Torby spakowane, mamy podjarane. Trzeba rodzić dzieci bo listopad leci. MamusieXI-XII

[MiciaKicia]

Napisane przez dyltharra

Kochana, przecudny Raz jeszcze, gratulacje

M. nakarmiony, ciasto w piekarniku - ide sie ogarniac przed wizyta. Prosze o trzymanie kciukow - Ona sie MUSI obrocic No, a jak nie, to przynajmniej bede wiedziala, co dalej...
W ogole, od dwoch dni - a raczej nocy, zupelnie nic mnie nie boli - tak to spac nie moglam, a bron Boze chcialam sie obrocic na drugi bok - bol niesamowity... A od wczoraj, jak reka odjal

mocno ściskam !!!!!!!!!!

[Ma_majka]

Napisane przez halwaya

No poplakalam sie ze smiechu
Jestescie zaj.ebi.ste normalnie kocham Was!!!

Widzisz Kochana, nie ma tego złego... Jesteś najpopularniejszą Mamuśką na wątku

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez dyltharra

Kochana, przecudny Raz jeszcze, gratulacje

M. nakarmiony, ciasto w piekarniku - ide sie ogarniac przed wizyta. Prosze o trzymanie kciukow - Ona sie MUSI obrocic No, a jak nie, to przynajmniej bede wiedziala, co dalej...
W ogole, od dwoch dni - a raczej nocy, zupelnie nic mnie nie boli - tak to spac nie moglam, a bron Boze chcialam sie obrocic na drugi bok - bol niesamowity... A od wczoraj, jak reka odjal

[halwaya]

Dyltharra - powodzenia

[T'ai]

Napisane przez dyltharra

Kochana, przecudny Raz jeszcze, gratulacje

M. nakarmiony, ciasto w piekarniku - ide sie ogarniac przed wizyta. Prosze o trzymanie kciukow - Ona sie MUSI obrocic No, a jak nie, to przynajmniej bede wiedziala, co dalej...
W ogole, od dwoch dni - a raczej nocy, zupelnie nic mnie nie boli - tak to spac nie moglam, a bron Boze chcialam sie obrocic na drugi bok - bol niesamowity... A od wczoraj, jak reka odjal

[halwaya]

Napisane przez Ma_majka

Widzisz Kochana, nie ma tego złego... Jesteś najpopularniejszą Mamuśką na wątku [COLOR="Silver"]

:

Wieksza popularnosc ma brzuch Dekajki

[happy_eve]

Napisane przez dyltharra

Kochana, przecudny Raz jeszcze, gratulacje

M. nakarmiony, ciasto w piekarniku - ide sie ogarniac przed wizyta. Prosze o trzymanie kciukow - Ona sie MUSI obrocic No, a jak nie, to przynajmniej bede wiedziala, co dalej...
W ogole, od dwoch dni - a raczej nocy, zupelnie nic mnie nie boli - tak to spac nie moglam, a bron Boze chcialam sie obrocic na drugi bok - bol niesamowity... A od wczoraj, jak reka odjal

za wizytę

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

Widzisz Kochana, nie ma tego złego... Jesteś najpopularniejszą Mamuśką na wątku [COLOR="Silver"]

Potem takie tytuły na wywoływanie będziemy wymyślać dla ostatniej, która zostanie. Mam nadzieję, że nie będę to ja

Dla mnie to np taki "Uródź już Sola, bo nasze dzieci idą do przedszkola"


Na wrześniówkach została jedna oczekująca.

[kaaamila1]

Napisane przez dyltharra

Kochana, przecudny Raz jeszcze, gratulacje

M. nakarmiony, ciasto w piekarniku - ide sie ogarniac przed wizyta. Prosze o trzymanie kciukow - Ona sie MUSI obrocic No, a jak nie, to przynajmniej bede wiedziala, co dalej...
W ogole, od dwoch dni - a raczej nocy, zupelnie nic mnie nie boli - tak to spac nie moglam, a bron Boze chcialam sie obrocic na drugi bok - bol niesamowity... A od wczoraj, jak reka odjal

Zaciskam kciuki z całych sił !!!!!!!!!!

...............

Micia- zamówiłam ! Dzięki za link !

