iloscia bitej smetany I deserki, czekolady na goraco itd.
Bo nie wiem czy Wam mowilam, ale strasznie duzo jem

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez Iwoncia81

Bo my bierzemy 6w1 i w aptece trza wykupić, a to tylko na recepte ponoć.
A gdzie ja nóżke mam rozmasować??
Bladego pojęcia nie mam gdzie to kłują.
Sama sie chyba porycze jak mały bedzie płakał bo ja sie strasznie "wzruszliwa" po porodzie zrobiłam

Udo - gorna część - bardziej na zewnątrz.
A to ciekawe bo u nas nie szczepia szczepionkami przyniesionymi przez pacjentka i wszystko na miejscu mają.
I naprawde dobrze gdy maly jest przytulony do piersi. A pielegniarka juz sobie tam z ta nozka poradzi.

Kuba jak sie wklula pierwszy raz - bo bralam 5w1 to tylko lekko sie zdziwil jakby. Przy drugim wkluciu - na WZW B troszke zaplakal ale igla byla dluzsza.
A Ty jak masz 1 to bedzie dobrze zobaczysz. Im dziecko starsze tym gorzej....

[Iwoncia81]

Też sie dziwiłam że nie mają na miejscu no ale cóż...
To bardzo malutka przychodnia gdzie są trzy gabinety, w tym jeden gdzie szczepią właśnie.
Może nie mają wiele dzieciaczków i nie inwestują w szczepionki.
Na pewno będe maluszka trzymać przy sobie,.mam nadzieje że nie skojarzy tego szczepienia ze mną, że to ja go kłuje i sie do mnie zrazi
Głupoty gadam chyba

[katiem]

Napisane przez Iwoncia81

Też sie dziwiłam że nie mają na miejscu no ale cóż...
To bardzo malutka przychodnia gdzie są trzy gabinety, w tym jeden gdzie szczepią właśnie.
Może nie mają wiele dzieciaczków i nie inwestują w szczepionki.
Na pewno będe maluszka trzymać przy sobie,.mam nadzieje że nie skojarzy tego szczepienia ze mną, że to ja go kłuje i sie do mnie zrazi
Głupoty gadam chyba

gadasz, gadasz

[Iwoncia81]

Napisane przez katiem

gadasz, gadasz

:P

A tu troche kichania i zdziwienia typu - TATA JAKIE TY DURNE MINY DO MNIE STRZELASZ

[Sojka1990]

Napisane przez Iwoncia81

:P

A tu troche kichania i zdziwienia typu - TATA JAKIE TY DURNE MINY DO MNIE STRZELASZ

hahaha jaki za☠☠☠isty

matko usneła.. wreszcie.. na huśtawce.. przed tv..

[kraven]

Czesc. Ja dalej w dwupaku. Jutro mam o 7 prowokacje i jak nic z tego to ciecie.

Juz mi sie tu nudzi. Skonczylam jedna ksiazke teraz zaczynam następna. Pozniej przyjdzie TZ to trochę mnie zajmie. A od jutra będę miala najcudowniejsze zajecie na swiecie

[Agnus21]

Dziękuję za słowa wsparcia w sprawie chłopa. Lepiej się czuję, chociaż obawiam się powrotu męża z pracy.

Wstawiam fotkę z przed wyjścia na spacerek oraz jak moja bunia ostatnio usilnie próbuje włożyć sobie całą piąstkę do buzi

Napisane przez katiem

Kuba jak sie wklula pierwszy raz - bo bralam 5w1 to tylko lekko sie zdziwil jakby. Przy drugim wkluciu - na WZW B troszke zaplakal ale igla byla dluzsza.
A Ty jak masz 1 to bedzie dobrze zobaczysz. Im dziecko starsze tym gorzej....

Moją też przy piersi trzymałam, ale krzyk był okrutny. Pielegniarka aż zażartowała, że ją tu zaraz ukamieniujemy.

[Agnus21]

Napisane przez Iwoncia81

:P

A tu troche kichania i zdziwienia typu - TATA JAKIE TY DURNE MINY DO MNIE STRZELASZ

haha super zdziwko

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez kraven

Czesc. Ja dalej w dwupaku. Jutro mam o 7 prowokacje i jak nic z tego to ciecie.

Juz mi sie tu nudzi. Skonczylam jedna ksiazke teraz zaczynam następna. Pozniej przyjdzie TZ to trochę mnie zajmie. A od jutra będę miala najcudowniejsze zajecie na swiecie

To prawda, zajęcie wymagające, ale najcudowniejsze

[tamlin111]

Napisane przez katiem

http://www.xoxo.com.pl/poduchy/index.html

http://www.we-dwoje.pl/prezent;dla;p...kul,15985.html

Ja myślę, że wszelkie Lego dla najmłodszych ucieszy.
Uwielbiam wszelkie gry drewniane typu memo.
Chlopcu moze sie podobac jakies autko - czy to zdalnie sterowane czy po prostu jakies wieksze. Albo male resoraki i np. jakis garaz wielopoziomowy.

Dla dziewcynki
http://lalki-berenguer.pl/pl/, wszelkie tablice do rysowania
http://www.krasnolandia.pl/zabawki-e...iezniczki.html

Ale ta tablica fajna
Jeszcze dla 4-latków to puzzle wszelakie, dla dziewczynek kucyki Pony, chłopcy to jakieś tory wyścigowe, lego.