[agaczilla21]

Napisane przez agrafka85

aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11

Jaki śliczniutki A zdj nr 3 jest the best

[halwaya]

Napisane przez Sola1

Potem takie tytuły na wywoływanie będziemy wymyślać dla ostatniej, która zostanie. Mam nadzieję, że nie będę to ja

Dla mnie to np taki "Uródź już Sola, bo nasze dzieci idą do przedszkola"


Na wrześniówkach np. została jedna oczekująca.

Hehehe Sola

A co do wrzesniowek to gdybym do nich sie dopisala (w koncu termin mialam na 31.10) to bym na bank byla ostatnia.. tu jeszcze mam szanse z kims pogadac

[MiciaKicia]

Napisane przez kaaamila1

Micia- zamówiłam ! Dzięki za link !

spoko nie ma za co

[Sola1]

Napisane przez halwaya

Hehehe Sola

A co do wrzesniowek to gdybym do nich sie dopisala (w koncu termin mialam na 31.10) to bym na bank byla ostatnia.. tu jeszcze mam szanse z kims pogadac

No właśnie i tak chyba jest lepiej - być na początku listy i przenosić niż być na końcu i przenosić. Z kim ona biedna ma rozmawiać teraz o brzuchu.

[halwaya]

Napisane przez Sola1

No właśnie i tak chyba jest lepiej - być na początku listy i przenosić niż być na końcu i przenosić. Z kim ona biedna ma rozmawiać teraz o brzuchu.

Moze przygarniemy ja do nas?

[Sola1]

Napisane przez halwaya

Moze przygarniemy ja do nas?

Pewnie

Ale chyba ona już będzie jakoś rodzić, bo termin miała na 26.10, więc jak dobrze liczę to byłby 42 tydzień.

[Gabi2]

Napisane przez agrafka85

aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11

Jej piękny

Dylharra

[Sola1]

Właśnie przeczytałam, że ma mieć dzisiaj wywoływanie lub cc.

[halwaya]

Napisane przez Sola1

Właśnie przeczytałam, że ma mieć dzisiaj wywoływanie lub cc.

No to dobrze wrzesniowki beda w 100% rozpakowane. Teraz k.u.r.w.a. my!

[DeKajka]

Martaj słońce nie pomoge bo rodzilam wkoncu na Kosciuszki ..

Napisane przez Sola1

DeKajka - co to za podśmiechiwanie z nas ciężarnych kobiet Bo Cię zaraz wyprosimy

Ja sie nie podsmiewam .. po prostu zawsze widzialam swoje stopy i myslalam ze nawet przy duzym brzuszku je widac ..

Napisane przez asia84

Oba zdjęcia super. Już nie mogę się doczekać płaskiego brzucha - tak fajnie jest ubrać sobie buty i nie musieć przy tym wstrzymywać oddechu...

Ja jeszcze jak wychodzilam ze szpitala i ubieralam buty to mimowolnie skrecilam sie jakos tak nienaturalnie jak to robilam w ciazy . dalej sie przyzwyczaic nie moge ze juz moge normalnie to robic

Napisane przez kamilkak90

Dla tych co fb nie mają mój ośmiotygodniowy synuś, za 13 dni miałam termin porodu osobiście uważam że to najpiękniejszy wcześniaczek świata

Pieeeekny jest

Napisane przez MiciaKicia

kochane a ten czop to każdemu odchodzi ?
i zawsze przy rozwarciu jest krwawienie?
A co jak czopa nie ma?

Ja kochana myslalam ze mi odszedl ale dopiero na fotelu porodowym zobaczylam co to jest CZOP jak mnie polozna tam paluchy wpychala . wielki krwawy glucior . I wcale nie musi odejsc przed porodem .

Napisane przez kaaamila1

Aaaaaa i mam fotkę brzucha w 39 t.c... jestem wściekła, bo mąż i mama mnie wkręcili..nie opadł.. dupa no..Jest wysoko tak jak był..

Moj mi do konca nie opadl . caly czas byl wysoko..

Napisane przez Cecilia89

Tak, mój lekarz powiedział, że dzisiaj może dzidziuś już będzie.

oooo . cos sie jednak bedzie dzisiaj dzialo na forum suuper

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Agrafka Sebcio slodziaczek jakie puce ma fajne . mój to taka chudzinka jeszcze .

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Potem takie tytuły na wywoływanie będziemy wymyślać dla ostatniej, która zostanie. Mam nadzieję, że nie będę to ja

Dla mnie to np taki "Uródź już Sola, bo nasze dzieci idą do przedszkola"

Albo "Uródź już Majka, bo naszym synom zarastają jajka"

[kia_mia]

Napisane przez kaaamila1

Teraz Wam powiem jakie jaja sie u mnie dzieją

Teraz antena od tv mi nie działa i jestem bez TV..

haha..rano światło w kibelku a teraz telewizor..

Myslicie, ze to jakieś znaki przepowiadające poród ????

Napisane przez Sola1

No właśnie i tak chyba jest lepiej - być na początku listy i przenosić niż być na końcu i przenosić. Z kim ona biedna ma rozmawiać teraz o brzuchu.

No już nikt pewnie nie chce słuchac o brzuszku..
Łeee ja sie boje ze mnie to spotka ;( z usg z 10 tc wyszedł mi termin na 1.1.13 z om tydzien wczesniej 25.12...... nikt juz nie bedziechciał mnie słuchac...z reszta pewnie juz nikt nie bedzie tu zagladał, bo nie bedzie czasu z dzieciaczkami łeeee

[Sola1]

Napisane przez DeKajka

Ja sie nie podsmiewam .. po prostu zawsze widzialam swoje stopy i myslalam ze nawet przy duzym brzuszku je widac ..

Ja to swoje widzę jak przechylam głowę na bok lub stanę w rozkroku
A nie mam bardzo dużego brzucha, raczej taki przeciętny

[kia_mia]

Napisane przez Ma_majka

Albo "Uródź już Majka, bo naszym synom zarastają jajka"

[halwaya]

Napisane przez kia_mia

No już nikt pewnie nie chce słuchac o brzuszku..
Łeee ja sie boje ze mnie to spotka ;( z usg z 10 tc wyszedł mi termin na 1.1.13 z om tydzien wczesniej 25.12...... nikt juz nie bedziechciał mnie słuchac...z reszta pewnie juz nikt nie bedzie tu zagladał, bo nie bedzie czasu z dzieciaczkami łeeee

kia.. nie zostawimy Cie! Najwyzej zapiszemy Cie do styczniowek :p
Zartuje!!!

[kaaamila1]

Napisane przez Ma_majka

Albo "Uródź już Majka, bo naszym synom zarastają jajka"

Hahahah

...................

mam dzisiaj dzień żarcia.. non stop coś memlam w tym pysku no

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

Albo "Uródź już Majka, bo naszym synom zarastają jajka"

Dobrze, że Ty jednak masz to cc, bo jakby to miało się aż tak przeciągnąć...

Napisane przez kia_mia

No już nikt pewnie nie chce słuchac o brzuszku..
Łeee ja sie boje ze mnie to spotka ;( z usg z 10 tc wyszedł mi termin na 1.1.13 z om tydzien wczesniej 25.12...... nikt juz nie bedziechciał mnie słuchac...z reszta pewnie juz nikt nie bedzie tu zagladał, bo nie bedzie czasu z dzieciaczkami łeeee

Ja Cię tak nie zostawię. Specjalnie dla Ciebie będę sobie wkładać poduszkę pod bluzkę, żeby Cię lepiej rozumieć

[Dojotka1987]

czytam Was i stwierdzam ze jestescie zaj.biste) miazdzycie;]
kocham Was;]]

Napisane przez happy_eve

Czeeeeść!

doczekasz sie

Napisane przez agrafka85

Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

troche mnie przerazilo jak pisalas o tym bolu... gratuluje jeszcze raz

Napisane przez agrafka85

aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11

[martaj9]

Napisane przez Cecilia89

Melduję się dziewczyny tutaj chyba ostatni raz w ciąży
Mam jechać dzisiaj do szpitala, zrobią KTG i zdecydują czy mnie ciąć czy nie.

To kciuki za leciutki poród

Napisane przez kaaamila1

Aaaaaa i mam fotkę brzucha w 39 t.c... jestem wściekła, bo mąż i mama mnie wkręcili..nie opadł.. dupa no..Jest wysoko tak jak był..