Napisane przez kasiam187

w ogole dziewczyny moj tz-towi tez sie dostalo wczoraj. poszedl z psem do salonu, zrobic mieli kapiel i czesanie....a oni..nie wiem jak on sie z nimi dogadal..ogolili mi psa!!!!!!!!!!!!!!!! z goldena zrobil sie labrador...oczywiscie sie poryczalam jak ja taka zobaczylam..a tz to normalnie

Wybacz...

Napisane przez Sojka1990

on jest na prawdę nienormalny ... to jemu lepiej zamknąć lodówke po 16 i ciekawe czy by do spania codziennie wytrzymywał

Bardzo dobry pomysł

Napisane przez Iwoncia81

:P

A tu troche kichania i zdziwienia typu - TATA JAKIE TY DURNE MINY DO MNIE STRZELASZ

Druga minka bezbłędna

[colds]

Napisane przez tamlin111

Ja kleik dam zgodnie z zaleceniami, czyli od czy po 4-tym miesiącu.
A w 7 tyg Mati wypija 120ml mm.


Z glutenem nie pamiętam jak to jest, poza tym to wszystko się co chwilę zmienia. A całą resztę będę wprowadzała zgodnie z zaleceniami. Uważam że po coś one są i lepiej poczekać aż układ pokarmowy będzie gotowy.

Melcia ma 10tygodni i wypija wreszcie po 90ml Czasem nawet się zdarzy te 120,a dzisiaj nawet wciągnęła 150

Wczoraj rozmawiałam z TŻem na ten temat.. i będzie wprowadzać wcześniej, ale nie za wcześnie. Poczekamy aż Melcia będzie przed 4miesiącem.

kraven - W takim razie jutro o 7 będziemy z Melcią trzymać kciuki

Ogólnie.. hemoroidy mi wróciły i aż strach iść na kibelek

[tamlin111]

Napisane przez kraven

Czesc. Ja dalej w dwupaku. Jutro mam o 7 prowokacje i jak nic z tego to ciecie.

Juz mi sie tu nudzi. Skonczylam jedna ksiazke teraz zaczynam następna. Pozniej przyjdzie TZ to trochę mnie zajmie. A od jutra będę miala najcudowniejsze zajecie na swiecie

No co za uparciuch z Jaśka

Napisane przez Agnus21

Wstawiam fotkę z przed wyjścia na spacerek oraz jak moja bunia ostatnio usilnie próbuje włożyć sobie całą piąstkę do buzi

Śliczna

Mój nie może zdecydować się czy spać czy nie. Chyba jedna konik go zmulił, bo odlatuje powoli

[anesh_]

U nas takie. 8 stopni,ale strasznie wieje... Nie wiem czy wychodzic z mala,bo ma katarek lekki...?

[gda]

Napisane przez Iwoncia81

Agnus współczuje relacji z tż.
Nie wiem co z tymi niektórymi chłopami sie dzieje
Ja z moim też nienajlepiej mam.
Jakoś wole z nim nie gadać.
Dzisiaj kilka słów my tylko wymienili bo poszedł po recepte na szczepionki małego a potem jedzie po zakupy.

Apropo szczepionek, cholernie sie boje tego
Jak mały to przyjmie i wogóle...
Tak mi żal go kłuć bo na bank bedzie płakał. Z natury to taki płaczek.

Iwoncia, ja właśnie wróciłam ze szczepienia.

Też się strasznie bałam! Ale byliśmy oboje z mężem i jego opanowanie mi i na pewno Heniowi pomogło!
Mieliśmy 5w1, bo tylko taką mieli. Na kolejną jak będziemy się umawiać, też mamy spytać czy są na stanie u nich te szczepionki.

A na samo kłucie Henio leżał na przewijaku, bo na rączkach się wkurzał strasznie! Pierwsze kłucie lekkie zmartwienie i potem uśmiechy. Za to drugie trochę zabolało i popłakał chwilkę. Ale potem do cycusia, pojadł i zasnął. Siedząc przed gabinetem po szczepieniu, strasznie się bałam, że wstrząsu dostanie

Teraz śpi dalej, to go na spacer wzięłam


Aaa i pediatra powiedziała, żeby sprawdzić ten jogurt i zjeść najpierw 2 łyżeczki, następnego dnia 4 itd.

Henio waży 5710 g Czyli 2 kg w 7 tygodni. I ta głupia pediatra powiedziała, że to za dużo! I że dlatego go brzuch boli... No to ciekawe jak mu mam "racjonować" żywność!

[Asiuulka89]

Napisane przez anesh_

U nas takie. 8 stopni,ale strasznie wieje... Nie wiem czy wychodzic z mala,bo ma katarek lekki...?

Ja bym nie wyszła tylko z powodu wiatru mocnego z katArkiem sie nawet zaleca dużo spacerować

[gda]

Napisane przez anesh_

U nas takie. 8 stopni,ale strasznie wieje... Nie wiem czy wychodzic z mala,bo ma katarek lekki...?

U nas 7 stopni, lekki deszczyk i wiatr i ja wyszłam

Dobrze ją ubierz i na dwór, chłodne powietrze jej odetka nosek

[Asiuulka89]

Napisane przez gda

U nas 7 stopni, lekki deszczyk i wiatr i ja wyszłam

Dobrze ją ubierz i na dwór, chłodne powietrze jej odetka nosek

u nas to leb chce urwac ale jasi i tak codziennie na dworze czy wieje czy padav bo zuzie trzeba zawozic do przedszkola