Malutki jest ale sliczny

A model- jak hrabia na tym łożu

Napisane przez mad85

Czesc dziewczynki rozkreca sie cos? Bo u mnie dupa... Bylam dzis na ktg i zero skurczy nic a potem jak szlam z moim tz do banku to tak mnie zaczelo kłuc w plecach i podbrzuszu ze szłam i stękałam dosłownie Teraz nawet sie schylic z tego bolu nie potrafie.
Poczytam Was dopiero wieczorkiem bo teraz czekam na kolezanki i bedziemy sobie pic kawke i zajadac rurki z adwokatem takim bezprocentowym zeby nie bylo

Uważaj na siebie

A skurcze i tak i tak przyjdą

Napisane przez agrafka85

Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

Jak wiecie wszystko zaczęło się 1 listopada, wieczorem. Skurcze miałam właściwie od rana tylko na początku zdarzały się rzadko, co dwie godziny, później co godzinę, co pół itp, ale po południu częstotliwość i siła się zwiększyły. O 19 podjęliśmy decyzję, żeby jechać na IP bo skurcze miałam co 3-4min i trwały ok. 40sek. Wcześniej wzięłam no-spę ale nie pomogła, przed wyjazdem ciepły prysznic ale skurcze nie minęły. Więc wzięliśmy torbę i pojechaliśmy. Na IP przyjęli mnie o 20:30, po badaniu pani doktor powiedziała, że zaczął się poród, ale rozwarcie jest na razie na 1 palec, czyli takie jak miałam od tygodnia. Podłączyli mnie do ktg, było widać skurcze, ale przed mną jeszcze daleka droga więc zakwaterowali mnie na oddziale przedporodowym. Tam też wzięłam ciepły prysznic, trochę złagodził skurcze, ale tylko na chwilę. Tż pojechał do domu, bo nie było sensu, żeby siedział w szpitalu, skoro dopiero nad ranem coś miało się rozkręcić. Poza tym on nie chciał być przy porodzie, ja też nie chciałam i bardzo się cieszę z tej decyzji, bo nie chciałabym żeby patrzył na to co się ze mną działo.

Po 1 w nocy zabrali mnie na trakt porodowy, skurcze były co 3min, ale o wiele silniejsze i dłuższe. Najpierw podali mi dolargan na złagodzenie bólu, fajnie odleciałam i rzeczywiście pomógł, ale nie na długo, potem podawali mi coś jeszcze 3 razy, podejrzewam, że był to kolejny przeciwbólowy i coś na rozwarcie, bo bardzo powoli rozwierała mi się szyjka. Wybaczcie, że to piszę, ale ból był tak wielki, że ja byłam praktycznie nieprzytomna, na skurczach się budziłam, między nimi przysypiałam (uwierzcie, da się to zrobić) Ok 3 bujałam się trochę na piłce, żeby złagodzić ból na skurczach, pomóc w rozwaciu i pomóc dziecku wpasować się w kanał rodny. I to też mi faktycznie pomogło więc polecam korzystanie z piłki. O 7 była zmiana położnych i okazało się, że na tej zmianie była położna z mojej sr. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo wiedziałam, że już teraz będzie dobrze i szybko pójdzie. Zdołałam tylko zadzwonić do Tż i powiedzieć mu że to już końcówka i że zadzwonię jak już będzie po wszystkim. Jeszcze dwie godziny się męczyłam z tymi skurczami, i szczerze przyznam to myślałam, że nie wytrzymam ani jednego więcej. Naprawdę nie sądziłam, że to tak boli. Około 9 poszłam na fotel i po piątym parciu urodził się Sebcio A co jest najpiękniejsze w tym wszystkim, że to święta prawda, że jak tylko położą ci dziecko na piersi zapominasz o tym całym bólu To jest naprawdę bezcenne i niesamowite uczucie. Po ok 10min wyszło łożysko, a pani doktor mnie zszyła, 4 szwy ale nie czułam już żadnego bólu, było mi wszytko jedno co mi tam robią, bo ja widziałam tylko mojego synka

I tak przyszedł na świat nasz Sebcio spory kawaler nam się udał

Następnym razem napiszę jak było w szpitalu i po powrocie do domu
Trzymajcie się dziewczyny i gratuluję kolejnych dzieciaczków

Uwielbiam czytac te opisy

A synio- przecudny

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez agrafka85

Cześć dziewczyny
nie nadrabiam, ale DZIĘKUJĘ za wszystkie kciuki i gratulacje - bo domyślam się, że były wpadłam opowiedzieć Wam o porodzie, póki synio smacznie śpi

Jak wiecie wszystko zaczęło się 1 listopada, wieczorem. Skurcze miałam właściwie od rana tylko na początku zdarzały się rzadko, co dwie godziny, później co godzinę, co pół itp, ale po południu częstotliwość i siła się zwiększyły. O 19 podjęliśmy decyzję, żeby jechać na IP bo skurcze miałam co 3-4min i trwały ok. 40sek. Wcześniej wzięłam no-spę ale nie pomogła, przed wyjazdem ciepły prysznic ale skurcze nie minęły. Więc wzięliśmy torbę i pojechaliśmy. Na IP przyjęli mnie o 20:30, po badaniu pani doktor powiedziała, że zaczął się poród, ale rozwarcie jest na razie na 1 palec, czyli takie jak miałam od tygodnia. Podłączyli mnie do ktg, było widać skurcze, ale przed mną jeszcze daleka droga więc zakwaterowali mnie na oddziale przedporodowym. Tam też wzięłam ciepły prysznic, trochę złagodził skurcze, ale tylko na chwilę. Tż pojechał do domu, bo nie było sensu, żeby siedział w szpitalu, skoro dopiero nad ranem coś miało się rozkręcić. Poza tym on nie chciał być przy porodzie, ja też nie chciałam i bardzo się cieszę z tej decyzji, bo nie chciałabym żeby patrzył na to co się ze mną działo.

Po 1 w nocy zabrali mnie na trakt porodowy, skurcze były co 3min, ale o wiele silniejsze i dłuższe. Najpierw podali mi dolargan na złagodzenie bólu, fajnie odleciałam i rzeczywiście pomógł, ale nie na długo, potem podawali mi coś jeszcze 3 razy, podejrzewam, że był to kolejny przeciwbólowy i coś na rozwarcie, bo bardzo powoli rozwierała mi się szyjka. Wybaczcie, że to piszę, ale ból był tak wielki, że ja byłam praktycznie nieprzytomna, na skurczach się budziłam, między nimi przysypiałam (uwierzcie, da się to zrobić) Ok 3 bujałam się trochę na piłce, żeby złagodzić ból na skurczach, pomóc w rozwaciu i pomóc dziecku wpasować się w kanał rodny. I to też mi faktycznie pomogło więc polecam korzystanie z piłki. O 7 była zmiana położnych i okazało się, że na tej zmianie była położna z mojej sr. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo wiedziałam, że już teraz będzie dobrze i szybko pójdzie. Zdołałam tylko zadzwonić do Tż i powiedzieć mu że to już końcówka i że zadzwonię jak już będzie po wszystkim. Jeszcze dwie godziny się męczyłam z tymi skurczami, i szczerze przyznam to myślałam, że nie wytrzymam ani jednego więcej. Naprawdę nie sądziłam, że to tak boli. Około 9 poszłam na fotel i po piątym parciu urodził się Sebcio A co jest najpiękniejsze w tym wszystkim, że to święta prawda, że jak tylko położą ci dziecko na piersi zapominasz o tym całym bólu To jest naprawdę bezcenne i niesamowite uczucie. Po ok 10min wyszło łożysko, a pani doktor mnie zszyła, 4 szwy ale nie czułam już żadnego bólu, było mi wszytko jedno co mi tam robią, bo ja widziałam tylko mojego synka

I tak przyszedł na świat nasz Sebcio spory kawaler nam się udał

Następnym razem napiszę jak było w szpitalu i po powrocie do domu
Trzymajcie się dziewczyny i gratuluję kolejnych dzieciaczków

Gratulację kochana, dzielna jesteś!!!!!!!!!!

Napisane przez agrafka85

aha, prawie bym zapomniała a wiem, że to lubicie najbardziej - oto zdjęcia naszego szczęścia

zdj nr 1 z 2.11, kilka godzin po narodzinach
zdj nr 2 z 3.11
zdj nr 3 z 5.11

Piękności!!!!

Napisane przez Ma_majka

Albo "Uródź już Majka, bo naszym synom zarastają jajka"

umarłam

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Ja Cię tak nie zostawię. Specjalnie dla Ciebie będę sobie wkładać poduszkę pod bluzkę, żeby Cię lepiej rozumieć

Jakaś Ty altruistka Nie wiedziałam...

[Sola1]

Napisane przez Dojotka1987

troche mnie przerazilo jak pisalas o tym bolu... gratuluje jeszcze raz

Kochana nie martw się na zapas - może Agrafka miała na myśli orgazm, a nie ból - tylko tak jej się napisało